Witajcie. Jestem tu nowa. Kompletnie sobie nie radze. Rozstalam się z facetem którego bardzo kochałam. W sumie on mnie zostawil. Przez ten czas bardzo cierpialam. Zaczęłam spotykać się z panem A. Było milo. Dopóki nie poszłam z nim do łóżka. Okazało się to zupełna pomyłka lecz... przestaliśmy się spotykać po 2 mc się dowiedziałam że jestem z nim w ciazy ... zalamalam sie. On oczywiście ma mnie gdzieś. A do mnie dotarło jak bardzo tęsknię i kocham mojego byłego faceta. Ale jest już za późno. On mnie z dzieckiem nie zaakceptuje. Wiem że mnie też kocha Ale nie wyobraża sobie tego to dla niego zbyt ciężkie. Nie radzę sobie. Ciągle płacze czuje się strasznie samotna . Jestem w 19 tyg ciazy . Zostalam zupełnie sama . Nikt mnie już nigdy nie pokocha z dzieckiem. Mam totalne załamanie. Może któraś z Was była w podobnej sytuacji ? Pozdrawiam Was serdecznie:(
- random.further
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Ile masz lat ?
A były - ile lat ?
Masz pracę ? Jesteś samodzielna ?
- voxpopuli
- Zbanowany Banita
- Nieaktywny
Po pierwsze dziecko, to jeszcze nie koniec świata. Po drugie, jak to się stało, że kochający się ludzie rozchodzą się, a ty tak szybko lądujesz z innym w łóżku? To trochę wygląda na trolla.
Mam 23 lata były 27. Pracuje w niemczech Ale z powodu ciazy wróciłam do polski. Finansowo stoję ok jak na ten wiek.
Nie oceniaj mnie . W ciągu tego okresu minęło trochę czasu i każdy popełnia błędy.
Dlaczego się rozeszlismy? Nie układało nam się i się poddalismy. Żałujemy tego Ale czasu się nie cofnie. On mnie z dzieckiem już nie zaakceptuje
- random.further
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
No cóż, to teraz Ty masz zadanie do odrobienia - skup sie na sobie i przyszłym dziecku,
Hej. Jestem nowa.
Potrzebuje pomocy. Zostałam sama z dwójką dzieci, zaufalam mężczyźnie który ściągnął mnie z Anglii, było pięknie do momentu kiedy skończyły się moje pieniądze.... były awantury i jak przyszedł termin płatności czynszu powiedział ze nie ma i ze mam coś zrobić a ja dopiero co zaczęłam prace... wyprowadził się a właściciele chcą pieniądze,nie wiem co robić i gdzie iść i prosić o pomoc...
Czy ktoś był w podobnej sytuacji?
Dziewczyny, mam do Was ogromną prośbę. Byłabym wdzięczna, gdybyście zechciały uzupełnić ankietę, której wyniki chciałabym przedstawić w mojej pracy magisterskiej. Skupiam się w niej głównie na określeniu statystycznej postaci samotnej matki w dzisiejszym świecie i dążę do wytypowania największych problemów z jakimi musicie sobie radzić każdego dnia.
W trakcie pisania pracy, zauważyłam, że może artykułów o samotnym macierzyństwie jest bardzo wiele, ale badań- tych publicznych- w sumie żadnych od 2007 roku (i trochę z Narodowego Spisu Powszechnego z 2011). Przyznam, że tego się nie spodziewałam- tym bardziej, że samotne macierzyństwo jest....problemem? ostatnio coraz częściej spotykanym. Ja sama samotną matką nie jestem- dlatego tym bardziej chciałabym poznać Wasze opinie, jak sobie radzicie, co jest Waszą największą bolączką? Na co powinno się zwrócić największą uwagę rozpatrując zjawisko samotnego macierzyństwa?
Dziewczyny, mam do Was ogromną prośbę. Byłabym wdzięczna, gdybyście zechciały uzupełnić ankietę, której wyniki chciałabym przedstawić w mojej pracy magisterskiej. Skupiam się w niej głównie na określeniu statystycznej postaci samotnej matki w dzisiejszym świecie i dążę do wytypowania największych problemów z jakimi musicie sobie radzić każdego dnia.
W trakcie pisania pracy, zauważyłam, że może artykułów o samotnym macierzyństwie jest bardzo wiele, ale badań- tych publicznych- w sumie żadnych od 2007 roku (i trochę z Narodowego Spisu Powszechnego z 2011). Przyznam, że tego się nie spodziewałam- tym bardziej, że samotne macierzyństwo jest....problemem? ostatnio coraz częściej spotykanym. Ja sama samotną matką nie jestem- dlatego tym bardziej chciałabym poznać Wasze opinie, jak sobie radzicie, co jest Waszą największą bolączką? Na co powinno się zwrócić największą uwagę rozpatrując zjawisko samotnego macierzyństwa?
Chyba nie mogę załączyć linka do ankiety, czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć- jak rozwiązać ten problem? 
