Hej
nwm czy w dobrej kategorii dodaje ten watek.
od jakichś osmiu dni piszę z dziewczyną z apki. Dwa dni temu zaoferowała spotkanie bardzo na nie nalega. Zazartowałem że trochę sie boję bo ma bardzo przefiltrowane foty na profilu i może sie okazac, ze zamiast niej przyjdzie jakis facet po sześćdziesiątce. Smiala sie z tego żartu i wyslala mi kilka swoich selfie bo akurat byla na zakupach z koleżanką. Problem w tym ze selfie bez filtrow pokazywaly polowe jej twarzy a gdy poprosilem zeby pokazala cala buźkę to te juz wyslala z ogromna iloscia filtrów i jakichs dodatkow, naklejek i innych gowien. Ja jej wysłałem mnostwo swoich fot z roznych sytuacji i powiedziałem zeby kolezanka jej jakies fajne zrobiła. Po pół godziny wyslala mi zdjęcie zrobione z profilu z filiżanka kawy w ręce. Wydawało mi sie jakby miała troche więcej ciałka niz na zdjęciach z apki ale to nie problem.
Wczesniej cos wspomniala ze nawet jak sie pomaluje to nie wyglada jak modelka. Pomyslalem ze cos musi byc na rzeczy ale gdyby bylo cos nie tak w jej wygladzie to chyba nie nalegala by tak bardzo na spotkanie. Wydaje mi sie ze tylko atrakcyjne kobiety maja tyle smialosci i troche nie rozumiem dlaczego ona tak sie ukrywa przed pokazaniem sie normalnie bez retuszu. Te foty które mi wyslala wskazują na to ze jest ladna kobieta. Nie chce wyjsc na goscia który patrzy tylko na wyglad ale dziwi mnie to zachowanie z ukrywaniem twarzy.
Mam pytanie do kobiet, czy mniej urodziwe dziewczyny są bardziej otwarte i nalegające na spotkania od tych które mają nieco wiecej walorów i adoratorów, czy jednak jest odwrotnie?
I co moze oznaczac wysyłanie takich (nie wiem jak to nazwać) tajemniczych zdjęć?
Przeciez wg mnie spotkanie wymaga wiecej odwagi niz strzelenie foty