Natrafiłam niedawno na kilka artykułów rozpisujących się o tym, że makaron orkiszowy jest lepszy niż ten z oczyszczonej pszenicy. Nie wiem do końca, bo przecież nadal - orkisz to pszenica Myślę, że to może mieć więcej sensu, kiedy ma się na myśli np. makaron orkiszowy pełnoziarnisty, z dobrej mąki, z pełnego przemiału, ale w innym przypadku?
W smaku takie makarony naprawdę mi podchodzą i lubię je kupować - makaron razowy dobrze się gotuje i (co dla mnie ważne) można go fajnie odgrzać, a nie trafi kształtu czy na smaku. Co do większych walorów zdrowotnych/odchudzających, nie jestem pewna, a wy? Też uważacie, że fiksacja na punkcie nowych, zdrowszych mąk, kasz i makaronów to lekka przesada?