Cześć jestem tu nowy i na początku powiem tak. Wiek, Ja 25 lat Ona 35 lat plus dwójka dzieci On 14 lat Ona 11 lat. Jestem kawalerem ona rozwódką (w trakcie rozwodu...) Poznaliśmy się w styczniu w lutym zaczęliśmy się spotykać pod koniec lutego zaczęliśmy sypiać ze sobą u niej w domu głównie po prostu jak para razem mieszkaliśmy jeździliśmy na zakupy zawoziłem dzieciaki do szkół i ze szkół ją do pracy i z pracy na początku maja mieliśmy sprzeczkę po przez to że zapytałem znajomą o rozwód co i jak postępować ona się bardzo zdenerwowała i stwierdziła abym się nie wtrącał w nie swoje sprawy, od tamtej pory rzadko się widujemy i kontaktujemy, czy ona się przestraszyła przed sprawą rozwodową i ten związek za szybko się rozwinął i teraz potrzeba czasu aby to wszystko się poukładało i trzeba poczekać do jej rozwodu? Z dzieciakami miałem bardzo dobry kontakt polubiły mnie z resztą tak jak i ja ich polubiłem i nawzajem się zaakceptowaliśmy. Z nią razem też miło spędzaliśmy czas dużo rozmawialiśmy, kochaliśmy się itp... Na początku dużo pisaliśmy ze sobą rozmawialiśmy przez telefon godzinami a teraz ten kontakt jest bardzo rzadki i sporadyczny. Proszę o wasze opinie, nie ukrywam że różnica między nami jest 10 lat z tym że to ja jako facet jestem młodszy, ale bardzo mi na niej zależy jak i na dzieciakach co robić czy faktycznie czas pokarze?
Pozdrawiam.
2 2018-06-04 17:51:27 Ostatnio edytowany przez Averyl (2018-06-04 17:52:29)
rzadki, ale masz kontakt z nią?
porozmawiają z nią szczerze, powiedz jej to, co teraz napisałeś.
Z jej strony powodów może być wiele - zaczynając od najbardziej banalnego: ludzie nie rozbijają rodziny, gdy jest dobrze, a ty tak bez ogródek na około do jej koleżanki, dlaczego się rozwodzą?! Nie ma co zgadywać.
3 2018-06-04 18:06:53 Ostatnio edytowany przez maciek125-90 (2018-06-04 18:10:19)
No kontakt jest sporadyczny, co ciekawe ona ma też kontakt z moją matką. Rozwód bierze ponieważ jej mąż to alkoholik itp...(wiem bo jej mąż to dalsza rodzina mojego przyjaciela) a co do koleżanki to ja pytałem mojej koleżanki z pracy i jej o tym powiedziałem i wtedy się zdenerwowała i od tego się zaczęło. Rozmawiałem z nią na ten temat że mam szczere plany i intencje wobec niej i dzieciaków i chciałbym stworzyć z nią rodzinę a ona mówiła żebym nie angażował się za bardzo bo znowu coś wyjdzie niespodziewanego.
Byłeś tylko miłym zapychaczem po mężu. Daj sobie spokój. Załóż rodzinę z młodszą i sam miej z nią dzieci.