Maxi - masz racje ta zasada sprawdza się najlepiej ZERO KONTAKTU. Jak nie odzywał się do mnie 4 miesiące radziłam sobie, zaczynałam sobie wszystko powoli układać , miałam przede wszystkim spokój psychiczny i momentami czułam sie szczęśliwa, pomimo tego ze byłam sama i go już nie było w moim życiu. Niepotrzebnie się do mnie wtedy odezwał, chciał tylko jednego, ale nie byłam już na tyle głupia, bo wiedziałam, ze skończy sie to tylko tym, ze bede znowu cierpieć i mimo ze na poczatku się z nim spotkałam, jak tylko wyczułam o co mu chodzi, pogoniłam go i takim o to sposobem mineło już ponad 2 miesiące i on się do mnie nie odzywa. W między czasie spotkałam go raz na imprezie i tylko wymiana "czesc" i jaki tam cyrk odstawił. Z laskami zabawiał się ile wlezie, do toalety damskiej za nimi właził, na ręce je brał, tańczył z nimi. Nie wiem po co to robił, czy to był popis przede mną, żebym zobaczyła co straciłam, czy jest po prostu takim dupkowatym facetem, tylko ja wtedy tego nie zauważałam? Nie zastanawiałam się nad tym, bardziej mi go szkoda było. Nie odzywam się do niego pierwsza,czasy błagania i proszenia go o powrót u mnie już mineły, chociaż czasem mnie korci, żeby sie odezwać do niego, ale nie mogę bo czułabym, że źle robie, a on miałby z tego satysfakcję. Tęsknie za nim mimo wszystko, brakuje mi go strasznie i dopadają mnie takie dni jak dzisiaj. Kurde no, ale ja głupia jestem...
Jutro jade na dwa dni na szkolenie i mam zamiar sie dobrze bawić, może chociaż na chwile mi poprawi to humor eh...
Median - wiem co czujesz myśląc, że nie spotkasz już takiego kogoś z kim będziesz się czuła tak jak z nim właśnie. Też tak miałam i czasem do tej pory są takie dni,ze tak myśle. Trzeba wierzyć, że jeszcze kiedys nas spotka ta prawdziwa miłość, bez kłamstw, oszukiwania, zdrad duuuużo by tu wymieniać. Czas zrobi swoje uwierz mi, przerabiałam wszystko, pomimo tego ze dołek mnie dzisiaj dopadł wierze, że jeszcze spotkam ta druga połówke
Uwierz mi, że to dzisiejsze spotkanie nie było ostatnim. Zatęskni, poczuje się samotny, będzie mu brakować Ciebie i zacznie się odzywać, tylko wtedy musisz być czujna jakie on ma naprawde zamiary, abyś jeszcze bardziej nie cierpiała.
Jeśli coś kochasz puść, to wolno. Jeśli wróci jest Twoje. Jeśli nie - Nigdy Twoje nie było. Mój nie wrócił, cóż jego strata.