Witajcie, dziewczyny błagam was o pomóc. Przez nie całe 24 godziny byłam świeżo upieczona i szczęśliwa narzeczoną. Jedna nietypowa sytuacja zrujnowala wszystko o co do tej pory się starałam. Mężczyzna mojego życia oświadczył mi się nad morzem. Tego samego dnia wybraliśmy się na dyskotekę. Tego pechowego dnia. Do sedna. Staliśmy sobie na schodach tańcząc i przytulając się. Nie zrobiłam nic złego a on mi wmowil że spoglądam się na mężczyznę stojącego nieco dalej ponieważ on widział że ten facet na mnie zerka a ja to odwzajemniam. To kompletna nie prawda, płakałam blagalam tłumaczyłam. Powiedział że wybacza i resztę czasu bawiliśmy się świetnie jak nigdy wcześniej. Wróciliśmy do pokoju wszystko było w porządku, rano mój mężczyzna mnie przeprosił myślałam że sytuacja się unormowala ale jednak myliłam się dopiero rozpetal awanturę zerwał zaręczyny wpakował mnie do samochodu wywiózł do domu ublizyl i każe zostawić się w spokoju. Chce mu udowodnić że jest jedyny i się pomylił i na nikogo nie zerkałam. Dzwoniłam do tego klubu żeby mi udostepnili nagrania z kamery niestety nie chcą mi pomóc. Nie chce go stracić za nic. Dodam tylko że jest on chorobliwie zazdrosny i grozi że zdradzi mnie fizycznie a ja się tego boje. Ma ponad 30 lat a zachowuje się jak dziecko. Dodam jeszcze że to nie pierwsza sytuacja kiedy mi wmawia za na kogoś zerkam czy nawet się uśmiechał. Wtedy przyznawalam się do winy tylko po to żeby załagodzić sytuację i żeby wybaczył brałam winę na siebie chociaż wiedziałam że jest inaczej. Tym razem nie przyznałam się bo nie chce dłużej być oskarżana o coś czego nie zrobiłam. Pomóżcie mi błagam was co mam robić i jak go odzyskać. Bóg jako jedyny wie że tego nie zrobiła i ja ale nie potrafię przekonać do tego miłości mojego życia. Chce się umówić na badanie wariografem jeżeli mi nie wybaczy. Myślicie że to pomoże?
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Witajcie, dziewczyny błagam was o pomóc. Przez nie całe 24 godziny byłam świeżo upieczona i szczęśliwa narzeczoną. Jedna nietypowa sytuacja zrujnowala wszystko o co do tej pory się starałam. Mężczyzna mojego życia oświadczył mi się nad morzem. Tego samego dnia wybraliśmy się na dyskotekę. Tego pechowego dnia. Do sedna. Staliśmy sobie na schodach tańcząc i przytulając się. Nie zrobiłam nic złego a on mi wmowil że spoglądam się na mężczyznę stojącego nieco dalej ponieważ on widział że ten facet na mnie zerka a ja to odwzajemniam. To kompletna nie prawda, płakałam blagalam tłumaczyłam. Powiedział że wybacza i resztę czasu bawiliśmy się świetnie jak nigdy wcześniej. Wróciliśmy do pokoju wszystko było w porządku, rano mój mężczyzna mnie przeprosił myślałam że sytuacja się unormowala ale jednak myliłam się dopiero rozpetal awanturę zerwał zaręczyny wpakował mnie do samochodu wywiózł do domu ublizyl i każe zostawić się w spokoju. Chce mu udowodnić że jest jedyny i się pomylił i na nikogo nie zerkałam. Dzwoniłam do tego klubu żeby mi udostepnili nagrania z kamery niestety nie chcą mi pomóc. Nie chce go stracić za nic. Dodam tylko że jest on chorobliwie zazdrosny i grozi że zdradzi mnie fizycznie a ja się tego boje. Ma ponad 30 lat a zachowuje się jak dziecko. Dodam jeszcze że to nie pierwsza sytuacja kiedy mi wmawia za na kogoś zerkam czy nawet się uśmiechał. Wtedy przyznawalam się do winy tylko po to żeby załagodzić sytuację i żeby wybaczył brałam winę na siebie chociaż wiedziałam że jest inaczej. Tym razem nie przyznałam się bo nie chce dłużej być oskarżana o coś czego nie zrobiłam. Pomóżcie mi błagam was co mam robić i jak go odzyskać. Bóg jako jedyny wie że tego nie zrobiła i ja ale nie potrafię przekonać do tego miłości mojego życia. Chce się umówić na badanie wariografem jeżeli mi nie wybaczy. Myślicie że to pomoże?
A na co Ci taki chorobliwie zazdrosny mąż? Podziękuj mu za zerwanie zaręczyn i poszukaj sobie normalnego, a nie kombinuj z wariografem...
Nagranie z monitoringu? Powaga? Albo jesteś naprawdę zdesperowana, albo trollujesz.
Mogę Ci tylko pomóc dobrą radą (której chyba nie chcesz słyszeć): uciekaj od tego typa.
Badanie wariografem Ci nie pomoże. Jemu- może i tak, do następnego ataku zazdrości będzie spokój.
Ten facet to jakaś totalna pomyłka.. Uciekaj od niego jak najszybciej ! On grozi ,ze cie ' zdradzi fizycznie ' , a ponadto rujnuje ci psychike , a ty za nim płaczesz.. ? Nie pakuj się w to juz bardziej dla własnego dobra..
O matko nie wierzę że takie rzeczy dzieją się u osób w dorosłym już wieku .
Natalia uciekaj od takiego faceta wyobrażasz sobie całe życie brać na siebie winę której nie popełniłaś albo latać i szukać dowodów na swoją niewinność?
Uciekaj, znajdź kogoś normalnego.
Dziewczyny to ani nie ściema ani nie trolluje. To wszystko jest na serio i fakt jestem zdesperowana. Ja wiem że powinnam odejść ale kocham i fakt jestem zdesperowana. Jeżeli zrobię te badanie i mi nie wybaczy to trudno przynajmniej wtedy będzie miał to czarno na białym napisane że się pomylił i zrobił błąd a jak narazie wpedzil mnie w poczucie winy i dlatego próbuje chociaż w taki sposób się "wybielic" żebym chociaż się poczuła dobrze że nie z mojej winy się to rozpadlo
Dziewczyno, dla Twojego dobra: oby Ci się "wybaczył".
Za każdym razem, kiedy dostanie schiz, będziesz biegać z nim na wariograf?
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Ale Ty nie rozumiesz, że on ma głęboko w doopie, jak wypadnie to badanie? I tak powie wtedy, że wariograf da się oszukać. Ocknij się, dziewczyno.
Ale ja nie oszukam wariografu i nawet gdy będzie miał w doopie zrobię to dla siebie bo może za rok dwa pomyśli nad tym że jednak się mylił bo jak narazie to ze mnie robi potwora a ja jestem tym załamana bo nic złego nie zrobiłam. Powiedziałam mu od razu żebyśmy poszli do tego faceta i go zapytamy czy zerkałam to stwierdził że go już tam nie ma i nie znajdziemy go w tym tłumie. Aha i jeszcze dodam że powiedział mi później że po prostu udawał że wybacza i dlatego myślałam że sytuacja jest opanowana
- Ela210
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Ile masz lat? 18? Patrzac z nicka... I juz chcesz wyjsc za maz? A moze to odreagowanie maturalnego stresu? 
)
Liczba w nicku jest przypadkowa. Mam 26 lat i kocham i dlatego jestem zdesperowana. Nie potrafię pogodzić się z tym że oskarża mnie o coś czego nie zrobiłam jednocześnie przekreslajac nasz zwiazek. Jestem bezradna i chce to uratować nawet jeżeli nie uwierzy w wynik badania mi będzie lżej a on już niech myśli co zechce
Dla siebie pójdziesz na ten wariograf, ale zrobisz to z myślą, że on kiedyś (za miesiąc, za rok, za kat dziesięć) powie: kurde, ona jednak nic złego nie zrobiła. Ale że mnie burak, zostawiłem taką wspaniała dziewczynę...
Widzisz tu logikę?
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Liczba w nicku jest przypadkowa. Mam 26 lat i kocham i dlatego jestem zdesperowana. Nie potrafię pogodzić się z tym że oskarża mnie o coś czego nie zrobiłam jednocześnie przekreslajac nasz zwiazek. Jestem bezradna i chce to uratować nawet jeżeli nie uwierzy w wynik badania mi będzie lżej a on już niech myśli co zechce
Ależ on pewnie pomyśli - ja prdl, trafiłem na taką, co zrobi dla mnie wszystko, ponowi oświadczyny, Ty się zgodzisz - ale no, niestety, nie będzie żyli długo i szczęśliwie, będzie jak w złotej klatce... Twój wybór.
Dziewczyny ja po prostu chce to zrobić po to żeby udowodnić jemu że się pomylił złamał mi serce i źle potraktował nawet jakby miało to do niego dotrzeć za rok. Ja dając mu czarno na białym wynik z wariografu na którym jest napisane że to ja mam rację poczuje się z tym lepiej nawet jeżeli powie że i tak mi nie wierzy i że nie będziemy razem
16 2018-05-04 20:31:51 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-05-04 20:32:19)
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Dziewczyny ja po prostu chce to zrobić po to żeby udowodnić jemu że się pomylił złamał mi serce i źle potraktował nawet jakby miało to do niego dotrzeć za rok. Ja dając mu czarno na białym wynik z wariografu na którym jest napisane że to ja mam rację poczuje się z tym lepiej nawet jeżeli powie że i tak mi nie wierzy i że nie będziemy razem
No, ale on Ci "uwierzy" 
Nawet będzie nalegał na szybki ślub Ale potem nie płacz, że się z ręką w nocniku obudziłaś i nie wiesz, co robić
Czyli co mam zostawić to wszystko tak jak jest cierpieć bez mojej winy i pogodzić się z rozstaniem? Dać spokój i nie spróbować zrobić nic nawet po to żebym chociaż trochę poczuła się lepiej
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Czyli co mam zostawić to wszystko tak jak jest cierpieć bez mojej winy i pogodzić się z rozstaniem? Dać spokój i nie spróbować zrobić nic nawet po to żebym chociaż trochę poczuła się lepiej
Ja bym się pogodziła i dała sobie szansę na normalny związek. A Ty - zrobisz, jak uważasz.
Ciężko mi będzie się z tym pogodzić bardzo ciężko ale może macie rację. Po prostu jestem bezsilna i ten wariograf wydał mi się najlepszym pomysłem na udowodnienie mojej niewinności
W związku nie chodzi o to żeby sobie coś udowadniać pamiętaj nie ma związku bez zaufania .
Niby tak ale człowiek zrobi wszystko żeby być kochanym przez tego którego sam kocha...
- josz
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Czyli co mam zostawić to wszystko tak jak jest cierpieć bez mojej winy i pogodzić się z rozstaniem? Dać spokój i nie spróbować zrobić nic nawet po to żebym chociaż trochę poczuła się lepiej
Wyślij do niego 100 sms-ów z przeprosinami, wyślij mu kwiaty pocztą kwiatową, stań pod jego oknem i błagaj o przebaczenie, załóż wór pokutny i idź pieszo do Częstochowy błagając i powrót ukochanego, wariograf? Świetny pomysł (kosztuje ponoć ponad 1000zł) i koniecznie wyślij mu wynik, wycałuj stopy i...nie wiem co może zrobić jeszcze zdesperowana kobieta?
A tak na serio weź sobie zimny prysznic i zastanów się, o ile jesteś w stanie logicznie myśleć, czy w tamtym momencie nie poczułaś się upokorzona, wściekła na niego, że zepsuł piękny wieczór, że potraktował Cię podle i niesprawiedliwie, nie było Ci wstyd za niego, że zachował się jak skończony idiota?
Czy może, bez względu na okoliczności, ogarnęła Cię tylko panika i rozpacz że TAKI facet, który " Ma ponad 30 lat a zachowuje się jak dziecko.", potraktował Cię jak latawicę?
Niby tak ale człowiek zrobi wszystko żeby być kochanym przez tego którego sam kocha...
Czyżby? A gdzie Twoja godność? Gdyby ten facet Cię naprawdę kochał nie potraktowałby Cię w taki sposób, po za tym tak nie zachowuje się normalny człowiek. On ma poważny problemz zazdrością, a sposób w jaki reaguje kwalifikuje go chyba do leczenia.
Polecam Ci tan wątek http://www.netkobiety.pl/t112110.html - to Ty za kilka, kilkanaście lat. Tak właśnie kończą desperatki.
Niby tak ale człowiek zrobi wszystko żeby być kochanym przez tego którego sam kocha...
Ja z miłości dwa lata temu wybaczyłam swojemu narzeczonemu że mnie uderzył przeprosił nigdy tego więcej nie zrobił . Tyle razy myślałam przez 10lat że mam dosyć mnie źle traktowania. Czasmi sobie pomyślałam zerwę z nim potem patrzyłam na niego pomyślałam tak mnie kocha nie wyobrażam sobie go zostawić będzie płakać załamie się nie potrafilam go zostawić bo bym go zraniła . Wiesz co zrobił po 10latach zerwał zemną przez smsa (mieszkaliśmy razem ) po miesiącu znalazł inna oswiadczyl się jej po dwóch miesiącach znajomości i będą mieli dziecko. Nie warto nic robić dla faceta który cię choć raz uderzy wyzwie będzie upokarzal . Nie rób nic dla faceta który cię nie szanuje
- Ela210
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Dziewczyny ja po prostu chce to zrobić po to żeby udowodnić jemu że się pomylił złamał mi serce i źle potraktował nawet jakby miało to do niego dotrzeć za rok. Ja dając mu czarno na białym wynik z wariografu na którym jest napisane że to ja mam rację poczuje się z tym lepiej nawet jeżeli powie że i tak mi nie wierzy i że nie będziemy razem
Imponujące lokowanie produktu... Czekam na reklamę wariografów... 
któryś temat z kolei..
Wiem co sobie o tym wszystkim myślicie ale jeżeli ktoś was oskarża o coś czego nie zrobiłyśmy nie chodzą wam myśli po głowie żeby zrobić wszystko żeby udowodnić tej osobie że się myli?
26 2018-05-04 21:33:44 Ostatnio edytowany przez Soogie (2018-05-04 21:36:21)
- Soogie
- Powoli się zadomawiam
- Nieaktywny
Ja wierzę że taka sytuacja mogła mieć miejsce, sama byłam z zadrośnikiem. A ty powinnaś dziękować losowi za tę sytuację. Jeśli teraz nie dasz sobie z nim spokoju to później będzie gorzej. Chcesz później przez całe życie mieć takie jazdy? Na każdej imprezie? Na ulicy z takim spacerując nawet nie można spojrzeć na fryzurę innego faceta;)
Nie udowidnisz nic, bo on nie jest w stanie nic innego przyjąć niż to co sobie wymyślił w tej swojej główce;) Nawet jakbyś mu pokazała to nagranie to przecież mogłaś nie zdając sobie sprawę spojrzeć w stronę tamtego faceta;)
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Wiem co sobie o tym wszystkim myślicie ale jeżeli ktoś was oskarża o coś czego nie zrobiłyśmy nie chodzą wam myśli po głowie żeby zrobić wszystko żeby udowodnić tej osobie że się myli?
Nie. Normalny człowiek pomyśli o rozstaniu.
Dlaczego wszystko sprowadzacie do reklamy ? Czasu nie cofnę nie pokaże mu tej sytuacji z boku jak to wygląda i nie wrócę do tego momentu. Po prostu boli mnie serce. Wiem że jestem niewinna i że postępuje pochopnie
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Wiem co sobie o tym wszystkim myślicie ale jeżeli ktoś was oskarża o coś czego nie zrobiłyśmy nie chodzą wam myśli po głowie żeby zrobić wszystko żeby udowodnić tej osobie że się myli?
Jak muszę komuś udowadniać w kółko, że się myli, to odechciewa mi się z nim gadać, a nie zachciewa wychodzić za niego za mąż...
Ja wierzę że taka sytuacja mogła mieć miejsce, sama byłam z zadrośnikiem. A ty powinnaś dziękować losowi za tę sytuację. Jeśli teraz nie dasz sobie z nim spokoju to później będzie gorzej. Chcesz później przez całe życie mieć takie jazdy? Na każdej imprezie? Na ulicy z takim spacerując nawet nie można spojrzeć na fryzurę innego faceta;)
Dokładnie tak mam. Każde spojrzenie to zdrada i chęć "wskoczenia" na tego faceta. Widzę że mnie rozumiesz i co mam za życie ale człowiek jest zaslepiony dopóki sam sobie tego nie uswiadomi że to jest zły i toksyczny zwiazek
- Ela210
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Wiem co sobie o tym wszystkim myślicie ale jeżeli ktoś was oskarża o coś czego nie zrobiłyśmy nie chodzą wam myśli po głowie żeby zrobić wszystko żeby udowodnić tej osobie że się myli?
NIE, NIE CHODZĄ i chwała Bogu...
nataliaglogowska99 napisał/a:Wiem co sobie o tym wszystkim myślicie ale jeżeli ktoś was oskarża o coś czego nie zrobiłyśmy nie chodzą wam myśli po głowie żeby zrobić wszystko żeby udowodnić tej osobie że się myli?
Jak muszę komuś udowadniać w kółko, że się myli, to odechciewa mi się z nim gadać, a nie zachciewa wychodzić za niego za mąż...
Chce po prostu odejść z czystym sumieniem z czystym sercem i żeby on to tez wiedział i poczuł się jak gooowno
- Ela210
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
santapietruszka napisał/a:nataliaglogowska99 napisał/a:Wiem co sobie o tym wszystkim myślicie ale jeżeli ktoś was oskarża o coś czego nie zrobiłyśmy nie chodzą wam myśli po głowie żeby zrobić wszystko żeby udowodnić tej osobie że się myli?
Jak muszę komuś udowadniać w kółko, że się myli, to odechciewa mi się z nim gadać, a nie zachciewa wychodzić za niego za mąż...
Chce po prostu odejść z czystym sumieniem z czystym sercem i żeby on to tez wiedział i poczuł się jak gooowno
no proszę... a pół godziny temu go kochałaś troll..
nataliaglogowska99 napisał/a:santapietruszka napisał/a:Jak muszę komuś udowadniać w kółko, że się myli, to odechciewa mi się z nim gadać, a nie zachciewa wychodzić za niego za mąż...
Chce po prostu odejść z czystym sumieniem z czystym sercem i żeby on to tez wiedział i poczuł się jak gooowno
no proszę... a pół godziny temu go kochałaś
Kocham go dalej i nie mam co do tego żadnych watpliwosci, tak jak pisałam wcześniej chce być czysta z tej sytuacji i chce żeby poczuł się źle oskarżając mnie niewinnie i nie wyzywaj mnie od trolli bo nim nie jestem. Jestem załamana i zdesperowana
dajcie Natalii spokój, przecież świetnie się dobrali.
99 kobiet na 100 nie dotrwałoby z takim panem do chwili zaręczyn, tylko dawno temu i w panice zwiało od takiego zaburzonego osobnika.
Natalia jest gotowa poruszyć niebo i ziemię, żeby się tylko luby przestał się gniewać.
oni sobie grają w swoje gry, co z tego, że chore?
przecież dobra para powinna mieć kompatybilne upodobania
- Ela210
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
dajcie Natalii spokój, przecież świetnie się dobrali.
99 kobiet na 100 nie dotrwałoby z takim panem do chwili zaręczyn, tylko dawno temu i w panice zwiało od takiego zaburzonego osobnika.
Natalia jest gotowa poruszyć niebo i ziemię, żeby się tylko luby przestał się gniewać.oni sobie grają w swoje gry, co z tego, że chore?
przecież dobra para powinna mieć kompatybilne upodobania
co racja to racja.. na pewno wróci, bo gdzie On taką drugą znajdzie..
Dobrze że jesteście takie wyrozumiałe i nawet nie próbujcie mnie zrozumieć nawet w najmniejszym stopniu.
Dobrze że jesteście takie wyrozumiałe i nawet nie próbujcie mnie zrozumieć nawet w najmniejszym stopniu.
Natalia ja Cię rozumiem i wyobrażam sobie co musisz w tym momencie czuć to musi być straszne uczucie. Wiesz to nie chodzi już o tą awanturę i udawadnianie że ty nic nie zrobiłaś tylko o Twoją przyszłość z takim facetem ty teraz nie masz życia po ślubie i po latach może być tylko gorzej . No chyba że uda ci się skłonić go do wizyty u psychologa żeby wyleczył się z zaborczej zazdrości.
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Dobrze że jesteście takie wyrozumiałe i nawet nie próbujcie mnie zrozumieć nawet w najmniejszym stopniu.
Natalia, jeżeli Twój problem jest prawdziwy, to pomyśl sama, jak Ty sobie wyobrażasz życie z nim przez następne 10 lat?
Imprez nie będzie, bo każdy facet będzie potencjalnie Twoim kochankiem.
Do pracy nie pójdziesz, bo każdy facet będzie potencjalnie Twoim kochankiem.
Do sklepu Cię wypuści, ale żeby kobieta była na kasie.
Do lekarza Cię wypuści, ale tylko do kobiety.
Nie będziesz mieć kontaktu z sąsiadami płci męskiej. Jak się popatrzą na Ciebie na klatce to będzie to objawem Twojej zdrady.
Nie dasz rady za każdym razem udowadniać mu, że się myli. To jest chory człowiek i potrzebuje leczenia.
Dziewczyny tak na poważnie to macie rację z ta praca z tym wychodzeniem z domu. Do sklepu wychodzimy razem tylko wtedy kiedy wróci po pracy do domu. Na spacer i w inne miejsca chodzimy razem. Do pracy powiedział że nie muszę iść ponieważ on dobrze zarabia a ja nie potrzebuje pracować. Tłumaczyłam mu że chce pracować ponieważ za parę lat obudzę się z ręka w nocniku bez pracy pieniędzy i niczego własnego. Powiedział że jeżeli będę go szanować będę miała wszystko. Jeszcze jedno. Z każdym wyjściem na dyskotekę powtarza mi przed godzinę dwie cały dzień że mam się nie spoglądać na innych facetów a jak to zobaczy to zostawi mnie tam sama i wyjdzie. Przecież niby teraz tak było a nie wyszedł nie zostawił mnie tan tylko się bawiliśmy do samego końca później było też normalnie a parę godzin później powiedział że wszystko udawał żebym nie robiła awantury w hotelu. Myślicie że racja jest po mojej stronie i po prostu zobaczył to co chciał zobaczyc? Zrobił ze mnie potwora. Wczoraj się odezwał lecz wolałabym żeby tego nie robił bo tylko mi naublizal.
A czego Ty spodziewasz się po psychopacie? który chce kontrolować Twoje życie w każdym aspekcie. On zamknął Ciebie w klatce jak ptaszka któremu może wyrywać piórka. Na zewnątrz będzie wspaniałym facetem który daje Tobie wszystko a za drzwiami będziesz miała swoje piekiełko z którego przez lata będziesz próbowała uciec.
Jeśli mu ulegniesz i się poddasz to za kilka lat będziesz wołała tutaj o pomoc - oczywiście jeśli pozwoli Tobie mięć telefon czy dostęp do neta, przecież tam też możesz go zdradzać.
Przeczytaj co tutaj piszą Tobie ludzie, tylko ze zrozumieniem. On teraz się do Ciebie odezwał bo wie że Tobie na nim zależy i jeśli weźmiesz winę na siebie to on księciunio łaskawie Tobie wybaczy i tak będzie za każdym razem przesuwał granicę Twojego poddaństwa.
Ogarnij się i skorzystaj z tej szansy jaki dał Tobie los, powtarzam - UCIEKAJ OD NIEGO.
Dziewczyny odezwal się znowu powiedział za złapał tego chłopaka a on mu powiedział że zerkal na mnie a ja na niego. Nie mam siły już po prostu nie mam siły. Nie wierzę mu w to. Manipuluje mną i mówi że za to że się nie przyznałam zniszczy mi dookoła opinię
43 2018-05-05 11:03:37 Ostatnio edytowany przez GwiezdnyPył (2018-05-05 11:06:19)
Dziewczyny odezwal się znowu powiedział za złapał tego chłopaka a on mu powiedział że zerkal na mnie a ja na niego. Nie mam siły już po prostu nie mam siły. Nie wierzę mu w to. Manipuluje mną i mówi że za to że się nie przyznałam zniszczy mi dookoła opinię
No i tu masz wystarczajacy dowód tego co inni ci radzą UCIEKAJ!!!!
Prosze cię zniszczy ci opinie sam sobie ja niszczy teraz
Dziewczyny odezwal się znowu powiedział za złapał tego chłopaka a on mu powiedział że zerkal na mnie a ja na niego. Nie mam siły już po prostu nie mam siły. Nie wierzę mu w to. Manipuluje mną i mówi że za to że się nie przyznałam zniszczy mi dookoła opinię
To taki przykład kobiet kochających za bardzo. Porozmawiaj z rodzicami, przyjaciółka- może ktoś Ci pomoże uświadomić istotę problemu. I może jak popracujesz nad sobą, zrozumiesz mechanizmy swoich działań jak i narzeczonego to znajdziesz siłę żeby od niego odejść.
- Anet19
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Po tym co czytałam to tylko jedna myśl jest. Zostaw go i uciekaj bo ci nie da żyć.
46 2018-05-05 11:13:21 Ostatnio edytowany przez GwiezdnyPył (2018-05-05 11:15:47)
Powiedz szczerze nie boisz się go?
Jak by on ci zabrał tel i zobaczył że tu piszesz i odpowiadają ci mężczyźni to podejrzewam że byś już dostała za taką zdradę .
Nie mogę normalnie funkcjonować przez ta sytuacja. Odezwał się naublizal a teraz jakieś żale Miłe słowa że kocha że żałuję za tak się to skończyło że by mi wybaczył gdybym od razu się przyznała a tak przez to cierpi
Nie mogę normalnie funkcjonować przez ta sytuacja. Odezwał się naublizal a teraz jakieś żale Miłe słowa że kocha że żałuję za tak się to skończyło że by mi wybaczył gdybym od razu się przyznała a tak przez to cierpi
Widzisz on nie zmieni się znowu ci wpiera że to twoja winna że gdybyś się przyznała.
Przeprasza za to co z robił a i tak ciebie obwinia on jest chory .
Dziewczyny ja się nie boję że on coś mi zrobi tylko same widzicie że po tym jak się zachowuje może narobić mi problemów z nie mojej winy. Poszarpie mi opinię i zrobi najgorsza chociaż nie zrobiłam nic złego.
Jego ostatnia wiadomość to to że bardzo kocha i że jest mu przykro że kłamstwo jest dla mnie ważniejsze od naszej miłości i wolę tkwić w kłamstwie niż go mieć na całe życie
Jego ostatnia wiadomość to to że bardzo kocha i że jest mu przykro że kłamstwo jest dla mnie ważniejsze od naszej miłości i wolę tkwić w kłamstwie niż go mieć na całe życie
Wiesz że on cię psychicznie podchodzi jeszcze chwila i sama zaczniesz wierzyć że coś zrobiłaś
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Norma dla psycholi.
Całą winę zrzuci na Ciebie i to nie on bedzie Ci zabraniał wychodzić z domu. Ty sama przestaniesz wychodzić.
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Dziewczyny ja się nie boję że on coś mi zrobi tylko same widzicie że po tym jak się zachowuje może narobić mi problemów z nie mojej winy. Poszarpie mi opinię i zrobi najgorsza chociaż nie zrobiłam nic złego.
Kiedyś i Ciebie poszarpie, bo po ślubie "zerkanie na kogoś" to już będzie znacznie większe przewinienie niż przed. Ale rób, jak uważasz, skoro biedaczek tak tęskni i przeżywa, przyznaj się do tego, czego nie robisz, przeproś... powodzenia życzę.
Wiem o tym dlatego się z nim pożegnałam powiedziałam że ma się nigdy więcej ze mną nie kontaktować i go poblokowalam. Będę szczera przez chwilę myślałam żeby się przyznać dla świętego spokoju ale te myśli sZybko przeszły. Mam nadzieje ze to już tak się zakończy....
"Mąż uważa że go zdradzilam bo mi nie wierzy" przeczytaj sobie ten wątek może on ci pokarze jak wygląda życie po ślubie z takim facetem
Czytałam wczoraj. Tylko u nas było inaczej. Wiem że to nie jest w ogóle zdrowe jak on się zachowuje ale już mu nie raz mówiłam że ma problem z zazdrością to powiedział że to dlatego że bardzo kocha powiedziałam żeby szedł z tym do psychologa to wysyła tam mnie....
Czytałam wczoraj. Tylko u nas było inaczej. Wiem że to nie jest w ogóle zdrowe jak on się zachowuje ale już mu nie raz mówiłam że ma problem z zazdrością to powiedział że to dlatego że bardzo kocha powiedziałam żeby szedł z tym do psychologa to wysyła tam mnie....
Mój ex się strasznie zmienił się przez pracę powiedziałam żeby poszedł do psychologa to powiedział że może kiedyś . Po rostaniu kiedy mnie niszczył psychicznie poszłam ja do psychologa byłam tylko na jednej wizycie a wszystkim do okoła powiedział że leżałam w zakładzie psychiatrycznym i zrobił zemnie wariatkę i wiesz co ja miałam to gdzieś nie powiem bolało że po tylu latach tak się zachował ale ważne było dlamnie to.ze moi bliscy wiedzieli jaka jest prawda a co myślą od jego strony mam to gdzieś
Ja nie potrzebuje psychologa tylko on. Może jak się od niego odetne spojrzę na to chłodniej bez emocji zrozumiem że to było najlepsze wyjście z tej sytuacji czyli rozstanie. Na chwilę obecną nie chce mieć z nim kontaktu nawet gdyby to on przepraszał i prosił o powrot. Chce być silna i już nie wracać do tego bo skoro powtarza się to ciągle a on niby za każdym razem wylapuje moje zerkania na facetów (tak mi kiedyś powiedział że zawsze widzi gdzie patrzę) to zniszczę sobie szanse na normalne życie i będę wiecznie winna a on będzie ofiarą w tym toksycznym związku
Ja nie potrzebuje psychologa tylko on. Może jak się od niego odetne spojrzę na to chłodniej bez emocji zrozumiem że to było najlepsze wyjście z tej sytuacji czyli rozstanie. Na chwilę obecną nie chce mieć z nim kontaktu nawet gdyby to on przepraszał i prosił o powrot. Chce być silna i już nie wracać do tego bo skoro powtarza się to ciągle a on niby za każdym razem wylapuje moje zerkania na facetów (tak mi kiedyś powiedział że zawsze widzi gdzie patrzę) to zniszczę sobie szanse na normalne życie i będę wiecznie winna a on będzie ofiarą w tym toksycznym związku
I życzę ci tego żebyś wytrwała w tym postanowieniu . Kochasz go jeszcze i to pewnie mocno dlatego może być ci teraz trudno. Mieszkacie chociaż daleko od siebie ?
nataliaglogowska99 napisał/a:Ja nie potrzebuje psychologa tylko on. Może jak się od niego odetne spojrzę na to chłodniej bez emocji zrozumiem że to było najlepsze wyjście z tej sytuacji czyli rozstanie. Na chwilę obecną nie chce mieć z nim kontaktu nawet gdyby to on przepraszał i prosił o powrot. Chce być silna i już nie wracać do tego bo skoro powtarza się to ciągle a on niby za każdym razem wylapuje moje zerkania na facetów (tak mi kiedyś powiedział że zawsze widzi gdzie patrzę) to zniszczę sobie szanse na normalne życie i będę wiecznie winna a on będzie ofiarą w tym toksycznym związku
I życzę ci tego żebyś wytrwała w tym postanowieniu . Kochasz go jeszcze i to pewnie mocno dlatego może być ci teraz trudno. Mieszkacie chociaż daleko od siebie ?
Mieszkaliśmy do tej pory razem ale wróciłam do rodziców. Jak on będzie wracał do siebie to 500KM dalej ale też będzie często bywał w mojej okolicy na szczęście nie na stałe.
A może to taki ukryty muzułmanin? na spacer z nim, na zakupy z nim, nie proponował założenia na twarz jakiejś szmatki no wiesz żebyś nie kusiła innych samców?
Nie to nie jest żaden muzułmanin. Dziewczyny pisze dalej że bardzo kocha wszystko mi wybaczył wszystko zapomni tylko mam się przyznać. Ehhh szkoda słów
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
No a jak za kilka lat oskarży Cię o zdradę z kolegą z pracy to też się przyznasz?
Nie i teraz dalej twardo stoję przy swoim. Znowu wchodzi mi na głowę pisząc że próbować dać mi szansa ale skoro nie chce to on jest już wolny może robić co chce itd. Nie ugiielam się i trwam przy mojej racji. Aha i że już nigdy nie spotkam nikogo takiego kto mnie tak pokocha a moi następni faceci będą facetami na jedna noc....
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Czemu Ty czytasz te wiadomości od niego?
Powiedz po prostu, że to koniec, nie życzysz sobie i przy najbliższej okazji się spakuj i wyprowadź.
