Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Strony Poprzednia 1 99 100 101 102 103 134 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6,501 do 6,565 z 8,665 ]

6,501

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Cześć Kamil ,fajnie, że dołączyłeś big_smile Dotarły do mnie Twoje słowa. Od wczoraj miałam przemyślenia czy to, aby na pewno nie moja wina i dzięki Tobie teraz wiem, że nie smile Tak jak napisałeś dałam z siebie wszystko, ofiarowałam tyle ile mogłam. To nie moja wina przecież, że on potraktował mnie tak, a nie inaczej. Dziękuje Ci za te przemyślenia smile Powody przy rozstaniu podawane są różne, le w zasadzie chyba żaden z nich nie jest podstawowym powodem, a jakimś jednym z pobocznych. Strach przed ukazaniem prawdy? Nie mam pojęcia

Doris, trzymaj się! Powtórzę i będe powtarzać do usranej śmierci! Chcesz do niego napisać? To usiądź i poczekaj, aż Ci przejdzie! ;* Sama dobrze wiesz, że to nie ma sensu. Odgrzebywanie tego wszystkiego. I co byś mu napisała? Jak by Ci to pomogło? Przecież nie porozmawiasz z nim tak jak kiedyś. To naprawdę nie ma żadnego sensu. Zrób coś dla siebie i staraj się o tym nie myśleć. Ja napisałam i jak to się dla mnie ostatnio skończyło? boli jeszcze bardziej zamiast ulżyć...

U mnie to już trwa ponad trzy miesiące i co? Dalej jest mi mega ciężko, to nie jest takie hop siup. Dla każdego to jest indywidualna droga. Jednemu zajmuje to 2 miesiące, innemu pół roku, a jeszcze kto inny po dwóch latach nie może się zebrać. Najważniejsza jest teraz praca nad sobą, tak jak napisałeś Camaro. No, a cytat na dziś mi bardzo przypadł do gustu smile Wszystko co osiągniemy lub czego nie osiągniemy jest zależne od nas smile

Uśmiechy kochani! ;3

Zobacz podobne tematy :

6,502

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Hej Kamil, fajnie że jesteś smile

Doris, wiesz, po rozstaniu, gdy już opadnie pierwsza fala emocji i się wypłaczesz, na ogół przychodzi taki power do działania. Wtedy postanawiamy, że "on jeszcze nie wie jak wiele stracił" i czytamy te wszystkie poradniki psychologiczne, obiecujemy sobie wziąć się za to, na co nie było czasu lub nie mogliśmy robic tego razem z partnerem. A potem zachłyśniesz się tą wolnością, ludźmi, miejscami i po pewnym czasie masz dość. To naturalne. Wtedy przychodzi dołek, wspomnienia wracają, poczucie beznadziejności masz w pakiecie i mysli, że teraz to już Cię nikt nie pokocha, bo on był... (wstaw tu sobie wszystkie zalety idealnego aceta). Nie patrzysz wówczas racjonalnie, tylko wciąż targają Tobą emocje. I tak będzie jeszcze nie raz. Nie pocieszę Cię w tej kwestii mówiac, że to Twój ostatni dołek. Może. Od Ciebie zależy, o ile nie będziesz powstrzymywac emocji. Liczy się to, żeby wstać z tego dołka, próbowac sie wygrzebac a jeśli nie, to Ci pomożemy. Żeby nie wpaśc w to głebiej, nie poddac sie rozpaczy i pesymizmowi, bo stąd prosta droga w dół. Też tak mam, że patrzę na jej zdjecie na messengerze i myśle: "no odezwij się", choć za chwilę przychodzi mysl czy ja naprawde tego chcę. Dlatego, że sobie powoli buduję świat bez niej. Nawet jeśli nie mam kazdej chwili wypełnionej i myślę codziennie czy jej dobrze, jak się czuje, to wczoraj zrozumiałam, że kontakt nie ma sensu. Ty zrobiłas co mogłaś. Teraz ruch należy do niego. To on powinien się obudzić i zobaczyć co traci. Jesli tego nie robi, to znaczy, że mu tak wygodnie samemu ze sobą. Wnioski pozostawiam Tobie. Wiesz, że to nie jest ten sympatyczny misio z poczatku waszej relacji, więc za kim tęsknisz? Co dawał Ci ten zwiazek pod koniec jego trwania? Gdzie były Twoje potrzeby? Myślisz, że gdybyście teraz wrócili do siebie, byłoby inaczej? Krótki miesiac miodowy, słodkie słówka a potem on uznałby, że Cię zdobył, więc nie musi się starać. I co, znów od poczatku? 8 tygodni to sporo, dumna jestem z Ciebie, że tak się trzymasz smile Szkoda byłoby to teraz zaprzepaścić, nie sądzisz? :*

Zastanawiajace, że wszyscy mamy te same mysli: może się ogarnie, moze zatęskni, może zrozumie, może wróci? Moja teoria jest taka, że do głosu dochodzi nasza samoświadomość i stopniowo nabywana miłosć do siebie. Uważamy siebie za wartosiowe osoby, które dały tyle, ile mogły w związku i pragna tego, aby partner dał im tyle samo. Uważamy, że jesteśmy warci miłości. Stąd pojawia się nadzieja, że 'może'. I owszem, uwierzcie mi, że oni sie odezwą. Moja pierwsza partnerka, gdy złamałam się kilka dni po rozstaniu i napisałam do niej, odpisała mi wprost: lepiej mi bez Ciebie, bo mam to, tamto, i jeszcze kilka rzeczy fajnych jej się zdarzyło. To był ten moment, gdy się załamałam, że osoba, której poświeciłam 7 lat życia, w ten sposób się do mnie zwraca. Minął miesiąc, drugi, trzeci. Zaczełam się ogarniać, wychodzić ze skorupy, do ludzi. Pamiętam, to była wiosna. Powiedziałam sobie, że do maja, do mojej trzydziestki muszę się ogarnąć. Wtedy ona, nie pytajcie jak wyczuła moją siłę, zaczeła się odzywac. Raz czy drugi jej odpisalam, ale to już nie było to, wiecie? Bo miałam świadomość ile przeszłam, jak bardzo tamto rozstanie było bolesne. I po kilku smsach nawet nie pamiętam czy ja to skończylam czy ona. Chyba ja, bo nie widziałam potrzeby kontynuacji. Podsumowując, nawet jeśli wróci, napisze, to już nie będzie to samo. Bo kazdy dołek i kazda górka w tym stanie porozstaniowym nas naznacza. Nie wymażecie tego. Patrząc potem na waszą była/byłego będziecie mieli świadomość tych chwil.

Kamil, ten typ tak ma smile Mówię o tych, co są uzależnieni od motylków. Musiałbys ciagle się starać, wychodzić z siebie, zaskakiwać, a kto ma na to czas i ochotę? czasem Ty tego potrzebujesz dla siebie, masz gorszy okres, czasem partner. Równowaga ma byc. Dumna jestem z Ciebie, że się nie złamałes i wykazałeś wewnętrzna siłą. Domyslam się jak wiele to Ciebie kosztowało.

Poza tym, kochany, metryczka: wiek/miejsce zamieszkania mniej wiecej i namiary na instagram big_smile
Buziaki dla was :*

6,503

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Autre na stanowisku big_smile Z tym messangerem to tak jakbyś mi w myślach czytała. Dosłownie przed chwilą miałam taką sytuację i te słowa "no odezwij sie". Niewiarygodne big_smile Zazdroszcze Wam troche, bo ja niestety jestem zmuszona go widywać i mieć z nim kontakt. To jest tak cholernie trudne dla mnie, bo nie wiem jak się zachowywać. Najchętniej bym uciekła, a nie mogę.

6,504 Ostatnio edytowany przez kamil-bydgoszcz (2016-09-20 16:56:32)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
zakochana.w.nutach napisał/a:

Cześć Kamil ,fajnie, że dołączyłeś big_smile Dotarły do mnie Twoje słowa. Od wczoraj miałam przemyślenia czy to, aby na pewno nie moja wina i dzięki Tobie teraz wiem, że nie smile Tak jak napisałeś dałam z siebie wszystko, ofiarowałam tyle ile mogłam. To nie moja wina przecież, że on potraktował mnie tak, a nie inaczej. Dziękuje Ci za te przemyślenia smile Powody przy rozstaniu podawane są różne, le w zasadzie chyba żaden z nich nie jest podstawowym powodem, a jakimś jednym z pobocznych. Strach przed ukazaniem prawdy? Nie mam pojęcia

Powody podawane są różne i wynika to z ich słabości, a także chęci pozostawienia sobie furtki. Jeśli rzuciliby na odchodne: "zakochałam się w innym", "znudziłaś mi się w łóżku", "za mało zarabiasz, jesteś nikim" to druga osoba szybko przekreśliłaby ten związek, zamknęła furtki i ruszyła do przodu. Najczęściej jest jednak niepewność i myśli w stylu: "już mnie nie kręci, wolę innego, ale jak mi nie wyjdzie z tym nowym to wrócę do portu". Albo też chęć złagodzenia bólu z szacunku do drugiej osoby w postaci "wiem, że nie chcę z nim spędzić życia, ale nie chcę by cierpiał". Każdy z tych przypadków oznacza jednak jedno - ta druga osoba już nas nie kocha. W tym temacie padła przy okazji fajna definicja miłości, bodajże od Elle - miłość to DECYZJA. Motylki po kilku latach uciekają, chemia przygasza. Pozostaje chęć wzajemnego wspierania, podobne plany na życie, marzenia, pasje. A jak ktoś jest niedojrzały emocjonalnie to traktuje koniec motylków jako koniec miłości i szuka nowej "wielkiej miłości". Pewnie za którymś razem zrozumieją, że to z nimi jest coś nie tak.

Autre napisał/a:

Zastanawiajace, że wszyscy mamy te same mysli: może się ogarnie, moze zatęskni, może zrozumie, może wróci? Moja teoria jest taka, że do głosu dochodzi nasza samoświadomość i stopniowo nabywana miłosć do siebie. Uważamy siebie za wartosiowe osoby, które dały tyle, ile mogły w związku i pragna tego, aby partner dał im tyle samo. Uważamy, że jesteśmy warci miłości. Stąd pojawia się nadzieja, że 'może'. I owszem, uwierzcie mi, że oni sie odezwą. Moja pierwsza partnerka, gdy złamałam się kilka dni po rozstaniu i napisałam do niej, odpisała mi wprost: lepiej mi bez Ciebie, bo mam to, tamto, i jeszcze kilka rzeczy fajnych jej się zdarzyło. To był ten moment, gdy się załamałam, że osoba, której poświeciłam 7 lat życia, w ten sposób się do mnie zwraca. Minął miesiąc, drugi, trzeci. Zaczełam się ogarniać, wychodzić ze skorupy, do ludzi. Pamiętam, to była wiosna. Powiedziałam sobie, że do maja, do mojej trzydziestki muszę się ogarnąć. Wtedy ona, nie pytajcie jak wyczuła moją siłę, zaczeła się odzywac. Raz czy drugi jej odpisalam, ale to już nie było to, wiecie? Bo miałam świadomość ile przeszłam, jak bardzo tamto rozstanie było bolesne. I po kilku smsach nawet nie pamiętam czy ja to skończylam czy ona. Chyba ja, bo nie widziałam potrzeby kontynuacji. Podsumowując, nawet jeśli wróci, napisze, to już nie będzie to samo. Bo kazdy dołek i kazda górka w tym stanie porozstaniowym nas naznacza. Nie wymażecie tego. Patrząc potem na waszą była/byłego będziecie mieli świadomość tych chwil.

Kamil, ten typ tak ma smile Mówię o tych, co są uzależnieni od motylków. Musiałbys ciagle się starać, wychodzić z siebie, zaskakiwać, a kto ma na to czas i ochotę? czasem Ty tego potrzebujesz dla siebie, masz gorszy okres, czasem partner. Równowaga ma byc. Dumna jestem z Ciebie, że się nie złamałes i wykazałeś wewnętrzna siłą. Domyslam się jak wiele to Ciebie kosztowało.

To prawda, zazwyczaj takie osoby wracają, kiedy już są nam zupełnie obojętne. I to jest smutne, bo czujemy się oszukani przez świat czy inne siły wyższe, nie tak to wszystko powinno wyglądać. I czego to ma nas nauczyć, radzenia sobie z cierpieniem, utrzymywaniem równowagi w związku przez mniejsze starania? Rozsądniejszego dobierania partnera? W zasadzie do dzisiaj nie wiem jakimi cechami sugerować się przy wyborze partnerki. Chyba nigdy nie ma gwarancji i to jest najstraszniejsze. Ja mojej ex byłem tak bardzo pewny, że chciałem ślubu i dziecka - w przyszłym roku. Ona podobno też tego chciała.

Autre napisał/a:

Poza tym, kochany, metryczka: wiek/miejsce zamieszkania mniej wiecej i namiary na instagram big_smile

Poznań, 28 lat. Konto na Instagramie posiadam, ale tylko podróżnicze i mam tam głównie krajobrazy - prowadzę bloga o podróżowaniu. Niestety z ex, więc dużo tam jeszcze jej zdjęć i wspólnych wspomnień, choć sam blog przejąłem ja - chyba z wyrzutów sumienia go oddała. Ale usuwać nie zamierzam, zbyt dużo w to pracy włożyłem i nie straciłem podróżniczej zajawki. Tak więc chyba nie warto podawać, gołej klaty nie będzie jak u Chicago big_smile

6,505

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

PS my tu się użalamy nad niesprawiedliwym losem i trudami życia, a zobaczcie jak niektórzy mają ciężko już na starcie:
test

Także zawsze może być gorzej big_smile

6,506

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Dziękuję Autre kochana jestes, wiem ze. Napisanie by nic nie dallo oczywiście ze tego nie zrobie bo bym sama sobie splunela w twarz. On juz wielokrotnie przeicez sie odzywal rzucal i tak w kolko konca nie bylo, ale teraz bardziej mysle ze bede sama ze nie spotka mnie juz nikt ani ja nikogo, odzywa sie tu poczucie wlasnej wartosci niestety dlatego siedze w tym dolku bo przemawiaa za mna presja ktora daje na siebiee ze jest mi wstyd przed soba, moze i unizam siebie sama ale mam rezygnacje mega w sobie. Kochalam go tak jak.moglam potrafilam choc bylam nie szczesliwa a teraz widze ze ja i z siba jestem nieeszczesliwa kazdego dnia budze sie i tylko sie skupiam na tym ze jeego nie ma. Dziekuje wam za wsparcie

6,507

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Witam wszystkich, czesc Kamil
Fajnie że was przybywa chociaż zdaję sobie sprawę jak to brzmi....  coraz więcej porzuconych sad

Ja mam dziś doły. Dziś wybaczylabym wszystko i przyjęła go z otwartymi ramionami.
Gdzieś w głębi czuję że to jeszcze nie koniec. Że muszę być trochę bardziej cierpliwa....

6,508

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Mel mozemy podac sobie reke powrotu nakchetniej z ciastkiem a jaa jako wisienka na torcie cholera...

6,509

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
kamil-bydgoszcz napisał/a:

W tym temacie padła przy okazji fajna definicja miłości, bodajże od Elle - miłość to DECYZJA. Motylki po kilku latach uciekają, chemia przygasza. Pozostaje chęć wzajemnego wspierania, podobne plany na życie, marzenia, pasje. Albo jak ktoś jest niedojrzały emocjonalnie to traktuje koniec motylków jako koniec miłości i szuka nowej "wielkiej miłości". Pewnie za którymś razem zrozumieją, że to z nimi jest coś nie tak.

I reallly, really, really like you big_smile Zgadzam się na 1000% smile i wkurza mnie, gdy ktoś tego nie widzi. Najłatwiej jest odejsc, zrezygnować, porzucić. Dlatego jestem wściekła, że w moim przypadku nie było tej rozmowy, gdy coś się zaczynało psuć, tylko to było jak grom z jasnego nieba (jak w więkoszosci przypadków, zapewne). Nie rozumiem ludzi, którzy myślą, że motylki będą przez cały czas. Dbanie o siebie to jest priorytet. Ideałem dla mnie pod tym względem sa rodzice. Wyobrażacie sobie, że mój tata przynosi jeszcze mamie bukieciki kwiatów tak bez okazji? Albo wyręcza ją w życiu codziennym? To jest MIŁOŚĆ. Byc dla kogoś i gdy ktoś jest dla Ciebie. 50:50. A czesto te proporcje nie są zachowane, niestety. Im mniej dostajemy, tym więcej dajemy z siebie. Ale kiedyś ludzie mieli chyba lepiej poukładane priorytety. Pieluchy się prało i wielokrotnie uzywało, a związki (ludzie) były na zawsze, bez końca. Nie wyrzucało się ich od razu (z życia) jak pampersy po wykorzystaniu.

kamil-bydgoszcz napisał/a:

To prawda, zazwyczaj takie osoby wracają, kiedy już są nam zupełnie obojętne. I to jest smutne, bo czujemy się oszukani przez świat czy inne siły wyższe, nie tak to wszystko powinno wyglądać. I czego to ma nas nauczyć, radzenia sobie z cierpieniem, utrzymywaniem równowagi w związku przez mniejsze starania? Rozsądniejszego dobierania partnera? W zasadzie do dzisiaj nie wiem jakimi cechami sugerować się przy wyborze partnera. Chyba nigdy nie ma gwarancji i to jest najstraszniejsze. Ja mojej ex byłem tak bardzo pewny, że chciałem ślubu i dziecka - w przyszłym roku. I jednocześnie byłem w tak bardzo wielkim błędzie.

Wiesz, powiedziałabym Ci o autorozwoju, opowiedziała o wpływie doświadczeń dobrych i złych na charakter człowieka, ale to już wiesz. Mówisz, że to nie powinno tak wyglądac. a jak? Nikt nam nie obiecał, że będzie łatwo, że spotkasz kogoś i przeżyjesz z nim 50 lat albo i więcej (czego Ci zyczę). Personalnie, myślę, że to wszystko ma swój cel - taki, żeby oprócz zbudowania charakteru poprzez przeciwności sprawic, iż będziemy umieli docenić to szcżęście, gdy przyjdzie. Przyznasz chyba, że inaczej zachowałbys się 10 lat temu w związku a inaczej teraz. Myślę, że jesli związek jest idealny i tyle samo dostajesz, ile dajesz, to nie kalkulujesz czy to jest 50:50. Po prostu skupiasz sie na dbaniu o partnera.  cech przy wyborze - to jest zawsze loteria, bo lubimy kłamac, przybierac piórka i ukazywac się z jak najlepszej strony. Stąd u nas obniżony ton głosu, wysokie obcasy i krótsze sukienki albo talent Magdy Gessler i Gosi Rozenek w jednej osobie. Gwarancji nigdy nie ma, dlatego nie powinno sie zatracić siebie w tym wszystkim. I to jest wyzwanie.

6,510

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Dziewczyny, dobra, dość. Tu jest lista:
1) zrobić pranie
2) wyprasowac rzeczy
3) ogarnąć syf w kuchni
4) zadzwonić do kumpeli, z którą przynajmniej dwa tygodnie nie gadałyście
5) podlac kwiaty
6) wynieść śmieci
7) zrobić listę 10 rzeczy "doceniam siebie za..." i to naprawdę uczciwie
8) odkurzyć mieszkanie
9) zrobić coś, co lubicie, coś upiększającego dla siebie
10) zrobić zakupy na przynajmniej pól tygodnia.

Jak to zrobicie, to wracac i raportować tongue I nie dołować się, zabraniam smile jesteście cudownymi kobietami i szkoda was dla mężczyzn, ktorzy tego nie doceniają. Zrobiłyście wiele dla nich a ile dla siebie? Ile jeszcze chcecie im wybaczać? Aż zdepczą was i wasze potrzeby do końca? Kobiety, obudźcie się!!! Tych czułych misiów już nie ma.

Doris, jak to będziesz sama? Nie ma opcji, widzimy się kiedyś na podwójnej randce. zreszta, co ja mówię - kiedyś zorganizujemy taka globalną randkę, każdy z kims przyjdzie i wszyscy będziemy szczęśliwi. Zobaczysz, to tylko dziś taki dołek. Gorsze chwile. Kazdy z nas to przechodzi. Pomyśl o tym, co możesz robic bez niego a na co on by się nie zgodził albo czego nie lubił. Hm? Szczęśliwe jest zycie singielki, mówię Ci smile

Mel, idź na spacer. Wiesz, dzisiaj szłam na pocztę i jakaś dziewczyna zaspiewała fragment piosenki, nie wiem jakiej, ale to lecialo "... do you see?". Tyle usłyszałam. I wiesz, pomyślałam, że to znak. Idź, popatrz jaki świat jest piękny, jak się wszystko zmienia. Wszystko ma sens. Ty tez jesteś częścią tego świata. Twoje doświadczenia. gdzieś tam jest ten mężczyzna dla Ciebie. Znajdziesz go, wiem o tym.

6,511

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Hej wszystkim jak wam mija dzień ?
Ja dziś jestem wdzięczna za:
1. Spokojny dzień w pracy i to że byłam często uśmiechnięta.
2. Mało o nim myślałam.
3. Siniaki z mojego ciała całkowicie zniknęły i mogę założyć krótki rękaw..szkoda, że już zimno się robi..
Jak sie trzymacie ?

6,512

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Autre ty niepoprawna optymistko smile
Nawet czytając ciebie na wkur.... człowiek musi się uśmiechnąć.

Pkt.4 - odpada. Nie posiadam na chwilę obecną koleżanki z która bym nie gadała dłużej niz 2 tyg. W obecnych okolicznościach wiszę z nimi na tel non stop : D
Dołuję się bo się dowiedziałam od znajomego że ex żałuje rozstania i cierpi sad
Nie tak miało być.

Jestem wdzięczna za to że
1.  Mam zrobiony pyszny obiad jak wrócę do domu.
2. Miałam dziś glupawkę w pracy i humor mi się poprawił.
3. Rozmowę tel z ważną dla mnie osobą która podniosła mnie na duchu.

6,513

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

yhhhhhhhhhhhhhhhh zrobiłam zupe, poodkurzałam , umyłam podłogi , nie wierze w jakas randke jak ja nie zaczne cenic sama siebie guzik z tego wyjdzie, czlowiek sie stara mysli ze daje duzo okazuje sie ze jak sie nie dostosuje zostaje porzucony , a ja mam mysl , ze wsumie czemu sie nie dostosowalam??

Mel nei wiem co gorsze wiedziec ze cierpi czy ma wywalone kazda forma jest do dupy ;/

6,514

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Dokładanie i tak źle i tak niedobrze. Każda wersja czy to, że cierpi czy to że ma wywalone jest ZŁA dla nas.
Tyle obowiązków ? A dajcie spokój z pracy wyszłam o 15 a ciągle w domu pracuje bo nie wyrabiam. Nie narzekam przynajmniej nie myślę.

6,515

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Ej, co u was dziś tak źle? sad

Mel, po pierwsze co Cie podkusiło, żeby wyciągać od osób trzecich informacje na temat eks? Powiedz sama, dobrze Ci to zrobiło? Miałaś swoją dawkę narkotyku? To teraz nie dziw się, że masz skutki uboczne. Siedzisz i rozkminiasz. Niepoprawna optymistka mówi Ci, ze plus jest taki, iż dwa razy się zastanowisz zanim zrobisz to znowu. A co do tego, że on cierpi. Cóż, może zaczyna do niego docierac ile stracił? Jesteś wartościową kobietą, która nie zasługuje na takie traktowanie. Ty nie będziesz go pocieszac, bo cierpi, jasne? Ma to, do czego doprowadził, więc niech radzi sobie sam. Ciebie po rozstaniu jakoś nie pocieszał. Nie pytal jak się z tym czujesz ajeśli nawet mial takie informacje od osob trzecich, to nie ruszył Ci z odsiecza na ratunek, więc teraz też niech się buja. Szczerze? Jesli potrzebujesz, krzycz, płacz. Mi ostatnio dobrze robi spiewanie. Serio smile muzyka wyzwala w człowieku endorfiny i momentalnie Ci mija dól, gdy posluchasz swojego fałszowania smile Co masz na obiad? A za tę Twoją rozmowę z ważną osobą to ja też jestem wdzięczna

Doris, brawo smile I tak, to prawda. Wypisałam tamta liste, zebyście zajęły czymś myśli. Masz rację, bez podniesienia samooceny nic samo nie przyjdzie. Jednego chyba nie rozumiesz: Ty dawałas duzo. Byłas wystarczająca. To jemu sie zmieniły priorytety, zainteresowania. Do czego miałas sie dostosowac? Zachowywałas się tak, jak mogłas. Nie szukaj winy w sobie, bo to już przeszłość. To było, jest już za Tobą. Przyszłość sobie buduj, w której jego już nie ma. Nad czym płaczesz? Nad związkiem, w którym się nie realizowałaś?

6,516

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Autre jakoś się trzymamy chyba nie jest tak źle..:)

6,517

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

kochana moja Autre tak mniej wiecej to wyglada , do czego nie dostosowałam własnie do tego ze nie zostawilam wszytskiego tu gdzie mieszkam i nie przenioslam sie do innego miasta gdzie on zawsze slyszalam od niegoo " dla ciebie wazne gdzie a nie z kim " zawwsze sie winilam za to bo to nie o to chodzilo , moze gdyby potrafil zadbac o mieszkanie oddswiezyc sciany cokolwiek by mnie zachecic a nie do przeprowadzki do syfu , z pajeczynami i pajakami w szafach i kątach i tu mówie serio! ktos moze pomyslec ale przesadza ale czy to komfort mieszkania zebym skorzystala z toalety trzeba ja umyc bo jest taki syf , nie o to chodzi , chodzi o to ze ja tez mam sie czuc w tym miejscu dobrze a nic mnie nie zachecilo kompletnie do tego, zreszta jak przyjezdzalam do niego to sprzatalam i gotowalam taka moja rola byla albo czy mam rzucac wszystko dlatego ze mnie kopnal w dupe i mam leciec znowu ? czas na motor i inne pierdoly byl  a ja mialam byc kims kto przyjdzie i posprzata , tak to widzialam i moze mam racje moze sie myle, moze przesadzam ale jestem osobą ktora ptrafi sie przyznac jak i starac sie widziec tez swoje błędy jestesmy tylko ludzmi ale czy tak na prawde tak wiele chcialam?

6,518

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Doris, powiem Ci tak: on moze chcieć, żebyś się przeniosła, inni moga tego chcieć, moga nawet być dobre warunki jak czyste mieszkanie, ale jeśli coś w Tobie będzie Cię powstrzymywało, nie zrobisz tego. W tym przypadku najwyraźniej coś (serce? rozum?) podpowiadało Ci: nie rób tego. I nie masz co sobie tego wyrzucać. Możesz gdybac jak by było, gdybyś była bliżej. Nie wiesz tego na 100% i się nie dowiesz. Też myslałam niedawno, ze może gdybym mieszkała blizej, przeniosła się tam do niej mimo braku pracy, byłoby inaczej. Jak mówią, co ma wisieć, nie utonie. Co ma się skończyć, skończy się. Dobrze, że teraz a nie gdybyś miała wspólny kredyt albo dziecko. Nie wiesz jak miały sie ułożyc wasze losy.

A ta jego gadka jak kapryśnego królewicza, który nie moze znieść tego, że nie jest całym Twoim światem, tylko zwracasz uwage na inne rzeczy, na szczegóły. I dobrze, taka jesteś i z tym się powinien pogodzić i to tolerować (co najmniej). Teraz pójde nieco za daleko, ale może jest jakas korelacja między dbałością o dom a dbałością o relacje? Jeśli nie chce mu sie dbać o dom, to dbał o Ciebie? Powiedz i oceń sama.

6,519

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Oj, ja widzę, że tu dzisiaj ciężko jest na forum smile

"Nigdy nie żebraj o miłość. Nie warto. Nie trzymaj nikogo na siłę. Jesteś wart o wiele więcej niż Ci się wydaje. Nie zawracaj sobie głowy kimś kto już dawno zgłuszył swoje uczucie do Ciebie. Pamiętaj, jeśli to nie szalona, namiętna, niezwykła miłość, to szkoda na to czasu. Zbyt wiele jest w życiu rzeczy byle jakich, by miłość miała też taką być"

Ja posprzątałam dzisiaj tylko lekko w pokoju, ale chyba mi wybaczycie? ;p Przepisywałam dzisiaj za to zeszyty, multum roboty, a teraz siedzę sobie z gitarą i brzdękole. Byle do ciszy nocnej big_smile

6,520 Ostatnio edytowany przez agnieszka855a (2016-09-20 20:14:49)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Fajny cytat...
“Jeśli tak bardzo kochałaś niewłaściwą osobę, wyobraź sobie jak bardzo kochałabyś tą właściwą.”
Wszystko przed nami smile

6,521

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Dziewczyny, nie dołujcie się ani nie wchodźcie w analizę Waszych związków. Za wcześnie na to, skoro jeszcze powoduje ból i smutek. Przemyślicie swoje błędy kiedy emocje opadną, kiedy nie będą wywoływały jakichkolwiek emocji. Wtedy na zimno podsumujecie związek, wyciągniecie wnioski i w przyszłości ustrzeżecie się tych błędów. Na chwilę obecną polecam wrócić do pierwszych kilku stron wątku - iceman i inni wypisali tam świetne metody radzenia sobie z bólem i sposoby na odzyskanie siły. Ja ten początek wątku czytałem ze trzy razy - w momentach największego bólu. Zawsze pomagało.

Na chwilę obecną nie musicie wyciągać wniosków - teraz najważniejsze jest odzyskanie wiary w siebie, poczucie się szczęśliwym samemu ze sobą. Jeśli partner się dobija i próbuje wracać - to przecież on od Was odszedł, niech teraz cierpliwie czeka na Wasze decyzje, kiedy już emocje opadną. Tak więc zamiast domowych obowiązków od Autre, ja polecam siłownię, bieganie, dobrą książkę (właśnie czytam i polecam nie tylko górołazom: "Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście"), basen, wieczorny spacer po nieodkrytych wcześniej miejscach, komedię lub film sensacyjny. Albo to co mi najbardziej pomagało w takich chwilach: sporty ekstremalne, które wywołują silniejsze emocje od bólu. Lot balonem nad miastem, skok na bungee, skok ze spadochronem, pływanie na skuterze wodnym, gokarty. W większych miastach pełno tego smile


Autre napisał/a:

Wiesz, powiedziałabym Ci o autorozwoju, opowiedziała o wpływie doświadczeń dobrych i złych na charakter człowieka, ale to już wiesz. Mówisz, że to nie powinno tak wyglądac. a jak? Nikt nam nie obiecał, że będzie łatwo, że spotkasz kogoś i przeżyjesz z nim 50 lat albo i więcej (czego Ci zyczę). Personalnie, myślę, że to wszystko ma swój cel - taki, żeby oprócz zbudowania charakteru poprzez przeciwności sprawic, iż będziemy umieli docenić to szcżęście, gdy przyjdzie. Przyznasz chyba, że inaczej zachowałbys się 10 lat temu w związku a inaczej teraz. Myślę, że jesli związek jest idealny i tyle samo dostajesz, ile dajesz, to nie kalkulujesz czy to jest 50:50. Po prostu skupiasz sie na dbaniu o partnera.  cech przy wyborze - to jest zawsze loteria, bo lubimy kłamac, przybierac piórka i ukazywac się z jak najlepszej strony. Stąd u nas obniżony ton głosu, wysokie obcasy i krótsze sukienki albo talent Magdy Gessler i Gosi Rozenek w jednej osobie. Gwarancji nigdy nie ma, dlatego nie powinno sie zatracić siebie w tym wszystkim. I to jest wyzwanie.

Akurat ja w życiu już wycierpiałem się bardzo dużo i całe moje dzieciństwo to było jedno wielkie pasmo bólu. Od tego czasu doceniam każdy dzień i cieszę się z najmniejszych rzeczy w życiu. To moja ex w momencie poznania była smutną osobą po depresji i często mi mówiła jak to dzięki mnie pokochała życie i stała się szczęśliwa, zaraziłem ją radością. I dlatego nie rozumiem czego miałoby mnie nauczyć to rozstanie, choć może jeszcze tego nie dostrzegam, może za wcześnie na to. Chyba tylko tyle, że nic w życiu nie trwa wiecznie, wszystko przemija.

6,522

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

no kochana nie czuje by dbał , uważał że skoro jedzie do mnie nawet pozno to powinnam to docenic , nie wiem cieszyc sie i skakac , przyjezdzał z piwami i pil tyle z takiego wieczoru nie chce go oceniac ani oczerniac nie chce moze zbyt wielkie uczucie mnie trzyma do niego, dziekuje za to duzeeee wsparcie

6,523 Ostatnio edytowany przez kamil-bydgoszcz (2016-09-20 22:49:38)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Dzisiaj trafiłem na ciekawy tekst:

"Intensywność uczuć nie zastąpi ich częstotliwości (...) a na ogólne poczucie satysfakcji z życia wpływają wydarzenia z trzech ostatnich miesięcy. Oznacza to, że jeśli wygrałeś milion na loterii to będziesz szczęśliwy. Przez jakieś 90 dni. Później nie będzie miało to dla ciebie znaczenia. Inaczej mówiąc – bardziej liczy się jak często doświadczasz pozytywnych uczuć, niż ich intensywność (...), bo poczucia szczęście nie da się zmagazynować. Tak samo nie da się kogoś kochać na zapas, odłożyć na przyszłość odrobiny poczucia wsparcia, komplementów albo szacunku do drugiej osoby. W ostateczności liczą się nie wielkie, jednorazowe romantyczne gesty, ale dzienny bilans szczęścia z jakim idzie się do łóżka."

Kluczowe jest tutaj, że poczucie szczęścia w człowieku to średnia szczęścia z ostatnich trzech miesięcy. Jeśli więc dzisiaj jesteście smutne, za trzy miesiące niewiele się zmieni. Jeśli dzisiaj robicie wszystko, by jak najlepiej przeżyć ten dzień - za jakieś trzy miesiące będziecie miały poczucie szczęśliwego życia. Zatem uśmiechajcie się do siebie w lustrze, biegajcie by produkować endorfiny, jedzcie czekolady smile I za trzy miesiące będziecie szczęśliwsze, a szczęśliwi ludzie przyciągają innych.

PS 90 dni na podstawie badań Dienera, Fujita i Suha z Uniwersytetu Illinois.

6,524

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Kamil byłoby to cudowne smile

6,525

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Hej, hej jak wasze humory? U mnie ciężko... Dzień wytrzymałam, ale przyszedł wieczór i nie mam już siły. U Was pewnie odwrotnie. Boje się cholernie tego co mnie czeka...Boje sie zostać sama w takim momencie... Co ma w głowie facet, który zostawia swoją kobiete w ciąży... Nigdy nie zrozumiem... A znowu ostatnio usłyszałam, że jak się dziecko urodzi to on zrozumie... Taaa..

6,526

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Jestem big_smile
Witaj Kamil sąsiedzie ;)fajnie że dołączyłeś!!!
Doris,Mel co to za smuty?!
Autre kochana widze że czuwasz!
Zakochana jeszcze chyba czas na dzidzie?!
Camaro ja tez tęsknie wink
U mnie pięknie,cudownie no ach ech ale jak to wszystko zobaczyłam to niestety dostałam jak z liścia,pomyslałam o nim o tym,że nie moge mu tego pokazac. Było przez chwile słabo ale już jest ok,wino czyni cuda wink

6,527

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Winka też bym się napiła, oj od razu byłoby mi lepiej big_smile To uderzenie to całkiem normalne jeszcze na tym etapie, ale przejdzie.

Dzidzia wyjdzie kiedy będzie chciała. Termin mam za dokładnie tydzień smile Gotowa  do wyjścia jest juz od dawna, teraz to tylko czekamy, aż się jej zachce smile W sumie to ja czekam..

6,528

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
zakochana.w.nutach napisał/a:

Hej, hej jak wasze humory? U mnie ciężko... Dzień wytrzymałam, ale przyszedł wieczór i nie mam już siły. U Was pewnie odwrotnie. Boje się cholernie tego co mnie czeka...Boje sie zostać sama w takim momencie... Co ma w głowie facet, który zostawia swoją kobiete w ciąży... Nigdy nie zrozumiem... A znowu ostatnio usłyszałam, że jak się dziecko urodzi to on zrozumie... Taaa..

zakochana, mam młodszą siostrę, która urodziła w wieku 17 lat z chłopakiem, z którym związek się jej posypał. Całkiem podobna historia do Twojej, tylko pobudki rozstania jakieś inne. Ona nawet myślała o aborcji, by nie zostać samotną matką w tak młodym wieku, a do tego bez pracy i studiów. Ostatecznie przekonaliśmy ją, by nie usuwała dziecka, że jej pomożemy.

Urodziła i jest bardzo szczęśliwą matką już 5. letniego dziecka. Co więcej, kilka tygodni temu dowiedziała się o kolejnej ciąży - już z zupełnie innym chłopakiem, z którym jest szczęśliwa od dwóch lat. A tamten? Płaci alimenty, od czasu do czasu odwiedza swoje dziecko i do dzisiaj z nikim na dłużej się nie związał. Także głowa do góry, będzie dobrze! smile

6,529

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Zakochana, a po co Ty się zastanawiasz co on ma w głowie? smile Zajmij się sobą. Pomyśl o Biance. Tak prozaicznie spytam: ma Cię kto zawieźć do szpitala? Jesteś spakowana?

Zrozumie czy nie, to nie powinno być Twoim zmartwieniem, kochana. Nie myśl o jego uczuciach, nie zastanawiaj się. Sama się tylko zdenerwujesz a potrzebne to nie jest. Nie będziesz sama. Masz pewnie rodzinę, przyjaciół, którzy Ci pomogą.

6,530

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Jeny Kamil, dziękuję... Mimo wszystko takie historie podnoszą na duchu... Niby wiem, że nie jestem jedyną, a jakoś nie miałam okazji porozmawiać z nikim w takiej sytuacji... Mam czasem dołki, ale generalnie jest okej. Po prostu nie rozumiem pewnych rzeczy, jest wieczór i czas rozmyślań smile swoją drogą jesteście wspaniali, że daliście dziewczynie wsparcie, którego najbardziej potrzebowała

6,531 Ostatnio edytowany przez zakochana.w.nutach (2016-09-20 22:51:47)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Mam rodzinę. Przyjaciele to mocne określenie co do ludzi którzy mnie otaczają, a bardziej pojawiają się co jakiś czas ..  Nie interesuje mnie co on czuje, czy jest mu źle czy nie... Po prostu są rzeczy których nikt normalny nie powinien zrobić, a się przytrafiają i ja jestem do tej pory w szoku. Nie chodzi o to, że mnie zostawił w ciąży, ale ze w ogóle coś takiego miało miejsce... Ja się najnormalniej w świecie boję... No, a zawieźć mnie ma tata o ile będzie w domu. Jak nie to się coś wymyśli. Spakowana jestem, swoją drogą mała się wierci jak nienormalna smile

Wybaczcie post pod postem

6,532 Ostatnio edytowany przez Autre (2016-09-20 22:56:14)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Myślę, że dobrze te chwile słabości ujęła Pawlikowska:

https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-0/s526x395/14046162_1327957147222298_7671116369848861926_n.jpg?oh=eeff0b44015600fe54778a4dfe0e88c5&oe=58713685

Ja na dziś dziękuję smile

Primo: Za to, że są ludzie, książki, warsztaty, prelekcje, z których można czerpać przydatną wiedzę
Secundo: Za życie z jego blaskami i cieniami, gdyż dzięki tej różnorodności mogę się nim pełniej cieszyć
Tertio: Za nadzieję, bo gdyby nie ona, przestałabym wierzyć w sens bycia

A sobie (bo w sumie ostatnio zapominam): za wyjście z zaległości w pracy po urlopie, za mobilizację do porządków i za wiadomość od eks.
Śpijcie dobrze smile

6,533

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Autre
ja się nie dowiadywalam specjalnie co u ex. To mi "doniesiono" w sumie wbrew mojej woli.
Trochę mnie to ruszyło że on żałuje ale generalnie powrotu nie ma i nie będzie.
Absolutnie.

We mnie już nie ma negatywnych emocji względem niego, może tylko trochę  mi go żal......
Jesień się zaczyna, dni coraz krótsze. Melancholia nadchodzi powoli smile

6,534

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Zakochana owieczko przesyłam dużo słońca smile
Ja dziś jest wdzięczna za bezpieczna podróż
Za cudowne miejsce urlopowe
I za wino! wink

6,535

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

U mnie dzisiaj dobry humor. Kupiłem kilka książek podróżniczych, byłem pobiegać, a znajomi zaproponowali mi wspólny wyjazd urlopowy w styczniu. Zatem podzielę się jedną z moich ulubionych piosenek - warto się nią kierować w życiu:
https://www.youtube.com/watch?v=SJUhlRoBL8M

6,536

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Mel, dobrze, że jesteś taka zdecydowana smile

Little, dziękuję,  słonka nigdy za wiele ;* Zazdroszczę wam trochę z tymi wyjazdami big_smile  też zawsze jeździłam,  jednak w tym roku wyszło, jak wyszło smile

6,537

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
zakochana.w.nutach napisał/a:

Spakowana jestem, swoją drogą mała się wierci jak nienormalna smile

Wybaczcie post pod postem

Bo sie denerwujesz. Moja przyjaciólka też tak ma, ale jej jeszcze zostało parę miesięcy do grudnia smile To normalne i naturalne, że się boisz. W końcu czeka Cię nieznane. Może czytałaś, mówili Ci jak to będzie, ale nic nie zastąpi realnego doświadczenia. Jesteś silna i świetnie sobie radzisz. Będziesz wspaniałą mamą :*

Little.owl, odpoczywaj tam, korzystaj ze słońca i wina i baw się dobrze :*

MELpomenę MELancholia nachodzi. Hm... Jest wiele rzeczy, które możesz zrobić, żeby ją przegonić i wiesz o tym. Podpowiedzieć Ci? (Obiecuję, że nic nie będzie o porządkach) ogóle to czemu ja Cię nie mam jeszcze na fb? wink Jeśli masz takich "życzliwych" w otoczeniu, to się separuj, o ile możesz. Po co Ci niechciane informacje, które zaburzają Twój spokój?

6,538

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Heeej smile
Hm, rozmawialam dzis w pracy z bardzo mila, starsza pania. Bardzo lubie z nia rozmawiac, bo ona zawsze ma cos madrego do powiedzenia. I powiedziala mi dzis, ze skoro nie wyszlo mi z moim ex, to musi gdzies na mnie czekac cos lepszego. Ktos...
Wiec kochani, tyko w taki sposob trzeba myslec!

6,539

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Nie wiem czy to z nerwów czy nie, mała to z reguły leniuszek big_smile wiem, że strach jest całkiem naturalny, ale jest większy gdy zdaje sobie sprawę z tego, że to nie jest naturalne, że jestem teraz sama. Powinien być ten facet obok... Po prostu powinien... I to jest straszne, że coraz częściej są takie sytuacje, że kobiety zostają same, a co gorsze jest to coraz bardziej dopuszczane.. Zauważyliście? Dziękuję za wiarę, teraz nie mogę już nikogo zawieść i muszę dać radę ;*

6,540

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Girl już lubię Twoją starsza panią !
Autre mam nadzieje bawić sie dobrze i nie myślec o przeszłości.
Wino jest świetne! smile
Jeden dzień człowieka nie ma a już Doris z Camaro rozpychają się na mojej połówce! wink

6,541 Ostatnio edytowany przez Melpomena (2016-09-20 23:26:11)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Kamil
smile  bardzo lubię tą piosenkę. Zapomniałam że istnieje.

Girl smile
co za przypadek ją też miałam dziś rozmowę z pewną starszą panią ( po 50tce) wink
Podniosła mnie na duchu mówiąc że jej kuzynka  po wielu nieszczęśliwych związkach i facetach nieudacznikach w wieku 42 lat wyszła za mąż i urodziła dziecko i jest bardzo szczęśliwa. I też sobie pogadalysmy o tym czemu obecni faceci stracili jaja albo mają je w formie szczątkowej....
Że panuje konsumpcjonizm, partnerów zmienia się jak telefon, jak pracę.... kiedyś człowiek spędzał w jednej firmie całe życie, nie szukał wrażeń nie miał wygórowanych ambicji.  A dziś wszystkiego za mało, za płytko,za lekko ludzie odpuszczają . Takie czasy....

Autre
no właśnie ja też nie wiem czemu nie mam cię na fb...

6,542

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Misiek, Ty się nadal skupiasz tylko na brakach. Owszem, powinien, ale fakty są takie, że go nie ma. Ty nie możesz nic na to poradzić. Nie zmusisz go, to jest jego świadomy wybór. Skup sie, prosze, na tym, co masz. Na budowaniu tej wewnętrznej siły i pewności, że dasz radę. Na skupieniu się na ludziach, na których możesz liczyc. W ten sposób spójrz. Nikogo nie zawodzisz, zrozum smile Tak, jest to straszne, że kobiety w takich chwilach są same i nie powinno tak być, ale Ciebie los, Bóg czy inna siła wyższa postawił przed taka próbą, że masz za kilka dni urodzic śliczną i wspaniałą córeczkę. Bez nieg i bez jego pomocy. A kiedy uświadomisz sobie, że zrobiłaś to i udało sie bez niego. Że zrobiłas to zupełnie sama, coś wspaniałego, taki cud wydania nowego człowieka na świat, wtedy będziesz (i powinnaś byc) niewyobrażalnie dumna z siebie. A ja to będę pękała z dumy, że Cię poznałam sad (i czekam na zdjęcia wink)

6,543

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
little.owl napisał/a:

Girl już lubię Twoją starsza panią !
Autre mam nadzieje bawić sie dobrze i nie myślec o przeszłości.
Wino jest świetne! smile
Jeden dzień człowieka nie ma a już Doris z Camaro rozpychają się na mojej połówce! wink

a Ty wiesz, wiedźmo, że ja Ci miałam pisac, żebyś za bardzo nie myslała o przeszłości i tworzyła fajne wspomnienia bez niego? smile Czytasz mi w myślach tongue
Nie 'miej nadzieję', tylko zyj, korzystaj, łap chwile :*

6,544

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Masz rację... On zaprzepaścił tą szansę. To on nie będzie miał rodziny i córeczki przy sobie cały czas. On nie zobaczy jej pierwszego uśmiechu i nie będzie wstawałam do niej w nocy gdy będzie tego potrzebowała... To są ciężkie rzeczy, ale ona tego potrzebuje i ja będę się cieszyła patrząc na nią, przytulać gdy tylko będzie tego potrzebować... A on niech się buja i będzie dochodzącym "tatusiem" od siedmiu boleści... Ja sobie dam radę, ze wszystkim! Widocznie tak musiało być. Dzięki temu trafiłam tu na forum i zrozumiałam więcej niż kiedykolwiek. Poznałam wspaniałych ludzi. A zdjęcia będą na pewno big_smile uwielbiam Was, dziękuję!

6,545

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Autre Hahaha to jest komplement! wink
Bede bede sie starała z wasza pomocą !
Odmeldowuję sie kochani! Dobranoc smile

6,546

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Zakochana
zobaczysz że córeczka wystarczy ci za 100 takich "tatusiow". Będzie twoja wielka dumą i szczęściem a pan ex odejdzie w niebyt.

6,547

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Zakochana, on nie wie, co traci. Naprawde, on nie ma pojecia!
Zobaczysz, malutka Ci da takiego powera, ze bedziesz fruwac nad ziemia smile
Sciskam was :*

6,548

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Tak! Będę najszczesliwsza na świecie będąc mamą! Nie wszyscy mają taki zaszczyt smile dobranoc kochani! Wszyscy jesteście wyjątkowi, nie zapominajcie o tym <3 odmeldowujemy się ;*

6,549

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
zakochana.w.nutach napisał/a:

Tak! Będę najszczesliwsza na świecie będąc mamą! Nie wszyscy mają taki zaszczyt smile dobranoc kochani! Wszyscy jesteście wyjątkowi, nie zapominajcie o tym <3 odmeldowujemy się ;*

Zakochana na 100% tak bedzie. Dzieciatko bedzie Twoim najwiekszym skarbem i silą npędową. Inne rzeczy uloza sie same z czasem. Zobaczysz ze za rok o tej porze bedziesz najszczesliwsza kobieta na ziemi. Trzymam mocnonza to kciuki.
Autre swietny cytat Pawlikowskiej. Niby oczywistowsc a uswiadamia tak wiele.
Kamil przeczytaj Kukuczki Moj pionowy swiat -- niesamowita. A tak na marginesie widze ze mamy podobne sposoby na poskladanie wszystkiego do kupy. Skuter wodny pomaga zapomniec w 100 %:) Zycze wszystkim milej srody

6,550

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Hej wszystkim smile środek tygodnia, trzeba wstać i dać z siebie wszystko. Dużo uśmiechu Wam dziś życzę smile

Camaro, bardzo dziękuję. Ja mam nadzieję, że my wszyscy będziemy najszczesliwsi i jeszcze będziemy się z tego śmiać, że spotkaliśmy się w takiej sytuacji, bo każdemu z nas wszystko się poukłada. Każdy z Was na to zasługuje smile

6,551

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Pewnie, ze sie pouklada smile
Trzeba wierzyc i zawsze myslec pozytywnie. Zawsze! Z kazdej sytuacji jest jakies wyjscie.

Dzis mysle, ze jestem z siebie dumna, ze wyszlam zwyciesko z tej walki o postawienie siebie z powrotem do pionu. Emocjonalnie, w pewnym momencie bylam naprawde na dnie. Ale sie odbilam. Bo nie ma rzeczy niemozliwych! smile

6,552

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Witajcie!
U mnie jest tak sobie,myślę o nim wiec niż chce.
Uciekam na plaże,odezwe się poźniej.
Miłego dnia!

6,553

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
camaro81 napisał/a:

Kamil przeczytaj Kukuczki Moj pionowy swiat -- niesamowita. A tak na marginesie widze ze mamy podobne sposoby na poskladanie wszystkiego do kupy. Skuter wodny pomaga zapomniec w 100 %:) Zycze wszystkim milej srody

Dzięki camaro81, znam ten tytuł i czeka na mojej liście do kupienia i przeczytania.

Tymczasem życzę wszystkim miłego dnia i jak najmniej myślenia o przeszłości smile

6,554

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Little, wrzuc cos na insta z tej plazy smile
Mysli trzeba odpierac. Najlepiej to wychodzi, kiedy sie ma zajecie jakies. Cokolwiek, co wypelnia nam czas tak, zeby tego czasu juz nie miec na rozmyslanie i analizowanie rozstania. Nie warto... Szkoda zdrowia, mowie wam.

A dzis mam rozkmine dotyczaca mojej pracy. Bo prace lubie, lubie tych ludzi. Ale z szefowa momentami nie da sie wytrzymac. Wrecz czuje sie przez nia upokarzana. Bo ile mozna dzie w dzien zbierac baty za doslownie wszystko?
I powiedzcie mi, co robic?

6,555

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

witajcie

mnie dalej trzyma kiepska forma

Girl miałam kiedys taka prace miałam mega toksyczna szefowa az reagowalam stresem takim na nią że to głowa mała , zwolniłam sie bo toczyłam z nia milion rozmów i mało tego nie dawałam sie , ale tak jak w związku stwierdziłam ze nie warte tego moich nerwów i odeszłam i mam jeszcze lepsza prace jeszcze lepszych ludzi a szefową mega! a odchodzilam 2 lata wiec czasem zmiany są potrzebne

6,556

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
little.owl napisał/a:

Witajcie!
U mnie jest tak sobie,myślę o nim wiec niż chce.
Uciekam na plaże,odezwe się poźniej.
Miłego dnia!

Hmm znam ten bol. Nie walcz z myslami, zaloz sluchawki pusc ulubiona muzyke, poczytaj ksiazke, pospaceruj po plazy. W koncu mysli odpuszcza. No i oczywiscie zagladaj tu do nas i zdawaj relacje z wyjazdu smile

Girl: co do pracy to porozmawiaj szczerze z ta szefowa. Powiedz co Ci nie pasuje. Jesli nie pomoze popros o zmiane dzialu. W ostatecznosci szukaj innej pracy.

6,557

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Camaro, pracuje w kawiarni, tam nie ma innego dzialu...
Ona tak wszystkich traktuje. Chocbym stanela na rzesach i tak powie, ze jest zle. Zawsze znajdzie cos, do czego mozna sie przyczepic. Wczoraj mi powiedziala, nie pierwszy juz zreszta raz 'you have to be smart' czyli rozumiem, ze wg niej jestem glupia, tak?
Dorotka, tylko, ze ja dopiero od 4 miesiecy tam pracuje. Bardzo lubie kontakt z ludzmi, rozmowy z klientami. Ale szefowa jest toskyczna i z tego co wiem, niejedna juz osoba zrezygnowala z pracy wlasnie przez nia. Bo czuli sie ponizani i zle traktowani.
Rozumiem, gdyby ona mi placila wielkie pieniadze za to, ale dostaje minimum a ona ode mnie wymaga tyle, jakbym conajmaniej pracowala za miliony grube.

6,558

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Ciężka sprawa z tą szefową... Ale chyba najwidoczniej, albo wytrzymasz, albo musisz zmienić pracę. Skoro nie jesteś pierwszą osobą, którą tak traktuje to ona raczej swojego postępowania nie zmieni...Zostaje się, albo uodpornić, albo zrezygnować. To zależy czy czujesz się na siłach smile

Wybaczcie, że tak wcisne, ale nie bardzo wiem co z tym zrobić. Napisała do mnie dziewczyna na maila, ale jest problem z odpowiedzią na niego. Także jeżeli czytasz forum i widzisz ten post to napisz do mnie jeszcze raz bez pośrednictwa forum na mail: zakochana.w.nutach@gmail.com smile

6,559

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Hej Girl
Twojej szefowej chodzi chyba o to że masz być domyślna i sama sobie wydedukowac o co jej chodzi w danym momencie.  Po prostu czytać jej w myślach.
No ale w końcu Polak potrafi no nie? Mi się też czasem już naprawdę nie chce myśleć za dwóch albo i trzech a też mam w pracy takiego szefa.....

Tak sobie dziś rozmyslam nad własnym losem i doszłam do wniosku że ja jednak byłam potwornie samotna będąc w związku z ex.
Wielokrotnie bywały sytuacje że potrzebowałam wsparcia psychicznego a on byl zawsze obok ale nie ze mną. Męczył się kiedy miałam gorszy dzień, wymagał ode mnie wiecznego dobrego humoru i 0 zmartwień.
Czułam się często nieszczesliwa i odsuwana na bok ze swoimi problemami.  A naprawdę bylo ich niewiele, choroba w rodzinie, szef-toksyk... zwykle pierdoly dnia codziennego  ktorymi w jego mniemaniu nawet nie powinnam zawracać mu głowy.
A teraz jestem sama ale czuję się wspaniale. Nawet nie samotnie. I tamte problemy też przestały mieć znaczenie. Czuję że jestem w stanie spokojnie podołać wszystkiemu w pojedynkę bo rozstajac się z nim pozbylam się tego co tak naprawdę było największym problemem - jego samego.

6,560

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Camaro, pracuje w kawiarni, tam nie ma innego dzialu...
Ona tak wszystkich traktuje. Chocbym stanela na rzesach i tak powie, ze jest zle. Zawsze znajdzie cos, do czego mozna sie przyczepic. Wczoraj mi powiedziala, nie pierwszy juz zreszta raz 'you have to be smart' czyli rozumiem, ze wg niej jestem glupia, tak?
Dorotka, tylko, ze ja dopiero od 4 miesiecy tam pracuje. Bardzo lubie kontakt z ludzmi, rozmowy z klientami. Ale szefowa jest toskyczna i z tego co wiem, niejedna juz osoba zrezygnowala z pracy wlasnie przez nia. Bo czuli sie ponizani i zle traktowani.
Rozumiem, gdyby ona mi placila wielkie pieniadze za to, ale dostaje minimum a ona ode mnie wymaga tyle, jakbym conajmaniej pracowala za miliony grube.

W takim razie chyba musisz zaczac szukac nowej pracy. Ostatecznosc to sad pracy i sprawa o mobing, ale na to szkoda zdrowia i czasu. Chociaz ja na Twoim miejscu porozmawialbym z taka szefowa i powiedzial szczerze co mi nie pasuje i ze zamierzasz szukac pracy jesli to sie nie zmieni. Czasem takie postawienie sprawy pomaga. Powodzenia

6,561

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Camaro, ona mi wtedy powie, ze droga wolna. Wiec... sad w pracy w Anglii? Nie orientuje sie, ale na pewno nie bede sie na to pisac. Po prostu wkurza mnie, ze ja mam znosic takie traktowanie za takie marne pieniadze, bo kto wie ile to nie jest. Na szczescie mam dzis wolne, jeszcze tylko dwa dni i urlop...

Mel, brawo, brawo i brawooooo dla Ciebie! O to wlasnie chodzi!!!! smile

Zakochana, jak zdrowko?

6,562

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Mel, jestem z Ciebie dumna big_smile

Aaaa... Jak łapią mnie skurcze to się tylko zastanawiam czy to już czy jeszcze nie haha big_smile

6,563

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Hej wszystkim
U mnie pracowicie..mniej myśli.
Koleżanka w pracy zapytała  się czy czekał pod domem..
A ja zdziwiona..: kto ?
A ona się uśmiecha i mówi: jest lepiej skoro pytasz kto smile

6,564

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Łapcie motywujący tekst: http://volantification.pl/2016/09/08/cz … rak-zmiany

Wszyscy jesteśmy tutaj z tego samego powodu - ktoś wymusił na nas wprowadzenie zmian w życiu. Niech to będą więc zmiany na lepsze i wykorzystajcie tę okazję - dla siebie, za lepsze jutro.

6,565

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Hej wszystkim smile

Little, wiesz, jeszcze tak będzie jakiś czas, że te myśli będą się pojawiać. To normalne. Tak jak mówił Camaro, nie walcz z tym. Jeśli potrzebujesz, płacz. Nie powstrzymuj się. A najlepiej daj się im ponieść ze świadomością, że zawsze możesz je zastopować i się czymś zająć.

Girl, przykra sprawa z tą szefową. Miałam kiedyś kogoś, kto podkopywał mi wiarę we własną wartość i sens mojej pracy. Skończyło się w chwili kolejnego jego wybuchu moją propozycją rozwiązania umowy. Stwierdziłam, że dłużej tego nie zniosę. Firma padła a ja ani razu nie żałowałam swojej decyzji. Zastanów się czy to nie Twój przypadek. Firm jest dużo, na pewno coś znajdziesz.

Mel, jak to robisz, że nie czujesz się samotnie? Poradź, proszę. U mnie jest ok, ale to taki stan kontrolowany. Pilnuję się, żeby nie myśleć za bardzo.

Aguś, cieszę się, oby tak dalej smile

Posty [ 6,501 do 6,565 z 8,665 ]

Strony Poprzednia 1 99 100 101 102 103 134 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024