Masz na myśli Elizabeth?
Jest intrygująca, ale umówmy się...Czyli mówisz, że nie bierzesz nic za pewnik.. hm, to rzuć wszystko i chodź się, chodź na kawę!
Tak, właśnie ją mam na myśli.
Nie chcę tu zbyt wiele wywlekać publicznie, bo nie wiem na ile mogę sobie pozwolić zanim postawi Cię to w jakiejś niezręcznej sytuacji, ale mogę powiedzieć Ci tyle - TO widać
Haha Ale tak teraz???
EDIT: Edytowałam, bo głupia ja w pośpiechu zamiast NIE WIEM napisała WIEM