Cześć!
Jakiś czas temu udało mi się zdobyć naprawdę fajną pracę. Szefowa zrobiła na mnie dobre wrażenie, a i obowiązki wydały mi się ciekawe. Od początku pracowałam głównie w domu, bo biuro nie było wykończone, więc szefowa codziennie kontaktował się że mną telefonicznie. Jej zadania zajmowały mi od 2 do maksymalnie 5 godzin dziennie i pracowałam czasem codziennie, czasem raz na parę dni. Niestety, ale im dłużej tym otrzymywałam mniej pracy, szefowa rzadko kiedy do mnie dzwoniła. Oczywiście ja zaczęłam sama się z nią kontaktować, ale zawsze słyszałam, że jutro będę miała to i tamto do zrobienia, a jutro znowu okazywało się, że nic dla mnie nie ma... Po tygodniu takiego zbywania wreszcie pojechałam do jej domu porozmawiać. Scenariusz się powtórzył i dowiedziałam się, że w przyszłym tygodniu będę miała mnóstwo zadań, ale oczywiście nic z tego albo pracuję godzinę w tygodniu... Na moje pytania czy robię coś źle odpowiada, że wszystko jest ok tylko jest bardzo zajęta, ale za tydzień, miesiąc będzie dużo do roboty itp. Bardzo przykładam się do pracy i jestem pewna, że tu nie chodzi o brak umiejętności, ale mam wrażenie, że chyba stwierdziła, że jestem zbędna w tej firmie...
Mieliście tego typu sytuację?
Uważacie, że jaka może być przyczyna takiego zachowania?
Z jeden strony chciałabym wiedzieć o co chodzi, ale jednak to moje napraszanie się pracę nic nie daje, a ja wychodzę na jakąś świruskę, która ma za mało roboty. Wiem, że dla niektórych taka praca to spełnienie marzeń, ale ile można trzymać osobę, która prawie nic nie robi? Jest to dla mnie tym bardziej dziwna sytuacja, bo w poprzednich pracach były dni, że nie miałam czasu na przerwę... Umowę mam jeszcze na pół roku.
Jaką masz umowę? Stawka godzinowa czy z góry za miesiąc?
Jaką masz umowę? Stawka godzinowa czy z góry za miesiąc?
Umowa na czas określony i kończy się za pół roku. Płacone mam za miesiac i jest to trochę powyżej minimalnej.
To co się przejmujesz? 
Najważniejsze że płacą 
Co do intencji szefowej to tylko ona sama wie jakie ma dalsze plany w związku z Twoją osobą. Być może ona po prostu jest typem osoby niezorganizowanej, która jest niesystematyczna i tak wygląda jej firma. Chaotycznie
Nie zmienia to faktu, że to jest jakieś naprawdę dziwne, a ja czuję się bardzo zakłopotana tą sytuacją. Mogę zrozumieć, że okazałam się zbędna, ale nie rozumiem po co tam nadal figuruję jako pracownik, który nic nie robi.
Spytałaś ją i uzyskałaś odpowiedź - nie chce Cię zwalniać. Skoro więc taki stan rzeczy Ci nie odpowiada to rozglądaj się za czymś innym.
Uważam, że ma to jedynie związek z tym, że faktycznie mało było do zrobienia w danym okresie czasu. Nic jednak dziwnego, że czułaś się zbędna. Ludzie na ogół przyzwyczajeni są że pracuje się co najmniej 8 godzin dziennie, nieraz nadgodziny, a czasami również soboty
