Witam, pokłóciłam się ze swoim chłopakiem, bo okłamałam go w pewnej sprawie. W sumie to nic związanego ze zdradą czy innym mężczyzną, ale mój chłopak nie potrafi mi tego zapomnieć. Jesteśmy ze sobą od 2 lat, miedzy nami bywa różnie, ale na pewno jest między nami szczere uczucie, jednak od 3 tygodni teoretycznie nie jesteśmy razem. Najpierw był okres, że on w ogóle zerwał kontakt, nie odzywał się, ja pisałam, przepraszałam, jeździłam. Walczę o niego cały czas. Teraz jest różnie od kłótni kiedy wracamy do tematu, do tego stopnia, że mówi, że mi nie wybaczy, po żarty albo jego dogryzanie mi. Przyjeżdzam do niego nie wygania mnie, rzeczy tez nie kazał mi zabrać od siebie z mieszkania chociaż od 3 tygodni tam nie spałam. Prawie co drugi dzien pisze mi smsy "Jak moglas mi to zrobic itp". Nie chce mi nawet pozwolic naprawić. Dzisiaj mi powiedział, że mnie kocha, ale nie może mi tego zapomnieć i pewnie nigdy mi nie wybaczy, że jeszcze musi pomyśleć, ale na dzień dzisiejszy to przez kłamstwo nie ciągnie go do mnie, że jak pomysli to sie odezwie. Czuje sie strasznie winna, że to moja wina. Wiem, że nie przekreslił naszego zwiazku jeszcze definitywnie. Chciałabym jutro zrobić mu kolacje (nadal mam klucze od jego mieszkania) i poprosić o to żebyśmy dali sobie jeszcze szanse, w pewnym sensie tak bym chciała tez po raz kolejny przeprosić.
Jak myślicie czy to dobry pomysł?
Spróbować nie zaszkodzi. Chyba każdy zasługuje czasami na drugą szansę.
Jasne , próbuj. Trzymam kciuki !
Możesz napisać co zrobiłaś, że aż tak się obraził? Jeśli to faktycznie nic takiego, to zastanowiłbym się czy aż tak i tyle czasu go przepraszać. Życie z kimś kto strzela fochy z byle czego i ma ciche dni przez 3 tygodnie do łatwych nie należy...
Zapomniałam, o tym, że mam konto na sympatii od bardzo dawna. Nie korzystałam z niego od 6 lat, ale mimo wszystko było i sie nie przyznałam kiedy ktos mu je pokazał, bo tak szczerze zapomniałam, że jest. Zalozylam je sobie kiedys zeby zobaczyc kto z mojego malego miasteczka z niego korzysta i raz moze weszlam.
Faktycznie bzdura..., Jeśli cyferki koło Twojego nicka to rocznik i Twoj facet jest w podobnym wieku to już w ogóle jestem w szoku, że można strzelać focha na 3 tygodnie o takie cos mając ok 30 lat na karku.
Nie masz go za co przepraszać.
7 2017-07-26 23:47:52 Ostatnio edytowany przez Nana666 (2017-07-26 23:48:14)
- Nana666
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Jeśli na samym profilu nie ma daty założenia konta, to na Twoim miejscu byłabym najwyżej skłonna do wygrzebania prastarego maila rejestracyjnego, żeby zobaczył, że to faktycznie było wcześniej, jeżeli takie właśnie miał wątpliwości. Ale za focha "bo masz stare konto na sympatii" to bym chyba potrząsać nim zaczęła. Swoją drogą - jeśli sami tego nie kasują przez brak aktywności, to ja chyba też mam, bo przeszło dekadę temu zakładałam 
Nie nadskakuj mu, nie zrobiłaś czegokolwiek karygodnego, po prostu na śmierć zapomniałaś o czymś, co nie miało dla Ciebie znaczenia.
- Koczek
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Może facet myślał od pewnego już czasu o wymiksowaniu się ze związku i po prostu znalazł sobie pretekst? Bo na rzeczywisty powód zerwania mi to nie wygląda. Chyba, że facio mocno infantylny jakiś...
Albo nie mówisz Nam całej prawdy albo Twój chłopak jest dzieciakiem albo szukał pretekstu.
Masz nowy e mail od tego czasu ?
