Jestem zmęczona - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

1

Temat: Jestem zmęczona

Jestem zmęczona. Bardzo zmęczona i czuję się źle. Ktoś by się spytał, czym, przecież nie mam nic do roboty, bo siedzę w domu i nie pracuję. Jestem zmęczona psychicznie, życiem i sama sobą. Już od ponad miesiąca jestem bez energii i nie potrafię niczym się cieszyć. Jak kiedyś byłam wulkanem energii i optymizmu tak teraz energii brak a cieszyć się nie mam, z czego. Zwolniono mnie z pracy, drugiej znaleźć nie mogę, choć gdzie tylko mogę wysyłam CV. Moja nastoletnia córka czepia się, że nie pracuję i sama szuka mi ofert pracy. Chora matka wymaga opieki i aby jęczy, że wszystko ją boli. Małżonek zaś, aby zapewnia o swojej miłości i chce się poprzytulać. W dodatku zwykle wtedy, gdy ja chcę odpocząć pisząc opowiadania na komputerze słuchając muzyki. Zaś, gdy do niego nie pójdę to stwierdza, że go już nie kocham. A teraz jak mam gorszy czas to, aby lata za mną i pyta, dlaczego jestem smutna i powinnam w końcu się uśmiechnąć. Z przerażeniem stwierdzam, że mam dość własnej rodziny. Mam dość wszystkiego. Zasugerowałam, że powinnam gdzieś wyjechać i odpocząć. Mąż spojrzał na mnie jak na wariatkę i odezwał się ze złością: „Ja też jestem zmęczony a nigdzie nie wyjeżdżam. Czy ty czasem czegoś nie kombinujesz? Chcesz się wybrać gdzieś beze mnie?” Czy ja do pioruna ciężkiego jestem do niego uwiązana? Czy przez to, że wzięliśmy ślub, to już jestem na niego skazana 24 godziny na dobę do końca życia? Twierdzi, że mnie kocha i robi dla mnie wszystko abym była zadowolona, więc dlaczego nie jestem. Daje kasę, wszędzie wozi, podpowiada, co powinnam zrobić, aby było dobrze a ja się go nie słucham i pewnie nawet nie kocham.
No i teraz clou imprezy. Mój najlepszy, internetowy przyjaciel oświecił mnie, co mi dokucza. „Bo cię nie doceniają, chcą tylko dla siebie. Nie istniejesz, jako jednostka sama dla siebie, ale dla nich. Jako matka, żona, córka i sprzątaczka. Widzą tylko siebie i swoje potrzeby. Nie doceniają tego, co mają. Potrafią tylko wymagać a ty się dajesz.  Pomyśl w końcu sama o sobie.” Dało mi to do myślenia. To chyba tylko dzięki niemu nie załamałam się całkowicie. No i niestety wyszłam ze strony, ale zapomniałam się wylogować, co wykorzystał mój małżonek i to przeczytał. 
„Nie będzie mnie byle gówniarz oceniał, a ty to już całkiem rozum straciłaś. Bardziej wierzysz w jego słowa niż moje. Nie kochasz mnie, więc nie mamy, o czym gadać.” No i swoim zwyczajem przestał się odzywać, upił się i poszedł spać.
Ale generalnie już go sobie olałam. Niech ma focha do końca swoich dni. I gdy-bym tylko miała kasę to pewnie bym się rozwiodła a na razie siedzę cicho i jest mi źle. Powiedzcie, co o tym sądzicie, bo może ja już się w tym wszystkim zaplątałam a na depresję i załamkę jakoś nie mam chęci.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jestem zmęczona

Założyłaś już wątek dotyczący Twoich relacji z mężem, dlatego ten zamykam, a Ciebie proszę o jego kontynuację, zapoznanie się z naszymi zasadami (z naciskiem na punkt 4 regulaminu) i stosowanie do ich zapisów.
Z pozdrowieniami, Olinka

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024