Mel, trafilas w sedno! Ktory to juz raz
Ja absolutnie nie zycze mu zle. Ale fakt, karma zrobi swoje. Tak mi sie wydaje...
Znam piosenke, a i owszem, da sie bez niego zyc i to calkiem dobrze!
Zycze Wam, ktorzy probujecie sie uporac z rozstaniem, ze strata, zalem i upokorzeniem, zeby to ukojenie i spokoj, ta wolnosc serca, szybko do was zawitaly!
Cudowne uczucie
5,981 2016-09-13 16:46:05
5,982 2016-09-13 16:46:37
Autre kusisz kusisz
Nie musimy udawać a to najważniejsze!
Mel kiedyś z poprzednim ex zrobiłam ten myk z wypisaniem wad i zalet,wad miałam cała A4 a zalet naciągane 3 linijki
Właśnie dotarło do mnie,że zawsze odchodzę od facetów...
Jakbym uciekała... Tak dzieje się po zdradzie z moim pierwszym partnerem z którym byłam bardzo długo.. Pózniej kolejne związki to już pasmo "nieszczęść" i za każdym razem oni bardzo zabiegali a ja po jakimś czasie odchodziłam. Z moim ostatnim partnerem było inaczej tutaj były plany na wspólna przyszłość.. Kurczę coś musi być na rzeczy.
Camaro ja tam czuje,że gdybys tylko otworzył "drzwi" to by się pchały jak do Media Markt jak maja promocje
Girl Ty jesteś pełna wiary i pozytywnej energii,widać że zdrowa dziewczynka!
5,983 2016-09-13 16:50:08
Weźcie przestańcie bo aż mi się oczy zaszkliły poważnie.... :(
Dobrze że jesteście tu wszyscy i chwała naszym ex za to że się tu odnaleźliśmy.
Tylu jest fajnych mądrych ludzi wokół nas a my się zadręczamy przez jakichś patalachów. .... nie chcę o tych naszych byłych mówić źle, naprawdę ale czasem trzeba sobie ulżyć :)
Myślę sobie, że
ta zima kiedyś musi minąć.
Zazieleni się,
urośnie kilka drzew.
Niedojedzony chleb
w ustach zdąży się rozpłynąć,
a niedopity rum
rozgrzeje jeszcze krew...
Zimny poniedziałek
gorącą stanie się niedzielą.
To co niepozmywane
samo zmyje się.
Nieśmiały dotąd głos
odezwie się jak dzwon w kościele,
a tego, czego mało,
Nie będzie wcale mniej...
Choć mało rozumiem,
a dzwony fałszywe,
coś mówi mi, że
jeszcze wszystko będzie możliwe.
Nim stanie się tak,
jak gdyby nigdy nic nie było.
Nim stanie się tak,
jak gdyby nigdy nic...
:)
5,984 2016-09-13 16:56:53
Mel, jakie to piekne oczywiscie znam
Little, Ty odchodzisz a ja mam tak, ze to ode mnie odchodza. No i ich strata
Nie macie czasem tak, ze sie wam zdaje, ze zyjecie nie w tej epoce, co powinniscie?
Autre, powiedz prosze cos wiecej o afirmacji, tez chce zaczac
5,985 2016-09-13 17:04:14
Ja byłam zarowno porzucajaca jak i porzucana i wciąż czekam na swojego księcia na białym koniu
Czasem mi się wydaje że pasuję do lat przedwojennych, mam jakąś nostalgię w sobie i tęsknotę do tamtych czasów..... i bardzo lubię styl Art Deco. Szkoda tylko że wszyscy amanci z tamtych lat już poumierali
Little.owl
ha ha mi też wyszło a4 wad i 3 linijki zalet, z czego "przystojny" i "wysportowany" się nie liczą
5,986 2016-09-13 17:25:42
Girl, a ja lubię miedzywojnie, ale to ze względu na architekturę, modę, bo co do obyczajów to nie wiem czy bym się podstosowała.
Afirmację to nic innego jak pozytywne stwierdzenia, w tym przypadku na własny temat. Piszę sobie, że jestem mądra, wartościowa, warta tego, co najlepsze. Bardzo polecam, bo pomaga. Na początku może wydać Ci się śmieszne tak pisać o sobie, ale to dlatego, że łatwiej nam pisać o innych dobre rzeczy niż o sobie :-)
A ja zdałam sobie właśnie sprawę, że nie miałam tzw. zdrowego związku, żeby ktoś dbał o mnie, żeby mu zależało. Co najwyżej pojawiała się czułość, którą odwzajemniałam i dawałam siebie jeszcze więcej. W sumie chciałabym, żeby tak ktoś się o mnie postarał, przyniósł kwiaty, powiedział coś miłego :-) Tak bez okazji, nie żeby coś udowodnić albo na przeprosiny.
5,987 2016-09-13 17:28:52
Jestem wdzięczna sobie za to, że nie oszukuje co do swoich uczuć, że czuje się prawdziwa. Za to, że niedługo urodze moją małą córeczkę i dałam radę donosić ciąże mimo wszystkich przeciwności losu. Jestem sobie wdzięczna za siłę, którą mam i która pozwala udowodnić przede wszystkim sobie samej, że dam radę. Mimo tego, że jestem w dziewiątym miesiącu ciąży to potrafie złapać najlepsze oceny w klasie. Dzisiaj jestem z siebie dumna
Na początku rozstania wpisałam pare wpisów do zeszytu. Nie miałam jeszcze konta na forum, a potrzebowałam się wypisać. Mimo tego, że napisałam tylko pare kartek to jak wracam do tego i czytam to łzy ciekną mi jak nienormalne. Zmieniałam forme wypowiedzi, raz jakbym mówiła do siebie, a raz do małej... Starałam się jej "tłumaczyć", że tatuś mnie już nie kocha, ale ją na pewno i, że to nie jej wina... Coś okropnego. Takie myśli miałam jak przez dwa tygodnie się do mnie nie odzywał. Bałam się, że nie będzie chciał już kontaktu, ani ze mną, ani z małą. W każdym bądź razie taki zeszycik mi pomógł, przydatna rzecz
5,988 2016-09-13 17:59:59
Tutaj fragment mojej ulubionej piosenki..
W dzień, gdy najsilniejsza światła moc
Ma miłość się ukrywa, bo jest sową
Nigdy, nigdy się nie dowiesz, jak wielki to ptak
Bo w twym sercu gniazdo wije, wije wróbel
Więc nasi ex wybrali wróble bo sami sa pospolici...a my w swej zajebistosci czekamy na tych co przyjmą do serca sowy
Dziewczyny i Camaro nasz rodzynku wszystkich was widzę jako piękne istoty
Jeszcze bedzie przepięknie....
5,989 2016-09-13 18:09:23
Zakochana, super, cieszę się, że tak wiele jest rzeczy i zdarzeń, za które jesteś wdzięczna :-) A eks nie tłumacz przed małą, bo on będzie niedostępnym ideałem a przeciw Tobie się córka zbuntuje. Wiem, co mówię. Przyjaciółka tak miała.
Little.owl, wyczuwam dołek?
5,990 2016-09-13 18:19:44
Autre,jeżeli nie miałaś tego szczęścia,aby ktoś o Ciebie zadbał to masz jeszcze na co czekać. I to będzie piękne, zobaczysz Jesteś mega wartościową osobą i zasługujesz na to, żeby ktoś się o Ciebie postarał. A ja też kiedyś jako nastolatka byłam w związku z dziewczyną ;p półtora roku nawet haha
Świetnie to wspominam:) Bardzo szanuje ludzi, którzy potrafią się do tego przyznać i się tego nie wstydzą. Przecież nic co ludzkie nie jest nam obce. Nawet całkiem Cie rozumiem, bo kobiety czasami wydawaloby się, że żyją w innym świecie niż mężczyźni i przez to łatwiej się dogadać
Nie tłumacze, już nie. Nie wiem co powiem jeśli kiedyś mnie zapyta dlaczego, nie mam zamiaru robić dziecku wody z mózgu. Może kiedyś jak będzie dorosła, a tak... To bez sensu
Nie dołujemy się ludzie. Cieszmy się tym, że jest ciepły dzień i, że się poznaliśmy. No i, że jutrzejszy będzie jeszcze piękniejszy bo nowy! Bardzo sie ciesze, że Was poznałam
5,991 2016-09-13 18:32:59
Autre nieeee jest git!
Melduję,że idę się szykować na kolacje ze znajomymi
“ Wiesz, bycie samemu nie jest naturalne, nie jest dobre, nie jest też łatwe (...) Ale bycie samemu jest lepsze niż bycie z kimś kto wypełnia Twoje serce wątpieniem."
Tego się trzymam
Miłego wieczoru buziaki !
5,992 2016-09-13 18:38:17
Zakochana, póki co to nie wiem jak to prawo przyciągania działa, ale ja przyciagam tylko mewy a raczej ich... nie powiem co :-P Może mi ktoś wytłumaczyć czemu że wszystkich ludzi na plaży zostałam obdarzona takim prezentem? :-D
Skoro byłaś z dziewczyną a potem z mężczyznami, to wiesz, że sobie nie można tych rzeczy przestawić, jak mówią ludzie
Ja, gdy pojawia się ten temat i pytania czemu nie interesują mnie mężczyźni albo żebym się za jakiegoś wzięła, niezmiennie odpowiadam: to spójrz na kogoś Twojej płci i się zakochaj. To tak nie działa :-) Mężczyzna może być dla mnie najlepszym kumplem, mogę z nim spać w jednym łóżku, ale na mnie nie działa :-) Półtora roku temu miałam taki epizod, gdy myślałam, że może będzie łatwiej, może lepiej, ale nie oszukasz prawdziwej siebie.
5,993 2016-09-13 20:16:29
Fajnie tutaj z wami, wiecie? A jeszcze fajniej byloby sie spotkac na kawie. Kto wie, moze kiedys
Nie ma dolowania, o nie. Positive vibes! Tylko i wylacznie
Little, to bardzo madre slowa z tym watpieniem!
5,994 2016-09-13 20:44:28
Autre ja wcześniej już byłam z facetami... No nie wiem... Ciągnęło mnie jeszcze do kobiet,ale to mi przeszło. Bardzo dobrze z kolei Cie rozumiem i nigdy nie zapytałabym dlaczego czujesz tak, a nie inaczej. Odczucia każdy ma własne i tyle. Mam kolegów, którzy mają partnerów facetów, ale wcale mnie to nie odtrąca. Wręcz przeciwnie. Uważam to za ciekawe i bardzo doceniam takich ludzi
A co do mew to mówią, że zwierzęta do złych ludzi się nie zbliżają. Mówią też, że ptasia kupa przynosi szczęście. Więc jeżeli to o nią Ci chodzi to może po prostu chcą Ci dać dużo szczęścia
Wiecie... Złapał mnie dołek, troche popłakałam. Tęsknie za nim okropnie, ale dowiedziałam się też, że kiedyś nie chciał mi czegoś powiedzieć odnośnie rzeczy z przed naszego związku. Dowiedzialam się od koleżanki. Niby nic,ale rozmawialiśmy o tym normalnie, on zaprzeczał... Poczułam się troche oszukana przez niego zastanawiałam się czy to możliwe, żeby oszukiwał mnie częściej... Przeraża mnie ta myśl Chciałabym chociaż wiedzieć czy jest szczęśliwy, czy już o mnie zapomniał... Jest taki piękny księżyc na dworze, a to zjawisko było dla nas zawsze bardzo ważne. Gdy widzieliśmy taki księżyc to był zawsze pewien "rytułał" hehe... Nie moge się pozbierać do kupy...
5,995 2016-09-13 20:50:28
Przeczytajcie sobie wszyscy proszę artykuł p. Długołęckiej i Reiter " Jak odbić się od dna po rozstaniu" w Wysokich Obcasach. Jest w Google jakby co. Baaaaaardzo rozjaśnia w głowie.
5,996 2016-09-13 20:59:28
witajcie dawno ,mnie nie było jak czytam camaro81 to troche jakbym o sobie i czytała tęsknota zycie iluzją to jest najgorsze , cięzko wziąc na plecy te doświadczenie a tym bardziej myślenie czy ktoś jeszcze będzie koło mnie i pokocha? i ten strach pod skórą który potrafi towarzyszyć. Hmm ale skąd wiemy co przyniesie nam los i co pisane jest...... Pozdrawiam ciepło
5,997 2016-09-13 21:13:16
Dzieki za dobre rady dziewczyny. W sumie to wszystko o czym piszecie zrobilem na samym poczatku po rozstaniu. Stosunek minusow do plusow 3 do 1go. Ogolnie robie wszystko zgodnie z podrecznikiem, niestety czasem lapie dolki, ale kto ich nie lapie Tez przyzwyczajam sie do ludzi i miejsc, dlattego dluzej siedzi mi to w glowie. Ale to dopiero miesiac,takze co to jest.
Autre jak zawsze celnie , Mel witaj rowiesniczko, Little.owl przejmuje Twoj cyctat o Byciu samemu.
Dorota85 damy rade. Pokonamy wspolnie demony przeszlosci, a znalezc ta wlasciwa polowke tez na pewno znajdziemy. Kazdy w swoim czasie.
5,998 2016-09-13 21:34:41
"Miejmy w pamięci, że gdy pocieszamy się jakimś mężczyzną, to tak, jakbyśmy pocieszały się zakupami, wycieczką czy ćwiczeniami, z jedną zasadniczą różnicą - przy okazji możemy skrzywdzić człowieka"
Wlasnie to zrobil ze mna moj ex.
Mel, dzieki za ten artykul!
Zakochana, jestes silna kobieta, pamietaj o tym!
Dorotko, glowa do gory. Nadejda lepsze dni, musisz mi uwierzyc!
5,999 2016-09-13 21:57:42
Zakochana, przyjmuję Twoją wizję o mewach i szczęściu ;-)
I podrzucam lekturę do czytania dla ogółu : http://ohme.pl/zwiazek/wywiad-z-ania-wi … oswiecamy/
Anię Witowską polecam bardzo, pozytywna kobieta :-)
Zakochana, kotek, czego Ty zalujesz? Że coraz to nowe brudy wychodzą? To smutne, że nawet nie zdobył się na szczerość wobec Ciebie, ale powiedz, co możesz z tym zrobić teraz? Nic. A jeśli nie możesz tego zmienić, to czemu się tym przyjmujesz? Odgoń myśli o nim,bo nie są Ci do niczego potrzebne, szczęścia Ci nie dają.
Dorotko, witaj :-) Ja się chyba z Tobą pobawie w 'co wybierasz'. Zatem co wybierasz? Realizowanie się i rozwój czy znoszenie humorów partnera? Bycie singielką czy bycie we dwoje? Powrót do byłego partnera i walkę o jego uczucie czy danie szansy kolejnym mężczyznom? Po co się skupiasz na tym co było i nie dajesz szansy temu, co być może? Przypominasz Frankensteina, że nikt się w Tobie zakochać nie może? Nie uwierzę, że nigdy nikt Ci nie powiedział, że jesteś piękna :-)
6,000 2016-09-13 22:01:01
Girl,
Wiesz ze właśnie o tobie pomyślałam czytając te słowa o pocieszaniu się po rozstaniu.
Przykre to ale twój ex potraktował cię bardzo niepoważnie nie dając sobie czasu po rozstaniu z tamtą tylko wskazując w związek z tobą.
I tak jak piszą "sukienka nie będzie cierpieć ale człowiek już tak.
Okropne to wszystko. Szczerze martwię się tym że nowa dziewczyna mojego ex też może być takim plasterkiem. Bo jak to logicznie pojąć że po tyg od zakończenia 8letniego związku facet zaczyna kolejny i twierdzi że uporał się z tym na tyle że jest gotowy zaczynać nowe życie??
To się odbije komuś czkawką, tak czuję...
6,001 2016-09-13 22:25:21
Autre kochana on próbował wracać przez 1,5 roku od rozstania chciał wracać a najlepiej bym rzuciła wszystko i do niego sie przeprowadziła a że wiem co było w związku kiedy mieszkalismy razem , alkohol , brak zaufania , nagrywania, śledzenia itp chciałam wierzyć w to że jest juz inaczej że to kiedyś było , fakt nie chce żyć tym co było ale u mnie to było współuzależnienie a z tym to gorzej , jasne co druga osoba mówi , że jestem piękna ale ja to słabo przyjmuje do wiadomości choć staram sie nawet chodze na terapie naprawienia siebie ale to nie łatwe
ale fakt trafione w sedno za co dziekuje
Camaro kiedyś bedzie inaczej widać tak zostało pisane nam i trzeba to przetrawić i odbudowac swoją wartość na nowo
6,002 2016-09-13 22:25:31
Autre
świetny artykuł, dziękuję.
Wszystko sprowadza się do jednego:
trzeba bardzo pokochać siebie i stawiać siebie zawsze na 1szym miejscu. Wypełnić sobą każdy zakamarek swego istnienia a swoje życie traktować jak najlepszą powieść którą czyta się z pasją. Wtedy żadna osoba nie jest nam potrzebna aby nas uzupełniać bo po prostu niczego nam nie brakuje.
A kiedy pojawi się miłość jesteśmy gotowi ją przyjąć bezkompromisowo i bez poświęceń.
Bo tak ma po prostu być.
6,003 2016-09-13 22:35:46
Melpomena masz racje cieżko to tylko wdrożyć i uwierzyć w siebie skoro cos przez lata mówiło w nas że jest inaczej zmiana lat jest najtrudniejsza i najcięższą lekcja zycia
6,004 2016-09-13 22:43:13
Dorota,
najpierw trzeba chcieć się zmienić a potem zacząć to wdrażać w życie. Pomaga to forum, pomagają książki, artykuły wreszcie inni ludzie.
Powoli małymi krokami zaczynasz zmieniać tok myślenia a potem postępowanie.
To nie przyjdzie samo i nie stanie się w miesiąc czy dwa. Ale kiedy ten czas dany sobie niejako w prezencie zaprocentuje wtedy pogratulujesz sobie cierpliwości i tego co udało ci się osiągnąć.
6,005 2016-09-13 22:54:32
Mel, Ty sie nie martw o ta nowa dziewczyne twojego ex. To Ciebie nie dotyczy, to jego sprawa, jego zycie, jego kredki. Ty mysl o sobie!
Ja bylam plasterkiem. Inna sprawa, ze sie na to zgodzilam...
Dorotko, zostan z nami, a zobaczysz, ze sie cos zmieni. U mnie sie zmienilo to i u Ciebie tak bedzie
6,006 2016-09-13 23:04:07
Wróciłam
Było fajnie,pośmialiśmy się i wspominaliśmy niestety nie jestem gotowa na rozmowy z nimi o tym,że coś się skończyło. Odpowiadałam wymijająco,bo nie chciałam tych wszystkich och biedna och współczuje itd.
Będę gotowa to powiem teraz nie jestem.
Postaram się nadrobić polecane lektury!
Zakochana skoro Cię oszukiwał w takich drobiazgach to co byłoby dalej ?
Nie cierpię kłamczuchów !!
Camaro zawsze możesz przyjść pod kołderkę się przytulić
Dorota Witaj! Fajnie,że wpadłaś! Widzę,że też miałaś przeboje ze swoim ex...
Autre zostałaś obs**na przez mewę ?
Hahaha to znak! Szczęście przed Tobą!
6,007 2016-09-13 23:05:14
kochane ja chce sie zmieniać robieto od lat pracuje nad soba terapia , ksiazki , ale brak wiary czasem jest silniejszy no cóż dziękuje za to wsparcie wasze ))
6,008 2016-09-13 23:20:59
Dorota,przeczytałam Twôj temat,sporo przeszłaś
Jak to terazu Ciebie wyglada? Jesteś sama?
6,009 2016-09-13 23:24:27
Little.owl namowilas mnie
Dorota, trzymamy sie slow: Wczoraj już minęło, Jutro nie nadeszło, trwa jeszcze Dzisiaj – odnajdź siebie w Tutaj, a odnajdziesz Spokój i Spełnienie…
6,010 2016-09-13 23:29:23
Ps. Dobranoc mile Panie. Obysmy jutro obudzili sie Wszyscy w dobrym nastroju
6,011 2016-09-13 23:30:13
Dorota, badz dzielna! Potrafisz. Jesli ja potrafilam, Ty tez potrafisz. Tyle jeszcze przed nami!
Camaro dobrze prawisz
The best is yet to come, ze tak powiem
P.s. wlasnie udzielilam sie w nowym temacie na forum. Chlopak pyta, czy bedac z B a myslac o A wyrzadza komus krzywde. Przeciez ja bylam taka B dla mojego ex. Nigdy wiecej nikt mnie tak nie potraktuje.
6,012 2016-09-13 23:38:02
Camaro przytulam na dobranoc
Girl czytałam ten temat! Pani A jest jego niespełniona miłością do ktorej nie miał śmiałości...pani B się trafiła i skorzystał ale ciagle ma love do pani A
Streściłam na szybko
Chłopak miota się masakrycznie...
6,013 2016-09-14 07:31:58
Jak tam u was ranek?
U mnie niestety nie bardzo. Pomóżcie, proszę... Próbowałam nie myśleć, opierać się tym rozkminom,kontrolować je. Mimo to, nie mogę zrozumieć i to mnie dołuje jak można się tak po prostu odsunąć. Jak można nie powiedzieć wprost: między nami się kończy, ten związek upada, tylko wejść mi na poczucie stabilności, przestać się odzywać prowokujac bym blagala o kontakt. Teraz nic nie piszę, tylko nie rozumiem czemu z szacunku do mnie nie można było tego powiedzieć, pogadać, skoro miałyśmy taką szczerą relację. Nie wiem co ja takiego zrobiłam, bo podobno coś zrobiłam, że się zamknęła, ale ona sama nie wie co. Nie rozumiem tej sytuacji.
I tak, wiem, że są gorsze problemy, że ludzie tracą 20 lat na związek, że w Afryce panuje głód i mamy globalne ocieplenie i pierdyliard problemów jako cywilizacja, ale ja tylko próbuję zrozumieć ten jeden drobiazg. Powodem nie jest inna kobieta, to wiem, bo znając moje doświadczenia wiem, że powiedziałaby mi. Zresztą, to tak zajęty człowiek, że nie ma czasu na romanse.
Podsumowując, u mnie dziś póki co kiepsko.
6,014 2016-09-14 08:32:47
Autre przytulam :*
U mnie dziś mija tydzień od rozstania więc nie czuje się dobrze. Boli
Kochana ja uważam,że jeżeli ktoś nie ma czasu i ochoty na dialog z nami tzn.,że nie jesteśmy na tyle ważni by oderwać się od pracy czy obowiązków.
Też zawsze mnie dobijało to w ludziach,że nie maja na tyle szacunku żeby pogadać,postawić sprawę jasno tylko uciekają jak tchórze w milczenie czy jakieś niedopowiedzenia.
Oni przede wszystkim myślą o sobie,żeby im było dobrze po co sie stresować,mowić bliskiej osobie dla niej niemile rzeczy skoro można uciec.
Złość miesza mi się z bólem i tesknota
6,015 2016-09-14 08:56:06
Ja tam zawsze mówiłam, że wolę znać najgorszą, ale prawdę. Nie rozumiem tej sytuacji, bo nie było tak, że walnęłam focha i domyśl się. Nie, mówiłam wprost co mnie boli, czego potrzebuję.
Ej,będzie dobrze, zobaczysz :-) Minie jeszcze kilka tych tygodni i przestaniesz liczyć kolejne. W końcu, będzie tak, że po miesiącach zdasz sobie sprawę, że nie czekasz, a nawet ze nie chcesz powrotu do tamtych złych emocji, które on Ci fundowal. Jak zwykle powiem: po co Ci on? Do łez, żalu i poczucia winy?
Ja idę ten swój smutek wychodzić. Jak zrobię jakieś 10 km, to może mi się myśleć odechce.
6,016 2016-09-14 09:03:05
Witajcie z rana. U mnie dobry pocztek dnia, takze przesylam troche dobrego samopoczucia. A co do Twojego pytania Autre odpowiem szczerze. Czemu tak sie to skonczylo? No ona nie kochala tak jak ty! Czemu vez wyjasnienia? Bo miala wyrzuty sumienia ze tobie zalezalo a jej nie i nie umiala Ci tego powiedziec w twarz. Czemu sie nie odzywa? Bo nie zalezy jej tak jak Tobie i na 99% juz nawet o tym nie mysli. Wiem ze to brutalna prawda, ale tak to wyglada. Najciezsza rzecz to zaakceptowac ten fakt i sie z nim pogodzic. Potem bedzie z gorki. Lap buziaka i glowa do gory
6,017 2016-09-14 09:08:05 Ostatnio edytowany przez Girl_full_of_dreams (2016-09-14 09:08:57)
Hej kochani!
Co to za doly tutaj? Nie zgadzam sie! Glowy do gory! Dziewczyny, wiem, co czujecie. Boli, ale po raz kolejny powtorze, ze przestanie. Tak jak u mnie. Musi tylko uplynac troche czasu...
Autre, kiedys przeczytalam gdzies takie slowa dotyczace rozstania, ze kobieta potrzebuje znac konkretny powod, dlaczego, bo jesli nie wie, dlaczego, to cierpi bardziej, rozpacza, rozpamietuje, analizuje i ciezej zapomniec. Cos w tym jest...
Little, jestes dzielna kobieta, pamietaj o tym!
6,018 2016-09-14 09:50:04
U mnie też dziś nieszczegolnie ale może to tylko tak z rana te smutki mnie naszly...
mam dzis zal do siebie że może nie byłam wystarczająco dobra że poszukal sobie innej
Jeszcze miesiąc przed rozstaniem był normalny, był sobą a potem ona przeslonila mu wszystko i wyrzucił mnie ze swojego życia jak niechcianego psa. Boli bardzo.
Autre,
jesteś pewna że nie ma innej kobiety? Bardzo dziwna jest zupełna obojętność twojej ex. Wiem że kiedy oni mają już nowa miłość wtedy kontakt z nami urywa się całkowicie, nie jesteśmy im do niczego potrzebni i wtedy odcinają nas zupełnie
6,019 2016-09-14 10:01:18
Dzięki kochani,że jesteście!
Girl wiem,że za miesiąc bede już na innym etapie tylko musi minąć ten cholerny czas..
Mam pytanie z innej beczki,czy któreś z was już randkuje? Nie wiem jest na jakimś portalu ?
Mnie wczoraj zaczepił chłopak na fb( srednio raz w Tyg dostaje wiadomości) pisał ochy achy i pytał czy jestem sama bo on tak i takie tam bzdety. Ale do rzeczy koleś napisał,że od 6lat jest po rozwodzie i nie był w poważnej rekacji do teraz. Powiedziałam,że nie szukam wrażeń a on dalej,że nigdy nie wiem co sie może wydarzyć itd. Ja że oczywiscie ale dla mnie ważne jest nastawienie chce czegoś stałego albo nie. To,że nie wychodzi ro inna bajka.
Nie pamietam kiedy byłam tak wredna i konkretna dla przystojnego faceta
6,020 2016-09-14 10:06:09
Mel, nie mozesz tak myslec! Nie pozwalam Ci myslec, ze to twoja wina, ze cos zaniedbalas, bo niby co? Tamta cizia zamieszala mu w glowie, a on polecial na to, wykazujac sie taka glupota, ze ciezko mi to zrozumiec... zobaczysz, nie wyjdzie mu to na dobre.
Wkleje wam cos od Ani Witowskiej. Dawka pozytywnych wibracji na dzis
"Trudne sytuacje w życiu przytłaczają, ale także (o czym jakże często w stresie zapominamy) niosą za sobą szanse... Szanse na to aby ułożyć na nowo coś co nie działało, aby odkryć w sobie siłę, o którą siebie nie podejrzewałyśmy, aby przekierować nasze życie w lepszym kierunku.
Historia jest pełna przykładów ludzi, którzy pomimo tego, że znaleźli się w dramatycznie trudnej sytuacji - dostrzegli w niej szansę i jakże często odkryli coś, co stało się ich nowym sensem życia.
Historia jest pełna przykładów ludzi, którzy uznali, że nie pozwolą, aby to co im się przydarzyło - zdefiniowało ich życie i że choćby nie wiem co - znajdą sposób reakcji, podejścia, spojrzenia, który nie tylko pozwoli im przetrwać kryzys, ale także stanie się krokiem ku lepszemu.
To od nas zależy czy pozwolimy się przygnieść i zostaniemy z poczuciem krzywdy "na zawsze", czy wręcz przeciwnie odnajdziemy w sobie moc i staniemy się same dla siebie bohaterkami.
Często się śmieję, że ilością dramatów, które ja zaliczyłam - mogłabym obdzielić dobrych kilka osób ale pomimo tego ile przeszłam - dziś mam się całkiem dobrze. A wszystko dzięki temu, że postanowiłam inaczej spojrzeć na to przez co przeszłam i zamiast załamywać ręce nad sobą - poszukać (choć nie było łatwo) jakie szanse stoją za bolesnymi doświadczeniami.
Ty też możesz. To kwestia wyboru. Pomyśl - bez sensu byłoby "tylko przetrwać" to co Cię spotkało... Sensownie byłoby zrobić z tego źródło Twojej siły, mądrości i nie musieć ponownie przez podobne doświadczenia przechodzić!"
6,021 2016-09-14 10:17:25
Little, kochanie, potrzebujesz chyba wiecej czasu, zeby wejsc w nowa relacje. U mnie na przyklad bylo tak, na samym poczatku, mialam wrecz wstret do facetow. Nie miescilo mi sie w glowie, ze ktos inny niz moj ex mialby sie do mnie zblizyc, dotknac mnie. Jesli ktos zaczepial mnie na ulicy, po prostu czulam obrzydzenie. Wiez emocjonalna z moim ex byla naprawde silna, przywiazanie, bliskosc fizyczna. Pozniej mi przeszlo, zalozylam tindera ale bardziej z nudow. Nawiazalam kontakty z kilkoma facetami, chcieli sie umowic a do mnie dotarlo, ze ja tego nie chce, nie potrzebuje.
Od rozstania minelo ponad pol roku... wow jak ten czas leci. Mozna powiedziec, ze dopiero niedawno poczulam sie dobrze. Mam nadzieje, ze u was ten proces bedzie trwal krocej.
Ja na dzien dzisiejszy, nie chce nikogo chyba, tzn nie szukam. Jakos dobrze mi samej. Zalozylam ostatnio badoo tez ale po dwoch dniach usunelam, bo dostawalam codziennie kilkanascie wiadomosci i to glownie od arabow (mieszkam w uk i jestem blondynka) wiec tylko sie irytowalam, bo nie jestem zainteresowana takimi facetami.
6,022 2016-09-14 10:28:21
Girl
dziękuję że mnie wspierasz i motywujesz, biorę to wszystko głęboko do serca ale w dni takie jak dziś po prostu sobie nie radzę
Wiem, wiem czas leczy rany moje też zostaną wyleczone któregoś dnia i wtedy przekuję swój ból na siłę.
Z powodów powyższych nie randkuję na razie. Nie jestem gotowa. Nie chciałabym nikogo skrzywdzić a już najbardziej siebie samej.
Najpierw muszę uporać się że samą sobą i pozostałościami po ex które jeszcze tkwią mi w sercu. Nie umialabym wyluzować się na tyle by się z kimś nowym spotkać.
Druga sprawa to taka że chyba nawet nikt godny zainteresowania się obok mnie nie kręci narazie a na siłę nie szukam.
6,023 2016-09-14 10:32:06
Witajcie
u mnie poranek średni , dziś mam spotkanie kolejne z psycholog
little jestem sama od 2 miesiecy bo po tamtym rozstaniu on chcial ciagle wracac i zostawial wracal zostawial i ciągneło sie to przez 1,5 roku prawie 4 lata poszłoooooo , mam swoje spadki teraz akurat depresyjne , bo bardzo ciezko sie podnieść kiedy komus sie poswiecamy bo uważamy że tak trzeba , ale zapominamy o sobie,a to jest kluczem do szczęścia i spokoju w sobie a dopiero potem potem można tworzyc cos zdrowego.
Najgorzej mi wychodzi nie obwinianie siebie samej , że nie radze sobie może tak jakbym chciała a w sumie pracuje w zawodzie medycznym mieszkam sama pracuje , mam swoja działalność , dobry samochód który jest moją pasją , mam działkę dużą ogrodniczą której sie poswiecam i tez jest moja pasją , jestem niezależna można powiedzieć bo dużo rzeczy robie kompletnie sama ale cóż nie czuje sie z tym szczęśliwa a powinno byc inaczej , wczoraj połozyłam sie do łóżka i zasnąć nie mogłam bo mój monolog wew z samą sobą wyglądał tak że miałam ochote uciec sama od siebie , zamiast dać sobie wsparcie, ale ta siła we mnie chyba na tą chwile obecną troszkę znikneła ale wierze że sie poprawi, więc przesyłam dla was duzo ciepła i energii POZYTYWNEJ )
6,024 2016-09-14 10:34:11
Mel myślę minimum pół roku jest dobrą opcją by poświęcic się sobie samej i samo przyjdzie
6,025 2016-09-14 10:37:19
Mel nie mozesz tak myślec!!!
Co do tego czy kobieta Autre ma kogoś,też mi to przeszło przez głowę ale...
Zobaczcie na moim przykładzie ja odeszłam mimo,że kocham cierpię i jest mi źle a jednak milczę mimo,że zaczynam coraz bardziej tęsknić. Idąc dalej,on teoretycznie został odrzucony czyli powinien próbować walczyć a on olał. Może też już wcześniej kogos poznał i było mu to na rękę ?
Tylko co to zmieni? Nic. Nie jesteśmy już razem..to wydarzyło sie po coś,żebym mogła zrobic miejsce dla kogos właściwego.
"Jeśli chcesz wejść do mojego życia,proszę drzwi otwarte. Jeśli chcesz z niego odejść,śmiało drzwi otwarte. Tylko nie stój w drzwiach bo blokujesz ruch".
Autre u Ciebie przez brak konkretnych decyzji ona stoi w drzwiach.
6,026 2016-09-14 10:41:30
little bardzo dobre podejście , ale uwierz tęsknota przejdzie to dodaje siły bo zawalczyłaś o siebie a to najcenniejsze jest pomimo bólu i cierpienie który jest bo w tych mmentach gorszych właśnie myśli " a moze to był bląd " gratuluje odwagi
6,027 2016-09-14 10:42:41
Girl ale ja nie myśle o randkach ani o facetach pytałam ogólnie was o odczucia
Ja jestem na etapie wszyscy idźcie w diabły
Ja dobry tydzień temu spałam z nim wtulona w niego na maksa wiec inny facet nie wchodzi w gre.
6,028 2016-09-14 10:51:15
wtul sie w siebie sama ))
6,029 2016-09-14 10:53:17
Dorota śpię z misiem i wirtualnie z Camaro tylko on kradnie kołdrę
6,030 2016-09-14 10:57:47
no to na bogato ja spię sama ze sobą i małym kotem
6,031 2016-09-14 11:11:11
Little, idealne slowa z tymi drzwiami! Jakie to prawdziwe...
Po moim rozstaniu moj ex pisal do mnie, wrecz sie dobijal. Ja olewalam, czasem odpisywalam po dlugim czasie. Raz napisal mi, po tym jak wrzucilam zdjecie na fejsa, ze jestem piekna, ze uroczo wygladam, ze wydobywam z siebie to, co najpiekniejsze. Myslicie, ze jak wtedy sie czulam? Byly chlopak, ktorego kocham (a byl drugim facetem w moim zyciu, ktorego kochalam tak naprawde i na serio, bo pierwszego mojego chlopaka tez kochalam ale inaczej, mniej dojrzale, wiadomo) pisze mi cos takiego, to znaczy, ze chce wrocic? Dawal mi nadzieje po rozstaniu wiele razy, nie dawal mi zapomniec, dlatego w koncu sie odcielam, bo tak bylo latwiej i wbrew pozorom mniej bolesnie.
Dzis uwazam, ze on pisal do mnie i mi tak slodzil, bo robil sobie furtke, nie wiedzac, czy z tamta wyjdzie mu na sto procent. Bo chyba nie chce juz wierzyc, ze po prostu sie pogubil i miotal i nie byl pewien, ktora z nas chce.
A tak w ogole, to jak do niej wrocil, robil jej to samo, co robil mi bedac ze mna. Utrzymywal kontakt ze swoja ex dziewczyna, za plecami obecnej partnerki.
Sorki, ze sie tak rozpisuje ale moze komus z was to pomoze. Nawet zaczynam myslec, ze ten moj dramat sie wydarzyl po to, zebym mogla kiedys pomoc w podobnej sytuacji, bo jednak jest to jakies doswiadczenie, jakas lekcja i sa wnioski.
6,032 2016-09-14 11:26:06
Girl dobrze że piszesz pomaga to Tobie i nam niestety wierzyłam w podobne słowa gdzie po rozstaniu w prziagu 2-4 miesiecy juz sypiał z inna a potem chyba mu nie wyszlo choc stwierdzil ze mial wszystko ze chce wrocic ze widzi mnie na matke swoich dzieci i jestem naj i blabla jasne że złapiesz to jak pelikan bo kto by nie złapał jak jest uczucie , a my kobiety tak mało tego doświadczamy że chłoniemy to jak gąbka i sie łudzimy tworząc w głowie iluzję że jest w końcu tak jak my chcemy niestety to tylko nasza ILUZJA
6,033 2016-09-14 11:36:23
Wiem jak to wygląda, ale nie ma nikogo, serio. Wierzę jej pod tym względem, jej całe życie to praca. Nawiasem mówiąc, nie ma co budzić podejrzeń. Tak, jak napisała któraś z was, u mnie ona stoi w drzwiach, choć czuję, że zaraz przez nie wyjdzie. Jeśli się odrzuci emocje i spojrzy na zimno, to widać, że po prostu jej nie zależy. Ale już dość, dziś mam taki dzień, że nie chcę wspominać, nie chcę myśleć dlaczego i jak.
Powiem tyle. Camaro, dziękuję za Twoje słowa. Prawdziwe. Jeśli komuś na was zależy, znajdzie drogę. Jeśli nie, sorry, ale wygląda to choćby tak jak u mnie obecnie. Dobrze, że się przeszłam trochę. Wysiłek fizyczny jest potrzebny, żeby sobie pewne rzeczy uporządkować.
6,034 2016-09-14 11:44:13
Autre w chwilach zawahania powtarzaj sobie to co napisalas w ostatnim zdaniu: jesli komus zalezy, znajdzie droge. Od siebie dodam jeszcze drugie, dobrze znane kazdemu. Jesli kogos kochasz pusc go wolno. Jesli wroci jest Twoje, jesli nie.... sama dopowiedz. Ps. Bieganie, spacerowanie=endorfiny=przyplyw pozytywnej energii. Trzymaj sie mocno, jestem z Toba i Wami wszystkimi.
6,035 2016-09-14 11:57:28
Camaro jesli odejdzie to nie kochal/ nie kochała i nigdy nie był twoj/twoja ja ostatnio poczytalam wstecz co pisalam na tym forum to oczy zrobilam duze to fakt a najlepiej ze sie o pewnych rzeczach juz pozapominało
6,036 2016-09-14 12:18:29
Camaro jesli odejdzie to nie kochal/ nie kochała i nigdy nie był twoj/twoja
ja ostatnio poczytalam wstecz co pisalam na tym forum to oczy zrobilam duze to fakt a najlepiej ze sie o pewnych rzeczach juz pozapominało
Rozne rzeczy sie pisze i mowi jak w gre wchodza emocje, takze nie sie czym przejmowac. Lepiej na forum niz do ex
Jak sie dzisiaj miewasz Dorota?
6,037 2016-09-14 12:26:19
Czyli kochałam i puściłam wolno nie wrócił znaczy nie kochał...
Dziś jestem wdzięczna za forum,za pracę i za piękna pogodę. Chyba po pracy pójdę na spacer
6,038 2016-09-14 13:29:21
Dorota85
jestem pełna podziwu dla ciebie za tą jaką osoba się stalas. Czytałam twoje posty wstecz i przerazal w nich chaos i panika, byłaś jak dziecko zagubione we mgle a teraz? Widzę mądrą i świadomą siebie kobietę gratuluję tego co udało ci się osiągnąć do tej pory.
A będzie tylko lepiej.
Czasem trzeba się nałuskać wiele plew by odnaleźć to właściwe ziarno
Ja jestem dziś wdzięczna za przyjaciół którzy przy mnie trwają.
Za piękne słońce od samego rana.
Za to że minęły mi uciążliwe bóle głowy od kiedy rozstalam się z ex
6,039 2016-09-14 14:24:42
Jak sie macie?
Ja jestem wdzieczna za pogode, bo zaraz pojde sie opalac, za to, ze was tu mam i za to, ze jestem swiadoma tego, ile jestem warta.
Wniosek, do ktorego doszlam, kiedy wracalam z miasta- jestem pewna siebie, zadbana, fajna kobieta, usmiechnieta. Faceci sie za mna na ulicy ogladaja, ktos zagwizdal nawet. Nie mam nawet prawa pomyslec, ze moj ex mnie zostawil, bo czegos mi brakowalo. Nie brakuje mi absolutnie niczego! Jesli czegos komus brakuje, to jemu. Piatej klepki.
I pamietajcie, ze wy tez jestescie super i nawet nie wazcie mi sie pomyslec, ze cos z wami nie tak i dlatego oni was zostawili.
Usmiecham sie do ludzi, do siebie, do zycia. Dziewczyny, Camaro, ten stan jest tak cudowny, nigdy sie tak dobrze nie czulam. Nie do opisania az sama nie dowierzam, jak dobre moze byc zycie, jesli tylko zaczniemy doceniac co mamy, skupimy sie na drobiazgach, bedziemy myslec pozytywnie.
Mam nadzieje, ze juz niedlugo napiszecie mi tutaj, ze czujecie sie tak samo!
6,040 2016-09-14 15:46:14
Widzę, że wdzięczność nadal praktykujecie, super! :-)
Girl, jestem Ciebie taka dumna :-* Camaro, jesteś wielki :-)
To teraz ode mnie:
Jestem wdzięczna za to, że przez te 16 km nic mi się nie stało, choć przecież mogło. Za rozwijanie umiejętności oddzielenia uczuć od rozsądku i próbę rzeczowego spojrzenia na związek. Za prawo przyciągania, bo widzę jego drobne przejawy w życiu :-)
Któraś tam z was pytała wczoraj: tak, nasrała na mnie mewa :-D W ogóle powiem wam, że pisanie z telefonu jest masakryczne. Mali co pamiętam, jak czytam, przez co nie zawsze łatwo mi się odnieść do wszystkiego.
Wiecie, tak dzisiaj szłam i myślałam, że owszem, mamy swoje błędy, bo każdy jakieś popełnił. Ale jesteśmy na innym poziomie, nie wiem jak to nazwać: świadomości? Emocjonalnym? Chodzi mi o to, że gdy jest związek dwojga ludzi, przechodzi on z założenia dobre i złe chwile. Im więcej jednych i drugich, tym ludzie się bardziej zzywaja. I niepojetym dla mnie jest jak można odejść albo kogoś sobie znaleźć, bo z nami się nie układa! To jest dla mnie chore, bo gdy ludzie dobierają się w pary, to tak zostaje. I albo jest na dobre i na złe, póki oboje mogą czerpać z tego związku i troszczyć się o siebie, albo wcale nawet w ten związek nie wchodź. Dlatego inny poziom, że myślę, iż nam by to do głowy nie przyszło. Co o tym sądzicie? Dlatego myślę, że jeśli ktoś zrezygnował już zamiast rozmawiać, pracować nad związkiem, to dobrze, niech zrobi miejsce komuś bardziej cierpliwemu, kto ma podobny tok myślenia. Tyle ode mnie i moich rozkmin.
6,041 2016-09-14 15:57:57
Autre :* ja z Ciebie tez jestem dumna
Jesli ludzie sa niedojrzali, to dobieraja sie z kims w pare na chwile. Sa niepowazni po prostu. Pech chcial, ze czesto ktos, kto jest dojrzaly emocjonalnie, trafia na kogos niedojrzalego emocjonalnie i co wtedy? Jestem zdania, ze trzeba walczyc o zwiazek, wyjasniac, rozmawiac, a nie sie od razu poddawac.
Ale... jakbym odwrocila ta w druga strone jesli chodzi o mojego ex, mam rozumiec, ze on i jego ex obecna 'naprawili' zwiazek i sa teraz bardzo happy? Moim kosztem... to nic, ze on po drodze do odnalezienia sensu swojego zycia zabawil sie moim kosztem, pozwolil mi siebie pokochac i zostawil. A ja przed nikim nie otworzylam sie tak bardzo jak przed nim. Pod wzgledem emocjonalnym, uczuciowym, nawet pod wzgledem fizycznym. Dlatego nigdy go nie zapomne, choc czasem bym chciala.
Czasem mysle, ze tyle mojej bezinteresownej milosci poszlo na marne.
6,042 2016-09-14 16:29:18
Autre,
co do prawa przyciągania to powiem Ci i wam wszystkim ze faktycznie działa. I to w najmniej odpowiednich momentach. Podam przyklad:
2 tyg po rozstaniu zaczęłam pisać afirmacje, pojawiło się życzenie spotkania kogoś kto odgoni złe myśli i sprawi że się usmiechnę. I co się stało? Następnego dnia rano w pracy zupełnie znienacka podszedł do mnie obcy chłopak i spytał czy nie wybrałbym się z nim na kawę działa? Działa. Niestety był zupełnie nie w moim typie, niski i w ogóle ale prawo zadziałało. Następnym razem trzeba sprecyzować dokładnie na co się liczy
Kolejnym przykładem jest to że pomyślałam kilka dni temu o porządnym wypoczynku i resecie, najlepiej zdala od domu i ex a wczoraj dzwoni znajoma i mówi że bukuje dla nas wycieczkę w ciepłe kraje
Także dziewczyny i chłopaku - bierzemy się do roboty i przyciagamy co najlepsze
To co Autre piszesz o innych poziomach emocjonalnych ma sens. Wiesz wielu znajomych często mi mówiło że nie pasowalismy do siebie właśnie emocjonalnie. Dla mnie wszystko zawsze było głębsze, odczuwalam nasz związek cala sobą a on ślizgał się po nim od jednego humoru do drugiego. Mówili że jestem zbyt mądra dla niego i nie chodziło wcale o edukację czy intelekt. Ja miałam wiedzę życiową której on się chyba nigdy nie nauczy.
Dlatego chyba trzeba odczekać swoje i pozwolić na przyciągnięcie osoby na tym samym poziomie emocjonalnego rozwoju.
Kalekom emocjonalnym mówimy nie
6,043 2016-09-14 16:33:57
Girl, kochana zarazasz optymizmem. Gdzie jesteś bo ja też chce Twoją chorobę?
6,044 2016-09-14 16:45:43
Mel, jestem na tej samej wyspie, co Ty
Sama nie wiem, skad mi sie to bierze, ale dobrze sie sklada, bo jestem akurat tutaj z wami nie przez przypadek, a po to, zeby sie z wami podzielic ta energia everything happens for a reason!
Przyciaganie, to super sprawa. I owszem, dziala. Potwierdzam! Tylko trzeba uwazac, co sie mysli...
Mel zazdroszcze wakacji! Choc sama lece do Hiszpanii za mniej niz dwa tygodnie
Moze kiedys razem polecimy gdzies?
6,045 2016-09-14 16:47:54
Ehh czyli co powinnam dalej walczyć? Mimo,że on niby tez walczył ale tak jakoś bez efektów. Teraz sama nie wiem czy nie poddałam sie zbyt szybko? Tylko ile można komuś dawac szans? Na prawie dwa lata razem pol roku walki i ciągłych spiec,że coś jest nie tak. A teraz po rozstaniu gdzie on jest? No jakos z kwiatami go nie widze...
Ja od jakiegoś czasu widziałam,że oddalamy się mimo tych prób,emocjonalnie na poczatku byliśmy na podobnym levelu pózniej mam wrażenie ja poszłam dalej a on zwyczajnie został w tym samym miejscu.