Doradźcie, co zrobić? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Doradźcie, co zrobić?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 90 ]

1 Ostatnio edytowany przez karolkowalski_5555 (2018-02-14 23:38:03)

Temat: Doradźcie, co zrobić?

Cześć. Krótko i na temat. Byłem pół roku w związku z kobietą. Ja 24 lata, ona 25. Układało nam się super, zakochana we mnie po uszy, jednak dokładnie 5 stycznia zaczęła mieć jakieś wątpliwości, czy ona na pewno chce tego związku.
Pisała, że to nie jest dobry moment na związek, że musi się skupić na pracy i na studiach, i żebym dał jej kilka dni na przemyślenie. Co zrobiłem? Wpadłem w szał, w emocjach. Rozpętała się wojna i pisała, że mnie bardzo kocha, że zależy jej na mnie i nie chce się rozstawać, ale widzi, że nie pasujemy do siebie i ona nie będzie szczęśliwa, jednak jestem idealnym facetem.  Bzdura, to był tylko pretekst do tego, aby nie być ze mną w związku. Bylismy bardzo szczęśliwi i pasowaliśmy idealnie do siebie, co mówiła zawsze. Następnego dnia napisałem, czy zadzwoni do mnie i powie, że jestem najważniejszy (tak mówiła codziennie) i czy mnie kocha, to odpisała, że nie będziemy już razem i jest jej smutno. Usunąłem ją ze znajomych na fb, kazałem pokazować wszystko i... cisza.

Moje pytanie jest takie. Czy wznowić kontakt za dwa-trzy tygodnie, zapytać co słychać? Umówić się na spotkanie?
Dążę do tego, żeby spotykać się bez zobowiązań i jej to powiedzieć. Seks był cudowny, mówiła, że jestem najlepszy ze wszystkich. Mi też było dobrze i tęsknie za tym, za jej ciepłem.
Kocham ją...

PS: jestem na 99% pewny, że nie ma kogoś nowego.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Dziewczyna Cie spławia w kobiecy sposób. Czyli potrzebuje czasu na przemyślenie.
Ale ja tu widzę u Ciebie kolego egoizm, łechtanie własnego ego, poprzez wychwalanie Ciebie pod niebiosa. No i spotykanie się na sex z dziewczyną, którą kochasz? Żenujące. Chyba się kolego na Tobie poznała.

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Nie, nie. Nie chodzi tylko o seks. To ona wyszła pierwsza z taką inicjatywą, a po miesiącu razem stwierdziliśmy, że tego chcemy. Chodzi mi o to, żeby na początek nie mówić, że chcę związku i powrotu do tego, tylko żeby powoli, BEZ ZOBOWIĄZAŃ się spotykać, a potem może znowu będziemy razem?

Tylko czy jest sens? Czy ona mnie jeszcze będzie chciała?

4

Odp: Doradźcie, co zrobić?

No to trzeba coś zmienić, ale Tobie chyba to nie w głowie. smile Ty chcesz powrotu do tego co było.

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Chciałbym, ale wiem, że wszystko nie tak szybko. Stopniowo to rozkręcać. Z mojej strony padło wiele słów i ich zaluje - ze jest niedojrzala, infantylna...

Więc co robić? Sama się i tak nie odezwie, więc może tak z miesiąc poczekać?

Dodam, że to moja 1 miłość, 1 partnerka seksualna...

6

Odp: Doradźcie, co zrobić?

To jest historia jakich na tym forum są setki jak nie tysiące. Na 99% w jej otoczeniu jest nowy facet. Nie mówię, że z nim jest, że się spotykają czy sypiają ze ze sobą, ale jest nim zainteresowana. A Ty? Ty jesteś teraz opcją zapasową. Jak nic jej się nie uda z tamtym wykombinować to powie Ci, ze się namyśliła i jednak Cię kocha nad życie. Przy czym ja bym się takiego scenariusza nie spodziewał.
Zasada jest prosta - jeśli w związku jest ok, a nagle bez żadnego konkretnego powodu kobieta zaczyna wyrażać wątpliwości, mówić że musi się zastanowić itp. to oznacza, w praktyce że chciałaby się faceta pozbyć, ale nie wie do końca jak i czy aby na pewno, więc gra na zwłokę.

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Tak, masz racje. Dzień przed tym było jak zawsze, a później, ze ona nie wie czego chce...
Jak tak mozna po pol roku wbic komus noz w plecy, gdzie bylem dla niej wszystkim. Ale naprawde, wykluczam kogos. Mam wrazenie, ze chce wolnosci, bo weekendy z kolezankami itp. Tak spedzala je ze mna glownie

I nie wiem co robic... czuje sie strasznie. Odezwac sie, czy zrobie z siebie glupka?

8 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-02-15 01:11:47)

Odp: Doradźcie, co zrobić?
karolkowalski_5555 napisał/a:

Tak, masz racje. Dzień przed tym było jak zawsze, a później, ze ona nie wie czego chce...
Jak tak mozna po pol roku wbic komus noz w plecy, gdzie bylem dla niej wszystkim. Ale naprawde, wykluczam kogos. Mam wrazenie, ze chce wolnosci, bo weekendy z kolezankami itp. Tak spedzala je ze mna glownie

I nie wiem co robic... czuje sie strasznie. Odezwac sie, czy zrobie z siebie glupka?

Niestety część kobiet ma brzydki zwyczaj nie mówić prawdy, aby nie "dotykać" męskiego go - ale tutaj Ją rozumiem, bo Sam przyznałeś że po usłyszeniu "nie wiem" wpadłeś w szał = jesteś niestabilny emocjonalnie i agresywny. Dla spokoju powiedziała co powiedziała i ewakuowała się. To teraz posłuchaj... dopóki z Tobą była to byłeś idealny.
Jeśli chcesz zostać czasoumilaczem to możesz wchodzić w dziwne relacje z byłymi, ale raczej logicznie myśląca kobieta nie będzie chciała po takich złych doświadczeniach na koniec związku na nowo wchodzić w coś co nie ma sensu.
Powinieneś popracować nad Sobą. Dla mnie jesteś jak Jekyll i Hyde. Jak nic Ciebie nie denerwuje to panujesz nad sobą, wystarczą negatywne emocje i włącza Ci się egoizm - nie potrafisz rozwiązywać problemów. Najpierw dążysz do ślepego wyżycia się, a później próbujesz odkręcać rzeczy, które praktycznie są nie do odkręcenia. To nie jest zdrowe i na dłuższą metę nie da się z kimś takim funkcjonować.

9

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Bla bla.. stary, jest ktos inny na oku, kim sie zauroczyla, motylki w brzuchu. W glowie odwalilo, stwierdzila ze nic nie czuje, bo skupila sie na kims innym. Pretekst zawsze sobie kobieta znajdzie. Pamietaj, nigdy nie sluchaj kobiety przy rozstaniu, zawsze Ci powie taka papke zebys sie nie wkurzyl i zebys juz spieprzal i nie ingerowal w jej nowa relacje i jej zycie. Kopnie ja nowy w dupe to bedzie chciala wrocic bo przeciez wtedy byla taka nie rozsadna itd.

Pomysl, chcesz byc z taka niedojrzala emocjonalnie laska? Po co wracac, ten temat zamknij juz. Ksiazeczka przeczytana. Staryy seks cudowny? Tez tsk myslalem, a kazda nasteona partnerka w lozku pokazywala mi ze jest lepsza niz poprzednia choc wydawalo mi sie ze lepiej juz byc nie moglo. To Twoja pierwsza partnerka wiec wydaje sie byc najlepsza. Tak bedzie poki sie w innej nie zakochasz, a do tego czasu bedziesz uprawiac seks z pozadania a nie z milosci, wobec czego nie bedzie smakowal tak zaje..iscie.

Nie wracaj, nie odzywaj sie. Ona teraz bedzie swoje zycie ukladac, jak bedziesz czekal i robil podchody to albo w ktoryms momencie Cie zablokuje na tel, fb albo poda do sadu o nękanie. Mysle bardziej ze w ktoryms momencie zobaczysz ja z innym, za miesiac, pol roku albo rok. Wtedy bardziej zaboli bo zrozumiesz ze czekales jak idiota i zyles z nadzieja, ktora umarla a Th zmarnowales czas.

Tak stary, tak samo jak Ty podchodzilem do sprawy i popelnilem ten blad. Teraz madrzejszy jestem i nie wrocilbym do byłej dziewczyny.

10 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-02-15 01:19:46)

Odp: Doradźcie, co zrobić?
Zyczliwy napisał/a:

Pretekst zawsze sobie kobieta znajdzie.

Tak samo jak Ty wytłumaczenie wink. Nie wiadomo czy kogoś znalazła, czy dawał sygnały "lepiej kobieto zastanów się w co włazisz". Fakt po odejściu część osób (bez względu na płeć) szuka sobie pocieszenia.
Co nie zmienia faktu, że najpierw trzeba przestać kochać partnera, aby zainteresować się kimkolwiek innym. To takie trudne do zrozumienia wink? Wiem, że ego wielu Panów nie chce przyjąć tego do świadomości, ale najwyższy czas do tego dojrzeć.

Odp: Doradźcie, co zrobić?

No wlasnie, a ona konczac pisala, ze mnie kocha, wiec ja nie uwierze, ze ktos jest. Planowalismy razem przyszlosc, zamieszkac wszystko.

Czuje sie jak porzucona zabawka. Boli mnie fakt, ze byla moja pierwsza i teraz czuje, ze to wykorzystac chciala. A seksu lepszego juz mial nie bede, w ogole nie bede mial, bo z kim? Ktora kobieta zgodzi sie na klapsy, wyzwiska.... i ktora bierze tabletki anty... sorry, ze tak skromnie, jutro odpisze cos wiecej

12

Odp: Doradźcie, co zrobić?
Leśny_owoc napisał/a:

Niestety część kobiet ma brzydki zwyczaj nie mówić prawdy, aby nie "dotykać" męskiego go (...)

Kobiety nie mówią prawdy z dwóch powodów.
Raz, że wolą manipulować tak, by była wina faceta i by mogły na lewo i prawo opowiadać koleżankom że to on je zostawił, a one tylko znalazły pocieszenie w ramionach innego. Dlatego często jest tak, że kobiety stale przesuwają granicę i patrzą ile facet wytrzyma. A jak nie wytrzyma to wywołują jakąś awanturę czy inną chorą akcję po czym korzystając z pretekstu kończą związek podkreślając, że to wina faceta. Ja obstawiam, że u autora też tak będzie.
Dwa, że kobiety są niezdecydowane. Faceci też bywają, ale u kobiet to jest nagminne. Często nie wiedzą co zrobić, czy zostać z facetem, który jest nudny i nie wywołuje już u nich motylków w brzuchu, ale jednocześnie jest stabilny i przewidywalny, czy może zaryzykować relację z nowym, co wiadomo że różnie może się skończyć. Te rozterki zazwyczaj mają miejsce tylko na początku, gdy uczucie do tego drugiego jest wyłącznie platoniczne. Jak już zaczyna się coś dziać (czytaj - bzykną się albo chociaż będą się całować) to te wątpliwości szybko znikają.
Tak przynajmniej wynika z moich doświadczeń wink

13 Ostatnio edytowany przez karolkowalski_5555 (2018-02-15 12:34:38)

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Myślisz, że będąc ze mną mogła spotykać się z innym? Raczej wykluczam. Mamy taki system pracy, że widzieliśmy się generalnie w weekendy (zawsze mówiła, że ma mało mnie) i dwa razy w tygodniu. Była potwornie zakochana, zawsze mówiła, że nie spotkała kogoś takiego jak ja i będziemy długo, a może na zawsze razem.
Ciągle ją usprawiedliwiam, że nie znalazła kogoś innego sad

Nie wiem co robić... ale gdyby chciała, to już by się odezwała? Fakt, zablokowałem ją na fb, ale ma mój nr. Każdy inny kontakt też byłby skuteczny. Zależy mi na niej... Ona kiedyś sobie kogoś znajdzie, a ja nadal będę sam. No bo pierwszy seks i pierwszy związek w tym wieku? Porażka!

14

Odp: Doradźcie, co zrobić?
zmartwiony86 napisał/a:
Leśny_owoc napisał/a:

Niestety część kobiet ma brzydki zwyczaj nie mówić prawdy, aby nie "dotykać" męskiego go (...)

Kobiety nie mówią prawdy z dwóch powodów.
Raz, że wolą manipulować tak, by była wina faceta i by mogły na lewo i prawo opowiadać koleżankom że to on je zostawił, a one tylko znalazły pocieszenie w ramionach innego. Dlatego często jest tak, że kobiety stale przesuwają granicę i patrzą ile facet wytrzyma. A jak nie wytrzyma to wywołują jakąś awanturę czy inną chorą akcję po czym korzystając z pretekstu kończą związek podkreślając, że to wina faceta. Ja obstawiam, że u autora też tak będzie.
Dwa, że kobiety są niezdecydowane. Faceci też bywają, ale u kobiet to jest nagminne. Często nie wiedzą co zrobić, czy zostać z facetem, który jest nudny i nie wywołuje już u nich motylków w brzuchu, ale jednocześnie jest stabilny i przewidywalny, czy może zaryzykować relację z nowym, co wiadomo że różnie może się skończyć. Te rozterki zazwyczaj mają miejsce tylko na początku, gdy uczucie do tego drugiego jest wyłącznie platoniczne. Jak już zaczyna się coś dziać (czytaj - bzykną się albo chociaż będą się całować) to te wątpliwości szybko znikają.
Tak przynajmniej wynika z moich doświadczeń wink

I jeszcze dlatego że faceci to w dużej części idioci którzy nie rozumieją że koniec to koniec.

15

Odp: Doradźcie, co zrobić?
karolkowalski_5555 napisał/a:

Myślisz, że będąc ze mną mogła spotykać się z innym? Raczej wykluczam. Mamy taki system pracy, że widzieliśmy się generalnie w weekendy (zawsze mówiła, że ma mało mnie) i dwa razy w tygodniu. Była potwornie zakochana, zawsze mówiła, że nie spotkała kogoś takiego jak ja i będziemy długo, a może na zawsze razem.
Ciągle ją usprawiedliwiam, że nie znalazła kogoś innego sad

Jak już napisałem. Nie jest pewne czy ona się z kimś spotyka. Ale może ktoś ją adoruje, flirt w pracy, nowa znajomość z internetu. To naprawdę może wystarczyć jeśli taki facet trafi na słabszy moment w związku albo wyczuje kobietę jakie są jej potrzeby.

karolkowalski_5555 napisał/a:

Nie wiem co robić... ale gdyby chciała, to już by się odezwała? Fakt, zablokowałem ją na fb, ale ma mój nr. Każdy inny kontakt też byłby skuteczny. Zależy mi na niej... Ona kiedyś sobie kogoś znajdzie, a ja nadal będę sam. No bo pierwszy seks i pierwszy związek w tym wieku? Porażka!

Dobrze kombinujesz. Jak się chce to zawsze się sposób znajdzie. Skoro nie szuka to nie chce.

pannapanna napisał/a:

I jeszcze dlatego że faceci to w dużej części idioci którzy nie rozumieją że koniec to koniec.

Tak też bywa. Ale takie wątki, że kobieta mówi wprost "to koniec" a facet wciąż kombinuje to jednak na tym forum mniejszość. Zazwyczaj kobiety kombinują jak koń pod górę a faceci nie wiedza co o tym myśleć.

16

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Nie rozumiem tego żalu, że "wbiła nóż w plecy" i że "czuję się jak porzucona zabawka". Panowie, powiedzcie, w jaki sposób kobieta może NORMALNIE zakomunikować mężczyźnie, że już nie chce być w związku, skończyło się i na razie? Ja nie wiem, czy autor po pół roku związku oczekiwał miłości do śmierci czy jak? Dlaczego nie można się normalnie rozstać, tylko robić z tego wielką dramę i spektakl na 3 akty i bis?
autorze, co musiałaby ta dziewczyna powiedzieć, żebyś zrozumiał, że po prostu ona nie chce z tobą być? Uczucia może sobie mieć, ale podjęła decyzję. A ty tej decyzji wcale nie widzisz, nie chcesz przyjąć, że ona po prostu tak zdecydowała i ma do tego prawo, nie musi się z niej tłumaczyć, usprawiedliwiać, przepraszać. Nie ma wobec ciebie żadnych zobowiązań - to, że tydzień temu chciała z tobą być nie oznacza, że musi z tobą być przez kolejne tygodnie.

17

Odp: Doradźcie, co zrobić?
pannapanna napisał/a:
zmartwiony86 napisał/a:
Leśny_owoc napisał/a:

Niestety część kobiet ma brzydki zwyczaj nie mówić prawdy, aby nie "dotykać" męskiego go (...)

Kobiety nie mówią prawdy z dwóch powodów.
Raz, że wolą manipulować tak, by była wina faceta i by mogły na lewo i prawo opowiadać koleżankom że to on je zostawił, a one tylko znalazły pocieszenie w ramionach innego. Dlatego często jest tak, że kobiety stale przesuwają granicę i patrzą ile facet wytrzyma. A jak nie wytrzyma to wywołują jakąś awanturę czy inną chorą akcję po czym korzystając z pretekstu kończą związek podkreślając, że to wina faceta. Ja obstawiam, że u autora też tak będzie.
Dwa, że kobiety są niezdecydowane. Faceci też bywają, ale u kobiet to jest nagminne. Często nie wiedzą co zrobić, czy zostać z facetem, który jest nudny i nie wywołuje już u nich motylków w brzuchu, ale jednocześnie jest stabilny i przewidywalny, czy może zaryzykować relację z nowym, co wiadomo że różnie może się skończyć. Te rozterki zazwyczaj mają miejsce tylko na początku, gdy uczucie do tego drugiego jest wyłącznie platoniczne. Jak już zaczyna się coś dziać (czytaj - bzykną się albo chociaż będą się całować) to te wątpliwości szybko znikają.
Tak przynajmniej wynika z moich doświadczeń wink

I jeszcze dlatego że faceci to w dużej części idioci którzy nie rozumieją że koniec to koniec.

No tylko kto z nich robi tych idiotów?

18

Odp: Doradźcie, co zrobić?
Monoceros napisał/a:

Nie rozumiem tego żalu, że "wbiła nóż w plecy" i że "czuję się jak porzucona zabawka". Panowie, powiedzcie, w jaki sposób kobieta może NORMALNIE zakomunikować mężczyźnie, że już nie chce być w związku, skończyło się i na razie? Ja nie wiem, czy autor po pół roku związku oczekiwał miłości do śmierci czy jak? Dlaczego nie można się normalnie rozstać, tylko robić z tego wielką dramę i spektakl na 3 akty i bis?
autorze, co musiałaby ta dziewczyna powiedzieć, żebyś zrozumiał, że po prostu ona nie chce z tobą być? Uczucia może sobie mieć, ale podjęła decyzję. A ty tej decyzji wcale nie widzisz, nie chcesz przyjąć, że ona po prostu tak zdecydowała i ma do tego prawo, nie musi się z niej tłumaczyć, usprawiedliwiać, przepraszać. Nie ma wobec ciebie żadnych zobowiązań - to, że tydzień temu chciała z tobą być nie oznacza, że musi z tobą być przez kolejne tygodnie.

I niby masz rację, ale tu chodzi o sam sposób rozstania dziś mówi kocham a jutro sp......aj? Jasne że kobieta też może być w związku gdzie chce sobie tylko po bzykać i miło spędzić czas, a gdy żuci faceta wszyscy ja bronią i biją brawo. A facet jak jak postąpi jak ona będzie wyzywany od różnych bo jak tak może się bawić czyimiś uczuciami.
Tak że autorze następnym razem wiesz co masz robić, jak się jakaś zakocha żuć ją i się nie tłumacz itd. jak pisała przedmówczyni.

19 Ostatnio edytowany przez karolkowalski_5555 (2018-02-15 13:56:02)

Odp: Doradźcie, co zrobić?
Monoceros napisał/a:

Nie rozumiem tego żalu, że "wbiła nóż w plecy" i że "czuję się jak porzucona zabawka". Panowie, powiedzcie, w jaki sposób kobieta może NORMALNIE zakomunikować mężczyźnie, że już nie chce być w związku, skończyło się i na razie? Ja nie wiem, czy autor po pół roku związku oczekiwał miłości do śmierci czy jak? Dlaczego nie można się normalnie rozstać, tylko robić z tego wielką dramę i spektakl na 3 akty i bis?
autorze, co musiałaby ta dziewczyna powiedzieć, żebyś zrozumiał, że po prostu ona nie chce z tobą być? Uczucia może sobie mieć, ale podjęła decyzję. A ty tej decyzji wcale nie widzisz, nie chcesz przyjąć, że ona po prostu tak zdecydowała i ma do tego prawo, nie musi się z niej tłumaczyć, usprawiedliwiać, przepraszać. Nie ma wobec ciebie żadnych zobowiązań - to, że tydzień temu chciała z tobą być nie oznacza, że musi z tobą być przez kolejne tygodnie.

Słucham? Najlepiej owijać w bawelne, ze sie nie rozstajemy, ze to nie koniec i przeciagac to w czasie

Ciagle mowila, ze mnie nie zostawi, ze mnie kocha, jestem wyjatkowym i nie chce nikogo innego, a ta nagle stwierdza, ze nie jestem dla niej.

Byla moja pierwsza partnerka seksualna i doskonale wiedziala. Zwlekalem dlugo, az w koncu chcialem, bo czulem, ze mozemy byc dlugo razem. I wlasnie przez to czuje sie oszukany. Ona z kolei miala juz z dobrych 8 partnerow

Problem w tym iz czuje, ze to byla ta jedyna. Teraz jestem skazany na samotnosc. ZERO pociechy z zycia. A wszystko przez nia

20

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Chłopie nie przesadzaj na nic nie jesteś skazany. Ogarnij się i zajmij własnym życiem idź do przodu, a ją sobie odpuść wyniosłeś dobrą lekcje życia i na dodatek sobie po bzykałeś (bezcenne) Następnym razem pamiętaj żebyś obserwował swoją partnerkę bo to ze ty tak kochasz nie znaczy ze ona kocha tak samo-niektórym bardzo łatwo przychodzi słowo kocham. Nie pisz do niej nie dzwoń jak ma wrócić to sama się odezwie, słowem nie jęcz jej bo stracisz szacunek(jeśli go czuła)

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Jestem skazany na samotnosc. 24 lata - 1 kobieta i seks? O czyms to swiadczy... i co z tego, ze pobzykalem, jak to byla moja pierwsza... kompletnie nie wiem co robic. Zaraz skoncze 25, 3o lat i dalej sam. A inni co? Dzieci, zareczyny...

Mowisz, zeby w ogole nie probowac sie odezwac? W zasadzie pozostal jej tylko moj nr, ale co z tego. Jestem juz przegrany na cale zycie sad

22

Odp: Doradźcie, co zrobić?
karolkowalski_5555 napisał/a:

Jestem skazany na samotnosc. 24 lata - 1 kobieta i seks? O czyms to swiadczy... i co z tego, ze pobzykalem, jak to byla moja pierwsza... kompletnie nie wiem co robic. Zaraz skoncze 25, 3o lat i dalej sam. A inni co? Dzieci, zareczyny...

Mowisz, zeby w ogole nie probowac sie odezwac? W zasadzie pozostal jej tylko moj nr, ale co z tego. Jestem juz przegrany na cale zycie sad

Chłopie nie przesadzaj, miałem kolegów którzy zaczęli bzykać w wieku 16-17 lat potem szybka wpadka, małżeństwo i rozwód w wieku około 26 lat(nie pamiętam dokładni) tego chcesz? Masz 24 lata i pewnie myślisz że wiek 40-50 to już staaaaarość? nie to dopiero połowa życia. Teraz tak gadasz, to była Twoja PIERWSZA kobieta i sądzisz że ta jedyna- muszę Ciebie zmartwić gdybyś teraz poznał inną i sobie po bzykał TA wielka miłość mogła by zbladnąć. Oczywiście mogę się mylić i rzeczywiście coś do niej czujesz ale pamiętaj że ta tak zwana pierwsza miłość przeważnie przemija-Ty cieszyłeś się nią kilka miesięcy, a gdyby odeszła po np. 5-8 latach? byłoby lepiej?
Zrób coś dla siebie -zmień fryzurę, nowe ciuchy, siłownia, dyskoteka( nawet jeśli nie masz ochoty zmuś się nie siedź sam w domu, tylko nie tam gdzie ona może być)słowem żyj nie narzekaj bo inni mają o wiele gorzej. I jeszcze jedno może masz za wysokie oczekiwania co do kobiety?

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Wcale nie trzeba wpaść smile tak, dla mnie to jest koniec życia. Jak mam poznać inną, nową? Wszystkie już zajęte...

Czuje się okropnie. Dla mnie bliskość jest bardzo potrzebna, bo nigdy jej nie miałem.

Nie zmienie fryzury, mam dobrą smile na dyskoteki nie chodzę. Pracuję na 3 zmiany i nie mam na to czasu

Absolutnie nie mam ogromnych wymagań. Nie patrzę do końca na wygląd, na pewno musi być szczupła. To się tylko tak mówi, że mam czas. Zobacz, dopiero były święta, już mamy połowę lutego. I tak lecą moje najlepsze lata. W pracy. Sam jak palec sad

24

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Masz całkowicie złe podejście. Jest masa wolnych kobiet w wieku odpowiednim dla Ciebie. I prędzej czy później na taką trafisz, tylko zmień nastawienie.

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Jak mam na nią trafić? Być sam kolejne 24 lata? Będzie szła i powie o heej, może będziemy razem? Nigdy w to nie uwierzę.
Jestem zdania, że jest mi pisana samotność jakby za karę. Tylko jaką? Że mam dobre serce? Przez to naprawdę nie mam chęci do życia. Nic mnie nie cieszy sad

Może i zachowuje się jak dzieciak, ale na to, że ktoś się pojawi nie ma recepty. I tu jest pies pogrzebany!

26

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Ty karol sobie jakieś jaja robisz? idąc Twoim tokiem rozumowania to najlepiej się położyć i umrzeć bo po co żyć przecież i tak się umrze to po co się męczyć?
Jeśli byłeś taki dołujący przy niej nic dziwnego że se poszła, chłopie jęczysz jak baba Ty czytasz co piszesz?.
Myślisz że tylko Ty pracujesz na 3 zmiany? chcesz powiedzieć że nie masz wolnego weekendu? Zgadzam się z Tobą że sama laska nie przyjdzie i se Ciebie nie weźmie. To Ty masz je zagadywać np. na dyskotece lub w robocie lub w sklepie miejsce nie jest takie istotne. Oczywiście spotkasz się z odmowami znajomości ale jak się nie będziesz starał to naprawdę żadnej nie znajdziesz. I patrząc na to co piszesz to jestem ciekaw gdzie ją znalazłeś?

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Zagadam i co mi powie? Żebym jej nie przeszkadzal. Nie potrafie tak. Szkoda sie kompromitowac.

Tak, mam dosc malo wolnego czasu, imprezy totalnie odpadaja.

Jak sie poznalismy? Wyslala zapro na fb, bardzo sie jej podobalem, ja napisalem i tak to sie zaczelo...

Nie martw sie. Bylem mega szczesliwy, ze mam kobiete i kazdy dzien byl cudowny. Bo wiedzialem, ze moge sie przytulic, ona moze sie wyzalic itp. A teraz co? Sam jak palec. To jest najgorsze

28

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Jak nie spróbujesz to faktycznie zostaniesz sam. I Twoja samoocena-sięgnęła chyba dna, może psycholog?

Odp: Doradźcie, co zrobić?

No widzisz, czyli takie gadanie, ze sie znajdzie mija sie z celem. Nic sie samo nie znajdzie. W tym wieku to kazda jedna juz pozajmowana. To raz. A dwa - to, ze mialem pierwszy zwiazek i przezylem swoj pierwszy raz wiele tlumaczy.

Czuje sie niepotrzebny swiatu... wszystko zakochani, a ja znowu sam sad wiesz jakie to bylo piekne jak z nia bylem? Nie ten facet co teraz pisze.

Pogubilem sie... leca najlepsze lata zycia, bez cienia seksualnosci

30

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Stań tak dwa kroki przed ścianą, stanąłeś? Teraz zrób dwa szybkie kroki do przodu i przyłóż czołem w ścianę! Pomogło? Twoje słowa cyt. nic się samo nie znajdzie. Dokładnie tak jeśli nie ruszysz czterech liter to nigdy żadnej nie znajdziesz, sadzisz że wszyscy od razu znajdowało drugą połówkę? Chłopie to nie jest jebajka, nie ma księżniczek i księciuniów. Więc przestań się użalać nad sobą bo do tych spraw pozostanie ci tylko własna ręka.
cyt.Pogubilem sie... leca najlepsze lata zycia, bez cienia seksualnosci

Odnoszę wrażenie że tylko to Ciebie boli

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Tak, boli. Bo inni moga to miec codziennie, dla mnie to jest niespelnione marzenie. Nie chce od razu kogos na cale zycie


Juz mi pozostala sama reka...

Zagadam i jak mam dalej to pociagnac ta relacje? Nie potrafie sad

32

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Myślałem że tylko ja mam syndrom jedynej , Ale jak czytam ciebie jest jeszcze gorzej z tobą niż że mną. Tyle że ja z swoją pierwsza byłem 4 lata i zostałem sam a mam 28 lat. Uzalasz się nad sobą jak bym czytam o sobie. Po czules dziurkę i uważasz że jest wyjątkowa mam to samo...

33 Ostatnio edytowany przez karolkowalski_5555 (2018-02-16 09:48:30)

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Moze i sie uzalam, ale dla mnie to jest przykre, ze inni moga miec kazda, a ja ani jednej sad przeraza mnie wizja bycia samemu, nikt tego nie chce. Jak dalej bede sam, zrobie co trzeba i odejde.. po co zyc w pojedynke. Sam ze soba?

Byla wyjatkowa, takiej juz na pewno nie poznam sad

34

Odp: Doradźcie, co zrobić?
karolkowalski_5555 napisał/a:

Moze i sie uzalam, ale dla mnie to jest przykre, ze inni moga miec kazda, a ja ani jednej sad przeraza mnie wizja bycia samemu, nikt tego nie chce. Jak dalej bede sam, zrobie co trzeba i odejde.. po co zyc w pojedynke. Sam ze soba?

Byla wyjatkowa, takiej juz na pewno nie poznam sad

Powtórzę się, jak nie zmienisz nastawienia to żadnej nie będziesz miał, chyba że za kasę. Ty chyba mylisz uczucie z pożądaniem, dlatego i raziłem idz na dyskotekę zabaw się a nie tylko jęęęęęęk   
I niby pod jakim względem była taka wyjątkowa? bo Ci dała?

35

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Kiedy Cie, autorze, czytam, to aż zęby bolą. Płaczesz za nią czy za seksem? Czyli po zakończeniu pierwszego związku powinniśmy się wieszać? Poważnie? Muszę zamówić linę na allegro...
Chłopie, wstrzymaj się z kończeniem ze sobą jakiś rok i po tym czasie spójrz w lustro i uczciwie powiedz, czy nadal za tą kobietą tęsknisz i o niej śnisz.

Jak maku2 wspominał: nie myl miłości z pożądaniem.

36 Ostatnio edytowany przez karolkowalski_5555 (2018-02-16 11:26:11)

Odp: Doradźcie, co zrobić?

I za nia, i za seksem i za wszystkim. Z nia wszystko wyszlo jakos tak naturalnie, od samego poczatku. Nadal o niej snie, bo nie moge przezyc, ze mnie zostawila. Ona sobie poradzi, bo to jej nie pierwszy zwiazek, a moj tak - z takim stazem.

Nie pojde na impreze, bo to nie moj klimat

Jak mam zmienic nastawienie? Dla Ciebie moze to jest takie proste, dla mnie nic juz nie jest...

Moze i powinnismy, bo ja po prostu czuje, ze bede sam do konca. Co to za zycie bez odrobiny bliskosci?

37

Odp: Doradźcie, co zrobić?
karolkowalski_5555 napisał/a:

I za nia, i za seksem i za wszystkim. Z nia wszystko wyszlo jakos tak naturalnie, od samego poczatku. Nadal o niej snie, bo nie moge przezyc, ze mnie zostawila. Ona sobie poradzi, bo to jej nie pierwszy zwiazek, a moj tak - z takim stazem.

Nie pojde na impreze, bo to nie moj klimat

Jak mam zmienic nastawienie? Dla Ciebie moze to jest takie proste, dla mnie nic juz nie jest...

Moze i powinnismy, bo ja po prostu czuje, ze bede sam do konca. Co to za zycie bez odrobiny bliskosci?

No to nie rób nic i śnij dalej. Wiesz był kiedyś taki bardzo znany facet miał tak samo jak Ty non stop narzekał a to słońce świeci a to że nie świeci, wszyscy znają go pod imieniem smerf Maruda- może jesteście spokrewnieni?.

38

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Że sam do końca- bzdura. Chyba, że się alienujesz i uciekasz przed dziewczynami.
To nie jest proste, ale nie Ty jeden przez to przechodzisz. Po pierwsze: pogódź się z tym, że Cię zostawiła (nawet nie myśl, aby się do niej odzywać!). Popłacz, poużalaj się nad sobą, powkurzaj na nią, że Ci taki numer wywinęła. Żałoba i czarne myśli to normalny stan. To mija.
Inna sprawa: masz przyjaciół, znajomych, rodzinę? Spotkają się z nimi. Idź do kina, na zakupy, do baru, a może po prostu wpadnij na kawę.
Aby kogoś znaleźć, najpierw wyrzuć eks z głowy.

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Jak czytam historie, ze pewna 40stka nie miala nikogo, albo ze mam 50 lat i dalej jestem sam jak mam myslec pozytywnie? To nie jest cos, co mozna miec ot tak, ze pojde do sklepu i wezme z polki

Co z tego, ze sie powkurzam za taki nr jak czuje, ze moge jej to wybaczyc

Wiecie co mnie bardzo zaboli? Jak zobacze ja z nowym, albo dowiem sie, ze sie spotykaja.

Problem w tym, ze ze znajomymi srednio, a ja na nic nie mam ochoty. Nic mnie nie cieszy. Tylko praca i do domu... wyspie sie i znowu.

40

Odp: Doradźcie, co zrobić?
evalougo napisał/a:

Że sam do końca- bzdura. Chyba, że się alienujesz i uciekasz przed dziewczynami.
To nie jest proste, ale nie Ty jeden przez to przechodzisz. Po pierwsze: pogódź się z tym, że Cię zostawiła (nawet nie myśl, aby się do niej odzywać!). Popłacz, poużalaj się nad sobą, powkurzaj na nią, że Ci taki numer wywinęła. Żałoba i czarne myśli to normalny stan. To mija.
Inna sprawa: masz przyjaciół, znajomych, rodzinę? Spotkają się z nimi. Idź do kina, na zakupy, do baru, a może po prostu wpadnij na kawę.
Aby kogoś znaleźć, najpierw wyrzuć eks z głowy.

Dokładnie tylko że jemu się nie chce. Jemu się marzy że jakaś przyjdzie weźmie go za rękę zaprowadzi do łózka i......... żyli długo i szczęśliwie.

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Bo wszystkie sa juz zajete. Nie widzicie tego? Ostatnio zagadalem i co? Pierscionek na palcu...

42

Odp: Doradźcie, co zrobić?
karolkowalski_5555 napisał/a:

Bo wszystkie sa juz zajete. Nie widzicie tego? Ostatnio zagadalem i co? Pierscionek na palcu...

A Ty uważasz że inni zagadali do pierwszej dziewczyny i od razu byli z nią na całe życie? Problem w tym że Tobie nie chce sie ruszyć d..y stałeś sie leniwy praca-dom i co dalej? a gdzie basen, siłownia,dyskoteka? Chłopie masz dopiero 24 lata a nie 94 jak sie nie ruszysz to nie znajdziesz i nie porównuj życia innych ze swoim bo każdy je pisze na własny rachunek. To nie jest tak że zagadasz do jednej i to będzie ona, możesz zagadać do 30 i nic dopiero 31 to będzie ta. Ale jak będziesz sie tylko żalił to będziesz sam na własną prośbę. Sam napisałeś cyt.To nie jest cos, co mozna miec ot tak, ze pojde do sklepu i wezme z polki- dokładnie trzeba wyjść do ludzi i być wśród nich żeby mieć szansę na znalezienie baby- w domu jej nie znajdziesz.

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Co dalej? Nie mam sily po pracy, zwlaszcza po 2 zmianie.

Poza tym boje sie zagadac - ze sie zajakne, nie bede wiedzial co powiedziec i to tez mnie blokuje.

Nie umiem tak sam isc na basen, wstydze sie swojego ciala (nieco zapadnieta klatka).

Dopiero? Juz! Nie chce baby na stale! Chcialbym byc z nia dla bliskosci i jakby bylo fajnie - zobaczym co dalej

44

Odp: Doradźcie, co zrobić?
karolkowalski_5555 napisał/a:

Co dalej? Nie mam sily po pracy, zwlaszcza po 2 zmianie.

Poza tym boje sie zagadac - ze sie zajakne, nie bede wiedzial co powiedziec i to tez mnie blokuje.

Nie umiem tak sam isc na basen, wstydze sie swojego ciala (nieco zapadnieta klatka).

Dopiero? Juz! Nie chce baby na stale! Chcialbym byc z nia dla bliskosci i jakby bylo fajnie - zobaczym co dalej

Napisałeś cyt. nie chce baby na stałe- czyli tobie ru...ć się chce nic więcej, to może bu...l tam będziesz Adonisem dla każdej. A  tak na poważnie twoja samo ocena mizerna, każdy ma jakiś problem z ciałem ale inni coś z tym robią. Idź na siłkę tam pogadaj jak masz poprawić klatę. I nie gadaj że praca, zmęczenie tylko zaciśnij zęby i do roboty.

45 Ostatnio edytowany przez karolkowalski_5555 (2018-02-16 13:53:39)

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Ja po prostu mam zal, ze tak postapila. Wiedziala, ze jest dla mnie wszystkim. Nie potrafie zrozumiec czemu tak nagle. Gdybym mial w czym przebierac moze bym tak tego nie przezywal. Po prostu nie bede potrafil znalezc innej i to wiem. Znowu zaczynac wszystko od poczatku - co lubisz, robisz...

Moze i chce, Tobie by sie nie chcialo, gdybys niemal codziennie to robil i nagle przestal, cos w stylu picia wody?

Burdel? Zeby cos zlapac?

Brakuje mi motywacji...

46

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Autorze, jak się czyta, to ręce opadają... Można Ci tłumaczyć, a Ty i tak swoje.
Po pierwsze: ona miała prawo Cię zostawić.
Po drugie: Twój problem, że z jednej osoby zrobiłeś cały swój świat (swoją drogą: ależ ubogi to świat) i nigdy więcej tego nie rób.
Po trzecie: zamiast jęczeć to rusz tyłek. Samo nic nie przejdzie i się nie zrobi.

Wszystkie zajęte? Coś takiego, nie zauważyłam.

47

Odp: Doradźcie, co zrobić?
karolkowalski_5555 napisał/a:

Ja po prostu mam zal, ze tak postapila.

I dlatego zamierzasz marnować czas nad użalaniem się ? Szkoda czasu na to ! przyjmij na klatę to co teraz masz.


karolkowalski_5555 napisał/a:

Wiedziala, ze jest dla mnie wszystkim. Nie potrafie zrozumiec czemu tak nagle.

Ładnie się uzależniłeś od niej.. Największy błąd współczesnych facetów. Uważamy za pewnik dziewczynę z którą jesteśmy w związku, że jak jest z nami to choćby nie wiem jak było jej źle to musi z nami być nawet wbrew jej woli... Partner w związku powinien być uzupełnieniem Twojego życia a nie całym życiem... bo tak jak Twój przykład pokazuje, źle się to kończy.

karolkowalski_5555 napisał/a:

Gdybym mial w czym przebierac moze bym tak tego nie przezywal. Po prostu nie bede potrafil znalezc innej i to wiem. Znowu zaczynac wszystko od poczatku - co lubisz, robisz...

Zamiast marudzić i przeżywać , zbierz się w sobie i rusz dupę. Nie jest powiedziane że od razu kogoś znajdziesz, ale siedząc na tyłku ,nic nie robiąc i mając pretensje ciągle do świata na pewno dużo osiągniesz.

karolkowalski_5555 napisał/a:

Moze i chce, Tobie by sie nie chcialo, gdybys niemal codziennie to robil i nagle przestal, cos w stylu picia wody?

Czas pogodzić się z Renią Rączkowską....

karolkowalski_5555 napisał/a:

Burdel? Zeby cos zlapac?

Wszędzie możesz coś złapać, nie wiesz przecież, czy dziewczyna poznana t w kościele na spotkaniu chóru nie złapała czegoś robiąc to z kimś innym i ty też możesz to od niej złapać..

karolkowalski_5555 napisał/a:

Brakuje mi motywacji...

Przeczytaj cały swój temat jakbyś czytał o kimś innym....chciałbyś być dalej w takiej sytuacji jak jej autor ? Twoja sytuacja jest zajebistym motywatorem do zmiany swojego życia dla siebie samego.

48

Odp: Doradźcie, co zrobić?
karolkowalski_5555 napisał/a:

Ja po prostu mam zal, ze tak postapila. Wiedziala, ze jest dla mnie wszystkim. Nie potrafie zrozumiec czemu tak nagle. Gdybym mial w czym przebierac moze bym tak tego nie przezywal. Po prostu nie bede potrafil znalezc innej i to wiem. Znowu zaczynac wszystko od poczatku - co lubisz, robisz...

Moze i chce, Tobie by sie nie chcialo, gdybys niemal codziennie to robil i nagle przestal, cos w stylu picia wody?

Burdel? Zeby cos zlapac?

Brakuje mi motywacji...

Jak to nie masz motywacji- sex jest Twoją motywacją

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Tylko to mi pozostalo... tylko jak go miec? To jest pytanie wink

Wiem, ze rozpaczam, ale dlaczego ciagle mam takie mysli, ze juz bede do konca sam? Moze dlatego, ze to DOPIERO moja pierwsza?

50

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Sam przeżyłem odejście dziewczyny , była moja 1 dziewczyna, rozpaczałem w sumie nawet dałem na forum temat .  Teraz juz tak nie mysle o niej , lecz czasami zdarza sie słabość  . Ale zmierzam do tego , żebyś wgl nie myślał o niej , wiem łatwo sie mówi trudno zrobić. Nie patrz na jej zdjecia, na sms , wgl skasuj ją z życia narazie. Wez napisz do przypadkowej dziewczyny , koleżanki twojej , nie mówie , żeby w związek sie pakować ale pogadać chodziaz o głupotach itp. Zobaczysz pomoże troche. Mi tak pomogło , słuchaj muzyki duzo , filmy rób to co czym sie interesujesz big_smile .

51 Ostatnio edytowany przez karolkowalski_5555 (2018-02-16 22:40:46)

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Nie no jasne, jednak dla mnie to bylo cos wyjatkowego i czuje, ze juz nigdy sie nie powtorzy...

Widocznie jestes mega atrakcyjny i pewnie sobie kogos znajdziesz. Ja sie obawiam, ze juz nie.

Problem w tym, ze nawet moja kochana pasja nie daje mi juz satysfakcji. Mysle sobie po co to robie i to jest chore! Nigdy nie mialem takiego bezsensu w zyciu. A co robi ex? Zapewne jest mega zadowolona z zycia

52

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Nie uważam sie za atrakcyjnego tongue . Ale no życie jest takie nie inne. Musisz sie pogodzić z takim czymś.  A co robi ex , nie mysl o tym zbyt teraz. Chodziaż ogranicz myslenie swoje, stopniowo nie myśl o tym . Ja zbyt dużego doswiadczenia nie mam w tym, też to była moja 1 laska , ale jak sie walczy i nie daje to nic , to nic na siłe nie zrobisz

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Jasne, musze sie pogodzic. Tylko te mysli... sam, sam, sam. Nie umiem poznawac nowych kobiet, to jest moja najgorsza sfera w zyciu. To tlumaczy to, ze seks mialem dopiero w wieku 23 lat. Teraz ten swiat nie zmierza do niczego, jak tu poznac Wartosciowa kobiete, ktora wie czego chce, nie imprezuje, pracuje?

54

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Nawet nie wiesz a dużo jest takich dziewczyn big_smile . Co będzie to będzie . No sam musisz wygrać ze swoimi uczucami do swojej ex

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Co bedzie, to bedzie? Takie masz nastawienie do zycia? wink ja mam inne. Pragne je spedzic w otoczeniu kobiety, ktora bede kochal tak samo jak ona mnie...

56

Odp: Doradźcie, co zrobić?

No ja też , ale jak ktoś odszedł i nie chce wrócic to po co sie starać dalej? yikes

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Jasne, nie ma po co. Tylko jak tu poznać nową kobietę i jej ZAUFAĆ? obawiam się, że nigdy już nie zaufam żadnej.

58 Ostatnio edytowany przez Ameliorate (2018-02-17 07:03:25)

Odp: Doradźcie, co zrobić?
karolkowalski_5555 napisał/a:

Ja po prostu mam zal, ze tak postapila. Wiedziala, ze jest dla mnie wszystkim. Nie potrafie zrozumiec czemu tak nagle. Gdybym mial w czym przebierac moze bym tak tego nie przezywal. Po prostu nie bede potrafil znalezc innej i to wiem. Znowu zaczynac wszystko od poczatku - co lubisz, robisz...

Moze i chce, Tobie by sie nie chcialo, gdybys niemal codziennie to robil i nagle przestal, cos w stylu picia wody?

Burdel? Zeby cos zlapac?

Brakuje mi motywacji...

Autorze, jesteś odrażający w samym sposobie wyrażania się o kobietach, nie będę nawet wnikać w twój problem, bo flaki mi się przewróciły już w połowie pierwszej strony. Osobiście nie dziwię się, że twoja dziewczyna miała dość. Zresztą nawet jeśli nie byłbyś takim zakompleksionym, mizoginicznym indywiduum, tylko królem ze złota: Nic nigdy nie dzieje się w związkach nagle. To, że przegapiłeś moment jak się psuło, cóż, gapa jesteś, zdarza się najlepszym, a ty do najlepszych na pewno nie należysz sądząc po twoim kompletnym braku refleksji nad sobą jak i nad komentarzami innych użytkowników. Poza tym uwierz, od braku seksu się nie umiera, a masturbacja jest błogosławieństwem anatomii.
Edit: Widzę, że kolejny temat dla i przez przegrywów, kobiety są złe bo mi nie chcą dać, zaraz usłyszę, że lecą tylko na kasę i na siłownię i 180 cm, i tak wkoło Macieju, więc błagam, moderatorki, działajcie. Chciałabym, żeby to forum było znów dla kobiet.

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Ile mozna sie masturbowac!? To sie robi nudne!

To byla moja PIERWSZA partnetka seksualna w wieku 23 lat! Czy to nie jest dziwne!?

Po prostu boje sie, ze bede sam i z zadna juz nie dojdzie do zblizenia. Gdyby ktos dal mi gwarancje, ze kogos znajde, nie byloby tego tematu

60

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Ty za stary jesteś na ruch.anie. Jeszcze ze 2 lata pokręcisz gitarę i na emeryturę. big_smile

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Nie doluj. sad jak mam odpędzic te mysli, ze bede sam?

62

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Kup sobie dmuchaną lalę, najlepiej taką która też mówi.

63 Ostatnio edytowany przez cataga (2018-02-18 00:03:49)

Odp: Doradźcie, co zrobić?

karolkowski, jestes odrażający i dziwię sie, że ta dziewczyna tyle wytrzymała. Ty nie tęsknisz za dziewczyna, a za zywym elementem do uzywania w celach seksualnych.  jedyne , co Cię boli , to ten seks, choc nie chcesz miec dziewczyny na stałe, a z reką Ci już nudno. Wiesz co, popracuj na 10 zmian, zarób wystarczająco, by co drugi wieczór stac Cię bylo na prostytutke i skoncz jęczenie na kobiecym forum.Jakim trollem trzeba byc, żeby miec czelność w taki sposób, w jaki Ty  to robisz, wypowiadac się o kobietach na kobiecym forum??  Mamy pożałować, współczuc Ci,że kobieta, mająca najprawdopodobniej twojego jęcząco mizoginicznego sposobu bycia dość, poszła w koncu po rozum do głowy i przestała marnować swój czas?
gniidy, gnidy dookoła ,zamiast normalnych meżczyzn, sami użalający się nad sobą mizogini. Jęczcie sobie na męskich forach, a nie zasmiecajcie kobiecego  mędzeniem i pretensjami,że nie macie z kim seksu uprawiac. To jest chore.

Odp: Doradźcie, co zrobić?

Temat troszkę zszedł na inny tor, ale moje pytanie było takie, czy nie odnowic kontaktu z nia za jakis czas. Moze jedynym "bledem" bylo to, ze sporo czasu spedzalismy sam na sam, bo dosc rzadko sie widzielismy. Na sam koniec to powiedziala, chociaz nigdy nic nie zaproponowala.

65

Odp: Doradźcie, co zrobić?

a facet dalej mędzi swoje....

Posty [ 1 do 65 z 90 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Doradźcie, co zrobić?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024