Mrs.Happiness napisał/a:Choć przyznam, że mnie dziwiły te rzeczy, które o nim pisaliście
Te oskarżenia i tak dalej. Jeśli są prawdziwe, to facet nieźle zwichrowany jest.
Nie ma chyba zainteresowanych by ten temat tutaj jakoś bardziej rozwijać, powiem tylko że trochę poszperałam w necie n/t i już wiem, że ta cała afera z nim była grubymi nićmi szyta i możliwe że ktoś chciał po prostu zniszczyć człowieka - wiadomo, zawiść ludzka nie zna granic czasem.
A laska.. dziwne, że "przypomniała sobie" po sporym czasie od zerwania, i to nie jedna
Dla mnie to + jego i otwartość i szczerość, spontaniczność , nie pasuje na psychopatę. Ale to tylko moja prywatna opinia.
chodzi o seks, to w sumie mi nie wystarcza trzymanie za ręce i przytulanki, nie ten typ osobowości. Ale też nie kręcą mnie jakieś bardzo ostre zabawy, trójkąty, czy tam seks z kimś przypadkowym. Tylko u mnie to się bierze z tego, że mnie nie podnieca facet, który mnie nie fascynuje.
Mój pierwszy chłopak sam nie był doświadczony, więc oboje zaczynaliśmy z podobnego miejsca. Już wtedy nie byłam bierna, nie czekałam aż mi coś zaproponuje, czy pokaże. Tylko nie miałam jeszcze takiej świadomości siebie i swojego ciała, to zdecydowanie. Nadal nie do końca mam, bo nie wszystkiego zdołałam spróbować, wiadomo. Ale wiele jeszcze przede mną, to się nie martwię. A faceta, który by uznał, że jestem "brudna", bo nie jestem dziewicą, to bym wyśmiała 
Wiem, że nie wystarcza
Chodziło mi bardziej o to, że z wiekiem zmienia nam się podejście i postrzeganie seksu.
Pierwsze miłości czy tam stany zakochania powodują idealizację samego aktu i partnera/-ki - zwłaszcza u młodych i/lub niedoświadczonych facetów (niezależnie od wieku). Znam mężczyzn około 30-ki, którzy "polują" na bardzo młode kobiety. Czy chodzi o ciało? Też, na pewno, ale w dużo mniejszym stopniu niż mogłoby to się wydawać.
Chodzi właśnie o te relację Pigmaliona z uczennicą
Facet czuje się lepiej przez fakt, że młodsza jest na tyle niewymagająca, że może w 90% liczyć na podziw, a w minimalnym stopniu na krytykę czy brak jej satysfakcji, co dla ego facetów jest meeeega ważne. 
Wiesz, ja dlatego nigdy nie żałowałam epizodu ze sponsoringiem czy ogólnie seksem nie będąc w związku - miałam okazję poznać świat facetów "od wewnątrz", z pierwszej ręki.
Nie to co się mówi lasce żeby ją przelecieć, tylko takie rozmowy naprawdę, szczere do bólu. Strasznie duży wgląd mi to dało i dlatego dzisiaj potrafię bez pudła powiedzieć, który facet rzeczywiście ma doświadczenie i powodzenie z kobietami, a kto blefuje.
Kto szuka walidacji, a kto dorósł już do szukania partnerki, itd.
Mi chodziło o to, że osoba, która ma za sobą tyle seksu bez głębszych uczuć, jest później inna. Nie wierzę, że zostaje taka sama, jaka była jeszcze przed zasmakowaniem takiego życia.
Wiesz co, to nie jest prawda.
Tak jak mówiłam, w tej branży są pary z długoletnim stażem , jak i pary w ogóle. Seks seksem, a uczucia uczuciami - jak w życiu 
Wiem z autopsji, że mężczyźni mający satysfakcjonujące życie seksualne chcą tego samego ( a na pewno nie ma zazdrości podszytej lękiem) dla Kobiety.
A że ja zawsze wolałam inny typ mężczyzny, taki by mi nie odpowiadał. Nie dlatego, że miałabym go za gorszego. Po prostu nie pasowalibyśmy do siebie.
Ja nie mówię, że marzę o związku z aktorem porno, żeby nie było 
Pociągają mnie mnie po prostu otwarci mężczyźni, o nieschematycznym podejściu do życia i seksu. Nie znoszę takiego "prawiczkowego" ( na sługę uniżonego) podejścia i sposobu bycia, podrywu itp. takich grzecznych, słodkich , nudnych jak flaki chłopców. Mdli mnie od tego, pewnie stąd te moje fascynacje 
Mi przeszkadzało tylko to, że on się przy tym w ogóle nie uśmiechał, lubię jak facet sobie tak żartuje, bo sama tak się często droczę, ale z inną mimiką 
Oj, bo to właśnie o ten brak uśmiechu chodziło w kluczowych momentach
Przez to sam tekst wydawał się jeszcze bardziej bezczelny i powodował, że gość był zbity z pantałyku.
Choć gość oczywiście mnie rozbawiał tym
A ona też zresztą widać było, że nie brała tego do siebie 
No, to mega inteligentna i świetna Babeczka jest.
Kultowa postać w branży, ale mnie ujęła osobowością właśnie , choć w tym wywiadzie akurat jajcarskim tego nie widać, taka konwencja.
W ogóle branża porno, znowu - " o dziwo", ma bardzo dużo bystrych ludzi, ale tak naturalnie elokwentnych i 'szybkich w myśleniu, logice - często bardzo przyjemnie się ich wypowiedzi słucha.
To nie jest taka inteligencja wyryta z książek, choć niejednokrotnie są to osoby bardzo oczytane czy wykształcone, tylko taka 'z wnętrza' i życiowa. Bardzo takich ludzi cenie i czuję się jak u siebie w ich towarzystwie 