Zawiodłem zaufanie mojej przyjaciółki i byłem zazdrosny. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zawiodłem zaufanie mojej przyjaciółki i byłem zazdrosny.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

Temat: Zawiodłem zaufanie mojej przyjaciółki i byłem zazdrosny.

Witam wszystkich. Moja historia oraz samo rozpoczęcie znajomości mogą wydać wam się ziwne lecz przez postęp technologiczny raczej powinniście mnie zrozumieć.Zawiodłem moją najlepszą przyjaciółkę. Poznałem się z nią przez gre internetową w 2010 roku. Wtedy nasza relacja była na zasadzie znajomy znajoma. Pisaliśmy sobie tak o, o byle czym. W ciagu dwóch lat grał coraz mniej aż wkońcu znikła na prawie 3 lata. W połowie wakacji 2015 roku. Pojawiła się na grze. Napisała czy stary właściciel konta itp. Wtedy też rozpoczęła się nasza droga do przyjaźni zaczęliśmy przesiadywać wieczorami i rozmawiać przez komunikator internetowy. Nagle nasza znajomość przybrała również kontakt telefoniczny. Brakowało mi wtedy wsparcia drugiej osoby poczucia że jestem dla kogoś ważny. Przyjaciółka ta dała mi to czego szukałem już dawno a ja odwdzięczyłem sie tym samym. Nasza relacja była bardzo zwarta wspieraliśmy się w życiu. Oboje mogliśmy na siebie bezgranicznie liczyć. Zdażały nam się pewne sprzeczki lecz jedno bez drugiego nie potrafiło wytrzymać i po paru minutach dochodziliśmy do porozumienia. W lutym nasza znajomość przeszła kryzys. Zakończyliśmy wspólną gre bo poczułem się olany z Jej strony. Daliśmy sobie ochłonąć. Zadzwoniła do mnie po dwóch dniach porozmawialiśmy jak ludzie. Następnego dnia około północy zadzwoniła przepełniona ropaczą i przerażeniem. Była w szpitalu ponieważ ktoś ją pobił i miała złamaną kość oczodołu. Zacząłem ją uspokajać oraz wykazałem wobec niej pełne wsparcie. Nie spałem wtedy całą noc. Czekałem na telefon od niej żeby dowiedzieć się co dokładnie powiedzieli Jej w szpitalu. Zadzwoniła koło 2 w nocy że jest już w domu ma spuchniętą i obolałą twarz. Była spokojniejsza więc łatwiej było mi się dowiedzieć od niej więcej. Czekałem przy telefonie aż zaśnie. Gdy wstała rano zadzwoniła do mnie. Wspierałem ją gdy poszła do szpitala na operacje. Odbierałem każdy Jej telefon. Bolało mnie że nie stać mnie na przyjazd do niej ( dzieli nas ponad 300km ). Po powrocie ze szpitala nie rozmawialiśmy przez 1 dzień. Musiała się oswoić z całą sytuacją i odezwała się dopiero po 2 dniach. Nasza relacja znowu się poprawiła więc postanowiłem przejechać się bez zapowiedzi do Jej miasta licząc na spotkanie. Akurat złożyło się tak że byłem przy kasie i w marcu zrobiłem sobie wycieczke. Pojechałem tam na sobote z niedzielą. Postawiłem sobie sprawe jasno i nic nie mówiłem. Gdy rano wstała ja już byłem na miejscu. Nie wierzyła mi początkowo. Dzwoniła jak mi się podoba Jej miasto itp. Wieczorem już nie wytrzymałem zadzwoniłem do niej czy chciałaby się spotkać. Powiedziała mi że nie może. Zacząłem być nachalny aż wkońcu wyjawiła mi prawdę że podaje się zupełnie za inną osobe Jej imie jest inne niż te którym się posługuje w grze i przeprasza mnie że kłamała tyle lat. Jako że zależało mi na przyjaźni z nią nie odwróciłem się i udało mi się ją przekonać do spotkania. Obiecałem Jej też że tajemnice którą skrywa zabiore ze sobą do grobu. Wspominam ten dzień jako jeden z najlepszych w moim życiu. Spotkałem się z uroczą dziewczyną. Dzięki temu nasza relacja była jeszcze lepsza. Zaczęliśmy więcej rozmawiać kontakt zrobił się lepszy przeszliśmy z komunikatora na kamerke itp. Spędzaliśmy mnóstwo czasu razem. Rozmawialismy o wszystkim. Pewnego dnia do rozmowy dołączyła Jej przyjaciółka która przekonała ją że skoro jestem dla niej tak w porządku że jeśli Jej zależy i powiedziała mi całą prawde to żeby się ze mną spotkała. Byłem Jej wdzięczny i czasami z nią pisałem. W pewnym momencie poczułem że się zakochałem do szaleństwa. Nie była obojętna planowaliśmy wspólną przyszłość. Jej przyjaciółka również trzymała za nas kciuki sama mówiła że jestem bardzo fajnym chłopakiem że chciałaby abyśmy byli razem.W maju po 2 miesiacach od naszego spotkania wyjawila mi kolejny sekret. Powiedziała mi że nie ma tylu lat ile mówiła lecz jest z mojego rocznika. Nie byłem zaskoczony, ucieszyło mnie to nawet i nasz konakt był jeszcze lepszy. Z początku wakacji poznała pewnego chłopaka i dowiedziałem się tego od znajomego z gry. Było mi przykro że mi tego nie powiedziała. Napisałem do Jej przyjaciółki która sama Jej nie rozumiała. Wybaczyłem Jej to bo nadal mi zależało na niej. Całe wakacje oboje pracowaliśmy lecz staraliśmy się oboje dbać o tę znajomość. We wrześniu jako że było mnie stać na dłuższy wyjazd pojechałem w ponowne już zapowiedziane odwiedziny. Ugościła mnie, spędziliśmy wspaniale cały ten weekend. Poznałem też ową Jej przyjaciółke osobiście. Gdy się żegnałem z moja muzą tuląc ją czułem się jakbym cały świat miał w ramionach. Poprosiła mnie żebym ją puścił bo Jej sie płakać chce że już jade. Zawiozłem ją jeszcze do domu i ruszyłem w droge powrotną. Ledwo wyjechałem i odrazu do mnie zadzwoniła. Mówiła że przez ostatnie 3 godziny nie potrafiła się pogodzić z tym że już musze wracać. Obojgu było nam przykro. Przez 4 dni rozmawialiśmy normalnie, a ja nadal pisałem z Jej przyjaciółką. Dowiedziała się tego 5 dnia mówiąc że ma dostęp do Jej konwersacji. Wiedziałem że ją tym zdenerwowałem. Następnego dnia napisała do mnie. Pisaliśmy wyjaśniliśmy sobie wszystko, dała mi jasno do zrozumienia że chce być sama i chce zostać na relacji przyjaciel przyjaciółka. Pogodziłem się z tym. Rozmawialiśmy normalnie. Gdy odebrała komputer z naprawy ponownie graliśmy razem oraz przesiadywaliśmy każdą wolną chwile na kamerce. Pisaliśmy do siebie dzwoniliśmy itp. W owej grze ma ona wielu znajomych więc zrobiłem się troche zazdrosny o Jej kontakty z pewnym kolegą. Napisałem o całej sytuacji do Jej przyjaciółki. Wykazywała chęć wsparcia. Późnym wieczorem chwile po zakonczeniu rozmowy z nią zadzwoniła do mnie i powiedziała mi że wszystko wie co pisałem że Jej przyjaciółka wszystko Jej powiedziała. Porozmawiałem z nią na spokojnie. Wytłumaczyłem Jej o co dokładnie mi chodzi i doszliśmy do porozumienia. W ten poniedziałek podczas Jej nieobecności na grze przesiadywałem na komunikatorze internetowym z owym Jej kolegą. Powiedział że zaraz wraca bo telefon. Nie wyłączył mikrofonu i słyszałem dokładnie całą treść rozmowy co jasno pokazało mi że rozmawia z nią. Zadzwoniłem do niej odrazu. Powiedziała że zadzwoni jak wróci do domu to wyskoczyłem że ze mną rozmawia niecałą minute a z kolegą z gry rozmawiała o wiele dłużej. Wkurzyła sie powiedziała że zadzwoni jak będzie w domu. Będąc już w domu zadzwoniła. Krzyczała na mnie że mi nie ufa że boi się że wyjawie wkońcu tajemnice którą skrywa przez lata jak sie nazywa naprawde itp., że wie że gadam o niej na owym komunikatorze. Owszem gadałem ciągle używając imienia którym posługuje się w grze, lecz rozmowa na Jej temat wyglądała w ten sposób że powiedziałem jedynie co ona lubi oraz jak zapytali się mnie czemu mało gra itp. powiedziałem że widocznie nie ma czasu aktualnie żeby poświęcić go na gre. Zrobiła mi o to grubą jazde. Napisała na następny dzień że przeprasza i też nie zachowałem się wobec niej w porządku. Napisałem wprost że brakuje mi Jej uwagi że zawsze do mnie dzwoniła ze wszystkim. Wypisała mi że jestem psychiczny że zazdrosny o gre itp. Że skoro nie doceniam kontaktu z nią to go przykróci. Zadzwoniła dopiero następnego dnia, rozmowa była dość napięta nie wiedziałem jak się zachować. Wczoraj zrobiłem Jej scene zazdrości. Zadzwoniłem do niej pytając co robi czy porozmawiamy porobimy coś razem na grze. Powiedziała że źle się czuje i nie ma ochoty. Powiedziałem Jej wprost że żałuje tego co zrobiłem że zależy mi na niej tęsknie za nią. Zapytałem co ona czuje i powiedziała że zależy Jej również i też tęskni. Zapytałem wporst czy siedzi z tym swoim kolegą powiedziała że nie lecz dopytałem czy idzie z nim coś porobić odpowiedziała że również nie. Pech chciał że znalazłem ich razem jak się świetnie bawili i zrobiłem Jej kolejną scene zazdrości. Poczułem się oszukany. Zapytałem czy mogę zadzwonić wieczorem porozmawiać lecz powiedziała że nie bo ją zdenerwowałem. Uznałem że zrobie to dziś. Zadzwoniłem do niej wprost powiedziałem że z całego serca chcę ją przeprosić że przyznaję się do błędu i proszę o wybaczenie. Potraktowała to olewczo powiedziała że nie chce Jej sie gadać. Kontynuowaliśmy rozmowe i nadal powtarzała to samo. Mówiłem że nie wyobrażam sobie dnia bez kontaktu z nią, że przykro mi że tak się stało że chciałbym z nią jeszcze kiedyś się zobaczyć. W Jej głosie też słyszałem rozpacz. Wiem że ma słabe nerwy i jest uczuciową osobą. Zapytałem kiedy będziemy mogli porozmawiać powiedziała że nie wie rozpaczliwym głosem i poprostu się rozłączyła.
Liczę na pomoc, zrozumienie i wsparcie z waszej strony i proszę również aby nie pisać głupich komentarzy również typu nie ta to inna, olej ją itp.. Nie wiem już co zrobić nie potrafie spać, jeść, ciągle o niej myśle. Brakuje mi Jej śmiechu kontaktu z nią oraz chciałbym się z nią zobaczyć chociaż przez skype. Chce to naprawić aby było tak jak kiedyś ;(

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zawiodłem zaufanie mojej przyjaciółki i byłem zazdrosny.

Założyłeś dwa takie same tematy.

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zawiodłem zaufanie mojej przyjaciółki i byłem zazdrosny.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024