Temat: Jestem baznadziejny
Sam tkwie w podobnym problemie, przechodze wiele roznych niepowodzeń, zbyt szybko sie zauraczam ale nie w kazdej bo mam wyjatkowo duzo kontaktów z kobietami, ale jak sie trafi ta z pozoru idealna to coś mi odwala. Często wieczorami dobija mnie ten fakt gdy uswiadomie sobie jak ciezko mi znalezc kogos bliskiego wiec mocno zagryzam zeby i staram sie te mysli z glowy wyrzucic i skupic sie na tym co lubie. Ważne jest aby troche ostudzić swoje emocje bo bedziesz psuł każdą kolejną relacje.
Sam temat brzmi bardzo desperacko, bo określasz siebie za kogoś słabego, beznadziejnego a takim podejsciem cokolwiek bys nie robil nikogo nie znajdziesz. Smutne ale prawdziwe, kobiety takich facetów nie lubią. Chcą kogoś dominujacego, faceta który może miec każdą. To wplywa na adrenaline. Jeśli jedna osoba zaczyna sie starac a druga juz nie to znaczy ze ta druga sie znudziła, zabrakło bodźców, czegoś co mogłoby ten zwiazek naprawić. Ta wartość powinna byc wyrownana, a jedyny sposob aby przyciagnac do siebie kobiete na dluzej to przede wszystkim pokazac jej ze jest sie kims naprawde ciekawym, wartościowym, facetem który chodzi z głową w chmurach, pewnego siebie i zaradnego, faceta który klepnie w tyłek wtedy kiedy ona tego podświadomie chce ale nie powie, faceta odwaznego ktory nie bedzie przepraszal swojej partnerki o wszystko w obawie o jej utrate bo to podlatuje pod slabość, faceta ktory ma swoje zdanie i ktory raz na jakis czas potrafi rozsmieszyc.
Ważne aby pogodzić sie z tym w czym tkwisz i za bardzo sie tym nie zadreczac ale tym samym nadal aktywnie żyć, poznawać ludzi. Ważne jest po prostu aby sie nie zakochiwać bo wpadniesz w kolejne bagno. Pomyśl w ten sposób, zauroczenie to narkotyk, przyjemne uczucie ktory po pewnym czasie sie wypala. Co będzie wtedy? Nadal chcialbys byc z tą osobą? Jestes zbyt wrażliwy. A z tą kobietą sobie odpuść, zerwij kontakt bez słowa, nie pisz do niej, nie dzwon, zobacz jak zareaguje. Kobieta Cię wykorzystywała tak jak dziewczyna z którą ja umawialem sie nie dawno. Byłeś jej umilaczem czasu i nie ma sensu zebys tkwil w tym nadal. Na swiecie tyle fajnych kobiet, czesc z nich wolna i czeka, odpuść sobie i nie ma sensu zebys wmawial sobie ze była idealna. Ja sobie tak mowilem we wrzesniu ubieglego roku kiedy wydawalo sie ze poznalem swietną dziewczyne i gdy sie nie udalo mowilem sobie "juz nigdy lepszej nie znajde" ... a tu pojawia sie styczen i poznalem kolejną. Co z tego ze z tą też sie nie udaje, ale przynajmniej mam powod by wierzyc ze tych naprawde fajnych dziewczyn jest wiele i nie ma sensu skupiać sie na jednej.