To dobrze. Masz rację Happi. Czasem nawet myślę tak: "Hmm, beze mnie to moi bliscy by mnie źle i nudno" Także dobrze, większa wiara w siebie.
Co do proszenia o wsparcie, to mam podobnie, tak jak ostatnio Wam pisałam. Jest z tym trochę lepiej, ale najczęściej jak się otworzę to przed przyjaciółką lub chłopakiem. Rodzinę mam fajną, ale niektórych rzeczy by chyba nie zrozumieli. Jakoś jednak mimo że jest lepiej, to tak średnio lubię się otwierać, czuję się tak w centrum uwagi, jakoś za tym nie przepadam. Jednak jak każdy czasem potrzebuje pomocy, więc już staram się mówić o tym co czuje itp. Jest trochę lepiej. Tutaj mam dobrze, bo przyjaciółka mieszka blisko, kiedyś mieszkała tak 10 minut drogi ode mnie, a teraz parę bloków dalej Także świetnie pod tym względem. Z nią zarówno bardzo dobrze mi się gada, jak i pisze smsy, ale mam też koleżankę, która smsów jednak za bardzo nie lubi i pisze tylko konkretnie, więc więcej gadamy na spotkaniach.
Ze studiów ma licencjat. Jak byłam na studiach, to trzymałam się z takimi kolegami, koleżanką. Z nimi to było wesoło. Często sobie żartowaliśmy Kiedyś nie bardzo umiałam żartować, ale potem chyba się nauczyłam, a przy nich to już w ogóle
Rozbawialiśmy się nieraz
No racja, dużo cukru hehe, ale piosenka fajna według mnie, to dałam