Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

Hej, mam nadzieję, że znajdę na tym forum ludzi, którzy pomogą mi jakoś obiektywnie ocenić sytuację.

Jestem z facetem lekko ponad pół roku, on ma 32 lata a ja 24. Na początku było tak, że niemal wszystkie weekendy spędzaliśmy razem. W tygodniu obydwoje pracujemy, poza tym mamy jeszcze inne obowiązki, wiadomo jak to wygląda. Nawet na samym początku rozmawialiśmy, jak to wszystko widzimy, on stwierdził, że weekendy się powinno spędzać zwykle z ukochaną osobą, no i patrzę na to podobnie.

On jest typem ekstrawertyka, bardzo lubi być wsród ludzi, jest wygadany itp, ja z kolei jestem poniekąd przeciwieństwem, jestem introwertykiem, ale jego cechy są dla mnie jak najbardziej ok i z tego, co wiem, to działa w dwie strony, bo ja zanudziłabym się z kimś o podobnym temperamencie do mojego, a on jak sam twierdzi - ma we mnie spokój, którego bardzo długo szukał.

Doskonale potrafię zająć się sama sobą. Mam swoje pasje, zainteresowania, nie mam czegoś takiego, że się nudzę, to słowo dla mnie nie istnieje. I on w zasadzie ma to samo.

Odnośnie tych wspólnych weekendów to dopiero niedawno coś się zmieniło. I pewnie nie przejęłabym się tym bardzo, gdyby nie osoby trzecie.

Otóż dzisiejszy dzień spędza w swoim męskim gronie, znam jego kolegów, to fajni ludzie, większość w związkach. Ale najbardziej w tym wszystkim irytuje mnie to, że tak słuchając ich to oni mają swoje kobiety za priorytet - i tak powinno być zresztą. Np. kumpel mówi mu wprost, że ma dzisiaj czas do tej i do tej, bo potem umówił się z dziewczyną. Albo, że tego i tego dnia się nie spotkają, bo będzie potrzebny swojej kobiecie.

U mnie mam wrażenie, że tego nie ma. Spędzam już drugą sobotę sama (nie to, że się nudzę, bo mam zajęcie, bardziej zastanawia mnie jego podejście do mojej osoby), bo on wybrał towarzystwo kolegów, nie mam o to pretensji, ale on z nimi planuje, natomiast co do mnie to mam wrażenie, że odzywa się wtedy, kiedy nie ma nic innego do roboty. Na przykład obwieścił mi, że za dwa tygodnie będzie z kumplem w weekend (mają wspólną pasję i ok), ale za to w następny weekend gdzieś razem pojedziemy, bo nie chce, żebym czuła się zaniedbywana. Ale z kolegą potrafi zaplanować coś znacznie wcześniej, natomiast ze mną jest wszystko na ostatnią chwilę.

Oczywiście powiedziałam mu o tym. Stwierdził, że gadam głupoty i oczywiście, że jestem dla niego priorytetem i jakbym ja miała coś ważnego albo zależałoby mi na tym, żeby został, to tak też by się stało.

Niepewność zasiały we mnie też dwie inne koleżanki podczas luźnej rozmowy, że jak to nie jestem w weekend razem z nim, powiedziałam, że on wyszedł ze znajomymi - usłyszałam, że jakieś to takie dziwne, skoro on się bawi w weekend, a ja siedzę w domu.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że pewnie nie miałabym takich myśli, gdyby nie właśnie osoby trzecie. Bo ja ogólnie jestem zdania, że w związku trzeba być razem, ale też i osobno, jest to jak najbardziej potrzebne do prawidłowego funkcjonowania. No ale drażni mnie to, że jego kumple najpierw patrzą na swoje kobiety, a on po prostu mi obwieszcza, że tego i tego dnia idzie i tyle. Nie chodzi o czas, bo nawet, kiedy ten weekend jest beze mnie, to w ciągu tygodnia wtedy się widzimy, mimo naszego zmęczenia, chociaż często jest tak, że zostaję po prostu na noc (pewnie zaraz będą komentarze, że może chodzić głównie o seks, ale najczęściej po prostu idziemy przytuleni spać).

Powinnam mieć powody do niepokoju czy to jak najbardziej normalna sytuacja?

Zobacz podobne tematy :
Odp: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

Moim zdaniem masz powody do niepokoju. Po pierwsze- jak mój chłopak gdzieś wychodzi to zawsze proponuje żebym poszła z nim, jeśli ma się spotkać w męskim gronie to zazwyczaj ustala sobie spotkanie wtedy kiedy my się nie możemy widzieć. Ale powiedzmy że są różne schematy i niektórzy potrzebują mniej czasu razem. Problem polega na tym, że kiedy zasugerowałaś że czujesz się trochę zaniedbana on zamiast to rozważyć powiedział że gadasz głupoty. To tego bym się najbardziej czepiała. No i w sumie pół roku to dość mało, na tym etapie ma się ochotę każdą wolną chwilę ze sobą spędzać zazwyczaj.

3

Odp: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

Tzn tak, jak napisałam, to nie jest tak, że on mnie zaniedbuje, bo jak nie możemy się spotkać w weekend to z reguły w tygodniu się widzimy więcej, poza tym to jest tylko kwestia jednego wieczora, zaś do popołudnia byliśmy razem.

Ja nie narzekam na brak wspólnego czasu. Mamy go dużo, tak myślę. Nie spotyka się w gronie mieszanym, to są faceci. Bardziej drażni mnie to, że oni traktują swoje partnerki priorytetowo. A on twierdzi, że jakby mi się coś działo albo poważnie zależałoby mi na tym, żeby został ze mną, to by to zrobił. Ale jednocześnie, że nic się nie stanie, jak od czasu do czasu spotka się z kumplami.

Kurczę, teraz to sama nie wiem, bo to trochę zaprzecza temu, co mi mówi. A twierdzi, że mnie kocha i jestem priorytetem ...

Odp: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

Aaaa zrozumiałam że zostawił Cię na całą sobotę.
To teraz trochę ciężko mi się w sumie wypowiedzieć. Bo jeśli obiektywnie się sporo widzicie i Tobie nie przeszkadza to że spędzasz sobotni wieczór sama tylko myślisz że powinno Ci przeszkadzać to lepiej nie szukać dziury w całym. Jeśli jednak on serio sobotnie wieczory regularnie poświęca kumplom to mi by było przykro.
Może mimo że jesteś introwertyczką warto żebyś też zaczęła sobie gdzieś wychodzić? Bo jak on Cię zostawia samą w domu i wie że będziesz tam siedzieć to może się w spokoju bawić z kumplami ale jeśli byś gdzieś wyszła to by się pewnie zaczął zastanawiać jak to możliwe że się gdzieś dobrze bawisz bez niego. Wtedy pewnie wolałby jednak trzymać rękę na pulsie+ trochę by może zrozumiał jak Ty się czujesz.

5

Odp: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

No ale prawda jest taka, że gadasz głupoty.
Niby po co on miałby proponować, że weźmie Cię na spotkanie z kolegami? Nie pasujesz tam. Po drugie to siedzisz wtedy w domu z własnej inicjatywy. Możesz iść się spotkać z koleżankami przecież.
A po trzecie to logiczne, że ustala termin z kolegami bo z nimi pewnie trudniej się zgrać. Każdy ma swoje życie. Ciebie ma normalnie i pewnie nie musi dopytywać kiedy możesz się z nim spotkać.
I ostatnie - czemu miałby pytać Cię o zgodę czy może wyjść? Nie jesteś jego matką. Z tego co zrozumiałam to wiesz o tych spotkaniach wcześniej.

Ja nie widzę problemu. Przestań słuchać innych i zacznij myśleć za siebie.

6

Odp: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.
Lady Loka napisał/a:

No ale prawda jest taka, że gadasz głupoty.
Niby po co on miałby proponować, że weźmie Cię na spotkanie z kolegami? Nie pasujesz tam. Po drugie to siedzisz wtedy w domu z własnej inicjatywy. Możesz iść się spotkać z koleżankami przecież.
A po trzecie to logiczne, że ustala termin z kolegami bo z nimi pewnie trudniej się zgrać. Każdy ma swoje życie. Ciebie ma normalnie i pewnie nie musi dopytywać kiedy możesz się z nim spotkać.
I ostatnie - czemu miałby pytać Cię o zgodę czy może wyjść? Nie jesteś jego matką. Z tego co zrozumiałam to wiesz o tych spotkaniach wcześniej.

Ja nie widzę problemu. Przestań słuchać innych i zacznij myśleć za siebie.

Hmmm a mi tu coś nie gra
Zaniepokoilo mnie zdanie, gdzie autorka pisze, że ostatnio ma wrażenie,  że on się spotyka tylko wtedy z nią,  jak nie ma nic innego do roboty.
Poza tym ona pisze,  że ma swoje życie,  swoje zainteresowania, że nie zabrania mu przecież wychodzić,  ale  jakieś proporcje zostały tu jak widać zaburzone.

7 Ostatnio edytowany przez Rerka (2018-04-14 22:48:57)

Odp: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

Miałam napisać coś innego, ale w międzyczasie tak rozmyślałam, że wbrew pozorom, im niższy stopień relacji z daną osobą, tym dokładniej trzeba zaplanować spotkanie z nią, np. do chłopaka czy najbliższej przyjaciółki zadzwonię i powiem "jestem akurat pod twoim domem, bo coś tu załatwiałam, zaraz wpadam", a z pozostałymi osobami trzeba właśnie się wcześniej umówić, czasem właśnie przed osobą "ważniejszą", bo z tą ważniejszą tak naprawdę można się spotkać prawie zawsze. Jakoś tak tongue
A poza tym, to nie opisałabym tego, o czym wspomniałaś, jako powód do niepokoju. To po prostu przejaw tego własnego życia, o którym też wspominałaś, że dobrze je mieć.
I po co to patrzenie na innych? Czy znasz dokładny stopień tego priorytetowego traktowania swoich partnerek przez jego kumpli? Aż dziwne, że mają czas, aby się z nim spotkać wink

8 Ostatnio edytowany przez Strawberry055 (2018-04-14 22:43:52)

Odp: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

Nie mam zielonego pojęcia, skąd to stwierdzenie, że ja się niby pchałam na jego spotkanie z kolegami. Proponuję czytać ze zrozumieniem.

Oczywiście, że nie zabraniam mu wychodzić, no bo kim ja jestem, żeby to robić? I dodam, że nie jestem typem kobiety, która wydzwania do faceta non stop, kiedy ten wychodzi. Wręcz przeciwnie, nie inicjuję kontaktu, bo po co, skoro się dobrze bawi i zawsze mówi z kim idzie? Poza tym on sam twierdzi, że mi o wszystkim mówi (tego akurat nigdy nie mogę być pewna, czy wszystko, ale wierzę na słowo).

Też były sytuacje, że ja byłam gdzieś wyciągana i on sam mnie namawiał do tego, żebym poszła i było tak parę razy, że zostawał sam, ale mogę to zliczyć na palcach jednej ręki.

Rerka doskonale rozumiem, co masz na myśli i w sumie masz rację, bo my w zasadzie mamy siebie średnio co drugi dzień i faktycznie zawsze się ze sobą zgrywamy.

9

Odp: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

Nie powiedziałam, że się pchałaś, odniosłam się do komentarza wyżej, gdzie było napisane:

Po pierwsze- jak mój chłopak gdzieś wychodzi to zawsze proponuje żebym poszła z nim

rossanka - to zależy od stopnia zażyłości, od ich relacji, właściwie od wszystkiego.
Mnie też się zdarza napisać "nic nie robię, wpadniesz?" Moim zdaniem to wrażenie bycia wtedy, kiedy nic innego nie ma wynika po prostu z braku planowania wspólnego czasu, bo po co planować coś, co już jest? U mnie w związku planujemy co najwyżej w czyim domu będziemy spędzać czas. A ze znajomymi też zawsze planuję więcej i dłużej, bo wiadomo, że to inna relacja.

10 Ostatnio edytowany przez Mirirale (2018-04-14 23:00:05)

Odp: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

Niektóre kobiety mają to do siebie, że lubią się wtrącać tam gdzie ich najmniej potrzeba i mącić.  I tutaj Twoje koleżanki właśnie to zrobiły.
Nie rozumiem za to Twojego problemu. Jeżeli Twój facet powiedział, że nie ma problemu jakbyś miała coś ważnego albo zależałoby Ci, żeby został to nie ma problemu. Wystarczyłoby powiedzieć "kochanie, z kolegami spędziłeś ostatnią sobotę, wolałabym, żebyś w tę został ze mną." I zapewne, tak właśnie robią kobiety jego kolegów. W gruncie rzeczy facet nie jest wróżką, nie domyśli się czego oczekujesz.

malinowy_chruśniak napisał/a:

Jeśli jednak on serio sobotnie wieczory regularnie poświęca kumplom to mi by było przykro.
Może mimo że jesteś introwertyczką warto żebyś też zaczęła sobie gdzieś wychodzić?

Autorka napisała cytuję "że niemal wszystkie weekendy spędzaliśmy razem." Więc wątpię, żeby to było coś regularnego.
Myślę, że partner autorki nie trzyma jej w domu i nie miałby nic przeciwko gdyby ta wychodziła w tym czasie z koleżankami.

Co do planowania to nie dziwię się, że planuje coś z kolegami znacznie wcześniej, oni muszą to ustalić między sobą, potem on musi to ustalić z Tobą, a kolega ze swoją partnerką, więcej osób jest w to zaangażowanych. Poza tym propozycja wyjazdu mogła wyjść od jego kolegi, niekoniecznie musiał mieć z tym coś wspólnego, poza stwierdzeniem, że jemu ta data pasuje.

Myślę, że za bardzo wszystko analizujesz.

11 Ostatnio edytowany przez Strawberry055 (2018-04-14 23:03:51)

Odp: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

Mój partner oczywiście nie ma nic przeciwko temu, że ja gdzieś wychodzę, wręcz przeciwnie, zachęca mnie do tego.

Bardzo dziękuję za odpowiedzi, w sumie rozjaśniło mi to sytuację. smile

Staram się mówić wprost o swoich oczekiwaniach, bardzo dużo rozmawiamy.

12

Odp: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

To chyba normalne, że po pewnym czasie intensywność spotkań spada, bo jak się jest z kimś w zwiazku na stałe to się inaczej do tego podchodzi niż do randek z początkowego okresu.

Jak sobie ktos myśli, że całe życie będzie wyglądać jak pierwsze kilka miesiecy, to szybko się może doszukać dziury w całym...

13

Odp: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

Chciałam napisać na szybko tylko dwie rzeczy:
- koleżanki widza ze Ty w domu a on z kumplami- ale taka właśnie jesteś co sama podkreśliłas- siedzisz w domu bo lubisz; one może są bardziej towarzyskie i wdaje im się ze cos tracisz nie wychodząc. Z drugiej strony opinia ta wzbudziła jednak Twoje zaniepokojenie. Może pomyśl o wyjściu raz na jakiś czas bez niego jeżeli przez siedzenie w domu czujesz się zle. Ale to tylko w tym przypadku. 
- nie wiesz czy kobiety kumpli nie są zaborcze

14

Odp: Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

Nie patrz na inne związki i nie porównuj tylko dbaj o swój. Rozmawiajcie o tym czego chcesz i czego potrzebujesz, on się wszystkiego nie domysli.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wszystko ok w moim związku? Spędzanie czasu.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024