Nie, mężczyznę który ma dziecko z poprzedniego związku nie nazwałaby samotnym ojcem, nawet jeśli zajmuje się dzieckiem nie 2 weekendy w miesiącu a 2 tygodnie. Po prostu jeśli jest odpowiedzialny to gloryfikujemy go jaki wspaniały a kobieta po prostu musi.
Jasne, że w mojej grupie czyli 35-40 będzie takich osób trochę, ale wn moim otoczeniu ich po prostu nie ma
zazwyczaj biorąc pod uwagę dzietność w wieku 30-35 lat to będą małe dzieci
Czy ja wiem czy mega atrakcyjną, właściwie po rozstaniu zauważyłam, że jest grupa mężczyzn która wręcz preferuje te nieco mniejsze kobiety wcześnie miałam kompleks na poziomie niskiego wzrostu. Czy dobrze zarabiam chyba normalnie powyżej średniej, ale zawsze mogło być więcej
![]()
Co do zasad opieki nad dzieckiem, są bardzo ułożone, bez bardzo sztywnych reguł, jeśli jemu pasuje żeby córka była u niego w jakiś konkretny weekend nie mam z tym problemów dotychaczas nie było tak, aby mi zależało na przesunięciach ale z tym też nie byłoby problemów, gdyby o tym było wiadomo dużo wcześniej. Też nie przesadzajmy, że 11 latka nie zostanie sama 2-3h, pewnie i 4h może nie wieczorem ale w sobotę przedpołudniem, czy popołudniu nie ma problemu.
Młodości, nie czuję się staro wręcz bardzo młodo, ale młodość to dla mnie lata przed 30. Możecie się śmiać ale z młodości rzeczywiście nie skorzystałam w typowym clubie byłam może raz w życiu i już nie pójdę, bo chyba nie czułabym się dobrze ze studentami
Twoja corka ma 11 lat? Tyle co moja w kwietniu bedzie miec juz 12 i wiesz co z obserwacji widze, ze dużo wiecej kobiet znajduje nowego partnera, gdy ich dzieci sa nastolatkami . Niewiem z czego to wynika. Pewnie z tego, ze przy malych dzieciach, a juz tym bardziej niemowleciu jest sporo obowiazkow, a wielu facetow nie lubi się czesto swoimi dziećmi zajmowac, a co dopiero cudzymi. Nastolatki juz maja swój świat i nie ma przy nich prawie wogole obowiazkow, wiec tez kobieta ma dużo lzej chodzić na randki i kogos poznac, tak samo dla faceta to jest lzej. Natomiast minusem moze byc to,ze takie dzieci sa w wieku buntowniczym i tez niewiadomo jak beda reagowac na nowa sytuacje. Natomiast ja znam dość dużo kobiet po 30 i po 40 tce,ktore bedac matkami ulozyly sobie zycie na nowo, poniewaz ich dzieci juz nie byly małe