dlaczego zdradzani sa glupi... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dlaczego zdradzani sa glupi...

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 8 55 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 326 do 390 z 3,559 ]

326

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Słodka, historie z telefonem to schemat. Była taka sobota gdzie mój R. też miał wyłączony telefon. Potem tłumaczył, ze był ze znajomymi na imprezie w domku w lesie, gdzie nie było zasiegu. A poniewaz rano przyjechał do mnie, ja uwierzylam. teraz wiem, ze to już był pierwszy sygnał. Tylko przeoczony przeze mnie. Ponieważ mieszkamy w innych miejscowosciach prawie codziennie rozmawialismy wieczorami na skypie. To uspiło moja czujnośc. Kiedy spotykał sie z ta druga, nie wiem. Pewnie w te dni, gdy ze wzgledu na dyzur nie mógł przyjechac do mnie, a ja spotykałam się z przyjaciólmi. Teraz to juz nieważne, chociaz cały czas o tym mysle.

Zobacz podobne tematy :

327

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Radzę sobie i nie radzę to zależy od dnia, dziś mega złość i wściekłość na niego i na siebie że dałam się tak omotać, wczoraj jak byłam u kumpeli i wypiłam parę drinków bardzo tęskniłam, więc nie bedę tak robić bo po alkoholu emocje sie uzewnetrzniają a tego nie chcę, czasem płaczę nad swoim losem że nie mogę mu dokopać, dowalić, jak on mnie, czasem obojetność, smutek, żal, zaczęłam objadać się słodyczami, to następny objaw jaki u siebie zaobserwowałam, staram się zająć czymś czas, czytam ksiązki, wychodzę z psem, chodzę na zakupy, odwiedzam kolezanki, rodzinę, jakoś żyję tak zwyczajnie, spokojnie i dniem bieżącym, bieżącą chwilą bez zadnych planów, staram sie wypłakać całą złość, smutek, zal, rozpacz.

328

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

My to jestesmy totalne zaslepione wariatki...

329

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Słodka, On sprowadzał kobiety do Twojego domu??? Naprawde facet jest zdrowo rąbniety. Dobrze, że juz się uwolniłas od Niego. Tylko na Boga, nie dawaj Mu nastepnej szansy. Tacy się nie zmieniaja. Wiem, że samotnośc jest niefajna, ale nie boli tak jak ciagłe oszustwa i zdrady.
maxi mam tak samo. Teraz, dzisiaj jestem pewna, że dobrze zrobiłam usuwając Go ze swego życia, telefonu, komputera, ale jutro będę wyła do poduszki. Na szczęście mam syna i On daje mi siłe. mam tylko nadzieje, ze nie będzie kiedys toksycznym facetem.

330 Ostatnio edytowany przez slodka1970 (2010-09-05 18:07:12)

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

to moj byl i tak lepszy, dzieli nas 300km. PIATEK WIECZOR JEDZIE DO MNIE, dzwonie a on nie odbiera, sobota a on zjawia sie okolo 9 rano imowi , ze spa lw aucie, bo byl padniety po robocie. TYLKO , KTORY FACET PO NOCY W AUCIE JEST WYGOLONY , SWIEZY I PACHNACY. Pozniej dogadalam sie z tamta kobieta, ze jadac do mnie on spedzal noc u niej i co wy na to? PRZBIJE MNIE KTORAS
nIE SPROWADZAL DO MOJEGO DOMU TYLKO PISAL DO NICH DEDAC U MNIE

331

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Słodka, po prostu nastepnym razem, w nowym zwiazku (bo mam nadzieję, że takowy bedzie) juz trzeba byc bardziej czujnym, mniej dawać z siebie, a wiecej brać. Trzeba wyciągać wnioski. Załatwiłam mojemu R. operację na kolano, bo mam znajomości w naszej klinice. Ale niech sie buja, jutro miałam potwierdzić termin, teraz niech Mu załatwia ta druga, z która smsował.
Słuchaj, a jak tak nie odbierał od Ciebie telefonów, to nic nie podejrzewałas? Dla mnie to byłby pierwszy sygnał, że cos jest nie tak.

332

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

POWIEDZMY TAK ,NIE CHCIALAM TEGO WIDZIEC.Wiedzialam , ze dzieli nas odleglosc, ze moze jest jeszcze ktos , ale kiedy wracal , to chyba godzilam sie na to swiadomie. raz bylam jego kocanka, zgodzilam sie na taki uklad, a potem to tak szlo az do teraz, bo teraz uciekl jak szczur ijuz nie zadzwoni , lazi po portalach i szuka, gdyby nie ta ostatnia kobieta nie wiedzialabym o tym. TAK DZIALA OSZUST. Ale to skonczone, boli jak cholera, ale jeszcze chce odzyskac pieniadze , a ujz mi brakuje pomyslu jak to zrobic. Jedni radza wycofac doniesienie i moze udawaniem milej cos zyskac, inni wrecz odwrotnie, Trudna sytuacja.

333

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

A  w zyciu po dobroci Ci nie odda, pasozyt jeden. Z tego co pisałas wczesniej, wniosek taki nasuwa sie sam. Podejrzewam zresztą, że nie od Ciebie jednej brał kase. Dlatego ciagle szuka nowych kobiet. Nie wycofałabym doniesienia, chyba że masz duzo kasy i nie chcesz wracać do tej sprawy. Ale zasrańca powinna spotkac kara.

334

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Bardzo mi brakuje peiniedzy na splate kredytu, tylko widzisz takie sprawy sie z reguly przegrywa, dysponuje tylko przelewami na jego konto, ato moze byc malo..Takze caly czas mysle nad rozwiazaniem tej sprawy z korzyscia dle mnie. A doniesienie  moze wycofac na razie i probowac?

335

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

A byłaś u dobrego adwokata? Nie wiem jak to jest z odzyskiwaniem kasy. Przelewy na Jego konto to jest jakis dowód, ale nie wiem czy wystarczajacy. Szukałas cos w necie na ten temat? od czasu do czasu, gdzies w prasie przewijał się taki motyw z naciągaczami. Może inne kobiety, które też oszukal sie odezwa. Znasz przeciez Jego dane. Nie wycofuj, nawet jak nic nie osiagniesz to bedziesz wiedziała, ze cos zrobiłaś. Po dobroci nic nie wskurasz, skoro nawet nie odbiera od Ciebie telefonu.

336

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Mam siostre prokuratora, ale to nie wiele da

337

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

No to kanał faktycznie.

338

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

No tak , myslec to nie bede , sprobuje innych metod. Bede probowac jak sie da.

339

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Z całego serca życzę powodzenia.

340

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

A co sadzisz o temacie tego watku , ze dzradzani sa glupi, bo odbieglismy od tematu bardzo

341

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Na naszym przykładzie widać że są głupi, naiwni i robiący wszystko dla panów dupków, ale nauczkę mamy na całe zycie

342

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Oj , maxi , gdyby to bylo tak proste. To nasze zycie, nasze marzenia, a czy bylysmy glupie, nie , bylysmy zakochane. Tylko nasza milosc poszla za daleko a skutki sa oplakane.

343

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Tak masz rację, ale miałysmy duzo sygnałów że coś jest nie tak a jednak dalej w to brnełysmy jak ćmy do ognia

344

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Dokladnie, wiele kobiet boi sie odkryć prawdę i unika jej jak ognia. Niewiedza jest złudzeniem, że wszystko jest w porządku. Ja jednak nie skaże się na na namiastkę związku. Nie zadzwoniłam i nie napisałam, a Skypa wykasowałam, żeby nie korciło mnie sprawdzać czy jest online. On też milczy, więc jest łatwiej. Dla pewności, jesli jutro zadzwoni nie odbiore. jak usłysze głos to zmiekne.
Tak więc kobiety, koniec z kochaniem za bardzo, koniec ze zdradą. Zycie toczy się sie dalej. Poradzimy sobie. Wierzę w to.

345

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Mądrze Monia napisałaś - niewiedza jest złudzeniem że wszystko jest w porządku - miałam duzo sygnałów i praktycznie gdyby nie moje dochodzenie prawdy na siłę, to dalej bym w tym tkwiła a jemu byłoby tak wygodnie mieć 2 kobiety w dwóch róznych miastach, zawsze chcę znać prawdę nawet najgorszą, przykro mi że nie był ze mną szczery i sama musiałam to odkrywać krok po kroku, a wystarczyło przecież powiedzieć jak jest, dlaczego dla niektórych facetów jest to takie trudne? może to notoryczni krętacze? dziwne jest to ze on nie widzi i nie czuje tego że źle robił, stwierdził że  mam inną mentalność i inaczej postrzegam rzeczywistość, a przecież moralność jest jedna dla wszystkich, chyba rzeczywiście jestem naiwna i łatwowierna.

346

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Maxi, najwazniejsze, ze chciałaś poznać prawdę. Tekst faceta o innej mentalności, bez komentarza. Zresztą czym tłumaczyć zdradę? Ja także nie rozumiem, po co kłamsta. Jak można równoczesnie dwie kobiety zapewniać o swoich uczuciach. No i rzecz jasna raz budzić się w ramionach jednej, raz w drugiej.  Ale wiem, że faceci sa wygodni, nie lubią problemów. Stąd tak trudno im sie przyznać.
Dzisiaj cały dzień spedzilam na kanapie, nie mam na nic siły. W pracy będzie lepiej. Mam nadzieję.

347

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Moje drogie,
rozstrząsamy tu Panów Dupków, ich wszystkie wady, przewinienia, wykorzystywanie nas.
Ale wracając do tematu wątku - "dlaczego zdradzani są głupi" - może naprawdę warto uznać, że same jesteśmy sobie winne...? Można na Panach D. psy wieszać, ale nie zmieni to faktu, że oni brali tylko to, co my im dawałyśmy... Gdybyśmy nie były zaślepione i... głupie wink to oni nie mieliby tak łatwego dostępu do tych dóbr, pod nos im podsuwanych. Przedobrzyłyśmy po prostu. Teraz czas na podsuwanie wszystkiego pod swój własny nos.
Bilans, kochane, jest prosty: dawałyśmy im wszystko, oni nam nic. No to teraz oni od nas nie dostaną nic, za to my wszystko. I nie mówcie mi, że to nie jest sprawiedliwe! smile

Tak jak piszecie, byłyśmy ślepe i głupie, że nie widziałyśmy albo nie chciałyśmy widzieć prawdziwego oblicza naszych Panów D. No ale czyż to w takim razie nie nasza wina? Dobrze, dobrze - wiem, nic nie uprawniało ich do takiego zachowania. Ale to nas z kolei nie uprawniało do głupoty, prawda...?
Proszę, proszę, proszę... Zobaczcie to, co widzę ja - nie dałyście się wciągnąć w brudną grę swoich eks, nie dałyście się im przemaglować na ich modłę. A więc wiecie, o ile bardziej od nich wartościowe jesteście???

Maxi, tak jak piszesz - moralność jest jedna. Tyle że niktórzy są większymi tchórzami niż inni i nawet rozrachunku sumienia nie umieją przed sobą zrobić, bo za bardzo się boją, że wtedy okaże się, jakimi Dupkami są.

348

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Mysle, ze niedobra jest tez konkurencja wsrod kobiet.... kazda chce byc lepsza od drugiej (lepiej gotuje, lepiej wie, jest milsza, lepsza w lozku, wyrozumialsza, mniej gderliwa)...
i czesto kobiety chca za wszelka cene udowodnic ze sa lepsze. Tak jak mezczyzni maja kompleks czlonka tak kobiety maja kompleks "przydatnosci do uzycia".
Nie wszystkie, ale spora grupa. Ciagle sie porownujemy do tych do ktorych odszedl, albo do tych od ktorych odchodzi. Wspolczujemy wstretnych zon i z checia wystepujemy w roli pocieszycielki pana.... bo MY takie wspaniale, ze nawet nam do glowy by nie przyszlo, ze czlowiek moze byc taka wstretny jak jego zona.. no nie przyszloby nam bo my takie niewinne i delikatne w przeciwienstwie do tamtej...oh ty biedaku moj!
Tak dlugo jak bedziemy obnosic sie i reklamowac z nasza usluznosc i wystepowac w roli dawcy tak dlugo bedzie konkurencja na biorcow... a cos mi sie wydaje ze podaz jest wieksza niz popyt... wiec do dziela. skoro nie ma wolnych biorcow rozejrzyjmy sie za zonatymi.
Reklama dzwignia handlu! A zatem reklamujmy sie.
.. i zadnego dobrego slowa o konkurencji... niech sama sie broni

349

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Dzis pierwszy dzien bylam w pracy po urlopie, mialam czas na zastanowienie sie w spokoju nad soba i nad historiami , ktore tu czytam, nad przemysleniami i wiecie co , wycofuje sie ze swojego poprzeniego staniwiska, ze nie jestesmy glupie. Glosno i wyraznie JESTEM GLUPIA. Na kazde upodlenie pozwolilam sama, nic tego nie tlumaczy, nawet milosc czy oddanie, a moja obecna sytuacja to wynik, tej glupoty.

350

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

pollyanna, świetnie napisałaś.  Czytałam to z cztery raz. Każde słowo, które napisałaś to najprawdziwsza prawda.  Aczkolwiek ja aż tak bardzo się nie poświęcałam, bo jakoś się do tego nie nadaję. Mój R. jest przyzwyczajony przez byłą żonę do usługiwania, dlatego był strasznie zdziwiony, że nie wszystkie kobiety tak postępują. Bo ja tak nie bardzo do garów i porządków sie garnę. Ale niewykluczone, że taką bym się stała, aby tylko Go zadowolić. Cóż, zamiast sie przekonac, chyba taką własnie znalazł.
Ale faktem jest, że nie mają odwagi się przyznać. A tłumaczenia, że intymne smsy lub telefony, to są tylko od zwykłej "koleżanki" i w ogóle co my sobie zaraz wyobrażamy jest poniżej naszej godności. No tak, tylko, że my chcemy naprawdę w to wierzyć. Bo jak przyjąc do wiadomości, że jest ktoś inny, ktoś kto może być tak ważny jak my, albo i ważniejszy ? Na to nie ma mądrych. Ja nie jestem. Cały czas sobie zdaję to pytanie. Czy jestem głupia? Nie wiem, byc może. Może dlatego, że uwierzyłam, że naprawdę jestem taka wyjątkowa i jedyna, jak mnie zapewniał.

Zazdrośc, co do żonatych. Tych najlepiej omijać szerokim łukiem. Raz, że najczęsciej te żony to naprawdę fajne kobitki, a Ich jedyną wadą jest to, że przez wszystkie lata zdążyły co nieco spowszednieć. Nie rozumiem kobiet, które rozbijają małżenstwa i nie chcę ich rozumieć.

351

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Słodka, trochę więcej wiary w siebie. Przynajmniej juz wiesz, ze tak nie należy postępować. Naprawdę musimy więcej kochac siebie.  Odchorowuję swój związek bardzo. Nie mogę jeśc, nic mnie nie cieszy, nic nie interesuje. No chyba, ze zakup kolekcji jesiennej, bo przez tą zgryzotę mam figurę jak te modelki z wybiegów. Nie wiem tylko jak spłacę mega kredyt na karciej:)

352

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

nie bede czytać wszystkiego , przeczytałam kilka...moje sugestie:

...kobiety mają co chca, piszecie ze kobieta musi pracować -  bzdura - nie dość że macie prace jako prace to jeszcze druga w domu- same tego chciałyście, zaganiane chodzicie - potem byle jakie...
...to ze pracujesz wcale nie robi z ciebie kogoś mądrzejszego - ja  mam studia, siedze z dzieckiem w domu i nie czuje sie głupsza, brzydsza, przeciwnie - dbam o siebie , niedługo robie operacje piersi i noska - trzeba w siebie inwestowac i robie to za kase męża bez skrupułów:P... do tego czytam ksiązki- wiadomości - nie praca czyni Cię mądrym ..nie jedna w biurze jest głupsza od tej w sklepie...
...to że masz teraz fajnego faceta za pare lat może sie zmienić - ludzie sie zmieniają, priorytety sie zmieniają - zawsze może znaleść sie ładniejsza, fajniejsza, z wiekszym cyckiem...więc nigdy pewna nie badz...szczęście bywa ulotne...

...tyle;)


...aaa...dodam że nie lubie gotować ani sprzątać..taka kiepska ze mnie kura domowa ale za to bede z fajnym cycem:P...pozdro

353

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...
Monia139 napisał/a:

Aczkolwiek ja aż tak bardzo się nie poświęcałam, bo jakoś się do tego nie nadaję. Mój R. jest przyzwyczajony przez byłą żonę do usługiwania, dlatego był strasznie zdziwiony, że nie wszystkie kobiety tak postępują. Bo ja tak nie bardzo do garów i porządków sie garnę. Ale niewykluczone, że taką bym się stała, aby tylko Go zadowolić. Cóż, zamiast sie przekonac, chyba taką własnie znalazł.

co spowodowalo to jego zdziwienie?
(bo Ty sie przeciez, nie garniesz do garow i porzadkow...) To nie rozumiem (?)

354

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

malina83, chyba niezbyt uwaznie czytałaś. O pracy to akurat najmniej pisałysmy. Ale są kobiety, które muszą pracowac, bo na przykład nie mają mężow, albo odchowały już dzieci i mogą się realizowac i za za swoje przyjemności płacić z własnej kieszeni a nie   kieszeni męża. Bo wiesz, niezaleznośc to strasznie fajna sprawa jest. I nikt nie twierdzi, że pani w sklepie jest głupsza. Jakoś rozminęłaś się z tematem, być może za bardzo sie skupiasz na operacji piersi i noska.

355

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Zazdrośc juz wyjaśniam. Dziewczyny pisały wcześniej, że się poświecały dla swoich eks. Maxi się tłukła autobusem z obiadem przez pół miasta, słodka zaciagała kolejne kredyty. Ja nie robiłam ani jednego ani drugiego. Moja miłość polegała na tym, ze zawsze miałam dla Niego czas, dbałam o siebie, no i na wczasach zrobiłam parówki na obiad. A i tak wyszlo na to, że kochałam za bardzo. I bądż tu mądra. A zdziwienie Jego polegało na tym, że nie wszytkie kobiety czekają z gorącym obiadem, ze świeżo zaparzoną kawą o szóstej rano a wyprasowane koszule wiszą równym rządkiem w szafie. Mój R. był z odzysku, po 23 latach rozwiódł się z zoną. Poznałam Go po rozwodzie. Ale teraz wiem, że skrzywdził zone, która nigdy nie pracowała zajmując sie Jego trójką dzieci i dbając o Niego. Jest takim egoistą.

356

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Monia, bo to nie o gotowanie itd. chodzi, ale o to, ile siebie jesteśmy w stanie dla niego poświęcić.
Jeśli ty nie czekałaś na niego z gorącym rosołkiem, to ten czas - zamiast na gotowanie - poświęcałaś może na pedicure (dla niego!), może na fryzjera (dla niego!), może na intensywny trening na siłowni (dla niego!), może na zgłębianie tajników dendrologii (dla niego! bo ekpert leśnictwa z niego), może na wystawanie w oknie i tęskne wyglądanie, i ściąganie go do domu siłą myśli.
Cokolwiek, ale chodzi o to, ile z siebie zatraciłyśmy na "zadowalanie" go...
Ale ty to doskonale wiesz :-)

A wracając do żonatych... Obawiam się, że ich żony to najczęściej my, piszące tu, na tym portalu...
Taki Pan Żonaty skarży się, jaka to żona niedobra, wcale go nie rozumie i już ze sobą nie śpią... I że mu skarpetek nie prasuje... A ty się dziwisz - jak to, taka drobnostka, a ta Podła Żona nie może tego dla niego zrobić?? I pędzisz po żelazko. Nawet przez chwilę nie pomyślisz, że: (1) prasowanie skarpetek nie ma sensu (2) jak naprawdę chce je mieć wyprasowane, to niech samo to sobie zrobi, a tobie oszczędzi takich głupot (3) w tym czasie żona płacze w poduszkę, że mąż ją zdradza z jakimś nowszym modelem, który jest tak głupi, że nawet skarpetki prasuje.
Przepraszam za trywialny przykład, wybrałam obraz prosty w przekazie...

I jeszcze a propos wpisu maliny... Definicja "bylejakości" może być... hm.... sporna...

357

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...
malina83 napisał/a:

...kobiety mają co chca, piszecie ze kobieta musi pracować -  bzdura - nie dość że macie prace jako prace to jeszcze druga w domu- same tego chciałyście, zaganiane chodzicie - potem byle jakie...

praca zarobkowa moze byc pasja (jesli ktos ma pasje) a domowa samoobsluga nie powinna byc na nikogo zwalana... i bledne jest myslenie, ze to praca kobiety. Nie ma na to zadnej umowy ani konstytucyjnego nakazu. Mozna pracowac i sie samoobslugiwc w domu. Przedstawiciele obu plci moga tak robic. Zarabiac na siebie to nic zdroznego.
Tragedia jest tam gdzie kobieta niezalezna umiejaca sie obsluzyc w kazdej sferze poczawszy od finansowej a na zrobieniu sobie prania konczywszy trafia na "staroswieckiego"przedstawiciela plci meskiej nieumiejacego sie obsluzyc i traktujacego malzenstwo jako koniecznosc zyciowa jako lekarstwo na wlasna nieudolnosc.

malina83 napisał/a:

...to ze pracujesz wcale nie robi z ciebie kogoś mądrzejszego - ja  mam studia, siedze z dzieckiem w domu i nie czuje sie głupsza, brzydsza, przeciwnie - dbam o siebie , niedługo robie operacje piersi i noska - trzeba w siebie inwestowac i robie to za kase męża bez skrupułów:P... do tego czytam ksiązki- wiadomości - nie praca czyni Cię mądrym ..nie jedna w biurze jest głupsza od tej w sklepie...

ja tez inwestuje, ale w inne czesci ciala. Bardziej w glowe, bo cycki mam Ok.
W zyciu bym nie wydala centa na operacje plastyczna gdy tyle ludzi cierpi biede. To juz na powodzian bym wolala oddac... i traktowalabym to jako inwestje w siebie, w swoje serce, wrazliwosc i czlowieczenstwo.
Tak te w sklepie sa madrzejsze.
Czasem po wypowiedzi mozna odgadnac kolor wlosow inwestora.
az mam ochote powiedziec, ze sie wypisuje z KOBIET... bede bezpartyjna... obywatel swiata. Wezme moje ksiazki i sie zamkne w biblioteczce na dole. Mam tam kominek. Spale ksiazki, ktore czytaja inwestorzy. Mam corke i musze zrobic wszystko by nie zostala inwestorem. Zniszcze zrodlo ich wiedzy.

malina83 napisał/a:

...to że masz teraz fajnego faceta za pare lat może sie zmienić - ludzie sie zmieniają, priorytety sie zmieniają - zawsze może znaleść sie ładniejsza, fajniejsza, z wiekszym cyckiem...więc nigdy pewna nie badz...szczęście bywa ulotne...

Jesli prorytet to cycki... taa.. a jesli on zmieni ten priorytety?... ta szczescie bywa ulotne.
Jesli priorytet to milosc... to ani cycki ani szkola, ani praca nie ma znaczenia.
Moj partner musi kochac mnie nawet jak strace palec, spale sobie rece. Musi mnie kochac jak bede miala obwisle cycki, 90 lat, siwe wlosy i zapomne gdzie schowalam ubranie... bo i ja go kochac bede (z impotencja, zasypianiem przy stole, chrapaniem w nocy i nocnym moczeniem) Kto nie jest gotow tak kochac nie kocha wcale.

358

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Pollyanna, jesteś bardzo mądrą kobietą, jest dokładnie tak jak piszesz, byłysmy głupie i z tej głupoty podtykałysmy im wszystko pod nos a oni jeżeli to mieli podsunięte to oczywiście korzystali, jak najbardziej się zgadzam, gdyby moja głupota potrafiła ze mną fruwać to latałabym wysoko pod sufitem.
Monia i Słodka - mam dla Was dziewczynki zadanie - Otóż na karteczce odpowiedźcie sobie na pytanie : Jakie korzyści daje mi uzależnienie od miłości?  i na drugiej stronie - jakie wartości ma wg mnie normalny zwiazek?

359

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

maxi ... zcyzbys byla juz na terapii, to prosze o raport

360

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

No własnie byłam i takie zadanie dostałam jak Ci napisałam między innymi

361

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...
Zazdrosc napisał/a:
malina83 napisał/a:

Moj partner musi kochac mnie nawet jak strace palec, spale sobie rece. Musi mnie kochac jak bede miala obwisle cycki, 90 lat, siwe wlosy i zapomne gdzie schowalam ubranie... bo i ja go kochac bede (z impotencja, zasypianiem przy stole, chrapaniem w nocy i nocnym moczeniem) Kto nie jest gotow tak kochac nie kocha wcale.

No i to dokładnie właśnie miałam na myśli mówiąc o miłości bezwarunkowej ..... tylko nie umiałam tego tak jasno i klarownie ubrać w ubranko.

362

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

A czy taka milosc istnieje, bezwarukowa, bez podtekstow, taka prosta?

363

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Słodka, istnieje, zapewniam, ale wcale nie jest prosta i bez podtekstów big_smile

364

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Wiem ,ze istnieje, dzis gorycz przeze mnie przemawia, Chce wierzyc , ze kiedys ktos mnie pokocha za ,ze jestem.....

Dobrze , ze jestescie wszystkie ...

365

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Pokocha na pewno, uwierz w siebie, obiecuję Ci na bank ze pokocha i wspomnisz kiedyś moje słowa:-) jakem Cioteczka Dobra Rada he he he

366

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Słodziutka moja kochana, trzymaj się tej myśli, to da Ci oparcie i wsparcie w chwilach zwątpienia. Nawet się nie spodziewasz, jak tak miłość wkroczy do Twojego życia ...albo może wejdzie tylnymi drzwiami ? Nie trać wiary, wykorzystaj czas czekania na tę miłość dla siebie, gdy nabierzesz pewności siebie, zadowolenia z siebie, nawet się nie obejrzysz, jak zaczniesz generować pozytywne sygnały, które trafią na podatny grunt. Kochamy Cię bardzo !

367

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

to bedzie dobry dzien , tyle cieplych slow z samego rana .....

368

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

a ja nie wierzę w miłość bezwarunkową i uważam, że taka nie istnieje... zawsze (poza dziećmi) kochamy kogoś bo .... i nie chodzi o to, że każdy musi być nadzianym ciachem.. ale kochamy kogoś dlatego, że ładnie się uśmiecha, dlatego, że potrafi nas pocieszyć, dlatego, że potrafi nas rozśmieszać.. itd zawsze jest za coś:)

malina83... ja wiem, że dla niektórych życiowym sukcesem jest facet u boku.. i zrobią se cycki, usta, wyprasują twarz... itp.. byleby tylko zatrzymać i byc z "panem idealnym" ale uwierz mi... dla mnie życiowym sukcesem są moje osiągnięcia.. właśnie te skończone studia, praca, która jest jednocześnie moja pasją, dobrze dobrani przyjaciele smile, realizacja planów, niezależność.. i serio... zdobycie jakiegokolwiek faceta to nie priorytet .. owszem lubię męskie towarzystwo.. ale gdybym musiała wybierać (dobrze, że tak nie jest) to wole swoje:P

369

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

A ja mam dosc chlopow wszystkich , tych dobrych , zlych,ogolnie wszystkich i milosci tez...

370

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...
slodka1970 napisał/a:

A ja mam dosc chlopow wszystkich , tych dobrych , zlych,ogolnie wszystkich i milosci tez...

Ja tez Slodka - bylam na wielu randkach od rozstania ale nie traktowalam ich jako cos majacego na celu znalezienie kogos na stale...
I wiem ze cos juz moglo z tego byc - to ja sie wycofywalam...
Nie ciagnie mnie do mezczyzn.
W ogole.
Libido spi a serce zamarzlo.
Czuje sie jak kaleka.
Nie wiem, moze to jesien.
Nie widze nikogo...

371

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Moje serce nie zamarlo , jest nadal gorace i teskni za uczuciem , ktore zmieni " bieg ziemi", jak mowi moj syn, na cos"mega wielkiego", ale tak naprawde niech to bedzie cos spokojnego , dobrego bez oszustw, chce sie poczuc bezpiecznie, bo jest obok ktos na kogo moge liczyc , kto mnie przytuli, wezmie za reke i powie, ze jutro tez wstanie slonce.Tylko dzis mam taki "anty chlopski" dzien.Wiem, ze byc samemu jest ciezko , 7 lat bylam tylko z synem , a kiedy zdecydowalam ,ze czas by wyjsc z tej nory samotnosci dostalam kopa , chce odpoczac zobaczymy co z tego wyjdzie... A jesli tylko macie w sobie zapal i pchote to ruszajcie na podboje, bo faktem jest uplyw czasu , a tego nikt nam nie cofnie...

372

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Oj , ale się naczytałam smile
Różne historie  są  tutaj poruszane , bardzo fajny wątek .

A wracając do tematu, dlaczego zdradzani są głupi ?  Bo miłość jest ślepa. Bo mamy klapki na oczach, jak koń . Dopiero, gdy dostaniemy kopa, oczy się otwierają , ale wtedy jest już za późno.....

373

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Przychylam się do zdania słodziutkiej, mam dość wszystkich chłopów na kuli ziemskiej i wolę być sama choć to tez nie jest proste, ale staram się polubić siebie, eh ciężki dziś dzień miałam i smutny...

374 Ostatnio edytowany przez slodka1970 (2010-09-08 21:26:54)

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

maxi... przytulic cie....?, a moze kopnac kobieto. Nie dajmy sie zwariowac, jutro tez swieci slonce i jest nowy dzien, jesli w takim nastroju
zasniesz to jutro we takim sie obudzisz i co wtedy?Znowu dzien do d...? Ciezko , ale po cos to sie stalo w naszym zyciu ....


granda... odpowiedzialas sobie na pytanie sama, widzisz jakie to proste....ale ile trzeba przejsc ,by do tego dojsc to juz inna sprawa, przeczytalas i wiesz jakie krete byly nasze sciezki , by dojsc do stwierdzenia, ze my zdradzone i zdradzeni , bo  panowie tez sa , jestesmy glupi...

375

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Oj tak tak beznadziejnie głupi a ile ja się obiadów napichciłam, ile placków węgierskich i spagethii mu w kałdun wrzuciłam, choć za gotowaniem nie przepadam, ile razy się odchudzałam dla niego a teraz specjalnie leżę i objadam się i 3kg przytyłam, a co mi tam!, mam to gdzieś, o fundowaniu mu wakacji nie wspomnę bo mnie krew zalewa, oj głupia tyś, głupia tyś.

376

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Słuchajcie, ktoś doradził na forum aby przeczytac taka ksiązkę" Nie zależy mu na Tobie, koniec złudzeń poznaj prawdę o tym, jak rozumiec  facetów" . Własnie ja pochłaniam i jest świetnie napisana. Maxi ja nic przełknąc od niedzieli nie mogę, a dziś jest sroda. Ciekawe ile człowiek może  wytrzymać bez jedzenia. Pewnie będę miała mase zmarszczek, bo i tak wychudzona dośc jestem. Zazdroszcze Ci, ze możesz jeść.

377

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

A ja się objadam kanapkmi, słodyczami, lodami i uwielbiam Bridget Jones !

378

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

tylko dziewczyny... wszystkie tego typu poradniki czytajcie z przymrużeniem oka.. bo ile ludzi tyle poglądów:)

379

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...
Szczypta_cukru napisał/a:

a ja nie wierzę w miłość bezwarunkową i uważam, że taka nie istnieje... zawsze (poza dziećmi) kochamy kogoś bo .... i nie chodzi o to, że każdy musi być nadzianym ciachem.. ale kochamy kogoś dlatego, że ładnie się uśmiecha, dlatego, że potrafi nas pocieszyć, dlatego, że potrafi nas rozśmieszać.. itd zawsze jest za coś:)

Tak teoretyzujac to dzieci tez sie kocha za cos....
Mysle ze to" za cos" funkcjonuje w fazie zauroczenia...potem przeksztalca sie w milosc bezwarukowa, gdy usmiech juz szpeci bo policzki opadly a zeby pozolkly,  gdy tracimy na jakis czas poczucie humoru bo wykryto u nas raka... jednym slowem traci walory z pierwszego zauroczenia...

a moze czepiamy sie slowa "bezwarunkowa" starajac sie udowodnic, ze czegos takiego nie ma
a moze ludzie uzywaja tego okreslenia dla okrelenia ogolnej tendencji do kochania duszy bez wzgledu na zmieniajace sie cialo i sinusolidalnie zmieniajace sie emocje...
to tylko takie moje rozmyslania

i wcale nie chce rozpetac dyskusji na temat co to jest dusza big_smile

380

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...
maxi napisał/a:

a co mi tam!, mam to gdzieś

No i to jest wzorowe podejście smile
Bo co, maxi? Bo w końcu robisz rzeczy dla siebie i według siebie.
Brawo!
No, rzecz jasna uważaj z tym przejadaniem wink ale zasługujesz na sprawianie sobie przyjemności. SOBIE. Nie jemu.

381

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Monia139,po jego odejściu nie jadłam przez dziewięć dni.Przez ten czas wypiłam tylko cztery kawy i pięć herbat.Na widok jedzenia zbierało mi się na wymioty.Organizm spalał tłuszcz,którego i tak nie było w nadmiarze,ale był.Schudłam w zastraszającym tempie 12 kg,znów waże tyle co w czasach gdy miałam 18 lat.A skutki uboczne? Moja"czupryna"nigdy nie była bujna,jestem blondynką,włosy cienkie choć jeszcze do niedawna było ich sporo.Teraz jest ich tak mało,że widać przez nie skóre na głowie.Więc zacznij jeść kobieto choć malutkie porcyjki ,ale jedź,zmuś się,bo potem odczujesz skutki.

Dobrze,że jesteście dziewczyny ,bo ja dziś cały dzień chodze i wycieram łezki.A może to wina słońca,które tak pięknie świeciło cały dzień.Sama jestem na siebie zła,że taka słaba jestem,ale samotność jest straszna i tak boli,a przecież "można żyć bez powietrza"
Pozdrawiam was gorąco.

382

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Zuczek 70 dzięki za odzew. Podobnie jak Tobie na widok jedzenia zbiera mi sie na wymioty, a w gardle mam ogromna gule.  Nawet w sobotę wmusiłam w siebie jakąs kromkę, ale po otrzymaniu lakonicznego smsa od mojego eks "co tam slychac?" wszystko wróciło. Bo niby co mam Mu napisac, że jest ok? Skoro serce mi krwawi, życie straciło sens a wszystko widzę w czarnych barwach.

383

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Tak wlasnie mu napisz, ze jest super, niech mysli , wierzcie dziewczyny lub nie,ale od kilku dni nie mam w sobie litosci ani  dobrego slowa dla zadnego porzucajacego faceta. Monia a ty sprobuj jesc , bo co z soba zrobisz, a zajadam stres, bede jak szafa trzydrzwiowa z lustrem , ale nie daje rady wsciekam sie i jem, Boze za co to nam jest dane , za nasze dobre serce?

384

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Słodka, nic nie bede odpisywac. Dzisiaj znowu jakies smsy z rana słał, na dzień dobry i czy może do mnie czasem zadzwonic.  Z rana, bo później jest z nową kobieta i  nie ma jak pisać, a w pracy ma luz. Dopiero jak napisałam, że jest żałosny i nie wiek świadczy o dojrzałości faceta, tylko Jego czyny to się obraził. I bardzo dobrze. Najgorzej, że za dwa tygodnie zobaczę Go do na trzydniowym wyjeździe integracyjnym. Strasznie się tego boję. Muszę jechać bo jako organizatora moja obecność jest obowiązkowa. Nie wiem jak przetrwam te dni udając przed wszystkimi, że wszystko ze mną jest okey. Nie mam twarzy pokerzysty, u mnie emocje widać jak na dłoni.

385

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

A moze, monia,on liczy na " powtorke z rozrywki" na tym wyjezdzie?Jedz kobieto i nie daj sie, choc bedzie trudno, bo ja tez nie umiem udawac, nie daj sie, moze to jeszcze  nie ko niec, moze potrafisz mu wybaczyc.Od kilku tygodni jestem na forum i wiem ,ze niczego nie mozna uogolniac, wszystko jest mozliwe...

386

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Slodka, ja zdrady nie wybaczę. Czuję obrzydzenie do Niego i nie chcę związku budowanego na zdradzie zamiast na szczerości i wzajemnym zaufaniu. Ja się boję, że zrobię coś bardziej drastycznego, rozbiję Mu coś na głowie, bądź zrzucę ze schodów. A silna baba ze mnie. Moim planem jest się dobrze bawić, bo fajni ludzie jadą, tyle że może się okazać, że to wcale nie jest takie łatwe.
A napisz co u Ciebie? Jest szansa na odzyskanie kasy? Odpisał Ci na smsy?

387

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Na temat wybaczania nie wypowiadam sie, bi milosc ma wlasny kierunek i nic go nie zmieni... A u mnie no coz , przestalam pisac bo to bez sensu , tchorz bedzie tchorzem , oszust bedzie oszustem , a kasa nie wiem , probuje roznymi sposobami dobrac sie do niego , zobaczymy, . to czlowiek pozbawiony zasad moralnych. Njwiekszy zal mam nie oto , ze odszedl , bo i tak mnie ciagle zdradzal ale o balagan jaki zostawil mi w zyciu i tego nie wybacze nigdy, powiedzialam to glosno , prawie niemozliwe, a jednak . Nigdy nie mow nigdy, cos w tym jest... Jego juz nie ma i nie bedzie, niech tak zostanie.

388

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

Oj dziewczyny, nie łamcie się będzie dobrze za jakiś czas, no za parę miesięcy na pewno, monia jedź na integrację, zrób się na bóstwo i baw się wspaniale... ale z innymi, słodka zobaczysz dasz radę, masz fajnego synka i mieszkasz w fajnym miejscu, nie w mieście, gdzie jak sie wyjdzie na balkon to jedno wielkie blokowisko i nic wiecej, a tam cisza spokój, kawusia, szum wiatru eh to na pewno pomaga w jakims sensie koi nerwy, czuję ze odzyskasz te pieniadze a przynajmniej część, coś mi tak mówi a niektórym osobom przepowiedziałam coś co się wydarzy kiedyś i wydarzyło się, cóż sobie jakoś nie mogę ,ale cieplutko was ściskam

389

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...
slodka1970 napisał/a:

Tak wlasnie mu napisz, ze jest super, niech mysli ,

a ja nic nie pisze, bo jestem zbyt zajeta... Zajete kobiety nie maja czasu na smsy do dupkow

390

Odp: dlaczego zdradzani sa glupi...

zazdrosc... kazdy moze sie bronic jak chce, pisac nie pisac to nie ma znaczenia. Ja jeszcze mam takie dni, ze trudno mi sie zebrac , coraz mniej tych dni jest, ale...sa. Chcialabym ten okres miec za osba i tak podchodzic do swojego bolu, moze mi sie uda, gdzies zgubilam pewnosc siebie...

Posty [ 326 do 390 z 3,559 ]

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 8 55 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dlaczego zdradzani sa glupi...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024