Winter.Kween napisał/a:Ja tutaj sie zgadzam z burzowym.
Nie chcialabym miec partnerki lub partnera z dzieciakiem z innego zwiazku. Po co mi to?
I to nie jest wielka krzywda i dyskryminacja i z tytulu, ze sama moge miec jakis defekt nie znaczy, ze musze brac kogo leci.
Kazdy ma swoje preferencje co do partnera i ma 100% prawo miec takie wymogi bo cudze dziecko to duzy obowiazek i problem.Nikt nie musi, a nawet nie powinien "brać" kogo leci. Preferencje każdy jakieś ma. Osobiście byłam przekonana, że wyjdę za mąż za wysokiego, inteligentnego blondyna, a wyszło wprost przeciwnie...
Mnie generalnie jest kompletnie bez różnicy, kto i jakimi uprzedzeniami się ogranicza, bo na moje życie nie ma to większego wpływu. Mnie albo ktoś mentalnie odpowiada, albo nie. Niepełnosprawności fizycznej, czy też dzieci z poprzedniego związku nie postrzegam jako "problemu". Tyle.
No i nie ma w tym nic zlego. Ale nie kazdy chce sie poswiecac lub poswiecac swoje cele.
Partner jest od bycia towarzyszem, a nie kims pod moja opieka.