Witam. Piszę bowiem chciałabym uzyskać porady odnośnie sytuacji, w jakieś się znalazłam.
W kwietniu rozpoczęłam nową pracę, w której zostałam życzliwie przyjęta. W maju udałam się na wesele, w którym uczestniczyły dwie moje koleżanki z pracy B i N (w tym brat jednej z nich R). Traf chciał, że wpadliśmy sobie z R w oko i zaczęliśmy się spotykać. Od tamtej pory jestem non stop krytykowana w pracy i obgadywana. R jest bratem B, która chciała by to najlepsza przyjaciółka, czyli N została jej bratową w przyszłości. Ale los i sam brat znajomej chcieli inaczej. Z tego co wiem, tamci (R i N) znają się od 2 lat i jak do tej pory nic nie było. Zdaje sobie sprawę, że związek z bratem koleżanki z pracy nie fajnie wygląda, ale ja umiem odłączyć pracę od życia prywatnego... One raczej nie. Siostra R non stop opowiada innym, gdzie byliśmy, że się spotykamy i że w ogóle jak on może mieć czas i chęci na spotkania z kimś pokroju mojej osoby. Przyznaję, że jest mi przykro, zwłaszcza ze mówią to za moimi plecami i nie wiedzą, że parę razy dosłownie słyszałam ich śmiechy. W momencie gdy wchodzę do pomieszczenia, B i N nagle udają dobre wobec mnie koleżanki, skore do rozmów itp ale ja przestaje mieć chęci na cokolwiek. Boje się, że wytrzymam psychicznie takiego traktowania. Nie rozumiem również jak można być tak fałszywymi osobami względem pracowników - myślą że się nie dowiem?! Z R.nie rozmawiałam na ten temat, bowiem nie chce taką błahostką go denerwować... Ale jednak coś na rzeczy jest, skoro mi to spokoju nie daje...
W piątek natomiast jest impreza w pracy i nie wiem czy mam ochotę iść. Z jednej str brak mojej osoby dało by im lepsze pole do popisu, by sobie poużywać na mnie, z drugiej nie chciałabym wyjść na taką co się nie integruje i się odcinam... Ale może już zaczęłam się odcinać...
Proszę o radę jak sobie w takiej sytuacji poradzić. (Zaznaczę, że szukam innej pracy, ale na razie na próżno). Pozdrawiam serdecznie
2 2017-06-28 18:24:20 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-06-28 18:26:15)
- Ela210
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
No to udają dobre koleżanki czy ciągle Cię krytykują? Co konkretnie krytykują i skąd wiesz z czego się śmieją?
jak on może mieć czas i chęci na spotkania z kimś pokroju mojej osoby. - słyszałaś osobiście, jak to mówiła?
Zachowują się fałszywie - tutaj niby koleżanki, które zagadują ale wystarczy że wyjdę to już obgadują mnie. Napisałam wyraźnie, że słyszałam jak o mnie mówią - jedna z sytuacji jest taka, że N i B były w kuchni na kawie i plotkowały, a że nie zamknęły drzwi to nie wiedziały, że ja również szłam na przerwę... Wystarczyło, że usłyszałam jak B mówi "Wiesz, mój brat widział się wczoraj z M. Ja nie wiem czemu on się spotyka z osobą jej pokroju" i schowałam się by usłyszeć więcej. N tylko jej wtórowała. Inna sytuacja była taka, że jedna z koleżanek, dzięki której dostałam pracę przyszła i mi powiedziała, że była świadkiem jak B i N się śmiały ze wspólnego wyjazdu mojego i R. mówiąc, że "Dzięki R to trochę świata zwiedzę, bo tak to mnie by nie było stać". Koleżanka od której dostałam tą informację zapewniła mnie, że może w razie czego przy nich potwierdzić to co słyszała.
Prosto w twarz mi nie powiedzą, bowiem wolą to robić za moimi plecami. Problem w tym, że nie wiedzą że ja wiem, iż takie są wobec mojej osoby. Zastanawiam się co ja takiego zrobiłam... Aaaa no tak, R związał się ze mną a nie z N i przez to jestem wrogiem publicznym nr 1.
- CatLady
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
A dałabyś radę skonfrontować się z nimi? Tzn. jeśli słyszysz znowu komentarz o " osobie takiego pokroju" po prostuj wparuj do pomieszczenia i poproś o wyjaśnienie, co dokładnie mają na myśli mówiąc to?
Jakoś zareagować musisz. Albo konfrontacja, albo wmieszaj w to szefostwo, bo to już podchodzi chyba pod mobbing, w końcu Twoje życie prywatne jest prywatne i nic im do tego, z kim się spotykasz po pracy. Albo odejdź z pracy. Pomyśl, co jest najlepsze.
A ja radze nabrać dystansu do sytuacji, bo być może jesteś trochę przewrazliwiona. To normalne, ze ludzie plotkują o innych, takie zycie.
A głupimi przytykami nie warto się przejmować.
A dałabyś radę skonfrontować się z nimi? Tzn. jeśli słyszysz znowu komentarz o " osobie takiego pokroju" po prostuj wparuj do pomieszczenia i poproś o wyjaśnienie, co dokładnie mają na myśli mówiąc to?
Jakoś zareagować musisz. Albo konfrontacja, albo wmieszaj w to szefostwo, bo to już podchodzi chyba pod mobbing, w końcu Twoje życie prywatne jest prywatne i nic im do tego, z kim się spotykasz po pracy. Albo odejdź z pracy. Pomyśl, co jest najlepsze.
Jestem na etapie poszukiwania nowej pracy, bowiem nie chce tutaj dłużej pracować... Ale dopóki nie znajdę czegoś lepszego, to muszę tutaj się męczyć. Również jestem zdania, że każdy powinien rozgraniczać pracę od życia prywatnego (ale chyba one nie mają własnego prywatnego życia - widze to po weselu). Odnośnie tej konfrontacji to nie głupi pomysł... Może na tej piątkowej imprezie?
Benita72 Możliwe, że dystans by się przydał, ale trudno jest gdy się na każdego dnia widzi i słyszy zachowania fałszywe.
- Iwona40
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
ale ja umiem odłączyć pracę od życia prywatnego..
przeczy
Możliwe, że dystans by się przydał, ale trudno jest gdy się na każdego dnia widzi i słyszy zachowania fałszywe.
Autorko albo potrafisz oddzielić pracę od życia prywatnego, albo nie. Ktoś, kto zachowuje dystans w pracy nie interesuje się tym, co ktoś mówi o kimś, nie koncentruje się na tym tylko na pracy. Osoby, ktore nie mają co robić w pracy zajmują sie plotkami, a te ktore przyszły pracować skupiaja się wyłącznie na samej pracy.
Zaakceptuj fakt, że ludzie plotkują. Zajmij sie sobą i rób swoje, ignoruj ich uwagi chyba że dotyczą one pracy to reaguj. Szukaj w pracy osób o pozytywnej energii, a osobom negatywnie nastawionym do ciebie raczej współczuj bo widocznie nie mają własnego życia. Jeśli zachowanie wspołpracowników jest dręczeniem, przemocą, mobbingiem, zgłos sprawe do przełożonego a koleżanki poinformuj o podjęciu kroków prawnych- to zawsze działa na agresorów. Swoją pracę zawsze wykonuj sumiennie i rzetelnie niezależnie od okoliczności.
- josz
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Ja natomiast, odradzałabym konfrontację. Skończy się kłótnią, lub złośliwościami w Twoim kierunku, one będą dwie przeciwko Tobie, po co Ci to?
Na Twoim miejscu traktowałabym je z chłodną obojętnością, niech zastanawiają się, dlaczego?
Nie wdawaj się w pracy, ani po... w jakieś długie rozmowy z nimi, a zwłaszcza na osobiste tematy.
Poszukaj też sprzymierzeńców w pracy, ludzi z którymi możesz swobodnie porozmawiać w czasie przerwy, z którymi może nawet zaprzyjaźnisz się, te dwie dziewczyny ignoruj.
Nie skarż się nikomu w pracy na nie, chyba, że to co robia przybrałoby już faktycznie formę mobbingu.
Czym się przejmujesz, to Ty jesteś dziewczyną R, a nie N.
Zastanów się, czy jednak nie opowiedzieć o tym chłopakowi, jednak musiałabyś przemysleć formę przekazu, bo w końcu chodzi o jego siostrę.
Może lepiej żeby wiedział, że jego siostra nie akceptuje Waszego związku, zanim ona namąci i doprowadzi do jakiejś intrygi przeciw Tobie.
Wracam z tematem po krótkiej przerwie, bowiem już nie daję rady sobie z tym wszystkim. To,że mnie obgadują to jest jedno i przymykam na to oko. Jednakże gorzej jest, jak dzwoni do mnie R i pyta się, czemu to powiedziałam a czemu tamto powiedziałam. Przykładowo - w sobotę zrobiłam sobie z przyjaciółką babski wieczór o którym R wiedział i pretensji nie miał. Przy okazji spotkałam koleżanki z pracy w pubie, wymieniłyśmy "cześć - cześć" i tyle. Wczoraj dzwoni do mnie R z pytaniem, gdzie był ze mną w niedziele, bo koleżanki z pracy doniosły siostrze R, że byłam w pubie z nim w niedziele!! Gdzie ja mu mówię, że w pubie byłam w sobotę i to z przyjaciółką, a z nim owszem widziałam się w niedziele ale na pewno nie w tej knajpie. I tłumaczyłam, że to jakieś nieporozumienie itp ale oczywiście - zdanie siostry święte musi być. Zaczynam tracić wszelkie nadzieje, że mój związek z R będzie miał się dobrze, skoro "kochana siostrzyczka" lubi dosypać pikanterii i tak obkręcić, że ja wychodzę na tą złą!!
- Iwona40
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
To jego problem że słucha plotek od siostry. Warto z nim porozmawiać o twojej relacji z jego siostrą, by nie był przez nią manipulowany, poniewaz ona ciebie nie lubi i będzie robić wszystko by was do siebie zniechęcić- bardziej jego do ciebie podajac nieprawdziwe informacje o tobie. Warto skonfrontować się z nią, to co ona o tobie opowiada- plotki i pomówienia, w jego obecności by unaocznić mu jej niechęć do ciebie. W tej sytuacji wyraźnie daj jej do zrozumienia, żeby pilnowała swojego nosa i zajęła się czymś pożytecznym a nie sianiem plotek.
Decyzję o tym czy masz siłę kontynuować relację z chłopakiem bez akceptacji jego siostry sama podejmij. Moze powiedz mu o swoich wątpliwościach w sensowność kontynuowania tej relacji i dalszych spotkań jesli jego siostra jest przeciwna temu, i daje tobie to odczuć również w pracy. Jeśli jemu będzie zależało na tobie, to postawi swojej siostrze granice. Ona ciebie traktuje jak rywalkę, bo zabierasz jej brata, ona traci kontrolę nad nim, to ona ma jemu wybrać narzeczoną którą ona będzie lubić. To wynika z jej troski o niego i z jej potrzeby istnienia ciagle w jego życiu.
W każdej pracy znajdą się takie osoby. Najlepiej zacisnąć zęby i nie pokazywać po sobie, że Cię to boli. Odchodząc dasz im tylko satysfakcję.
