Jakiś czas temu poznałam fajnego faceta. Jest miły, zabawny, inteligentny, zaradny, jest dżentelmenem. Zawsze byłam w związkach ze starszymi facetami (około 10lat) najlepiej się z nimi dogadywalam, najbardziej mnie pociągał i odrazu złapaliśmy wspólny język. Bylam zaręczona z 11 lat starszym facetem. Wracajac do ostatnio poznanego. Jest 7 lat starszy i dogadujemy się świetnie, ale wygląda jakby był co najmniej 5 młodszy. Traktuje go raczej jak kolegę geja. On jest we mnie wpatrzony jak w obrazek, mówi o wrażliwości, o tym że seks to bliskość która może być dopiero po jakimś czasie, że chce się przede mną otwierać, a ja nie mam takiej potrzeby uzewnetrzniania i ciągłego gadania o uczuciach. Jestem w stanie to przeżyć, bo dogadujemy się jak przyjaciele i bawię się z nim naprawdę dobrze, ale on mnie kompletnie nie pociąga. Wręcz do tego stopnia że nie wyobrażam sobie pocałunku. On póki co nie próbuje, bo chcę się przed poznać na wylot... Co dla mnie jest dziwne lecz na razie jest mi to na rękę, bo patrząc na jego twarz widzę małego i dość brzydkiego chłopca z krzywymi zębami. Może się zakocham i przejdzie? Czy nigdy nie będę mogła się z nim normalnie całować nie mówiąc i niczym więcej? Czy któraś z was była w takiej sytuacji?
- vajze
- Dobry Duszek Forum
- Nieaktywny
Byłam w takiej sytuacji i to wiele razy 
Ile ja musiałam łamać serduszka biednym istotkom.
Dobra, wracam do Twojego postu. Po prostu powiedz mu, że nie widzisz ani cienia szansy, byście byli w związku. Wiem, jak czujesz się, ale my wszystkie powinniśmy być odpowiedzialne za uczucia mężczyzn, które są nam skierowane. Twój kolega ma prawo wiedzieć, dlatego że chce wiedzieć, na czym on stoi. Przynajmniej on nie będzie marnować czasu.
Muszę to sobie rozrysować. Jest 7 lat starszy, a wygląda na 5 lat młodszy. A ma być 10 lat starszy. Skomplikowane 
A jakby przeczekać te 5 lat ? Może wtedy będzie wyglądał w sam raz ? Masz jakieś plany na ten czas ?
- Biały
- Net-facet
- Nieaktywny
Traktuje go raczej jak kolegę geja.
Uła. Zerwij z nim kontakt i nie pakuj go do friendzonu. Odraza do niego nie przejdzie ci z wiekiem. Jakby jego wygląd ani cię grzał ani ziębił to może, ale ty wręcz się go brzydzisz. Brutalne ale prawdziwe, brzydcy ludzie mają gorzej.
Jakiś czas temu poznałam fajnego faceta. Jest miły, zabawny, inteligentny, zaradny, jest dżentelmenem. Zawsze byłam w związkach ze starszymi facetami (około 10lat) najlepiej się z nimi dogadywalam, najbardziej mnie pociągał i odrazu złapaliśmy wspólny język. Bylam zaręczona z 11 lat starszym facetem. Wracajac do ostatnio poznanego. Jest 7 lat starszy i dogadujemy się świetnie, ale wygląda jakby był co najmniej 5 młodszy. Traktuje go raczej jak kolegę geja. On jest we mnie wpatrzony jak w obrazek, mówi o wrażliwości, o tym że seks to bliskość która może być dopiero po jakimś czasie, że chce się przede mną otwierać, a ja nie mam takiej potrzeby uzewnetrzniania i ciągłego gadania o uczuciach. Jestem w stanie to przeżyć, bo dogadujemy się jak przyjaciele i bawię się z nim naprawdę dobrze, ale on mnie kompletnie nie pociąga. Wręcz do tego stopnia że nie wyobrażam sobie pocałunku. On póki co nie próbuje, bo chcę się przed poznać na wylot... Co dla mnie jest dziwne lecz na razie jest mi to na rękę, bo patrząc na jego twarz widzę małego i dość brzydkiego chłopca z krzywymi zębami. Może się zakocham i przejdzie? Czy nigdy nie będę mogła się z nim normalnie całować nie mówiąc i niczym więcej? Czy któraś z was była w takiej sytuacji?
Ile ludzi tyle spojrzeń i oczekiwań od związku, ważne, żeby się w parze dobrze dobrać i zgrać. A tu nie widzę Perspektyw dla rozwoju. Każde z was inaczej patrzy na tę relację, czego innego oczekuje.
Jednak kuriozalne dla mnie jest to, że weszłaś w związek z osobą, która cię nie pociąga i nawet ci się nie podoba.
Słabo to widzę.
- Klio
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Traktuje go raczej jak kolegę geja. On jest we mnie wpatrzony jak w obrazek, mówi o wrażliwości, o tym że seks to bliskość która może być dopiero po jakimś czasie, że chce się przede mną otwierać, a ja nie mam takiej potrzeby uzewnetrzniania i ciągłego gadania o uczuciach. Jestem w stanie to przeżyć, bo dogadujemy się jak przyjaciele i bawię się z nim naprawdę dobrze, ale on mnie kompletnie nie pociąga. Wręcz do tego stopnia że nie wyobrażam sobie pocałunku. On póki co nie próbuje, bo chcę się przed poznać na wylot... Co dla mnie jest dziwne lecz na razie jest mi to na rękę, bo patrząc na jego twarz widzę małego i dość brzydkiego chłopca z krzywymi zębami. Może się zakocham i przejdzie? Czy nigdy nie będę mogła się z nim normalnie całować nie mówiąc i niczym więcej? Czy któraś z was była w takiej sytuacji?
Narzeczona Wereza.
Ale ja nie bardzo rozumiem.... po co sie spotykasz z kims, kto cie nie pociaga? Jestes az tak zdesperowana, mieszkasz na wsi w srodku puszczy, masz troje dzieci i nie masz pracy i szukasz jelenia, ktory was utrzyma czy co?
Podaj mi jeden ROZSADNY powód, dla ktorego chcesz tkwic w takim zwiazku?
Ale ja nie bardzo rozumiem.... po co sie spotykasz z kims, kto cie nie pociaga? Jestes az tak zdesperowana, mieszkasz na wsi w srodku puszczy, masz troje dzieci i nie masz pracy i szukasz jelenia, ktory was utrzyma czy co?
Podaj mi jeden ROZSADNY powód, dla ktorego chcesz tkwic w takim zwiazku?
masochistka?
Jakiś czas temu poznałam fajnego faceta. Jest miły, zabawny, inteligentny, zaradny, jest dżentelmenem. Zawsze byłam w związkach ze starszymi facetami (około 10lat) najlepiej się z nimi dogadywalam, najbardziej mnie pociągał i odrazu złapaliśmy wspólny język. Bylam zaręczona z 11 lat starszym facetem. Wracajac do ostatnio poznanego. Jest 7 lat starszy i dogadujemy się świetnie, ale wygląda jakby był co najmniej 5 młodszy. Traktuje go raczej jak kolegę geja. On jest we mnie wpatrzony jak w obrazek, mówi o wrażliwości, o tym że seks to bliskość która może być dopiero po jakimś czasie, że chce się przede mną otwierać, a ja nie mam takiej potrzeby uzewnetrzniania i ciągłego gadania o uczuciach. Jestem w stanie to przeżyć, bo dogadujemy się jak przyjaciele i bawię się z nim naprawdę dobrze, ale on mnie kompletnie nie pociąga. Wręcz do tego stopnia że nie wyobrażam sobie pocałunku. On póki co nie próbuje, bo chcę się przed poznać na wylot... Co dla mnie jest dziwne lecz na razie jest mi to na rękę, bo patrząc na jego twarz widzę małego i dość brzydkiego chłopca z krzywymi zębami. Może się zakocham i przejdzie? Czy nigdy nie będę mogła się z nim normalnie całować nie mówiąc i niczym więcej? Czy któraś z was była w takiej sytuacji?
powiedz mu zeby zainwestowal w aparat bo mi jako facetowi tez ciezko przymknac oko na dziewczyny z defektami na buzi czy z krzywimi zapadajacymi sie zebami FUU.
i nie, jak teraz czujesz do niego obrzydzenie, to sie NIE zakochasz.
10 2017-10-30 14:53:45 Ostatnio edytowany przez emkamila (2017-10-30 14:58:22)
Po pierwsze ja nie jestem z nim w związku! My się póki co tylko spotykamy, a jeśli już to do związku bardzo daleka droga. Po drugie nie jestem masochistka i dlatego jeszcze się w żaden związek nie wpakowalam i nie zamierzam. Jest to świetny facet (jeśli chodzi o charakter) i bardzo mu na mnie zależy i nie chciałabym go zranić. Nie widzę się w tym związku, ale jednak nie chciałabym stracić przyjaciela, bo tak go w tej chwili traktuje, jak młodszego brata. Zastanawiam się co zrobić żeby to łagodnie rozwiązać i nie dać mu do zrozumienia, że to dlatego że ma brzydka twarz, bo to go zrani. Nie mam dzieci, jestem młoda, wyksztalcona, zgrabna, ładna i absolutnie nie jest to akt desperacji. Urzeka mnie w nim jego charakter, poczucie humoru i troska o mnie, dlatego mam taki dylemat, bo poza wyglądem to naprawdę świetny facet.
Po pierwsze ja nie jestem z nim w związku! My się póki co tylko spotykamy, a jeśli już to do związku bardzo daleka droga. Po drugie nie jestem masochistka i dlatego jeszcze się w żaden związek nie wpakowalam i nie zamierzam. Jest to świetny facet (jeśli chodzi o charakter) i bardzo mu na mnie zależy i nie chciałabym go zranić. Nie widzę się w tym związku, ale jednak nie chciałabym stracić przyjaciela, bo tak go w tej chwili traktuje, jak młodszego brata. Zastanawiam się co zrobić żeby to łagodnie rozwiązać i nie dać mu do zrozumienia, że to dlatego że ma brzydka twarz, bo to go zrani.
ale problemy, powiedz mu ze ma friendzona i tyle. albo to przyjmie albo nie. jesli to przyjmie to bedziesz mu kiedys mogla zasugerowac zeby poprawil zęby czy cos.
Friendzone sa teraz tak popularne ze pewnie slyszal to slowo tysiac razy wiec sie nie zdziwi.
