A już myślałam, że za mocne tematy poruszam i wszystkich zniesmaczyłam doszczętnie 
Jej Wysokość <dobrze że jesteś> 
Ten aktor to Ryan Madison - nie jest podobny z twarzy do tego "mojego" jakoś bardzo, zresztą nie o to chodzi. Chodzi o temperament, podejście do seksu, intensywność.. kręcą mnie tacy faceci bardzo.
Tylko on jest dominujący mocno i wkręcony w bdsm, dla mnie niekoniecznie musi to być tak ostro. Ale z odpowiednim facetem myślę, że chciałabym spróbować.
W ogóle oni ciekawy bardzo układ mają - tzn ten Ryan z żoną Kelly (to małżeństwo) i oni razem biznes prowadzą. Występują często we 3-kę: tzn. żona, on i jakaś 'teene' właśnie najczęściej
Nie zawsze ją dominują, ale zawsze on jest stroną aktywną. I generalnie fajnie się to ogląda, ale nie wiem czy swojego STAŁEGO faceta chciałabym nie tyle widzieć jak dotyka i zaspokaja inne kobiety na moich oczach, co byłoby to dla mnie na swój sposób obrzydliwe - jako obce dla mnie ciało i płyny, które mają styczność z jego ciałem, a on potem dotyka mojego. 
Ale generalnie myślę, że jemu o taką koncepcję mogło chodzić - tak "nas widział chyba. Na początku wszystko szlo świetnie, ale te jego fantazje nie dawały mi spokoju..
Z drugiej strony jak patrzyłam na to małżeństwo (Ryan z żoną) to widziałam strasznie dużo miłości zrozumienia i fajnej zabawy po prostu. W sumie maja bardzo ciekawy i piękny na swój sposób 'układ'.
Ta kobieta wygląda jak taka rasowa burdel mama
bo ma ogrooomne piersi, nie jest specjalnie atrakcyjna - co przyznam zdziwiło mnie trochę, bo facet jest niczego sobie naprawdę - musi ją bardzo kochać. Z kolei on ma mnóstwo filmów z nastolatkami właśnie, bdsm i ogólnie dominacja. Bardzo fajne w sumie - teenfidelity strona (i produkcja) się nazywa, gdybyś chciała looknąć 
PS. Napisałaś, że chciałabyś zdominować nastolatkę, ale nie 'z własnym' facetem? No właśnie, dlaczego nie z własnym?
Cholerna zazdrość co? 
No właśnie..tacy co się tylko przyglądają to jak klasyczny kakold (musze spolszczać , bo nie przechodzi przez cenzurę chyba), ale nie w wykonaniu dominującego faceta. Wtedy to nie jest typowa obserwacja biernego zupelnie 'rogacza'. To ma inny wydźwięk zupełnie, zwłaszcza, że on może dołączyć kiedy chce i na jakich zasadach chce. To mogłoby być fajne.