Witam, mam problem z radzeniem sobie ze stresem. Jestem teraz w klasie maturalnej więc go tylko przybywa. Ogólnie biorę od długiego już czasu Asentrę, zdiagnozowano u mnie depresję i fobie społeczną, ale jak borę leki to jest całkiem dobrze. Mam bardzo duży problem z unikaniem wszystkiego co mnie stresuje i co nie jest dla mnie komfortowe. Często nie ma mnie przez to w szkole, bardzo często też śpię przez co nie muszę nawet myśleć o takich rzeczach. Dodatkowo moje ciało również reaguje na stres, boli mnie głowa, mam mdłości. Dopiero ostatnio zaczęłam kontynuować terapię ale jestem ciekawa też co wy mogły/mogli byście mi doradzić. Największy problem mam z tym snem
Z mojego doświadczenia - regularny tryb życia, dużo pozytywów, czyli szukanie radości tam, gdzie chcesz ją znaleźć. Wiadomo, że ciało reaguje na to, co dzieje się w naszej psychice. Ciało mdłościami i bólami mówi ci: "przestań, zmień coś, już nie daję rady, jest mi ciężko, stop". Dlatego musisz zadziałać na psychikę, bo leczenie tylko ciała to leczenie objawów, a nie przyczyny.
Rób rzeczy, które lubisz, spędzaj czas z pozytywnymi osobami, podobno ludzie potrzebują siedmiu pozytywnych kontaktów fizycznych dziennie żeby czuć się wspaniale, więc przytulaj się do bliskich albo adoptuj jakiegoś zwierzaka (to sprawdzone naukowo, osoby mające zwierzęta mają niższy poziom kortyzolu) i go głaszcz. Czytaj książki, słuchaj muzyki, uprawiaj sport - ćwiczenia fizyczne powodują wyrzut endorfin. Rób coś dobrego dla innych ludzi, np. dawaj małe prezenty, pamiętaj o urodzinach, pytaj ludzi jak się mają, możesz zrobić coś dobrego, np. u mnie w szkole pisało się kartki świąteczne dla ludzi z domu starców itd. - nie wymagało to wychodzenia z domu, a można było sprawić komuś małą przyjemność.
Jest taki blog Artura Topolskiego, polecam, można znaleźć tam wątek o stresie, m.in. sposoby na naturalne jego obniżanie. Gość poleca jako skuteczne sposoby drzemkę, odpowiednie żywienie, magnez i różne zioła.
Monoceros, mam małego psa, jestem też w szczęśliwym związku a moje kontakty z innymi ludźmi są raczej dobre. Staram się też dobrze odżywiać i ćwiczyć co najmniej 2x w tygodniu. Mimo takiego względnego szczęścia trudno jest mi funkcjonować przez ten cały stres, ostatnio coraz częściej myślę, że to wszystko nie jest dla mnie.
Co masz na myśli pod nazwą "to wszystko"?
Mówisz, że jesteś na terapii? Jak Ci na niej jest?
5 2016-11-23 10:54:18 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2016-11-23 10:55:30)
Ciało człowieka to bardzo skomplikowany system ściśle powiązanych ze sobą elementów. Na organizm wpływ może mieć praktycznie wszystko – uszkodzenia mechaniczne, drobnoustroje, dostarczane składniki odżywcze, a także sygnały płynące z mózgu. Te ostatnie, jeśli wynikają ze stresu, mogą mieć wpływ na przebieg nawet takich chorób, jak łuszczyca. Polecam przeczytanie artykułu " Czy stres ma wpływ na łuszczycę? " artykuł znajduje się na stronie [odnośnik usunięty przez moderatorkę]
Kath833 - nie ma magicznego sposobu, musisz znaleźć swój własny, czasem wystarczy jakieś prosty trik , a czasem nic nie pomaga
.
Możesz wyeliminować fizyczne przyczyny - w stylu niedobory Mg, vit B6, itp, masaż, czy ciepła kąpiel by rozluźnić mięśnie, dobre kino, muzyka, książka, by oderwać myśli choćby na chwilę od tego, co tak stresuję. Zazwyczaj to nie wystarcza, ale może trochę złagodzić objawy, szukaj różnych metod, próbuj, może znajdziesz swoją.
Ja swoją maturę też źle wspominam, bardzo mnie to stresowało. Przede wszystkim nie daj się nakręcać w "maturalne szaleństwo", wszyscy wokół przeżywają, w szkole straszą, wmawiają, że egzamin "dojrzałości". Potem pójdziesz na studia i takie egzaminy, to będziesz z marszu zaliczać w czasie sesji. Już na studiach, po pierwszej sesji zorientowałam się, że matura - to straszna ściema, wszyscy biją pianę, że to taki straszny i super ważny egzamin... no i taki staje się, ale gdyby podejść do niego bez emocji, oszacować ile materiału trzeba przygotować, nauczyć się, to wcale nie jest to straszenie dużo, na pewno nie więcej niż na pierwszej sesji na studiach.
Najlepszym lekarstwem na stres jest.... stres.
Nie, nie żartuję.
Jeżeli bycie w klasie maturalnej kogoś stresuję, to jak ma sobie dać radę z tym, co potem w życiu przyjdzie?
zmiana myślenia myślenie to najlepszy lek, wystarczy powiedzieć sobie miliard razy take it easy i się uspokoić, stres nic nie pomaga NIC
Oj, to nie działa. Przynajmniej dla osób, które czują lęk przed stresującymi sytuacjami. Moja siostrzenica przed egzaminami zawsze bierze nervomix, nie pamiętam, który bo jest kilka rodzai ale mnie si wydaje, ze ten lżejszy control. Zawsze jej pomaga, więc spróbuj, jest bez recepty a działa naprawdę dobrze
Jak najwięcej pozytywnych myśli.
Trzeba przede wszystkim wyciągać dobre rzeczy a nie te złe. Po drugie - nie wolno 100% kierować uwagi na stresowe problemy a próbować z nimi walczyć, ale tak, by nie zajmowały nam całego życia. Po trzecie, znaleźć sobie fajne zajęcie, żeby oderwać się od złych mysli i zrelaksować.
Ja ze stresem radzę sobie na różne sposoby ale niedawno odkryłam, że muszę się wyżyć tak naprawdę więc zapisałam się na boks. Mogę się wtedy ze wszystkie :oczyścić:, wszystko wykrzyczeć. To mi daje takie fajne uczucie spokoju później. W ogóle stres staram się odreagować sportem.
14 2017-01-14 20:07:29 Ostatnio edytowany przez Husky (2017-01-14 20:09:51)
Ja ze stresem radzę sobie na różne sposoby ale niedawno odkryłam, że muszę się wyżyć tak naprawdę więc zapisałam się na boks. Mogę się wtedy ze wszystkie :oczyścić:, wszystko wykrzyczeć. To mi daje takie fajne uczucie spokoju później. W ogóle stres staram się odreagować sportem.
Oj tak, wyżycie się jest absolutnie number one na mojej liście antystresowców. ja zapisałam się na SPAS combat, też dobrze robi
Z działań w drugą stronę (uspokajających) uwielbiam Technikę Aleksandra. W czystej postaci i w połączeniu z różnymi zajęciami, np. jako metoda poprawy gry na pianinie i dykcji na scenie (automatycznie człowiek mniej się stresuje przy powyższych). Wiem, że jest polecana odnośnie wielu dziedzin i zawodów, nawet przy niektórych są z tego zajęcia na studiach.
To taka praca z ciałem bez zbędnych ideologii, ale przy okazji działa trochę medytacyjnie. No i super sprawa na kręgosłup, więc same plusy.
Aby walczyć ze stresem trzeba znaleźć jakąś rzecz którą lubisz robić i pozwoli ci się odstresować. Najlepiej po dniu w szkole wyjść na spacer, wykonać jakąś aktywność fizyczną.
a próbowałaś sportu? Wysiłek fizyczny przyczynia się do uwalniania endorfin no i łatwiej zasypiać