Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 326 do 390 z 398 ]

326 Ostatnio edytowany przez Elektryczna84 (2022-09-12 03:51:27)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

"czekanie sprawia, że gorzknieje cała słodycz w nas" (Coma). Wiem, ale trzeba być ponad tym. Nie możesz karać niewinnych ludzi za tych którzy byli bolesną pomyłką. Niektóre kobiety nie odpisują to olejesz temat z powodu niekulturalnych larw? Nie szukasz innych kumpli, bo tamci byli wredni? Każdemu zakładaj osobny rachunek i rozliczaj go indywidualnie. Szukaj ludzi, wchodź z nimi w relacje, bądź otwarty, ale stawiaj granice jasno, bądź asertywny i broń się przed ludzką podłością, bo jeśli sam tego nie zrobisz to nikt tego nie zrobi, ale bądź w tym wszystkim obiektywny, a nie zgorzkniały.

Zobacz podobne tematy :

327

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Olinka napisał/a:

Ludzie NIE uśmiechają się do innych tylko wtedy, kiedy im się ktoś spodoba ani tylko dlatego, że muszą, bo się od nich tego oczekuje z uwagi na zawodowo wykonywane obowiązki.
Jeśli miałabym o sobie napisać, to jest mnóstwo powodów, dlaczego uśmiecham się do obcych mi ludzi.


Tak wiemy, że ludzie uśmiechają się do innych z wszelakich powodów aczkolwiek nie dowiem się dlaczego pani pracująca na siłowni zrobiła to w moim kierunku.
Mogę się tylko domyślać bo przecież nie zapytam się jej wprost: ,,hej, dlaczego się do mnie uśmiechasz" - po takim pytaniu na bank zrobiłoby się niezręcznie.
Po prostu założyłem, że ja byłem klientem a one zawsze się do klientów uśmiechają, aby było miło i przyjemnie na terenie punktu usługowego.


Olinka napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ogólnie jestem sfrustrowanym człowiekiem, potrafię na ulicy podejść do kompletnie przypadkowego faceta i mu nabluzgać i wyzwać go od cweli tylko dlatego, że np. lekko zablokował mi chodnik.

Jak się po takiej "akcji" czujesz? Jest Ci lżej, bo upuściłeś trochę powietrza z balonu, czy jednak pojawiają się jakieś wyrzuty sumienia, że potraktowałeś tego faceta jak przedmiot, który miał pecha stanąć na Twojej drodze, kiedy Ty akurat poczułeś potrzebę go skopać, żeby się trochę wyżyć?


Po takiej akcji czuję się jeszcze gorzej ponieważ mam efekty odwrotne do zamierzonych czyli czuję się jeszcze bardziej nabuzowany, gdyż pod wpływem emocji skacze mi ciśnienie i czuję się jakbym miał zaraz wybuchnąć.
Nie czuję żadnych wyrzutów sumienia. Nic, w ogóle. Po prostu każdy idzie w swoją stronę i żyje swoim życiem, raczej nikt nie będzie tego przeżywał przez następne 50 lat.



-------------------------------------------------



Elektryczna84
Uśmiech to uśmiech, nie będę tutaj roztrząsał o co chodziło tamtej pracowniczce z siłowni. Uśmiechnęła się do mnie tak ok, powodów mogło być 10, który z nich to nie wiadomo.
Coraz to bardziej skłaniam się ku teorii, że po prostu one mają nawyk uśmiechania się do ludzi bo tego wymaga od nich praca, to wszystko.

Może faktycznie trochę wkręciłem sobie to, że dawni znajomi mnie wykorzystywali no ale zawsze robiłem za kierowcę bo nigdy nie piłem i oni dobrze o tym wiedzieli, dlatego też zapraszali mnie na imprezy, których nienawidziłem tylko dlatego, żeby miał kto ich potem odwieźć do domu. Oni o tym doskonale wiedzieli.
Głównym problemem było to, że oni po prostu źle mnie traktowali, dochodziło już do fizycznych przepychanek z udziałem mojej osoby. Sorry ale ja na pewno nie chcę mieć takich ,,przyjaciół".

Nie chcę wracać na portale randkowe, po prostu nie i koniec. Zmarnowałem tam kilka lat swojego życia i w efekcie nawet nie spotkałem się z 1 kobietą, to mi dało wiele do myślenia.
Na samą myśl, aby tam powrócić robi mi się jakoś niedobrze, nie chcę i tyle sad Nie mój świat.

Oprócz siłowni to na rowerze jeżdżę często, czasami mam krajowe wypady do innych miejscowości celem zwiedzania ale to kompletnie nic mi nie daje towarzysko. Tzn., ludzi wszędzie jest pełno ale nie będę przecież podchodził i zagadywał do kompletnie losowych i obcych osób, bez sensu.

Elektryczna84 napisał/a:

Najlepsza baba? własna graba.

Rozumiem, że to jest jakiś przytyk w moją stronę, tak?

Co jest lepsze od płatnego seksu? Na pewno nie przymusowa absencja seksualna przez 15 lat, to wiem na pewno.
Ty nie musisz płacić za seks bo jesteś kobietą, możesz to uzyskać tak naprawdę w pięć minut mając do wyboru co najmniej kilkanaście partnerów seksualnych. W drugą stronę (u mężczyzn) tak to niestety nie działa.

Jakbym był w związku z kobietą i ona odmawiałaby mi seksu tzn., że nie jestem dla niej atrakcyjny pod tym względem i czas się rozejść.
Dla mnie innej opcji nie ma i tyle.
Jak jest aseksualna to jej problem, a nie mój.
Jeżeli ma jakieś motywy religijne i oddałaby mi się po ślubie to jest również jej sprawa, nie moja.

Zresztą jakbym miał na koncie chociaż jedną prostytutkę to tak jak wspomniałem wcześniej nie chciałbym już wtedy związku z normalną kobietą, po prostu nie i tyle.
Zwykła dziewczyna nie chciałaby chodzi z facetem, który korzystał z takich usług a nawet jakby przymknęła na to oko, to na bank wypominałaby mi to przy pierwszej lepszej kłótni.
Zatajać tej informacji też bym nie mógł, bo wg. mnie podchodzi to trochę pod okłamywanie.


Elektryczna84 napisał/a:

Niektóre kobiety nie odpisują to olejesz temat z powodu niekulturalnych larw?


Sprawdźmy zatem.
Napisałem do 200 kobiet i 10 z nich odpisało mi cokolwiek.
5 z nich znudziło się rozmową ze mną po kilku minutach a pozostałe 5 przestało odpisywać już 2-3 dni później.

Widzisz tę statystykę? Z 200 kobiet mam równe 0% (słownie: zero) dziewczyn, które chcą ze mną utrzymywać kontakt minimum 1 tydzień.


Elektryczna84 napisał/a:

Nie szukasz innych kumpli, bo tamci byli wredni?


Nie umiem szukać kumpli. Tamta wcześniejsza paczka zadawała się ze mną tylko i wyłącznie dlatego, że mieliśmy 1 wspólnego znajomego z długim stażem, to wszystko.

328

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Po takiej akcji czuję się jeszcze gorzej ponieważ mam efekty odwrotne do zamierzonych czyli czuję się jeszcze bardziej nabuzowany, gdyż pod wpływem emocji skacze mi ciśnienie i czuję się jakbym miał zaraz wybuchnąć.

Po co zatem sobie to robisz? Jeśli nie tylko nie schodzi z Ciebie ciśnienie, a przecież zwykle właśnie o to chodzi, kiedy ludzie wzajemnie się na sobie wyładowują, ale wręcz czujesz się jeszcze gorzej, to jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe. 

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Nie czuję żadnych wyrzutów sumienia. Nic, w ogóle. Po prostu każdy idzie w swoją stronę i żyje swoim życiem, raczej nikt nie będzie tego przeżywał przez następne 50 lat.

Mam na to swoje pomysły, jednak nie czuję się kompetentna, żeby to oceniać, chciałabym jednak zwrócić uwagę, że po pierwsze nie panujesz nad sobą, po drugie nawet kiedy zachowasz się w sposób społecznie uznawany za mocno naganny, nie ma w Tobie cienia refleksji. Wiesz, że to nie brzmi dobrze? <pytanie retoryczne> Ba, brzmi niepokojąco.

329

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Uśmiech to uśmiech, nie ma co analizować. Rozkminiac możesz uśmieszki pod nosem, a nie dowody życzliwości ludzkiej. Pewnie jak wszedłeś w jej nowo wytarte to uśmiechając się pomyślała " o ty wuju", ale co z tego? Wyluzuj i trochę dystansu do siebie i świata.
Jeśli masz niewyparzony dziób z frustracji to nie dziwię się, że któryś z kolegów chciał pacnąć Cię w ucho...
Nie zakładaj co by Ci inna dziewczyna, bo nie wiesz.
Jeśli męczyło by Cię to, że ona nie wie to oznacza, że sam uważasz korzystanie z ich usług za urągające, więc nie rozumiem?
Nie muszę płacić za seks, prawdą jest że mogłabym mieć go bez problemu tylko widzisz - niekoniecznie chcę. Nie anonsuje się z dupą na żadnym portalu.
200 facetów napisało do mnie w 10dni. Nikt nie chce rozmawiać kilka dni, każdy chce się od razu spotkać, nawet bez rozmowy telefonicznej co jest dla mnie szaleństwem. Miło rozmawia się? Poznawaj je, zaproś na kawę, wychodź z inicjatywą.
Gdybyś nie był dla kobiety atrakcyjny to nie byłaby z Tobą w związku. Seks w związku zanika ze względu na stan zdrowia, obniżenie libido przez stres, przepracowanie czy też kłopoty albo z alergii na chłopa.

330

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Mam na to swoje pomysły, jednak nie czuję się kompetentna, żeby to oceniać, chciałabym jednak zwrócić uwagę, że po pierwsze nie panujesz nad sobą, po drugie nawet kiedy zachowasz się w sposób społecznie uznawany za mocno naganny, nie ma w Tobie cienia refleksji. Wiesz, że to nie brzmi dobrze? <pytanie retoryczne> Ba, brzmi niepokojąco.

Nie chciałabyś mnie słyszeć jak facet za mną jęczał, że nie przejechałam na późnym żółtym (na skrzyżowaniu byłabym już na czerwonym). Czy mam wyrzuty sumienia? Absolutnie, a wiązanka była naganna społecznie. Jeśli w swoich oczach czyn widzisz za uzasadniony nie pojawia się poczucie winy, bo skąd? Zdrada jest również naganna społecznie, a wielu nie ma wyrzutów, dlatego że każdy ma swoje sumienie, a nie społeczne.

331

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Elektryczna84 napisał/a:

Nie chciałabyś mnie słyszeć jak facet za mną jęczał, że nie przejechałam na późnym żółtym (na skrzyżowaniu byłabym już na czerwonym). Czy mam wyrzuty sumienia? Absolutnie, a wiązanka była naganna społecznie. Jeśli w swoich oczach czyn widzisz za uzasadniony nie pojawia się poczucie winy, bo skąd? Zdrada jest również naganna społecznie, a wielu nie ma wyrzutów, dlatego że każdy ma swoje sumienie, a nie społeczne.

Jeśli reakcja jest adekwatna do okoliczności, to owszem, można uznać, że jesteśmy tylko (i aż) ludźmi i każdemu mogą puścić nerwy, choć i wtedy warto nad sobą panować, a przynajmniej po wszystkim skłonić się ku refleksji, ale jeśli ktoś zwyczajnie wyładowuje na kimś swoje frustracje, jedynie szukając do tego pretekstu, jak Rumunski, to będę podciągać to pod zupełnie inne kategorie.
Zresztą nawet na forum dawał nam podobne popisy, co dodatkowo wzmacnia moją opinię.

Elekryczna84 napisał/a:

Zdrada jest również naganna społecznie, a wielu nie ma wyrzutów, dlatego że każdy ma swoje sumienie, a nie społeczne.

Nawet jeśli wielu, to wciąż nie wszyscy, a o tych, którzy ich nie mają, ten fakt też wiele mówi. To samo można odnieść do szeregu innych sytuacji.

332

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Olinka napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Po takiej akcji czuję się jeszcze gorzej ponieważ mam efekty odwrotne do zamierzonych czyli czuję się jeszcze bardziej nabuzowany, gdyż pod wpływem emocji skacze mi ciśnienie i czuję się jakbym miał zaraz wybuchnąć.

Po co zatem sobie to robisz? Jeśli nie tylko nie schodzi z Ciebie ciśnienie, a przecież zwykle właśnie o to chodzi, kiedy ludzie wzajemnie się na sobie wyładowują, ale wręcz czujesz się jeszcze gorzej, to jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe.


Nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć, to wygląda mniej więcej tak:
- Idę po ulicy mocno sfrustrowany, muszę dać upust emocjom i np. wchodzę z kimś w potyczkę słowną.
- Po takiej potyczce jestem jeszcze bardziej nabuzowany do tego stopnia, że nie mogę czasami trafić do domu (takie mam ciśnienie).

Nie jestem w stanie tego wyjaśnić dlaczego tak się dzieje.


Olinka napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Nie czuję żadnych wyrzutów sumienia. Nic, w ogóle. Po prostu każdy idzie w swoją stronę i żyje swoim życiem, raczej nikt nie będzie tego przeżywał przez następne 50 lat.

Mam na to swoje pomysły, jednak nie czuję się kompetentna, żeby to oceniać, chciałabym jednak zwrócić uwagę, że po pierwsze nie panujesz nad sobą, po drugie nawet kiedy zachowasz się w sposób społecznie uznawany za mocno naganny, nie ma w Tobie cienia refleksji. Wiesz, że to nie brzmi dobrze? <pytanie retoryczne> Ba, brzmi niepokojąco.


Nie rozumiem za bardzo Twojej aluzji. W sensie, że ja jestem psychiczny czy o co Ci chodzi? Może i mam faktycznie jakaś niestwierdzoną chorobę psychiczną, nie wiem.
Zresztą nie wiem co miałaś na myśli pisząc to co piszesz. Musiałabyś bardziej rozwinąć zagadnienie.


Elektryczna84 napisał/a:

Jeśli masz niewyparzony dziób z frustracji to nie dziwię się, że któryś z kolegów chciał pacnąć Cię w ucho...
Nie zakładaj co by Ci inna dziewczyna, bo nie wiesz.
Jeśli męczyło by Cię to, że ona nie wie to oznacza, że sam uważasz korzystanie z ich usług za urągające, więc nie rozumiem?
Nie muszę płacić za seks, prawdą jest że mogłabym mieć go bez problemu tylko widzisz - niekoniecznie chcę. Nie anonsuje się z dupą na żadnym portalu.


Nie wiem co się nie podobało kolegom w mojej osobie, że dawali mi ,,pstryczka w nos". Nie będę o tym rozmyślał bo było to dawno temu i jest to obecnie przeszłością.
Uważam, że korzystanie z usług prostytutek to nie jest coś czy można by się pochwalić przy Wigilijnym stole. Jakby moja potencjalna partnerka miała na koncie seks grupowy z 10 turkami to na 100% nie chciałbym się z nią związać. Tak samo działa w drugą stronę, kobiety raczej nie chcą być z kimś kto uczęszczał do domów publicznych, proste.
Wiem, że mogłabyś mieć seks na tu i teraz, każda kobieta może go mieć ,,od tak" w dobie internetu, wystarczy, że założy konto na jakimś portalu do seks randek i wystarczy, że da tylko i wyłącznie swoje imię (nie musi nawet wrzucać zdjęcia) i po jednym dniu będzie mieć 100 ofert od mężczyzn.
Powtarzam: nie musi nawet dodawać zdjęcia. Wystarczy, że w profilu jest informacja: ,,płeć - żeńska" i to wszystko.


Elektryczna84 napisał/a:

200 facetów napisało do mnie w 10dni. Nikt nie chce rozmawiać kilka dni, każdy chce się od razu spotkać, nawet bez rozmowy telefonicznej co jest dla mnie szaleństwem.


200 facetów w 10 dni - czyli piszesz dokładnie to co ja głoszę na tym forum od 2015 roku, dziękuję za potwierdzenie smile


Elektryczna84 napisał/a:

Miło rozmawia się? Poznawaj je, zaproś na kawę, wychodź z inicjatywą.


Napisałem Ci, że jak napiszę do 200 kobiet to finalnie odpisuje mi ok. 10 z czego połowa przestaje odpisywać po kilku zdaniach a druga połowa odcina się ode mnie w ciągu chyba tygodnia.
Więc miło się nie rozmawia bo tych rozmów po prostu nie ma, więc nie mam jak poznać dziewczynę i w związku z tym nie mam jak zaprosić na kawę.


Elektryczna84 napisał/a:

Gdybyś nie był dla kobiety atrakcyjny to nie byłaby z Tobą w związku.


Przecież nie jestem w związku, dzięki lol

333 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-09-14 05:46:04)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Olinka napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Po takiej akcji czuję się jeszcze gorzej ponieważ mam efekty odwrotne do zamierzonych czyli czuję się jeszcze bardziej nabuzowany, gdyż pod wpływem emocji skacze mi ciśnienie i czuję się jakbym miał zaraz wybuchnąć.

Po co zatem sobie to robisz? Jeśli nie tylko nie schodzi z Ciebie ciśnienie, a przecież zwykle właśnie o to chodzi, kiedy ludzie wzajemnie się na sobie wyładowują, ale wręcz czujesz się jeszcze gorzej, to jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe. 

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Nie czuję żadnych wyrzutów sumienia. Nic, w ogóle. Po prostu każdy idzie w swoją stronę i żyje swoim życiem, raczej nikt nie będzie tego przeżywał przez następne 50 lat.

Mam na to swoje pomysły, jednak nie czuję się kompetentna, żeby to oceniać, chciałabym jednak zwrócić uwagę, że po pierwsze nie panujesz nad sobą, po drugie nawet kiedy zachowasz się w sposób społecznie uznawany za mocno naganny, nie ma w Tobie cienia refleksji. Wiesz, że to nie brzmi dobrze? <pytanie retoryczne> Ba, brzmi niepokojąco.

No, nieźle, kobieta uśmiecha się do Rumuńskiego, a on się złości, bo kapitalistyczny uśmiech. A jaki uśmiech jest niekapitalistyczny?

334

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Tamiraa napisał/a:

No, nieźle, kobieta uśmiecha się do Rumuńskiego, a on się złości, bo kapitalistyczny uśmiech. A jaki uśmiech jest niekapitalistyczny?


Kapitalistyczny uśmiech to taki, który jest wymuszony przez własnego pracodawcę, czyli muszę się uśmiechać do klienta, aby miejsce, w którym spędzi czas było dla niego milsze.

Zaś niekapitalistyczny uśmiech cechuje się tym, że wychodzi z dobroci serca i nie jest dyktowany z góry.

335

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Właśnie sobie uświadomiłem, że dobijam do 30stki i wszystkie osoby z rodziny nie widziały mnie nawet raz z jakąkolwiek kobietą.

Trochę dziwnie się teraz poczułem jak doszedł ten fakt do mojej głowy.

To chyba wygląda w ich oczach tak, jakbym był gejem?

336

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Nie rozumiem za bardzo Twojej aluzji. W sensie, że ja jestem psychiczny czy o co Ci chodzi? Może i mam faktycznie jakaś niestwierdzoną chorobę psychiczną, nie wiem.
Zresztą nie wiem co miałaś na myśli pisząc to co piszesz. Musiałabyś bardziej rozwinąć zagadnienie.

Napisałam już, że nie czuję się kompetentna, a przede wszystkim na forum mamy tylko cząstkowe dane i to jest zwykle za mało, żeby ktokolwiek mógł kogokolwiek diagnozować, nawet specjalista. Można jednak wychwycić pewne informacje, które kiedy się je złoży jedna do drugiej, mogą coś więcej o kimś powiedzieć, nawet jeśli on sam nie jest tego świadomy albo celowo próbuje coś ukryć. Gdybyś jednak był kimś z mojego bliskiego otoczenia, to na pewno na kilka kwestii zwróciłabym Ci uwagę i zachęcała, by się temu przyjrzeć nieco bliżej.
Sam zresztą wiesz, że się w życiu męczysz, a to może mieć podłoże zupełnie inne niż sądzisz.

Jeśli zaś chodzi o to czy - jak to określiłeś - jesteś psychiczny, to po pierwsze zależy co rozumiesz pod tym pojęciem, a po drugie niemal każdy z nas ma w sobie jakiś pierwiastek zaburzenia, wszystko zależy od jego nasilenia.

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Właśnie sobie uświadomiłem, że dobijam do 30stki i wszystkie osoby z rodziny nie widziały mnie nawet raz z jakąkolwiek kobietą. (...)

To chyba wygląda w ich oczach tak, jakbym był gejem?

Ma to dla Ciebie jakieś znaczenie?

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Przyjacielu w niedoli, może pocieszy Cię fakt, iż mam 51 lat i tylko raz trzymałem dziewczynę za rękę. Nigdy się nie całowałem, ani nie uprawiałem seksu. Pomyślicie zapewne, że nawijam, niestety zawsze mówię prawdę. Na szczęście w nieszczęściu ratują mnie moje pasje.
BTW portali randkowych to jest jakaś porażka. Jestem skromnym człowiekiem, a kobiety mają wysokie wymaganie. Fura, skóra, komóra, muskulatura plus umiejętności (wysokie) kulinarne i seksualne, cięty dowcip, znajomość języków obcych i tony kasy.
Pozdrav iz gor smile smile

338

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

No, nieźle, kobieta uśmiecha się do Rumuńskiego, a on się złości, bo kapitalistyczny uśmiech. A jaki uśmiech jest niekapitalistyczny?


Kapitalistyczny uśmiech to taki, który jest wymuszony przez własnego pracodawcę, czyli muszę się uśmiechać do klienta, aby miejsce, w którym spędzi czas było dla niego milsze.

Zaś niekapitalistyczny uśmiech cechuje się tym, że wychodzi z dobroci serca i nie jest dyktowany z góry.

Czyli zawodowy uśmieszek?  O, a może ty uśmiechnąłbyś się do niej niezawodowo? smile

Ktoś musi zrobić dobry początek  big_smile

339 Ostatnio edytowany przez Elektryczna84 (2022-09-18 09:38:50)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:

Przyjacielu w niedoli, może pocieszy Cię fakt, iż mam 51 lat i tylko raz trzymałem dziewczynę za rękę. Nigdy się nie całowałem, ani nie uprawiałem seksu. Pomyślicie zapewne, że nawijam, niestety zawsze mówię prawdę. Na szczęście w nieszczęściu ratują mnie moje pasje.
BTW portali randkowych to jest jakaś porażka. Jestem skromnym człowiekiem, a kobiety mają wysokie wymaganie. Fura, skóra, komóra, muskulatura plus umiejętności (wysokie) kulinarne i seksualne, cięty dowcip, znajomość języków obcych i tony kasy.
Pozdrav iz gor smile smile

Ależ bzdura! Marzę o zwyczajnym facecie- mechaniku, piekarzu albo dostawcy, oby tylko nie wypakowany Goguś chwalący się swoim tricepsem w piętnastu odsłonach na insta. Języki nie są mi potrzebne w związku, chyba że ten miłości. Kasa? Niech jest pracowity i ma źródło dochodu, a nie kombinuje co robić żeby się nie narobić i zmienia pracę co 5dni, bo wszędzie za ciężko, a on stworzony do wyższych celów. Ma mieć na swoje potrzeby, po prostu. Jestem zwolenniczką rozdzielności majątkowej. Cięty język? Mam za dwóch. Gotowanie? Lubię, umiem - chętnie go porozpieszczam, zawsze może być pomocą kucharza na obieraku albo zmywaku w ramach partnerstwa i równouprawnienia wink seks? Niech myśli o mnie, a nie tylko o sobie i resztę ogarniemy smile
Podsumowując... Nie wiem gdzie szukasz, nie wiem u jakich kobiet szukasz szans, ale gdzieś popełniasz błąd.
Co do wyglądu - niczego mi nie brakuje. Nie powalam na kolana, nie jestem zrobiona i modna, ale podobam się facetom. Zresztą nie ma znaczenie powodzenie, bo nie ono decyduje o wartości człowieka. Mogę odbić piłeczkę, że szukacie zrobionej sooczki, która śpi u kosmetyczki i poprawia wszystko co trzeba, damy na salonach, kucharki w kuchni i qwy w łóżku. Musi mieć jakieś modne hobby, bo inaczej nudna, szara mysz. W domu ma hasać w mini i kapciach na obcasie i od rana z makijażem, żeby nie zaburzać Wam estetyki. Za dużo nie wymagać, za wiele nie zabraniać, a na okrągłe urodziny proponuje kolejną do łóżka albo swing smile
Nie mam potrzeby narzekać na cały męski ród. Wiem, że ludzie są różni i swój na swego trafi. Tylko chcąc normalnego faceta nie interesuje się na portalu Bolkiem w kąpielówkach między palmami, modnym figo fago nad sałatką lub przy hantlach, który zagaduje do mnie "cze mała". Ty? Pewnie podbijasz do zrobionych petard, które nie po to inwestują w siebie, żeby skończyć przy gołodupcu, stąd śmiem przypuszczać rozżalenie...
Jest mnóstwo zwyczajnych, fajnych, wartościowych kobiet, ale te w avku nie wpakują Ci cycków na zachętę. Swoją drogą dziwię się, że nie macie honoru ponad gadzi mózg i nie wkurza Was to, że kobieta chce Wam grać na uju i do niego przemawia, żeby zdobyć. Słabe... Ale jaka przynęta, taka zdobycz.

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Elektryczna84 napisał/a:
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:

Przyjacielu w niedoli, może pocieszy Cię fakt, iż mam 51 lat i tylko raz trzymałem dziewczynę za rękę. Nigdy się nie całowałem, ani nie uprawiałem seksu. Pomyślicie zapewne, że nawijam, niestety zawsze mówię prawdę. Na szczęście w nieszczęściu ratują mnie moje pasje.
BTW portali randkowych to jest jakaś porażka. Jestem skromnym człowiekiem, a kobiety mają wysokie wymaganie. Fura, skóra, komóra, muskulatura plus umiejętności (wysokie) kulinarne i seksualne, cięty dowcip, znajomość języków obcych i tony kasy.
Pozdrav iz gor smile smile

Ależ bzdura! Marzę o zwyczajnym facecie- mechaniku, piekarzu albo dostawcy, oby tylko nie wypakowany Goguś chwalący się swoim tricepsem w piętnastu odsłonach na insta. Języki nie są mi potrzebne w związku, chyba że ten miłości. Kasa? Niech jest pracowity i ma źródło dochodu, a nie kombinuje co robić żeby się nie narobić i zmienia pracę co 5dni, bo wszędzie za ciężko, a on stworzony do wyższych celów. Ma mieć na swoje potrzeby, po prostu. Jestem zwolenniczką rozdzielności majątkowej. Cięty język? Mam za dwóch. Gotowanie? Lubię, umiem - chętnie go porozpieszczam, zawsze może być pomocą kucharza na obieraku albo zmywaku w ramach partnerstwa i równouprawnienia wink seks? Niech myśli o mnie, a nie tylko o sobie i resztę ogarniemy smile
Podsumowując... Nie wiem gdzie szukasz, nie wiem u jakich kobiet szukasz szans, ale gdzieś popełniasz błąd.
Co do wyglądu - niczego mi nie brakuje. Nie powalam na kolana, nie jestem zrobiona i modna, ale podobam się facetom. Zresztą nie ma znaczenie powodzenie, bo nie ono decyduje o wartości człowieka. Mogę odbić piłeczkę, że szukacie zrobionej sooczki, która śpi u kosmetyczki i poprawia wszystko co trzeba, damy na salonach, kucharki w kuchni i qwy w łóżku. Musi mieć jakieś modne hobby, bo inaczej nudna, szara mysz. W domu ma hasać w mini i kapciach na obcasie i od rana z makijażem, żeby nie zaburzać Wam estetyki. Za dużo nie wymagać, za wiele nie zabraniać, a na okrągłe urodziny proponuje kolejną do łóżka albo swing smile
Nie mam potrzeby narzekać na cały męski ród. Wiem, że ludzie są różni i swój na swego trafi. Tylko chcąc normalnego faceta nie interesuje się na portalu Bolkiem w kąpielówkach między palmami, modnym figo fago nad sałatką lub przy hantlach, który zagaduje do mnie "cze mała". Ty? Pewnie podbijasz do zrobionych petard, które nie po to inwestują w siebie, żeby skończyć przy gołodupcu, stąd śmiem przypuszczać rozżalenie...
Jest mnóstwo zwyczajnych, fajnych, wartościowych kobiet, ale te w avku nie wpakują Ci cycków na zachętę. Swoją drogą dziwię się, że nie macie honoru ponad gadzi mózg i nie wkurza Was to, że kobieta chce Wam grać na uju i do niego przemawia, żeby zdobyć. Słabe... Ale jaka przynęta, taka zdobycz.

Szukałem na portalu randkowym "Sympatia", ale dałem sobie z tym spokój. Do niczego to nie prowadziło. Rozczaruję Cię nie podbijam do zrobionych petard. Takich kobiet nie dostrzegam, mając do nich stosunek obojętny. Szukam kobiety o złotym sercu, wrażliwej, empatycznej, altruistycznej, która doceniłaby moje zalety i wyprostowała wady.
Rumuński Żołnierzu porozmawiamy na poczcie?

341

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:

Szukam kobiety o złotym sercu, wrażliwej, empatycznej, altruistycznej, która doceniłaby moje zalety i wyprostowała wady.

Jest mnóstwo takich. Po co sobie wkręcać, że są tylko inne?

342

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Elektryczna, ale na portalach randkowych dziewczyny nie szukają zwyczajnych facetów. Zwyczajnych mają tam na pęczki. Więc jeśli chce się zostać zauważonym, to trzeba być mocno ponad przeciętność.

A większość ludzi co ma te problemy z samotnością, to korzysta właśnie tylko z portali randkowych, bo nie mają szans poznać nikogo gdzieś indziej.

343 Ostatnio edytowany przez Elektryczna84 (2022-09-18 13:01:11)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
jakis_czlowiek napisał/a:

Elektryczna, ale na portalach randkowych dziewczyny nie szukają zwyczajnych facetów. Zwyczajnych mają tam na pęczki. Więc jeśli chce się zostać zauważonym, to trzeba być mocno ponad przeciętność.

A większość ludzi co ma te problemy z samotnością, to korzysta właśnie tylko z portali randkowych, bo nie mają szans poznać nikogo gdzieś indziej.

Przeprowadziłam setki rozmów w dość krótkim czasie. Nie trzeba być ponadprzeciętnym, wyróżnisz się w tym masowym chlewie powierzchowności i lansu kulturą, elokwencją, zwyczajnością. Trzeba być sobą i mieć świadomość, że nawet dobór zdjęć wiele mówi o człowieku. Gdzie zrobione, czy obnosisz się na nich kasą i możliwościami, czy masz chlew w pokoju lub łazience, czy jesteś na jakimkolwiek zdjęciu nagi lub z alko. Nie wspomnę o niskim poziomie rozmowy, zboczonych propozycjach, prostackich zaczepkach i sprowadzaniu kobiety do obiektu seksualnego. Jeśli zapięta pod szyję prowokowalam i dostawałam propozycje seksu to te z cyckami na wierzchu powinny mieć w galerii cennik.
Każdy szuka czegoś pod siebie i każdy coś dla siebie znajdzie. Niektórzy dosłownie pod siebie ...

344

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Olinka, nie ma dla mnie znaczenia to, że cała rodzina nie widziała mnie ani razu u boku jakiejkolwiek kobiety.
Tak sobie tylko pomyślałem, że w ich oczach mogę być jakimś gejem czy nie wiadomo kim. Nie muszę się ludziom tłumaczyć z tego, że jestem starym kawalerem, to jest chyba tylko i wyłącznie moja sprawa a jak ktoś będzie w to wnikał to krótko trzeba ucinać temat.


Wielbiciel Lidiji Bacic, powiedz mi jakim cudem można przeżyć 51 lat bez seksu? Dla mnie wstrzemięźliwość seksualna to czysta gehenna.
Jak tak dalej pójdzie to chyba będę musiał odwiedzić prostytutkę, aby zrobić coś z moim potrójnym libido bo tak po prostu najzwyczajniej w świecie nie da się żyć, dla mnie to jest praktycznie cierpienie.
Twoja niedola mnie nie cieszy, jestem tylko ciekawy jak to jest możliwe.
Możemy porozmawiać na poczcie, jak najbardziej. Napisz do mnie proszę na email poprzez mój profil ,,wyślij wiadomość".


Tamiraa, wczoraj znowu widziałem tamtą pracowniczkę siłowni na miejscu. Zauważyłem, że ona uśmiecha się do wszystkich i wszystkiego bo po prostu ma taki wyraz twarzy (wiecznie uśmiechnięty).
Tak więc zagadka została wyjaśniona, nie było tu jakichkolwiek końskich zalotów, laska ma taką trwałą mimikę buźki smile


Elektryczna84 napisał/a:

Swoją drogą dziwię się, że nie macie honoru ponad gadzi mózg i nie wkurza Was to, że kobieta chce Wam grać na uju i do niego przemawia, żeby zdobyć. Słabe...


Przez całe moje życie nigdy nie miałem takiej sytuacji.

345

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Olinka, nie ma dla mnie znaczenia to, że cała rodzina nie widziała mnie ani razu u boku jakiejkolwiek kobiety.
Tak sobie tylko pomyślałem, że w ich oczach mogę być jakimś gejem czy nie wiadomo kim. Nie muszę się ludziom tłumaczyć z tego, że jestem starym kawalerem, to jest chyba tylko i wyłącznie moja sprawa a jak ktoś będzie w to wnikał to krótko trzeba ucinać temat.

Oczywiście, że to jest wyłącznie Twoja sprawa, zaś komentarze dotyczące Twojego związkowego statusu, jeśli nie są podszyte życzliwością, to są zwyczajnie niegrzeczne, a wręcz nie na miejscu.

Mówisz, że jesteś 30-letnim starym kawalerem? Serio??? wink To już nie te czasy, kiedy głównym, życiowym celem było dobrze i szybko wyjść za mąż/ożenić się. Teraz takie decyzje podejmuje się coraz później, o ile w ogóle, a trzy dekady na karku to często dopiero początek prawdziwej dorosłości cool.

Wielbicielu, brałeś może pod uwagę tradycyjne agencje matrymonialne? Tam kojarzenie par jest co prawda płatne i nieco kosztowne, ale odbywa się na zupełnie innych zasadach niż ma to miejsce na tych wszystkich Sympatiach i Tinderach. Sama nie korzystałam, bo nie mam takiej potrzeby, ale coś tam obiło mi się o uszy i mnie ta forma znacznie bardziej przekonuje.
Przede wszystkim ludzie z nich korzystający nie są anonimowi, a jeśli płacą, to z góry wiadomo, że temat traktują serio. Ankiety, które muszą wypełnić, są dosyć szczegółowe i uzupełnione rozmową z pracownikiem, a ten powinien być w swojej dziedzinie fachowcem. Ofert może jest mniej, ale za to jeśli już dochodzi do spotkania, to szanse, że będzie ono udane, wydają mi się wyraźnie większe.

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Elektryczna, nic sobie nie wkręcam smile
Olinko, takich dawnych biur matrymonialnych w epoce komputerów i Internetu jest coraz mniej. Skorzystałem z usług jednego z nich i jestem mocno rozczarowany.
Rumuński Żołnierzu właśnie wysłałem Ci e-maila.

347

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Olinka napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Olinka, nie ma dla mnie znaczenia to, że cała rodzina nie widziała mnie ani razu u boku jakiejkolwiek kobiety.
Tak sobie tylko pomyślałem, że w ich oczach mogę być jakimś gejem czy nie wiadomo kim. Nie muszę się ludziom tłumaczyć z tego, że jestem starym kawalerem, to jest chyba tylko i wyłącznie moja sprawa a jak ktoś będzie w to wnikał to krótko trzeba ucinać temat.

Oczywiście, że to jest wyłącznie Twoja sprawa, zaś komentarze dotyczące Twojego związkowego statusu, jeśli nie są podszyte życzliwością, to są zwyczajnie niegrzeczne, a wręcz nie na miejscu.

Mówisz, że jesteś 30-letnim starym kawalerem? Serio??? wink To już nie te czasy, kiedy głównym, życiowym celem było dobrze i szybko wyjść za mąż/ożenić się. Teraz takie decyzje podejmuje się coraz później, o ile w ogóle, a trzy dekady na karku to często dopiero początek prawdziwej dorosłości cool.


Masz rację, mówienie, że jest się starym kawalerem w wieku 30 lat to trochę przesada smile
Ale od 40stki już jak najbardziej można takie teorie głosić, heh.

Zresztą jeżeli mam być szczery to naprawdę dobrze przyzwyczaiłem się do tego kawalerstwa i w sumie nie wiem czy zmiana tego stanu rzeczy byłaby łatwa.
Mówi się o tzw. naleciałościach starokawalerskich, że jak człowiek np. przez 20 lat jest singlem to potem ciężko jest mu się odnaleźć w normalnym związku bo ma swoje przyzwyczajki i zachowania do tego stopnia, że nie ma mowy tutaj o jakichkolwiek kompromisach, aby się ich pozbyć.

348

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Tu bardziej chodzi o to, że w tym wieku (40 lat) człowiek ma swoje przyzwyczajenia, które trudno zmienić, zwłaszcza jeśli prowadził samotny tryb życia, czyli tryb życia który nie wymusza kompromisów z drugą osobą.

349

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
KoralinaJones napisał/a:

Tu bardziej chodzi o to, że w tym wieku (40 lat) człowiek ma swoje przyzwyczajenia, które trudno zmienić, zwłaszcza jeśli prowadził samotny tryb życia, czyli tryb życia który nie wymusza kompromisów z drugą osobą.


To są tzw. naleciałości starokawalerskie.
Jak facet nigdy nie był w związku to np. po 30stce będzie mu bardzo trudno bo nagle się okazuje, że prawdopodobnie pierwszy raz w życiu będzie musiał iść na kompromisy, które nie są super wygodne i przyjemne jak prowadzenie singlowego życia.

350 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2023-01-04 21:59:50)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Czas rozliczyć się z 2022r

Ilość związków z kobietami: 0
Ilość przyjaciółek: 0
Ilość koleżanek: 0
Ilość znajomych (płci żeńskiej): 0
Ilość romansów, seksu z kobietami: 0

Przez cały 2022 nie udało mi się porozmawiać prywatnie z jakąkolwiek kobietą dłużej niż 5 minut.

Tak więc jeżeli chodzi o moje kontakty z kobietami to jest równe 0 (słownie: zero)
Jedynym plusem mojej sytuacji jest fakt, że już gorzej nie mogę upaść w tym temacie, nie da się zapaść pod dno, zero to zero, wartość absolutna.

Wiem, że 2023r będzie identyczny jak poprzedni ale może zaliczę kilka masażystek erotycznych? Czas pokaże smile

Ja już nawet o zwykłej koleżance nie marzę (a co dopiero mówić o jakichkolwiek związkach).

351 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-01-05 06:41:24)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

to ta twoja niepelnosprawnosc? serio? wczesniej nie widzialam twojego watku. ludzie naprawde maja niepelnosprawnosci, np brak nogi

moja wieloletnia najlepsza przyjaciolka nosila aparat i okulary.
okej, tez czasem czegos niedoslyszala, to popprostu sie powtorzylo, jaki problem?

352

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Tu bardziej chodzi o to, że w tym wieku (40 lat) człowiek ma swoje przyzwyczajenia, które trudno zmienić, zwłaszcza jeśli prowadził samotny tryb życia, czyli tryb życia który nie wymusza kompromisów z drugą osobą.


To są tzw. naleciałości starokawalerskie.
Jak facet nigdy nie był w związku to np. po 30stce będzie mu bardzo trudno bo nagle się okazuje, że prawdopodobnie pierwszy raz w życiu będzie musiał iść na kompromisy, które nie są super wygodne i przyjemne jak prowadzenie singlowego życia.


jak ktos byl dluzej singlem to mu tez byloby trudniej, np mi trudno sobie wyobrazic, zeby ponownie z kims razem zamieszkac. tylko ze mi jest dobrze samej smile napewno lepiej niz wchodzic w zwiazki, jakie sa dzisiaj. kazdy nastawiony tylko na wlasnego ego i przyjemnosci. dlatego sie koncza po 3-5 latach. ja tak nie chce,  wole juz byc sama.

353

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

No tak, jestem niepełnosprawny i pogodziłem się z tym, że do końca życia będę kawalerem.

354 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-01-09 01:51:50)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Elektryczna84 napisał/a:

Ależ bzdura! Marzę o zwyczajnym facecie- mechaniku, piekarzu albo dostawcy, oby tylko nie wypakowany Goguś chwalący się swoim tricepsem w piętnastu odsłonach na insta. Języki nie są mi potrzebne w związku, chyba że ten miłości. Kasa? Niech jest pracowity i ma źródło dochodu, a nie kombinuje co robić żeby się nie narobić i zmienia pracę co 5dni, bo wszędzie za ciężko, a on stworzony do wyższych celów. Ma mieć na swoje potrzeby, po prostu. Jestem zwolenniczką rozdzielności majątkowej. Cięty język? Mam za dwóch. Gotowanie? Lubię, umiem - chętnie go porozpieszczam, zawsze może być pomocą kucharza na obieraku albo zmywaku w ramach partnerstwa i równouprawnienia wink seks? Niech myśli o mnie, a nie tylko o sobie i resztę ogarniemy smile
Podsumowując... Nie wiem gdzie szukasz, nie wiem u jakich kobiet szukasz szans, ale gdzieś popełniasz błąd.

Jeżeli te 84 w nicku to rok urodzenia, to jakoś mnie to nie dziwi. Masz już sporo doświadczeń z mężczyznami i teraz szukasz stabilizacji, dlatego wygląd schodzi na dalszy plan. Ja właśnie szukam kobiety z takimi wymaganiami, jakie opisujesz, ale wśród moich rówieśniczek takiej się nie uświadczy...

Elektryczna84 napisał/a:

Przeprowadziłam setki rozmów w dość krótkim czasie. Nie trzeba być ponadprzeciętnym, wyróżnisz się w tym masowym chlewie powierzchowności i lansu kulturą, elokwencją, zwyczajnością. Trzeba być sobą i mieć świadomość, że nawet dobór zdjęć wiele mówi o człowieku. Gdzie zrobione, czy obnosisz się na nich kasą i możliwościami, czy masz chlew w pokoju lub łazience, czy jesteś na jakimkolwiek zdjęciu nagi lub z alko. Nie wspomnę o niskim poziomie rozmowy, zboczonych propozycjach, prostackich zaczepkach i sprowadzaniu kobiety do obiektu seksualnego. Jeśli zapięta pod szyję prowokowalam i dostawałam propozycje seksu to te z cyckami na wierzchu powinny mieć w galerii cennik.
Każdy szuka czegoś pod siebie i każdy coś dla siebie znajdzie. Niektórzy dosłownie pod siebie ...

Nie obnoszę się kasą (bo i nie ma czym, jestem tylko biednym studentem dorabiającym weekendami tongue), alko co najwyżej w towarzystwie (czyli niemal w ogóle), nagich zdjęć nie robię, nie wysyłam ani nie udostępniam. Nie proponuję żadnych zboczonych rzeczy, nie sprowadzam kobiet do roli obiektów seksualnych. I nic. Więc gdzie są te kobiety, które nie wymagają ponadprzeciętności?

355 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2023-08-25 20:59:42)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

.

Tydzień temu minęła 8 rocznica powstania tego tematu.

Dlaczego ten czas tak szybko leci?

A tak na serio to nie wiem po jaką cholerę to piszę skoro i tak mało kto czyta ten wątek (dosłownie kilka stron w przeciągu 8 lat).
Chyba obiecałem sobie kiedyś, że będę robił tutaj raport co roku a jak temat osiągnie 10lecie to coś innego się wymyśli.

Tak naprawdę mogę robić kopiuj-wklej co roku ten sam tekst jedynie zmieniając cyferki, czyli teraz byłoby jak niżej:

,,Wcześniej nie byłem w poważnym związku z kobietą i tutaj nic się tak naprawdę nie zmieniło.
Prawie 30 lat na karku, a nigdy nie trzymałem się z kobietą za rękę - nieźle co nie?
"

A w przyszłym roku zmienić cyferkę na 31 i tak w kółko. W sumie bez sensu lol

Kredytu hipotecznego zostało mi dosłownie z kilkaset złotych, jak się spłaci w całości to sobie zamieszkam w tej nieruchomości.

Rok temu pisałem, że w 2023r może kupię sobie samochód ale jednak doszedłem do wniosku, że nie potrzebuję auta big_smile
Jeżeli chodzi o moje kontakty towarzyskie to tak naprawdę mogę zrobić kopiuj-wklej z tego co pisałem rok temu czyli:

,,Na dzień dzisiejszy nie mam zbytnio kolegów, prawie w ogóle.
Jeżeli chodzi o koleżanki to tutaj jest równe zero. Nie mam ani jednej znajomej, z którą mógłbym gdziekolwiek pójść. Mało tego, ja nie mam nawet ,,internetowej kumpeli", z którą to znajomość opiera się tylko na pisaniu ze sobą.
"

.
.
.

Niedawno zainstalowałem sobie pewien komunikator internetowy i napisałem do 10 losowych kobiet z czego 4 bardzo chętnie poprowadziły ze mną dłuższą rozmowę.
(40% to chyba dobry wynik)
Rozmawialiśmy na różne tematy, od pogody przez hodowle chomików po techniki medytacji big_smile Ale jak następnego dnia odpaliłem komunikator ponownie, by do nich napisać jeszcze raz to uświadomiłem sobie, że... Kurdę... Jakoś mi się nie chce pisać z laskami (tak ogólnie). Po prostu... Nie wiem dlaczego ale... Zagadywanie do dziewczyn jakoś mnie męczy, serio. Wolałem w tamtym czasie pograć sobie na konsoli, poczytać książkę lub pójść poćwiczyć - tak też zrobiłem.
Jeszcze przez następne kilka dni rozważałem czy by nie kontynuować poznawania dziewczyn ale naprawdę mi się nie chciało i poszedłem na rower.

Z jednej strony chciałbym być w związku ale z drugiej nie chce mi się poświęcać czasu na jakieś tam pisanie z kobietą czy spędzanie z nią czasu.

356 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-08-25 22:31:30)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Zagadywanie do dziewczyn jakoś mnie męczy, serio. Wolałem w tamtym czasie pograć sobie na konsoli, poczytać książkę lub pójść poćwiczyć - tak też zrobiłem.

Mam przyjaciela incela, z ktorym tez czasami na tematy damsko-meskie rozmawiam.
I powiedzial mi cos podobnego - ze on to by chcial kobiete, ale taka co ja moze wlaczyc i wylaczyc kiedy chce i robi to - i tylko to - co on chce.

Nachodzi mnie taka refleksja, ze ludzie sie latwo przyzwyczajaja do niskiego poziomu stresu (ktory wiaze sie z komfortem bycia singlem) i nie maja motywacji aby go zwiekszac.
I gdy mlodzi chlopacy moga miec rozrywke i pobudzenie seksualne w komputerze bez ryzyka, problemow, emocjonalnego zaangazowania to latwo jest wpasc w ta pulapke, w ktorej bardzo trudno zmusic sie do wiekszego poziomu stresu ktory wiaze sie z budowa zwiazku.
A jednoczesnie samotnosc i pustka / brak sensu zycia boli.

Wiec ostatecznie jest sie w takiej samej sytuacji jak kazdy uzalezniony.
Nie chce sie cierpiec wiec sie wybiera swoj narkotyk (tutaj: bycie samemu + gra / porno / social media / sport / praca), ktory pomaga na chwile podczas gdy dlugoterminowo tylko utrudnia to co mogloby rzeczywiscie pomoc w naszym zyciu - budowa silnych, intymnych relacji z ludzmi.

357

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

JohnyBravo777 to co napisałeś jest jak najbardziej w punkt.

Chciałbym się odnieść do jednej rzeczy, a mianowicie:

JohnyBravo777 napisał/a:

Nachodzi mnie taka refleksja, ze ludzie sie latwo przyzwyczajaja do niskiego poziomu stresu (ktory wiaze sie z komfortem bycia singlem) i nie maja motywacji aby go zwiekszac.

A co jeżeli jest trochę inaczej? Czyli np ja mam duży poziom stresu w życiu (wysoka poprzeczka) i dla mnie dodatkowa dawka w postaci budowania relacji z kobietą byłby już przeciążeniem?

Kiedyś przez ok. 2 lata bajerowałem z jedną dziewczyną przez internet (czyt.: wywaliłem w nią sporo energii i wolnego czasu) po czym mnie zghostowała. Poczułem się tak jakby Pudzian kopnął mnie w twarz.

Jakbym miał teraz zagadywać do jakiejś nowej laski to chyba bym się zajechał na amen. Sam etap poznawania nowej dziewczyny (hej, gdzie pracujesz, jakie masz hobby itp.) wymaga niemałych nakładów czasu i energii, a co dopiero budowanie jakiejkolwiek relacji (nie mówiąc już o tak zaawansowanej jak związek).

358

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Niedoslyszacy to tam pol biedy, gorzej to jest ze mna bo wlasnie sobie uswiadomilam, ze sie starzeje

359

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
JohnyBravo777 napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Zagadywanie do dziewczyn jakoś mnie męczy, serio. Wolałem w tamtym czasie pograć sobie na konsoli, poczytać książkę lub pójść poćwiczyć - tak też zrobiłem.

Mam przyjaciela incela, z ktorym tez czasami na tematy damsko-meskie rozmawiam.
I powiedzial mi cos podobnego - ze on to by chcial kobiete, ale taka co ja moze wlaczyc i wylaczyc kiedy chce i robi to - i tylko to - co on chce.

.

Tak z pewnością bywa u wielu facetów i też jest lęk przed byciem ojcem
jest on znaczący u takich chłopaków
choć Rumi o tym ostatnimi czasy nie pisał samotne matki maltretował za to

360 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2023-08-25 23:28:32)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
paslawek napisał/a:

Tak z pewnością bywa u wielu facetów i też jest lęk przed byciem ojcem
jest on znaczący u takich chłopaków
choć Rumi o tym ostatnimi czasy nie pisał samotne matki maltretował za to


A co mnie interesują samotne matki? Ich życie to ich sprawa.
Ostatnio stałem na dworcu PKP gdzie była matka i jej córka, ta pierwsza non-stop się na mnie gapiła, co mnie to interesuje? Może miałem jakąś musztardę na mordzie i miała ze mnie ubaw? Nie wchodzę w szczegóły. Każdy ma prawdo do własnego życia.

361

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
paslawek napisał/a:

Tak z pewnością bywa u wielu facetów i też jest lęk przed byciem ojcem
jest on znaczący u takich chłopaków
choć Rumi o tym ostatnimi czasy nie pisał samotne matki maltretował za to


A co mnie interesują samotne matki? Ich życie to ich sprawa.
Ostatnio stałem na dworcu PKP gdzie była matka i jej córka, ta pierwsza non-stop się na mnie gapiła, co mnie to interesuje? Może miałem jakąś musztardę na mordzie i miała ze mnie ubaw? Nie wchodzę w szczegóły. Każdy ma prawdo do własnego życia.

A co niewiedziales czy byles brudny?

362

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Czasami jak coś zjesz to nie masz świadomości brudnych okolic ust.

363

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Czasami jak coś zjesz to nie masz świadomości brudnych okolic ust.

Ja mam zawsze swiadomosc

364 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-08-25 23:46:16)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Chciałbym się odnieść do jednej rzeczy, a mianowicie:

JohnyBravo777 napisał/a:

Nachodzi mnie taka refleksja, ze ludzie sie latwo przyzwyczajaja do niskiego poziomu stresu (ktory wiaze sie z komfortem bycia singlem) i nie maja motywacji aby go zwiekszac.

A co jeżeli jest trochę inaczej? Czyli np ja mam duży poziom stresu w życiu (wysoka poprzeczka) i dla mnie dodatkowa dawka w postaci budowania relacji z kobietą byłby już przeciążeniem?

Dobry komentarz.

Czyli silne zrodlo stresu zwiazanego z pewnymi obowiazkami / aspiracjami sprawia, ze w pozostalych sferach zycia stosujemy najprostsze, krotko-terminowe strategie.
Czlowiek ma mechanizm tzw. "wyzwania" - czyli chetnie dobrowolnie zwieksza swoj stres krotko-terminowo jesli uwaza, ze to przyniesie mu dlugotrwaly spokoj (np. pracujac ciezej aby szybciej przejsc na emeryture).
Natomiast jesli duzy stres wynika z aspiracji, ktore nie zostana zaspokojone poprzez dane dzialanie (np. zwiazek z kobieta nie pomoze w osiagnieciu "finansowej niezaleznosci") - a wrecz moze jeszcze osiagniecie tej aspiracji utrudnic - wtedy motywacja do tego dzialania (poznanie kobiety i budowa zwiazku) powoduje jedynie nerwice (chcemy dzialac bo obecnie jest nam zle - bo np. czujemy sie samotni - i jednoczesnie nie chcemy tego robic bo nie mamy wystarczajaco spokoju aby pozwolic sobie na zwiekszenie stresu) przez co dazymy do stlumienia - a nie zaspokojenia - danej potrzeby.

Ma sens?

365

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
JohnyBravo777 napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Chciałbym się odnieść do jednej rzeczy, a mianowicie:

JohnyBravo777 napisał/a:

Nachodzi mnie taka refleksja, ze ludzie sie latwo przyzwyczajaja do niskiego poziomu stresu (ktory wiaze sie z komfortem bycia singlem) i nie maja motywacji aby go zwiekszac.

A co jeżeli jest trochę inaczej? Czyli np ja mam duży poziom stresu w życiu (wysoka poprzeczka) i dla mnie dodatkowa dawka w postaci budowania relacji z kobietą byłby już przeciążeniem?

Dobry komentarz.

Czyli silne zrodlo stresu zwiazanego z pewnymi obowiazkami / aspiracjami sprawia, ze w pozostalych sferach zycia stosujemy najprostsze, krotko-terminowe strategie.
Czlowiek ma mechanizm tzw. "wyzwania" - czyli chetnie dobrowolnie zwieksza swoj stres krotko-terminowo jesli uwaza, ze to przyniesie mu dlugotrwaly spokoj (np. pracujac ciezej aby szybciej przejsc na emeryture).
Natomiast jesli duzy stres wynika z aspiracji, ktore nie zostana zaspokojone poprzez dane dzialanie (np. zwiazek z kobieta nie pomoze w osiagnieciu "finansowej niezaleznosci") - a wrecz moze jeszcze osiagniecie tej aspiracji utrudnic - wtedy motywacja do tego dzialania (poznanie kobiety i budowa zwiazku) powoduje jedynie nerwice (chcemy dzialac bo obecnie jest nam zle - bo np. czujemy sie samotni - i jednoczesnie nie chcemy tego robic bo nie mamy wystarczajaco spokoju aby pozwolic sobie na zwiekszenie stresu) przez co dazymy do stlumienia - a nie zaspokojenia - danej potrzeby.

Ma sens?

Ja nie lubie stresu a mam stres prawie codziennie

366

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

JohnyBravo777, tak to miałoby jak najbardziej sens.

Chyba właśnie teraz zrozumiałem dlaczego nawet nie chce mi się zaczynać bajerować do jakichkolwiek dziewczyn.
Po prostu uświadomiłem sobie, że mogę (tak jak wcześniej) poświęcić 1-2 lata swojego czasu i energii na tworzenie jakiejś relacji z kobietą, a ona na koniec i tak mnie zghostuje albo powie, że ciągle coś czuje do swojego byłego przez co ja muszę być odstawiony na wieczny boczny tor.

Dlatego też jak mam do wyboru poznanie jakiejś kobiety, a napierdalanie na konsoli przez pół dnia to wybieram opcję drugą, gdyż w 99% da mi jakiś relaks i uspokojenie. Zaś opcja 1wsza będzie jak chodzenie po polu minowym. W każdej chwili może mnie pozamiatać z planszy.

Na samą myśl, że zacznę do jakiejś gadać robi mi się nie dobrze. Pewnie zaraz usłyszę od niej, że ma chłopaka albo niedawno się rozstała i nie zadaje się obecnie z facetami. Bądź np. po 1 miesiącu znajomości się okaże, że ma jakieś chore poglądy polityczne albo powie, że miała w przeszłości 100 partnerów seksualnych i cały czar pryśnie.

Konsola do gier mi tego nie zrobi, nigdy.
Książka również - jak się okaże nudna to szybko do biblioteki i wymiana na inną.
Siłownia też mnie nie zawiedzie. Dzięki niej mam bardzo dobre wyniki laboratoryjne.
Rower tak samo, daje mi dobrą kondycję i samopoczucie.

Zaś latanie za dziewczynami może mnie po prostu dobić.

367

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

JohnyBravo777, tak to miałoby jak najbardziej sens.

Chyba właśnie teraz zrozumiałem dlaczego nawet nie chce mi się zaczynać bajerować do jakichkolwiek dziewczyn.
Po prostu uświadomiłem sobie, że mogę (tak jak wcześniej) poświęcić 1-2 lata swojego czasu i energii na tworzenie jakiejś relacji z kobietą, a ona na koniec i tak mnie zghostuje albo powie, że ciągle coś czuje do swojego byłego przez co ja muszę być odstawiony na wieczny boczny tor.

Dlatego też jak mam do wyboru poznanie jakiejś kobiety, a napierdalanie na konsoli przez pół dnia to wybieram opcję drugą, gdyż w 99% da mi jakiś relaks i uspokojenie. Zaś opcja 1wsza będzie jak chodzenie po polu minowym. W każdej chwili może mnie pozamiatać z planszy.

Na samą myśl, że zacznę do jakiejś gadać robi mi się nie dobrze. Pewnie zaraz usłyszę od niej, że ma chłopaka albo niedawno się rozstała i nie zadaje się obecnie z facetami. Bądź np. po 1 miesiącu znajomości się okaże, że ma jakieś chore poglądy polityczne albo powie, że miała w przeszłości 100 partnerów seksualnych i cały czar pryśnie.

Konsola do gier mi tego nie zrobi, nigdy.
Książka również - jak się okaże nudna to szybko do biblioteki i wymiana na inną.
Siłownia też mnie nie zawiedzie. Dzięki niej mam bardzo dobre wyniki laboratoryjne.
Rower tak samo, daje mi dobrą kondycję i samopoczucie.

Zaś latanie za dziewczynami może mnie po prostu dobić.

To jeszcze inne zjawisko, czyli przyzwyczajenie. Człowiek już jest w tym wieku, gdzie bardziej mentalnie patrzy na ustatkowanie i zakorzenienie się. Ma się swój świat, swoje przyzwyczajenia i po prostu w świecie serca i ducha, nagłe życie z partnerką oznacza wywrócenie tej bezpiecznej przystani i nauki życia na nowo. Życia gdzie dużo mniej mamy pod kontrolą i jest dużo więcej niewiadomych.

368

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lucyfer666 napisał/a:

To jeszcze inne zjawisko, czyli przyzwyczajenie. Człowiek już jest w tym wieku, gdzie bardziej mentalnie patrzy na ustatkowanie i zakorzenienie się. Ma się swój świat, swoje przyzwyczajenia i po prostu w świecie serca i ducha, nagłe życie z partnerką oznacza wywrócenie tej bezpiecznej przystani i nauki życia na nowo. Życia gdzie dużo mniej mamy pod kontrolą i jest dużo więcej niewiadomych.


Coś w tym jest.
Ja już mam takie naleciałości starokawalerskie, że po prostu nie wyobrażam sobie być w związku z kobietą.
Musiałbym przeznaczyć sporo mojego wolnego czasu na spotykanie się albo pisanie z nią czy rozmawianie przez telefon.

Pewnie byłyby takie momenty, w których ona chciałaby gdzieś wyjść na miasto lub do jej znajomych, a ja wolałbym sobie posiedzieć w domu i raczej nie szedłbym na kompromisy.

369

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

To jeszcze inne zjawisko, czyli przyzwyczajenie. Człowiek już jest w tym wieku, gdzie bardziej mentalnie patrzy na ustatkowanie i zakorzenienie się. Ma się swój świat, swoje przyzwyczajenia i po prostu w świecie serca i ducha, nagłe życie z partnerką oznacza wywrócenie tej bezpiecznej przystani i nauki życia na nowo. Życia gdzie dużo mniej mamy pod kontrolą i jest dużo więcej niewiadomych.


Coś w tym jest.
Ja już mam takie naleciałości starokawalerskie, że po prostu nie wyobrażam sobie być w związku z kobietą.
Musiałbym przeznaczyć sporo mojego wolnego czasu na spotykanie się albo pisanie z nią czy rozmawianie przez telefon.

Pewnie byłyby takie momenty, w których ona chciałaby gdzieś wyjść na miasto lub do jej znajomych, a ja wolałbym sobie posiedzieć w domu i raczej nie szedłbym na kompromisy.

Do tego nie potrzeba naleciałości starokawalerskich wink. Partnerzy to nie są lustrzane odbicia.

370

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Panna de Jones dlatego ostatnimi czasy zastanawiałem się jaki byłby najlepszy substytut do bycia związku z kobietą?

Prostytutki trochę odpadają no bo tam się przychodzi tylko na parę minut, po wszystkim zakłada się spodnie i wraca do domu.

Najlepszą opcją byłyby chyba masaże erotyczne zakończone spełnieniem mężczyzny. Tzw. ,,body 2 body" albo jakieś Nuru. Występuje bardzo bliski kontakt z kobietą, gdyż ona całym swoim ciałem masuje ciało mężczyzny.
Nie kosztuje to zbyt dużo, a miewa się wrażenie bliskości i czułości z kobietą.

371

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Dlaczego naleciałości?

Jak ktoś nie miał kogoś w okresie nastoletnim, typu spędzanie czasu we dwójkę, tulasy, całusy, o seksie nie wspominając, to normalne, że z lecącymi latami taki stan staje się w życiu stanem obcym, lądem nieodkrytym, wręcz ostatecznie nieosiągalnym.
Coś tam libido będzie dawało znać, ale poza tego typu potrzebą to nic więcej motywować dalej człowieka nie będzie, bo już masz swój tryb życia, gdzie tego partnerstwa po prostu nie ma.

372

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Panna de Jones dlatego ostatnimi czasy zastanawiałem się jaki byłby najlepszy substytut do bycia związku z kobietą?

Prostytutki trochę odpadają no bo tam się przychodzi tylko na parę minut, po wszystkim zakłada się spodnie i wraca do domu.

Najlepszą opcją byłyby chyba masaże erotyczne zakończone spełnieniem mężczyzny. Tzw. ,,body 2 body" albo jakieś Nuru. Występuje bardzo bliski kontakt z kobietą, gdyż ona całym swoim ciałem masuje ciało mężczyzny.
Nie kosztuje to zbyt dużo, a miewa się wrażenie bliskości i czułości z kobietą.

Najlepszą opcją byłaby znajomość z benefitami, czyli oboje dajecie sobie przestrzeń, nie ograniczacie się, nie macie jakichś szczególnych wymagań, pretensji o brak wspólnego spędzania czasu, a tylko od czasu do czasu umawiacie się na popołudnie czy wycieczkę, czasem się przelecicie i jest git. Ważne, żebyście oboje byli tego świadomi i wyrazili zgodę na takie zasady. 
Ja potrzebuję związku, ale jeśli ktoś ma takie naleciałości jak Ty, to czemu nie?

373

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lucyfer666 napisał/a:

Dlaczego naleciałości?

Jak ktoś nie miał kogoś w okresie nastoletnim, typu spędzanie czasu we dwójkę, tulasy, całusy, o seksie nie wspominając, to normalne, że z lecącymi latami taki stan staje się w życiu stanem obcym, lądem nieodkrytym, wręcz ostatecznie nieosiągalnym.
Coś tam libido będzie dawało znać, ale poza tego typu potrzebą to nic więcej motywować dalej człowieka nie będzie, bo już masz swój tryb życia, gdzie tego partnerstwa po prostu nie ma.


A co jeśli ktoś chciałby właśnie wiedzieć co to jest ten stan nieodkryty? Mnie np ciekawi jak to jest chodzić z kobietą po mieście trzymając się za rękę. Tego typu niezaspokojone ciekawości będą cały czas dawały znać o sobie na płaszczyźnie chociażby podświadomej.
Piszesz o tym, że libido coś tam będzie dawało o sobie znać. No nie do końca tak jest, bo u niektórych libido dosłownie się znęca nad człowiekiem i to przestaje być śmieszne.
Takie dłuższe życie bez seksu z czasem staje się gehenną.

To jest właśnie ta ,,naleciałość". Kawaler ma już swój określony tryb życia, gdzie partnerstwo byłoby dla niego jakąś abstrakcją.


Priscilla napisał/a:

Najlepszą opcją byłaby znajomość z benefitami, czyli oboje dajecie sobie przestrzeń, nie ograniczacie się, nie macie jakichś szczególnych wymagań, pretensji o brak wspólnego spędzania czasu, a tylko od czasu do czasu umawiacie się na popołudnie czy wycieczkę, czasem się przelecicie i jest git. Ważne, żebyście oboje byli tego świadomi i wyrazili zgodę na takie zasady. 
Ja potrzebuję związku, ale jeśli ktoś ma takie naleciałości jak Ty, to czemu nie?


To ma jak najbardziej sens. Wydaje mi się, że jest sporo tego typu układów, które nazywają się: FWB.
Taka opcja najbardziej by mi pasowała. Moim małym marzeniem jest, by mieć kobietę tylko na weekendy (a w tygodniu każdy żyje swoim życiem). Zaś jak przychodzi Sobota to wtedy można by się spotkać w wiadomym celu i do tego jakiś dodatek typu wyjście do kina czy na spacer. Po prostu bajka.

Niestety problem polega właśnie na tym, że ja przez ostatnie kilkanaście lat nie byłem w stanie stworzyć ani jednej, zwykłej relacji koleżeńskiej z kobietą. Zatem, jeżeli dla mnie posiadanie zwykłej koleżanki byłoby nieosiągalnym kosmosem, to znalezienie koleżanki ,,z benefitem" byłoby dla mnie nieosiągalnym kosmosem do kwadratu.

374

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lucyfer666 napisał/a:

Dlaczego naleciałości?

Jak ktoś nie miał kogoś w okresie nastoletnim, typu spędzanie czasu we dwójkę, tulasy, całusy, o seksie nie wspominając, to normalne, że z lecącymi latami taki stan staje się w życiu stanem obcym, lądem nieodkrytym, wręcz ostatecznie nieosiągalnym.(...)

Osiągalnym, lecz wymagającym podjęcia ryzyka otworzenia się przed drugą osobą.

375

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Panna de Jones napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Dlaczego naleciałości?

Jak ktoś nie miał kogoś w okresie nastoletnim, typu spędzanie czasu we dwójkę, tulasy, całusy, o seksie nie wspominając, to normalne, że z lecącymi latami taki stan staje się w życiu stanem obcym, lądem nieodkrytym, wręcz ostatecznie nieosiągalnym.(...)

Osiągalnym, lecz wymagającym podjęcia ryzyka otworzenia się przed drugą osobą.

Nieosiągalnym, bo podjęcie ryzyka skutkuje odrzuceniem i wyśmianiem.

376

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Dlaczego naleciałości?

Jak ktoś nie miał kogoś w okresie nastoletnim, typu spędzanie czasu we dwójkę, tulasy, całusy, o seksie nie wspominając, to normalne, że z lecącymi latami taki stan staje się w życiu stanem obcym, lądem nieodkrytym, wręcz ostatecznie nieosiągalnym.(...)

Osiągalnym, lecz wymagającym podjęcia ryzyka otworzenia się przed drugą osobą.

Nieosiągalnym, bo podjęcie ryzyka skutkuje odrzuceniem i wyśmianiem.

Czemu?

377

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
JuliaUK33 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Osiągalnym, lecz wymagającym podjęcia ryzyka otworzenia się przed drugą osobą.

Nieosiągalnym, bo podjęcie ryzyka skutkuje odrzuceniem i wyśmianiem.

Czemu?

Nie wiem, czemu kobiety tak reagują, wy mi powiedzcie.

378

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
rakastankielia napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nieosiągalnym, bo podjęcie ryzyka skutkuje odrzuceniem i wyśmianiem.

Czemu?

Nie wiem, czemu kobiety tak reagują, wy mi powiedzcie.

Bo jesteś przemądrzały, bucowaty, mówisz bez sensu i nikogo nie słuchasz?

Pisałam Ci kiedyś, że jak dla mnie przeszkodą jest to, że wyglądasz jak 15letni dresiarz z osiedla.
I co odpisałeś? Ze nie mam racji, bo koleżanki z pracy Cie komplementują big_smile

379

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Czemu?

Nie wiem, czemu kobiety tak reagują, wy mi powiedzcie.

Bo jesteś przemądrzały, bucowaty, mówisz bez sensu i nikogo nie słuchasz?

Żadna osoba znająca mnie w realu nie zgodziłaby się z tym. Nie jestem bucowaty ani przemądrzały.

Pisałam Ci kiedyś, że jak dla mnie przeszkodą jest to, że wyglądasz jak 15letni dresiarz z osiedla.
I co odpisałeś? Ze nie mam racji, bo koleżanki z pracy Cie komplementują big_smile

Nie przypominam sobie.

380

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
rakastankielia napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nieosiągalnym, bo podjęcie ryzyka skutkuje odrzuceniem i wyśmianiem.

Czemu?

Nie wiem, czemu kobiety tak reagują, wy mi powiedzcie.

A co ja jestem inne kobiety, ze wiem czemu tak reaguja?

381

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie wiem, czemu kobiety tak reagują, wy mi powiedzcie.

Bo jesteś przemądrzały, bucowaty, mówisz bez sensu i nikogo nie słuchasz?

Żadna osoba znająca mnie w realu nie zgodziłaby się z tym. Nie jestem bucowaty ani przemądrzały.

Pisałam Ci kiedyś, że jak dla mnie przeszkodą jest to, że wyglądasz jak 15letni dresiarz z osiedla.
I co odpisałeś? Ze nie mam racji, bo koleżanki z pracy Cie komplementują big_smile

Nie przypominam sobie.

To sobie przypomnij smile

Nie no, bo odrzucanie wszystkich mozliwych rad nie jest oznaką przemądrzalości?

382

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Bo jesteś przemądrzały, bucowaty, mówisz bez sensu i nikogo nie słuchasz?

Żadna osoba znająca mnie w realu nie zgodziłaby się z tym. Nie jestem bucowaty ani przemądrzały.

Pisałam Ci kiedyś, że jak dla mnie przeszkodą jest to, że wyglądasz jak 15letni dresiarz z osiedla.
I co odpisałeś? Ze nie mam racji, bo koleżanki z pracy Cie komplementują big_smile

Nie przypominam sobie.

To sobie przypomnij smile

Nie no, bo odrzucanie wszystkich mozliwych rad nie jest oznaką przemądrzalości?

Nie odrzucam wszystkich możliwych rad, tylko piszę, że już je zastosowałem i nic to nie dało.

383

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Bo jesteś przemądrzały, bucowaty, mówisz bez sensu i nikogo nie słuchasz?

Żadna osoba znająca mnie w realu nie zgodziłaby się z tym. Nie jestem bucowaty ani przemądrzały.

Pisałam Ci kiedyś, że jak dla mnie przeszkodą jest to, że wyglądasz jak 15letni dresiarz z osiedla.
I co odpisałeś? Ze nie mam racji, bo koleżanki z pracy Cie komplementują big_smile

Nie przypominam sobie.

To sobie przypomnij smile

Nie no, bo odrzucanie wszystkich mozliwych rad nie jest oznaką przemądrzalości?

Oczywiscie,ze jest,bo on mysli ze jest najmadrzejszy

384

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Żadna osoba znająca mnie w realu nie zgodziłaby się z tym. Nie jestem bucowaty ani przemądrzały.


Nie przypominam sobie.

To sobie przypomnij smile

Nie no, bo odrzucanie wszystkich mozliwych rad nie jest oznaką przemądrzalości?

Oczywiscie,ze jest,bo on mysli ze jest najmadrzejszy

Nic z tych rzeczy.

385 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-08-27 13:17:17)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

.

386

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
rakastankielia napisał/a:

Nie odrzucam wszystkich możliwych rad, tylko piszę, że już je zastosowałem i nic to nie dało.

Bo tak je zastosowałeś, żeby nic nie dało, a Ty potem mógł narzekać, że jesteś taaaki biedy i odrzucany.
Wszystko można zrobić albo na 100% i osiągnąć zamierzony efekt, ale wtedy jednak trzeba w to włożyć czas, zaangażowanie i trochę się napracować, albo byle jak, na końcu twierdząc "no przecież próbowałem, ale znowu się nie udało".

387

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie odrzucam wszystkich możliwych rad, tylko piszę, że już je zastosowałem i nic to nie dało.

Bo tak je zastosowałeś, żeby nic nie dało, a Ty potem mógł narzekać, że jesteś taaaki biedy i odrzucany.
Wszystko można zrobić albo na 100% i osiągnąć zamierzony efekt, ale wtedy jednak trzeba w to włożyć czas, zaangażowanie i trochę się napracować, albo byle jak, na końcu twierdząc "no przecież próbowałem, ale znowu się nie udało".

Nie, zastosowałem tak, by przyniosły efekt. Zawsze wszystko robię na 100%. Zaangażowanie nic nie daje, jeśli druga strona nie jest zainteresowana.

388

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Minęło już 10 lat z hakiem odkąd stworzyłem ten temat.


Jak ten czas szybko leci smile


Podsumowując, przez te 10 lat:

- Nie udało mi się stworzyć ani 1 związku
- Nie udało mi się stworzyć ani 1 relacji koleżeńskiej z kobietą

Co mi się udało?

- Uprawiać seks kilkukrotnie z jedną laską (którą poznałem na czacie GG)
- Stworzyć kilkumiesięczną relację z escort girl dającą mi seks oralny, którą odwiedzałem za pieniądze.


Jedna wielka lipa.

389

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

To i tak więcej o demnie bo ja nawet seksu nie miałem  neutral

390

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Miklosza napisał/a:

To i tak więcej o demnie bo ja nawet seksu nie miałem  neutral

Znowu zaczynasz swoja litanie? big_smile

Posty [ 326 do 390 z 398 ]

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024