Jakich błędów już nie popełnicie w związku? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 26 ]

Temat: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Tak sobie pomyślałam że dobrze byłoby gdybyśmy podzielili się swoimi doświadczeniami,
żebyśmy przestrzegli innych lub utwierdzili siebie w tym, czego nie warto robić w związku.

Jest może coś co robiliśmy i przyniosło skutek odwrotny od zamierzonego. Na pewno jest multum takich rzeczy.

Ja na pewno chciałabym zastosowac się do rady mojej mamy, którą skutecznie wyrzucałam ze swojej głowy. że nad facetem nie wolno skakać, bo przestanie Cię wtedy szanować:)
Taki paradoks. Robić wszystko co nalezy ale bardziej pdo siebie niż pod faceta:)

To tak na pierwszą myśl mi przyszło.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Coś w tym jest co piszesz. Wiele kobiet zatraca się w związkach usługując mężczyźnie, bo wydaje im się że w ten sposób go zatrzymają przy sobie. Robiąc wszystko żeby mu dogodzić zapominamy o własnych przyjemnościach, o tym że jesteśmy jednak osobnym człowiekiem i możemy mieć własne zdanie i własne poglądy na świat. Mężczyźni takich kobiet nie szanują.
Oczywiście piszę tu z własnego doświadczenia ale także z obserwacji innych związków. Oni wolą kobiety niezależne, samodzielne, takie które dają się kochać ale też pogonią kiedy im się coś nie podoba.
Moja mama też mi zawsze mówiła że facetowi nie wolno wszystkiego pod nos podsuwać i teraz widzę że miała rację. Nie chodzi tu o to że kobieta ma siedzieć i pachnieć a on koło niej skakać, wcale nie. I nie chodzi też o feminizm. Mężczyzna musi czuć się władcą stada bo taka jest jego natura a nasza mądra rola polega na tym żeby mu to poczucie zapewnić. Jeżeli chce nas rozpieszczać, pozwólmy mu na to, on będzie wdzięczny widząc że jesteśmy zadowolone. Chce gotować, niech gotuje, chce sprzątać niech sprząta, chce nas na rękach nosić nich nosi. Większość kobiet niestety wciąż ulega schematowi że to one wiedzą jak się zajmować domem i dziećmi, a facet to ma być od noszenia ciężkich rzeczy i naprawiania zepsutych urządzeń. Nie. Może i on czyści łazienkę dwa razy dłużej niż Ty, może nie pościera kurzów tak dokładnie jak Ty, ale czy odrobina kurzu na półce albo plama na kafelkach komuś zaszkodziła?

3

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Zostawić facetowi więcej przestrzeni do życia i nie brać go pod pantofel.

4

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Ja z chęcią się zgodze jesli facet będzie gotował i sprzątał. JEstem jak najbardziej za.

Dodam jeszcze jedną, kontrowersyjną rzecz. Ale uważam że prawdziwą i z dziada pradziada przekazywaną, choć teraz się wydaje śmieszna.

Nie uprawiać seksu z facetem dłuuugo, a jak już, to nie wtedy kiedy on chce.
Wiecie co?
Czasami w poznawaniu kogoś w łóżku jest tak super, jest taka symbioza ciał, że ewentualne wady i zapalające się lampki wyłączamy.
Właśnie dlatego że jest tak super. Że on tak nas pragnie jak nigdy nikt, czujemy się dowarttościowane, jak ksieżniczki, boginie seksu, cały świat nalezy do nas. Zaczynamy lepiej wyglądac ładniej się poruszać, jesli ktoś tak na nas leci. Taka prawda.
Tyle że seks to tylko ułuda i na tym się życia nie da zbudować. i co najważniejsze.
NIE GODZIĆ SIĘ W ŁÓŻKU.

5 Ostatnio edytowany przez areyouafraid (2016-03-02 16:01:00)

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Ja stwierdzam, że największym moim błędem były chyba powody, dla których zaczęłam związek.
Znalazłam kiedyś świetne hasło: "Dopóki nie będziesz szczęśliwa sama ze sobą, nigdy nie będziesz wiedzieć, czy kochasz kogoś z miłości czy z samotności.".
W moim wypadku to się sprawdza. Mam niskie poczucie własnej wartości, więc jak tylko ktoś okaże mi trochę zainteresowania, to zaraz mi się wydaje, że nie mogę bez tej osoby żyć. Dlatego postanowiłam, że dopóki nie ogarnę się sama ze sobą, dam sobie spokój ze związkami.

A poza tym - czasem warto posłuchać opinii przyjaciół. Nie mówię tu o rzucaniu faceta, bo przyjaciółka go nie lubi, tylko o tym, że jeśli wszyscy znajomi jednomyślnie ostrzegają, że coś jest nie tak - warto się zastanowić i przyjrzeć uważniej, żeby potem nie żałować. Człowiek zakochany jest zaślepiony i czasem nie widzi rzeczy, które dla innych są oczywiste.

6

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Areyouafraid...

Ale ja mam tak samo.
Tyl;ko ktoś zaczyna sie interesować to ja już w gotowości...
To jest tragiczne...
Ale już powoli wydostaję sie z tego kręgu. Mam nadzieję.
Bo my chcemy być po prostu kochane. Mniejsza przez kogo. Wystarczy ze przystojny, inteligentny, wrażliwy.
I oddajemy ciało i serce.
A to nie tędy droga.

I mówicie co chcecie.
Ale ja bede robiła wszystko aby ży w czystości.
Kilka lat temu się nawróciłam. Nigdy nie mogłam zrealizowac tego pomyslu na maksa bo się ktoś napatoczył i rzucałam się w wir domowego życi ai wicia gniazdka, zapominając o własnych wartościach.

Sądzę że seks dużo niszczy i nie jest siłą napędową związku a tylko startem do jego końca.
Dopiero w małżeństwie, gdzie wiesz że on chce z toba do końca zycia bo już to zrobił, może to być fajniejsze niż przed małżeństwem.
Chcę spróbować.

7

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Nie zabierać przestrzeni partnera, nie odcinać się od swoich znajomych na rzecz faceta, nie analizować każdego słowa i gestu- niekiedy nie mają one w ogóle nic znaczyć, a my wszystko rozbieramy na czynniki pierwsze, ufać i wierzyć, ale nie być ślepo naiwną:) Zaznajomić się ze słowem kompromis i jeszcze jedna ważna sprawa nie robić z faceta pantofla.

8

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Dać mężczyźnie "głos" w roznych kwestiach.. uznac jego mądrość.W końcu żadna nie wiąże się w swoich oczach z ćwierć inteligentem
No i przestrzen... czas dla siebie.Na swoje pasje/hobby
Nigdy nie będę chciała stu procentowej uwagi męża.
Szło by nam razem wtedy zwariować
Mezczyzna też potrzebuje tej przestrzeni od inaczej odbierajacych świat kobiet

9 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-03-02 23:53:00)

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Dziewczyny a jesteście pewne, że nie popełnicie tych błędów o których piszecie?

Jak dla mnie tytuł wątku powinien brzmieć: "Jakich błędów nie chciałabym popełniać w nowym związku?"

10

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?
Krejzolka82 napisał/a:

Dziewczyny a jesteście pewne, że nie popełnicie tych błędów o których piszecie?

Jak dla mnie tytuł wątku powinien brzmieć: "Jakich błędów nie chciałabym popełniać w nowym związku?"

Krejzolka-ja jestem żywym przykladem.
Mialam 2 poważne związki (7i 5lat)
Około 30stki poznałam męża.
I chociaż nie zawsze mi "idealnie"wychodzi nie popełniane tych błędów-staram trzymać się w ryzach.
Ale dość ważnym elementem okazał się tu mój maż.
On mi w dużej mierze nie pozwala popełniać tych błędów

11 Ostatnio edytowany przez Byla_Narzeczona (2016-03-02 23:55:52)

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

1. Nie rezygnować ze znajomych dla faceta.
2. Nie lecieć z wywieszonym ozorem na każde jego zawołanie.
3. Nie tylko dawać, ale również brać i wyzbyć się myślenia "kochania mimo wszystko".
4. Reagować na każdą czerwoną lampkę (nie mylić z pretensjami bez sensu i przewrażliwieniem).
5. Nie spełniać łóżkowych zachcianek, jeśli nie jest się ich pewną.
6. Zaciskać zęby i odchodzić przy pierwszej oznace agresji.
7. Zwrócić większą uwagę na to, jak kończyły się jego poprzednie związki. Jeśli potencjalny partner był notorycznie zdradzany czy okłamywany przez złe baby, to powinno to dać do myślenia.
8. Nie chować głowy w piasek, gdy wspólni znajomi sugerują, że facet robi coś złego. Ciągnąć w takich wypadkach za języki. Zawsze lepiej się dowiedzieć czegoś niewygodnego, niż żyć w iluzji na własne życzenie.
9. Być w pełni niezależną finansowo. Dbać przede wszystkim o siebie.
10. I idąc za tym, co mawiała moja babcia (a co jest ogólnie znanym powiedzeniem): "Facetowi całej dupy się od razu nie pokazuje".

12

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?
jaMajkaa napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Dziewczyny a jesteście pewne, że nie popełnicie tych błędów o których piszecie?

Jak dla mnie tytuł wątku powinien brzmieć: "Jakich błędów nie chciałabym popełniać w nowym związku?"

Krejzolka-ja jestem żywym przykladem.
Mialam 2 poważne związki (7i 5lat)
Około 30stki poznałam męża.
I chociaż nie zawsze mi "idealnie"wychodzi nie popełniane tych błędów-staram trzymać się w ryzach.
Ale dość ważnym elementem okazał się tu mój maż.
On mi w dużej mierze nie pozwala popełniać tych błędów

No to super! Gratuluję smile
Ja się po prostu boję, że nie będę potrafiła się zmienić.
Łatwo jest mówić zmienię się, nie będę popełniała tych samych błędów, ale to tylko słowa i pobożne życzenia czasami.

13

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Ja mam jeszcze jedno! Czasem nie sluchac "dobrych rad" znajonych, ktorzy "gdyby byli na naszym miejscu ..." Sami najlepiej wiemy jaki jest nasz partner/partnerka i jak z nim rozmawiac. No chyba ze nie wiemy, a to co innego! wink

I jeszcze: koniecznie dzwonic co jakis czas jak jest na wyjazdach z kolegami! tongue Inne kobiety dzwonia i kontroluja, a ja nie dzwonie - to cos nie tak : w ogole sie nie interesuje i nie martwie! wink

14

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

lKrejzolka
Sądzę że juz za późno na te same błędy
No ile można??
Trzeba się nauczyć być wiecie kim?
Egoistką.

15

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

egoistka w zwiazku..hmmm ciekawy zwiazek zapewne ,,szczesliwy'' wspolczuje Twojemu męzowi

16 Ostatnio edytowany przez allama (2016-03-03 15:19:02)

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?
monika157 napisał/a:

egoistka w zwiazku..hmmm ciekawy zwiazek zapewne ,,szczesliwy'' wspolczuje Twojemu męzowi

Wbrew pozorom dużo w tym prawdy.
Egoista będzie dbał o swoje szczęście - tylko osoba szczęśliwa może się tym szczęściem dzielić.
Egoista będzie miał swoje życie i przestrzeń, nie będzie jej zabierać drugiej osobie.
Egoista będzie stał na własnych nogach i dzięki temu będzie mógł być partnerem dla drugiej osoby.
Edit : No i koniec końców. Czy człowiek , która nie kocha i nie dba o najważniejszą osobę na świecie, która jest on sam, będzie umiał kochać i zadbać o kogoś innego?

17

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Wbrew pozorom dużo w tym prawdy.
Egoista będzie dbał o swoje szczęście - tylko osoba szczęśliwa może się tym szczęściem dzielić.
Egoista będzie miał swoje życie i przestrzeń, nie będzie jej zabierać drugiej osobie.
Egoista będzie stał na własnych nogach i dzięki temu będzie mógł być partnerem dla drugiej osoby.
Edit : No i koniec końców. Czy człowiek , która nie kocha i nie dba o najważniejszą osobę na świecie, która jest on sam, będzie umiał kochać i zadbać o kogoś innego?



EGOISTA  nadmierna albo wyłączna miłość do samego siebie. Egoista kieruje się przeważnie własnym dobrem i interesem, nie zwracając zbytniej uwagi na potrzeby i oczekiwania innych. Odnosi wszystko do siebie, patrzy na świat poprzez pryzmat "JA", nie uznaje wewnętrznie systemu wartości społecznie akceptowanych.
Czy takie coś jest dopuszczalne dla swojego partnera?? Jak jest tylko JA JA JA a może tak JA TY=MY

18

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?
monika157 napisał/a:

EGOISTA  nadmierna albo wyłączna miłość do samego siebie.

[....ciach] poczytaj o zdrowym egoizmie

monika157 napisał/a:

Czy takie coś jest dopuszczalne dla swojego partnera?? Jak jest tylko JA JA JA a może tak JA TY=MY

Tylko tam gdzie jest JA może zaistnieć MY.
Odwracajac sytuacje - związek TY i TY pozbawiony jest jakiegokolwiek sensu.

19

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Egoizm, który pozwala nam na luksus bycia sobą i traktowanie siebie równorzędnie z partnerem, jest potrzebny.
Bez tego egoizmu, myślenia o sobie jako o osobie która też ma prawo wymagac zeby facet jej zrobił obiad , posprzątął w domu, bo ona chce przyjść po pracy i wyppić kawe przed kompem...
Odwrotnością tego zdrowego egoizmu jest zrobienie z siebie "kogoś dla kogoś", osoby która robi mu dobrze na rózne sposoby ze strachu żeby nie znalazł innej i żeby go przy sobie zatrzymać.
Tak robiłam i mam nadzieję że nie będę robić.

NIE CHCE FACETA KTÓRY CZEKA AŻ MU DAM ROBAKA!
CHCE ŻEBY SAM SIEBIE OBSŁUGIWAŁ, JAK JA OBSŁUGUJE SIEBIE.
NIE CHCE JUŻ ZA WSZELKĄ CENĘ KOMUŚ USŁUGIWAĆ.

Chcę partnerskiego związku, opartego na dialogu a nie wzorców kulturowych które każą kobiecie być super kochanką i kucharką, i to definiuje jej Bycie.

20

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Symptomy nadmiernego ,,chcenia”
◾Uważasz, że miłość wymaga poświęceń.
◾Wierzysz, że swoim zaangażowaniem w związek jesteś w stanie sprawić, by zaangażowanie partnera również wzrosło.
◾Jesteś przekonana, że żadna inna kobieta nie jest w stanie pokochać twojego partnera tak mocno jak ty.
◾Najważniejsze jest dla ciebie dobro i szczęście ukochanego.
◾Po kłótni zwykle to ty pierwsza wyciągasz rękę na zgodę.
◾Każdego dnia starasz się (często na siłę) robić coś, by twój partner czuł się kochany.
http://zwierciadlo.pl/seks/partnerstwo/ … -w-zwiazku

(..)Równowaga w związku czyli balans na cienkiej linie…
By związek był udany muszę zarówno dawać jak i brać. Ruch ten dotyczy rozmaitych sfer życia; materialnej i emocjonalnej.Podobnie równowaga potrzebna jest w życiu seksualnym pary. (...)

http://www.hellinger.com.pl/artyku-y/mi … -o-ci.html

21

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?
Iwona40 napisał/a:

Symptomy nadmiernego ,,chcenia”
◾Uważasz, że miłość wymaga poświęceń.
◾Wierzysz, że swoim zaangażowaniem w związek jesteś w stanie sprawić, by zaangażowanie partnera również wzrosło.
◾Jesteś przekonana, że żadna inna kobieta nie jest w stanie pokochać twojego partnera tak mocno jak ty.
◾Najważniejsze jest dla ciebie dobro i szczęście ukochanego.
◾Po kłótni zwykle to ty pierwsza wyciągasz rękę na zgodę.
◾Każdego dnia starasz się (często na siłę) robić coś, by twój partner czuł się kochany.
http://zwierciadlo.pl/seks/partnerstwo/ … -w-zwiazku

(..)Równowaga w związku czyli balans na cienkiej linie…
By związek był udany muszę zarówno dawać jak i brać. Ruch ten dotyczy rozmaitych sfer życia; materialnej i emocjonalnej.Podobnie równowaga potrzebna jest w życiu seksualnym pary. (...)

http://www.hellinger.com.pl/artyku-y/mi … -o-ci.html

Dokładnie. To ja mam ten syndrom.

22 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2016-03-04 00:05:45)

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Nie umiem wprawdzie odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule wątku, bo wynika to co najmniej z dwóch powodów: nie chciałabym rozpoczynać jakiejkolwiek nowej relacji z postanowieniami typu: "już nigdy" albo "zawsze" oraz dlatego, że nigdy nie byłam w relacji, którą na tym Forum zwykło się określać toksyczną. Jednak chciałabym zwrócić uwagę na pewien fragment artykułu, który zalinkowała Iwona40, a który ogromnie do mnie przemawia: "Natura rozdziela dobra sprawiedliwie – w związku wszystkiego jest po 100 proc.: miłości, wolności, intymności, zazdrości, zaangażowania… Jeśli przejmujesz aż 80 proc. zaangażowania, dla partnera zostaje jedynie 20. Jeśli ty chcesz za dwoje, on nie ma już nic do dodania. Dlaczego tak trudno nam to zrozumieć?"

W wielu wątkach, gdy autorzy we wstępie przedstawiają swoją historię, jest bardzo wyraźna właśnie ta asymetria. Powodów do takiego nadmiernego inwestowania w relację i odbierania możliwości ruchu partnerowi oraz obserwowania jego reakcji, jako odpowiedzi na nasze starania jest wiele: desperackie pragnienie bycia w związku, lęk przed samotnością, rekompensowanie obecnością partnera własnych braków emocjonalnych, uległość lub odwrotnie - próby dominacji, złe wzorce wyniesione z domu, źle spolaryzowane potrzeby seksualne, niecierpliwość, egotyzm, neuroza, etc.

Oba artykuły przytoczone przez Iwonę, są bardzo ciekawe. Myślę, że warto przeczytać je z uwagą.

23 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-03-04 00:13:20)

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Jakich błędów ?
Już nie oczekuję - tylko przyjmuję ...
Nie oczekuję tylu rzeczy (mało ważnych), a przyjmuję wszystko, co się w nim zdarza. wink
I nie dzielę po pół, a może mniej czy więcej. Tyle procent, o nie, może jednak tyle. Postrzegam związek jako całość zbudowaną z odrębności.
Wiele lat dochodziłam do tego miejsca, w którym jestem. I chcę pozostać big_smile

24

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?
Krejzolka82 napisał/a:
jaMajkaa napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Dziewczyny a jesteście pewne, że nie popełnicie tych błędów o których piszecie?

Jak dla mnie tytuł wątku powinien brzmieć: "Jakich błędów nie chciałabym popełniać w nowym związku?"

Krejzolka-ja jestem żywym przykladem.
Mialam 2 poważne związki (7i 5lat)
Około 30stki poznałam męża.
I chociaż nie zawsze mi "idealnie"wychodzi nie popełniane tych błędów-staram trzymać się w ryzach.
Ale dość ważnym elementem okazał się tu mój maż.
On mi w dużej mierze nie pozwala popełniać tych błędów

No to super! Gratuluję smile
Ja się po prostu boję, że nie będę potrafiła się zmienić.
Łatwo jest mówić zmienię się, nie będę popełniała tych samych błędów, ale to tylko słowa i pobożne życzenia czasami.

Krejzolka-też tak myślałam
Szczerze dobór odpowiedniego partnera "wymusza" zmiane
Mam nadzieję (i życzę Tobie) byś miała okazję tego doświadczyć
(No chyba, że już masz partnera )

25 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-03-04 01:05:37)

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?
jaMajkaa napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:
jaMajkaa napisał/a:

Krejzolka-ja jestem żywym przykladem.
Mialam 2 poważne związki (7i 5lat)
Około 30stki poznałam męża.
I chociaż nie zawsze mi "idealnie"wychodzi nie popełniane tych błędów-staram trzymać się w ryzach.
Ale dość ważnym elementem okazał się tu mój maż.
On mi w dużej mierze nie pozwala popełniać tych błędów

No to super! Gratuluję smile
Ja się po prostu boję, że nie będę potrafiła się zmienić.
Łatwo jest mówić zmienię się, nie będę popełniała tych samych błędów, ale to tylko słowa i pobożne życzenia czasami.

Krejzolka-też tak myślałam
Szczerze dobór odpowiedniego partnera "wymusza" zmiane
Mam nadzieję (i życzę Tobie) byś miała okazję tego doświadczyć
(No chyba, że już masz partnera )

Obyś miała racje! smile
Trzymam za siebie kciuki, żebym tego doświadczyła z odpowiednim facetem, który może gdzieś tam się szwenda po świecie i jakoś drogi do mnie nie potrafi znaleźć, ale może wbije sobie wreszcie w GPS mój poprawny adres i jakoś do mnie dotrze big_smile

26 Ostatnio edytowany przez kasajka (2016-03-05 12:08:21)

Odp: Jakich błędów już nie popełnicie w związku?
aurora borealis napisał/a:

Nie umiem wprawdzie odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule wątku, bo wynika to co najmniej z dwóch powodów: nie chciałabym rozpoczynać jakiejkolwiek nowej relacji z postanowieniami typu: "już nigdy" albo "zawsze" oraz dlatego, że nigdy nie byłam w relacji, którą na tym Forum zwykło się określać toksyczną. Jednak chciałabym zwrócić uwagę na pewien fragment artykułu, który zalinkowała Iwona40, a który ogromnie do mnie przemawia: "Natura rozdziela dobra sprawiedliwie – w związku wszystkiego jest po 100 proc.: miłości, wolności, intymności, zazdrości, zaangażowania… Jeśli przejmujesz aż 80 proc. zaangażowania, dla partnera zostaje jedynie 20. Jeśli ty chcesz za dwoje, on nie ma już nic do dodania. Dlaczego tak trudno nam to zrozumieć?"

W wielu wątkach, gdy autorzy we wstępie przedstawiają swoją historię, jest bardzo wyraźna właśnie ta asymetria. Powodów do takiego nadmiernego inwestowania w relację i odbierania możliwości ruchu partnerowi oraz obserwowania jego reakcji, jako odpowiedzi na nasze starania jest wiele: desperackie pragnienie bycia w związku, lęk przed samotnością, rekompensowanie obecnością partnera własnych braków emocjonalnych, uległość lub odwrotnie - próby dominacji, złe wzorce wyniesione z domu, źle spolaryzowane potrzeby seksualne, niecierpliwość, egotyzm, neuroza, etc.

Oba artykuły przytoczone przez Iwonę, są bardzo ciekawe. Myślę, że warto przeczytać je z uwagą.

Masz rację ale tylko do pewnego momentu. Otóż w niektórych przypadkach , jak mój, kobiety nie chciały się ąz tak angazować, ale angażujący był partner, który chciał uwagi i skoncentrowania na nim. Trzeba było robić tak aby to on miał dużo czasu dla siebie i do odpoczynku, bo tego WYMAGAŁ.

I tu sie źle rozłożyła zależność owszem, ale ja bardzo sobie cenie swój czas i swoje pasje, ale dla świętego spokoju w większości dawałam z siebie tyle ile chciał. A i tak mało było:P

Posty [ 26 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Jakich błędów już nie popełnicie w związku?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024