Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 325 z 398 ]

261

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Zawsze mnie zastanawia w czym prostytutka ma pomóc.
Jeszcze tej bariery nie przełamałem (ot byłem na masażu erotycznym), ale do końca nie rozumiem co takiego "magicznego" ma w tym procesie być? hmm

Tu nie chodzi o żadną ,,magię", a o zwykłe zaspokajanie męskich potrzeb. Facet, który ma potrzeby a ich nie zaspokaja przez kilkadziesiąt lat będzie kłębkiem nerwów i problemów.

To jestem w stanie zrozumieć, ale...

Winter.Kween napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Zawsze mnie zastanawia w czym prostytutka ma pomóc.
Jeszcze tej bariery nie przełamałem (ot byłem na masażu erotycznym), ale do końca nie rozumiem co takiego "magicznego" ma w tym procesie być? hmm

Co mi sie wydaje magicznego w prostytutce to jest to, ze placisz komus i ta osoba bedzie robic pod Ciebie rzeczy. Jesli chcesz to przejmie wladze, jezeli chcesz to bedzie ulegla.
Jako, ze placisz i oboje wiecie, ze to tylko usluga to nie maja ludzie takiego wstydu czy tez strachu przed powiedzeniem czego chca.
Podobnie jak z psychologiem. Psycholog sie tyle naslucha, ze juz nie bedzie Cie ocenial haha


Będąc u psychologa nie ryzykuję zdrowiem.

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Trudno, jak człowiek chce się spotkać z kobietą a nie ma innych możliwości to musi trochę ,,ryzykować zdrowiem" smile

No nic, nie ma co już tutaj więcej pisać. Za 5 lat wrócę i znowu napiszę to samo. Tylko wtedy może stworzę temat w stylu: ,,+30 lat i 0 związków na koncie" - będzie bardziej odpowiedni do sytuacji niż nazwa obecnego tematu.

263

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Ja to i tak rozważam jako pewna ostateczność - trochę, jak wyjście do restauracji, żeby zjeść.
Ostatecznie i tak po to się nauczyłem gotować, żeby w domu zaspokajać smaki wink

264

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lucyfer666 napisał/a:

Ostatecznie i tak po to się nauczyłem gotować, żeby w domu zaspokajać smaki wink

Co przez to rozumiesz?

265

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Trudno, jak człowiek chce się spotkać z kobietą a nie ma innych możliwości to musi trochę ,,ryzykować zdrowiem" smile

Nie wierzę, po prostu nie jestem w stanie uwierzyć, że nie ma ani jednej kobiety, z którą mógłbyś się spotkać. Nie mówię tu o związku, ale zwykłym umówieniu się na spacer czy kawę. Moim zdaniem to siedzi w Tobie i sam siebie w jakiś sposób blokujesz, co ostatecznie prowadzi do braku podejmowania prób. Być może winny jest tu brak wiary we własne możliwości, lęk przed odrzuceniem, porażką, może nieśmiałość, a może coś jeszcze innego, niemniej niemal na pewno jest to do wypracowania.

266

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Ostatecznie i tak po to się nauczyłem gotować, żeby w domu zaspokajać smaki wink

Co przez to rozumiesz?

Że jedząc w knajpie nigdy nie odczuję tego co jem robiąc obiad w domu smile
Czyli serce włożone w to.

Jestem pod tym względem trochę dziwnym człowiekiem, ale preferuję coś robionego prosto od serca, a nie taśmowo wink
Więc chyba i do seksu mam taki stosunek.

Na masaż poszedłem, bo prowadziła go nauczycielka masażu sportowego, na który to kurs chodziłem.
Pół roku spędzonego razem, czasami po kursie na piwie jest jednak inny niż tak do kogoś obcego wink

267

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lucyfer666 napisał/a:

Że jedząc w knajpie nigdy nie odczuję tego co jem robiąc obiad w domu smile
Czyli serce włożone w to.

Jestem pod tym względem trochę dziwnym człowiekiem, ale preferuję coś robionego prosto od serca, a nie taśmowo wink
Więc chyba i do seksu mam taki stosunek.

Pod tym względem podoba mi się Twoja dziwność wink

Przy czym uważam, że w knajpkach też niektórzy lubią to, co robią i wkładają swoje serce w to, co przygotowują, a nie traktują tego taśmowo. Ja to doceniam wink

268 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-08-22 00:07:48)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Nie odmawiam tego kucharzom barów-restauracji oczywiście wink
U mnie znajomy ma restaurację sushi i za każdym razem powiem wprost... mniaaaam
Niemniej wiadomo co miałem na myśli. Zawsze inaczej jest, jak się robi dla kogoś, stara się troszkę wykazać.

269 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2020-08-22 00:21:16)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

.
Olinka

Wiara ma to do siebie, że jest indywidualną kwestią każdego człowieka, więc nie musisz mi wierzyć smile

Nie licząc rodziny (mama, babcia itp.) to nie znam ani jednej kobiety, z którą mógłbym się umówić na zwykłe koleżeńskie wyjście gdzieś.

Również nie mam na myśli związków, romansów itp. Krótko mówiąc, nie mam ani jednej znajomej (nie mówiąc już o koleżance, przyjaciółce), z którą mógłbym porozmawiać przez telefon 5 minut, lub popisać na fb wieczorem, czy też wyjść raz na ruski rok na zwykły spacer koło bloku.

100% znajomych (z którymi mam kontakt) to faceci i 0% kobiet.

Nie mam w ogóle koleżanek (prywatnie)
Jedynie u mnie w pracy jest jakieś 10 kobiet. Oczywiście są to relacje czysto służbowe, kobiety starsze ode mnie, z mężami i dziećmi, lepiej się w coś takiego nie mieszać smile

Lucyfer666

Szczerze mówiąc nie jestem zbytnio inteligentny, dlatego pisanie do mnie zagadkami w postaci gotowania/restauracji średnio objaśnia mi temat smile Powiedzmy, że zrozumiałem i nawet jestem w stanie pojąć co miałeś na myśli smile Też lepiej gotować w domu, niż jeść sushi z marketu big_smile

270 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-08-22 00:19:53)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Nie moja rola oceniać czyjąś inteligencję Legionisto - szybciej przyjmę, że nie doceniasz swojego potencjału wink
Wręcz doświadczenie mówi mi obecnie, że moja śp. babcia miała rację. Człowiek umiera taki, jakie się rodzi - głupi i często naiwny wink

271 Ostatnio edytowany przez umajona (2020-08-22 00:22:20)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Rumuński, a czasem nie jest tak, że nie masz tych koleżanek czy bliższych znajomych, bo nie robisz nic w tym kierunku?
Ja się kiedyś przyłapałam na tym, że jak na przykład byłam w jakiejś grupie osób, to czekałam, aż inni będę mnie zagadywać, wykazywać inicjatywę itd. A potem mnie olśniło, że hej, przecież ja sama też mogę zrobić krok w czyjąś stronę big_smile Mam tu na myśli zarówno dziewczyny, jak i chłopaków, takie koleżeńskie relacje.
Albo może czekasz, aż ktoś zadzwoni/napisze? Sam też możesz napisać do kogoś, zaproponować jakieś wyjście wink

272

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
umajona napisał/a:

Rumuński, a czasem nie jest tak, że nie masz tych koleżanek czy bliższych znajomych, bo nie robisz nic w tym kierunku?
Ja się kiedyś przyłapałam na tym, że jak na przykład byłam w jakiejś grupie osób, to czekałam, aż inni będę mnie zagadywać, wykazywać inicjatywę itd. A potem mnie olśniło, że hej, przecież ja sama też mogę zrobić krok w czyjąś stronę big_smile

Koleżanki to nie problem
Powiem to z perspektywy mojego wieku - Rynek matrymonialny jest kiepski. Może to kwestia jakiś za dużych wymagań wobec charakteru, ale ostatecznie wolę po prostu żyć sam.
Z resztą jutro pewnie reaktywuję swój temat, bo troszkę się podziało przez 1/3 roku.

273 Ostatnio edytowany przez umajona (2020-08-22 00:26:13)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Akurat miałam na myśli to, że Rumuński twierdzi, że nie ma nawet bliższych znajomych tongue

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

nie znam ani jednej kobiety, z którą mógłbym się umówić na zwykłe koleżeńskie wyjście gdzieś.

Również nie mam na myśli związków, romansów itp. Krótko mówiąc, nie mam ani jednej znajomej (nie mówiąc już o koleżance, przyjaciółce), z którą mógłbym porozmawiać przez telefon 5 minut, lub popisać na fb wieczorem, czy też wyjść raz na ruski rok na zwykły spacer koło bloku.

274

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
umajona napisał/a:

Akurat miałam na myśli to, że Rumuński twierdzi, że nie ma nawet bliższych znajomych tongue

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

nie znam ani jednej kobiety, z którą mógłbym się umówić na zwykłe koleżeńskie wyjście gdzieś.

Również nie mam na myśli związków, romansów itp. Krótko mówiąc, nie mam ani jednej znajomej (nie mówiąc już o koleżance, przyjaciółce), z którą mógłbym porozmawiać przez telefon 5 minut, lub popisać na fb wieczorem, czy też wyjść raz na ruski rok na zwykły spacer koło bloku.

Nie dziwię się, bo mam podobnie.
Zwykle zajęta koleżanka to kontakt taki no... ograniczony raz na przysłowiowy rok.

275

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

.
Lucyfer666

Jakbyś reaktywował swój temat to byłoby bardzo fajnie, z miłą chęcią bym poczytał.

umajona

Tylko, że ja nie mogę zadzwonić/napisać do jakiejś kobiety, aby zaproponować jej wyjście, z tego tytułu, że ja nie mam ani jednej koleżanki/potencjalnej koleżanki.
Jak przeglądam swoją listę kontaktów w telefonie czy na fb, to nie ma tam ani jednej dziewczyny (nie licząc rodziny), której mógłbym zaproponować jakiekolwiek koleżeńskie spotkanie.

Kilka miesięcy temu jak byliśmy w grupie znajomych to zagadywałem jedną pannę, ale chyba nie była z tego zadowolona bo odpowiadała mi trochę na siłę, tak by tylko coś powiedzieć i od razu koniec tematu. Jakiś czas później do innej dziewczyny powiedziałem ,,cześć" to nawet mi nie odpowiedziała. Potem przez cały wieczór nie patrzyła się na mnie i miałem wrażenie, jakby modliła się bym tylko do niej nie podszedł.

276

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lucyfer666 napisał/a:
umajona napisał/a:

Akurat miałam na myśli to, że Rumuński twierdzi, że nie ma nawet bliższych znajomych tongue

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

nie znam ani jednej kobiety, z którą mógłbym się umówić na zwykłe koleżeńskie wyjście gdzieś.

Również nie mam na myśli związków, romansów itp. Krótko mówiąc, nie mam ani jednej znajomej (nie mówiąc już o koleżance, przyjaciółce), z którą mógłbym porozmawiać przez telefon 5 minut, lub popisać na fb wieczorem, czy też wyjść raz na ruski rok na zwykły spacer koło bloku.

Nie dziwię się, bo mam podobnie.
Zwykle zajęta koleżanka to kontakt taki no... ograniczony raz na przysłowiowy rok.

To zależy od człowieka. Mam zajętych kumpli, z którymi dość często rozmawiam. Mamy stałe punkty zaczepienia, a i po prostu się lubimy. Może jest tak dlatego, że ludzie w związkach w tym wieku są już raczej w związkach stabilnych i nie w tej fazie, kiedy partner czy partnerka zajmują 100% czasu.

277

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Rumuński, a bywasz gdzieś w miejscach, gdzie się spędza ze sobą czas w większym gronie osób i w ten sposób ze sobą integruje? O pracy już pisałeś, ale na przykład jakiś klub biegacza, kurs tańca, wyjazdy z PTTK czy coś jeszcze innego? W takich miejscach nie dość, że się fajnie spędza czas (jeśli się robi to, co się lubi), to jeszcze poznaje się nowe osoby na takim neutralnym gruncie, zawiera znajomości, integruje.

278

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lucyfer666 napisał/a:

Nie dziwię się, bo mam podobnie.
Zwykle zajęta koleżanka to kontakt taki no... ograniczony raz na przysłowiowy rok.

Rumunski jednak twierdzi, że nie ma żadnej koleżanki, z którą mógłby choćby przez 5 minut porozmawiać przez telefon. Ja z kolei uważam, że przyczyna tego stanu rzeczy tkwi w nim samym, bo z jakiegoś powodu przyjął, że jest jak jest i widocznie tak być musi. Nie musi, ale też samo się nie zrobi.

279 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-08-22 00:43:43)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

I dlatego ja radzę każdemu działania w różnych ngos.
Bo znajomości są, ale zwykle niestety odległe wink

niepodobna napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
umajona napisał/a:

Akurat miałam na myśli to, że Rumuński twierdzi, że nie ma nawet bliższych znajomych tongue

Nie dziwię się, bo mam podobnie.
Zwykle zajęta koleżanka to kontakt taki no... ograniczony raz na przysłowiowy rok.

To zależy od człowieka. Mam zajętych kumpli, z którymi dość często rozmawiam. Mamy stałe punkty zaczepienia, a i po prostu się lubimy. Może jest tak dlatego, że ludzie w związkach w tym wieku są już raczej w związkach stabilnych i nie w tej fazie, kiedy partner czy partnerka zajmują 100% czasu.


U mnie jest klasyczny przypadek gracza (tradycyjnego). Panie zwykle mają problem z tym.

280

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Czasami ze znajomymi wychodzimy gdzieś w miejsca publiczne i tam też spędzamy czas. Poznaję trochę nowych osób (w większości to faceci), lecz nawet jak się trafi jakaś potencjalna koleżanka to albo nie ma do niej żadnego dostępu (np. Siedzi razem z 10 innymi dziewczynami i nadają jak Messerschmitty bez sekundy przerwy), albo jest razem z 190cm chłopakiem (no to lepiej się nie mieszać w takie coś).

Też mi się wydaje, że to tkwi we mnie iż nie mam ani jednej koleżanki. Taki stan rzeczy utrzymuje się od wieeeelu lat. Szczerze mówiąc dla mnie nienaturalne jest to by wyjść np. Z koleżanką do kina. Po prostu nie mam doświadczenia w takich czynnościach i ogólnie jakiś kosmos.

281

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

  Szczerze mówiąc dla mnie nienaturalne jest to by wyjść np. Z koleżanką do kina. Po prostu nie mam doświadczenia w takich czynnościach i ogólnie jakiś kosmos.

Nienaturalne, bo czegoś takiego po prostu nie doświadczasz, ale czy taka sytuacja budzi w Tobie jakiś lęk?

282

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lucyfer666 napisał/a:

I dlatego ja radzę każdemu działania w różnych ngos.
Bo znajomości są, ale zwykle niestety odległe wink

niepodobna napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Nie dziwię się, bo mam podobnie.
Zwykle zajęta koleżanka to kontakt taki no... ograniczony raz na przysłowiowy rok.

To zależy od człowieka. Mam zajętych kumpli, z którymi dość często rozmawiam. Mamy stałe punkty zaczepienia, a i po prostu się lubimy. Może jest tak dlatego, że ludzie w związkach w tym wieku są już raczej w związkach stabilnych i nie w tej fazie, kiedy partner czy partnerka zajmują 100% czasu.


U mnie jest klasyczny przypadek gracza (tradycyjnego). Panie zwykle mają problem z tym.

Chyba nie zrozumiałam tego posta.

283

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Taka sytuacja nie budzi we mnie żadnego lęku.
Po prostu nie mam doświadczeń na płaszczyźnie: ja - koleżanka, dlatego jest to dla mnie kosmos (coś odległego/nieznanego), by wyjść z koleżanką do kina czy na kawę (to już w ogóle tylko w filmach i serialach widziałem) big_smile

Jestem w stanie zaprosić gdzieś kolegę, aby wyjść z nim spędzić wspólnie czas. Koleżance tego nie zaproponuję bo nie mam w swoich kontaktach ani jednej takiej pani smile

284 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-08-22 00:56:57)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
niepodobna napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

I dlatego ja radzę każdemu działania w różnych ngos.
Bo znajomości są, ale zwykle niestety odległe wink

niepodobna napisał/a:

To zależy od człowieka. Mam zajętych kumpli, z którymi dość często rozmawiam. Mamy stałe punkty zaczepienia, a i po prostu się lubimy. Może jest tak dlatego, że ludzie w związkach w tym wieku są już raczej w związkach stabilnych i nie w tej fazie, kiedy partner czy partnerka zajmują 100% czasu.


U mnie jest klasyczny przypadek gracza (tradycyjnego). Panie zwykle mają problem z tym.

Chyba nie zrozumiałam tego posta.

Patrząc na lokalny rynek matrymonialny większość dziewczyn jest pusta i pozbawiona jakiejkolwiek pasji, a skupiona na uwadze wokół siebie.
Klasyczny kompleks dziewczyny z prowincji, która po wyruszeniu na studia dostaje zjawiska zerwania z łańcucha.
Od groma w ciągu 11 lat widziałem wśród znajomych takie przypadki.

Mówiąc wprost z mojej perspektywy lokalny rynek matrymonialny dla osoby w moim wieku wygląda tak - po prostu większość poza pokazaniem ciałka reprezentuje prostą nudę, która nie jest warta inwestowania czasu, wysiłku, mówiąc wprost kapitału.

Więc w drugiej połowie lat 20 zaczynałem tak sobie organizować czas, żeby działać  tam, gdzie nie mam poczucia straconego czasu. I cóż... kobiet najwyraźniej tam nie ma.
Sam również nie mam poczucia bycia pieskiem, który gania za niedostępną kiełbaską (w postaci partnerki)

Koleżanki jak najbardziej mam, ale nic poza tym.

285

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Taka sytuacja nie budzi we mnie żadnego lęku.
Po prostu nie mam doświadczeń na płaszczyźnie: ja - koleżanka, dlatego jest to dla mnie kosmos (coś odległego/nieznanego), by wyjść z koleżanką do kina czy na kawę (to już w ogóle tylko w filmach i serialach widziałem) big_smile

Jestem w stanie zaprosić gdzieś kolegę, aby wyjść z nim spędzić wspólnie czas. Koleżance tego nie zaproponuję bo nie mam w swoich kontaktach ani jednej takiej pani smile

Może dlatego, że te potencjalne koleżanki póki co są obce. A gdy już się z jakimiś dziewczynami bliżej poznasz, zakumplujesz, to takie wyjście gdzieś wspólnie będzie czymś normalnym/naturalnym wink
Nawet nie trzeba wychodzić we dwoje, tylko w większym gronie. To też trochę "rozrusza". Wtedy nawet jest fajniej, bo w grupie kilku osób na jakimś wyjściu zawsze ktoś coś powie, ciągle pojawiają się nowe tematy itd. A we dwoje może być na początku trochę nieswojo, jeśli się nie jest towarzyskim ekstrawertykiem ;p
Ja mam na przykład porównanie z kursem tańca. Przed zajęciami i po zajęciach się ze sobą w kilka osób rozmawia, w trakcie kursu, czyli podczas tańca też się coś zagaduje czy razem śmieje z czegoś. I im więcej takich spotkań, tym większa integracja i swoboda wink Bo na pierwszych zajęciach to wiadomo, że trochę obco i stresowo ;p

Albo na przykład w czasach studenckich dołączyłam do duszpasterstwa akademickiego. Co prawda krótko tam byłam, bo nie odpowiadała mi forma spotkań, ale jak były jakieś wycieczki czy wyjścia integracyjne, to chodziłam razem z nimi i w ten sposób zawiązały się znajomości, które nadal się utrzymują, a studia skończyłam już dawno temu ;p

Acha, i wynajmuję pokój w mieszkaniu z innymi osobami, więc też kolejna okazja do zawierania znajomości wink

Takich okazji jest mnóstwo, w zależności od tego, co lubisz, czym się interesujesz itd. wink

286

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
umajona napisał/a:

Może dlatego, że te potencjalne koleżanki póki co są obce. A gdy już się z jakimiś dziewczynami bliżej poznasz, zakumplujesz, to takie wyjście gdzieś wspólnie będzie czymś normalnym/naturalnym wink
Nawet nie trzeba wychodzić we dwoje, tylko w większym gronie. To też trochę "rozrusza". Wtedy nawet jest fajniej, bo w grupie kilku osób na jakimś wyjściu zawsze ktoś coś powie, ciągle pojawiają się nowe tematy itd. A we dwoje może być na początku trochę nieswojo, jeśli się nie jest towarzyskim ekstrawertykiem ;p
Ja mam na przykład porównanie z kursem tańca. Przed zajęciami i po zajęciach się ze sobą w kilka osób rozmawia, w trakcie kursu, czyli podczas tańca też się coś zagaduje czy razem śmieje z czegoś. I im więcej takich spotkań, tym większa integracja i swoboda wink Bo na pierwszych zajęciach to wiadomo, że trochę obco i stresowo ;p

Albo na przykład w czasach studenckich dołączyłam do duszpasterstwa akademickiego. Co prawda krótko tam byłam, bo nie odpowiadała mi forma spotkań, ale jak były jakieś wycieczki czy wyjścia integracyjne, to chodziłam razem z nimi i w ten sposób zawiązały się znajomości, które nadal się utrzymują, a studia skończyłam już dawno temu ;p

Acha, i wynajmuję pokój w mieszkaniu z innymi osobami, więc też kolejna okazja do zawierania znajomości wink

Takich okazji jest mnóstwo, w zależności od tego, co lubisz, czym się interesujesz itd. wink

Nie będę zaprzeczał, jak dziewczyna jest dla mnie obca to wiadomo, że nie jest moją koleżanką tongue Jak coś to przez te wszystkie lata się za bardzo nie udało mieć żadnej kumpeli, więc może coś się zmieni.
Wiesz ja rozumiem, że spotkania w gronie osób wyglądają inaczej niż jak jest się we dwójkę. Lecz takie wyjście z koleżanką we 2 będzie tworzyło inną relację, niż jakbyśmy mieli się widywać tylko w grupach. Na osobności można sobie inne rzeczy powiedzieć, przeprowadzić rozmowę bardziej spokojnie itp.

Niestety problem w tym, ze jak wychodzę ze znajomymi w miejsca publiczne to albo 100% składamy się z facetów i spotykamy się z facetami, albo jak już jest z nami jakaś dziewczyna to mało kiedy się to zdarza.

287 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-08-23 22:16:54)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

.
Niecały tydzień temu minęła 6 rocznica powstania tego tematu big_smile

W sumie miałem nie pisać do 2025 ale tak mi się nudziło dzisiaj, że postanowiłem iż coś naskrobię!
Tak jak nigdy nie byłem w związku z kobietą, tak dalej nie jestem. Na tej płaszczyźnie kompletnie nic się nie zmieniło.
Prawie 28 lat na karku a ja nigdy nie trzymałem się z dziewczyną za ręce - no to są już jakieś jaja.

Jedynie dwie sprawy poprawiły się od ostatniego wpisu, udało mi się kupić własne mieszkanie i zacząłem zarabiać kilka razy tyle co w przeciągu ostatnich kilku lat.

Niestety ma to swoją negatywną cechę, taki zastrzyk gotówki sprawił, że dosłownie mi .....wulgaryzm.
Chyba coś mi się w głowie od tego przestawiło bo jak rozmawiałem z ludźmi to w połowie mojej wypowiedzi nagle orientowałem się coś w stylu ,,Boże Święty, ale ja pierdzielę od rzeczy!" do tego mina mojego rozmówcy pokazywała, że coś mi się robi nie tak z psychiką.

Dlatego musiałem się wyciszyć, pojechać na drugi koniec Polski i odpocząć od wszystkiego, przemyśleć sobie pewne sprawy, już teraz jest lepiej.

Niestety kontakty ze znajomymi urwały się praktycznie do zera.

Tak więc nie mam kobiety, nie mam znajomych (nawet nigdy nie miałem przyjaciółki).
Jestem tylko ja i świat w mojej głowie, Pozdrawiam

288

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

.(...) Jestem tylko ja i świat w mojej głowie, (...)

Sedno problemu.

289

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

.
Niecały tydzień temu minęła 6 rocznica powstania tego tematu big_smile

W sumie miałem nie pisać do 2025 ale tak mi się nudziło dzisiaj, że postanowiłem iż coś naskrobię!
Tak jak nigdy nie byłem w związku z kobietą, tak dalej nie jestem. Na tej płaszczyźnie kompletnie nic się nie zmieniło.
Prawie 28 lat na karku a ja nigdy nie trzymałem się z dziewczyną za ręce - no to są już jakieś jaja.

Jedynie dwie sprawy poprawiły się od ostatniego wpisu, udało mi się kupić własne mieszkanie i zacząłem zarabiać kilka razy tyle co w przeciągu ostatnich kilku lat.

Niestety ma to swoją negatywną cechę, taki zastrzyk gotówki sprawił, że dosłownie mi .....wulgaryzm.
Chyba coś mi się w głowie od tego przestawiło bo jak rozmawiałem z ludźmi to w połowie mojej wypowiedzi nagle orientowałem się coś w stylu ,,Boże Święty, ale ja pierdzielę od rzeczy!" do tego mina mojego rozmówcy pokazywała, że coś mi się robi nie tak z psychiką.

Dlatego musiałem się wyciszyć, pojechać na drugi koniec Polski i odpocząć od wszystkiego, przemyśleć sobie pewne sprawy, już teraz jest lepiej.

Niestety kontakty ze znajomymi urwały się praktycznie do zera.

Tak więc nie mam kobiety, nie mam znajomych (nawet nigdy nie miałem przyjaciółki).
Jestem tylko ja i świat w mojej głowie, Pozdrawiam

Er ist wieder da

290

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

To w sumie życie potoczyło się tobie podobnie jak i mnie.
Jestem rok młodszy i też nigdy z nikim nie byłem.
Jedyny kontakt z kobietami to wizyty u pań lekkich obyczajów a tak to nic.

Z tą różnicą że ja uświadomiłem sobie to iż czeka mnie samotne życie już w 2015 roku czyli 6 lat temu i od tego czasu nie mam złudzeń ani żadnych nadziei i żyje mi się lepiej.

291

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Tom94 napisał/a:

To w sumie życie potoczyło się tobie podobnie jak i mnie.
Jestem rok młodszy i też nigdy z nikim nie byłem.
Jedyny kontakt z kobietami to wizyty u pań lekkich obyczajów a tak to nic.

Z tą różnicą że ja uświadomiłem sobie to iż czeka mnie samotne życie już w 2015 roku czyli 6 lat temu i od tego czasu nie mam złudzeń ani żadnych nadziei i żyje mi się lepiej.

A co z tą, co poznałeś? Monika jej było?

292

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lucyfer666 napisał/a:
Tom94 napisał/a:

To w sumie życie potoczyło się tobie podobnie jak i mnie.
Jestem rok młodszy i też nigdy z nikim nie byłem.
Jedyny kontakt z kobietami to wizyty u pań lekkich obyczajów a tak to nic.

Z tą różnicą że ja uświadomiłem sobie to iż czeka mnie samotne życie już w 2015 roku czyli 6 lat temu i od tego czasu nie mam złudzeń ani żadnych nadziei i żyje mi się lepiej.

A co z tą, co poznałeś? Monika jej było?

Jaka Monika?
Może z jakąś dziewczyną o tym imieniu pisałem swego czasu ale i tak do niczego nie doszło.

293

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Wielokropek
Przepraszam bardzo, jakie ,,sedno problemu"? Problemem bycia samemu jest to, że jest się samemu? Masło maślane, niestety.

Lucyfer666
Guten tag big_smile

Tom94
Jak było podczas wizyty u Pań tzw. ,,Lekkich obyczajów"? Zastanawiałem się czy by przypadkiem nie udać się w takowe miejsce.
Nie wiem dlaczego ale seks z prostytutką kojarzy się dla mnie jako masturbacja jej pochwą a nie seks, może mam mylne wrażenie?
To już chyba lepiej by było pójść na taki masaż nuru czy coś takiego. Człowiek by odpoczął i pobył trochę z kobietą a nie na zasadzie ,,włożyć i wyciągnąć'.

294

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Tom94
Jak było podczas wizyty u Pań tzw. ,,Lekkich obyczajów"? Zastanawiałem się czy by przypadkiem nie udać się w takowe miejsce.
Nie wiem dlaczego ale seks z prostytutką kojarzy się dla mnie jako masturbacja jej pochwą a nie seks, może mam mylne wrażenie?
To już chyba lepiej by było pójść na taki masaż nuru czy coś takiego. Człowiek by odpoczął i pobył trochę z kobietą a nie na zasadzie ,,włożyć i wyciągnąć'.

Kropeczka uwagi, bo sam rozważam taką opcję. Człowiek się ogranicza po nic.

295

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Mi wizyty u prostytutek się podobają na tyle aby z nich dalej korzystać.
Przychodzisz i wiesz po co idziesz, to o ciebie się starają a nie ty o kogoś.
Oczywiście czasem zdarzają się wyjątki i trafi się na leniwe i roszczeniowe dziewczę ale to rzadkość i też bardziej przypadłość u tych prostytutek które biorą mniej.
Ja zazwyczaj płaciłem 400 zł/h.

A seks z tzw "normalną dziewczyną" nie wiem jak wygląda więc o różnicach nic wam nie powiem bo i tak w moim przypadku w grę wchodzi tylko agencja bo na związki nie ma szans.

296

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Tom94 napisał/a:

Mi wizyty u prostytutek się podobają na tyle aby z nich dalej korzystać.
Przychodzisz i wiesz po co idziesz, to o ciebie się starają a nie ty o kogoś.
Oczywiście czasem zdarzają się wyjątki i trafi się na leniwe i roszczeniowe dziewczę ale to rzadkość i też bardziej przypadłość u tych prostytutek które biorą mniej.
Ja zazwyczaj płaciłem 400 zł/h.

A seks z tzw "normalną dziewczyną" nie wiem jak wygląda więc o różnicach nic wam nie powiem bo i tak w moim przypadku w grę wchodzi tylko agencja bo na związki nie ma szans.

Z ciekawości, bo nie korzystałem - te 400zł to standard, przeciętna cena czy wyższa/niższa półka? Zawsze myślałem, że taniej. Koleżanka studentka brała po 100-200zł z tego co mi opowiadała. Ale to też było ładne parę lat temu.

297

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
zrzutekranu napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Mi wizyty u prostytutek się podobają na tyle aby z nich dalej korzystać.
Przychodzisz i wiesz po co idziesz, to o ciebie się starają a nie ty o kogoś.
Oczywiście czasem zdarzają się wyjątki i trafi się na leniwe i roszczeniowe dziewczę ale to rzadkość i też bardziej przypadłość u tych prostytutek które biorą mniej.
Ja zazwyczaj płaciłem 400 zł/h.

A seks z tzw "normalną dziewczyną" nie wiem jak wygląda więc o różnicach nic wam nie powiem bo i tak w moim przypadku w grę wchodzi tylko agencja bo na związki nie ma szans.

Z ciekawości, bo nie korzystałem - te 400zł to standard, przeciętna cena czy wyższa/niższa półka? Zawsze myślałem, że taniej. Koleżanka studentka brała po 100-200zł z tego co mi opowiadała. Ale to też było ładne parę lat temu.

Wszystko podrożało nawet usługi prostytutek.
150zł czy 200zł za 1h to były jeszcze stawki 4 czy 5 lat temu, dziś taka norma to 300 bądź 400 zł.
Oczywiście da się nawet znaleźć za te 150 jednakże nie uświadczysz tam panny świadczącej prywatne usługi a zwykły burdel gdzie max 10 min i następny proszę.

298

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Chyba zależy os miejsca, bo u mnie jak widzę 200-300 oscyluje

299

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

400 zł/h? No nieźle, żeby to jeszcze godzina faktycznie była. Czym się różni? Na poziomie fizycznym pewnie niczym, bo czym się może różnic? Szczegółami jakimiś big_smile ale na poziomie  emocjolnalnym jest różnica, co innego kochać się z kobietą, która Cię pragnie/pożąda/kocha  i to właśnie Ciebie, a co innego, gdy jesteś tylko klientem, kolejnym...No ale jak to mówią Jak się nie ma co się lubi itd.

300 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2021-08-29 23:39:30)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Tom94
400 PLN za jedno spotkanie z kobietą? Dajmy na to niech będzie raz na tydzień x 4 tygodnie w miesiącu to mamy 1600 PLN, niemała sumka by sobie ,,pomacać" parę razy w miesiącu, no nie?
Trochę to się mija z celem, jakby człowiek chciał normalnie korzystać parę razy w tygodniu to można już pójść z lekkimi torbami big_smile

lody miętowe
Wydaje mi się, że wizyta u prostytutki na poziomie fizycznym różni się mocno niż wizyta ze zwykła dziewczyną.
Z tą pierwszą raczej się człowiek nie pocałuje (z języczkiem z prostytutką? O jeny...), Na spacer trzymając się za rękę też się z nią przeważnie nie pójdzie.
Zadowolić ją językiem tam na dole również bym nie chciał (gdzie tego samego dnia było tam już 10 penisów). No jednak to nie to samo chyba co z kobietą w związku.

301

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

lody miętowe
Wydaje mi się, że wizyta u prostytutki na poziomie fizycznym różni się mocno niż wizyta ze zwykła dziewczyną.
Z tą pierwszą raczej się człowiek nie pocałuje (z języczkiem z prostytutką? O jeny...), Na spacer trzymając się za rękę też się z nią przeważnie nie pójdzie.
Zadowolić ją językiem tam na dole również bym nie chciał (gdzie tego samego dnia było tam już 10 penisów). No jednak to nie to samo chyba co z kobietą w związku.

Są ludzie których to podnieca.

302

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lucyfer666 napisał/a:

Chyba zależy os miejsca, bo u mnie jak widzę 200-300 oscyluje

A no tak, nie wspomniałem że miałem na myśli ceny w Warszawie.
W mniejszych miejscowościach faktycznie może być trochę taniej ale też wybór dużo mniejszy.

lody miętowe napisał/a:

400 zł/h? No nieźle, żeby to jeszcze godzina faktycznie była. Czym się różni? Na poziomie fizycznym pewnie niczym, bo czym się może różnic? Szczegółami jakimiś big_smile ale na poziomie  emocjolnalnym jest różnica, co innego kochać się z kobietą, która Cię pragnie/pożąda/kocha  i to właśnie Ciebie, a co innego, gdy jesteś tylko klientem, kolejnym...No ale jak to mówią Jak się nie ma co się lubi itd.

Niektórzy faceci się po prostu nie podobają kobietom i nie mają szans trafić na taką u której będą cieszyć się pożądaniem.

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

400 PLN za jedno spotkanie z kobietą? Dajmy na to niech będzie raz na tydzień x 4 tygodnie w miesiącu to mamy 1600 PLN, niemała sumka by sobie ,,pomacać" parę razy w miesiącu, no nie?
Trochę to się mija z celem, jakby człowiek chciał normalnie korzystać parę razy w tygodniu to można już pójść z lekkimi torbami

"Normalna dziewczyna" też swoje kosztuje.
Zresztą ja mam małe potrzeby seksualne na całe szczęście i mi wystarczają dwie wizyty w miesiącu czyli ok 700-800zł wychodzi i taką kwotę wpisuje sobie w miesięczne wydatki.

303

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Widze, ze rozmawiacie tu o divach, to sie podepne pod temat. U mnie, w sredniej wielkosci miescie, divy kosztuja zwykle 200zl. Niestety sa bardzo, ale to bardzo nieprzyjemne. Ostatnia moja wizyta zakonczyla sie katastrofa, diva mnie po prostu wygonila smile Wiem, ze to smiesznie brzmi, ale wziela kase i od tego momentu na nic sie nie zgadzala. Nie moglem jej dotknac, slyszalem teksty "nie klep mnie po dupie", jak dotkanlem jej piersi to sie wkurzyla. Nawet sie nie rozebrala ! Marudzila, ze nie ogolilem jajec ( mimo, ze bylo ladnie przystrzyzone ), zarzucila mi brak higieny, mimo, ze bylem czysciutki, godzine po prysznicu i ogolnie jestem mlody i przystojny. Nie uwierzylibyscie nawet...Za 200zl uslyszalem obelgi i ledwo udalo mi sie wyjsc, bo jeszcze chwila i zostalbym pobity. Do dzis nie moge uwierzyc w to co mnie spotkalo...Chyba jednak lepiej zbajerowac kolezanke. I taniej smile

304

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Proszę o zaprzestanie off topu i o powrót do tematyki wątku.
Przypomnę, że rozmawiamy tu o tym, "czy niedosłyszący chłopak to osoba drugiej kategorii", a nie o tym ile u kogo kosztują prostytutki, jak się zachowują i co robią za żądane kwoty.
Uprzedzam, że dalsze wypowiedzi nie na temat, będą usuwane bez ostrzeżeń.
Moderator IsaBella77

305

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

A można poprosić o oddzielenie wątku w ramach nowego, bo jak widać pewne zainteresowaniem jest?

306

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Nie, bardzo mi przykro, istnienie takiego wątku na kobiecym forum nie jest ani sensowne, ani potrzebne.

307

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Zrozumiałe wink
Kto pyta nie błądzi.

308

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Tematem właściwym do takich rozważań, opowieści, czy wymiany doświadczeń - będzie wątek - https://www.netkobiety.pl/t26321.html   

309

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

IsaBella77 Szczerze mówiąc, tworząc ten temat nie spodziewałem się, że będą tutaj poruszane tematy prostytutek i doświadczeń innych użytkowników z nimi związanych smile
Chociaż jak facet tyle lat ma być samemu to takie wizyty są niestety koniecznością(?), ale rozumiem, że na kobiecym forum tego typu opisy nie są mile widziane.

310

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Można, przynajmniej ja mogę powiedzieć na ten temat bardzo bardzo dużo.

311 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2022-08-26 22:36:56)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

.

W tym miesiącu minęła 7 rocznica powstania tego tematu lol

Ten wątek służy tak naprawdę tylko jako pamiętnik, gdyż jak nie trudno zauważyć nie spełnia swojego zadania jako aktywny wątek na forum, ponieważ pod względem aktywności jest on praktycznie martwy smile Czy to dobrze czy źle? Zależy jak na to spojrzeć, nie ważne zresztą.

Wcześniej nie byłem w poważnym związku z kobietą i tutaj nic się tak naprawdę nie zmieniło.
Prawie 29 lat na karku, a nigdy nie trzymałem się z kobietą za rękę - nieźle co nie?

Wcześniej pisałem, że rok temu kupiłem mieszkanie, już praktycznie mam spłacony cały kredyt hipoteczny na nie i jakbym chciał to mógłbym spłacić całą resztę nawet dzisiaj, ale szkoda mi się zerować z pieniędzy w banku.

Myślałem o tym, żeby w 2023 kupić samochód ale cały czas się zastanawiam czy ja w ogóle potrzebuję auto? Prawo jazdy mam ale fury nigdy nie miałem, ponieważ mieszkam w tak dobrze skomunikowanym miejscu, że dobrze radzę sobie i bez tego.

Na dzień dzisiejszy nie mam zbytnio kolegów, prawie w ogóle.
Jeżeli chodzi o koleżanki to tutaj jest równe zero. Nie mam ani jednej znajomej, z którą mógłbym gdziekolwiek pójść. Mało tego, ja nie mam nawet ,,internetowej kumpeli", z którą to znajomość opiera się tylko na pisaniu ze sobą.

Szok.

No nic, kolejny rok w kawalerstwie za mną. Jak mi stuknie 30stka i dalej będę singlem to już na bank zacznę chodzić na prostytutki - Czy warto żyć całe życie bez seksu, gdy jest się mężczyzną z dużymi potrzebami?

312 Ostatnio edytowany przez Ajko (2022-08-27 10:27:33)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Na co czekasz idź chociaż na ten erotyczny masaż o którym ktoś tutaj pisał. Taki prezent dla siebie. Chyba zasługujesz?
Czy jakby się trafił jakiś znajomy, to czy masz taką naturę, że chciałbyś, miałbyś w sobie przestrzeń na jego obecność w twoim życiu. Bo czasem jest tak, że za czymś tęsknimy, a potem okazuje się, że nie mamy na (nie wiem jak to nazwać ) sił, odwagi?

313

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Nie czytałam wątku, więc nie wiem czy korzystałeś z pomocy terapeuty, żeby przełamać nieśmiałość.

Powinieneś szukać dziewczyny też z niepełnosprawnością, ale tak czy tak, główną barierą jest nieśmiałość.

314

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

.

W tym miesiącu minęła 7 rocznica powstania tego tematu lol

Ten wątek służy tak naprawdę tylko jako pamiętnik, gdyż jak nie trudno zauważyć nie spełnia swojego zadania jako aktywny wątek na forum, ponieważ pod względem aktywności jest on praktycznie martwy smile Czy to dobrze czy źle? Zależy jak na to spojrzeć, nie ważne zresztą.

Wcześniej nie byłem w poważnym związku z kobietą i tutaj nic się tak naprawdę nie zmieniło.
Prawie 29 lat na karku, a nigdy nie trzymałem się z kobietą za rękę - nieźle co nie?

Wcześniej pisałem, że rok temu kupiłem mieszkanie, już praktycznie mam spłacony cały kredyt hipoteczny na nie i jakbym chciał to mógłbym spłacić całą resztę nawet dzisiaj, ale szkoda mi się zerować z pieniędzy w banku.

Myślałem o tym, żeby w 2023 kupić samochód ale cały czas się zastanawiam czy ja w ogóle potrzebuję auto? Prawo jazdy mam ale fury nigdy nie miałem, ponieważ mieszkam w tak dobrze skomunikowanym miejscu, że dobrze radzę sobie i bez tego.

Na dzień dzisiejszy nie mam zbytnio kolegów, prawie w ogóle.
Jeżeli chodzi o koleżanki to tutaj jest równe zero. Nie mam ani jednej znajomej, z którą mógłbym gdziekolwiek pójść. Mało tego, ja nie mam nawet ,,internetowej kumpeli", z którą to znajomość opiera się tylko na pisaniu ze sobą.

Szok.

No nic, kolejny rok w kawalerstwie za mną. Jak mi stuknie 30stka i dalej będę singlem to już na bank zacznę chodzić na prostytutki - Czy warto żyć całe życie bez seksu, gdy jest się mężczyzną z dużymi potrzebami?

Jak to się ma do Twojego wpisu w innym wątku:
"Dziewczyna, z którą uprawiałem seks mówiła mi wprost... "

315

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Ajko napisał/a:

Na co czekasz idź chociaż na ten erotyczny masaż o którym ktoś tutaj pisał. Taki prezent dla siebie. Chyba zasługujesz?
Czy jakby się trafił jakiś znajomy, to czy masz taką naturę, że chciałbyś, miałbyś w sobie przestrzeń na jego obecność w twoim życiu. Bo czasem jest tak, że za czymś tęsknimy, a potem okazuje się, że nie mamy na (nie wiem jak to nazwać ) sił, odwagi?


Na masaż planuję pójść jak załatwię jedną rzecz związaną ze swoim zdrowiem, sam się trochę waham bo nie wiem koniec końców czy na pewno będzie tak fajnie jak to sobie wyobrażam.
Nie przekonam się dopóki sam nie pójdę smile
Jestem przekonany, że w swoim życiu byłbym w stanie wydzielić przestrzeń/czas na posiadanie jakiegoś przyjaciela.
Dawno temu miałem przyjaciół, więc wiem z czym to się je.


wieka napisał/a:

Nie czytałam wątku, więc nie wiem czy korzystałeś z pomocy terapeuty, żeby przełamać nieśmiałość.
Powinieneś szukać dziewczyny też z niepełnosprawnością, ale tak czy tak, główną barierą jest nieśmiałość.


Nie chodziłem do terapeuty smile Nie mam problemu z nieśmiałością, kiedyś miałem ale teraz jest już znacznie lepiej.
Chciałbym mieć dziewczynę bez niepełnosprawności i w takie raczej bym uderzał.


wieka napisał/a:

Jak to się ma do Twojego wpisu w innym wątku:
"Dziewczyna, z którą uprawiałem seks mówiła mi wprost... "


Nie rozumiem co masz na myśli?

316

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Ajko napisał/a:

Na co czekasz idź chociaż na ten erotyczny masaż o którym ktoś tutaj pisał. Taki prezent dla siebie. Chyba zasługujesz?
Czy jakby się trafił jakiś znajomy, to czy masz taką naturę, że chciałbyś, miałbyś w sobie przestrzeń na jego obecność w twoim życiu. Bo czasem jest tak, że za czymś tęsknimy, a potem okazuje się, że nie mamy na (nie wiem jak to nazwać ) sił, odwagi?


Na masaż planuję pójść jak załatwię jedną rzecz związaną ze swoim zdrowiem, sam się trochę waham bo nie wiem koniec końców czy na pewno będzie tak fajnie jak to sobie wyobrażam.
Nie przekonam się dopóki sam nie pójdę smile
Jestem przekonany, że w swoim życiu byłbym w stanie wydzielić przestrzeń/czas na posiadanie jakiegoś przyjaciela.
Dawno temu miałem przyjaciół, więc wiem z czym to się je.


wieka napisał/a:

Nie czytałam wątku, więc nie wiem czy korzystałeś z pomocy terapeuty, żeby przełamać nieśmiałość.
Powinieneś szukać dziewczyny też z niepełnosprawnością, ale tak czy tak, główną barierą jest nieśmiałość.


Nie chodziłem do terapeuty smile Nie mam problemu z nieśmiałością, kiedyś miałem ale teraz jest już znacznie lepiej.
Chciałbym mieć dziewczynę bez niepełnosprawności i w takie raczej bym uderzał.


wieka napisał/a:

Jak to się ma do Twojego wpisu w innym wątku:
"Dziewczyna, z którą uprawiałem seks mówiła mi wprost... "


Nie rozumiem co masz na myśli?

Pisałeś wyżej, że nawet nie trzymałeś dziewczyny za rękę, to mi się z tym kłóci.

Widzisz, trzeba znać swoje możliwości, chcieć a móc, to różnica.
Ty byś chciał dziewczynę bez niepełnosprawności, teraz odwróć sobie sytuację... Choć różnie bywa, ale trzeba kogoś bliżej poznać, musi być chemia, wtedy i mała niepełnosprawność u dziewczyny by Ci nie przeszkadzała.
Dlatego za wysoko nie mierz, jak chesz mieć kobietę u swojego boku.

317

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
wieka napisał/a:

Pisałeś wyżej, że nawet nie trzymałeś dziewczyny za rękę, to mi się z tym kłóci.

Widzisz, trzeba znać swoje możliwości, chcieć a móc, to różnica.
Ty byś chciał dziewczynę bez niepełnosprawności, teraz odwróć sobie sytuację... Choć różnie bywa, ale trzeba kogoś bliżej poznać, musi być chemia, wtedy i mała niepełnosprawność u dziewczyny by Ci nie przeszkadzała.
Dlatego za wysoko nie mierz, jak chesz mieć kobietę u swojego boku.


Napisałem prawdę z tym, że nigdy nie trzymałem dziewczyny za rękę.
Prawiczkiem już nie jestem od kilku ładnych lat, przecież to nie musi się wykluczać, więc co z czym Ci się kłóci?

Znalazłem ogłoszenie fajnej masażystki body-2-body w moi mieście, jak ogarnę pewną sprawę ze zdrowiem to może się do niej przejdę, dwa finały w godzinie smile

318

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Puk puk... odniosę się do pytania. Żadną przeszkodą nie byłaby dla mnie niepełnosprawność. Większym problemem byłby Twój introwertyzm i zamknięcie w sobie. Nie chce czytać całego wątku, odpowiedz mi proszę czy próbowałeś na portalu randkowym sił?  Chętnie mogę z Tobą porozmawiać, ale musisz zastanowić się dwa razy, bo będę próbowała odwieść Cię ze wszystkich sił od pomysłu na prostytutkę.

319 Ostatnio edytowany przez Elektryczna84 (2022-09-11 14:20:25)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Nie znasz uczucia jakim jest spacer za rękę, a bardziej Cię boli niezaspokojenie? Smutne. W ogóle to smutne nie mieć nikogo ważnego. Próbujesz coś dzialac by to zmienić? Co z przyjaciółmi którzy byli? Dlaczego zniknęli? Miałam niepełnosprawnego kumpla, był bardzo podły i uszczypliwy. Nie wiem czy wykorzystywał fakt, że ktoś z litości mu nie zasunie i sobie pozwalał czy tak odreagowywał całą swoją sytuację, ale miał tak. Czy Ty też wyzywasz się na znajomych za sytuację czy jesteś do rany przyłóż? Czy to tylko kwestia zamknięcia w sobie? Wiesz ,że nie masz szans zbudować nic z nikim, jeśli nie otworzysz się? To jest trudniejsze niż zapłacić 200 za orgazm, ale bardziej satysfakcjonujące...

320 Ostatnio edytowany przez Elektryczna84 (2022-09-11 14:17:00)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Napisałem prawdę z tym, że nigdy nie trzymałem dziewczyny za rękę.
smile

Ja prdole, to jest tak smutne, że aż niewyobrażalne sad  trzymanie za rękę jest piękne, a nie dwa orgazmy w godzinę... Po co ci mechaniczny seks jak piękno jest właśnie w uczuciach, subtelności, spojrzeniach w oczy, spacerze za rękę, w przytulaniu... Jakoś czas jestem sama i nie brakuje mi seksu, ale za przytulenie się do kogoś ważnego oddalabym pół życia które mi zostało ...

321 Ostatnio edytowany przez Elektryczna84 (2022-09-11 14:37:21)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

.

No nic, kolejny rok w kawalerstwie za mną. Jak mi stuknie 30stka i dalej będę singlem to już na bank zacznę chodzić na prostytutki - Czy warto żyć całe życie bez seksu, gdy jest się mężczyzną z dużymi potrzebami?

Warto. Pierwsze doświadczenia mają na nas wpływ. Nie mając porównania ten paskudny, mechaniczny seks bez uczuc i czułości sprawi, że będziesz go postrzegać jako zwyczajny. Przyjdzie do zbliżenia z ważną dla ciebie dziewczyną, a ty ją mechanicznie wypieprzysz. Prostytutka, która zrobiła tysiące lodów i dała dupy tryliardy razy sprawi, że później niedoświadczona dziewczyna nie da Ci tej przyjemności, no tak jak facet uzależniony od porno nie umie dojsc w kobiecie, bo przywykł do własnej graby tak prostytutka zaprogramuje cię na prdlenie. Dziewczyna po związku czy dwóch nigdy nie obsłuży Cię tak jak prostytutka. Będzie delikatna, subtelna, nieostrożna, wręcz trochę będzie fajtłapą łóżkową, a Ty przyzwyczajony do profesjonalistki zaraz ją pogonisz, no choć fajna to nędzna w łóżku. Szkoda byłoby, przyznaj... Widać kto ma bogate doświadczenie w łóżku i ono jest okropne, bo zmienia czlwoieka.

322

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Elektryczna84 napisał/a:

Puk puk... odniosę się do pytania. Żadną przeszkodą nie byłaby dla mnie niepełnosprawność. Większym problemem byłby Twój introwertyzm i zamknięcie w sobie. Nie chce czytać całego wątku, odpowiedz mi proszę czy próbowałeś na portalu randkowym sił?  Chętnie mogę z Tobą porozmawiać, ale musisz zastanowić się dwa razy, bo będę próbowała odwieść Cię ze wszystkich sił od pomysłu na prostytutkę.


Zapewne niepełnosprawność sama w sobie nie byłaby przeszkodą no bo mówimy tylko i wyłącznie o ubytkach w słuchu, cała reszta jest raczej w normie.
Introwertyzm i zamknięcie w sobie - tutaj masz rację, to jest tak naprawdę główny problem bo moje życie wygląda w taki sposób: praca - dom - siłownia/sklep i to wszystko.
W ogóle nie widuję się z ludźmi w życiu prywatnym. Wczoraj na siłowni pani pracująca uśmiechnęła się do mnie ale potem sobie uświadomiłem, że one muszą się uśmiechać do wszystkich naokoło bo tak wygląda ich praca (tak jak np. stewardesy w samolotach), więc z jednej strony fajnie się poczułem ale z drugiej trochę się wkurzyłem, że to był uśmiech wynikający z kapitalizmu a nie dlatego, że się jej spodobałem.

Na portalach randkowych bywałem ale jedna wielka porażka, po tygodniu z 15 par gdzie 10 nawet nie odpisze na przywitanie się a z pozostałymi 5 jest tak, że piszemy cały dzień a potem laska przestaje już pisać.
Nawet dostałem kiedyś dwa superlajki ale co z tego skoro laski nie odpisują?

Piszesz żebym nie szedł na prostytutkę. Zatem co mam zrobić skoro potrzeby seksualnie są 3x większe niż normalnie a nie mam z kim ich realizować?


Elektryczna84 napisał/a:

Nie znasz uczucia jakim jest spacer za rękę, a bardziej Cię boli niezaspokojenie? Smutne. W ogóle to smutne nie mieć nikogo ważnego. Próbujesz coś dzialac by to zmienić? Co z przyjaciółmi którzy byli? Dlaczego zniknęli? Miałam niepełnosprawnego kumpla, był bardzo podły i uszczypliwy. Nie wiem czy wykorzystywał fakt, że ktoś z litości mu nie zasunie i sobie pozwalał czy tak odreagowywał całą swoją sytuację, ale miał tak. Czy Ty też wyzywasz się na znajomych za sytuację czy jesteś do rany przyłóż? Czy to tylko kwestia zamknięcia w sobie? Wiesz ,że nie masz szans zbudować nic z nikim, jeśli nie otworzysz się? To jest trudniejsze niż zapłacić 200 za orgazm, ale bardziej satysfakcjonujące...


Odnośnie do mojego singielstwa to nie próbuję tego zmieniać, próbowałem przez wiele lat i nic z tego nie wyszło, jestem zmęczony ciągłym próbowaniem. Dość.

Przyjaciele zniknęli bo w mojej ocenie źle mnie traktowali, śmiali się ze mnie (nie z niepełnosprawności, tylko ogólnie) w dodatku nie szanowali moich próśb by przestali itp., więc uciąłem znajomość w 100%. Zresztą byłem im tylko potrzebny, aby odwozić ich samochodem po zakrapianej imprezie. Nie potrzebuję takich ,,przyjaciół". Nikt nie potrzebuje.

Ogólnie jestem sfrustrowanym człowiekiem, potrafię na ulicy podejść do kompletnie przypadkowego faceta i mu nabluzgać i wyzwać go od cweli tylko dlatego, że np. lekko zablokował mi chodnik.

Pytanie tylko do kogo miałbym się otworzyć? Co mam podejść do losowej osoby na ulicy i zapytać: ,,hej, chcesz się ze mną kolegować? Tak pytam bo jestem zamknięty w sobie i muszę to zmienić". smile


Elektryczna84 napisał/a:

Napisałem prawdę z tym, że nigdy nie trzymałem dziewczyny za rękę.
smile

Ja prdole, to jest tak smutne, że aż niewyobrażalne sad  trzymanie za rękę jest piękne, a nie dwa orgazmy w godzinę... Po co ci mechaniczny seks jak piękno jest właśnie w uczuciach, subtelności, spojrzeniach w oczy, spacerze za rękę, w przytulaniu... Jakoś czas jestem sama i nie brakuje mi seksu, ale za przytulenie się do kogoś ważnego oddalabym pół życia które mi zostało ...


Napisałaś, że jest to smutne, tak no ale nic to naprawdę nie zmienia. Mechaniczny seks jest fajny, gdy pozostaje tylko i wyłącznie jedyną opcją smile
Jak nie ma możliwości łapania się za rączki i patrzenie sobie w oczy, a zostaje tylko prostytutka to wybór jest prosty bo jedyny możliwy big_smile


Elektryczna84 napisał/a:

.

No nic, kolejny rok w kawalerstwie za mną. Jak mi stuknie 30stka i dalej będę singlem to już na bank zacznę chodzić na prostytutki - Czy warto żyć całe życie bez seksu, gdy jest się mężczyzną z dużymi potrzebami?

Warto. Pierwsze doświadczenia mają na nas wpływ. Nie mając porównania ten paskudny, mechaniczny seks bez uczuc i czułości sprawi, że będziesz go postrzegać jako zwyczajny. Przyjdzie do zbliżenia z ważną dla ciebie dziewczyną, a ty ją mechanicznie wypieprzysz. Prostytutka, która zrobiła tysiące lodów i dała dupy tryliardy razy sprawi, że później niedoświadczona dziewczyna nie da Ci tej przyjemności, no tak jak facet uzależniony od porno nie umie dojsc w kobiecie, bo przywykł do własnej graby tak prostytutka zaprogramuje cię na prdlenie. Dziewczyna po związku czy dwóch nigdy nie obsłuży Cię tak jak prostytutka. Będzie delikatna, subtelna, nieostrożna, wręcz trochę będzie fajtłapą łóżkową, a Ty przyzwyczajony do profesjonalistki zaraz ją pogonisz, no choć fajna to nędzna w łóżku. Szkoda byłoby, przyznaj... Widać kto ma bogate doświadczenie w łóżku i ono jest okropne, bo zmienia czlwoieka.


Miałem na myśli coś innego. Jakbym poszedł do prostytutki to już potem nigdy nie szukałbym sobie kobiety z takiego względu, że żadna normalna dziewczyna nie zainteresuje się facetem, który korzystał z usług płatnego seksu.
Gdyby faktycznie udał się do domu publicznego to od tego momentu musiałbym się odciąć od kobiet do takiego stopnia, że łączyłyby mnie z nimi tylko kontakty czysto służbowe/koleżeńskie. Po skorzystaniu z prostytutki musiałbym już do końca życia bawić się właśnie w taki sposób.

323

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Wczoraj na siłowni pani pracująca uśmiechnęła się do mnie ale potem sobie uświadomiłem, że one muszą się uśmiechać do wszystkich naokoło bo tak wygląda ich praca (tak jak np. stewardesy w samolotach), więc z jednej strony fajnie się poczułem ale z drugiej trochę się wkurzyłem, że to był uśmiech wynikający z kapitalizmu a nie dlatego, że się jej spodobałem.

Ludzie NIE uśmiechają się do innych tylko wtedy, kiedy im się ktoś spodoba ani tylko dlatego, że muszą, bo się od nich tego oczekuje z uwagi na zawodowo wykonywane obowiązki.
Jeśli miałabym o sobie napisać, to jest mnóstwo powodów, dlaczego uśmiecham się do obcych mi ludzi.

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ogólnie jestem sfrustrowanym człowiekiem, potrafię na ulicy podejść do kompletnie przypadkowego faceta i mu nabluzgać i wyzwać go od cweli tylko dlatego, że np. lekko zablokował mi chodnik.

Jak się po takiej "akcji" czujesz? Jest Ci lżej, bo upuściłeś trochę powietrza z balonu, czy jednak pojawiają się jakieś wyrzuty sumienia, że potraktowałeś tego faceta jak przedmiot, który miał pecha stanąć na Twojej drodze, kiedy Ty akurat poczułeś potrzebę go skopać, żeby się trochę wyżyć?
To nie jest złośliwość, poważnie pytam.

324

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Naprawdę można przeanalizować uśmiech do tego stopnia? I odrzec go z pozytywnosci? Uśmiecham się do obcych, rozmawiam z nimi i nic mną nie kieruje poza otwartością i sympatią. Tak jak mój dawny kolega jesteś sfrustrowany i wredyco na pewno bardziej odbija się na Twoich relacjach niż niedosłuch. A znajomi? Nie wkreciles sobie trochę tego wykorzystywania? Wszystko wszyscy robią po coś? Uśmiech dla Ciebie był za kasę, a impreza na którą prowadziłeś była żeby mieli szofera? Myślę, że przesadzasz. To normalne, że ludzie wzajemnie czynią sobie drobne przysługi- dzisiaj Ty, jutro ktoś. Oczywiście, że nie można dawać się wykorzystywać, ale patrząc na podejście do uśmiechu można wywnioskować, że tu też poniosło Cię negatywne nastawienie. Oczywiście, że ludzie są (wstaw co chcesz), ale są jeszcze przyzwoici i tacy, którzy obdarzają Cię sympatią bezinteresownie. Myślę, że zgorzknienie sprawia, że źle dokonujesz selekcji przesadnie eliminując otoczenie. Robię to podobnie, nie udaję tylko ucinam, mam jednak obiektywne i rzeczowe podejście do selekcji.

Może sposób w jaki zagadujesz do kobiet na portalach pozostawia wiele do życzenia? i tak nie masz za przeproszeniem co robić, próbuj do skutku. Na portalach jest przemiał nieludzki. Kobiety zasypywane są dziesiątkami rozmów, nie chodzi o ciebie, a o warunki - ciężko zaistnieć w masie, ale ciężko nie oznacza niemożliwe.

Jeśli spoczniesz na laurach to przegrasz. Bywaj zatem gdzieś ponad siłkę. Nie chcesz poznawać kraju, okolic? Rower, spacery, zwiedzanie okolicznych i dalszych miejsc, koncerty, kawiarnie - bywaj wśród ludzi. Zamknąłeś się na nich strasznie.

Najlepsza baba? własna graba.

Wyzwać za blokadę chodnika? Bez frustracji potrafiłbym. Ludzka głupota i egoizm nie zna granic. Potrafię się bronić, potrafię komuś pocisnac tylko nie wynika to z frustracji, a raczej czuję się do tego sprowokowana przekroczeniem moich granic albo granic przyzwoitości. Trzeba umieć stawiać granice, bronić się, nie dać sobie w kaszę dmuchać, ale to jak z uśmiechem trzeba dobrze odebrać, a później rozegrać.

325 Ostatnio edytowany przez Elektryczna84 (2022-09-12 03:42:52)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Nie podchodź do nikogo, bo frustracją i tak odepchniesz każdego przy otwarciu ust....

Co jest lepsze od płatnego seksu? Jego brak. Rozprdziela Cię uśmiech kapitalizmu, a dawanie przyjemności centralnie za kasę już nie? To przykre, że ktoś za kasę robi nam dobrze tak samo jak dla kasy kobiety są z facetami. Nie wyobrażam sobie płacić za seks albo męskie towarzystwo. Świadomość, że ktoś zaciska zęby, żeby być lub robić dobrze rozbraja mnie. Ktoś pieści Cię, dotyka, jest przy Tobie naprawdę tylko za kasę i wtedy nie przeszkadza Ci to jak uśmiech bo musi? Zobacz jak niedorzeczny jesteś w temacie. Kumplom nie dałeś wykorzystywać się dla podwozu, baba uśmiecha się, bo musi a prostytutka co? Te dwie stówy ją zdrowo motywują? tongue
Jej chodzi o usługi to nie musisz mówić kobiecie, że z takich korzystałeś. Nawet jeśli zapyta wprost to jak będzie Tobą zainteresowana to oleje temat. No dobra, świadomość trochę rzprdala, ale nie jest zaporą nie do przetrawienia. Bardziej martwi fakt, że facet nie radzi sobie w życiu bez seksu i daje pod rozwagę jak zachowasz się będąc już w związku, a nie móc seksic się - co wtedy zrobisz? Też pójdziesz do divy, bo twoja Lejdi nie będzie mogła?

Reasumując... Parszywe masz nastawienie i dopóki ono takie będzie to nie widzę dla Ciebie nadziei. Są ludzkie mendy, ale jest mnóstwo dobrych ludzi. Kumple śmiali się, a nie tak że brakowało Ci dystansu do siebie? Ile z Twoich działań jest uzasadniona, a ile nad wyrost zinterpretowałes zachowania innych osób możesz wiedzieć tylko Ty sam. Skutecznie sobie obrzydasz ludzi, a jest wielu wartościowych. Nie ma ludzi czystych jak łza -tez o tym pamiętaj.

Posty [ 261 do 325 z 398 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024