Mój chłopak co chwile do mnie pisze i dzwoni i chce rozmawiać na Skypie. Obraża się na mnie, że nie odbieram telefonu rano jak śpie. Obraża się wieczorem jak mówię, że jestem spiąca i się kładę. Wypomina mi, że telefon pokazuje mu że bylam na mesengerze 2 minuty temu i nie napisalam. Obraża się jak mu nie odpisze odrazu. Obraża się jak chcę ogladać serial a nie gadać z nim.
Męczy mnie jego zachowanie. Czuje się czasami taka osaczona i kontrolowana. Tracę radość życia. Chciałabym czytać książki, uczyć się języka angielskiego, pisać magisterkę a nie ciągle z nim gadać.
Kocham go, ale potrzebuję przestrzeni. Chce mieć czas też dla siebie i na swoje pasje. Próbowałam o tym z nim rozmawiać, ale nic do niego nie dociera. Jak mówię, że wieczorem do niego zadzwonie i wtedy pogadamy to mówi, że go nie kocham i nie mam czasu dla niego.
Nasz związek jest na odległość, spotykamy się co tydzień w weekend albo co 2 tygodnie. Oboje mamy po 24 lata. Chodzimy 2 lata ze sobą.
Pomocy