Ja zwariuje kobietki, musialam własnie wyskoczyc z pracy i iść na poczte odebrac dokumenty, co sie z tym wiązalo znowu zobaczenie jego ;/ a innej drogi nie ma, żeby go ominąc
Cała droge sobie śpiewałam, myslalam o czyms innym, udawalam, że go nie widze, serce bilo jak szalone. On równiez sie tak zachowuje, udaje że mnie nie widzi, także o rozmowe z nim jestem spokojna.
Jest na tyle dziecinny, ze nawet na glupie czesc go nie stać. Pewnie mu wstyd, bo zawsze wyzywał takich ludzi, którzy pracuja fizycznie o co toczylismy walki, że nie ma szacunku, a tu prosze jak to życie zweryfikowało i pan inżynier sam teraz kopie dołki. Ehh...może od poniedzialku nie da juz rady i zmieni prace, kiedys tylko 4 dni wytrzymal na budowie, więc jest szansa
bo nie wiem jak ja to zniose, widzac go jeszcze kolejny tydzień, a widać ze pracy dużo jest, bo caly wzdłuz drogi chodnik. 
Median jeszcze troche i juz będzie lepiej. Musi być, byle by sie nie odzywal, bo wtedy, to wszystko wraca ze zdwojona siłą. Jeszcze długo nie będziesz nad tym panować, ale w końcu zaświeci słoneczko i sie usmiechniesz, że pomimo wszystko życie jest piekne 
Maxi bardzo dobrze, to ujełas. Mam takie samo zdanie jak Ty. My kobiety w dodatku idealizujemy sobie wszystko co znim związane i tworzymy sztuczny obraz wspanialego kochanego faceta, gdzie mówimy sobie jestesmy ta jedyna dla niego, a potem mamy to co mamy. Niestety...
Kurcze musze obejrzeć te filmy, bo mnie zaciekawiło, to co tu piszecie. Tylko musze najpierw przejśc jakiś szybki kurs obsługi ściągania filmów, bo zawsze on to robil ;/
Ojjj jak by ktoś taka kulą zyczeń dostał w głowe, to mogłoby by boleć
Różowy John był wiecie taki wijący się gumowy, ale z 7 piętra siły by nabrał, wiec pewnie tez nie bylo by to za przyjemne 