Nie rozumiem obaw, że będzie dochodziło do linczów. Przecież dane z tego rejestru nie pozwalają za bardzo na jednoznaczną identyfikację.
Zdjęcie, imię i nazwisko Twoim zdaniem nie wystarczą do identyfikacji człowieka?
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Rejestr gwałcicieli i pedofilów - jesteście za czy przeciw?
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Nie rozumiem obaw, że będzie dochodziło do linczów. Przecież dane z tego rejestru nie pozwalają za bardzo na jednoznaczną identyfikację.
Zdjęcie, imię i nazwisko Twoim zdaniem nie wystarczą do identyfikacji człowieka?
Naprędce napisał/a:Nie rozumiem obaw, że będzie dochodziło do linczów. Przecież dane z tego rejestru nie pozwalają za bardzo na jednoznaczną identyfikację.
Zdjęcie, imię i nazwisko Twoim zdaniem nie wystarczą do identyfikacji człowieka?
Taka właśnie jest idea tego rejestru
Głębszy koncept jest taki za tym chyba ze jak odsiedział o ile nie dostał w zawiasach to czy to wystarczy w sensie odkupienia poniesionych win ?
Jeżeli wystarczy to po co rejestr ?
A inny jest taki czy spróbuje jeszcze raz.
Ale na to pytanie odpowiadają odpowiednie wydziały : psycholog itd.
Jednak pojawiają się jednostki które po których widać ponoć ze resocjalizacja nic nie daje.
To miała być lub jest ustawa o bestiach gdzie podobno te jednostki miały być po zakończeniu wyroku przeniesione w inne miejsce.
Policja przy poszukiwaniu sprawcy ma dostęp na pewno do pełnych rejestrów.
Wiec moim zdaniem ten rejestr to :
a) dodatkowy straszak w sensie ze jak popełnisz taki a taki czyn to trafisz do rejestru
b) potencjalna możliwość do wymierzania samosądów przez obywateli
Ale punkt b prowadzi do kolejnych przestępstw.
A żeby działał punkt a trzeba wyedukować cała populacje tego kraju.
Naprędce napisał/a:Nie rozumiem obaw, że będzie dochodziło do linczów. Przecież dane z tego rejestru nie pozwalają za bardzo na jednoznaczną identyfikację.
Zdjęcie, imię i nazwisko Twoim zdaniem nie wystarczą do identyfikacji człowieka?
Ok, istnieje taka możliwość, ale czy to znaczy że dojdzie do linczu? Znane są przypadki pobić ale dochodziło do nich bezpośrednio po zaistniałym przestępstwie, w stanie silnych emocji. Zauważ też, że "pedofile" sa rozpoznawani (i izolowani) już w więzieniach. Zapewne już na tym etapie znane są ich nazwiska, prawdopodobnie często miejsce zamieszkania. Czy po wyjściu z więzienia są prześladowani w jakiś sposób? Znane Ci są takie przypadki?
Zresztą przecież często ludzie mają taką wiedzę na temat tych przestępców nieomal od momentu ich ujęcia.
Przykład z Oregonu (US) - tam pedofile mają obowiązek umieszczania tablicy informacyjnej na terenie swojej posesji za co zostali skazani. Podejrzewam, że społeczny odbiór pedofilli w Stanach jest podobny jak w Europie a o linczach nie słyszałem.
Poza tym sąd obok kary głównej ma prawo do upublicznienia wizerunku i nazwiska osoby skazanej. Pewny nie jestem, ale w przypadkach o których mowa również do takiego upubliczniania czasem dochodzi.
Generalnie jak mówiłem nie bardzo rozumiem idei jawnego rejestru w obecnym kształcie. Wydaje mi się, że dla przestępców ma to być ostrzeżenie, że są "na widoku"- jakiś rodzaj prewencji. Natomiast dla społeczeństwa narzędziem, które pozwoli na szybką weryfikację podejrzanych zachowań- np. zauważonego faktu kręcenia się jakiejś osoby dajmy na to koło szkoły, przedszkola itp.
Kwadrad - ten temat będzie jeszcze długo wałkowany- a potem jakiś rok po ogłoszeniu ustawy ma ruszyć rejestr i od nowa się zacznie gadka o tym. Zakładam, że 99 % społeczeństwa się dzięki temu doedukuje...
Tak, osobiście znam jeden taki przypadek, bo z moich okolic. Mała miejscowość, facet był zaledwie podejrzany o molestowanie dziecka.
Śledztwo umorzono, ale facet nie miał życia.
Od wybitych okien w domu, po przebite opony w aucie, anonimy, wulgarne napisy na elewacji, a na końcu ciężki uszczerbek na zdrowiu.
I kojarzę wiele takich przypadków, o których ciszej było, lub głośniej. Wystarczy wpisać w google ''samosąd'', albo ''zemsta na pedofilu''.
Jestem zdecydowanie przeciw nieludzkim ustawom kaczystanu. Jest bardzo dużo &-ów w Kodeksie Karnym na te zboczone ścierwa.
Nie potrzeba Polakom dalszych, niepotrzebnych restrykcji na zboczeńców.
Już o Policji, podobną ustawę nam zaserwowali
Walić kaczystan!!
.. a na końcu ciężki uszczerbek na zdrowiu.
I kojarzę wiele takich przypadków, o których ciszej było, lub głośniej. Wystarczy wpisać w google ''samosąd'', albo ''zemsta na pedofilu''.
No właśnie, tego którego opisałaś znali od początku sprawy. I zakładam, że ludzie znają te dane (o ile się tym interesują) w większości przypadków. Jeżeli pedofil jest "na celowniku" rodziny/znajomych ofiary to potrafią go dorwać bez rejestru. Ale nie upieram się- oboje gdybamy w tej sprawie.
Fajfer- ustawa o policji została zaserwowana przez PO.
Gorzej jak w ten sposób poznają nowego sprawcę.
Hm ja jestem za, a tylko dlatego, żeby chociaż spróbować, czy w ten sposób będziemy mogli poczuć się bezpiecznie.
Druga sprawa, ktoś z Was pisał, że np. 17latek uprawiajacy sex ze swoją 14letnią dziewczyna też się znajdzie w rejestrze. Na pewno powinny być sprawdzone dokładnie, a nie ,że mozna wrzucić każdego do rejestru.
Kolejna sprawa dac im dłuższy wyrok? I mamy płacić dalej za ich odsiadke? Powinni zrobić tak, by żaden pedofil lub gwałciciel nie chcial bądź nie mógł zrobić tego ponownie. Hm kastracja? Może by poskutkowala.
A kara śmierci..problem w tym, że u nas jej już dawno nie ma.
Na pewno cały system więziennictwa powinni zmienić. Zaczynając od tego, że, żeby więźniowie mogli dostać jedzenie muszą na to zarobić, w więzieniu rzecz jasna. Żadnych wygod nie muszą mieć, bo to ma być kara, a nie życie w spokoju.
Gorzej jak w ten sposób poznają nowego sprawcę.
Większość osób prawdopodobnie rozważałaby wszelkie scenariusze gdyby zostało skrzywdzone dziecko ich lub z ich bliskiej rodziny (do tego już nawiązywałem wcześniej). Ale ilu zdecydowałoby się na lincz gdyby chodziło o krzywdę innej osoby/osób, zwłaszcza że to stało się jakiś czas temu? Ryzyko poniesienia kary, być może nawet rozwalenia życia swojej rodziny. No nie wiem...
Co do tej "farmakologicznej kastracji" to zdaje się kolejne medialne nieporozumienie. Nie ma żadnej kastracji -to po prostu podawanie leków na obniżenie libido- nie jest na zawsze tylko stosuje się je czasowo by wspomóc proces terapii (przynajmniej w PL tak się robi).
Znane są przypadki kastracji chirurgicznej w Kalifornii-NA ŻYCZENIE - tzn. dobrowolnej.
Co do terapii to Starowicz twierdzi, że ta stosowana w PL może być skuteczna w 70% (cokolwiek ma na mysli).
Prawdopodobnie wszędzie przebiega podobnie jak jest to opisane w tym artykule:
https://journals.viamedica.pl/seksuolog … 3595/24638
W skrócie:
"Proces leczenia dotyka wielu tematów, takich jak: poczucie własnej godności, wstydu, radzenia sobie z problemami, empatii, zdrowego funkcjonowania seksualnego, relacji i budowania intymności, jak też samodzielnego kontrolowania emocji i zachowań. Dodatkowo wspomaga leczonych przestępców w tworzeniu długoterminowych planów, nakierowanych na prowadzenie lepszego, przynoszącego spełnienie życia. Oczywiście, dla pedofilów wprowadza się specjalne procedury, by zmienić ich dewiacyjne zainteresowania seksualne" (na klasyczne).
Jeszcze jedno- często pedofile są również ofiarami... (chociaż oczywiście to ich nie usprawiedliwia). Ich zachowania nie są wrodzone, nabyli je w dzieciństwie i wczesnej młodości:
"Autorzy przejrzeli też dowody, które wskazywały na poważne zakłócenia między molestującymi i ich rodzicami w dzieciństwie, prowadzące do zaburzeń poczucia własnej wartości i osłabienia umiejętności budowania relacji".
Dla tych dla których relacje z równolatkami były nie do przeskoczenia, dzieci były bardziej "bezpiecznym" celem. U niektórych przeradza się to w dewiację, którą jak wynika z ww. artykułu można opanować lub "cofnąć"- przynajmniej w części przypadków. I co za tym idzie ograniczyć recydywę.
Niektórzy są "nieuleczalni" (vide Trynkiewicz) i powinni byc moim zdaniem izolowani do końca życia.
Rozumiem rejestr pedofilów, jestem za. Bo w odróżnieniu do kobiet, dzieci nie potrafią się bronić, są po prostu bezbronne.
Ale rejestr gwałcicieli? To może jeszcze rejestr narkomanów, złordziei? Dlaczego tylko gwałcicieli?
Pytanie mam. Czemu według Ciebie zgwałcone kobiety się przed gwałtem nie broniły? Przecież w odróżnieniu od dzieci potrafią!
Chociaż jako odpowiedź powinien mi wystarczyć fakt, że stawiasz na równi z gwałcicielem złodzieja.
Żeby napisać tak bzdurny post jak Twój trzeba być albo głupim albo ignorantem.
30 maja 2016r. Prezydent podpisał ustawę o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym.
Będziemy mogli się przekonać w rzeczywistości, czy obawy i nadzieje, o których rozmawialiśmy staną się faktami.
Ja jestem za - przestępcy nie byliby anonimowi, a i ludzie wiedzieliby komu nie należy zaufać. Rejestr takich ciężkich przestępstw jak gwały czy pedofilia powinien być dostępny publicznie.
Rejestr prawomocnie skazanych za przestępstwa przeciw dzieciom powinien być ogólnie dostępny na stronie www a linki do niej powinny się znajdować na stronach każdej organizacji samorządowej jak również Policji.
Jestem za ponieważ nigdy nie wiadomo i można przebywać w towarzystwie takiego pedofila i narażać własne dziecko na niebezpieczeństwo.
Ludzie poznają się w różnych miejscach i okolicznościach np. samotna matka poznaje mężczyznę, spotykają się, a później On się wprowadza i gwałci jej córeczkę podczas gdy ona jest w pracy.
Gdyby taka kobieta miała dostęp do zdjęć pedofilów to mogłoby nie dojść do takiej sytuacji. Wiadomo, że jeśli pedofil wyjdzie z więzienia i jego zdjęcie jest ogólnodostępne to może mieć poważne
kłopoty, ale takich akurat mi nie szkoda! Takich to powinni kastrować!
Lista dewiantów i przestępców seksualnych już jest dostępna w Internecie - w jawnym Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym udostępnionym na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości. Znalazło się na niej blisko 800 nazwisk przestępców seksualnych wraz ze zdjęciami i danymi identyfikacyjnymi. Katalog zawiera informacje między innymi o sprawcach gwałtów popełnionych ze szczególnym okrucieństwem oraz gwałcicieli, których ofiarami były dzieci poniżej 15 roku życia. Chcąc skorzystać z wglądu do rejestru nie trzeba się logować, a wyszukiwanie kryminalistów odbywa się po nazwisku, miejscu urodzenia czy miejscu przebywania.
Powiem szczerze, że przeglądając kolejne pozycje czułam się nieco dziwnie, ale uważam, że to zestawienie jest jak najbardziej potrzebne, zwłaszcza że jeśli nowy lokator z IV piętra, pozornie miły pan z sąsiedniej ulicy czy ktoś, kto stara się o posadę w przedszkolu, swoim zachowaniem wzbudzą nasze podejrzenie, to bez najmniejszych problemów będziemy mogli sprawdzić czy przypadkiem nie znajdują się na czarnej liście. Co prawda istnieje obawa, że z racji fizycznego podobieństwa możemy kogoś skrzywdzić fałszywymi oskarżeniami, ale pozostaje ufać w zdrowy rozsądek, który przecież zawsze warto zachować.
Rzeczony adres nie narusza naszych zasad, dlatego podaję: https://rps.ms.gov.pl/pl-PL/Public#/home.
Widziałam rejestr i sprawdzałam swoje miasto i nie było nikogo z wyrokiem za pedofilię, ale wiadomo czasem ktoś się dobrze ukrywa i zawsze trzeba uważać jak się ma dzieci. Jednak dobre jest to, że instytucje raczej już będą to sprawdzać, żeby z dziećmi nie pracował już nikt o takich wyrokach, kto po prostu idzie pracować tam po to, by wykorzystać dziecko. No a dziecko zwłaszcza w szkole i innych miejscach powinno być bezpieczne. Może tylko jest obawa, że ludzie będą robić samosądy, a z jednej strony oczywiście pedofile nie zasługują na spokojne życie, a z drugiej jednak lepiej by były po prostu odpowiednie wyroki i do tego państwo prawa powinno dążyć.
Widziałam rejestr i sprawdzałam swoje miasto i nie było nikogo z wyrokiem za pedofilię, ale wiadomo czasem ktoś się dobrze ukrywa i zawsze trzeba uważać jak się ma dzieci.
Jest to rejestr jedynie najgroźniejszych przestępców. Przestępny, którzy popełnili czyn przed wejściem wyżej wymienionej ustawy, mogli ubiegać się o wyłączenie zamieszczenia ich danych. Pewnie część z tego prawa skorzystała. Swoją drogą Ziobro zrobił dobrą robotę tą decyzją. Bardzo dobra decyzja, że dyrektor placówki oświatowej musi sprawdzić przyszłego nauczyciela, pod groźbą wysokiej kary. Do tego obligatoryjny zakaz orzekany przez sądy w sprawie pracy związanej z wychowaniem oraz edukacją, a także pracy z dziećmi.
Dlaczego mają być chronieni zwyrodnialcy albo ich rodziny? Skrzywdzone dziecko albo dorosły musi z tym żyć do końca swoich dni, tego nie odsiedzi się w więzieniu, nie pomoże żadna terapia w zapomnieniu. Nie wierzę, że kiedykolwiek pedofil albo gwałciciel przestanie być zwyrodnialcem. To pomoże tylko ukryć jego nienormalnosc. Ofiara będzie nosić to piętno w sobie przez całe życie. Nikt za darmo, na nfz nie pomaga ofiarom. Zboczeńcy mają terapię na koszt społeczeństwa. Nie ma nic złego w tym rejestrze, są tam tylko ci najgorsi o pozostałych nikt się nie dowie oprócz tych, których to dotyczy.
Zwyrodnialcy oczywiscie nie powinni byc chronieni, ale z rodzinami sie nie zgadzam. Mamy np. kilkuletnia uczennice ktorej wujek siedzi za gwalt na dziecku. Czy to wina tej dziewczynki ze on to zrobil? Oczywiscie ze nie, a moze byc tak ze jej sie od rowiesnikow (a takze doroslych bo niektorzy nigdy nie madrzeja) obrywa przez to, staje sie napietnowana i to zdecydowanie nie jest dobre.
Zwyrodnialcy oczywiscie nie powinni byc chronieni, ale z rodzinami sie nie zgadzam.
Oczywiście. Przenoszenie odpowiedzialności na całe rodziny tylko dlatego, że znalazła się wśród nich czarna owca, to jakieś nieporozumienie. Nie ma tu czegoś takiego, jak odpowiedzialność zbiorowa, a przynajmniej być nie powinno, dlatego piętnowanie, wytykanie, szydzenie, a tym bardziej obciążanie winą za czyny drugiego człowieka to jest coś, czego kompletnie nie rozumiem. Zresztą już sama świadomość bycia spokrewnionym ze zwyrodnialcem może wbijać w poczucie winy i stanowić wystarczającą krzywdę, na przykład dla jego matki czy ojca.
Ja jestem przeciwny idei tego rejestru. Taki rejestr powinien istnieć, ale wgląd do niego powinny mieć wyłącznie służby.
Tak naprawdę to nie wiem do końca co to ma dać w praktyce. No bo ok, sprawdzam i okazuje się że gość, którego znam z widzenia albo jest moim sąsiadem znajduje się w rejestrze. No i? Co mam z taką wiedzą zrobić? Mam mówić dziecku "uważaj na tego pana, to pedofil"? Dziecko powinno uważać na każdego dorosłego i nikomu przesadnie nie ufać.
Natomiast z całą pewnością znajdą się osoby, które będą doskonale wiedziały co zrobić z wiedzą uzyskaną w tym rejestrze. Ja tylko czekam na przypadki jakichś linczów na tych osobach, podpalenia ich domów, groźby, mazanie po ścianie "pedofil" i takie tam. Mamy w społeczeństwie sporo troglodytów, którzy bardzo chętnie z takimi osobami z rejestru się rozprawią. Pytanie brzmi kto za to będzie wtedy odpowiadał?
Jest to działanie pod publiczkę, które w praktyce nie daje nic, a może zaszkodzić tym osobom. Te osoby zostały skazane i odbyły lub odbywają karę, ich karalność nigdy się nie zatrze i to jest forma ich pokuty. Nie ma potrzeby napuszczać na nich ludzi.
Tak naprawdę to nie wiem do końca co to ma dać w praktyce.
Już dało w jednej małopolskiej miejscowości. Rodzice odkryli, że w domu kultury z dziećmi pracuje pedofil - bo dyrektor nie dopatrzył swoich obowiązków...
Lepiej na zimne dmuchać. A jeśli ktoś został skazany, to i tak w jego otoczeniu to wiedzą, jeśli dotąd nie pomalowali mu drzwi, to już nie pomalują, a jeśli malowali wcześniej, to powinien się przyzwyczaić. Wybacz, ale jakoś nie jest mi żal "biedaka", który musi naprawiać drzwi, bo zrobił krzywdę dziecku...
No właśnie to dowód na patologię tego systemu.
Gdyby dyrektor zrobił to co do niego należało to uzyskałby informację o przeszłości kryminalnej tego pana, po czym po prostu by go nie zatrudnił, a on musiałby szukać pracy gdzie indziej. Jasna i czytelna sytuacja, Dziś natomiast ten facet jest w swojej niewielkiej miejscowości skończony. Nie tylko stracił pracę w domu kultury, ale prawdopodobnie nikt go tam nie zatrudni bo kto by chciał pracownika figurującego w takim rejestrze? No ale żyć z czegoś trzeba. W facecie będzie tylko wzrastać frustracja i nie wiadomo do czego to doprowadzi.
Dlatego właśnie od egzekwowania praw i obowiązków są bezduszne organy państwowe, a nie samo społeczeństwo. Nie żyjemy w średniowieczu by zachęcać ludzi do samosądów.
No właśnie to dowód na patologię tego systemu.
Gdyby dyrektor zrobił to co do niego należało to uzyskałby informację o przeszłości kryminalnej tego pana, po czym po prostu by go nie zatrudnił, a on musiałby szukać pracy gdzie indziej. Jasna i czytelna sytuacja, Dziś natomiast ten facet jest w swojej niewielkiej miejscowości skończony. Nie tylko stracił pracę w domu kultury, ale prawdopodobnie nikt go tam nie zatrudni bo kto by chciał pracownika figurującego w takim rejestrze? No ale żyć z czegoś trzeba. W facecie będzie tylko wzrastać frustracja i nie wiadomo do czego to doprowadzi.
Dlatego właśnie od egzekwowania praw i obowiązków są bezduszne organy państwowe, a nie samo społeczeństwo. Nie żyjemy w średniowieczu by zachęcać ludzi do samosądów.
No tak, ale dyrektor nie zrobił tego, co do niego należało i bardzo dobrze, że wykryli to rodzice, zanim dzieciom stała się krzywda. Wybacz, ale bardziej interesuje mnie bezpieczeństwo dzieci, a nie to, czy taki gość ma z czego żyć. A samosądu nikt na nim nie uprawiał - po prostu stracił pracę. Nie on jeden i nie ma nad czym płakać.
Taki pedofil mógł pomyśleć o konsekwencjach swojego zachowania ZANIM zrobił komuś krzywdę.
Dziś natomiast ten facet jest w swojej niewielkiej miejscowości skończony.
Wybacz, ale z całą swoją empatią takiej osobie jakoś nie potrafię współczuć ani nawet mi jej nie żal. Zawsze też może próbować żyć gdzieś indziej i modlić się, żeby nikt do rejestru nie zajrzał, szukając przy tym zatrudnienia z dala od dzieci. Inna rzecz, że na tę chwilę chyba każdy z nas ma odruch, aby sprawdzić czy w jego miejscowości nie ma kogoś z taką przeszłością, więc siłą rzeczy facet zostanie zdemaskowany, gdziekolwiek by się nie ukrył.
To co mnie natomiast bulwersuje, to fakt, jak podaje fundacja 'Nie lękajcie się', że na liście nie znalazł się ani jeden z 56 księży katolickich skazanych w Polsce za pedofilię. Każdy z tych sprawców, jeśli został skazany przed 1 października 2017 r., miał prawo wystąpić do sądu z wnioskiem o wyłączenie jego danych z rejestru publicznego, ale czy to nie dziwne, że akurat wszyscy księża to zrobili? Moim zdaniem ktoś wyraźnie o to zadbał.
No tak, ale dyrektor nie zrobił tego, co do niego należało i bardzo dobrze, że wykryli to rodzice, zanim dzieciom stała się krzywda. Wybacz, ale bardziej interesuje mnie bezpieczeństwo dzieci, a nie to, czy taki gość ma z czego żyć. A samosądu nikt na nim nie uprawiał - po prostu stracił pracę. Nie on jeden i nie ma nad czym płakać.
Oczywiście, że zrobiono na nim samosąd. Na razie w wymiarze społecznym. Pytanie czy ktoś nie pójdzie dalej.
Taki pedofil mógł pomyśleć o konsekwencjach swojego zachowania ZANIM zrobił komuś krzywdę.
Pedofil popełnił przestępstwo, dostał karę 15 lat więzienia, którą odbył, dostał karę pozbawienia praw publicznych i wysoką grzywnę. To jest jego kara. Do tego jego karalność nigdy się nie zatrze i nigdy nie będzie mógł pracować z dziećmi. Przynajmniej w teorii, bo jak widać tutaj to nie zadziałało. W każdym razie to jest kara nałożona na niego przez Rzeczypospolitą Polską. A 20 lat później zmienia się władza i zmienia zasady gry i nakłada na niego kolejne sankcje.
Więc Twoim zdaniem Trynkiewicz powinien wyjść na wolność? W końcu odbył karę.
To co mnie natomiast bulwersuje, to fakt, jak podaje fundacja 'Nie lękajcie się', że na liście nie znalazł się ani jeden z 56 księży katolickich skazanych w Polsce za pedofilię. Każdy z tych sprawców, jeśli został skazany przed 1 października 2017 r., miał prawo wystąpić do sądu z wnioskiem o wyłączenie jego danych z rejestru publicznego, ale czy to nie dziwne, że akurat wszyscy księża to zrobili? Moim zdaniem ktoś wyraźnie o to zadbał.
Mnie to wcale nie dziwi, biorąc pod uwagę, że Partia Rządząca nawet nie ukrywa swoich zażyłych stosunków z KK. Każdy kto myślał, że będzie inaczej po prostu się łudził...
Więc Twoim zdaniem Trynkiewicz powinien wyjść na wolność? W końcu odbył karę.
Oczywiście. W tej chwili został ponownie ukarany za to samo i to w zasadzie bezterminowo. Bo pomimo iż chyba co pół roku czy rok może wnioskować o wypuszczenie go z ośrodka to nikt się pod tym nie podpisze. To sprzeczne z zasadami demokratycznego państwa prawa.
Zwróć uwagę na jeszcze jeden aspekt, chyba najważniejszy w tym wszystkim. Ten facet z domu kultury żył normalnie. Nie miał prawa tam pracować, ale pracował, realizował się w tym, nikogo nie krzywdził. Miał ustabilizowane życie. Teraz jest napiętnowany, w swojej miejscowości nie ma czego szukać a i poza nią pewnie też. Skąd wiesz jak on się teraz zachowa? Może pomyśli, że nie ma nic do stracenia i dlaczego ma nie wrócić do dawnych "zabaw" z dziećmi? Skoro alternatywą dla więzienia jest wykluczenie społeczne, brak możliwości znalezienia pracy, brak możliwości założenia rodziny i względnie normalnego życia to czemu miałby nie spróbować? Tułać się do końca życia (a chłop ma 45 lat), wyemigrować, a może po prostu ciepła cela, wyżywienie i święty spokój?
Nie wiesz jak takie wykluczenie społeczne zadziała na ludzi z tego rejestru. I nie wiadomo czy to wszystko nie skończy się tragediami. Albo dla dzieci albo dla ludzi z rejestru. To jest potrzebne komuś? Do tej pory było źle?
Nie wiem, ja ogólnie w tym temacie jestem bardzo rozdarta pomiędzy poczuciem sprawiedliwości, a właśnie strachem przed tym, że jakiemuś dziecku może stać się krzywda.
Z jednej strony zgodzę się, jeśli kara została odbyta, to człowiek jakby ma czystą kartę i powinien móc żyć w spokoju. Jednocześnie jednak pedofile to są niebezpieczni chorzy ludzie, którzy moim zdaniem powinni być pod opieką specjalistów, chodzić na terapię, etc. Może wypuścić, ale kontrolować jednocześnie? No sama nie wiem.
Decyzji nie ułatwia mi fakt, że sama jestem matką i jakby moje dziecko ktoś skrzywdził, to nie wiem, chyba bym zabiła gołymi rękami.
Dziecku i tak zawsze może stać się krzywda. Raz, ze ten rejestr obejmuje tylko osoby skazane za ciężkie przestępstwa na tle seksualnym. Dwa, ze wielu pedofilów nie zostało nigdy złapanych ani skazanych. Trzy, że i tak nikt się tego rejestru na pamięć nie nauczy i taka osoba, która w nim figuruje o zmianie miejsca zamieszkania pewnie będzie miała chwilę oddechu zanim znów ktoś jej nie wykryje, a w tym czasie może popełniać przestępstwa. I o tym pisałem od początku. Ten rejestr niczemu nie służy prócz piętnowania tych ludzi. Sąd ma prawo w wyroku nakazać podanie do publicznej wiadomości danych skazanego i wtedy to jest ok, bo to część kary. Ale nie że ustawą wszystkich wrzucamy do jednego worka.
Dlaczego np. nie stworzy się publicznego rejestru osób skazanych za jazdę po pijaku? Czy ludzie nie chcieliby wiedzieć czy np. kierowca autobusu wożącego ich dzieci nie miał tego typu "wpadek"? Pewnie by chcieli. Tylko, że to nie spotkałoby się już z takim zachwytem społeczeństwa.
Olinka napisał/a:To co mnie natomiast bulwersuje, to fakt, jak podaje fundacja 'Nie lękajcie się', że na liście nie znalazł się ani jeden z 56 księży katolickich skazanych w Polsce za pedofilię. Każdy z tych sprawców, jeśli został skazany przed 1 października 2017 r., miał prawo wystąpić do sądu z wnioskiem o wyłączenie jego danych z rejestru publicznego, ale czy to nie dziwne, że akurat wszyscy księża to zrobili? Moim zdaniem ktoś wyraźnie o to zadbał.
Mnie to wcale nie dziwi, biorąc pod uwagę, że Partia Rządząca nawet nie ukrywa swoich zażyłych stosunków z KK. Każdy kto myślał, że będzie inaczej po prostu się łudził...
Mógłbyś skończyć z teoriami i skupić się na tym co wiesz.
a może po prostu ciepła cela, wyżywienie i święty spokój?
W więzieniach taki człowiek nie ma spokoju.
Nie wiem, ja ogólnie w tym temacie jestem bardzo rozdarta pomiędzy poczuciem sprawiedliwości, a właśnie strachem przed tym, że jakiemuś dziecku może stać się krzywda.
Z jednej strony zgodzę się, jeśli kara została odbyta, to człowiek jakby ma czystą kartę i powinien móc żyć w spokoju. Jednocześnie jednak pedofile to są niebezpieczni chorzy ludzie, którzy moim zdaniem powinni być pod opieką specjalistów, chodzić na terapię, etc. Może wypuścić, ale kontrolować jednocześnie? No sama nie wiem.
Izolacja niebezpiecznego człowieka od społeczeństwa. Demokracja to forma sprawowania władzy, decyzja o izolacji jest jak najbardziej w duchu demokratycznym. To nie człowiek, który oglądał zdjęcia małych golasków i się nimi podniecał. Najpierw wykorzystał chłopca ze szkoły podstawowej, za co dostał niewielki wyrok, później dwunastoletniego chłopca i kolejny niewielki wyrok, aż w końcu molestował po czym udusił innego. W późniejszym czasie zabił nożem jeszcze trójkę dzieciaków. I pewnie nie byłby to koniec. Terapia tutaj nie pomoże tylko izolacja. Niestety kary śmierci w Polsce nie ma.
A co do kontroli to nie da się pilnować człowieka 24h. Poza tym jest to marnowanie Policyjnych zasobów.
Jak wpadną na pomysł wprowadzenia rejestru alimenciarzy to praktycznie natychmiast większość zadłużenia się spłaci
Dziecku i tak zawsze może stać się krzywda. Raz, ze ten rejestr obejmuje tylko osoby skazane za ciężkie przestępstwa na tle seksualnym. Dwa, ze wielu pedofilów nie zostało nigdy złapanych ani skazanych. Trzy, że i tak nikt się tego rejestru na pamięć nie nauczy i taka osoba, która w nim figuruje o zmianie miejsca zamieszkania pewnie będzie miała chwilę oddechu zanim znów ktoś jej nie wykryje, a w tym czasie może popełniać przestępstwa.
Weźmy też pod uwagę, że istnieje drugi rejestr, który już nie jest jawny, tym samym ci skazani chodzą na wolności, być może żyją wśród nas, ale my nie mamy tego świadomości. To dlatego jestem jak najbardziej za izolowaniem wszystkich, którzy stanowią realne zagrożenie dla otoczenia. Są takie przestępstwa, jak choćby właśnie pedofilia, kiedy popełnienie ich po raz kolejny, pomimo odbycia kary, jest bardzo prawdopodobne.
Pedofil popełnił przestępstwo, dostał karę 15 lat więzienia, którą odbył, dostał karę pozbawienia praw publicznych i wysoką grzywnę. To jest jego kara. Do tego jego karalność nigdy się nie zatrze i nigdy nie będzie mógł pracować z dziećmi.
Tyle tylko, że ofiary pedofilów ciężar ich czynów zwykle ciągną za sobą przez całe życie. Dlaczego przestępca ma mieć łatwiej?
Dlaczego np. nie stworzy się publicznego rejestru osób skazanych za jazdę po pijaku? Czy ludzie nie chcieliby wiedzieć czy np. kierowca autobusu wożącego ich dzieci nie miał tego typu "wpadek"? Pewnie by chcieli. Tylko, że to nie spotkałoby się już z takim zachwytem społeczeństwa.
Ależ ja jestem jak najbardziej za stworzeniem takiego rejestru. I wcale nie po to, aby piętnowanie było celem samym w sobie, bo być może dzięki świadomości groźby napiętnowania jeden z drugim trzy razy bardziej zastanowi się zanim wsiądzie za kierownicę po procentach.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Rejestr gwałcicieli i pedofilów - jesteście za czy przeciw?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024