On mną manipuluje czy to ja zwariowałam? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 39 ]

1 Ostatnio edytowany przez Lalcia245 (2018-04-07 12:36:30)

Temat: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Chciałabym przedstawic wam historię mojego związku i byłabym bardzo wdzięczna za wasze opinie, gdyż sama już nie wiem czy to ja wariuje, czy na prawdę wdałam się w relacje z niebezpiecznym człowiekiem. Niebezpiecznym psychicznie, bo nigdy nie bywa agresywny, wręcz jest nienaturalnie spokojny i apatyczny. Nigdy nie widziałam u niego żadnych wyższych emocji.
Prowadzi bardzo pasożytniczy tryb życia, chociaż pracuje a na dodatek mieszka z rodzicami i za nic nie płaci. Ma 30 lat. Ja mam 18 i nie zarabiam. Utrzymują mnie rodzice. Opiszę wam kilka sytuacji i jego zachowań, żeby przybliżyc sytuację:
1. Powiedział, że pojedziemy do kina, jeśli zapłacę za jego bilet. Gdy zwróciłam mu uwagę, zaczął odkręcac kota ogonem, że niby filmy mu się pomyliły, bo miałam mu postawic bilet tylko na ten film,który mu się nie podoba.
2. Gdy byliśmy w górach, wysoko na szczycie, powiedział, że zjedzie ze mną kolejką tylko jak za niego zapłacę. A to kosztowało 100 zł. Zapłaciłam, bo tak to bym musiała sama zjechac i bym się zgubiła.
3. Mieszkamy w innych miastach,a on pomimo tego, że ma samochód za 60 000 każe mi przyjeżdżac po niego i go odwozic. Tłumaczy się tym, że nie ma benzyny.
4. Raz kazał mi go zawieźc w pewne miejsce, bo niby nie miał benzyny, a nastepnego dnia dowiedziałam się, że jeździł gdzies jego samochodem z kolegą.
5. Ostatnio zrobił mi pretensje o to, że pojechałam do kawiarni i z koleżanką i teraz nie mam benzyny żeby go zawieźc na zakupy.

I tu zaczyna się sprawa chorobliwej zazdrości
1. Kiedy chciałam pójśc na zajęcia taneczne, zaszantażował mnie, że jak tam pójdę to ten związek się rozpadnie przeze mnie. Przez to boję się gdziekolwiek wyjśc, z kimkolwiek porozmawiac.
2. Powiedział,że bedzie do mnie przyjezdzał pod pracę i jak zobaczy że rozmawiam z jakimś chłopakiem to ze mną zerwie.
Najlepsze jest to, że to on mówi że JA ZNĘCAM SIĘ NAD NIM PSYCHICZNIE.
3. Każe mi się tłumaczyc, spowiadac, robi wywiad nawet z kim dzis rozmawiałam. On tłumaczy że pyta z czystej ciekawości. Sam kłamie i to w poważnych sprawach, na czym przyłapałam go już kilka razy. On oczywiście obrócił to przeciwko mnie "bo jak ja mu nie chcę nic mowic to on może kłamac a poza tym to on się mnie boi.

Zawsze zwala winę na mnie.
Pragnę dodac, że przy moich rodzicach i znajomych jest grzeczny, uprzejmy, szarmancki. Zawsze spokojny, nigdy się nie denerwuje.
Dziewczyny czekam na wasze opinie. Pozdrawiam

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez tajemnicza75 (2018-04-07 13:26:10)

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

A co my mamy Ci napisać? Tu nie ma innej opcji jak zostawić go albo zrobić coś, by on Cię zostawił i dziękować Bogu, że to zrobił.
Sama piszesz jaki jest i dobrze wiesz co powinnaś zrobić. Pytasz się nas, ale właściwie z jakiego powodu? Dobrze wiesz co odpowiemy wink .

3

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Dziewczyno, bój się Boga! Skąd Ty wzięłaś takiego beznadziejnego faceta? Z wysypiska facetów, których już nikt inny nie chciał? Już za samo żerowanie na rodzicach i sceny zazdrości byłby do odstrzału. Już za żerowanie na pracującej kobiecie każda by go rzuciła. Wyciąganie kasy od 18-latki jest poniżej wszelkiej krytyki. W ogóle że stary koń się wziął się za licealistkę... Pewnie już kobiety w jego mieście i w jego wieku go znają i żadna go nie chce, więc szuka młodej naiwnej. Weź Ty się szanuj i nie zadawaj się z idiotami. Młoda jesteś, całe życie przed Tobą. Naprawdę lepiej pobyć samemu niż zadawać się z debilami. Jeszcze z nim w ciążę zajdziesz i będziesz miała całe życie przepieprzone.

4

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Dziewczyno, gdzieś ty ten skarb znalazła? Nie dość, że prawie dwa razy starszy to jeszcze na utrzymaniu niepracującej nastolatki. Po co ci ktoś taki?

5

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
Swanen napisał/a:

Dziewczyno, gdzieś ty ten skarb znalazła? Nie dość, że prawie dwa razy starszy to jeszcze na utrzymaniu niepracującej nastolatki. Po co ci ktoś taki?

Bo pewnie jest przystojny i na dodatek starszy wiec jest czym "zaimponowac" kolezankom, ktore chodza z gowniarzami w swoim wieku wink A to ze poza peselem dojrzalego faceta ma dojrzalosc i podejscie do zycia na poziomie gimbazjalisty to juz szczgol. Plus Autorka ma pewnie poczucie wartosci na poziomie podlogi i wydaje sie jej ze skoro znalazla faceta to juz trzeba sie go kurczowo  trzymac jaki by nie byl...
A.facet ..mega obrotny. Nie dosc ze obraca sporo mlodsza laskie to jeszcze ona go utrzymuje big_smile . Drugiej takiej naiwnej ze swieca szukac. Zyc nie umierac big_smile

6

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

W pewnym sensie może i zwariowałaś, skoro nadal z takim ,,wynalazkiem" jesteś.
Mój znajomy z pracy miałby na tego pana jedno określenie : zrobili na próbę i zapomnieli zabić.

7

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

On czuje, że ma władzę nad Tobą w tym związku i to wykorzystuje. Nie powinnaś spełniać jego durnych zachcianek, zwłaszcza jeżeli Cię szantażuje. P

8

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Prawdziwy skarb z niego big_smile
Chyba, że to prowo. Nie wierzę,  że 18 latka weszła w takie coś,  mam na myśli to całe sponsorowanie 30 latka.

9 Ostatnio edytowany przez Lalcia245 (2018-04-08 10:28:33)

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Dziewczyny, żeby bylo jasne, ja go nie sponsoruje. To znaczy na poczatku ulegalam, ale teraz, gdy zobaczylam jaki jest i trochę przejrzalam na oczy, wreszcie zaczelam stanowczo odmawiac. Tylko ze on nie przyjmuje odmowy. Np ostatnio w zamian za to ze nie chcialam go zawiezc na zakupy, on sobie kupil jedzenie a ja siedziałam i sie patrzylam mimo ze mowilam ze jestem glodna. On powiedzial, ze oko za oko, ząb za ząb.

10

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
Lalcia245 napisał/a:

Dziewczyny, żeby bylo jasne, ja go nie sponsoruje. To znaczy na poczatku ulegalam, ale teraz, gdy zobaczylam jaki jest i trochę przejrzalam na oczy, wreszcie zaczelam stanowczo odmawiac. Tylko ze on nie przyjmuje odmowy. Np ostatnio w zamian za to ze nie chcialam go zawiezc na zakupy, on sobie kupil jedzenie a ja siedziałam i sie patrzylam mimo ze mowilam ze jestem glodna. On powiedzial, ze oko za oko, ząb za ząb.

Zostaw go. Po co ci taka kula u nogi. Młoda jesteś,  znajdziesz lepszego.

11

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Masz 18 lat, więc w sumie jesteś jeszcze nastolatką, którą on wykorzystuje i manipuluje. Dobrze, że napisałaś tu na forum, bo sama możesz jeszcze nie mieć dość doświadczenia, by rozpoznać pewne zachowania.

Radziłabym wiać. Dorosły facet, który pracuje, ale woli mieszkać z mamusią na jej koszt, do tego ciągnąć kasę od nastoletniej, niepracującej partnerki (?), to nie jest wartosciowa znajomość - i to jest najdelikatniej jak można to powiedzieć. Sama zresztą nazwałas go pasożytem. Sama to dostrzegłaś.

Zastanawiam sie - a w sumie domyślam, dlaczego wziął się za młodą naiwną dziewczynę - właśnie dlatego, że młoda i naiwna. Żadna kobieta w jego wieku nie poszłaby na taki układ.

Zostaw go, jeszcze masz czas na to, by znaleźć lepszego. Co za wstrętny typ.

12

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Dziękuję wam za odpowiedzi. To co opisałam w pierwszym poście to tylko kilka z wielu takich sytuacji. Pomogłyście mi w uświadomieniu sobie, że to z nim jest coś nie tak, a nie ze mną. Boję się z nim zerwac, bo jestem więcej niż pewna, że zacznie mnie przepraszac, przeformułowywac sytuację a ja wtedy ulegnę. Chciałabym wiedziec jak zakończyc to jednym, zdecydowanym ruchem.
Obecnie nie odzywam się do niego od naszego ostatniego spotkania, bo wtedy ostro przesadził. Ja płakałam a on nawet nie kiwnął palcem. Tylko do mnie pisze i nie widzi problemu, zrzuca na mnie odpowiedzialnośc za to, co będzie dalej z naszym związkiem.

13

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Lalciu, zgadzam się, ze wszystkimi, którzy napisali, żebyś go zostawiła w pi.....
Ale rozumiem Cie poniekąd. Gdyby był do końca takim burakiem, to jestem pewna, że byś go zostawiła, ale pewnie nie jest i stąd nie wiesz co się dzieje. Jesteś młoda, i mało masz jeszcze życiowego doświadczenia. Opowiem Ci zachowania mojego byłego, które bardzo były podobne do tych które ty opisałaś i powiem skąd wynikało jego zachowanie.
- gdy JA chciałam iść do kina, gdzieś wyjechać na wycieczkę, wyjść na obiad, kolację,piwo, czy coś zjeść będąc u niego musiałam płacić, za siebie to oczywiste ale coraz częściej i za niego.
- zawsze to ja do niego przyjezdzałam, on miał tysiac innych ekonomicznych wymówek, że nie może.
- ja będąc na studiach, dorabiałam, ale w głownej mierze utrzymywali mnie jeszcze rodzice, on zarabial bardzo dużo, na wszystko żałował, czasem kupował coś drogiego, ale tylko jeśli mialo mu to sprawić przyjemność, bądź komuś na złość, by pokazać, że go stać. Ja od niego nawet kwiatów nie dostałam, bo szkoda mu było pieniedzy.
- mimo, że czułam, że to jest nie tak jak powinno być byłam z nim... bo był dobry, czasem kochany, wierny, spokojny, nie klocilismy się... i tak sobie zylismy.
I co nastąpiło:
wyszło, że ma lęki, fobie, stany depresyjne, bierze leki, dzieki ktorym, czesto był bez emocji. Zbierał na kupkę te swoje pieniądze, bojąc sie takich rzeczy, o których my zdrowi nawet nie pomyślimy. Był egoistą, mało tego chciał by wszyscy się o niego troszczyli, pomagali, byli na zawołanie itp. Ja też byłam młodziutka i nie rozumialam co się dzieje. Radzę ci z całego serca - uciekaj od niego, on cie zniszczy. Nawet jeśli nie mam racji, to nie można tej opcji wykluczyć. Nie pozwól się tak traktować. Normalnego 30latka tak życie nie wygląda. To już Ci dużo powinno dać do myślenia.

14

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
Lalcia245 napisał/a:

Dziękuję wam za odpowiedzi. To co opisałam w pierwszym poście to tylko kilka z wielu takich sytuacji. Pomogłyście mi w uświadomieniu sobie, że to z nim jest coś nie tak, a nie ze mną. Boję się z nim zerwac, bo jestem więcej niż pewna, że zacznie mnie przepraszac, przeformułowywac sytuację a ja wtedy ulegnę. Chciałabym wiedziec jak zakończyc to jednym, zdecydowanym ruchem.
Obecnie nie odzywam się do niego od naszego ostatniego spotkania, bo wtedy ostro przesadził. Ja płakałam a on nawet nie kiwnął palcem. Tylko do mnie pisze i nie widzi problemu, zrzuca na mnie odpowiedzialnośc za to, co będzie dalej z naszym związkiem.

zablokuj go wszędzie. poproś rodzinę i przyjaciół by nie pomagali mu kontatkowac sie z tobą. musisz być twarda. zablokuj tak, byś nie czytała tego co będzie pisać.

15

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
Lalcia245 napisał/a:

Dziękuję wam za odpowiedzi. To co opisałam w pierwszym poście to tylko kilka z wielu takich sytuacji. Pomogłyście mi w uświadomieniu sobie, że to z nim jest coś nie tak, a nie ze mną. Boję się z nim zerwac, bo jestem więcej niż pewna, że zacznie mnie przepraszac, przeformułowywac sytuację a ja wtedy ulegnę. Chciałabym wiedziec jak zakończyc to jednym, zdecydowanym ruchem.
Obecnie nie odzywam się do niego od naszego ostatniego spotkania, bo wtedy ostro przesadził. Ja płakałam a on nawet nie kiwnął palcem. Tylko do mnie pisze i nie widzi problemu, zrzuca na mnie odpowiedzialnośc za to, co będzie dalej z naszym związkiem.

Ale czemu masz ulec? Bo Cie przeprasza? A co to zmienia? Mozesz przyjac przeprosiny i mimo to podziekowac za znajomosc. Rozumiem ze masz dopiero 18 lat ale chyba nawet w tym wieku ma sie juz wlasna wole i rozum i jesli wie sie ze ktos nas wykorzystuje to ma sie tez dosc rozumu by nie ulec kolejnym manipulacjom. Mowisz zdecydowanie nie dziekuje nie chce sie juz z Toba spotykac a jesli delikwent nie rozumie i probuje cos wymuszac to zglaszasz to rodzicom. W tej sytuacji na pewno nie beda Cie namawiac na danie mu szansy szczegolnie jesli powiesz im prawde ze wlasciwie Ty tego faceta utrzymywalas. Jak nie Ty go pogonisz sama to z pomoca rodzicow na pewno. Powoli pora w sobie wyrabiac asertywnosc bo jesli bedziesz sie tak poddawac bezwolnie czyims wplywom i godzic na wszystko " bo on prosil bo przeprosil" to marnie skonczysz, wykorzystywana nie tylko przez facetow ale wogole przez otaczajacych Cie ludzi.

16

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
marta2101 napisał/a:

Lalciu, zgadzam się, ze wszystkimi, którzy napisali, żebyś go zostawiła w pi.....
Ale rozumiem Cie poniekąd. Gdyby był do końca takim burakiem, to jestem pewna, że byś go zostawiła, ale pewnie nie jest i stąd nie wiesz co się dzieje. Jesteś młoda, i mało masz jeszcze życiowego doświadczenia. Opowiem Ci zachowania mojego byłego, które bardzo były podobne do tych które ty opisałaś i powiem skąd wynikało jego zachowanie.
- gdy JA chciałam iść do kina, gdzieś wyjechać na wycieczkę, wyjść na obiad, kolację,piwo, czy coś zjeść będąc u niego musiałam płacić, za siebie to oczywiste ale coraz częściej i za niego.
- zawsze to ja do niego przyjezdzałam, on miał tysiac innych ekonomicznych wymówek, że nie może.
- ja będąc na studiach, dorabiałam, ale w głownej mierze utrzymywali mnie jeszcze rodzice, on zarabial bardzo dużo, na wszystko żałował, czasem kupował coś drogiego, ale tylko jeśli mialo mu to sprawić przyjemność, bądź komuś na złość, by pokazać, że go stać. Ja od niego nawet kwiatów nie dostałam, bo szkoda mu było pieniedzy.
- mimo, że czułam, że to jest nie tak jak powinno być byłam z nim... bo był dobry, czasem kochany, wierny, spokojny, nie klocilismy się... i tak sobie zylismy.
I co nastąpiło:
wyszło, że ma lęki, fobie, stany depresyjne, bierze leki, dzieki ktorym, czesto był bez emocji. Zbierał na kupkę te swoje pieniądze, bojąc sie takich rzeczy, o których my zdrowi nawet nie pomyślimy. Był egoistą, mało tego chciał by wszyscy się o niego troszczyli, pomagali, byli na zawołanie itp. Ja też byłam młodziutka i nie rozumialam co się dzieje. Radzę ci z całego serca - uciekaj od niego, on cie zniszczy. Nawet jeśli nie mam racji, to nie można tej opcji wykluczyć. Nie pozwól się tak traktować. Normalnego 30latka tak życie nie wygląda. To już Ci dużo powinno dać do myślenia.

Dziękuję za odpowiedź. Jest dokładnie tak jak piszesz, potrafi byc bardzo czuły,miły i kochany, ale trwa to tydzień, poźniej są kłótnie, znowu jest ok i tak w koło macieju. Zaczęłam podejrzewac go o branie narkotyków lub jakichś leków uspokajających bo to nie jest normalne żeby się NIGDY nie zdenerwowac i ziewac przy kłótni, gdzie emocje normanie powinny wziąc górę. Poza tym często ma szkliste oczy, ostatnio dowiedziałam się od jego mamy, że zniknął na całą noc. Mi oczywiście o tym nie wspomniał ani słowem. Zresztą sam się czesto przyznał że brał jakieś narokotyki ale TYLKO OKAZJONALNIE NA IMPREZACH. Do tego jest strasznym hipokrytą, od początku naszej znajomości wpajał mi że szczerośc jest najważniejsza, ale on sam często kłamie... Do tego te niewytłumaczalne spóźnienia. Jego mama oczywiście go broni. Mówi że ta jego zazdrośc to wynik tego, że kiedyś jakaś dziewczyna go zdradziła.
Mogłabyś napisac jak wyszło na jaw że ma te lęki itd?

17

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

A czy jest taka możliwość, żebyś powiedziała, "koniec związku" a potem dała się przekonać, że jeszcze nie koniec? Jak to miałoby działać? Nie chcesz z kimś być to nie jesteś - przestajesz chodzić na spotkania, pisać, dzwonić, odpowiadać na próby kontaktu. Mówisz "dzięki, było fajnie, ale podjęłam decyzję - nie chcę z tobą być, nie odpowiadasz mi jako partner".

Nie wiem, nad czym jeszcze się zastanawiasz, pisząc tak długą listę wad musisz mieć świadomość, że to donikąd nie zmierza, a on cię tylko wykorzystuje.

18

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Boisz się, że zacznie przepraszać i ulegniesz!? Widzę, że masz problem z podejmowaniem decyzji. Nie masz własnego zdania.
Wiesz co czujesz czy nie? Należy zrobić dokładnie tak jak piszą wyżej: zerwać z dnia na dzień, zablokować nr tel, maila, poprosić znajomych, by nie rozmawiali z nim na Twój temat i koniec. A potem zacznij pracować nad sobą, bo miękka jesteś, czas się utwardzić wink .

19

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
rossanka napisał/a:

Prawdziwy skarb z niego big_smile
Chyba, że to prowo. Nie wierzę,  że 18 latka weszła w takie coś,  mam na myśli to całe sponsorowanie 30 latka.

Nie ona go sponsoruje, tylko jej rodzice...
Autorko, przez szacunek dla ich ciężkiej pracy, daj sobie spokój z tym pasożytem.

20

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
Lalcia245 napisał/a:
marta2101 napisał/a:

Lalciu, zgadzam się, ze wszystkimi, którzy napisali, żebyś go zostawiła w pi.....
Ale rozumiem Cie poniekąd. Gdyby był do końca takim burakiem, to jestem pewna, że byś go zostawiła, ale pewnie nie jest i stąd nie wiesz co się dzieje. Jesteś młoda, i mało masz jeszcze życiowego doświadczenia. Opowiem Ci zachowania mojego byłego, które bardzo były podobne do tych które ty opisałaś i powiem skąd wynikało jego zachowanie.
- gdy JA chciałam iść do kina, gdzieś wyjechać na wycieczkę, wyjść na obiad, kolację,piwo, czy coś zjeść będąc u niego musiałam płacić, za siebie to oczywiste ale coraz częściej i za niego.
- zawsze to ja do niego przyjezdzałam, on miał tysiac innych ekonomicznych wymówek, że nie może.
- ja będąc na studiach, dorabiałam, ale w głownej mierze utrzymywali mnie jeszcze rodzice, on zarabial bardzo dużo, na wszystko żałował, czasem kupował coś drogiego, ale tylko jeśli mialo mu to sprawić przyjemność, bądź komuś na złość, by pokazać, że go stać. Ja od niego nawet kwiatów nie dostałam, bo szkoda mu było pieniedzy.
- mimo, że czułam, że to jest nie tak jak powinno być byłam z nim... bo był dobry, czasem kochany, wierny, spokojny, nie klocilismy się... i tak sobie zylismy.
I co nastąpiło:
wyszło, że ma lęki, fobie, stany depresyjne, bierze leki, dzieki ktorym, czesto był bez emocji. Zbierał na kupkę te swoje pieniądze, bojąc sie takich rzeczy, o których my zdrowi nawet nie pomyślimy. Był egoistą, mało tego chciał by wszyscy się o niego troszczyli, pomagali, byli na zawołanie itp. Ja też byłam młodziutka i nie rozumialam co się dzieje. Radzę ci z całego serca - uciekaj od niego, on cie zniszczy. Nawet jeśli nie mam racji, to nie można tej opcji wykluczyć. Nie pozwól się tak traktować. Normalnego 30latka tak życie nie wygląda. To już Ci dużo powinno dać do myślenia.

Dziękuję za odpowiedź. Jest dokładnie tak jak piszesz, potrafi byc bardzo czuły,miły i kochany, ale trwa to tydzień, poźniej są kłótnie, znowu jest ok i tak w koło macieju. Zaczęłam podejrzewac go o branie narkotyków lub jakichś leków uspokajających bo to nie jest normalne żeby się NIGDY nie zdenerwowac i ziewac przy kłótni, gdzie emocje normanie powinny wziąc górę. Poza tym często ma szkliste oczy, ostatnio dowiedziałam się od jego mamy, że zniknął na całą noc. Mi oczywiście o tym nie wspomniał ani słowem. Zresztą sam się czesto przyznał że brał jakieś narokotyki ale TYLKO OKAZJONALNIE NA IMPREZACH. Do tego jest strasznym hipokrytą, od początku naszej znajomości wpajał mi że szczerośc jest najważniejsza, ale on sam często kłamie... Do tego te niewytłumaczalne spóźnienia. Jego mama oczywiście go broni. Mówi że ta jego zazdrośc to wynik tego, że kiedyś jakaś dziewczyna go zdradziła.
Mogłabyś napisac jak wyszło na jaw że ma te lęki itd?


zobaczyłam receptę na leki. I zaczelam rozmowę, i opowiedzial mi wszystko. mowiąc, ze on tak na prawde nie jest chory, tylko tak ściemna,zeby do pracy nie iść i być na zasiłku. Miał szkliste oczy i sennosc po niektorych lekach, zwlaszcza doraznych, ktore stosowal gdy sie mocno denerwowal, badz mial atak lęku.

21

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
marta2101 napisał/a:
Lalcia245 napisał/a:
marta2101 napisał/a:

Lalciu, zgadzam się, ze wszystkimi, którzy napisali, żebyś go zostawiła w pi.....
Ale rozumiem Cie poniekąd. Gdyby był do końca takim burakiem, to jestem pewna, że byś go zostawiła, ale pewnie nie jest i stąd nie wiesz co się dzieje. Jesteś młoda, i mało masz jeszcze życiowego doświadczenia. Opowiem Ci zachowania mojego byłego, które bardzo były podobne do tych które ty opisałaś i powiem skąd wynikało jego zachowanie.
- gdy JA chciałam iść do kina, gdzieś wyjechać na wycieczkę, wyjść na obiad, kolację,piwo, czy coś zjeść będąc u niego musiałam płacić, za siebie to oczywiste ale coraz częściej i za niego.
- zawsze to ja do niego przyjezdzałam, on miał tysiac innych ekonomicznych wymówek, że nie może.
- ja będąc na studiach, dorabiałam, ale w głownej mierze utrzymywali mnie jeszcze rodzice, on zarabial bardzo dużo, na wszystko żałował, czasem kupował coś drogiego, ale tylko jeśli mialo mu to sprawić przyjemność, bądź komuś na złość, by pokazać, że go stać. Ja od niego nawet kwiatów nie dostałam, bo szkoda mu było pieniedzy.
- mimo, że czułam, że to jest nie tak jak powinno być byłam z nim... bo był dobry, czasem kochany, wierny, spokojny, nie klocilismy się... i tak sobie zylismy.
I co nastąpiło:
wyszło, że ma lęki, fobie, stany depresyjne, bierze leki, dzieki ktorym, czesto był bez emocji. Zbierał na kupkę te swoje pieniądze, bojąc sie takich rzeczy, o których my zdrowi nawet nie pomyślimy. Był egoistą, mało tego chciał by wszyscy się o niego troszczyli, pomagali, byli na zawołanie itp. Ja też byłam młodziutka i nie rozumialam co się dzieje. Radzę ci z całego serca - uciekaj od niego, on cie zniszczy. Nawet jeśli nie mam racji, to nie można tej opcji wykluczyć. Nie pozwól się tak traktować. Normalnego 30latka tak życie nie wygląda. To już Ci dużo powinno dać do myślenia.

Dziękuję za odpowiedź. Jest dokładnie tak jak piszesz, potrafi byc bardzo czuły,miły i kochany, ale trwa to tydzień, poźniej są kłótnie, znowu jest ok i tak w koło macieju. Zaczęłam podejrzewac go o branie narkotyków lub jakichś leków uspokajających bo to nie jest normalne żeby się NIGDY nie zdenerwowac i ziewac przy kłótni, gdzie emocje normanie powinny wziąc górę. Poza tym często ma szkliste oczy, ostatnio dowiedziałam się od jego mamy, że zniknął na całą noc. Mi oczywiście o tym nie wspomniał ani słowem. Zresztą sam się czesto przyznał że brał jakieś narokotyki ale TYLKO OKAZJONALNIE NA IMPREZACH. Do tego jest strasznym hipokrytą, od początku naszej znajomości wpajał mi że szczerośc jest najważniejsza, ale on sam często kłamie... Do tego te niewytłumaczalne spóźnienia. Jego mama oczywiście go broni. Mówi że ta jego zazdrośc to wynik tego, że kiedyś jakaś dziewczyna go zdradziła.
Mogłabyś napisac jak wyszło na jaw że ma te lęki itd?


zobaczyłam receptę na leki. I zaczelam rozmowę, i opowiedzial mi wszystko. mowiąc, ze on tak na prawde nie jest chory, tylko tak ściemna,zeby do pracy nie iść i być na zasiłku. Miał szkliste oczy i sennosc po niektorych lekach, zwlaszcza doraznych, ktore stosowal gdy sie mocno denerwowal, badz mial atak lęku.

On również ciągle jest senny, często przychodzi do mnie i musimy spac bo on nie jest w stanie ustac na nogach. Nie zapomne jak raz zasnal w planetarium. Nawet nigdzie nie jezdzimy bo on jest zbyt zmeczony zeby sie ruszyc z domu. A pracy nie ma fizycznej.
Jak tak piszesz to coraz bardziej myślę, ze może cos brac o co go podejrzewałam juz dużo wczesniej.

22

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Już zaczynasz szukać usprawiedliwienia.

23

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

dlatego zostaw go. odetnij się definitywnie. koniec, zero kontaktu. Jesteś mlodziutka i jesli jest z nim coś nie tak (A mysle, ze jest) nie dasz rady mu pomoc nawet jako koleznka, przyjaciolk. I nawet o tym nie mysl, bo sobie zycie zmarnujesz. I to najlepsze lata jakie Cię czekaja.

24

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
CatLady napisał/a:

Już zaczynasz szukać usprawiedliwienia.

Dokładnie to samo pomyślałam.
Toksyczna relacja, dziewczyna uzależniona od faceta...kombinuje co by tu wymyślić, aby nie musieć od niego odchodzić.
Wybacz autorko, ale Ty się nadajesz do leczenia... strasznie smutne.

25

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
tajemnicza75 napisał/a:
CatLady napisał/a:

Już zaczynasz szukać usprawiedliwienia.

Dokładnie to samo pomyślałam.
Toksyczna relacja, dziewczyna uzależniona od faceta...kombinuje co by tu wymyślić, aby nie musieć od niego odchodzić.
Wybacz autorko, ale Ty się nadajesz do leczenia... strasznie smutne.

Akurat nie wam jest dane sądzić, czy nadaję się do leczenia czy nie. Nie jesteście psychologami. Prosiłam tutaj o poradę a nie o wydawanie osądów na podstawie jednego posta nie znajac mnie. Przeczytacie kilka ksiazek psychologicznych i wydaje wam sie ze jestescie super wyksztalcone i znacie mechanizmy ludzkiego działania?
A pozostalym życzliwym paniom dziękuję za odpowiedzi. Duzo mi pomoglyscie.

26

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
Lalcia245 napisał/a:

Ja mam 18 i nie zarabiam. Utrzymują mnie rodzice.

...Powiedział,że bedzie do mnie przyjezdzał pod pracę i jak zobaczy że rozmawiam z jakimś chłopakiem to ze mną zerwie.

???
Chyba, że ta praca jest dopiero w planach?
Dostałaś już odpowiedzi, jak potraktować tego osobnika. Ja tylko dodam, że facet Cię urabia, trsuje wręcz i trafil niestety na podatny grunt.

27

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Faktycznie, jak piszą dziewczyny, znalazłaś skarb. Teraz pozostaje Ci go gdzieś głęboko zakopać big_smile
Dziewczyno, po co Ci taki pasożyt? On się nigdy nie zmieni, poza tym on Ciebie wykorzystuje z rozmysłem. To nie jest tak, że mu się zdarza faux passe - to jest zaplanowana strategia ukierunkowana na zniszczenie Ciebie. Nie przesadzam. Poczytaj bloga "moje dwie głowy"

28

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
Makigigi napisał/a:

Faktycznie, jak piszą dziewczyny, znalazłaś skarb. Teraz pozostaje Ci go gdzieś głęboko zakopać big_smile
Dziewczyno, po co Ci taki pasożyt? On się nigdy nie zmieni, poza tym on Ciebie wykorzystuje z rozmysłem. To nie jest tak, że mu się zdarza faux passe - to jest zaplanowana strategia ukierunkowana na zniszczenie Ciebie. Nie przesadzam. Poczytaj bloga "moje dwie głowy"

Wiem o tym doskonale. Zastanawia mnie tylko dlaczego tacy ludzie sa nastawieni na zniszczenie drugiego czlowieka? Z checi zemsty za to ze ktos ich kiedys zle potraktowal? Co mogłabyś powiedziec w tym temacie?

29

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
josz napisał/a:
Lalcia245 napisał/a:

Ja mam 18 i nie zarabiam. Utrzymują mnie rodzice.

...Powiedział,że bedzie do mnie przyjezdzał pod pracę i jak zobaczy że rozmawiam z jakimś chłopakiem to ze mną zerwie.

???
Chyba, że ta praca jest dopiero w planach?
Dostałaś już odpowiedzi, jak potraktować tego osobnika. Ja tylko dodam, że facet Cię urabia, trsuje wręcz i trafil niestety na podatny grunt.

Chodzi oczywiście o przyszłą pracę. Ktora chcialabym podjac teraz w wakacje w przerwie między szkola a studiami. Chcialabym sprobowac jako kelnerka. Oczywiscie moj plan zostal zgnieciony w zalążku, "bo jak bede kelnerka to on sobie zacznie szukac innej dziewczyny bo ja pewnie tez znajde tam innego chlopaka". Kolejny szantaz emocjonalny.

30

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
Lalcia245 napisał/a:
tajemnicza75 napisał/a:
CatLady napisał/a:

Już zaczynasz szukać usprawiedliwienia.

Dokładnie to samo pomyślałam.
Toksyczna relacja, dziewczyna uzależniona od faceta...kombinuje co by tu wymyślić, aby nie musieć od niego odchodzić.
Wybacz autorko, ale Ty się nadajesz do leczenia... strasznie smutne.

Akurat nie wam jest dane sądzić, czy nadaję się do leczenia czy nie. Nie jesteście psychologami. Prosiłam tutaj o poradę a nie o wydawanie osądów na podstawie jednego posta nie znajac mnie. Przeczytacie kilka ksiazek psychologicznych i wydaje wam sie ze jestescie super wyksztalcone i znacie mechanizmy ludzkiego działania?
A pozostalym życzliwym paniom dziękuję za odpowiedzi. Duzo mi pomoglyscie.

Dziewczyno, Twój post to jedyne, na podstawie czego mogę sądzić.

Nie jesteś też żadnym wyjątkiem na tym forum. Przychodzisz - jak wiele kobiet - na to forum się żalić, bo i masz na kogo, facet jest porąbany. Każdy Ci jednomyślnie mówi, byś się ewakuowała, bo nic z tego nie będzie, facet to toksyk, ale Ty wolisz czepić się tej jednej jedynej odpowiedzi, która sugeruje, że jest chory i na lekach - bo to go usprawiedliwia. bo przecież on nie jest świrem i pasożytem, on jest biedny i chory, a Ty piękna i dobra i nie możesz go w chorobie porzucić. Historia starsza niż to forum.

Masz zero instynktu samozachowawczego, zero troski o samą siebie i zero szacunku do swojej własnej osoby. Nie wiem, skąd to jest. Może to Twój młody wiek - bo nie wierzę, byś w wieku 18 lat była zdesperowana i bała się, ze nikt inny się nie trafi.

Trafi się. Tylko najpierw tego zostaw i daj sobie szanse na normalne życie i normalny zwiazek - zanim zajdziesz z nim w ciążę.

31 Ostatnio edytowany przez Swanen (2018-04-10 20:23:23)

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Lalcia, nie wiadomo czy on sam do końca swiadomie robi to, co robi. To nie zmienia faktu, że jest do utylizacji. Jeśli ma kompleksy, brak osiągnięć, brak autorytetu a jednocześnie ma potrzebę czuć się lepszym od kogoś, to sobie kogoś takiego znajdzie i będzie robił wszystko, by tego kogos od siebie uzależnić i zdołować. Po to, by samemu poczuć się lepszym. I dlatego znalazł sobie młodziutką dziewczynę, bez doświadczenia, materiał do ulepienia, którą może męczyć i tresować.
Pytanie dlaczego ty w to weszłaś? Jeśli uważasz, że sama będziesz umiała z tego wyjść, to ok. Jeśli nie, to może pomoc psychologa, byś znalazła w sobie siłę, nie jest głupim pomysłem.

32

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Lalcia, pisząc ci o moich przypuszczeniach co do jego problemow psychicznych, nie chcialam w zaden sposob dać ci do zrozumienia, byś zostala przy nim i o niego walczyła. Wręcz odwrotnie! NAjważniejsza jesteś TY i twoje zycie. Nie bądź matką Teresą, nie bierz innych problemów na siebie. Jesteś młoda, uciekaj od takich ludzi jak on. Musisz to zrobić dla SIEBIE. Ja przeszłam przez to piekło, i nikt mnie nawet nie ostrzegł. I szkoda. Bo mam juz prawie 30 lat, 5 lat bycia z takim człowiekiem bardzo sie na mnie odbiło. Nie życzę nikomu takiego życia. Dopiero teraz uczę się żyć na nowo, uczę się szacunku do siebie. Bo on mi go zniszczył. Ratuj się. Posłuchaj nas wszystkich. I nie miej z nim żadnego kontaktu. Pocierpisz chwilę i będziesz najszczęśliwszą osobą na świecie, tylko unikaj takich ludzi.

33

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Jedź w te góry po raz kolejny, bez niego. I płać za powrót kolejką. Tyko wejdź na szczyt i pieprznij się z góry.. jak gwizdniesz o glebę, to rozum na miejsce wróci!!!!!!!!
Facet Tobą gardzi i pomiata a Ty masz dylematy????

34

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
Lalcia245 napisał/a:

Chodzi oczywiście o przyszłą pracę. Ktora chcialabym podjac teraz w wakacje w przerwie między szkola a studiami. Chcialabym sprobowac jako kelnerka. Oczywiscie moj plan zostal zgnieciony w zalążku, "bo jak bede kelnerka to on sobie zacznie szukac innej dziewczyny bo ja pewnie tez znajde tam innego chlopaka". Kolejny szantaz emocjonalny.

Rozumiem ... czyli pokrótce wygląda to tak, że to Ty masz za niego płacić, wszystko mu fundować i opłacać, a w zamian za to on będzie Ci zabraniał podjęcia jakiejkolwiek pracy, w której mogłabyś na te jego wymagania zarobić smile ?
Jak więc planujesz zdobyć kasę na to, żeby utrzymać Wasz związek i zapłacić za jego wymagania ?
Poważnie pytam.
Zaczniesz kraść ? Czy może sępić większe kwoty od rodziców ?

35

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
IsaBella77 napisał/a:
Lalcia245 napisał/a:

Chodzi oczywiście o przyszłą pracę. Ktora chcialabym podjac teraz w wakacje w przerwie między szkola a studiami. Chcialabym sprobowac jako kelnerka. Oczywiscie moj plan zostal zgnieciony w zalążku, "bo jak bede kelnerka to on sobie zacznie szukac innej dziewczyny bo ja pewnie tez znajde tam innego chlopaka". Kolejny szantaz emocjonalny.

Rozumiem ... czyli pokrótce wygląda to tak, że to Ty masz za niego płacić, wszystko mu fundować i opłacać, a w zamian za to on będzie Ci zabraniał podjęcia jakiejkolwiek pracy, w której mogłabyś na te jego wymagania zarobić smile ?
Jak więc planujesz zdobyć kasę na to, żeby utrzymać Wasz związek i zapłacić za jego wymagania ?
Poważnie pytam.
Zaczniesz kraść ? Czy może sępić większe kwoty od rodziców ?

Ja oczywiście zrobię jak zechcę, byłam już nawet na rozmowie w pewnej kawiarni. Natomiast on nalega, żebym zatrudniła się w jego firmie. Aby miec ciągłą kontrolę nade mną.

36

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
Coombs napisał/a:

Jedź w te góry po raz kolejny, bez niego. I płać za powrót kolejką. Tyko wejdź na szczyt i pieprznij się z góry.. jak gwizdniesz o glebę, to rozum na miejsce wróci!!!!!!!!
Facet Tobą gardzi i pomiata a Ty masz dylematy????

Dzięki, wypowiedzi facetów też są jak najbardziej mile widziane wink dobrze wiedziec że nie wszyscy mają takie podejście i myślenie jak on...

37

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?
marta2101 napisał/a:

Lalcia, pisząc ci o moich przypuszczeniach co do jego problemow psychicznych, nie chcialam w zaden sposob dać ci do zrozumienia, byś zostala przy nim i o niego walczyła. Wręcz odwrotnie! NAjważniejsza jesteś TY i twoje zycie. Nie bądź matką Teresą, nie bierz innych problemów na siebie. Jesteś młoda, uciekaj od takich ludzi jak on. Musisz to zrobić dla SIEBIE. Ja przeszłam przez to piekło, i nikt mnie nawet nie ostrzegł. I szkoda. Bo mam juz prawie 30 lat, 5 lat bycia z takim człowiekiem bardzo sie na mnie odbiło. Nie życzę nikomu takiego życia. Dopiero teraz uczę się żyć na nowo, uczę się szacunku do siebie. Bo on mi go zniszczył. Ratuj się. Posłuchaj nas wszystkich. I nie miej z nim żadnego kontaktu. Pocierpisz chwilę i będziesz najszczęśliwszą osobą na świecie, tylko unikaj takich ludzi.

No właśnie wręcz przeciwnie. Dziewczyny wyżej mnie źle zrozumiały. Jak dla mnie takie zaburzenia psychiczne są właśnie kolejnym powodem do tego żeby go zostawic ! W twojej wypowiedzi nie było nic złego !

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Ale jaja smile  To niemożliwe, ludzie nie są tacy gł....naiwni.

Weź i tu na forum napisz 10 powodów, dla których z nim jesteś. Typu - szarmancki, opiekuńczy, inteligentny, błyskotliwy, dowcipny, przystojny....itp. Moze przejrzysz na oczy.

39 Ostatnio edytowany przez cataga (2018-05-01 22:57:40)

Odp: On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

rany, co chwilę czytając jakis wątek, zastanawiam się - skąd wy, kobiety, takich ancymonów wynajdujecie?
A , przepraszam, już wiem, z sieci, patrząc choćby po moich doświadczeniach.
Ale w sumie to my , kobiety, i nasze matki i babki , są temu winne,że wychowały roszczeniowych narcyzów, którym się wszystko nalezy..
Mi się też zdarzylo, że pan oczekiwał, zapraszając mnie na kawe, że to ja zapłacę i swój , i jego rachunek.  Ale się przeliczył i to było pierwsze i ostatnie spotkanie.  Inny , zaproponował, jako pierwsze spotkanie, spotkanie w bramie , choć 10 metrow dalej była ławeczka na skwerku. Wyśmiałam go i - przyznam - zbluzgalam od ostatnich. Pan naciskał, naciskał, ale powiedzialam, by zapytał matki czy siostry, czy umówilłyby się z obcym panem w bramie. ....  Nagle jego pomysł się zmienił,  i przystał na skwerek, ale ja juz nie miałam ochoty, bo skoro pan miał czelność zlozyc mi taką propozycje, to z niego nic dobrego. 

Panowie sprawdzają, na co mogą sobie pozwolić i do czego się posunąć w relacji z kobietą.  Powoli przesuwają granicę.  Ty, jako wychowana jak grzeczna, mila , potulna kobieta, jak większośc kobiet w Pl, dałaś sobie wejsc na głowę, a on z tego rozkosznie korzysta...

Posty [ 39 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » On mną manipuluje czy to ja zwariowałam?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024