Kobieta z dzieckiem po rozwodzie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 180 z 180 ]

131

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
rampampam napisał/a:
Bergman napisał/a:

Jeżeli chodzi o moje doświadczenia to już nigdy nie zapomnę sceny z sali sądowej, gdy matka mojego dziecka chcąc mi odebrać prawa rodzicielskie (przegrała sprawę z kretesem) dosyć mocno poirytowała sędzinę, która zrobiła jej niedługi wykład na temat współczesnych matek wyrażając przy tym sporą dozę frustracji. Na oko babka 52 lata, a więc w sądzie jako osoba rozstrzygająca widziała na sali niejedno, stanęła w obronie mężczyzny doprowadzając do płaczu samotną matkę dwójki dzieci (z dwóch różnych związków). Z tego co zrozumiałem z całej tej sceny to ta sytuacja nie należy do rzadkich co sędzinie zaczęło mocno grać na nerwach. Dlatego, gdy czytam o "silnych samotnych matkach" które zasługują na "dojrzałego" mężczyznę to mnie pusty śmiech ogarnia (choć rozumiem, że i rynek dla takiego odbiorcy musi się znaleźć i stąd propaganda w kolorowych pismach i tego typu mediach). To po prostu nie dzieje się w rzeczywistości, a jedynie wyobraźni niektórych osób. Mógłbym jeszcze sporo napisać, ale w skrócie to samotna kobieta z dziećmi to najczęściej frustratka chwytająca się czegokolwiek i jak się naiwniak trafi to babka ma szczęście - na zasadzie ślepej kurze ziarno. Ale z drugiej strony to nie jest wiedza tajemna bo każdy facet po prostu czuje w kościach, że z samotną matką mogą być problemy bo to jest kobieta z reguł nieostrożna i głupia (ostatnio znalazła sobie pocieszyciela, ale i on z nią nie wytrzymał i po dwóch miesiącach odstawił do wiatru). I znam inny jeszcze przypadek obok mnie z podobną zasadniczo historią - sędzina przerobiła ich o wieeeele więcej.

Wobec tego jednak zawierzę tutaj sobie i doświadczonej kobiecie, a nie marzeniom opisywanym w żurnalach. Przykładowo, każdy zna film "Pretty Woman" w którym to zwykła ulicznica poznaje pewnego dnia swojego księcia na białym koniu, a ten zabiera ją do swojego ślicznego zamku i wprowadza między wyższe sfery przy okazji okładając po mordzie jakiegoś chama mającego czelność wypomnieć ulicznicy jej przeszłość. Wspaniałe ! Takich filmów jest więcej. Kobiety kochają takie filmy na zasadzie X: "ah no wiesz kochany, zrozum proszę, bo ja miałam burzliwą przeszłość" Y: "Moja Julio, to nic nie szkodzi bo to była ich wina, a ja dostrzegłem w tobie to czego inni nie byli w stanie". Po prostu, na tych marzeniach zbija się miliardy dolarów bo na te marzenia jest rynek. A teraz proszę wymieńcie mi choć jeden taki film, ale o mężczyźnie. Czy jest choć jeden taki film ? Nie. Dlaczego ? Bo mężczyźni akurat takich marzeń nie potrzebują i w nie nie wierzą, a kobiety to już w ogóle takim mężczyzną z "Pretty Man" to by bezgranicznie gardziły na zasadzie X: "Że co ?! Jesteś bezrobotny i szlajasz się po ulicach żebrząc o pieniądze - I ty chcesz byśmy byli razem i zamieszkali w moim domu ??!! Co za potwarz !". 

Z logicznego punktu widzenia to obserwując życie mężczyzna dochodzi do wniosku, że jeżeli jest kobieta, która podchodziła do tego samego egzaminu naście razy, ale zawsze oblewając to tylko skończony naiwniak albo desperat uzna, że jednak ona ten egzamin zda, ale tym razem z nim u jej boku. No nie, tak życie nie wygląda - ona znowu ten egzamin obleje. Gdy mi przychodzi pracownik do firmy to ja wiem po pierwszym dniu czy on się do tego nada czy też będą z nim same problemy. On oczywiście może co jakiś czas przychodzić do mnie i obiecywać poprawę, ale to nie w tym rzecz - albo jak to mawiał klasyk: "słowa, słowa, słowa". Po prostu, pewni ludzie nadają się do różnych prac tak jak i pewne kobiety nadają się na żony ... a inne nie - i to samo się tyczy mężczyzn. Jeżeli ktoś kilkanaście razy próbuje i mu nie wychodzi to niech zajmie się czym innym, a nie okłamuje samego siebie i innych wokół.

I właśnie dlatego, z drugiej też strony są i samotne matki, które na pewnym etapie nie rozumiały życia i za młodu im nie wyszło bo facet przestraszył się odpowiedzialności i uciekł. Tak też bywa. Później jednak znalazł się drugi mężczyzna (a nie dziesiąty, nasty czy trzydziesty drugi) i z nim akurat wyszło. W zasadzie to można zrozumieć bo jeżeli jest ktoś kto dał radę z nią wytrzymać to może ona nie była taka najgorsza.

Z zasady tego nie robię, ale tym razem sobie pozwolę: no, co za bzdet!!!!!! Dawno się tak nie uśmiałam z "logicznych" wywodów wink



Uśmiałas chyba baranim głosem , bergman ma racje smile

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Istnieje szczęśliwe życie po rozwodzie z dziećmi....i ja jestem tego dowodem...powiem tak...jestem po dwóch rozwodach mam dwie wspaniałe córeczki i obecny mój partner zaakceptował je...malo  tego traktuje jej jak swoje dzieci...nie faforyzuje żadnej. ..a mi jest dobrze z nim...dziewczynki go uwielbiają. A ja uważam że nawet po rozwodzie kobieta ma prawo do bycia szczęśliwa. ..

133

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
Monik300 napisał/a:

Istnieje szczęśliwe życie po rozwodzie z dziećmi....i ja jestem tego dowodem...powiem tak...jestem po dwóch rozwodach mam dwie wspaniałe córeczki i obecny mój partner zaakceptował je...malo  tego traktuje jej jak swoje dzieci...nie faforyzuje żadnej. ..a mi jest dobrze z nim...dziewczynki go uwielbiają. A ja uważam że nawet po rozwodzie kobieta ma prawo do bycia szczęśliwa. ..

Nie żebym coś tam ale mnie ciekawi... 30 lat i 2 rozwody? Why?

134 Ostatnio edytowany przez WaltonSimons (2016-10-21 23:17:58)

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
niceandshy napisał/a:

Brawo, wreszcie jakas sensowna wypowiedz ze strony mezczyzny.

Bez urazy, moja Pani, ale czy przypadkiem nie nazywasz tej wypowiedzi rozsądnej tylko dlatego, że chcesz, żeby mężczyźni tak rozumowali?  wink

Czujesz, że to niesprawiedliwe, że większość mężczyzn uznaje kobiety z dziećmi za, jak to ktoś nieładnie określił, towar drugiej kategorii? OK, zrozumiałe. Tak jak niscy i łysi mają prawo czuć żal, że mało która kobieta lubi niskich i łysych.

Ale nie zakłamujmy rzeczywistości smile

ani "dzieciate", ani niscy i łysi nie na ogół pierwszym wyborem osób, które ten wybór mają.

Więc możesz oburzać się na ogół, albo szukać wyjątku. To drugie wydaje się lepszym wyjściem wink

A najlepszym jest postawienie na osoby w swojej sytuacji - mężczyzn wychowujących samotnie dzieci. Wtedy na pewno świetnie się dogadacie, a być może i wasze pociechy.

135

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Harvey a to tylko dlatego ze trafiłam na facetów mało odpowiedzialnych. ..wszystko zmieniało się po ślubie  ( cywilnym w obu przypadkach ) pierwszy był damskim bokserki bo nie podobało mu się ze ja też chciałam czegoś od życia między innymi ze chciałam pracować. ..a drugi przypadek był taki ze zamiast szukać pracy wolał umawiać się z innymi i brać kas ewa życie od cioci. Kiedy ja pracowałam w pracy i w domu on objął się jak typowy len na kanapie...i na dzień dzisiejszy wiem ze podjęłam dobre decyzje w obu przypadkach.

136

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
Monik300 napisał/a:

Harvey a to tylko dlatego ze trafiłam na facetów mało odpowiedzialnych. ..wszystko zmieniało się po ślubie  ( cywilnym w obu przypadkach ) pierwszy był damskim bokserki bo nie podobało mu się ze ja też chciałam czegoś od życia między innymi ze chciałam pracować. ..a drugi przypadek był taki ze zamiast szukać pracy wolał umawiać się z innymi i brać kas ewa życie od cioci. Kiedy ja pracowałam w pracy i w domu on objął się jak typowy len na kanapie...i na dzień dzisiejszy wiem ze podjęłam dobre decyzje w obu przypadkach.

Ok, rozumiem. Jak to mówią... do trzech razy sztuka smile

137

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Nie nie nie..ja juz za 3 ślub podziękuję...dzieci też już nie chce mieć. ..

138

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Ta, a ty oczywiście miałaś klapki na oczach i nie widziałaś zachowania misiaczka, tylko dopiero po ślubie zauważyłaś ich wady.

139

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
Monik300 napisał/a:

Nie nie nie..ja juz za 3 ślub podziękuję...dzieci też już nie chce mieć. ..



No jak podziekujesz ?!? Co Ty opowiadasz - przecież podobno tacy szczesliwi tam wszyscy na kupie jesteście  big_smile  Monik ! Cykaj tam lepiej do garów.

140 Ostatnio edytowany przez NieZnamSiebie (2016-10-22 10:37:21)

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Ja się już wypowiedziałam w tej kwestii na wcześniejszych stronach.
Mi jest dobrze. Nie korzystam z dóbr materialnych mojego partnera, co jest wg wielu  z was  wręcz pewikiem.
Jak wspomniałam, do wszystkiego doszliśmy razem,  w krótkim czasie, bo nam zależy.
Nikt niczego nie udaje., nie doszukuje.
Nie jestem i nigdy nie byłam desperatką, wręcz przeciwnie.
Panowie, trochę szkoda, ze takie opinie.
Nie każę się wam wiązać z dzieciatą i po przejściach, ale wydawanie sądów na podstawie jednej tylko przesłanki jest okropne.
Oceniajcie za to, jakim się jest człowiekiem, nie za to, ze jest się po rozwodzie i z tzw. bagażem.
Wiecie, jeśli  baba ma 4 dzieci i każdo z innym, to już faktycznie jest babą i zalatuje  patologią.
Bo jest niedojrzała, skoro nie potrafi podejmować trafnych wyborów.
Bo nie dba o dzieci lub dba o nie w sposób przez was opisany (a więc szukanie na siłę tatusia dla dzieci, koniecznie "wypornego" finansowo).
Potrafię ocenić i nie generalizuję. I nie denerwują mnie wasze opinie aż tak bardzo jak to,ze mówicie o WSZYSTKICH  kobietach z dziećmi.
Ze każdą mierzycie tą samą miarą.
A to paskudne jest!
Nie chciałby żaden z was być oceniany, tymbardziej porównywany.
Po co więc stawianie się w roli eksperta i wypowiadanie o każdej jak o jednej?

141

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
NieZnamSiebie napisał/a:

Nie chciałby żaden z was być oceniany, tymbardziej porównywany.

Ale każdy z nas jest, na każdym kroku.

142

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
WaltonSimons napisał/a:
NieZnamSiebie napisał/a:

Nie chciałby żaden z was być oceniany, tymbardziej porównywany.

Ale każdy z nas jest, na każdym kroku.

Oceniany tak, ale przez pryzmat tego jakim się jest, a nie jaka jest cała reszta.
Wtedy jest ok.

143

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
RavenKnight napisał/a:

Ta, a ty oczywiście miałaś klapki na oczach i nie widziałaś zachowania misiaczka, tylko dopiero po ślubie zauważyłaś ich wady.

Wiesz no raczej nie wyszla bym za faceta który mnie bił...i to samo dotyczy się drugiego przypadku. Po prostu wy faceci ( nie wszyscy ) myślicie że po ślubie to już macie babbe z głowy. .ze nie trzeba się starać ze ona zrobi wszystko żeby z wami być...ze to wy jesteście panami tego świata i wszystko wam wolno a my kobiety nie będziemy na nic zwracały  uwagi bo jak że nam wolno...przecież my jesteśmy tylko od rodzenia dzieci i zajmowania się domem.  Ja na szczęście nie jestem takim przypadkiem ze dam sobą pomiatac..

144

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
Invisible Man napisał/a:
Monik300 napisał/a:

Nie nie nie..ja juz za 3 ślub podziękuję...dzieci też już nie chce mieć. ..



No jak podziekujesz ?!? Co Ty opowiadasz - przecież podobno tacy szczesliwi tam wszyscy na kupie jesteście  big_smile  Monik ! Cykaj tam lepiej do garów.

Na dzień dzisiejszy  ( i na kolejne dni ) nie potrzebuje ślubu żeby żyć szczęśliwie...

145

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
NieZnamSiebie napisał/a:
WaltonSimons napisał/a:
NieZnamSiebie napisał/a:

Nie chciałby żaden z was być oceniany, tymbardziej porównywany.

Ale każdy z nas jest, na każdym kroku.

Oceniany tak, ale przez pryzmat tego jakim się jest, a nie jaka jest cała reszta.
Wtedy jest ok.

To dlaczego brzydale są oceniani za to jak wyglądają a nie to kim są?

146

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
Monik300 napisał/a:
RavenKnight napisał/a:

Ta, a ty oczywiście miałaś klapki na oczach i nie widziałaś zachowania misiaczka, tylko dopiero po ślubie zauważyłaś ich wady.

Wiesz no raczej nie wyszla bym za faceta który mnie bił...i to samo dotyczy się drugiego przypadku. Po prostu wy faceci ( nie wszyscy ) myślicie że po ślubie to już macie babbe z głowy. .ze nie trzeba się starać ze ona zrobi wszystko żeby z wami być...ze to wy jesteście panami tego świata i wszystko wam wolno a my kobiety nie będziemy na nic zwracały  uwagi bo jak że nam wolno...przecież my jesteśmy tylko od rodzenia dzieci i zajmowania się domem.  Ja na szczęście nie jestem takim przypadkiem ze dam sobą pomiatac..


Nie wierzę, że facet który stał się lovelasem po ślubie przed ślubem nie pokazywał takich cech.
Pewnie je bagatelizowałaś, lub kręciło Cię to że ma powodzenie wśród kobiet i wybrał akurat ciebie.

147 Ostatnio edytowany przez NieZnamSiebie (2016-10-22 21:44:30)

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
RavenKnight napisał/a:
NieZnamSiebie napisał/a:
WaltonSimons napisał/a:

Ale każdy z nas jest, na każdym kroku.

Oceniany tak, ale przez pryzmat tego jakim się jest, a nie jaka jest cała reszta.
Wtedy jest ok.

To dlaczego brzydale są oceniani za to jak wyglądają a nie to kim są?

Raven, to nie jest tak, że jesteśmy całkowicie obojętni na wszystko i jak wiadomo, dobieramy się na zasadzie pewnych podobieństw (chociaż nie zawsze).
Tyle że te podobieństwa/różnice to nie generelizacja. Dla Ciebie ktoś może być brzydalem, dla innego ósmym cudem świata.
To troszkę inna ocena.

148

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
NieZnamSiebie napisał/a:
RavenKnight napisał/a:
NieZnamSiebie napisał/a:

Oceniany tak, ale przez pryzmat tego jakim się jest, a nie jaka jest cała reszta.
Wtedy jest ok.

To dlaczego brzydale są oceniani za to jak wyglądają a nie to kim są?

Raven, to nie jest tak, że jesteśmy całkowicie obojętni na wszystko i jak wiadomo, dobieramy się na zasadzie pewnych podobieństw (chociaż nie zawsze).
Tyle że te podobieństwa/różnice to nie generelizacja. Dla Ciebie ktoś może być brzydalem, dla innego ósmym cudem świata.
To troszkę inna ocena.


Są tacy brzydcy ludzie, że nie podobają się nikomu, bo są paskudni i tyle.

Także ten, mogą być wspaniali, ale i tak nikt nie zwróci na nich uwagi jako potencjalnych partnerów, nie licząc tego promila desperatów i im podobnych osób.

Poglądy jak faszysta? Może i tak wygląda, ale tak jest w rzeczywistości, nie ma co słodzić jakimiś pierdoletami.

149

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
RavenKnight napisał/a:
NieZnamSiebie napisał/a:
RavenKnight napisał/a:

To dlaczego brzydale są oceniani za to jak wyglądają a nie to kim są?

Raven, to nie jest tak, że jesteśmy całkowicie obojętni na wszystko i jak wiadomo, dobieramy się na zasadzie pewnych podobieństw (chociaż nie zawsze).
Tyle że te podobieństwa/różnice to nie generelizacja. Dla Ciebie ktoś może być brzydalem, dla innego ósmym cudem świata.
To troszkę inna ocena.


Są tacy brzydcy ludzie, że nie podobają się nikomu, bo są paskudni i tyle.

Także ten, mogą być wspaniali, ale i tak nikt nie zwróci na nich uwagi jako potencjalnych partnerów, nie licząc tego promila desperatów i im podobnych osób.

Poglądy jak faszysta? Może i tak wygląda, ale tak jest w rzeczywistości, nie ma co słodzić jakimiś pierdoletami.

A w skrajności też nie ma co popadać, bo ja ci piszę  o jednym, a ty o zupełnie czym innym.
Jak z naszą obecną władzą:p
Ps.....może tak jest w twojej rzeczywistości. W mojej  jednak inaczej.
No cóż , punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, choć ja od zawsze miałam jednak odmienne od twoich poglądy na człowieka.
Na tym zakończę,bo  ty już dla zasady będziesz obstawal przy swoim.
A ja nie mam ani czasu ani ochoty.

150

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
RavenKnight napisał/a:
Monik300 napisał/a:
RavenKnight napisał/a:

Ta, a ty oczywiście miałaś klapki na oczach i nie widziałaś zachowania misiaczka, tylko dopiero po ślubie zauważyłaś ich wady.

Wiesz no raczej nie wyszla bym za faceta który mnie bił...i to samo dotyczy się drugiego przypadku. Po prostu wy faceci ( nie wszyscy ) myślicie że po ślubie to już macie babbe z głowy. .ze nie trzeba się starać ze ona zrobi wszystko żeby z wami być...ze to wy jesteście panami tego świata i wszystko wam wolno a my kobiety nie będziemy na nic zwracały  uwagi bo jak że nam wolno...przecież my jesteśmy tylko od rodzenia dzieci i zajmowania się domem.  Ja na szczęście nie jestem takim przypadkiem ze dam sobą pomiatac..


Nie wierzę, że facet który stał się lovelasem po ślubie przed ślubem nie pokazywał takich cech.
Pewnie je bagatelizowałaś, lub kręciło Cię to że ma powodzenie wśród kobiet i wybrał akurat ciebie.

Nie kręcą mnie takie rzeczy...sporo rzeczy zależy też od tego co facet wyniesie z domu...jak napatrzy się jak jego ojciec traktuje mamę... i wielu mężczyzn potrafi pokazywać to co chcą pokazać a ukrywają wiele innych rzeczy, żeby tylko przypodobać się kobiecie...

151 Ostatnio edytowany przez authority (2016-10-23 14:32:52)

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
RavenKnight napisał/a:

Ta, a ty oczywiście miałaś klapki na oczach i nie widziałaś zachowania misiaczka, tylko dopiero po ślubie zauważyłaś ich wady.

To się może przytrafić każdemu także nam o ile jest to co piszemy jest prawdą.... http://www.netkobiety.pl/t93984.html

RavenKnight napisał/a:
NieZnamSiebie napisał/a:
WaltonSimons napisał/a:

Ale każdy z nas jest, na każdym kroku.

Oceniany tak, ale przez pryzmat tego jakim się jest, a nie jaka jest cała reszta.
Wtedy jest ok.

To dlaczego brzydale są oceniani za to jak wyglądają a nie to kim są?

Mi się też zdarza oceniać tak kobietę wink Ocena po wyglądzie nie ma płci. Jest takie stare przysłowie "jak cię widzą tak cię piszą" Twoje podejście do życia kobiet w każdym razie oceniając co piszesz raczej odrzuca niż przyciąga.Twój Bóg jest raczej zastępstwem kobiety.

152

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
Piotr74 napisał/a:

Piszesz o obowiazkowych badaniach DNA, no wybacz, a czy Ty wiesz jaki jest jeden z podstawowych fundametow udanego zwiazku? Zaufanie kolego, zaufanie. Bez tego nie ma sensu wiazac sie z jakakolwiek kobieta, obojetnie dzieciata , czy nie.
Chcialbys zeby Twoja kobieta za kazdym razem jak wrocisz do domu po piwku z kumplami, trzepala Ci kieszenie, telefon i robila test na wykrywaczu klamstw, czy czasem zamiast na piwie, nie byles u kochanki?

Tak, pisałem o obowiązkowych badaniach DNA, żeby nie było tej żałosnej gadki o "zaufaniu". Poza tym nie mam najmniejszego zamiaru wychowywać nieswoje dziecko ze zdrady a co gorsza, płacić na niego alimenty w razie rozwodu z niewierną żoną/partnerką.
Mamy niestety bardzo patologiczne prawo, które uniemożliwia dla faceta unieważnienie ojcostwa po pół roku od urodzenia dziecka nawet gdy ten ma niezbite dowody na to, że to nie jego dziecko(bo prywatnie zrobionych testów DNA wymiar "sprawiedliwości" nie uznaje). A prokuratura też nie pomoże bo "dobro dziecka". Ta.... ładne mi dobro... na czyjejś krzywdzie. hmm
Poza tym co to za dobro dla dziecka jak nieświadomie fundujemy mu ojczyma i ukrywamy prawdę. A im później wyjdzie ona na jaw, tym gorzej dla tego dziecka, dla jego psychiki, bo to poważny szok i uraz psychiczny dowiedzieć się, że tato, którego kocha tak naprawdę nie jest tatem. Poza tym, jeśli owe dziecko nie jest głupie to nigdy nie wybaczy swojej matce takiego świństwa.

Jeśli nie wprowadzać obowiązkowych testów DNA na podstawie których ustala się ojcostwo, to przynajmniej koniecznie powinno się zmienić te żałosne prawo, tak, aby facet w każdym momencie mógł unieważnić swoje ojcostwo na podstawie KAŻDYCH zrobionych testów DNA. Odpowiedzialność za dziecko powinna ponosić matka oraz jej kochanek będący ojcem biologicznym dziecka, a nie zdradzony mąż!

A jeśli chodzi o zaufanie, to jeśli ktoś rzeczywiście jest niewinny to nie będzie się oburzać na propozycję badań DNA inaczej sama jest niedojrzała i/lub najprawdopodobniej ma coś do ukrycia.
To samo tyczy się wspólnych badań na obecność wirusa HIV przed seksem.
Dzięki fałszywemu pojęciu zaufania, niejedna osoba nieświadomie wychowuje nieswoje dziecko bądź jest nosicielem wirusa HIV bądź innej choroby.

153 Ostatnio edytowany przez authority (2016-10-23 15:53:13)

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

A kto to będzie fundował, już i tak mamy 500+ fundowane kosztem całej klasy średniej. Tak samo mogły by sobie życzyć testu na HPV  i inne paskudztwa ponieważ uznają iż tez chcą mieć gwarantowany test na niewierność dla swoich mężów. Tu dochodzimy do paranoi.
. Nie wiem co przeżyłeś iż wylewa z ciebie od lat taka żółć. X77 z twoich wypowiedzi wynika iż albo przeżyłeś straszną zdradę albo masz poważne zaburzenia osobowości.

154

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

A czemu chęć do posiadania prawa do badania ojcostwa świadczy o zaburzeniach osobowości.
Chyba że to takie same argumenty jak w przypadku braku chęci związania się z kobietą z dziećmi.

155

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Dwóch mężczyzn, którzy nie mają żadnych doświadczeń teoretyzuje właśnie zawzięcie na temat związków z bądź bez dzieci, badań na ojcostwo, zaufania w związku itp... Komedia big_smile Authority o kolorach i dźwiękach rozmawiasz właśnie ze ślepym i głuchym.

156

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Hmm, czyli jak ktoś nie umarł to nie może teoretyzować na temat śmierci, zatem etyka nie ma prawa istnienia, bo nikt nie ma prawa teoretyzować co jest właściwe a co nie w danej sytuacji dla danego człowieka, a psychologia nie ma sensu, bo terapeuta nie siedzi w myślach pacjentowi.
Dzięki Klio, olśniłaś mnie.

157

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Proszę bardzo. Zawsze do usług. Tymczasem teoretyzuj dalej o kobietach i związkach, vel poopowiadaj mi jeszcze trochę bajek babciu.

158

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Za stara jesteś trochę na bajeczki, nie uważasz.

Ale no wiesz, muszę wracać do swoich zajęć, czyli do segretorka i szufladek, tak jak to sobie próbujesz wmawiać.

159

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

niceandshandy - ja jestem kobietą po 30, w drugim małżeństwie. Gdy w nie wchodziłam miałam jedno dziecko. I teraz powiem Ci tak - życie zaskakuje i może wydarzyć się wszystko. Uważam, że trzeba od razu mówić, że ma się dziecko i stawiać wysokie wymagania. Kobieta wykształcona, mądra, po przeżyciach jak najbardziej jest pożądana - dla właściwych mężczyzn. Chłopcy (nie mężczyźni) idą na łatwiznę i nie zechce się im walczyć o taką kobietę. I bardzo dobrze, o to chodzi, że w takiej sytuacji odpadają w przedbiegach. Są mężczyźni mądrzy, dla których liczy się to kim kobieta jest, a nie jej bagaż.
Natomiast co do pokochania dziecka nie swojego - ja akurat mam złe doświadczenie i uważam, że jest to niemożliwe. Jednak można szukać człowieka, który podejdzie do dzieci z szacunkiem, a to już jest namiastka miłości. Można też oczywiście trafić na mężczyznę, który jest tak dobry, że pokocha nie swoje, ale wydaje mi się, że to wtedy gdy sam nie może np. mieć dzieci.
Natomiast jest jedna rzecz, przed którą zawsze będę każdego przestrzegać - nie mieć dziecka z nowym mężem jeśli jest już dziecko z innego związku!
Jest to z góry skazane na porażkę.

160

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
alexako80 napisał/a:

niceandshandy - ja jestem kobietą po 30, w drugim małżeństwie. Gdy w nie wchodziłam miałam jedno dziecko. I teraz powiem Ci tak - życie zaskakuje i może wydarzyć się wszystko. Uważam, że trzeba od razu mówić, że ma się dziecko i stawiać wysokie wymagania. Kobieta wykształcona, mądra, po przeżyciach jak najbardziej jest pożądana - dla właściwych mężczyzn. Chłopcy (nie mężczyźni) idą na łatwiznę i nie zechce się im walczyć o taką kobietę. I bardzo dobrze, o to chodzi, że w takiej sytuacji odpadają w przedbiegach. Są mężczyźni mądrzy, dla których liczy się to kim kobieta jest, a nie jej bagaż.
Natomiast co do pokochania dziecka nie swojego - ja akurat mam złe doświadczenie i uważam, że jest to niemożliwe. Jednak można szukać człowieka, który podejdzie do dzieci z szacunkiem, a to już jest namiastka miłości. Można też oczywiście trafić na mężczyznę, który jest tak dobry, że pokocha nie swoje, ale wydaje mi się, że to wtedy gdy sam nie może np. mieć dzieci.
Natomiast jest jedna rzecz, przed którą zawsze będę każdego przestrzegać - nie mieć dziecka z nowym mężem jeśli jest już dziecko z innego związku!
Jest to z góry skazane na porażkę.


Skoro mąż to taki mądry mężczyzna to czemu nie może mieć swojego dziecka?

161

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Prawdziwy facet, jak pokocha kobietę, to i pokocha dziecko. I nie będzie robił  z tego historii. Jak mięczak i dupek, to się będzie czepiał. Ale od takiego radziłbym zwiewać.

162 Ostatnio edytowany przez RavenKnight (2016-10-25 15:31:17)

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
Marvano napisał/a:

Prawdziwy facet, jak pokocha kobietę, to i pokocha dziecko. I nie będzie robił  z tego historii. Jak mięczak i dupek, to się będzie czepiał. Ale od takiego radziłbym zwiewać.

Uhuhu, ktoś zadurzył się w dzieciatej kobiecie i teraz daje popis swojej "jenteligencji" i obiektywizmu.

Zaraz przyleci jakiś facet, który robi minetkę kobiecie podczas okresu i napisze podobne mądrości do tych którzy się tego brzydzą, ważne że on to lubi.

163

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
jakról napisał/a:
alexako80 napisał/a:

niceandshandy - ja jestem kobietą po 30, w drugim małżeństwie. Gdy w nie wchodziłam miałam jedno dziecko. I teraz powiem Ci tak - życie zaskakuje i może wydarzyć się wszystko. Uważam, że trzeba od razu mówić, że ma się dziecko i stawiać wysokie wymagania. Kobieta wykształcona, mądra, po przeżyciach jak najbardziej jest pożądana - dla właściwych mężczyzn. Chłopcy (nie mężczyźni) idą na łatwiznę i nie zechce się im walczyć o taką kobietę. I bardzo dobrze, o to chodzi, że w takiej sytuacji odpadają w przedbiegach. Są mężczyźni mądrzy, dla których liczy się to kim kobieta jest, a nie jej bagaż.
Natomiast co do pokochania dziecka nie swojego - ja akurat mam złe doświadczenie i uważam, że jest to niemożliwe. Jednak można szukać człowieka, który podejdzie do dzieci z szacunkiem, a to już jest namiastka miłości. Można też oczywiście trafić na mężczyznę, który jest tak dobry, że pokocha nie swoje, ale wydaje mi się, że to wtedy gdy sam nie może np. mieć dzieci.
Natomiast jest jedna rzecz, przed którą zawsze będę każdego przestrzegać - nie mieć dziecka z nowym mężem jeśli jest już dziecko z innego związku!
Jest to z góry skazane na porażkę.


Skoro mąż to taki mądry mężczyzna to czemu nie może mieć swojego dziecka?

Dobre pytanie.

Koleżanko, Natomiast jest jedna rzecz, przed którą zawsze będę każdego przestrzegać - nie mieć dziecka z nowym mężem jeśli jest już dziecko z innego związku! - serio? Sama masz dziecko z innym, ten ktoś pokochał to dziecko i ciebie a ty mu zabraniasz mieć dzieci z nim? O ile nie przeszkadzają tu kwestie zdrowotne (impotent, bezpłodny lub uj*bało mu "wacka" na wojnie) to każdy facet "dorasta" do posiadania dzieci i każdy facet chce mieć dziecko z kobietą, którą kocha.

A skoro to "mężczyźni" jak sama napisałaś a nie chłopcy... to sorry, ale jesteś jeszcze "dziewczynką".

164

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
Marvano napisał/a:

Prawdziwy facet, jak pokocha kobietę, to i pokocha dziecko. I nie będzie robił  z tego historii. Jak mięczak i dupek, to się będzie czepiał. Ale od takiego radziłbym zwiewać.

A ja bym się wstrzymała z tym osądzaniem kto jest, a kto nie jest prawdziwym facetem. Na forum 'pokochać' jest wymienne z 'akceptować', a to przecież zupełnie co innego. Z miłością idzie też np więcej cierpliwości. A bądź co bądź, dziecko to nic innego jak drugi człowiek. Z humorami, problemami, charakterem...  Skoro facet wie od początku, że nie da rady pokochać (,a więc okazywac zainteresowania, nie drzec sie przez 1h jak Jasio stucze butelkę) dziecka i nie chce dalej wchodzić w związek to moim zdaniem nie jest dupkiem, tylko jest fair do matki i dziecka, bo nie da rady z nimi stworzyć rodziny.

165

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
alexako80 napisał/a:

Natomiast jest jedna rzecz, przed którą zawsze będę każdego przestrzegać - nie mieć dziecka z nowym mężem jeśli jest już dziecko z innego związku!
Jest to z góry skazane na porażkę.

Alexako, wszystko dobrze napisalas,  tylko to jedno zdanie jest bezsensowne niestety. Nie ma zadnej takiej zasady, ze TRZEBA miec dziecko z nastepnym, bo inaczej nic nie wyjdzie. Tak jest moze z Twoim partnerem, ale to zadna regula.

Dla przykladu (pisalam to juz kilka stron wczesniej, ale zwykle malo kto czyta wstecz) - ja mam dwojke dzieci z poprzedniego malzenstwa, bylam dobrze po 30-tce, jak spotkalam mojego obecnego meza, dyskutowalismy o wspolnym dziecku i on zdecydowal, ze jednak nie chce. Moja dwojka mu wystarczy.
Ojciec dzieci juz dawno grosza im nie placi, a ojczym do dzis im troche doklada do studiow, mimo, ze oboje obok studiow pracuja i zarabiaja juz wlasne pieniadze.
On nigdy nie mial zadnych prawnych zobowiazan wobec nich, mimo to zawsze im pomagal.

Jestesmy 16 lat razem i konca nie widac, takze bez wspolnego dziecka.  Mysle, ze w naszym przypadku byloby to nawet utrudnieniem, ktore raczej by zwiazek obciazalo, bo byloby to dziecko w poznym wieku, czyli do wychowywania do wieku emerytalnego.
A tak, to teraz moje dzieci sa samodzielne, a my mamy wspolny czas tylko dla siebie . Mamy zamiar razem sie zestarzec. big_smile

166

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Jestem milo (czasami troche mniej milo) zaskoczona, ze moj watek tak sie rozrosl, ze tyle ciekawych i mniej ciekawych opinii mi dostarczyliscie.
Wiadomo, ile ludzi, tyle opinii. Byloby dziwne i glupie, gdybysmy sie wszyscy zgadzali w danym temacie. Kazdy ma swoje przezycia, przemyslenia, bagaz doswiadczen, sposob interpretacji.
Bylam nastawiona negatywnie do tego tematu, ze raczej samotna matka nie jest w stanie juz nikogo normalnego soba zainteresowac. Przez pojecie "normalnego" rozumiem mezczyzne dojrzalego emocjonalnie (nie ma znaczenia wiek) i wiedzacego czego chce od zycia oraz co moze sam dac innej osobie (nie mysle tu o dobrach materialnych).
Ale teraz troche zmienilam podejscie. Hmm, kobiety z dziecmi sa czasami bardziej wartosciowe niz te singielki, co nie maja pojecia o wielu sprawach, bo zyja w chmurach (nie mam na celu z nikogo szydzic ani nikogo obrazac).

Mam nadzieje, ze spotkam jeszcze tego wlasciwego smile

167

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
niceandshy napisał/a:

Ale teraz troche zmienilam podejscie. Hmm, kobiety z dziecmi sa czasami bardziej wartosciowe niz te singielki, co nie maja pojecia o wielu sprawach, bo zyja w chmurach (nie mam na celu z nikogo szydzic ani nikogo obrazac).

Nie przesadzajmy w druga stronę Niceandshy. Bujanie w chmurach, stopień rozwoju emocjonalnego i generalnie, to kwestia osobnicza. I kobieta bezdzietna i kobieta z dzieckiem może być świetna i może być beznadziejna. Nie ma co stawiać ich w szranki, bo to nie ma sensu. Zarówno jedna, jak i druga może sobie ułożyć szczęśliwie życie i może też tego nie zrobić. Kwestia charakteru i umiejętności społecznych.

168

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
niceandshy napisał/a:

Hmm, kobiety z dziecmi sa czasami bardziej wartosciowe niz te singielki, co nie maja pojecia o wielu sprawach, bo zyja w chmurach (nie mam na celu z nikogo szydzic ani nikogo obrazac).

Czyli z tego co napisałaś wychodzi że:

- kobiety z dzieckiem wcześniej nie były takie wartościowe gdy jeszcze tego dziecka nie miały.
- kobiety które są teraz bez dzieci i "bujają w chmurach" będą wartościowe gdy będą miały dziecko.

Ale wiesz co wychodzi w ogólnym rozrachunku? Otóż nic za bardzo się nie zmieniło: Nadal bardziej warto być ojcem a nie ojczymem.

Zresztą kiedyś na własnej skórze się przekonałem że kobieta gorzej traktuje "ojczyma" swego dziecka niż jego biologicznego ojca.

niceandshy napisał/a:

Mam nadzieje, ze spotkam jeszcze tego wlasciwego smile

Niewykluczone o ile zaakceptujesz jego dziecko/dzieci. smile

169

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Skomplikowane to wszystko.
Ale czy akceptacja nie jest miłością? Czy zrozumienie nie jest miłością? Czy wsparcie nie jest miłością?... To składowe jednego słowa.
Lepiej, by wchodząc w nowy związek powiedzieć wszystko od razu, np. tak, mam dziecko, tak, mam rozwód, tak, przeżyłam/em to i to... dla jasności, uczciwości, bez niedomówień.

170

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
Marvano napisał/a:

Skomplikowane to wszystko.
Ale czy akceptacja nie jest miłością? Czy zrozumienie nie jest miłością? Czy wsparcie nie jest miłością?... To składowe jednego słowa.
Lepiej, by wchodząc w nowy związek powiedzieć wszystko od razu, np. tak, mam dziecko, tak, mam rozwód, tak, przeżyłam/em to i to... dla jasności, uczciwości, bez niedomówień.

Mnie dokładnie tak poinformowała już była i wszystko zaakceptowałem, a dziecko prawdziwie pokochałem. Wszystko jest możliwe. Ja tak naprawdę na początku czułem się dziwnie nagle stając się ojczymem i byłem nieco zdystansowany, ale szybko poczułem coś do dziecka, kiedy zacząłem się nim zajmować niemal codziennie. Minus tego taki, że po rozstaniu tracisz nie tylko kobietę...

171

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Tak, to jest minus dla kazdego, jesli taki zwiazek sie rozpadnie. Takze i dla dzieci  sad
Znam tez kobiete w takiej sytuacji, ktora bardzo zwiazala sie z dzieckiem wdowca. Dziecko bylo malutkie, jak sie poznali i znalo ja jako swoja mame. Niestety ojcu dziecka sie odwidzialo.

Ale i przy rozpadzie pierwotnej rodziny z biologicznymi rodzicami nierzadko bywa tak, ze zaczyna sie wojna za pomoca dzieci i czesto ojcowie traca przez to kontakt z dziecmi, bo matki robia wszystko, zeby tak bylo. Mysle, ze to jest jeszcze bardziej bolesne dla biologicznych ojcow.
W takiej sytuacji tez i dzieci sa w duzo gorszej pozycji jako narzedzia walki, niz te z patchwork-rodzin, gdzie prawna sytuacji taka wojne raczej uniemozliwia (jesli dzieci nie sa zaadoptowane).

W sumie nie ma zadnych uniwersalnych recept na szczescie w zwiazku. I to nie dzieci czy ich brak rozstrzygaja o tym, czy zwiazek bedzie udany czy nie, tylko tych dwoje ludzi, ktorzy sa ze soba.

172

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Jestem drugi raz mężatką, w drugie małżeństwo weszłam z dwójką dzieci. Początki nie były łatwe, ale  nie było też tak ciężko, jak w amerykańskich filmach. Czy mój obecny zaakceptował "cudze" dzieci? Tak... nie widzę problemu. Sama jestem córką matki, która związała się z nie moim biologicznym ojcem, który kochał mnie i wychowywał.
To nie hamerykańskie filmy, miłość ojczyma do dzieci jest ok i naturalna. o ile on dojrzały jest i dojrzale kocha ich matkę.

173

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Witam, nikt się nie odwołał do statystyk z wpisu powszechnego 2022 (takowych niestety u nas nie ma) więc zapodam:
Z badań publikowanych w researchgte (USA). Jest to 3.2 % mężczyzn. W Polsce można przyjąć, że ok. 1 punkt procentowy niżej. W drugą stronę jest to 8.7 % (dzieciaty mężczyzna+bezdzietna panna).
Kolokwialnie, na 100 napotkanych panów jest możliwe, że 2-3 będzie chciało w taki związek wejść. Kryterium się oczywiście zmienia gdy sedujemy swoje ogłoszenie gdzieś w sieci, wówczas o ile komunikat o przybytku nie zostanie przez faceta pominięty, szanse są większe. W przypadku poznawania się w świecie tętniącym życiem, wygląda to słabo.
P.S jestem w drugiej grupie mężczyzn, mam dzieci z pierwszego i drugiego małżeństwa. Dbam nie tylko o byłą żonę, ale i o Jej męża, który jako mężczyzna jest bardzo mądrym człowiekiem, chwilowo niezaradnym finansowo.
Pozdrawiam, J.

174

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
Gravastar napisał/a:

Witam, nikt się nie odwołał do statystyk z wpisu powszechnego 2022.

Bo wątek z 2016?

175

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
maku2 napisał/a:
Gravastar napisał/a:

Witam, nikt się nie odwołał do statystyk z wpisu powszechnego 2022.

Bo wątek z 2016?

Wciąż postawiony na wyraźnym ostrzu polemicznym. Sam przybyłem tu z linku z innego forum zdradzeni.info/news.php?readmore=6322
Pozdrawiam
P.S Nie byłem zdradzony, ale sporo tam wertowałem, ostatecznie ponieważ mam tę wiedzę statystyczną wygląda to słabo, ale walczcie, powodzenia

176 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2023-08-05 16:20:59)

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Ok sprawdzilam tym razem temat stary,ale,ze ktos go odkopal to sie wypowiem z wlasnego doswiadczenia. Po pierwsze Anglia to nie jest Polska i zwiazki, gdzie albo kobieta albo facet wychowuja nie swoje dzieci sa tutaj norma. Kto mieszka w Anglii i ma do czynienia z osobami z roznych krajow ten wie(co innego Polacy zadajacy sie w UK tylko z Polakam,bo ci to nadal maja polska mentalnosc pomimo mieszkania za granica). Ja z ojcem corki rozstajac sie,gdy byla mala z wlasnego wyboru zrobilam sobie przerwe od zwiazkow, mimo, ze idac z wozkiem na ulicy zaczepiali mnie faceci i pytali "czy jestem wolna", powodzenie mialam dosc duze,pomimo, ze kazdy facet widzial, ze mam dziecko. Gdy corka miala 8 lat postanowilam zalozyc sobie profil randkowy w ktorym od razu szczerze zaznaczylam "ze jestem mama jednego dziecka" myslal,ze nikt nie bedzie chcial matki z dzieckiem a tu sie okazalo, ze mialam wysyp wiadomosci od facetow, co prawda polowe musialam poblokowac, bo pisali tylko o jednym, ale spora czesc facetow byla calkiem spoko i dalo sie z nimi pogadac. W ostatecznosci trafilam na swojego partnera, z ktorym niedawno zerwalam(zwiazek trwal 2 lata). Takze tak po doswiadczeniu wiem,ze dziecko nie przeszkadza w kolejnym zwiazku. Obecnie jestem bez zwiazku, ale jak dostane mieszkanie,umebluje je itp to moze znow kogos znajde. Narazie robie sobie przerwe od zwiazkow

177

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
JuliaUK33 napisał/a:

Ok sprawdzilam tym razem temat...
...
...
Narazie robie sobie przerwe od zwiazkow

Jeżeli ktokolwiek czytał moją historię w relacjach - problem jest szerszy. Chodzi o błędną przesłankę, że problem miłości jest związany z "obiektem" tejże, a nie z problemem "zdolności do miłości".
Zakochałem się po raz drugi w bezdzietnej Pannie, mam z Nią małe dzieci, tworzymy diadę małżeńską (sakramentalną). Gdybym się wówczas dowiedział - szturchając ją przypadkowo kaskiem od motocykla , że ma dzieci nie stanowiłoby to najmniejszego problemu z racji tzw. "odwróconej kalki". Gdybym nie miał dziecka z pierwszego małżeństwa, a Ona by miała (ta konkretna) z racji wartościowania samodzielnego i niechęci do wszelakich szkicowników sugestii - porządkowałbym sobie w głowie elementy ważkie, ogólną mądrość, wiedzę, preferując sapioseksualizm. Innymi słowy wylistowałbym  sobie obraz cech dla mnie pożądanych, decydujących o doczesnym błogostanie męskim. Decyzja o wstąpieniu w diadę winna być dojrzała, przemyślana i bezwarunkowa, której fundament opera się na absolutnym zaufaniu,a mottem nie jest życie „z”, lecz „dla” drugiej osoby.

178 Ostatnio edytowany przez Wniebowzięta (2023-08-07 14:58:22)

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Hej wszystkim

Interesujący temat. Dorzucę swoje 3 grosze, bo i mnie ta sytuacja dotyczy. Jestem po rozwodzie prawie 5 lat i mam 8letniego syna z tego zwiazku. Ja odeszlam od ex, mialam swoje powody (nie byli zdrady z zadnej ze stron, nie byl dranien ani badboyem - az mi glupio ze sie z tego musze tlumaczyc i rozliczac).
Ale do rzeczy...
Od okolo 3 lat jesten aktywna matrymonialnie

179

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Hej wszystkim

Interesujący temat. Dorzucę swoje 3 grosze, bo i mnie ta sytuacja dotyczy. Jestem po rozwodzie prawie 5 lat i mam 8letniego syna z tego zwiazku. Ja odeszlam od ex, mialam swoje powody (nie byli zdrady z zadnej ze stron, nie byl dranien ani badboyem - az mi glupio ze sie z tego musze tlumaczyc i rozliczac).
Ale do rzeczy...
Od okolo 3 lat jesten aktywna matrymonialnie

180

Odp: Kobieta z dzieckiem po rozwodzie
Wniebowzięta napisał/a:

Hej wszystkim

Interesujący temat. Dorzucę swoje 3 grosze, bo i mnie ta sytuacja dotyczy. Jestem po rozwodzie prawie 5 lat i mam 8letniego syna z tego zwiazku. Ja odeszlam od ex, mialam swoje powody (nie byli zdrady z zadnej ze stron, nie byl dranien ani badboyem - az mi glupio ze sie z tego musze tlumaczyc i rozliczac).
Ale do rzeczy...
Od okolo 3 lat jesten aktywna matrymonialnie

I bardzo dobrze fakt posiadania dziecka nie oznacza, ze nie mozna byc w nowym zwiazku po rozwodzie lub rozstaniu.  Tak bylo w sredniowieczu, ze jak kobieta poslubila faceta,  miala z nim dziecko ,a on albo zginal albo ja zostawil to do usranej smierci nikogo nie miala-niektorzy ludzie jeszcze zyja w mentalnym sredniowieczu

Posty [ 131 do 180 z 180 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Kobieta z dzieckiem po rozwodzie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024