A mi idzie coraz ciężej,moje łakomstwo nie zna granic.:(
Wczoraj znów przesadziłam z jedzeniem a dzisiaj mam straszne wyrzuty.
Mam pytanie do astar,pisałaś w jednym ze swoich wątków o kroplach odchudzajacych herbapol,czy to chodziło o te.Widziałam że są także na allegro.
59 2009-02-26 14:36:44 Ostatnio edytowany przez atina (2009-02-27 09:41:25)
Pomysły super, ale łosoś ok 200 kcal w 100g a na przykład dorsz ok 70.
anioleczek855 masz rację, brokuły mają właściwości antyrakowe, ale nie tylko. Ja kupuję mieszankę 3 składnikową; brokuł, kalafior i marchew. Przygotowuję ją na różne sposoby i z różnymi dodatkami. Np z filetem z kurczaka, z rybą gotowaną, z ryżem. I efekt tego taki, że od września do dziś mam 11 kg mniej.
Mam pytanie do astar,pisałaś w jednym ze swoich wątków o kroplach odchudzajacych herbapol,czy to chodziło o te.Widziałam że są także na allegro.http://mmo.pl/krople-odchudzajace-p-372 … 3wodkmGxnA
Tak to te, ale uprzedzam, zanim przywykniesz do ich smaku, bedzie ciężko.
Ja je dosc długo piłam, moim zdaniem w połączeniu z dietą i ćwiczeniami napewno poskutkują. Piłam je dosc długo. Taki flakon starczy ci na rok
Teraz odstawiłam bo biorę cellasene które też podobno powodują odwadnianie więc nie należy przesadzać, ale w lecie wrócę do kropli zaraz po cellasene.
pozdrawiam
Marzeniom nie należy stawiać poprzeczki zbyt wysoko.

Landa, uwielbiam wszystkie te jedzonka i własnie często to przyrządzam. a ostatnio spróbowałam piersi kurczaka w kostkę usmażoną i dodatkiem przyprawy gyros, muszę powiedziec że super smak, do tego trochę lodowej, oliwy z oliwek, pomidorka i ogórka i sałatka jak sie patrzy.
A łososia własnie upichciłam na jutro razem z mieszanką marchewkową. Już bym go dzisiaj najchętniej zjadła, ale juz za późno, nie wolno tak na noc jeść... hehehe
Marzeniom nie należy stawiać poprzeczki zbyt wysoko.

Halo halo!!!!
Rany zgrzeszyłam i to strasznie!! Wlałam w siebie jakieś 2000 kalorii.. piwo z przyjaciółmi.. i miałam wypić jedno dla smaku ale nie!!! Poszło chyba 4 albo 5. A po 24.00 pyszne tosty z serem i szybka... PORAŻKA!!!!!!!
Co do kurczaka to ja nie daje na olej tylko na zwykłą wodę... rewelacyjnie smakuje......
Jestem na diecie 4 dzień miała byc nz bazie zupy kapuścianej jednak tak bardzo mnie odrzuciło że została sama sałatka kapuściana jem tylko to i warzywka gotowane ciekawa jestem czy to coś da ?
Dziękuję Astar,już mogę pić wszystko zeby tylko pomogło.:D
Pamiętam jak po urodzeniu dzieci ważyłam 47kg i chciałam przytyć,teraz mam chce schudnąć.Nigdy nie jest tak jak byśmy chciały.
Jestem na diecie 4 dzień miała byc nz bazie zupy kapuścianej jednak tak bardzo mnie odrzuciło że została sama sałatka kapuściana jem tylko to i warzywka gotowane ciekawa jestem czy to coś da ?
Kilka razy byłam na diecie warzywnej, efekty były ale na bardzo krótko. Gdy zaczynałam jeść wszystko waga szybko wracała. Teraz jem wszystko w mniejszych ilościach i pięć razy dziennie. EFEKT JEST WIDOCZNY. A co najważniejsze w przypływie słabości nie rzucam się na jedzenie lub słodycze ale po prostu jem. Dziewczyny naprawdę to działa.
Jestem na diecie 4 dzień miała byc nz bazie zupy kapuścianej jednak tak bardzo mnie odrzuciło że została sama sałatka kapuściana jem tylko to i warzywka gotowane ciekawa jestem czy to coś da ?
Fenix,a z czego ty chcesz się odchudzać?-chyba z kosci na ości.:)
Mam twoją fotkę i z Ciebie to chudzinka.
spokojnie tylko 3kg cwicze brzuszki a ma oponke zima mi nie służy żeby wyrobic brzuszek a nie mięśnie.
Hej dziewczyny jak tam sobotnie jadłospisy?
Ja w sumie dzień zaczęłam odpowiednio - czerwona herbata, płatki z mlekiem, 45 min pływania na basenie,
II śniadanie - 2 jabłka, fantazja, kawa
teraz zakupy i sprzątanie...
tylko niestety w planie obiadowym spaghetti boloneze - także kalorycznie będzie
Czytając Gazetę Wyborczą trafiłam na stronę internetową www.odwazsie.pl piszą,że jest to strona dla osób odchudzających się....Może znajdziecie tam coś dla siebie...Pozdrawiam!
Madlaine, dziekujemy
witam Was! dzisiaj był dzień ważenia. Schudłam 2.5 kg. nie jest źle ale jestem troche zawiedziona bo moja mama w tym samym czasie na tej samej diecie i jedząc to samo co ja schudła 4.5 kg . Tylko że wiadomo ona ma troche większą wage więc może dlatego jej łatwiej zrzucanie idzie. no i dzisiaj zaczynam II faze diety,mam nadzieje że dam rade.
anioleczek855 tak to jest im większą masz nadwagę, tym szybciej w początkowym etapie diety tracisz kg
anioleczek885, wytrwałosci i cierpliowości... na to potrzeba czasu.. schudniesz. Zgadzam się z Lena-kto ma więcej do zrzucenia na poczatku szybciej gubi zbędne kilogrami. Potem jest coraz gorzej.....
A co do jadłospisu to ja juz nie wiem co mam robic. Chyba zamkne się w domu albo zerwe wszytskie zanjomosci bo znowu pilam piwo!!!!!Nie umiem nawet dzieki najwiekszym chęcią, nakazom przestac. Czemu alkohol tuczy!! Nie mozemy zyc w swiecie gdzie nasze ulubione potrawy, najwieksze bomby kaolryczne są njalepsze... ehhhh
Moj jadłospis na dziś: to alkohol z nia wczorajszego
śniadanie: ciemny chleb z serkiem i papryką
obiad; ryba w panierce i surówki
kolacja:jeszcze nie wiem:)
A co do przepisów to polecam kasza gryczana prazona.
Na patelnie leje wode, potem kasze i czekam az sie ugotuje. Do tego wbijam jajko, ogórek kiszony i troszeczke ketchubu ale nie zawsze:). No i przyprawy!!!!!Mozemy to modyfikować i dodawać rózne rzeczy-czytaj to co masz w lodowce:)
Kochane własnie przyprawy. Tak o nich zapominamy ale nie uzywamy wcale. Uwielbiam nie tylko majeranek, lubczyk itp. ale moja babcia poleciła mi przyprawy siotry Margaretki czy cos takiego. Super mieszanka ziół idealna zamiast wegety....
A co tam u was?
U mnie najgorzej po19 nie wiem czemu ale po tej godzinie włącza mi się gastofaza Wczoraj ojadłam się jabłuszkami ciekawa jestem czy dziś uda mi sie nie podchodzic do lodówki po zmroku.
Ja od tygodnia stosuje diete kopenhaską i cwicze,na początku czułam sie strasznie osłabiona ale juz jest ok. nie mam wagi nie wiem ile schudłam ale schudłam nie mam juz takiego brzuszka i ogólnie widac, i dobrze sie czuje ,słodyczy nie jem wcale. Niby jeszcze tydzien na tej diecie i moge normalnie jesc ale nie ja postanowiłam naprawde niezle sie odchudzic do wakacji chodz strasznie gruba nie jestem, moze wyrwe jakiegos przystojniaka hehe.
od jutro a6w. kto ze mną?:D
Ja od tygodnia stosuje diete kopenhaską i cwicze,na początku czułam sie strasznie osłabiona ale juz jest ok. nie mam wagi nie wiem ile schudłam ale schudłam nie mam juz takiego brzuszka i ogólnie widac, i dobrze sie czuje ,słodyczy nie jem wcale. Niby jeszcze tydzien na tej diecie i moge normalnie jesc ale nie ja postanowiłam naprawde niezle sie odchudzic do wakacji chodz strasznie gruba nie jestem, moze wyrwe jakiegos przystojniaka hehe.
Stosując rok temu dietę kopenhaską schudłam 6 kg. Jednak jak zaczęłam jeść normalnie odrobiłam to w krótkim czasie a do tego jeszcze 4 kg miałam więcej. Więc zaczęłam się odżywiać racjonalnie. Jem wszystko w mniejszych ilościach 5 posiłków dziennie a ostatni posiłek do godz. 18.00. Od września do dzisiaj schudłam 11,5 kg.
Jejku dziewczyny ja pamiętam jak jeszcze rok temu ważyłam 51 kilo,a teraz nie wchodzę na wagę od dłuższego czasu jak 4 miesiące temu pokazało mi 58.6.A to wszystko przez to,że siedzę w domu mam mało ruchu,żeby chociaż pogoda była ładna to bym w ogrodzie trochę pokopała łopatą,powyrywała chwasty i może trochę udałoby mi się zrzucić kilo.Cały czas obiecuje sobie,że od jutra zacznę dietkę,ćwiczenia,ale brak mi zapału i tak to jutro nie nadchodzi-chyba lenistwo,nie wiedziałam,że aż tak zle ze mną,dopiero zaczęłam czytać wasze posty i zrozumiałam dzięki wam,że można mieć tyle zapału aby schudnąć.Więc od jutra biorę się do roboty,koniec lenistwa i niedowierzania we własne możliwości.Dziękuję wam za otworzenie mi oczu i wiarę,że schudnięcie jest możliwe.
anuska napisał/a:Ja od tygodnia stosuje diete kopenhaską i cwicze,na początku czułam sie strasznie osłabiona ale juz jest ok. nie mam wagi nie wiem ile schudłam ale schudłam nie mam juz takiego brzuszka i ogólnie widac, i dobrze sie czuje ,słodyczy nie jem wcale. Niby jeszcze tydzien na tej diecie i moge normalnie jesc ale nie ja postanowiłam naprawde niezle sie odchudzic do wakacji chodz strasznie gruba nie jestem, moze wyrwe jakiegos przystojniaka hehe.
Stosując rok temu dietę kopenhaską schudłam 6 kg. Jednak jak zaczęłam jeść normalnie odrobiłam to w krótkim czasie a do tego jeszcze 4 kg miałam więcej. Więc zaczęłam się odżywiać racjonalnie. Jem wszystko w mniejszych ilościach 5 posiłków dziennie a ostatni posiłek do godz. 18.00. Od września do dzisiaj schudłam 11,5 kg.
Ja rowniez mialam po tej diecie efekt jo-jo. Dzieje sie tak, poniewaz dzieki tej diecie gubimy praktycznie sama wode, a nie tluszczyk. Dlatego tez po tak drastycznej diecie, jestesmy wyczerpani i wyglodzeni, a wiec zaczynamy jesc bez ograniczen. Poza tym, mialam bardzo zle samopoczucie w ciagu tej diety.
mellasa co to jest??? Ja sie przyłącze tylko powiedz co to jest?:)
No i po raz pierwszy siadłam na wagę. O dziwo strzalka nie zwariowała i pokazała minus 2 kilo:)
aleX gratuluję dwóch kilogramów!!!
Ja od dzisiaj odstawiam pieczywo,myślę że się uda.:)
Pytasz co to jest a6w,to zestaw ćwiczeń na mięśnie brzucha o nazwie aerobiczna 6 weidera.
ja ćwiczyłąm szóstke weidera,naprawde pomagają te ćwiczenia ale nie powiem są bardzo męczące i zakwasy po nich są.
Gdzieś wyczytałam, może Was też zainteresuje:)
Rozkład spalania ( etapy odchudzania):
Etap I: Przez pierwsze 3 dni diety traci się 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu
Etap II: Do 13-stego dnia diety traci się 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu
Etap III: między 2 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu
Etap IV: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu.
Po spadku wagi (etap I) następuje czas "ciszy", który trzeba przeczekać. Potem dość szybko spada tłuszcz. Trzeba wytrwać co najmniej 14 dni żeby zobaczyć efekty:)
Nie wiem czy to prawda, ale gdy mi waga stoi to wtedy czytam to i się uspokajam:)
...A ja mam już oczy pełne piasku, nie widzę nic...
alex, tak jak napisał ktoś powyżej: to ćwiczenia na mięśnie brzucha, podobnież bardzo skuteczne:D Ja korzystam z tego schematu: http://www.a6w.pl/index.html dziś pierwszy dzień:D
melassa ja zaczęłam wczoraj zatem dzisiaj robię dzień drugi, chciałam namówić mojego M. do ćwiczeń ale on pojechał sobie w delegację także muszę ćwiczyć sama
Do tego jeszcze z racji wczesnego - jak nigdy od paru miesięcy - powrotu do domu wpakowałam w siebie prawdziwą bombę kaloryczną. Nawet nie będę wymieniać co zjadłam bo mi wstyd
Ja dziś zjadłam 8 (!!!) pierogów. Z mięskiem. I bułką tartą na masełku. Dobrze, że na kolację tylko jogurt...;)
No to ja się dołącze )
Wzrost : 169
Waga : 46-48
Dieta : ograniczone słodycze ; lekkie jedzenie
Sport : bieganie i pływanie co 3 dzień
pozdrawiam
Hmm... mala_czarna z czego Ty się chcesz odchudzać?
Twój wskaźnik BMI przy założeniu 48 kg i 169 wzrostu wynosi 16,8 przy czym wskaźnik BMI <18,5 to niedowaga.
Zatem wg portalu, na którym można to sprawdzić "ważysz zdecydowanie za mało. Powinnaś zacząć lepiej się odżywiać. Jedz więcej i nie przejmuj się kaloriami, gdyż w Twoim przypadku są one jak najbardziej pożądane. Możesz sobie pofolgować, pamiętaj jedynie, aby jeść zdrowo. Jeżeli Twoja waga się nie zmieni, powinnaś skontaktować się z lekarzem."
[Lena] Dziękuję za rade
Nie jest powiedziane ,że chce się odchudzać
chce utrzymać wage 46-48
I napisałam tylko co robię i licze na dobre rady
Wiem,że mam nie dowage,ale z pewnych przyczyn MUSZE mieć taką wagę
Pozdrawiam
alex, tak jak napisał ktoś powyżej: to ćwiczenia na mięśnie brzucha, podobnież bardzo skuteczne:D Ja korzystam z tego schematu: http://www.a6w.pl/index.html dziś pierwszy dzień:D
Oejej wczoraj bylam poza domem i nie wchodzilam na forum.... melassa wielkie dzieki zaczynasz dzis czy dzis to bedzie drugi dziern. Ja po pracy zaczne...
mala_czarna myślę zatem, że przy Twojej wadze bieganie i pływanie jak też ograniczanie słodyczy i lekkie posiłki w zupełności wystarczą by nie przytyć, zastanawiam się tylko czy nie spowodują że jeszcze schudniesz. Ale to zależy od tego czy taki właśnie masz styl życia, czy może właśnie nie dawno postanowiłaś w ten sposób tą wagę utrzymywać.
aleX w takim razie zapraszam do ćwiczeń - ja już jestem na dniu 3, o ile dzień pierwszy był jak bułka z masłem to już dwie serie czyli dzień drugi są odczuwalne dla niektórych partii mięśni.
[Lena] Dziękuję za rade
![]()
Nie jest powiedziane ,że chce się odchudzać
![]()
chce utrzymać wage 46-48
I napisałam tylko co robię i licze na dobre rady
![]()
Wiem,że mam nie dowage,ale z pewnych przyczyn MUSZE mieć taką wagę
Pozdrawiam
nawet nie wiesz jak ja ci zazdroszcze (((
ja mam 167 i waze 56 teraz ((((
a co do wskaznika BMI to sie tyczy tylko i wylacznie mezczyzn.kobietom sie inaczej wage wylicza
pozdrawiam
a co do wskaznika BMI to sie tyczy tylko i wylacznie mezczyzn.kobietom sie inaczej wage wylicza
pozdrawiam
i tutaj się z Tobą nie zgodzę
"Body Mass Index (ang. wskaźnik masy ciała, w skrócie BMI; inaczej wskaźnik Queteleta II) - współczynnik powstały przez podzielenie masy ciała podanej w kilogramach przez kwadrat wysokości podanej w metrach.
BMI=\frac{waga (kg)}{wzrost^2 (m)}
Dla osób dorosłych wartość BMI wskazuje na (Szczeklik 2005):
* < 15 - wygłodzenie
* 15,0 - 17,4 - wychudzenie (spowodowane zwykle przez ciężką chorobę lub anoreksję[potrzebne źródło])
* 17,5 - 18,4 - niedowagę
* 18,5 - 24,9 - wartość prawidłową
* 25,0 - 29,9 - nadwagę
* 30,0 - 34,9 I stopień otyłości
* 35,0 - 39,9 II stopień otyłości
* >= 40,0 III stopień otyłości (otyłość skrajna).
Oznaczanie wskaźnika masy ciała ma znaczenie w ocenie zagrożenia chorobami związanymi z nadwagą i otyłością, np. cukrzycą, chorobą niedokrwienną serca, miażdżycą. Im mniejsza wartość BMI, tym ryzyko wystąpienia takich chorób jest mniejsze.
BMI jest bardzo prosty w użyciu, jest jednak dosyć niedokładnym wskaźnikiem nadwagi czy też ryzyka chorób z nią związanych. Kulturyści mogą mieć BMI wskazujące na skrajną otyłość posiadając jednocześnie bardzo mało tkanki tłuszczowej.
O wiele dokładniejszym (lecz trudniejszym do zmierzenia bez specjalistycznej aparatury) wskaźnikiem jest procentowa zawartość tłuszczu w organizmie." źródło wikipedia
Zatem nigdzie nie jest powiedziane, iż jest to wskaźnik tylko i wyłącznie dla mężczyzn. Bardziej chodzi o to, iż nie jest on precyzyjny. Jednak nam chodzi głównie o sam pogląd. Wiem bowiem doskonale, że nie można się tylko i wyłącznie na tym opierać.
[faris]
Nie wiem czy tu jest co zazdrościć . Mam grube nogi jak dla mnie )
Ja nad swoją wagą pracowałam bardz długo ważyłam 53 kg !
I poprostu dla nie to za dużo było . Intensywne ćwiczenia
i zdrowe odżywianie naprawde nawet wg. różnych tzw. " diet cud "
Naprawde jeżeli chce być się piękną trzeba pocierpieć
Cieplutko pozdrawiam.
[faris]
Nie wiem czy tu jest co zazdrościć . Mam grube nogi
jak dla mnie )
Ja nad swoją wagą pracowałam bardz długo ważyłam 53 kg !
I poprostu dla nie to za dużo było . Intensywne ćwiczenia
i zdrowe odżywianie naprawde nawet wg. różnych tzw. " diet cud "
Naprawde jeżeli chce być się piękną trzeba pocierpieć
Cieplutko pozdrawiam.
Wybacz ale trudno sobie wyobrazić te "grube nog"i przy takim wzrosie i wadze....Raczej w drugą stronę...Nie gniewaj się,że to napiszę,ale anorektyczki tak mają....wydaje im się że są grube tu czy tam....a w rzecywistosci jest zupełnie inaczej.....
szczerze mówiąc denerwuje mnie gadanie takich chudzin że są za grube itp. Nie wiem czy one chcą żeby je chwalić że mają taką fajną figure i nie mają się czym przejmować?! Nie rozumieją osób które naprawde mają problemy z wagą i nie zawsze nawet jeśli jest to wynikiem obżarstwa. ja się odchudzam bo nosze rozmiar 42 a chciałabym zmieścić się bez problemu w ubranka rozmiaru uniwersalnego. Ale jak widze moje koleżanki które mają jeszcze gorzej to nie narzewkam że wyglądam jak wyglądam,chociaz to że nosze nawet taki rozmiar to jest wyłącznie dzięki moim wyżeczeniom bo jakbym się zaniedbała to bym wchodziłą bokiem w drzwi.
Czasem jak oglądam programy o chorych dzieciach to wtedy stukam się w głowe i mówie - " a ty głupia przejmujesz się figurą"
naprawde czasem trzeba się cieszyć z tego co się ma! Od kad s"siedze' na forach to widze że ludzie naprawde mają poważniejsze problemy niż kilka kilo nadwagi lub pryszcz na tyłku.
99 2009-03-03 17:56:46 Ostatnio edytowany przez aleX (2009-03-03 17:59:27)
anioleczek855 ja cie doskonalne rozumiem. Mnie tez zalewa krew jak moje koleznki "szkapy" twierdzą że są za grube. U mnie ludzie twierdza ze jestem wyska i nie tego az tak nie widac. Ale ja to cigale widze jak ide do sklepu i nie moge wejsc nawet w 42, które jest moim romziarem od lat. Odchudzam sie a dokladnie zaczelam walke tak świadomie chyba po raz pierwszy. A robie to dlatego ze chcę sie dobrze czuć dobrze w własnej skórze. A powodów dla którego to ludzie robia mogą byc rózne. Jak aniloeczku885 Twoje.
A to że chude, szczupłe dziewczyny chcą się odchudzac to wynikac to może z wielu przyczyn.... może z mody?????
Co do dej szostki kobiety to zaczynam z wami. Mam nadzieje ze podołam.
Z "nowinek " to podobno bardzo dobrym wspomagaczem a co najważneijsze naturalnym jest grejfrut.
No i jutro chce zapalic ostatniego papierosa. Pięć lat.... aż się boje policzyć ile tego wypalilam......
Pozdrawiam was mocno i jak tam trzymanie dyscypliny? Ja mam dziś dzień jogurowo-owocowy
Landa gratuluje wyniku ,chcialabym schudnac choc odrobine bo przy wzroscie 156 waze 70 kg .ale to ma podloze hormonalne a to juz gorzej zrzucic .
AleX najlepszą decyzję jaką mogłaś podjąć to ten ostatni papieros. Mam nadzieję ,że słowa dotrzymasz. Życzę silnej woli.
Chyba do Was tu bede zagladac ,bo i ja ma ten problem ..ale niestety ja mam spora nadwagę..bo widze ze tu co niektórze to wcale tacy puszysci nie sa...chyba ze sie mylę ...kiedys rzucałam jedzenie i schudlam 25 kg ale wrócilo i rozumiem palaczy to chyba tak samo wyglada rzucanie palenie jak jedzenia hihihihi
Ja rzucając palenie zmieniłam nałóg na jedzenie i tak się zaczęło. Całe życie się odchudzałam stosując różne diety, ale zawsze wracałam do wagi wyjściowej albo też w prezencie dostałam kilka kg więcej. Wydaje mi się, że dopiero teraz bardzo rosądnie się odchudzam. Jem 5 razy dziennie tylko mniej i od września schudłam 12 kg. Człowiek do każdej decyzji musi dojrzeć.
Masz racje tylko po jakims czasie wszystko wraca z dodatkowymi kG..PRZERABIAŁAM to nie raz ... a moze pokochac sie takim jakim sie jest ....nadrabiac radoscia życia ...ja w moim otoczeniu nie odczuwam tego ze jestem puszysta a nawet nie raz mysle ze jestem szczuplutka.......taka radosc wnosze...Podobno puszysci to sympatyczni ludzie ....widzicie jak ja Was i siebie dowartosciowuje hihihihihihi
Dziewczyny co do "szkap" narzekających, że są za grube o ile nie jest to chorobliwe to ok daję prawo - mogę się po prostu źle czuć ze swoją obecną wagą. Ja np. nawet przy obecnych kg mieszcze się w normie wg BMI, ale jest to ta górna granica. Decyzję o zrzuceniu paru kg podjęłam w momencie gdy zaczęło mnie denerwować to, że po przejściu kilkudziesięciu m energicznym krokiem czyję jak się męczę (czego wcześniej nie było). Do tego przestałam się mieścić w moje ulubione ciuchy albo wypływające fałdy doprowadzały mnie do szału a w sklepie musiałam zmienić target na rozmiar 42 bo standardowa 40 była już za mała. Wówczas stwierdziłam, że miarka się przebrała.
PESTKA35 coś w tym jest wszystkie osoby z nadwagą, które znam tak emanują humorem i pogodą ducha, że nie da się ich nie lubić. Mam tylko nadzieję, że one same ze sobą się dobrze czują i nie jest to tylko gra na pokaz.
aleX gratuluję decyzji o rzuceniu palenia - życzę wytrwałości; ja dzisiaj po BPU gdzie mnie instruktorka wymordowała w temacie brzuszków wróciłam do domu i zrobiłam plan na dzień nr 3 w a6w. I do tego poćwiczyłam jeszcze łapki zatem jestem z siebie na prawdę dumna. Może to sposób rekompensaty za wczorajsze obżarstwo
Dziewczyny sorki, ale nie przesadzajcie z tymi "szkapami" nie chciałybyscie pewnie by ktos nazywał Was np."pączki"
J a nie lubię jak ktoś mówi ze jestem" tłusta" lubie okreslenie puszysta .....w ostatecznosc gruba....
Szczerze mówiąc my nie lubimy jak o nas ktokolwiek powie inaczej niż tak jak my same o sobie myślimy. A może jak by ktoś otworzył nam oczy i nazywał problem otyłości bezpośrednio i po imieniu to chyba jednak więcej osób by pracowało nad swoim wyglądem. Ja zaczęlam pracować nad sobą jak usłyszałam w jednej wypowiedzi - czy ktoś widział zdrowego grubasa?
Temat fejny i stary jak swiat ale jak tu myslec o odchudzaniu jak jutro w pracy urodziny kolezanki wiec ciacha ,ciacha i jeszcze raz ciacha a za tydzien kolejne urodziny ,Ale potem postanowilam zero slodyczy obym wytrwala w tym postanowieniu ,bo w koncu przyjdzie zrzucic kurtki i co.........wyjdzie naga prawda -straszne i moje 70 kilo
aleX, melassa jak tam Wasze ćwiczenia a6w?
bo jakoś nic nie piszecie o postępach czy też samopoczuciu? :>
Kobietki!!!!
Spokojnie nie musimy sie kłócić. Macie racje nie należy mówić tak na innych. Ale powiedzmy same, takie słownictwo funkcjonuje i używamy je czasami w nieodpowiednim momencie.
Lena , super że Twoim powodem przez który zaczęłaś sie interesować wagą była kondycja. Ale sama przyznaj że są szczupłe dziewczyny które nie wiadomo z jakich powodów mają wkręcone że są grube. a wtedy mnie pączka zalewa złość. No bo jak one mogą tak mówić!!!!!!!:)
Co co papierosów to ostatni był o godzinie 11,45. Wypaliłam przed gabinetem terapii biorezonasowej, dokładnie pół aby wsadzili mi go do maszyny. Bo sama nie umiem sobie poradzić z nałogiem a dokładnie z głodem więc poszłam na płytki elektromagnetyczne. Parę lat temu pomogły mi z alergią więc może tym razem pomogą w walce z papierosami.
Jak na razie nie ciągnie mnie do papierosa. Mam tylko metaliczny posmak w buzi i chce mi sie spać. Ale to podobno normalne.
Dieta- trochę zaniedbana. W sumie:
-dwie grahamki z pyszna pasta rybna-ale bez majonezu
-surówka
-kotlet schabowy z buraczkami mojej mamy
-4 jabłka
- dwie miseczki pysznego śląskiego żurku!!!!!!
Za dużo stanowczo za dużo.. jutro dyscyplina:). Postanowiłam wprowadzić obowiązkowo chociaż jednego grejpfruta dziennie. A rano pije nad czo szklankę wody z cytryna:)
Jak tam u Was moje drogie??
PESTKA 35 to nie jest ważne ile chcesz schudnąć. Czy masz 5, 15 czy nawet 35. Ważne jest to ze dojrzeliśmy do tej decyzji.I mimo tylu prób i porażek chcemy walczyć dalej. Więc jak tam u Ciebie? Co stosujesz? Odchudzasz sie na własną rękę czy jesteś pod opieką lekarza??
Lena i reszta kobitek z 6tki Webnera tak??? Znowu dziś nie zabrałam sie za ćwiczenia. Nawet nie poszłam na trening, spałam na stojąco co tłumacze tym płytkami. Jak wam idzie? Bardzo boli?????
No cóż jeśli chodzi o szczupłe dziewczyny (nie będę już używać słowa na "sz" choć wówczas chciałam się odnieść do wcześniejszych wypowiedzi) powody mogą być różne - źle się czują ze swoją wagą, która jak dla nas jest ok, sugerują się panującą modą i towarzystwem, ewentualnie w najgorszym przypadku ma to u nich podłoże psychologiczne.
Co do ćwiczeń - aleX wstydź się, gdzie jest silna wola i zaangażowanie? ja dzisiaj przerobiłam dzień nr 4 czyli 3 serie po 6 powtórzeń każdego ćwiczenia. Nie jest jeszcze tak źle choć ostateczna wizja 24 powtórzeń każdego ćwiczenia troszkę mnie na dzień dzisiejszy przeraża.
ja dziś miałam dzień trzeci. A poza tym ważę 57,8 i cóż! Waga ani drgnie.
Od poniedziałku rolki przynajmniej dwa razy w tygodniu. Rzekłam:D
Mam takie wrażenie, że wszystkie jesteśmy niewolnikami wagi. Ja doszłam do wniosku, że nie waga się tutaj liczy najbardziej, lecz nasze samopoczucie i to jak wyglądamy. Ja np. od początku diety (przez okres ok. 3 m-cy) zrzuciłam raptem 3-5 kg (dlatego, że moja waga waha się +/- 2 kg), jednakże wszyscy dookoła powtarzają mi, że widać że schudłam i co ważne sama również to widzę. Owszem są partie ciała nad którymi pracuję intensywnie bo jeszcze nie wyglądają tak jakbym chciała, ale nie sugerują się tylko i wyłącznie samą wagą.
Jejku, to w koncu grupa wsparcia! To moze da mi ktos pozadnego kopa?! Bo moja mobilizacja mija z dnia na dzien! J akies slowa otuchy?
Jejku, to w koncu grupa wsparcia! To moze da mi ktos pozadnego kopa?! Bo moja mobilizacja mija z dnia na dzien!
J akies slowa otuchy?
Nie, nie otuchy, mobilizacji!