Kobieta szuka powodów do wojny - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kobieta szuka powodów do wojny

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 192 ]

66

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
ZwykłyFacet napisał/a:

@Josz - pomyliłaś osoby.... Zlałaś mnie i autora wątku w jedno wink

Faktycznie, przepraszam, mój post skierowany był do autora.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Tak tylko zauważ że sytuacja teraz mogłaby pójść w chorym kierunku, skoro mi zależy to mam skakać a do jej obowiązku należy sprawdzać czy każdy paluszek u stópki jest nalezycie wycałowany. No chore , mam wrażenie że każde moje otwarcie teraz to pójscie na układ jak wyżej

No niestety.. Dlatego napisałam, że czasem na deklaracje jest zbyt późno, bo druga strona jest już tak sfrustrowana walką o posuwanie relacji do przodu, że durnieje od tego i nieświadomie sabotuje związek.
Z drugiej strony składanie wiążących deklaracji w momencie gdy wszystko 'wisi na włosku' jest kompletnie bez sensu, bo to palcem na piasku pisane i tylko doraźne rozwiązanie, a raczej zakopanie problemu.

Ja na Twoim miejscu poprosiłabym ją o czas i zastanowiła, ale naprawdę dogłębnie czy Ty kochasz tą kobietę na tyle żeby się z nią na poważnie związać, bo tych schadzek na seks jak do tej pory wink związkiem w pełni bym nie nazwała, umówmy się.
A jak już zdecydujesz to się tego trzymaj.

68

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
ZwykłyFacet napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Dzięki wielkie , że ja tego ku...a od początku nie zauważyłem. Minusem jest to że razem pracujemy, nie hejtujta mnie że sie zabrałem za dziewczynę z własnej grupy, ona przyszła do firmy jak już się znaliśmy.

Chodzi o to żebyś zadał sobie pytanie - czy ja chcę być z tą kobietą. Jak nie - strzel jej "to nie ma sensu, zostańmy przyjaciółmi ble ble ble" - bonus jest taki, że może jeszcze latać za Tobą bo jak poczuje kopa w d***ę to będzie zdziwiona.
Natomiast jeśli chcesz z nią być (czyli TAK) po prostu musisz znów stać się facetem a nie leniwym Misiem-Pysiem czyli mordercą związku. Siłka, wychodzenie samemu dbanie o siebie (tutaj baby dostają szału bo jak nagle zaczynasz dbać o siebie to podejrzewają że masz inną / młodszą etc.) plus zmień nudne i przewidywalne schematy życia codziennego w coś fajnego - wyjeżdżajcie, róbcie razem fajne rzeczy, a dodatkowo miejsce oddzielny czas od siebie.

Ona zobaczy w Tobie wartość, czyli faceta, zobaczy że inne kobiety się Tobą interesują, jesteś już w domu. Tylko nie rób tego "na siłę" ale naturalnie.

A babskim pierdololo Twojej kobiety się nie przejmuj, ona mało myśli a dużo "czuje" co oznacza że sama nie wie czego chce... Tak mają kobiety. Jak jest za dużo stabilizacji jest nuda, jak nie ma stabilizacji to chcą stabilizacji.

Rób co do Ciebie należy a będzie latać wokół Ciebie.
BTW - powtórzę, bo widzę, że masz do tego inklinacje - nie pozycjonuj się pod kobietę tylko kobietę pozycjonuj pod siebie.




Super, dzięki , trochę te parę lat z Nią mnie wykastrowało , mam sporo pasji, rower, narty, pływam na kajaku , motocykl a Ona zawsze jakoś potrafiła mnie przekonac żeby spędzać czas z Nią mimo że mówiła że WCAAAALE nie jest o pasje zazdrosna. Dzięki jeszcze raz

69 Ostatnio edytowany przez ZwykłyFacet (2016-01-31 18:45:40)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:

Super, dzięki , trochę te parę lat z Nią mnie wykastrowało , mam sporo pasji, rower, narty, pływam na kajaku , motocykl a Ona zawsze jakoś potrafiła mnie przekonac żeby spędzać czas z Nią mimo że mówiła że WCAAAALE nie jest o pasje zazdrosna. Dzięki jeszcze raz

Znam ten ból wink
7 miechów temu skończyłem długi związek. Po czymś takim człowiek jest wykastrowany i odzwyczajony od właściwego obchodzenia się z kobietami. Chodzi o to, że one, co jest totalnym idiotyzmem, tak naprawdę w związku chciałyby cały czas gonić króliczka zamiast usiąść z nim na przysłowiowej dooopie (już nie mówiąc o poznawaniu się ale to inna bajka):)
Kobieta dostaje szału jak masz swoje życie ale tak naprawdę jak już Cię urobi to jesteś dla niej nikim. Trzeba po prostu trzymać fason, nie szczypac się i mieć swoje pasje oraz oddzielne "życie" od niej.

Mam nadzieję że wybrniesz z sytuacji z korzyściami na przyszłość, cokolwiek by to nie znaczyło.
Powodzenia smile

70

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Elle88 napisał/a:

Tak tylko zauważ że sytuacja teraz mogłaby pójść w chorym kierunku, skoro mi zależy to mam skakać a do jej obowiązku należy sprawdzać czy każdy paluszek u stópki jest nalezycie wycałowany. No chore , mam wrażenie że każde moje otwarcie teraz to pójscie na układ jak wyżej

No niestety.. Dlatego napisałam, że czasem na deklaracje jest zbyt późno, bo druga strona jest już tak sfrustrowana walką o posuwanie relacji do przodu, że durnieje od tego i nieświadomie sabotuje związek.
Z drugiej strony składanie wiążących deklaracji w momencie gdy wszystko 'wisi na włosku' jest kompletnie bez sensu, bo to palcem na piasku pisane i tylko doraźne rozwiązanie, a raczej zakopanie problemu.

Ja na Twoim miejscu poprosiłabym ją o czas i zastanowiła, ale naprawdę dogłębnie czy Ty kochasz tą kobietę na tyle żeby się z nią na poważnie związać, bo tych schadzek na seks jak do tej pory wink związkiem w pełni bym nie nazwała, umówmy się.
A jak już zdecydujesz to się tego trzymaj.


Bardzo wielkie dzięki za rady i za poświęcony czas a jak jesteś z południa Polski to mogę odwdzięczyć się browarkiem , aha tylko nie na kanapie i z pilotem , żeby była jasność .

71

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Bardzo wielkie dzięki za rady i za poświęcony czas a jak jesteś z południa Polski to mogę odwdzięczyć się browarkiem , aha tylko nie na kanapie i z pilotem , żeby była jasność .

Nie ma sprawy. Nie oczekuję żadnego zadość uczynienia wink za swoje wypociny tutaj.
Zabijam czas na Forum, tak samo jak większa część was tutaj, a czasem sama się czegoś od kogoś uczę.

72

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
ZwykłyFacet napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Super, dzięki , trochę te parę lat z Nią mnie wykastrowało , mam sporo pasji, rower, narty, pływam na kajaku , motocykl a Ona zawsze jakoś potrafiła mnie przekonac żeby spędzać czas z Nią mimo że mówiła że WCAAAALE nie jest o pasje zazdrosna. Dzięki jeszcze raz

Znam ten ból wink
7 miechów temu skończyłem długi związek. Po czymś takim człowiek jest wykastrowany i odzwyczajony od właściwego obchodzenia się z kobietami. Chodzi o to, że one, co jest totalnym idiotyzmem, tak naprawdę w związku chciałyby cały czas gonić króliczka zamiast usiąść z nim na przysłowiowej dooopie (już nie mówiąc o poznawaniu się ale to inna bajka):)
Kobieta dostaje szału jak masz swoje życie ale tak naprawdę jak już Cię urobi to jesteś dla niej nikim. Trzeba po prostu trzymać fason, nie szczypac się i mieć swoje pasje oraz oddzielne "życie" od niej.

Mam nadzieję że wybrniesz z sytuacji z korzyściami na przyszłość, cokolwiek by to nie znaczyło.
Powodzenia smile



Myslałem że moim postępowaniem idę w tym kierunku, nie byłem na każde pierdnięcie ,nigdy nie robiłem jazd za brak uwagi czy czasu dla mnie , jak już to opieprzałem i izolowałem się jak się w jakiś chamski sposób zachowała co przez całość znajomości zdarzyło się może raz a jednak owinęła mnie wokół paluszka, sam fakt że o tym rozkminiam świadczy o tym. A wszystko wzięło się z chorej obawy że w tym wieku może już nie znajdę panny co jest bzdurą

73

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Patrzcie teraz to napisałem i w tym momencie zrozumiałem że to nie jest zadna miłość tylko głupi lęk przed samotnością. Koszmar jakiś

74

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

To milusio wink


Oby ze strony tej kobiety podobnie, inaczej zmarnowałeś jej kupę czasu.

75

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Elle88 napisał/a:

To milusio wink


Oby ze strony tej kobiety podobnie, inaczej zmarnowałeś jej kupę czasu.



Tylko czemu siedzi mi cały czas w głowie ?

76

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

A masz kogoś innego w głowie? Nie.

No to co/kto ma Ci siedzieć: wróbelek z parapetu?  Wiadomo nie od dziś, że siła przyzwyczajenia (i strach) wiąże silniej niż niż niejeden weksel czy kredyt wink

He.
Tyle pisania, a na końcu oświecenie. I to jakie tongue

77

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Zabijam czas na forum big_smile w sumie niedziela, ciekawi mnie jedno "mam sporo pasji, rower, narty, pływam na kajaku , motocykl a Ona zawsze jakoś potrafiła mnie przekonać żeby spędzać czas z Nią" to nie można realizować pasji wspólnie? WTF. Początkowo też myślałam że dziewczynie chodzi o dziecko a tu Tobie bardziej to mnie zbiło tropu.

78 Ostatnio edytowany przez ZwykłyFacet (2016-01-31 19:06:30)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

@Autor

Polecam młodsze kobiety niż Twoja obecna. Mniej stresu, mniej rozkmin, mniej nerwów, a za to hmmmm estetyka jakby nieporównywalna wink
Ale to już offtop i spostrzeżenia "z boku" wink

79

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
ZwykłyFacet napisał/a:

@Autor

Polecam młodsze kobiety niż Twoja obecna. Mniej stresu, mniej rozkmin, mniej nerwów, a za to hmmmm estetyka jakby nieporównywalna wink
Ale to już offtop i spostrzeżenia "z boku" wink

Bardzo dobra rada. Będą do siebie pasować wiekiem mentalnym.

80

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
ZwykłyFacet napisał/a:

@Autor

Polecam młodsze kobiety niż Twoja obecna. Mniej stresu, mniej rozkmin, mniej nerwów, a za to hmmmm estetyka jakby nieporównywalna wink
Ale to już offtop i spostrzeżenia "z boku" wink

Zwykły jak Ty czasem coś powiesz, to nie wiem za co Ty kobiet tak nie lubisz, ale to off top. Ważne chyba na czym zależy autorowi, czy na braku zobowiązań, czy na rodzinie. Nawet powiedziałbym że kobiety koło 40 mają już na to wywalone. Różnica 10 lat to też dość sporo.

81 Ostatnio edytowany przez ZwykłyFacet (2016-01-31 19:17:58)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Zaoszczędzi (Autor wątku) sobie po prostu dużo nerwów i problemów, kobiety 26-33 to właściwie jeden wielki, chodzący wyrzut i niezadowolenie, frustracja i "parcie na wynik".
Natomiast co ja autorowi polecam to albo młode dziewczyny, 20-25 (pełne energii, niezmanierowane, ciekawe świata a nie "udomowienia" partnera" albo wręcz przeciwnie - kobiety w jego wieku - już im "power" przeszedł, są pogodzone ze sobą i swoim wiekiem, a przede wszystkim bardziej rozgarnięte.
"Młodą" sobie wychowa, "dojrzała" już jest wychowana (ale tu trzeba uważać na "bonusy" - dzieci, mężów etc.).

Skoro potrafił zainteresować sobą dziewczynę 10 lat młodszą, jak ogarnie się od strony wyglądu (jeśli musi) spokojnie i zainteresuje 20latkę.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

EDIT:
@redapples - swój post pisałem nie widząc swojego - porównaj z tym co napisałaś i zastanów się czy ja nie lubię kobiet czy też patrzę na rzeczy takie jakie są.

82

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Poziom energii nie zależy od wieku tylko od trwałego samopoczucia osoby. Ale wierz w co chcesz, a będzie Ci dane wink

Też jednak jestem zdania, że powinien sobie znaleźć młodziutką bo 30-tki i 40-tki będą uciekać, chyba że zdesperowane albo same niedojrzałe.

83

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
cb napisał/a:

Poziom energii nie zależy od wieku tylko od trwałego samopoczucia osoby. Ale wierz w co chcesz, a będzie Ci dane wink

Też jednak jestem zdania, że powinien sobie znaleźć młodziutką bo 30-tki i 40-tki będą uciekać, chyba że zdesperowane albo same niedojrzałe.




Dałaś już kotu jeść ?

84

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:
cb napisał/a:

Poziom energii nie zależy od wieku tylko od trwałego samopoczucia osoby. Ale wierz w co chcesz, a będzie Ci dane wink

Też jednak jestem zdania, że powinien sobie znaleźć młodziutką bo 30-tki i 40-tki będą uciekać, chyba że zdesperowane albo same niedojrzałe.




Dałaś już kotu jeść ?

Nie obrażaj się. Najwyraźniej za ostro napisałam i uraziłam Cię. Chodzi o to, że tak jak piszesz, to brzmisz jak 30latek, a nie 40latek, moim zdaniem. Jednak nie ma to znaczenia większego, bo co za różnica, to tylko wiek. A jeśli podobają Ci się młode dziewczyny, to w zasadzie jest zaleta przecież smile

85

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
ZwykłyFacet napisał/a:

Zaoszczędzi (Autor wątku) sobie po prostu dużo nerwów i problemów, kobiety 26-33 to właściwie jeden wielki, chodzący wyrzut i niezadowolenie, frustracja i "parcie na wynik".
Natomiast co ja autorowi polecam to albo młode dziewczyny, 20-25 (pełne energii, niezmanierowane, ciekawe świata a nie "udomowienia" partnera" albo wręcz przeciwnie - kobiety w jego wieku - już im "power" przeszedł, są pogodzone ze sobą i swoim wiekiem, a przede wszystkim bardziej rozgarnięte.
"Młodą" sobie wychowa, "dojrzała" już jest wychowana (ale tu trzeba uważać na "bonusy" - dzieci, mężów etc.).

Skoro potrafił zainteresować sobą dziewczynę 10 lat młodszą, jak ogarnie się od strony wyglądu (jeśli musi) spokojnie i zainteresuje 20latkę.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

EDIT:
@redapples - swój post pisałem nie widząc swojego - porównaj z tym co napisałaś i zastanów się czy ja nie lubię kobiet czy też patrzę na rzeczy takie jakie są.




Na razie żadnych związków, zwykła zabawa i poznawanie wielu osób ale pasje na pierwszym miejscu a potem czas pokaże, trzeba sie ogarnąć.

86

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
cb napisał/a:
Skywalk napisał/a:
cb napisał/a:

Poziom energii nie zależy od wieku tylko od trwałego samopoczucia osoby. Ale wierz w co chcesz, a będzie Ci dane wink

Też jednak jestem zdania, że powinien sobie znaleźć młodziutką bo 30-tki i 40-tki będą uciekać, chyba że zdesperowane albo same niedojrzałe.




Dałaś już kotu jeść ?

Nie obrażaj się. Najwyraźniej za ostro napisałam i uraziłam Cię. Chodzi o to, że tak jak piszesz, to brzmisz jak 30latek, a nie 40latek, moim zdaniem. Jednak nie ma to znaczenia większego, bo co za różnica, to tylko wiek. A jeśli podobają Ci się młode dziewczyny, to w zasadzie jest zaleta przecież smile


Spoko , na szczęście tez nie wyglądam jak 40 latek to u nas rodzinne. Kurcze wiem że dałem ciała ale gdyby popatrzeć po wielu moich znajomych którzy tkwią od dekad w gównianych związkach bez szacunku wzajemnego i ich podejsciu że wszystkiemu winne są baby bo to ku...y itp to uważam że moja smarkateria jako tako jeszcze wygląda. Może moje ego się broni, ważne że chcę to zmienić.

87 Ostatnio edytowany przez redapples (2016-01-31 19:42:54)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
ZwykłyFacet napisał/a:

Zaoszczędzi (Autor wątku) sobie po prostu dużo nerwów i problemów, kobiety 26-33 to właściwie jeden wielki, chodzący wyrzut i niezadowolenie, frustracja i "parcie na wynik".
Natomiast co ja autorowi polecam to albo młode dziewczyny, 20-25 (pełne energii, niezmanierowane, ciekawe świata a nie "udomowienia" partnera" albo wręcz przeciwnie - kobiety w jego wieku - już im "power" przeszedł, są pogodzone ze sobą i swoim wiekiem, a przede wszystkim bardziej rozgarnięte.
"Młodą" sobie wychowa, "dojrzała" już jest wychowana (ale tu trzeba uważać na "bonusy" - dzieci, mężów etc.).

Skoro potrafił zainteresować sobą dziewczynę 10 lat młodszą, jak ogarnie się od strony wyglądu (jeśli musi) spokojnie i zainteresuje 20latkę.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

EDIT:
@redapples - swój post pisałem nie widząc swojego - porównaj z tym co napisałaś i zastanów się czy ja nie lubię kobiet czy też patrzę na rzeczy takie jakie są.

Trafiłeś z brakiem komunikacji między nimi i tym że dziewczyna autora wymusza na nim coś, nie wiemy co, chyba tą chęć wspólnego zamieszkania, nieudolnie, ale ma prawo też wymagać czegoś od związku, a nie ćwiczenia palców, przerzucając kanały w TV.
Wrzucasz kobiety w jakieś utarte schematy. 20-25 ciekawe świata, nie wydaje mi się że wszystkie, mam kolegów w wieku 25 lat i wielu z nich jest po ślubie, nie boją się "stabilizacji" zakładam że ich żony są troszkę młodsze, bądź podobnie rocznikowo. 30 parcie na wynik, też grubo przesadzone, ja nie ma parcia na wynik, lubię wręcz żyć pełnią życia to właśnie po 25 roku życia, nabrałam wiatru w żagle, niezależność finansowa z czym się wiąże brak ograniczeń. Po 30 faktycznie, w moim przypadku chciałby się założyć rodzinę, ale fajnie byłby nie udomawiać się, bo z rodziną tez można się realizować, tylko do tego trzeba chłopa z głową, a takich nie ma (obym się myliła), zostali przebrani przed 30. Stabilizacja u Ciebie wywołuje "nerwy" a chodzi tylko o możliwość polegania na drugim człowieku, wiadomo że nie da się niczego obiecać na 100%.

P.S Związek który na dłuższy czas utkwił w martwym punkcie ani jedno ani drugie się nie realizuje, bądź nie realizuje wspólnych celi to koszmar i lepiej być samemu niż samemu w związku. Może dziewczyna chciała coś ożywić, tylko zrobiła to w dziwny sposób.

88

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Piszę to bez złośliwości - uważam, patrząc również na samego siebie, że najlepszy wiek na założenie rodziny etc. to tak koło 23-26 lat (+- 2 w zależności od osób)... Później... No cóż to wygląda z mojej perspektywy tak - kobiety w moim wieku są albo "z odzysku" (dzieci) albo serio mają lekkie problemy ze sobą. Starsze, no cóż, faje babki, ale sorrry to juz w większości dzieciate rozwódki. Pozostają więc młodsze.

Faceci 30+ w trybie single to albo pierdoły życiowe albo przysłowiowi "Piotrusie Panowie", albo rozwodnicy etc.

Mały, bardzo mały margines, to ludzie którym "się źle ułożyło"...

I powiem jeszcze od siebie - niech każdy, kto ma więcej niż 30stkę na karku albo się do niej zbliża i jest sam, się nad sobą zastanowi bardzo głęboko. Również o sobie tu piszę.

89

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
ZwykłyFacet napisał/a:

Również o sobie tu piszę.

O wow.. zakrztusiłam się sokiem z wrażenia.

http://1.bp.blogspot.com/-BrXlD6xVSzE/UdXTGJMOYCI/AAAAAAAAC8I/948EP8Wz9Ok/s300/breakingbadcookingmethmeme.jpg

90

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

A Ty naprawdę myślisz, że ja nie widzę jakiś błędów w swoim postępowaniu i nie mam przemyśleń na pewne tematy?
Czasem warto czytać posty na które się odpowiada zamiast jechać "z koksem" z automatu smile

91

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Jeszcze pytanie na koniec , co sądzicie o coachingu na szybsze pozbieranie się i zajrzenie głębiej w siebie , np Paweł Rawski , Alex Barszczewski, Radek Płatek ? Czy to ma w ogóle sens czy to zwykłe nabijanie komuś kieszeni ???

92

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:

Jeszcze pytanie na koniec , co sądzicie o coachingu na szybsze pozbieranie się i zajrzenie głębiej w siebie , np Paweł Rawski , Alex Barszczewski, Radek Płatek ? Czy to ma w ogóle sens czy to zwykłe nabijanie komuś kieszeni ???

Potrafisz odpowiedzieć czego w życiu oczekujesz i jak chciałbyś się realizować i co w życiu osiągnąć? W jakim sensie chcesz się pozbierać?

93

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Coś mnie zwiodła liczba postów...autorze, dostajesz odpowiedź na swojego pierwszego postu?

Koleś pisze, że są już parę lat ze sobą i związek w jego mniemaniu chyli się ku upadkowi. Z jego winy, coś widzi. Ale teraz na spokojnie.

Spróbowałeś ją zaprosić na randkę? Może 2 lub 4. Ty wo ogóle coś chcesz z nią? Jakoś się wyrobiłeś? Chodzisz na siłownie, biegasz, pływasz, trenujesz żeby być atrakcyjnym? Robisz cokolwiek?

94 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-01-31 20:13:32)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:

Jeszcze pytanie na koniec , co sądzicie o coachingu na szybsze pozbieranie się i zajrzenie głębiej w siebie , np Paweł Rawski , Alex Barszczewski, Radek Płatek ? Czy to ma w ogóle sens czy to zwykłe nabijanie komuś kieszeni ???


Coaching - srołczing wink

Sorry, ale ja znam  co najmniej kilka osób ( w tym ze swojego bliskiego otoczenia), którym zdaje się, że byliby świetnymi "kołczerami", ale nie chciałbyś wiedzieć na jakim etapie życiowo i związkowo sami się znajdują.
To tak jakbym ja miała robić coaching dla małżeństw. Koń by się usrał, co? wink

Co do coacherów z tzw. 'wyższej półki', a tak naprawdę po prostu popularnych i zarabiających kasę na biednych żuczkach, którym trzeba paluszkiem pokazać, w którą stronę spojrzeć i kiedy (byle nie w siebie) - to przyznam, że o panach których nazwiska wymieniłeś nie słyszałam, za to kojarzę bardzo popularnego i hołubionego Mateusza Grzesiaka - dla mnie ten facet to świetny specjalista od NLP o dużej potrzebie podobania się i co za tym idzie pokazywania się.
Natomiast jego porady i wiedzę można by zamknąć do skróconego poradnika typu "Psychologia społeczna w pigułce", bo w żaden sposób ten pan nie przemawia do mnie od strony Duchowości, czyli strony, która tak naprawdę jest kwintesencją i celem rozwoju człowieka.

Dlatego ja osobiście nigdy nie wydałabym złotówki za porady od ludzi, które mogę mieć totalnie za darmo albo jeszcze lepiej - dojść do nich sama (bo i tak samodzielna  praca nad sobą jest nie do pominięcia), jeśli tylko wystarczająco mi się będzie chciało, tj. mój rozwój znajdzie się na liście moich priorytetów.

Zwykły napisał/a:

A Ty naprawdę myślisz, że ja nie widzę jakiś błędów w swoim postępowaniu

Jeśli widzisz to dobrze się z tym maskujesz wink

95 Ostatnio edytowany przez Skywalk (2016-01-31 20:15:25)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
redapples napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Jeszcze pytanie na koniec , co sądzicie o coachingu na szybsze pozbieranie się i zajrzenie głębiej w siebie , np Paweł Rawski , Alex Barszczewski, Radek Płatek ? Czy to ma w ogóle sens czy to zwykłe nabijanie komuś kieszeni ???

Potrafisz odpowiedzieć czego w życiu oczekujesz i jak chciałbyś się realizować i co w życiu osiągnąć? W jakim sensie chcesz się pozbierać?



Co chciałbym osiągnąć to z tym nie ma problemu ,chce mieś własny dom i duzo podróżować, taką mam naturę że w trasie czuję się jak ryba w wodzie, między innymi po to kupiłem moto, kajak którym chcę popłynąć z krakowa do gdańska,  gorzej z pytaniem kim chciałbym być/stać się a mam wrażenie że to o wiele ważniejsze pytanie. Od dziecka byłem kastrowany z marzeń przez niezbyt ambitne rodzenstwo więc mam z tym dziś kłopoty

96 Ostatnio edytowany przez ZwykłyFacet (2016-01-31 20:15:33)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Grzesiak to chory człowiek. Tyle ode mnie.

97

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
ZwykłyFacet napisał/a:

Grzesiak to chory człowiek. Tyle ode mnie.


Dokładnie, najpierw ego później dłuuuuuuugo nic i Grzesiak

98 Ostatnio edytowany przez redapples (2016-01-31 20:37:40)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Również coaching do mnie trafia jest to modny trend do wyciągania kasiorki, raczej osobiście dla mnie bardziej rozwijające jest łamanie pewnych schematów czy przezwyciężanie słabości. Wydaje mi się że czasem jak idzie się pod prąd to kształtuje się charakter, uodparnia na porażki. Rozwój to nie kwestia ambicji, bo np czy podróże są ambitne, raczej poszerzają horyzonty myślowe.
Ważne chyba by nie bać się zmiany, o to jedyne co jest pewne w życiu smile. Dużo czytać, aczkolwiek ja mam z tym problem, problem ze skupieniem uwagi. Czasem się zatrzymać, oczyścić z dołujących myśli i żyć nie patrząc na innych.

Jednak pytanie czy chcesz coś zrobić dla siebie, dla związku, czy zacząć na nowo, bo Twoja kobieta też jest ważna to jest człowiek z którym spędziłeś trochę czasu.

99

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:

Jeszcze pytanie na koniec , co sądzicie o coachingu na szybsze pozbieranie się i zajrzenie głębiej w siebie , np Paweł Rawski , Alex Barszczewski, Radek Płatek ? Czy to ma w ogóle sens czy to zwykłe nabijanie komuś kieszeni ???


Hahaha...zapraszam. Lewą kieszeń mam wolna:) Ludzie, o których wspominasz to też ludzie, po prostu z doświadczeniem i predyspozycjami. Każdy może podnieść się sam (zresztą na tym polegają takie sesje) nikt nie zrobi z Ciebie mega pozytywnego, pozytywnego kolesia..on jest w Tobie! Albo sam go odkryjesz pracą nad sobą albo znajdziesz kogoś komu zapłacisz i o Ci powie gdzie masz w sobie szukać a robotę sam zrobisz...tyle, że zapłacisz.

100 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-01-31 20:40:38)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Ej, zanim pójdę pod prysznic, zwróciliście uwagę na jeszcze jedno? Mianowicie: tytuł wątku brzmi "Kobieta szuka powodów do wojny". Tymczasem w praktyce okazało się że to Autor podświadomie szukał powodu by zracjonalizować sobie swój brak zaangażowania i starań by było dobrze.

To nie zarzut, tylko obserwacja.
I tak to zazwyczaj wygląda: gdy facet ma dość związku, dość swojej partnerki to wtedy "nagle" w obliczu kłótni staje się 'bezradny' jak dziecko. Podczas gdy wystarczyłoby zwyczajnie siąść, zapewnić partnerkę o uczuciu i pogadać otwarcie.
Ale to właśnie niechęć do rozwiązania problemu powoduje komplikacje sytuacji i spirala się nakręca, by na końcu pod wpływem tych komplikacji rozsadziło związek od środka poprzez brak komunikacji.
So classic wink

101

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
redapples napisał/a:

Również coaching do mnie trafia jest to modny trend do wyciągania kasiorki, raczej osobiście dla mnie bardziej rozwijające jest łamanie pewnych schematów czy przezwyciężanie słabości. Wydaje mi się że czasem jak idzie się pod prąd to kształtuje się charakter, uodparnia na porażki. Rozwój to nie kwestia ambicji, bo np czy podróże są ambitne, raczej poszerzają horyzonty myślowe.
Ważne chyba by nie bać się zmiany, o to jedyne co jest pewne w życiu smile. Dużo czytać, aczkolwiek ja mam z tym problem, problem ze skupieniem uwagi. Czasem się zatrzymać, oczyścić z dołujących myśli i żyć nie patrząc na innych.



Tak chociaż w ostatnim roku przeczytałem z 30 książek w tym 10 rozwojowych i zauważyłem że to czytanie to kolejna strefa komfortu w którą uciekam a jakbyś mnie zapytała co było w poszczególnych książkach to ciężko opisać, po pewnym czasie wszystko się zlewa, no może z wyjątkiem Eckharta Tolle i De Mello. Złapałem się na tym też ze lubię czytać Bukowskiego, Stasiuka , oglądać Hanka Moodyego, Fighting Club, Pitbulla i tym podobne. Mówi Wam to coś ?

102 Ostatnio edytowany przez redapples (2016-01-31 20:50:32)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Tak wczesniej na prysznic, namówiłaś mnie big_smile.  Autor i My faktycznie odbiegliśmy od głównego nurtu i nie wiadomo czy on chce coś dla siebie, dla partnerki, czy to syndrom Piotrusia Pana, czy faceta już znudzonego partnerką.

Pitbulla oglądałam, jak i Fight Club, a co to ma wspólnego? Wymienionych autorów nie znam. Pitbulla cenie za grę aktorską, sceny reżyserskie no i przedstawienie postaci oraz pewnych reakcji ludzi no i za akcje nie było nudo, to znaczy ze się w coś ucieka?

103 Ostatnio edytowany przez Garance_30 (2016-01-31 20:47:49)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:

Złapałem się na tym też ze lubię czytać Bukowskiego, Stasiuka , oglądać Hanka Moodyego, Fighting Club, Pitbulla i tym podobne. Mówi Wam to coś ?

Tak. Buraczek wink. Mój brat w liceum oglądał smile.

104 Ostatnio edytowany przez Skywalk (2016-01-31 20:52:41)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Coś z czym ma problem spora ilość facetów a większość nie zdaje  sobie z tego sprawy. Poszukiwanie wzorca, archetypu ( tak sie to pisze ?) męskości których w naszym otoczeniu jak na lekarstwo. Oczywiście warto pamiętać że większość z tego ma sie do rzeczywistości jak koń do koniaku ale Ci którym tych wzorców w odpowiednim wieku (8-12 lat) brakowało zawsze będą tego szukać. Ot takie orły którym ktoś powiedział że są kurami

105

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:

Coś z czym ma problem spora ilość facetów a większość nie zdaje  sobie z tego sprawy. Poszukiwanie wzorca, archetypu ( tak sie to pisze ?) męskości których w naszym otoczeniu jak na lekarstwo. Oczywiście warto pamiętać że większość z tego ma sie do rzeczywistości jak koń do koniaku ale Ci którym tych wzorców w odpowiednim wieku (8-12 lat) brakowało zawsze będą tego szukać.

Cóż zatem postanowiłeś kolego? Co masz zamiar zrobić ze swoim związkiem i partnerką? big_smile.

106

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:

Coś z czym ma problem spora ilość facetów a większość nie zdaje  sobie z tego sprawy. Poszukiwanie wzorca, archetypu ( tak sie to pisze ?) męskości których w naszym otoczeniu jak na lekarstwo. Oczywiście warto pamiętać że większość z tego ma sie do rzeczywistości jak koń do koniaku ale Ci którym tych wzorców w odpowiednim wieku (8-12 lat) brakowało zawsze będą tego szukać.

Ok, może coś w tym jest co piszesz, dość ciekawe, mi filmy się podobały swego czasu inspirowały, były odmienne, tylko to jakby powiedzieć że duży % społeczeństwa szuka w tym jakiegoś wzorca. W moim przypadku do gustu powinny trafić filmy o kobiecości, bo tego wzorca nie miałam.

107

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Garance_30 napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Coś z czym ma problem spora ilość facetów a większość nie zdaje  sobie z tego sprawy. Poszukiwanie wzorca, archetypu ( tak sie to pisze ?) męskości których w naszym otoczeniu jak na lekarstwo. Oczywiście warto pamiętać że większość z tego ma sie do rzeczywistości jak koń do koniaku ale Ci którym tych wzorców w odpowiednim wieku (8-12 lat) brakowało zawsze będą tego szukać.

Cóż zatem postanowiłeś kolego? Co masz zamiar zrobić ze swoim związkiem i partnerką? big_smile.



Już ustalilismy i ja sam przed sobą że to nie ma sensu. Wspomnienia pozostaną bo zjechaliśmy kawał świata razem ale cóż ,samymi wspomnieniami żyć się nie da, nie chciałbym żeby powtórka z rozrywki trafiła się jak Ona będzie miała 35 lat i jej szanse na "rynku" zmaleją. Problem jedynie techniczny jak to rozegrać bo cholera pracujemy razem.

108

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Szybki jesteś big_smile. Zmienny jak kameleon. Taaaadam smile.

109

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
redapples napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Coś z czym ma problem spora ilość facetów a większość nie zdaje  sobie z tego sprawy. Poszukiwanie wzorca, archetypu ( tak sie to pisze ?) męskości których w naszym otoczeniu jak na lekarstwo. Oczywiście warto pamiętać że większość z tego ma sie do rzeczywistości jak koń do koniaku ale Ci którym tych wzorców w odpowiednim wieku (8-12 lat) brakowało zawsze będą tego szukać.

Ok, może coś w tym jest co piszesz, dość ciekawe, mi filmy się podobały swego czasu inspirowały, były odmienne, tylko to jakby powiedzieć że duży % społeczeństwa szuka w tym jakiegoś wzorca. W moim przypadku do gustu powinny trafić filmy o kobiecości, bo tego wzorca nie miałam.



Wiesz brak kobiecego wzorca nie wali tak po waszym kobiecym poczuciu wartości jak u nas, tzn może powinienem się wypowiadać tylko za siebie ,tak będzie zręczniej. A może to niepotrzebne rycie sobie bani, sam nie wiem, czasem chciałbym myśleć prościej i nie mieć tego typu rozkminek

110

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Garance_30 napisał/a:

Szybki jesteś big_smile. Zmienny jak kameleon. Taaaadam smile.




Chyba sam coś zrozumiałem albo zobaczyłem coś co wypierałem. To nie jest takie kurde proste , miota mną więc nie myśl

111

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Zwiedziliście pół świata, razem tyle chwil a jednak coś się w Tobie wypaliło, dobrze że to zauważyłeś. Brakuje Co motywacji i próbujesz ją odnaleźć. Czemu twierdzisz że brakuje Tobie męskiego wzorca, czy Twoja dziewczyna w jakiś sposób sprawiła że nie czujesz się facetem?

112

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:

Chyba sam coś zrozumiałem albo zobaczyłem coś co wypierałem. To nie jest takie kurde proste , miota mną więc nie myśl

Eee tam, spartoliłeś sprawę i ci ciągle na niej zależy, ale odkręcić już się tego nie da (w sensie da się, ale ani nie wiesz jak, ani nie masz siły w sobie). Ogólnie, ogarnij się chłopie smile.

113

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
redapples napisał/a:

Zwiedziliście pół świata, razem tyle chwil a jednak coś się w Tobie wypaliło, dobrze że to zauważyłeś. Brakuje Co motywacji i próbujesz ją odnaleźć. Czemu twierdzisz że brakuje Tobie męskiego wzorca, czy Twoja dziewczyna w jakiś sposób sprawiła że nie czujesz się facetem?



Absolutnie nie , mój Ojciec którego kocham nie dał mi nic prócz litości ( bywałem chory w dziecinstwie) zawsze uważał że nie dam sobie rady w życiu i nigdy we mnie nie wierzył a jego autorytet był gigantyczny, wiesz taki facet który wszystko wie lepiej i mądrzej plus wysokie stanowisko. Ja dostawałem czekoladki na dzien kobiet jak przynosił kwiaty paniom w domu żeby mi nie było żal , czujesz ?

114

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Garance_30 napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Chyba sam coś zrozumiałem albo zobaczyłem coś co wypierałem. To nie jest takie kurde proste , miota mną więc nie myśl

Eee tam, spartoliłeś sprawę i ci ciągle na niej zależy, ale odkręcić już się tego nie da (w sensie da się, ale ani nie wiesz jak, ani nie masz siły w sobie). Ogólnie, ogarnij się chłopie smile.

Tej, a co Ty taki do ogarynania wszystkich?

115

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
namazu napisał/a:

Tej, a co Ty taki do ogarynania wszystkich?

Taka ja smile. Mam laser Clarka Kenta i wszystko widzę wink.

116

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Garance_30 napisał/a:
namazu napisał/a:

Tej, a co Ty taki do ogarynania wszystkich?

Taka ja smile. Mam laser Clarka Kenta i wszystko widzę wink.

Ta, ostatnio ten laser to mi wywróżył koniec "zwiazku"

117

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
namazu napisał/a:

Ta, ostatnio ten laser to mi wywróżył koniec "zwiazku"

Każdy musi przez to przejść wink.

118

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Garance_30 napisał/a:
namazu napisał/a:

Ta, ostatnio ten laser to mi wywróżył koniec "zwiazku"

Każdy musi przez to przejść wink.

aaa..jednych laser spali, innym wtopi się w pancerz a jeszcze od innych się odbije,,,i trafi nadawce

119 Ostatnio edytowany przez redapples (2016-01-31 21:37:50)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:
redapples napisał/a:

Zwiedziliście pół świata, razem tyle chwil a jednak coś się w Tobie wypaliło, dobrze że to zauważyłeś. Brakuje Co motywacji i próbujesz ją odnaleźć. Czemu twierdzisz że brakuje Tobie męskiego wzorca, czy Twoja dziewczyna w jakiś sposób sprawiła że nie czujesz się facetem?



Absolutnie nie , mój Ojciec którego kocham nie dał mi nic prócz litości ( bywałem chory w dziecinstwie) zawsze uważał że nie dam sobie rady w życiu i nigdy we mnie nie wierzył a jego autorytet był gigantyczny, wiesz taki facet który wszystko wie lepiej i mądrzej plus wysokie stanowisko. Ja dostawałem czekoladki na dzien kobiet jak przynosił kwiaty paniom w domu żeby mi nie było żal , czujesz ?

To najgorsze co możesz zrobić to użalać się nad tym co było wieki temu, mleko się rozlało, nasi rodzice żyli w taki sposób na jaki w tamtym okresie potrafili, z jakiś powodów również mieli wzorce które przekładali na swoje dzieci, błędne koło. Masz żal do ojca i słusznie, co nie wyklucza miłości, też do końca nie wiesz z jakimi demonami On walczył, co nim kierowało i co chciał przez takie gesty pokazać.  Teraz jesteś odpowiedzialny za siebie i sam możesz decydować o tym co Ci się podoba co nie, najlepsze jest w tym wszystkim że nic nikomu nie musisz udowadniać.

Wydaje mi się ze sabotujesz swoj związek, wracając do głównego wątku. W sensie ja osobiście nie uznaję przerw w związku, bo albo się z kimś jest albo nie, jednak jak piszesz czuję że Ty musisz odpocząć nie tyle od związku, ale chyba od siebie, zająć myśli czymś na czym będziesz musiał się skupić.

120

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
redapples napisał/a:
Skywalk napisał/a:
redapples napisał/a:

Zwiedziliście pół świata, razem tyle chwil a jednak coś się w Tobie wypaliło, dobrze że to zauważyłeś. Brakuje Co motywacji i próbujesz ją odnaleźć. Czemu twierdzisz że brakuje Tobie męskiego wzorca, czy Twoja dziewczyna w jakiś sposób sprawiła że nie czujesz się facetem?



Absolutnie nie , mój Ojciec którego kocham nie dał mi nic prócz litości ( bywałem chory w dziecinstwie) zawsze uważał że nie dam sobie rady w życiu i nigdy we mnie nie wierzył a jego autorytet był gigantyczny, wiesz taki facet który wszystko wie lepiej i mądrzej plus wysokie stanowisko. Ja dostawałem czekoladki na dzien kobiet jak przynosił kwiaty paniom w domu żeby mi nie było żal , czujesz ?

To najgorsze co możesz zrobić to użalać się nad tym co było wieki temu, mleko się rozlało, nasi rodzice żyli w taki sposób na jaki w tamtym okresie potrafili, z jakiś powodów również mieli wzorce które przekładali na swoje dzieci, błędne koło. Masz żal do ojca i słusznie, co nie wyklucza miłości, też do końca nie wiesz z jakimi demonami On walczył, co nim kierowało i co chciał przez takie gesty pokazać.  Teraz jesteś odpowiedzialny za siebie i sam możesz decydować o tym co Ci się podoba co nie, najlepsze jest w tym wszystkim że nic nikomu nie musisz udowadniać.






Ja to dokładnie wiem i wiem że jak nie uporam się z tą zadrą i nie wybaczę to nie ruszę ani o krok, tłumaczę sobie że chcieli najlepiej. Łatwiej by mi było gdybym miał rodziców daleko a tak mieszkając obok siebie widze ich codziennie stąd to żyje we mnie ale masz rację że to już nie na to pora. Sam często widzę i żal mi go jak próbuje całemu światu udowadniać swoje racje i jak się z tym miota.

121

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
namazu napisał/a:

aaa..jednych laser spali, innym wtopi się w pancerz a jeszcze od innych się odbije,,,i trafi nadawce

Clark nie miał takich problemów smile. Dlatego był Clarkiem wink.

122

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
redapples napisał/a:
Skywalk napisał/a:
redapples napisał/a:

Zwiedziliście pół świata, razem tyle chwil a jednak coś się w Tobie wypaliło, dobrze że to zauważyłeś. Brakuje Co motywacji i próbujesz ją odnaleźć. Czemu twierdzisz że brakuje Tobie męskiego wzorca, czy Twoja dziewczyna w jakiś sposób sprawiła że nie czujesz się facetem?



Absolutnie nie , mój Ojciec którego kocham nie dał mi nic prócz litości ( bywałem chory w dziecinstwie) zawsze uważał że nie dam sobie rady w życiu i nigdy we mnie nie wierzył a jego autorytet był gigantyczny, wiesz taki facet który wszystko wie lepiej i mądrzej plus wysokie stanowisko. Ja dostawałem czekoladki na dzien kobiet jak przynosił kwiaty paniom w domu żeby mi nie było żal , czujesz ?

To najgorsze co możesz zrobić to użalać się nad tym co było wieki temu, mleko się rozlało, nasi rodzice żyli w taki sposób na jaki w tamtym okresie potrafili, z jakiś powodów również mieli wzorce które przekładali na swoje dzieci, błędne koło. Masz żal do ojca i słusznie, co nie wyklucza miłości, też do końca nie wiesz z jakimi demonami On walczył, co nim kierowało i co chciał przez takie gesty pokazać.  Teraz jesteś odpowiedzialny za siebie i sam możesz decydować o tym co Ci się podoba co nie, najlepsze jest w tym wszystkim że nic nikomu nie musisz udowadniać.

Wydaje mi się ze sabotujesz swoj związek, wracając do głównego wątku. W sensie ja osobiście nie uznaję przerw w związku, bo albo się z kimś jest albo nie, jednak jak piszesz czuję że Ty musisz odpocząć nie tyle od związku, ale chyba od siebie, zająć myśli czymś na czym będziesz musiał się skupić.






Dokładnie tak, też czuję że sabotowałem ten związek jak jeszcze było wszystko ok przeciągając czasem strunę na maxa a jak zaczęła odchodzić to nagle mentalna sraczka w mojej głowie, i dobrze ,należało mi sie i trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Teraz to już nie ma sensu , jak na dłoni widzę że ona bawi się tą sytuacją, aż tak nisko nie upadłem żeby czekać na resztki zainteresowania które spadną z pańskiego stołu. Dno na maxa , kurde a kiedyś byłem taki silny ,widać pozornie.

123 Ostatnio edytowany przez kitkaoskara (2016-02-01 12:31:59)

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:

Dokładnie tak, też czuję że sabotowałem ten związek jak jeszcze było wszystko ok przeciągając czasem strunę na maxa a jak zaczęła odchodzić to nagle mentalna sraczka w mojej głowie, i dobrze ,należało mi sie i trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Teraz to już nie ma sensu , jak na dłoni widzę że ona bawi się tą sytuacją, aż tak nisko nie upadłem żeby czekać na resztki zainteresowania które spadną z pańskiego stołu. Dno na maxa , kurde a kiedyś byłem taki silny ,widać pozornie.

Wg mnie oboje sabotowaliście ten związek. No może nie sam związek, ale wygląda na to, że oboje jesteście osobami unikającymi bliskości, co obojgu wam uniemożliwia zbudowanie dojrzałej relacji.
Ot dwie osoby, które się spotykają od czasu do czasu i spędzają razem trochę czasu, jak lubią. Ale prawdziwych i głębszych uczuć w tym nie ma. No sorry sad

124

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
kitkaoskara napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Dokładnie tak, też czuję że sabotowałem ten związek jak jeszcze było wszystko ok przeciągając czasem strunę na maxa a jak zaczęła odchodzić to nagle mentalna sraczka w mojej głowie, i dobrze ,należało mi sie i trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Teraz to już nie ma sensu , jak na dłoni widzę że ona bawi się tą sytuacją, aż tak nisko nie upadłem żeby czekać na resztki zainteresowania które spadną z pańskiego stołu. Dno na maxa , kurde a kiedyś byłem taki silny ,widać pozornie.

Wg mnie oboje sabotowaliście ten związek. No może nie sam związek, ale wygląda na to, że oboje jesteście osobami unikającymi bliskości, co obojgu wam uniemożliwia zbudowanie dojrzałej relacji.
Ot dwie osoby, które się spotykają od czasu do czasu i spędzają razem trochę czasu, jak lubią. Ale prawdziwych i głębszych uczuć w tym nie ma. No sorry sad



Dokładnie , masz rację ,mam wrażenie że  podświadomym tłem tej znajomości zawsze był mój paniczny lęk przed odrzuceniem i przed friendzonem ( tak skonczył się mój poprzedni związek) stąd często sam się łapałem na tym że byłem dla niej bardziej szorstki niż dla innych. No cóż łeb zryty PUA zasadami a jak wiadomo życie to nie czerń i biel.

125

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:
ZwykłyFacet napisał/a:

A ile Wy macie lat jeśli można wiedzieć?



Ona po 30 ja po 40

?a zachowujecie sie jak dzieci
noz ja pier..o z aliudzie
sami niewiecie zcegochcecie
ah zadna kobieat nie lubi facetw ktirzy potrafia siedziec tylko z piwkiem i ogl tv lub grac na komp

126

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:

Dokładnie , masz rację ,mam wrażenie że  podświadomym tłem tej znajomości zawsze był mój paniczny lęk przed odrzuceniem i przed friendzonem ( tak skonczył się mój poprzedni związek) stąd często sam się łapałem na tym że byłem dla niej bardziej szorstki niż dla innych. No cóż łeb zryty PUA zasadami a jak wiadomo życie to nie czerń i biel.

Sky, kolejny związek niewypał, bo oparty na nie tych fundamentach, co powinien. Co ty masz zamiar teraz zrobić ze sobą, bo chyba nie po raz kolejny wychodzić do ludzi, kiedy twoimi portkami trzęsie lęk przed odrzuceniem i zaangażowaniem. Trzeba mieć co nowej kobiecie zaoferować. Co ty zrobisz, dużo już na karku jest... smile. W sensie, jak mogłeś tak zaniedbać tę sferę rozwoju i dobrnąć to tego momentu, w którym znów jesteś sam, mimo iż była jakaś kobieta w twoim życiu, dla której pewnie byłeś bardzo ważny? smile. Ile lat się razem bujaliście?

127

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Garance_30 napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Dokładnie , masz rację ,mam wrażenie że  podświadomym tłem tej znajomości zawsze był mój paniczny lęk przed odrzuceniem i przed friendzonem ( tak skonczył się mój poprzedni związek) stąd często sam się łapałem na tym że byłem dla niej bardziej szorstki niż dla innych. No cóż łeb zryty PUA zasadami a jak wiadomo życie to nie czerń i biel.

Sky, kolejny związek niewypał, bo oparty na nie tych fundamentach, co powinien. Co ty masz zamiar teraz zrobić ze sobą, bo chyba nie po raz kolejny wychodzić do ludzi, kiedy twoimi portkami trzęsie lęk przed odrzuceniem i zaangażowaniem. Trzeba mieć co nowej kobiecie zaoferować. Co ty zrobisz, dużo już na karku jest... smile. W sensie, jak mogłeś tak zaniedbać tę sferę rozwoju i dobrnąć to tego momentu, w którym znów jesteś sam, mimo iż była jakaś kobieta w twoim życiu, dla której pewnie byłeś bardzo ważny? smile. Ile lat się razem bujaliście?



Wiesz , to może wydawać się przerażające i takie jest ale niestety życie nie było dla mnie fajne i dopiero w wieku 38 lat lekarzom udało się zdefiniować moje zaburzenia hormonalne i od tego czasu biorę testo domięśniowo i na dobrą sprawę dorosłem mając 38 la.  Tak przestałem być prawiczkiem koło 40 , wiem, jak to brzmi , jak miałem 38 lat to pierwszy raz zrobiłem sobie ręcznie dobrze bo wcześniej tego nie czułem i nie potrzebowałem, nie miałem zarostu - no co tu dużo mówić facet bez testosteronu wiesz jak wygląda, przede wszystkim mentalnie. Mógłbym siąść i ryczeć że najepsze lata poszły w pizdu albo skoczyć z mostu ale kurde wiem że życie potrafi być zajebiście piękne i jeszcze dużo fajnego przede mną.  Jak walczyć z tym lękiem, wychodzić na miasto , poznawać kobiety i obrywać tyle razy aż przestanie boleć. Mówić łatwo , zrobić trudniej ale chcę tego bo z tą sraczką jaką mam teraz w głowie długo nie pociągnę

128

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Skywalk napisał/a:

Wiesz , to może wydawać się przerażające i takie jest ale niestety życie nie było dla mnie fajne i dopiero w wieku 38 lat lekarzom udało się zdefiniować moje zaburzenia hormonalne i od tego czasu biorę testo domięśniowo i na dobrą sprawę dorosłem mając 38 la.  Tak przestałem być prawiczkiem koło 40 , wiem, jak to brzmi , jak miałem 38 lat to pierwszy raz zrobiłem sobie ręcznie dobrze bo wcześniej tego nie czułem i nie potrzebowałem, nie miałem zarostu - no co tu dużo mówić facet bez testosteronu wiesz jak wygląda, przede wszystkim mentalnie. Mógłbym siąść i ryczeć że najepsze lata poszły w pizdu albo skoczyć z mostu ale kurde wiem że życie potrafi być zajebiście piękne i jeszcze dużo fajnego przede mną.  Jak walczyć z tym lękiem, wychodzić na miasto , poznawać kobiety i obrywać tyle razy aż przestanie boleć. Mówić łatwo , zrobić trudniej ale chcę tego bo z tą sraczką jaką mam teraz w głowie długo nie pociągnę

Sky, this is too much for me smile.

Jedyne co mogę powiedzieć i jak zmotywować: http://tech.co/ageism-tech-startup-founder-2014-11

smile.

129

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny
Garance_30 napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Wiesz , to może wydawać się przerażające i takie jest ale niestety życie nie było dla mnie fajne i dopiero w wieku 38 lat lekarzom udało się zdefiniować moje zaburzenia hormonalne i od tego czasu biorę testo domięśniowo i na dobrą sprawę dorosłem mając 38 la.  Tak przestałem być prawiczkiem koło 40 , wiem, jak to brzmi , jak miałem 38 lat to pierwszy raz zrobiłem sobie ręcznie dobrze bo wcześniej tego nie czułem i nie potrzebowałem, nie miałem zarostu - no co tu dużo mówić facet bez testosteronu wiesz jak wygląda, przede wszystkim mentalnie. Mógłbym siąść i ryczeć że najepsze lata poszły w pizdu albo skoczyć z mostu ale kurde wiem że życie potrafi być zajebiście piękne i jeszcze dużo fajnego przede mną.  Jak walczyć z tym lękiem, wychodzić na miasto , poznawać kobiety i obrywać tyle razy aż przestanie boleć. Mówić łatwo , zrobić trudniej ale chcę tego bo z tą sraczką jaką mam teraz w głowie długo nie pociągnę

Sky, this is too much for me smile.

Jedyne co mogę powiedzieć i jak zmotywować: http://tech.co/ageism-tech-startup-founder-2014-11

smile.




Ona też nie zna tej historii , nie miałem odwagi Jej o tym powiedzieć mimo że byliśmy 4 lata i to z nią miałem pierwszy raz. Ze strachu oczywiście , że zawali jej się mit pana "zajebistego". Żal.pl  Chcę sobie poradzić sam jakoś się pozbierać ale chyba bez psychologa nie pociągnę bo psychicznie teraz jestem jak rozjechany pies na drodze.

130

Odp: Kobieta szuka powodów do wojny

Pozwoliłam sobie wysłać do ciebie wiadomość na prv.

Posty [ 66 do 130 z 192 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kobieta szuka powodów do wojny

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024