Boro, wczytaj się w słowa Czarnej Kotki.
Czytając Twoje wypowiedzi widziałem :Lidka, Natalia, dzieci, itp.. ale nigdzie nie było "Ja- Boro".Skupiasz się żeby ich nie urazić,lub uginasz się pod ich żądaniami.Za każdym razem.
Za każdym razem gdy piszesz co Cię "boli" z czym Ci źle - od razu dokładasz do tego krytykę siebie za...właśne odczucia - tak jakbyś odbierał sobie prawo do nich.
To że Lidka zareagowała awanturnie ? Trudno. To nie ona zamknęła Ci usta.Sam je sobie zamknąłeś.
Każdy ma wady , niezbyt przyjemne cechy. Ja bywam arogancki, egocetryczny i nadmiernie dumny.Też czasem miewałem "humory".Nie lekceważę tego ,ale także nie wycofuję się kiedy ktoś chce mi tymi cechami zamknąć usta.
Z tego co opisałeś, dajesz z siebi bardzo dużo.Natomiast sięgnąleś punktu gdy... nie szanujesz siebie.Bez słowa, bez przeciwstawienia sie na dłuższą metę sprawom które Ci się nie podobają.
Przyjrzyj się: nie ważne ile się starasz.. Lidka ma to w czterech literach.
Nie chodzi przecież o zabronienie jej realizacji pasji ale o to abyś jednak zatroszczyła się o Ciebie także ,prawda?
A rozterki związane z dziećmi i swoistą rodziną jaką masz...są naturalne. Bo masz serce, rozum, i zależy Ci.Mimo, że ....nic już nie ma.Pełnisz "funkcję" a nie jesteś elementem tej rodziny.
Z obrazu jaki przedstawiłeś ,Lidka nawet 5 sekund się nie zastanawia co Ty czujesz i generalnie mam wrażenie że gdyby zakupy były w lodówce, pieniądze na koncie, a dzieci zaopiekowane to mogłoby Ciebie nie być w mieszkaniu miesiąc...