A niestety z tym charakterem to też słabo u moich rówieśniczek, większość z nich ma niewiele do zaoferowania.
Nie. Jestem osobą, która chce kupić przykładową Skodę Octavię w cenie rynkowej, a ma do wyboru tylko Fiata Punto czy Toyotę Yaris w cenie Mercedesa.
Tylko że "inflacja" dotknęła też rynku matrymonialnego, przez co kobieta 6/10 nie zainteresuje się facetem 6/10, a będzie celowała min. w faceta 8/10 i będzie wolała być sama niż obniżyć wymagania, podczas gdy facet 6/10 nie będzie miał problemu, by obniżyć wymagania i związać się np. z kobietą 4/10. To oczywiście tylko pogarsza sytuację, ale to swoją drogą.
Nie ma brać pierwszego lepszego, a właśnie to zwykle robi. Bierze sobie możliwie najprzystojniejszego faceta, nie zważając na jego charakter.
Tylko że ja nikogo nie odrzucam z góry.
Nie mógłbym się związać z grubą brzydulą, bo ona będzie dla mnie totalnie nieatrakcyjna
Że niby co ma do zaoferowania? Większość współczesnych kobiet niestety niewiele, za to wymagania, jakby były ósmym cudem świata.
No właśnie problem w tym, że nie ma miłości. Jest tylko pożądanie albo wyrachowanie i transakcja biznesowa. Kobiety w większości nie potrafią kochać.
Gust się nie zmienia. Po prostu taka kobieta trochę mądrzeje i zaczyna szukać partnera z rozsądku zamiast patrzeć tylko na wygląd. Ale w głębi duszy i tak będzie wzdychać do przystojniaków i ich pożądać, a takiego faceta z rozsądku zostawi albo zdradzi przy pierwszej okazji.
Przystojniak nie potrzebuje umiejętności socjalnych, by zaciągnąć dziewczynę do łóżka, a może nawet znaleźć kogoś do związku.
Przecież to kobiety celują w zbyt atrakcyjnych dla siebie. To kobiety szukają facetów powyżej swojego poziomu.
Odwrotnie. Ale nie od dziś wiadomo, że kobiety są niemal całkowicie pozbawione empatii, okazując ją jedynie zwierzętom, własnym dzieciom i sporadycznie innym kobietom (ale tylko tym mniej atrakcyjnym, bo nie są konkurencją).
Raka, chyba nie masz dobrego zdania o kobietach,
Poszukałabym cytatów w których piszesz o nich pozytywne rzeczy, ale takich nie ma 