Witam, nazywam się Ewa, mam 21 lat i mam pewien pomysł. Ostatnio poznałam chłopaka, który jest feteszystą stóp i ma bzika na punkcie moich stóp. Dodam, że od dłuższego czasu byłam samotna więc bardzo mi zależy na utrzymaniu naszego związku. W sobotę umówiliśmy się na naszą kolejną randkę. Żeby ją ciut mojemu facetowi umilić postanowiłam, że pójdę na nią na bosaka. Ot tak. Uśmiech Randka odbędzie się w parku, więc trochę spacerku po trawie będzie, jakiś masaż na ławce, trochę chodzenia po chodnikach i alejkach parkowych, a potem lunch w knajpce w parku.
Chodzić boso po mieście nie chodziłam, jak będzie zimno to trudno, trza się poświęcić, żeby być piękną. Chcę po prostu dać też dla faceta coś od siebie. No, więc czy to durny pomysł, czy za bardzo chcę się poświęcić dla faceta?
Prosiłabym o szczerą i szybką odpowiedź.
1 2018-04-14 19:04:12 Ostatnio edytowany przez Kaśka12 (2018-04-14 19:07:57)
Durny pomysł. A jak wejdziesz w psie odchody?
Wszystko zależy, czy on jest fetyszystą stóp czystych czy brudnych
Obrzydlistwo. Przecież po takim łażeniu Twoje nogi będą czarne od brudu.
A pamięta ktoś taką lekturę "Czarne stopy?"
Fetysz stóp nie oznacza, że facet leci na każdą stopę jaką widzi. Paradoksalnie ma o wiele większe wymagania co do stóp, musza być zadbane, jedni wolą okrągłe paznokcie inni, podłużne, jednych kręcą haluksy, innych obrzydzają. Fetyszysta stóp może lecieć tylko na małe, albo duże rozmiary. Nie wiesz, czy facet akurat gustuje w nagich, brudnych stopach, może to na niego zadziała i to doceni, ale równie dobrze może mu to zupełnie obrzydzić Twoje stopy.
Mnie zdecydowanie kręcą haluksy. Najbardziej te nieoperacyjnie.
Autorko, najlepiej przyjdź w butach a dopiero w parku na miękkiej trawce je zdejmij i obserwuj reakcję.
Czy durny pomysł, to zależy od pogody. Osobiście znam dwóch gości, którzy chodzą boso praktycznie wszędzie. Ostatnio trafiłam na artykuł o mężczyźnie, który też pokochał chodzenie na bosaka. Ma to na pewno swoje zalety. Wg mnie pomysł jest jak najbardziej do zrealizowania, lecz przy dobrej pogodzie, abyś nie przeziębiła się niepotrzebnie jako "niedoświadczona" w temacie (bo z czasem można się ponoć zahartować) i przy w miarę czystych nawierzchniach. I zrób to przede wszystkim dla siebie i nowych doznań, jakie z chodzeniem bez obuwia się wiążą.
Hm, pozostaw to panu Cejrowskiego.
Też znam osoby, które chodzą bez butów i bardzo to lubią, problemem u autorki wydaje mi się słowo "poświęcić", które sugeruje, że chce zrobić coś wbrew sobie, na dodatek bez wyraźnej przyczyny (fetysz stóp wcale nie oznacza, że takie zachowanie sprawi partnerowi przyjemność, ani że czegoś takiego oczekuje). Skąd pomysł?
Abstrahując od tego czy pomysł durny czy nie. Droga autorko chodząc po mieście bez butów zniszczysz sobie stopy. Wtedy nie będą go kręciły już w ogóle. Jak ktoś napisał wyżej, lepiej zdjąć buty dopiero w parku.
No to tak: akurat wiem bardzo dobrze co to jest fetysz stóp i że akurat moje stopy go bardzo kręcą. Spacerować będę po parku, do którego przyjadę samochodem, gdzie mogę zostawić obuwie, nie będzie to spacer po mieście. Będzie to mój pierwszy bosy spacer, nie uważam, że jakoś zaszkodzi moim stopom, mimo to będzie trochę mi nieswojo i niepewnie. Butów nie chcę brać do parku, bo chcę się poświęcić i zrobić wrażenie, że przyszłam zupełnie na bosaka. Jak randka z bosą dziewczyną to już z bosą XD.
Brudne, śmierdzące stopy. Zero podniety, jak dla mnie.
15 2018-04-15 11:20:56 Ostatnio edytowany przez Wiosenna Rosa (2018-04-15 22:36:40)
.
16 2018-04-15 11:21:50 Ostatnio edytowany przez Iceni (2018-04-15 11:46:54)
Drażni mnie to "poświęcić"...
Albo musisz bardzo zdesperowana w poszukiwaniu faceta, byleby tylko nie być samą, więc się "poświęcisz" i zniesiesz coś takiego na zasadzie: niech będzie i fetyszysta, byleby był!
Albo w twoim przekonaniu robisz mu nie wiadomo jaką przysługę i stąd to "poświęcenie".
W obu przypadkach brzmi równie niefajnie, bo przyjemność sprowadzasz do kategorii poświęcenia.
Poświęcił to się Jezus na krzyżu. W związkach takie słowo powinno być wykreślone ze słownika.
18 2018-04-15 11:24:48 Ostatnio edytowany przez Esthere (2018-04-15 11:26:35)
Dopiero co poznałaś faceta i już chcesz mu dogadzać, bo on tam ma jakies fantazje? A co on dla Ciebie zrobił że Ty już się poświęcasz?
Ps. To słowo w ogóle nie brzmi dobrze - poświęcenie. A już na pewno nie na pierwszych randkach.
Brudne, śmierdzące stopy. Zero podniety, jak dla mnie.
Mów za siebie ;D ;P
Moje stopy ładnie pachną, a chodzenie boso wręcz w tym pomaga. Nie widzę powodu dla ktorego stopy po krótkim spacerze po parku miałyby zacząć śmierdzieć
Moim zdaniem, jeśli już, to wystąp w oryginalnym obuwiu podkreślającym ładne stopy.
Jak już usiądziecie na ławce lub na trawie, a kolega będzie chciał zrobić Ci masaż stóp (a na bank będzie chciał, bo fetyszyści stóp tak mają), to dyskretnie użyj butelki z wodą, mydła i ręcznika. Aaa, nie zapomnij o pumeksie, bo brud ma to do siebie, że lubi się... weżreć
Weź jeszcze miednicę na wodę, balsam do stóp i ręcznik kąpielowy. Super randka, nie ma co :-D
22 2018-04-15 12:12:58 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-04-15 12:15:55)
Cyngli napisał/a:Brudne, śmierdzące stopy. Zero podniety, jak dla mnie.
Mów za siebie ;D ;P
Moje stopy ładnie pachną, a chodzenie boso wręcz w tym pomaga. Nie widzę powodu dla ktorego stopy po krótkim spacerze po parku miałyby zacząć śmierdzieć
Brudne stopy nie pachną. Chodzenie boso po trawie, piasku czy chodniku sprawia, że stopy się brudzą.
Nie mam nic przeciwko pieszczeniu i masowaniu stóp, ale pod warunkiem, że są świeżo umyte. W innym wypadku dla mnie jest to po prostu obrzydliwe.
Biorąc pod uwagę, że ludzie plują, śmiecą, srają i szczają swoimi psami gdzie popadnie - darowałabym sobie.
P.S. Sorry za post pod postem.
Minęła sobota. Kaśka 12, byłaś na tej randce?
(...) Ewa, (...) 21 lat(...) mam (...) pomysł (...) poznałam chłopaka,(...) jest feteszystą stóp (...) ma bzika na punkcie moich stóp.(...) byłam samotna(...) bardzo mi zależy na (...) związku. (...) umówiliśmy się na (...) kolejną randkę. Żeby ją (...) mojemu facetowi umilić (...) pójdę (...) na bosaka.(...) trochę spacerku po trawie (...) masaż(...) chodzenia po chodnikach i alejkach parkowych(...) Chodzić boso po mieście (...) trza się poświęcić, żeby być piękną. (...) dać też dla faceta coś od siebie. (...)
Prosiłabym o szczerą (...) odpowiedź.
Czemu mam takie brzydkie wrażenie, że postu nie napisała Kaśka12/Ewa21 a roman40 - fetyszysta stóp.