exelece napisał/a:adiaphora napisał/a:dokladnie. Nie wyobrazam sobie swojej 18 letniej corki z takim "dziadem" bo sorry, ale dla takiej dziewuszki to dziad. Tak, tak, zaraz beda glosy oburzonych, ze wiek sie nie liczy, milosc nie zna granic i tym podobne bla bla bla. Ludzie juz sie przyzwyczaili, ze panowie kreca z pannami w wieku swoich wnuczek, wiec co tam tatus z coreczka... Niemniej mnie to mierzi, bo to oblesne i swiadczy o pewnej niedojrzalosci emocjonalnej takich amantow zielonych jabluszek. Takiej smarkatej pannie moze i imponuje, ze jest obiektem marzen statecznego pana w srednim wieku, ktory romantycznie flirtuje z nia, chadzajac na spacerki i rozprawiajac o rzeczach wyzszych, jak dzentelmen z innej epoki, w skrytosci ducha liczac, ze panna zaplonie ogniem do niego
To jest na pewno jakas egzotyka dla takiej panny i nic poza tym. To ledwie wyrosniete dziecko, jak ktos zauwazyl. Co innego taka roznica wieku, gdy ludzie sa starsi, gdyby ona miala 30 a autor 50 to juz bylaby inna bajka, bo to bylaby nie zielona nastolatka a 30 letnia dojrzala kobieta, swiadoma i wiedzaca, czego oczekuje od zycia.
Poza tym takie zwiazki predzej czy pozniej sie rozpadaja. Dziewczyna dorasta i podstarzaly tatus robi sie dla niej coraz mniej atrakcyjny.
Znajoma przed 40 stka swego czasu zwiazala sie z 19 latkiem, wzieli slub. Z biegiem lat roznica wieku stawala sie coraz bardziej zauwazalna, zdarzaly sie gafy, gdzie brano ja za jego matke. On ja w koncu zostawil, zwiazal sie z kobieta mlodsza od niej. To bylo nieuniknione. Dorosl, dojrzal i "mamusia" nie byla mu juz potrzebna. Bo ten zwiazek mial taka relacje. On nigdy nie mial matki, ktora sie nim opiekowala, bo naduzywala alkoholu i miala wlasne problemy. Wiec gdy dojrzala, ciepla, opiekuncza i atrakcyjna kobieta sie nim zainteresowala, okazywala mu troske, czulosc i zrozumienie, ulegl temu.
Powiem krotko, gdybys krecil sie kolo mojej 18 letniej corki to nie zapraszalabym Cie na herbatke, przeciwnie. Jestem z tych matek, ktore sie nie patyczkuja, gdy chodzi o dobro ich dziecka.Nie wypowiem się, ale oceniasz mnie z góry, jako tego "Złego" samca, który chce Ją tylko przelecieć, może się mylę. Sorry, że mam 39 lat, dzisiaj widziałem 33 latka, wygląda gorzej niż ja, i nie jest żulem spod sklepu.
a co chcesz jeszcze, oprocz przelatywania, z nią robić? Ja się naprawdę dziwię takim jak Ty. Nie ma już fajnych 30 letnich lasek, że musicie się brać za takie nastolatki? Jaka to atrakcja dla mężczyzny, oprocz niewątpliwie młodziutkiej i niewinnej dupencji? Emocjonalnie nie ten poziom. Na Twoim miejscu czulabym się jak pedofil.
Oczywiście, że są tylko gdzie? Właśnie po kilkunastu latach moi znajomi, się rozchodzą. Kacha jest zajebistą 31 latką. Mar ukradł mi ją sprzed nosa, te kilkanaście lat temu. Podobno chodzi o kasę, kredyty we frankach i takie tam pierdoły.