Hej,
Nie radzę sobie z pewnymi emocjami, więc postanowiłam poszukać pomocy u Was - może z większą wiedzą i doświadczeniem w temacie
Otóż jestem z moim mężem już 5 lat, poznaliśmy się 2 lata po jego rozwodzie (ona zdradziła i odeszła, obecnie ma nowego partnera od 2 lat). Mąż ma syna, obecnie 14-latka, który jest u nas co drugi weekend plus 1-2 dni w tygodniu. Mam a synem bardzo dobry kontakt - przyjacielski, bez ingerowania w jego życie typu - posprzątaj, zrób lekcje etc. Od pewnego jednak czasu syn cały czas mówi o mamie, gdy jest u nas - co z mamą robił, gdzie był, wspomina stare czasy, gdy jego mama i mój mąż byli razem, gdzie jeździli na wakacje, co widzieli, jak fajnie było wtedy, gdy rodzina była w komplecie.
Przyznam, że jest mi wtedy bardzo ciężko. Mąż niby nie podejmuje tematu, ale też nie może przecież powiedzieć synowi, żeby nie mówił nic o przeszłości, bo to by było chore. Czuję wtedy okropną zazdrość Bo choć teraz jesteśmy razem, to jednak źle się słucha o byłej kobiecie mojego męża i o tym, że kiedyś było im bardzo fajnie.
W pozostałe dni, gdy syna nie ma u nas - nic a nic nie myślę o byłej męża, myśli przychodzą tylko gdy syn się pojawia.
Własnych dzieci nie posiadamy - nie mogę mieć dzieci.
Co robić? Jak sobie radzić z taką irracjonalną zazdrością?