Giaa2 napisał/a:Najlepszy dowód na "obiektywność" kurdupla jest reakcja uzależniona od poziomu sympatii i płci tego, kto się wypowiedział big_smile
Mariusz 1984 dał się poznać jako osoba używająca logicznych argumentów. To wszystko.
przytoczył stary jak świat, znany wszystkim eksperyment
To nie był eksperyment tylko chęć odegrania się odrzuconych inceli na kobietach. Ktoś stworzył konto cud-miód studenciaka z kaloryferem, umawiał się z innymi studentkami/młódkami, często na zwykły seks po czym wystawiał je do wiatru nierzadko przy tym wyzywając. Potem poszła cała fala takich fejkowych kont.
A skoro już przy fejkowych kontach jesteśmy, to na portalach randkowych to było faktycznie wiele eksperymentów, żeby pokazać, że to maszynki do ciągnięcia kasy z samotnych facetów i że promują konkretne profile, które wpasowują się w politykę danego portalu.
Gość ma SWOJE przemyślenia,
Tam nie ma ani jednej oryginalnej myśli, której już by nie grano w PUA od ostatnich 20-30 lat. Wliczając w to te twoje relacje ojciec-syn i całą resztę. Wszystko o czym mówi koleś znajdziesz choćby w wydanej na początku lat 90tych książce "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus". A temu podobnych książek powstało dziesiątki, jak nie setki.
BA, od ponad 100 lat to samo się wałkuje (roli mężczyzny w społeczeństwie). A w przypadku Polski nawet dłużej. Jest to związane z przemianami społecznymi jakie się zaczęły wraz z rewolucją przemysłową oraz z koniecznością zachowania wzorców i postaw po kolejnych nieudanych powstaniach, ludobójstwie I i II wojny światowej, kiedy to walki zbrojne wysłały na tamten świat miliony mężczyzn i istniało ryzyko zapaści demograficznej społeczeństwa. Nie bez przyczyny wspominałem tu o Hitlerjugend czy innych harcerstwach i ugrupowaniach paramilitarnych. A takie ugrupowania zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu jak monarchie zaczęły chylić się ku upadkowi. Zaistniała potrzeba stworzenia nowego rodzaju niewolnika - człowieka zindoktrynowanego, uległego szeroko rozumianemu obowiązkowi. Taki też był cel systemu szkolnictwa pruskiego - miało ono kształtować obywatela karnego. A najlepiej się to osiąga poprzez zagrywki stosowane również przez PUA. Obiecywanie gruszek na wierzbie, wskazanie oczywistości i łatwych rozwiązań, które nie wymagają krytycznej autoanalizy. Pracuj dla statusu, dla spokoju ekonomicznego bezpieczeństwa, dla bytu rodziny. W rzeczywistości chodziło o podatki i wyścig zbrojno-ekonomiczny. To samo z kwestią konieczności zakładania rodziny jako najwyższego dobra i celu w życiu. W tym wypadku chodziło o wysoką dzietność, o odbudowanie rezerw osobowych niezbędnych do pociągnięcia gospodarki i walk zbrojnych. Wmówienie ludziom, że to są dwa najważniejsze cele, które magicznie rozwiązują wszystkie problemy (wliczając w to właśnie brak wzorców przekazywanych z pokolenia na pokolenie) to majsterszyk inżynierii społecznej.
Kiedyś były wspomniane organizacje paramilitarne. Dziś moda przyszła na PUA i pille. Ale pod tym kątem (wzorców 'prawdziwego mężczyzny') to jedno i to samo.
do tego trzeba określonego poziomu wiedzy, a nie mentalu typu: "psychologia to horoskopy" big_smile big_smile
Aj waj.........oświecona ty.....oczytana ty....
Efekt Barnuma, inaczej efekt horoskopowy lub efekt Forera, jest zjawiskiem polegającym na dopatrywaniu się osobistych znaczeń w zdarzeniach wspólnych dla większej grupy osób. W eksperymencie psychologa Bertrama R. Forera studenci meli wypełnić test osobowości. Następnie przedstawiono im analizę osobowości, rzekomo opartą na wynikach testu. Studenci oceniali trafność tej analizy w skali od 0 do 5. Średnia ocen wyniosła 4,26. Potem Forer ujawnił, że wszyscy otrzymali tę samą analizę. Dlaczego tak wiele osób chętnie uczestniczy w wykładach motywacyjnych i opuszcza je zachwycona? Trudno oprzeć się efektowi Barnuma, gdy słyszy się to, co chce się słyszeć. Informacje dotyczące naszej osobowości odczytujemy jako bardziej wiarygodne.
I na tym polega skuteczność trenerów i motywatorów wszelkiej maści.