Fajnie, że kogoś zainteresował ten wątek. Oczywiście każdy ma prawo do swojej opinii, lecz wiem, że ciężko o taką jeżeli się nie zna sytuacji w 100% tak jak ja.
Jeżeli chodzi o jej zaspokajanie się samej. Nie traktował bym tego kategorycznie jako kłamstwo. To nie jest tak, że ja się jej zapytałem o to, a ona zaprzeczyła. Po prostu widzę historie przeglądarki i tyle. Rozmawialiśmy kiedyś na ten temat, pytałem jej się czy się zaspokaja sama i jeżeli tak to jakie ma fantazje, jak lubi się dotykać, chodzi mi o to, że rozmowy takie między nami były. I potwierdziła wtedy, że tak, i że jak już to robi to tylko jak najszybciej po to, żeby sobie ulżyć, a nie jak nie raz faceci sobie wyobrażają jak kobieta zabawia się sama ze sobą na filmach porno.
Gdyby chciała to definitywnie przedemną ukryć to kasowała by historie przeglądarki. Chyba? A może to tylko moje naiwne myślenie.
W każdym bądź razie, mógłbym się jej o to zapytać, ale nie chce jej "stawiać pod ścianą".
Co do szczerej rozmowy, to mieliśmy taką. I powiedziała mi to, co ja opisałem w tym wątku. Po prostu chciałem się dowiedzieć, co inne kobiety o tym myślą i widzę, że zdania są mocno podzielone.
I myślę, że może niektóre z was mają rację. I ten wątek pozwolił mi to trochę lepiej zrozumieć. Może to prawda, że nie potrafię jej zaspokoić, ale nie powiedział bym, że to przez to, że jestem kiepski, tylko przez to, że nie mogę zrobić tego tak jak ja bym chciał, bo będzie za głośno. I tu koło się zamyka.
A co do decyzji z przed 3 lat o zamieszkaniu razem z moją mamą. Hmmm, z jednej strony tak, może jakaś część naszego związku ucierpiała na tym, ale wciąż jesteśmy razem, już niedługo minie nam 5 lat. Więc wytrwaliśmy. A dzisiaj oboje jesteśmy podekscytowani tym, że w piątek odbierzemy klucze, więc nie wiem, to trochę smakuje jak nagroda.