Feniks to może dwa "kotłujące się" znaki zodiaku ? Twój i jego?
Ja swego czasu troche "bazgrałem" do szufady i jeślibym miał sobie machnąć jakiś tatuaż, to tylko wg własnego wzoru, taki który by mnie jakoś opisywał, wskazywał na dominującą cechę charakteru itp., i to w jakiejś prostej formie, kilka/kilkanaście kresek- takie horror vacui mnie nie przekonuje. Mam jakiś niewytłumaczalny opór przed czymś takim.
Inna sprawa, że opcja tego prostego "ekslibrysu" byłaby raczej zrozumiała tylko dla mnie, więc zastanawiam się czy byłby sens go w ogóle robić?
Happi, słyszałem Zombie Song, od tego chyba zacząłem ;) I przypomniał mi taki komiks online o zombie, który kiedyś przeglądałem. Były tam wprowadzone "nowe" typy zombi. Jeden pasuje na upartego trochę do piosenki. Miał w zwyczaju nie zjadać, ale "opiekować" się złapanymi ludźmi i "naśladować" miłość na tyle ile potrafił (albo na tyle ile mu zostało po przezombieniu)- łapał ich w żelazny uścisk i nie wypuszczał (aż do śmierci oczywiście), głaskał po głowie, mruczał im tam coś itp. :) Nie pamiętam jak go nazywano, Huger chyba.
Krejzi, aleś Ty leniwa i wścibska ;)) Prawie jak ja.
Ja muszę być czasem na bieżąco z pogodą, więc Ci coś podpowiem. Jak ktoś wspomni jaka jest u niego w danej chwili pogoda, to wchodzisz na weatheronline/pl z mapą Polski i sobie porównujesz. Dajmy na to Rossanka narzeka, że u niej leje... (a wszyscy się dziwią, że przecież u nich jest slońce). Lukasz na mapę i widzisz, że chmury tylko nad Słupskiem. I voila, masz lokalizację ;)
Tylko po co Ci to?