Mąż i planowanie rodziny - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mąż i planowanie rodziny

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 48 ]

Temat: Mąż i planowanie rodziny

Hej, mam 30 lat a mój mąż 31. W skrócie to sytuacja jest taka, że obydwoje raczej jesteśmy przeciwko antykoncepcji, bo w przeszłości źle się czułam od tabletek. Teraz mamy dwójkę małych dzieci i teoretycznie nie staramy się o kolejne, ale mój mąż ma trochę specyficzne potrzeby, bo testowaliśmy różne pozycje i metody, ale nie odczuwał przyjemności, zawsze w dni płodne ma największą ochotę i w 99% przypadków w pozycji na pieska - oczywiście za każdym razem kończąc we mnie. Rozmawialiśmy o tym i o kolejnej możliwej ciąży, ale on twierdzi, że tak mu jest przyjemnie i niczego nie będziemy zmieniać. Żeby nie było, to było kilka rozmów na ten temat i ostatnio powiedział, że to i tak ja zajmuję się dziećmi więc czemu on miałby się ograniczać? Sama nie wiem co o tym sądzić, bo z jednej strony rozumiem go i nie chcę się kłócić, ale z drugiej to dzieci i tak dają mi już w kość i w sumie to nie ma tu chyba żadnego złotego środka?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Laura30P napisał/a:

Hej, mam 30 lat a mój mąż 31. W skrócie to sytuacja jest taka, że obydwoje raczej jesteśmy przeciwko antykoncepcji, bo w przeszłości źle się czułam od tabletek. Teraz mamy dwójkę małych dzieci i teoretycznie nie staramy się o kolejne, ale mój mąż ma trochę specyficzne potrzeby, bo testowaliśmy różne pozycje i metody, ale nie odczuwał przyjemności, zawsze w dni płodne ma największą ochotę i w 99% przypadków w pozycji na pieska - oczywiście za każdym razem kończąc we mnie. Rozmawialiśmy o tym i o kolejnej możliwej ciąży, ale on twierdzi, że tak mu jest przyjemnie i niczego nie będziemy zmieniać. Żeby nie było, to było kilka rozmów na ten temat i ostatnio powiedział, że to i tak ja zajmuję się dziećmi więc czemu on miałby się ograniczać? Sama nie wiem co o tym sądzić, bo z jednej strony rozumiem go i nie chcę się kłócić, ale z drugiej to dzieci i tak dają mi już w kość i w sumie to nie ma tu chyba żadnego złotego środka?

Pewne sytuacje są po prostu niemozliwe

3

Odp: Mąż i planowanie rodziny

Nie, Twój mąż nie ma specyficznych potrzeb. Twój mąż po prostu kocha dzieci i chce ich mieć jak najwięcej lol

4 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-05-29 00:53:51)

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Laura30P napisał/a:

Rozmawialiśmy o tym i o kolejnej możliwej ciąży, ale on twierdzi, że tak mu jest przyjemnie i niczego nie będziemy zmieniać.

I jak rozumiem Ty w tym temacie nie masz NIC do powiedzenia? big_smile

Laura30P napisał/a:

Sama nie wiem co o tym sądzić, bo z jednej strony rozumiem go i nie chcę się kłócić, ale z drugiej to dzieci i tak dają mi już w kość i w sumie to nie ma tu chyba żadnego złotego środka?

A czego od nas w tej sytuacji oczekujesz? Że pomożemy Ci wychować całą drużynę piłkarską? roll










P.S. Wakacji jeszcze nie ma, ale niektórym wyraźnie się nudzi wink

5

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Priscilla napisał/a:
Laura30P napisał/a:

Rozmawialiśmy o tym i o kolejnej możliwej ciąży, ale on twierdzi, że tak mu jest przyjemnie i niczego nie będziemy zmieniać.

I jak rozumiem Ty w tym temacie nie masz NIC do powiedzenia? big_smile

Laura30P napisał/a:

Sama nie wiem co o tym sądzić, bo z jednej strony rozumiem go i nie chcę się kłócić, ale z drugiej to dzieci i tak dają mi już w kość i w sumie to nie ma tu chyba żadnego złotego środka?

A czego od nas w tej sytuacji oczekujesz? Że pomożemy Ci wychować całą drużynę piłkarską? roll










P.S. Wakacji jeszcze nie ma, ale niektórym wyraźnie się nudzi wink

Ujmę to tak - będąc wychowanym w dużej rodzinie ze wsi z typowo tradycyjnymi wartościami, on ma zupełnie inne myślenie, dla nich to coś dziwnego, że boję się kolejnej ciąży. U nich jest typowo mama robi wszystko, a jego ojciec nic i mój mąż próbuje to wprowadzić jak najbardziej też u nas, dlatego takie ustalenie granicy jak mówisz nie jest takie proste, kiedy przy niezgodzeniu się on potrafi się nie odzywać do mnie kilka dni co strasznie męczy psychicznie, szczególnie jeśli tylko on operuje pieniędzmi.

6

Odp: Mąż i planowanie rodziny

Jestem w szoku on nie powiedział chce kolejne dziecko tylko powiedział może nie wprost co jest złe ale że antykoncepja leży to twojej stronie
Są plastry są globulki i masa innych środków więc nie rozumiem jeśli tabletki są złe to są inne metody

7

Odp: Mąż i planowanie rodziny

A mąż to ma ochotę największą na seks w twoje dni płodne czy w swoje big_smile
Jeśli to ma coś wspólnego z prawdą, to nie wierz w takie brednie , jak już to on po prostu chce mieć więcej dzieci. A co mu tam, jak ty się głównie nimi zajmujesz.
Po drugie jeśli jest tak jak piszesz to jakoś w ciążę nie za chodzisz dziwnym trafem, więc uważam ten wątek za mało prawdopodobny.

Odp: Mąż i planowanie rodziny

Facet ma dni płodne?

9

Odp: Mąż i planowanie rodziny
minnie.89 napisał/a:

Jestem w szoku on nie powiedział chce kolejne dziecko tylko powiedział może nie wprost co jest złe ale że antykoncepja leży to twojej stronie
Są plastry są globulki i masa innych środków więc nie rozumiem jeśli tabletki są złe to są inne metody

Wiem kochana, ale on chce mieć dużą rodzinę tak jak wszyscy u niego.

10 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-05-29 11:07:20)

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

Facet ma dni płodne?

Tak. Codziennie smile

11 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-05-29 11:11:17)

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Bert44 napisał/a:
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

Facet ma dni płodne?

Tak. Codziennie smile

Ale jak to? Wy nie mozecie byc w ciąży

12

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Julia life in UK napisał/a:
Bert44 napisał/a:
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

Facet ma dni płodne?

Tak. Codziennie smile

Ale jak to? Wy nie mozecie byc w ciąży

Mogą. W urojonej wink

13

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Laura30P napisał/a:

Wiem kochana, ale on chce mieć dużą rodzinę tak jak wszyscy u niego.

Może chce być jak ojciec Wirgiliusz wink

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Solaris napisał/a:
Laura30P napisał/a:

Wiem kochana, ale on chce mieć dużą rodzinę tak jak wszyscy u niego.

Może chce być jak ojciec Wirgiliusz wink

O masakra dla mnie jedno  planowane dziecko to max. Mam już jedno-wiecej nie chce, chyba,że wpadka, ale to oby nie

Odp: Mąż i planowanie rodziny

Masakra big_smile
Kolejny powód, żeby NIGDY W ŻYCIU NIE BYĆ na utrzymaniu faceta. 
Chwała Bogu,że w Anglii są zasiłki i tutaj nawet niepracujace kobiety nie muszą być zależne od facetow
Współczuję miec pod jednym dachem takiego prymitywa mimo,że też myślę, że to może też być prowo glupie trolla jakiegoś  big_smile

16

Odp: Mąż i planowanie rodziny

Masz problem kluczowy, że Ty nie chcesz więcej dzieci, powiedz mu wprost, że nie dacie rady organizacyjnie ani finansowo i decyzja jest podjęta, np. wybierasz plastry anty i tyle.

17 Ostatnio edytowany przez Solaris (2025-05-29 12:30:41)

Odp: Mąż i planowanie rodziny

Ja też mam wrażenie, że to trolowanie. Chyba już atmosfera tego forum mi za mocno weszła big_smile

18

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Julia life in UK napisał/a:
Solaris napisał/a:
Laura30P napisał/a:

Wiem kochana, ale on chce mieć dużą rodzinę tak jak wszyscy u niego.

Może chce być jak ojciec Wirgiliusz wink

O masakra dla mnie jedno  planowane dziecko to max. Mam już jedno-wiecej nie chce, chyba,że wpadka, ale to oby nie

Właśnie mam to samo, nie chce ciągle siedzieć w pieluchach, kłótniach i problemach, a niedługo będzie jeszcze gorzej

19

Odp: Mąż i planowanie rodziny
minnie.89 napisał/a:

Masz problem kluczowy, że Ty nie chcesz więcej dzieci, powiedz mu wprost, że nie dacie rady organizacyjnie ani finansowo i decyzja jest podjęta, np. wybierasz plastry anty i tyle.

Finansowo akurat nie będzie problemu, ale organizacyjnie to jest chaos gdy sama się wszystkim zajmuje, no ale według męża to i tak mam za dużo czasu wolnego

20

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Solaris napisał/a:

Ja też mam wrażenie, że to trolowanie. Chyba już atmosfera tego forum mi za mocno weszła big_smile

To na 99% możesz przestać mieć wrażenie i uznać to za forumową rzeczywistość wink

21 Ostatnio edytowany przez Animus (2025-05-29 14:28:56)

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Solaris napisał/a:

Ja też mam wrażenie, że to trolowanie. Chyba już atmosfera tego forum mi za mocno weszła big_smile

Solaris to paradoksalnie nie jest takie oczywiste, bo w definicji trollingu jest wpisana chęć zwrócenia na siebie uwagi, co w tym wątku jest wyraźnym motywem. Niektóre kobiety piszą tu w nadziei znalezienia "współczucia", poparcia (bardziej niż wsparcia), zrozumienia dla swojej sytuacji.

Przedstawiają siebie jako ofiary swoich Mężów, wiedzą, że narracja musi się wpisywać w stereotypy przemocowe i prześladowcze, więc w pierwszym wątku nie ujawniają wszystkiego. Dopiero potem dopisują kolejne posty i sprawa się "sypie".

A do tego z taką łatwością ZDRADZAJĄ szczegóły swojego intymnego pożycia.

Laura30P napisał/a:

. Teraz mamy dwójkę małych dzieci i teoretycznie nie staramy się o kolejne, ale mój mąż ma trochę specyficzne potrzeby, bo testowaliśmy różne pozycje i metody, ale nie odczuwał przyjemności, zawsze w dni płodne ma największą ochotę i w 99% przypadków w pozycji na pieska - oczywiście za każdym razem kończąc we mnie.

Ale co tam: Kobieta może zdradzać tak samo bezkarnie jak polityk.

I nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać kiedy się czyta takie wyznania. Niby wszyscy są tak seksualnie uświadomieni, a zapominają przed ślubem zapytać narzeczonego, ile chciałby mieć dzieci, ba, nawet zapominają o możliwości zapoznania się z modelem rodziny, do której wchodzą. I zapominają zapytać też o ulubione pozycje przy kopulacji.

Laura30P napisał/a:

.  i teoretycznie nie staramy się o kolejne, ale mój mąż ma trochę specyficzne potrzeby,

Trzydziestoletnia Kobieta TEORETYCZNIE wie o dniach płodnych, ale pragnienie posiadania kolejnego dziecka nazywa SPECYFICZNĄ POTRZEBĄ Męża.

Proszę zwrócić uwagę, że On zarabia i Ona nie musi pracować. Więcej, sama przyznaje, że:

Laura30P napisał/a:

Finansowo akurat nie będzie problemu,

A co to znaczy? Że On daje radę zapewnić rodzinie byt i to bez "problemu".

A kto jest słabym ogniwem?

Laura30P napisał/a:

, ale organizacyjnie to jest chaos gdy sama się wszystkim zajmuje, no ale według męża to i tak mam za dużo czasu wolnego

Co tak naprawdę Laura tu wyznaje? Wyznaje, że jest niezorganizowana i nie daje rady zająć się dwójką dzieci.

A dalej to już typowe NARZEKACTWO:

Laura30P napisał/a:

Właśnie mam to samo, nie chce ciągle siedzieć w pieluchach, kłótniach i problemach, a niedługo będzie jeszcze gorzej

Stosujesz tetrowe pieluchy? A może tylko znasz to pojęcie z poprzedniej epoki i jednak tylko zmieniasz Pampersy?
A kto Cię zmusza, abyś kłóciła się i tworzyła problemy, zamiast czuć się spełnioną Matką? Nie wiesz, że tak mozna?

Laura30P napisał/a:

Wiem kochana, ale on chce mieć dużą rodzinę tak jak wszyscy u niego.

A to nie wiedziałaś o tym przed ślubem? I to przemilczenie o swojej rodzinie: jakie były wzory w Twojej rodzinie, że nie potrafisz być organizacyjnie sprawna, że nie cieszysz się z dzieci, nie cieszysz z macierzyństwa, nie potrafisz się bawić z dziećmi, żeby były Twoją radością i żeby nie dawały Ci "w kość".

Laura30P napisał/a:

[...] z drugiej to dzieci i tak dają mi już w kość i w sumie to nie ma tu chyba żadnego złotego środka?

Dzieci dają Ci "w kość" bo prawdopodobnie ich nie kochasz. One to czują. To, czego nie cenimy i nie kochamy jest zawsze zbyt trudne i stanowi problem.

A "złoty środek"? To Ci się udało. Nie masz w sobie wystarczająco dużo zasobów, bogactwa wewnętrznego, abyś uznała, że złotego środka trzeba szukać w sercu, w miłości, w akceptacji, w woli pokonywania trudów. Lekkoduchy mają problem ze środkami i sypią się im cele. Dlatego, zamiast realizować cele w swoim życiu,  życie traktują jak więzienną celę, jak karę.

Jaka patologia była w Twojej rodzinie i przed czym uciekłaś w ramiona swojego obecnego Męża, którego rodzina jawiła Ci się jako zdrowa i radosna? Czy to te "tradycyjne wartości" Ci się tak bardzo podobały?

Laura30P napisał/a:

Rozmawialiśmy o tym i o kolejnej możliwej ciąży, ale on twierdzi, że tak mu jest przyjemnie i niczego nie będziemy zmieniać.

A to Ci hedonistę zesłał Los, takiego hedonistę, który ma przyjemność w uczynieniu Cię kolejny raz Matką. To karygodne, że zamiast czerpać przyjemność z kolejnego "stanu błogosławionego" Ty tak bardzo jesteś w ciąży, że aż Ci to ciąży.

To może weź z Niego wzór i też się zacznij cieszyć, zamiast tworzyć problemy.

Laura30P napisał/a:

Ujmę to tak - będąc wychowanym w dużej rodzinie ze wsi z typowo tradycyjnymi wartościami, on ma zupełnie inne myślenie, dla nich to coś dziwnego, że boję się kolejnej ciąży. U nich jest typowo mama robi wszystko, a jego ojciec nic i mój mąż próbuje to wprowadzić jak najbardziej też u nas, dlatego takie ustalenie granicy jak mówisz nie jest takie proste, kiedy przy niezgodzeniu się on potrafi się nie odzywać do mnie kilka dni co strasznie męczy psychicznie, szczególnie jeśli tylko on operuje pieniędzmi.

No i wywaliło bezpieczniki:

Laura30P napisał/a:

U nich jest typowo mama robi wszystko, a jego ojciec nic i mój mąż próbuje to wprowadzić jak najbardziej też u nas, ...

Tradycyjne lekceważenie Ojca wielodzietnej rodziny, który nie robi "nic". To takie "nic" zarabiać na wielodzietną rodzinę tak żeby można było napisać:

Laura30P napisał/a:

Finansowo akurat nie będzie problemu,

I trafiłaś na to forum jak śliwka w kompot, bo "zasiłkowa" - utrzymywana przez aktywnych zawodowo mężczyzn płacących podatki na socjalne potrzeby -  Julijka natchnie Cię życiem na zasiłku, natchnie Cię dobrobytem Koranicznym, prawem Szariatu i wolnością strojenia się w hidżab. Pójdziecie razem do nieba, muzułmańskiego nieba, w którym będziecie usługiwać jako wieczne dziewice męczennikom "świętej wojny" między Kobietami i Mężczyznami.

Laura30P napisał/a:

Ujmę to tak -

  do zobaczenia w niebie, Julio i Lauro. I pamiętajcie o wiecznym dziewictwie.
Nie ma to jak niezdeflorowana refleksją umysłowość.

22

Odp: Mąż i planowanie rodziny

Animus trochę jej pojechałeś, pisząc "jemu jest tak przyjemnie" ja odebrałam, że jemu jest przyjemnie, w tej pozycji i chłop akurat w jej dni płodne chce seksu waginalnego a nie oralnego.

Nie zabezpieczanie się i jednoczesne współżycie jest staraniem się o dziecko i to trzeba zrozumieć.

Nie do końca rozumiem, w czym jest problem, że on chce kolejne czy że on chce kolejne dziecko i mówi to wprost, czy że on nie chce się zabezpieczać nawet tymi naturalnymi metodami, czy że on Ci nie pomaga w domu i to Cię denerwuje.

23

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Animus napisał/a:

Solaris napisał/a:

Ja też mam wrażenie, że to trolowanie. Chyba już atmosfera tego forum mi za mocno weszła big_smile

Solaris to paradoksalnie nie jest takie oczywiste, bo w definicji trollingu jest wpisana chęć zwrócenia na siebie uwagi, co w tym wątku jest wyraźnym motywem. Niektóre kobiety piszą tu w nadziei znalezienia "współczucia", poparcia (bardziej niż wsparcia), zrozumienia dla swojej sytuacji.

Przedstawiają siebie jako ofiary swoich Mężów, wiedzą, że narracja musi się wpisywać w stereotypy przemocowe i prześladowcze, więc w pierwszym wątku nie ujawniają wszystkiego. Dopiero potem dopisują kolejne posty i sprawa się "sypie".

A do tego z taką łatwością ZDRADZAJĄ szczegóły swojego intymnego pożycia.

O, Animus, tęsknilam smile Jak Ty coś rozbierzesz na czynniki pierwsze to klękajcie narody big_smile

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Julia life in UK napisał/a:

Masakra big_smile
Kolejny powód, żeby NIGDY W ŻYCIU NIE BYĆ na utrzymaniu faceta. 
Chwała Bogu,że w Anglii są zasiłki i tutaj nawet niepracujace kobiety nie muszą być zależne od facetow
Współczuję miec pod jednym dachem takiego prymitywa mimo,że też myślę, że to może też być prowo glupie trolla jakiegoś  big_smile

Ostatnie zdanie podsumowuje to co myślę sam na ten temat big_smile

25 Ostatnio edytowany przez Animus (2025-05-29 15:19:52)

Odp: Mąż i planowanie rodziny
minnie.89 napisał/a:

Animus trochę jej pojechałeś, pisząc "jemu jest tak przyjemnie" ja odebrałam, że jemu jest przyjemnie, w tej pozycji i chłop akurat w jej dni płodne chce seksu waginalnego a nie oralnego.

Nie zabezpieczanie się i jednoczesne współżycie jest staraniem się o dziecko i to trzeba zrozumieć.

Nie do końca rozumiem, w czym jest problem, że on chce kolejne czy że on chce kolejne dziecko i mówi to wprost, czy że on nie chce się zabezpieczać nawet tymi naturalnymi metodami, czy że on Ci nie pomaga w domu i to Cię denerwuje.

Minnie właśnie myślałem, żeby w tym kierunku pociągnąć (nomen omen) ten wątek.

Czasami to mnie zadziwia to zjawisko: narzekanie, zamiast poszukania rozwiązania. A przecież wiedza daje różne możliwości. Na przykład jak Kobieta karmi dziecko to na kilka miesięcy owulacja jest wstrzymana. Do tego dochodzi możliwość wprowadzenia metody oralnej jako zapobiegania ciąży w takiej sytuacji jaką ma Laura. Nasienie dojrzewa 12. godzin, więc sprytna Kobieta - wiedząc - kiedy ma dni płodne - może regulować płodnością Męża w bardzo dla Niego przyjemny i atrakcyjny sposób.

Aż mi to przypomina pewną sytuację, tyle że odwrotną...

W ten sposób osoby świadome mogą także wybierać płeć dziecka przed jego poczęciem.

Przecież to wszystko jest w literaturze... No, wiem, ludzie nie czytają, ale ciągle - podobno - Kobiety czytają więcej od Mężczyzn. A przede mną to moja Matka musiała chować książki o tej tematyce. Ale to niezapomniane: "Zdrowie kobiety" i archiwalny egzemplarz książki w nietypowym formacie z introligatorską okładką z początku XX wieku "Kobieta lekarką domową".

26 Ostatnio edytowany przez Animus (2025-05-29 15:16:32)

Odp: Mąż i planowanie rodziny
ślad_po_bliźnie napisał/a:

Ostatnie zdanie podsumowuje to co myślę sam na ten temat big_smile

Że niby co i niby jak? Że nie można mieć pod dachem swojego domu PRYMITYWNEGO egzemplarza płci żeńskiej?

Musiałbym nie znać życiorysów matek swoich byłych podopiecznych...

27 Ostatnio edytowany przez wieka (2025-05-29 15:37:32)

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Solaris napisał/a:
Animus napisał/a:

Solaris napisał/a:

Ja też mam wrażenie, że to trolowanie. Chyba już atmosfera tego forum mi za mocno weszła big_smile

Solaris to paradoksalnie nie jest takie oczywiste, bo w definicji trollingu jest wpisana chęć zwrócenia na siebie uwagi, co w tym wątku jest wyraźnym motywem. Niektóre kobiety piszą tu w nadziei znalezienia "współczucia", poparcia (bardziej niż wsparcia), zrozumienia dla swojej sytuacji.

Przedstawiają siebie jako ofiary swoich Mężów, wiedzą, że narracja musi się wpisywać w stereotypy przemocowe i prześladowcze, więc w pierwszym wątku nie ujawniają wszystkiego. Dopiero potem dopisują kolejne posty i sprawa się "sypie".

A do tego z taką łatwością ZDRADZAJĄ szczegóły swojego intymnego pożycia.

O, Animus, tęsknilam smile Jak Ty coś rozbierzesz na czynniki pierwsze to klękajcie narody big_smile

Dokładnie tongue

28

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Laura30P napisał/a:

Ujmę to tak - będąc wychowanym w dużej rodzinie ze wsi z typowo tradycyjnymi wartościami, on ma zupełnie inne myślenie, dla nich to coś dziwnego, że boję się kolejnej ciąży. U nich jest typowo mama robi wszystko, a jego ojciec nic i mój mąż próbuje to wprowadzić jak najbardziej też u nas, dlatego takie ustalenie granicy jak mówisz nie jest takie proste, kiedy przy niezgodzeniu się on potrafi się nie odzywać do mnie kilka dni co strasznie męczy psychicznie, szczególnie jeśli tylko on operuje pieniędzmi.

Masz dwoje małych dzieci i jeśli nie chcesz mieć ich więcej, to dlaczego nie porozmawiasz ze swoim lekarzem o antykoncepcji? Istnieją różne możliwości i różne sposoby zabezpieczenia się przed ciążą, nie tylko tabletki.
Poza tym, robisz błąd pozostając na wyłącznym utrzymaniu męża, czym to się kończy dla kobiety niestety już masz okazję się przekonać. Twoj mąż stosuje wobec ciebie przemoc ekonomiczną i wymuszenia, więc jeśli nic z tym nie zrobisz, to będzie tylko eskalowało.

Czym prędzej zabezpiecz się przed kolejną ciążą, i jeśli tylko dzieci podrosną podejmij pracę. Będzie ci ciężko w sytuacji gdy mąż ma takie nastawienie i jego pojęcie o związku wygląda tak jak napisałaś, ale jeśli niczego z tym nie zrobisz, to po prostu staniesz się całkowicie zależna od męża, a z wiekiem będzie ci coraz trudniej o zachowanie jakiejkolwiek pozycji w tym malżeństwie i w tej rodzinie.

29

Odp: Mąż i planowanie rodziny

Teraz wydaje mi się że to ze mną jest coś nie tak w tym małżeństwie skoro wylał się taki hejt tak naprawdę za nic, bo po prostu bardzo mnie stresuje taki model rodziny i tyle odpowiedzialności.

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Laura30P napisał/a:

Teraz wydaje mi się że to ze mną jest coś nie tak w tym małżeństwie skoro wylał się taki hejt tak naprawdę za nic, bo po prostu bardzo mnie stresuje taki model rodziny i tyle odpowiedzialności.

Ale czy Ty żyjesz w średniowieczu? !
Jeżeli nie możesz brać tabletek antykoncepcji to może spróbuj plastrów albo spirali, są też żele plemnikobójcze-co prawda z nizsza skutecznoscia, ale lepiej to niż nic. Jak tak dalej pójdzie to do 40 stki będziesz miała że 12 dzieciaków  big_smile

31 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2025-05-29 16:49:48)

Odp: Mąż i planowanie rodziny

Mogę tylko szczerze współczuć takiego faceta.. Jak to czytam, to się wszystko we mnie przewraca.. To są właśnie te "cudowne, tradycyjne rodzinne wartości" - kobieta haruje, rodzi dzieci a facet palcem nie kiwnie i jeszcze dziećmi się nie zajmuje..? Za kogo on się uważa? Za samca rozpłodowego?
Obawiam się, że nawet kubeł zimnej wody na łeb by nic nie pomógł..

Jestem facetem, ale takie podejście u mężczyzn powoduje, że gotuje się we mnie w ciągu sekundy..

32 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2025-05-29 16:58:49)

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Laura30P napisał/a:

Teraz wydaje mi się że to ze mną jest coś nie tak w tym małżeństwie skoro wylał się taki hejt tak naprawdę za nic, bo po prostu bardzo mnie stresuje taki model rodziny i tyle odpowiedzialności.

Laura, na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą smile
A ty zamiast zrobić cokolwiek, oczekujesz by się nad tobą rozczulać i ci współczuć?
Co ci to da? Zabezpieczy cię przed ciążą? Spowoduje, że mąż zacznie cię szanować i liczyć się z twoim zdaniem?
Nikt ci nie pomoże, bo męża już sobie wybrałaś i raczej tego nie zmienisz, więc możesz zmienić tylko siebie. Zacznij od prostych rzeczy które mogą ci bardzo pomóc, od lekarza i antykoncepcji. To powinien być priorytet dla ciebie, jeśli tak bardzo  nie chcesz mieć więcej dzieci. Resztę opisałam wyżej. Od biadolenia nad sobą nic się w twoim życiu nie zmieni, a raczej zmieni się ale na gorsze.

33

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Salomonka napisał/a:
Laura30P napisał/a:

Teraz wydaje mi się że to ze mną jest coś nie tak w tym małżeństwie skoro wylał się taki hejt tak naprawdę za nic, bo po prostu bardzo mnie stresuje taki model rodziny i tyle odpowiedzialności.

Laura, na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą smile
A ty zamiast zrobić cokolwiek, oczekujesz by się nad tobą rozczulać i ci współczuć?
Co ci to da? Zabezpieczy cię przed ciążą? Spowoduje, że mąż zacznie cię szanować i liczyć się z twoim zdaniem?
Nikt ci nie pomoże, bo męża już sobie wybrałaś i raczej tego nie zmienisz, więc możesz zmienić tylko siebie. Zacznij od prostych rzeczy które mogą ci bardzo pomóc, od lekarza i antykoncepcji. To powinien być priorytet dla ciebie, jeśli tak bardzo  nie chcesz mieć więcej dzieci. Resztę opisałam wyżej. Od biadolenia nad sobą nic się w twoim życiu nie zmieni, a raczej zmieni się ale na gorsze.

Okej ja to rozumiem, ale to nie jest takie proste niestety, bo jeśli to zrobię to będzie afera i prędzej czy później musiałabym odstawić tabletki anty żeby móc normalnie żyć w tym domu, a nie przeżywać jego pretensje i uwagi

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Laura30P napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Laura30P napisał/a:

Teraz wydaje mi się że to ze mną jest coś nie tak w tym małżeństwie skoro wylał się taki hejt tak naprawdę za nic, bo po prostu bardzo mnie stresuje taki model rodziny i tyle odpowiedzialności.

Laura, na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą smile
A ty zamiast zrobić cokolwiek, oczekujesz by się nad tobą rozczulać i ci współczuć?
Co ci to da? Zabezpieczy cię przed ciążą? Spowoduje, że mąż zacznie cię szanować i liczyć się z twoim zdaniem?
Nikt ci nie pomoże, bo męża już sobie wybrałaś i raczej tego nie zmienisz, więc możesz zmienić tylko siebie. Zacznij od prostych rzeczy które mogą ci bardzo pomóc, od lekarza i antykoncepcji. To powinien być priorytet dla ciebie, jeśli tak bardzo  nie chcesz mieć więcej dzieci. Resztę opisałam wyżej. Od biadolenia nad sobą nic się w twoim życiu nie zmieni, a raczej zmieni się ale na gorsze.

Okej ja to rozumiem, ale to nie jest takie proste niestety, bo jeśli to zrobię to będzie afera i prędzej czy później musiałabym odstawić tabletki anty żeby móc normalnie żyć w tym domu, a nie przeżywać jego pretensje i uwagi

Nie musisz o tym mówić mezowi. Po za tym napisalas, ze nie mozesz brac tabletek, wiec idz.zaloz sobie spirale i nic nie mow mezowi-on nie będzie wiedział, ze ja masz w srodku. A jak sie bedzie dziwil czemu nie ma kolejmej ciazy to cos wymyslisz jakis problem zdrowotny albo jemu wmowisz,ze jest chory i pierdol***ty  big_smile
No wiem,ze w małżeństwie zle klamac.  Natomiast Ty chyba nie masz wyjscia niestety, bo jak powiesz prawdę to pan i wladca strzeli focha i odetnie od pieniądzy

35 Ostatnio edytowany przez Solaris (2025-05-29 18:04:09)

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Laura30P napisał/a:

Teraz wydaje mi się że to ze mną jest coś nie tak w tym małżeństwie skoro wylał się taki hejt tak naprawdę za nic, bo po prostu bardzo mnie stresuje taki model rodziny i tyle odpowiedzialności.

To nie hejt a raczej bezbrzeżne zdumienie bo brzmi to wszystko mało wiarygodnie. Przeczytaj swój pierwszy post, brzmisz jak lalka, którą on sobie ustawia w pozycji w jakiej chce, z którą robi co chce i kiedy chce, bo jemu tak przyjemnie a gdzie jesteś w tym wszystkim Ty? Niby dzieci mieć nie chcecie a robicie wszystko, aby były i jeszcze tłumaczysz go jakimiś wsiowymi tradycyjnymi wartościami. To już chyba nie epoka Konopielki na wsi, żeby taki ciemnogród odstawiać. Jeśli to nie trolling, to zastanawiam się, czego Ci brakuje, że takiego, bez przeproszenia, imbecyla na męża sobie wybrałaś?

36

Odp: Mąż i planowanie rodziny

Nicnierobienie w tym temacie przyniesie jedynie negatywne skutki dla Ciebie. Będziesz rodzić dzieci i posłusznie służyć mężowi. A to raczej wyjątkowo nieciekawa perspektywa.
Powinnaś porozmawiać z mężem zdecydowanie i stanowczo oraz zadbać o siebie(chociażby w zakresie antykoncepcji). Jego zachowania to klasyka znęcania się psychicznego i przemocy ekonomicznej, o czym możesz śmiało jego o tym poinformować oraz o skutkach takiego postępowania. W przypadku dalszej eskalacji tego problemu należałoby podjąć kroki prawne, przynajmniej w kwestii alimentów, o ile oczywiście zdecydowałabyś się na to. Czasu nie cofniesz, więc tym bardziej warto pomyśleć o tym co jest tu i teraz i zacząć działać.

37

Odp: Mąż i planowanie rodziny

Tylko ja cały czas nie widzę, odpowiedzi na pytanie, czy on chce się starać czynnie o dziecko, czy to będzie akceptowalny produkt uboczny. To są dwa różne tematy, bo jeśli on chce się czynnie starać a nie tylko że akceptuję, że możesz zająć w ciąże bo współżyjemy to są dwa rożne aspekty. Jeśli on chce się starać a Ty pójdziesz to tabletki, to będzie trochę nie fajne. Jeśli on akceptuje kolejne ciąże ale nie jest to coś o co się stara to sytuacja jest inna.

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Alessandro napisał/a:

Nicnierobienie w tym temacie przyniesie jedynie negatywne skutki dla Ciebie. Będziesz rodzić dzieci i posłusznie służyć mężowi. A to raczej wyjątkowo nieciekawa perspektywa.
Powinnaś porozmawiać z mężem zdecydowanie i stanowczo oraz zadbać o siebie(chociażby w zakresie antykoncepcji). Jego zachowania to klasyka znęcania się psychicznego i przemocy ekonomicznej, o czym możesz śmiało jego o tym poinformować oraz o skutkach takiego postępowania. W przypadku dalszej eskalacji tego problemu należałoby podjąć kroki prawne, przynajmniej w kwestii alimentów, o ile oczywiście zdecydowałabyś się na to. Czasu nie cofniesz, więc tym bardziej warto pomyśleć o tym co jest tu i teraz i zacząć działać.

Ja myślę, ze to sie skonczy rozwodem co bedzie najlepszym.rozwiazaniem dla autorki- milion razy lepiej byc single mama z dwojka planowanych dzieci ,niz mezatka z 12 niechcianych dzieciakow i prymitywem u boku

39

Odp: Mąż i planowanie rodziny

Julka, nie wiem, czy on jest prymitywem, bo po pierwsze on powiedział jej wprost, że interesuje go tradycyjny model rodziny, a ona nie odpowiedziała nic, albo prawie nic. Dalej ten temat to się chyba przed ślubem ustala. To że jej nie pomaga, to nie wiem jak to określić, jeśli taki model rodziny wybrali. Nie wiemy czy te dzieci uczęszczają do przedszkola/szkoły czy mają 6 miesięcy i 2 lata.

40 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-05-29 18:21:49)

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Julia life in UK napisał/a:

(...) mimo,że też myślę, że to może też być prowo glupie trolla jakiegoś  big_smile

Napisał naczelny forumowy troll roll
Twoje prowokacje, jak rozumiem, były mondre? wink

Laura30P napisał/a:

Okej ja to rozumiem, ale to nie jest takie proste niestety, bo jeśli to zrobię to będzie afera i prędzej czy później musiałabym odstawić tabletki anty żeby móc normalnie żyć w tym domu, a nie przeżywać jego pretensje i uwagi

Litości! Masz prawo decydować o tym, co zrobisz ze swoim ciałem i czy jesteś gotowa na kolejną ciążę oraz opiekę nad trzecim dzieckiem. Jeśli mąż tego nie rozumie, to pewnie nie zrozumie, ale będzie musiał się z tym pogodzić. Istnieje też możliwość, że zagrozi rozwodem, ale wtedy to już Ty będziesz mieć poważny problem, notabene w dużej mierze na własne życzenie, ale to już Ci Wieka wyjaśniła.

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Priscilla napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

(...) mimo,że też myślę, że to może też być prowo glupie trolla jakiegoś  big_smile

Napisał naczelny forumowy troll roll
Twoje prowokacje pewnie były mądre, co? big_smile

Laura30P napisał/a:

Okej ja to rozumiem, ale to nie jest takie proste niestety, bo jeśli to zrobię to będzie afera i prędzej czy później musiałabym odstawić tabletki anty żeby móc normalnie żyć w tym domu, a nie przeżywać jego pretensje i uwagi

Litości! Masz prawo decydować o tym, co zrobisz ze swoim ciałem i czy jesteś gotowa na kolejną ciążę oraz opiekę nad trzecim dzieckiem. Jeśli mąż tego nie rozumie, to pewnie nie zrozumie, ale będzie musiał się z tym pogodzić. Istnieje też możliwość, że zagrozi rozwodem, ale wtedy to już Ty będziesz mieć poważny problem, notabene w dużej mierze na własne życzenie, ale to już Ci Wieka wyjaśniła.

Po pierwsze ja nie jestem troll ,a po glowne to właśnie rozwod bylby dla autorki duzo lepszym rozwiazaniem w koncu lepiej samej wychowywac dwoje chcianych dzieci, niz np 12 niechcianych dzieciakow i uslugiwac prymitywowi

42 Ostatnio edytowany przez wieka (2025-05-29 18:39:48)

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Priscilla napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

(...) mimo,że też myślę, że to może też być prowo glupie trolla jakiegoś  big_smile

Napisał naczelny forumowy troll roll
Twoje prowokacje, jak rozumiem, były mondre? wink

Laura30P napisał/a:

Okej ja to rozumiem, ale to nie jest takie proste niestety, bo jeśli to zrobię to będzie afera i prędzej czy później musiałabym odstawić tabletki anty żeby móc normalnie żyć w tym domu, a nie przeżywać jego pretensje i uwagi

Litości! Masz prawo decydować o tym, co zrobisz ze swoim ciałem i czy jesteś gotowa na kolejną ciążę oraz opiekę nad trzecim dzieckiem. Jeśli mąż tego nie rozumie, to pewnie nie zrozumie, ale będzie musiał się z tym pogodzić. Istnieje też możliwość, że zagrozi rozwodem, ale wtedy to już Ty będziesz mieć poważny problem, notabene w dużej mierze na własne życzenie, ale to już Ci Wieka wyjaśniła.

Nie wyjaśniałam, musiałaś mnie z kimś pomylić, ja nie kupuję tej historii.

43

Odp: Mąż i planowanie rodziny
wieka napisał/a:

Nie wyjaśniałam, musiałaś mnie z kimś pomylić, ja nie kupuję tej historii.

Przepraszam, rzeczywiście nastąpiła pomyłka, bo to była wypowiedź Salomonki. Wybacz.

44

Odp: Mąż i planowanie rodziny

Jestem zbyt uzależniona finansowo i życiowo od niego żeby brać rozwód więc to niezbyt wchodzi w grę, bo nie będę miała co zrobić ze sobą,musiałabym pracować żeby móc się wyprowadzić, a to za duże obciążenie dla mnie

45

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Priscilla napisał/a:
wieka napisał/a:

Nie wyjaśniałam, musiałaś mnie z kimś pomylić, ja nie kupuję tej historii.

Przepraszam, rzeczywiście nastąpiła pomyłka, bo to była wypowiedź Salomonki. Wybacz.

Nie szkodzi smile

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Laura30P napisał/a:

Jestem zbyt uzależniona finansowo i życiowo od niego żeby brać rozwód więc to niezbyt wchodzi w grę, bo nie będę miała co zrobić ze sobą,musiałabym pracować żeby móc się wyprowadzić, a to za duże obciążenie dla mnie

W takim razie zaloz sobie te spirale i nic o niej nie mow mezowi. Kilka lat minie z dwojka dzieci, podrosna i bedziesz mogla byc bardziej niezależna

47

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Laura30P napisał/a:

Jestem zbyt uzależniona finansowo i życiowo od niego żeby brać rozwód więc to niezbyt wchodzi w grę, bo nie będę miała co zrobić ze sobą,musiałabym pracować żeby móc się wyprowadzić, a to za duże obciążenie dla mnie

Twoja opowieść mnie coraz bardziej urzeka.
Teraz czekam na jakiś nagły zwrot akcji wink

Odp: Mąż i planowanie rodziny
Priscilla napisał/a:
Laura30P napisał/a:

Jestem zbyt uzależniona finansowo i życiowo od niego żeby brać rozwód więc to niezbyt wchodzi w grę, bo nie będę miała co zrobić ze sobą,musiałabym pracować żeby móc się wyprowadzić, a to za duże obciążenie dla mnie

Twoja opowieść mnie coraz bardziej urzeka.
Teraz czekam na jakiś nagły zwrot akcji wink

Ja tez  big_smile

Posty [ 48 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mąż i planowanie rodziny

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024