Witam, jestem tu pierwszy dzień i przychodzę do was moi drodzy z chyba wam znanym pytaniem jak do niej wrócić po tym jak ona po prostu nie chce mnie znać za głupoty. Zacznę od tego że mam 20 lat z moją kobietą jestem juz ponad 2 lata, bardzo ją kocham ale jak to kobieta nie trawi że mam też znajomych płci przeciwnej nie lubiła jak pisała do mnie znajoma twierdząc że jest za ładna itd, ale to w sumie słodka zazdrość, ja też w sumie robiłem głupoty znajomy wysłał mi jakies gołe zdjęcia dziewczyny jakiejś ja to olalem a zapomialem z tego wszystkiego że zdjecia z messengera sie zapisują i ona je widziała, po tym sie pogodzilismy przeszlo jej ale to pamięta, potem wychwycila ze piszac z jedna koleżanka w zartach mowilem jej że zabiore ją na madagaskar autem jak wygram w lotka i zeby mi zrobiła obiad( pomiajajac fakt ze ona ma faceta), w innej sytuacji po kłótni ze swoja kobietą pisala do mnie znajoma i pytala czy man kogos a ze moja mowila mi że nie jestesmy razem to napisałem ze miałem. Sporo takich drobnych rzeczy ale tak czy innaczej do zdrady nie doszło i nigdy nie dojdzie bardziej na takim tle ze jej czegos nie powiedzialem nie posluchalem sie jej w czyms albo cos odwalilem piszac z kolezankami, bardzo ją kocham ale teraz jest strasznie na mnie zła, nie chce jej stracic bo jest dla mnie calym moim światem i ona daje mi sile do dzialania, proszę pomóżcie 
2 2017-08-02 09:09:27 Ostatnio edytowany przez zielonomi1 (2017-08-02 09:22:07)
Powiedz jej to co napisałeś tutaj.
Postaraj się wytłumaczyć jej ,że "tamto" to tylko głupie żarty. Poza tym odpusc na jakiś czas przynajmniej wypisywanie do koleżanek ,a czas który na tym zyskasz poswięć swojej ukochanej. Pamiętaj ,ze słowa typu "kocham cie" itp nie wystarcza. Weź sprawy w swoje ręce i zamiast dużo mówić ,czynami pokaz jej ,ze jest dla ciebie najważniejsza.A i jeszcze jedno postaw na SZCZEROŚĆ. Na pewno to doceni.
- ja86
- Zbanowany
- Nieaktywny
Przede wszystkim dorosnij i przestań filtrować z koleżankami.
Przede wszystkim dorosnij i przestań filtrować z koleżankami.
To nie było żadne flirtowanie... Mam taki charakter że lubię gadać głupoty a to są głupoty, nigdy bym jej tego nie zrobił że niby mówię jej że ją kocham a tak serio to na boku romanse. Ogólnie może też wina jest w tym ze ona sie uczy w rodzinnym miescie a ja jestem w Warszawie. Ogólnie mówiła że chce teoche spokoju teraz dlatego mam zamiar jechać do niej 13tego i wyjasnic to wszystko i doprowadzic do finalu
Myślałem też nad listem zeby jej wszystko wypisac ale chyba lepsza bedzie rozmowa coz wy na to?
Daj sobie spokj z rozmowami i listami, najpierw zmień siebie.
Myślałem też nad listem zeby jej wszystko wypisac ale chyba lepsza bedzie rozmowa coz wy na to?
Pewnie tak , o ile będzie chciała z tobą wgl gadać.
- rinho91
- Net-facet
- Nieaktywny
Dorośnij chłopie! "To nie było żadne flirtowanie... Mam taki charakter że lubię gadać głupoty a to są głupoty" -nie ma czegoś takiego jak mam taki charakter.
"Mam ciężki charakter, a Ty wyprowadzasz mnie z równowagi, dlatego Cię biję" - tak to brzmi.
Najpierw popracuj nad więzią emocjonalną z drugą osobą, zmień swoje zachowanie i buduj, a nie szukaj atencji u innych kobiet.
Jak długo nie rozmawiacie? Daj jej czas i ostatecznie porozmawiajcie. W trakcie rozmowy powiedz jej co było nie tak i co zamieniasz zmienić, ale tylko wtedy jeśli wypływa to z Ciebie i jest szczere.
Nie rozmawiamy okolo tygodnia a chce do niej sie przejechać 13tego, mam nadzieję że nie będzie ani za późno ani za wcześnie tak żeby miała troche czasu. Dla niej moglbym to zmienić bo nie interesują mnie inne kobiety, na niej skupia się moja uwaga.
10 2017-08-02 22:51:29 Ostatnio edytowany przez Sylwia_93 (2017-08-02 22:56:18)
- Sylwia_93
- Dobry Duszek Forum
- Nieaktywny
Może nie jesteś typem zdradzacza jednak nie jestem w stanie uciec od słowa "dziecinność", przykro mi :-)
Żarty są okej, tylko, że jak sobie wyobrażam chłopaka, który rozmawia w ten sposób z innymi z dziewczynami to nie jestem w stanie myśleć o nim poważnie. Poza tym z kobietami sprawa jest taka, że każda ma inne poczucie humoru i gdzie indziej są te granice. Z reguły kobiety lubią poczucie humoru, ale nie kabareciarzy. Według mnie tak jak podchodzisz do rozmów tak będziesz podchodził do życia i widocznie ona może mieć coś takiego na myśli. Nie mówię na 100%, ale bardzo prawdopodobne.
Zresztą sam spytaj :-)
Z wiekiem też wiele rzeczy się zmienia, kobiety stają się bardziej elastyczne i są w stanie zaakceptować większą dawkę wygłupów (chociaż nie wszystkie). Ale na samym początku przecież chodzi o wzbudzenie zaufania. Zwłaszcza jeśli chodzi o młodą kobietkę.
hmmm... też może dało jej do myślenia, że masz kolegę/kolegów, którzy wysyłają Ci nagie zdjęcia kobiet . . . może chciałaby, żeby Twoi koledzy też brali ją i Wasz związek poważnie.
Następna rzecz, Ty mówisz "głupoty", "drobne rzeczy" a jak widać ona widzi to całkiem inaczej. Nie myślisz, że coś jest na rzeczy tutaj?
Jeszcze jedno, widzę, że może mieć lekki problem z samooceną, skoro mówi, że jakaś tam koleżanka jest "za ładna." Może to nawet nie chodzi o nią, ale o całokształt i to jak postępujesz na co dzień gawędząc z innymi dziewczynami. Jeśli jest zaniedbana to wiele rzeczy będzie ją irytować. Częściowo musi rozwiązać problem sama, częściowo jesteś odpowiedzialny za to. Widocznie nie jest odpowiednio "dopieszczona" słowem ;-)
No przecież gdyby wiedziała, że jest jedyna i Twoja i kochana to pewnie nie uciekałaby w ten sposób, hm?
Dziękuję Sylwia za odpowiedź tak dluga, doceniam, mam zamiar pod jej okiem sie zmienic wyjsc z jak to mowisz z dziecinnosci macie racje ze dziecinnie podchodzilem do sprawy, przejrzalem na oczy i to zmienię powiedzcie mi moi drodzy co by pomogło mi zalagodzic to co bym mogl jej powiedziec? By mi uwierzyła, bo no czynami z czasem jej pokaze ze innaczej podchodze do tego
