A mnie to śmieszy 
Masza "domowych" psychologów którzy powtarza slogany jakie powtarzają psycholodzy. Czasami mam wrażenie że praca psychologa to wyuczenie się na pamięć odpowiednich formułek 
A tak serio. Znam kilka osób które mają swoje pasje. Te osoby są samotne to może nie samotne ale wybrały swoje pasje zamiast kobiety. Bo na pasje trzeba mieć mnóstwo czasu i mnóstwo pieniędzy. Cały wolny czas idzie na tą pasje.
Mam znajomego który biega w maratonach, ultra-maratonach. To mnóstwo czasu na treningi, przygotowania, podróżowanie i itd.
Jego życie jest podporządkowane pasji ...
Większosć ludzi nie ma żadnych pasji. Tak naprawdę te ich "pasje" to żart a nie pasja. Tak samo jak te "zainteresowania".
Większość ludzi jest nudna i nie ma żadnych pasji. Co do zainteresować każdy ma jakąś.
Tyle że jak ktoś był w długim związku to wie że niektóre zainteresowania trzeba odłożyć bo liczy się dobro większości ...
Każdy ma jakieś zainteresowania. Może zostały one u pytającej stłumione przez lata ale sądzę że je odnajdzie.
Ludzie sa różni. Są tacy co muszą być w ruchu i co chwilę komuś i sobie coś udawadniać i siedzenie ich męczy ale są tacy co wolą ten czas spędzić na przeczytanie książki ulubionego autora czy uprawę warzyw 
Najważniejsze aby robić to co sie lubi i na co ma się ochotę a nie to co inni uważają że ma się zrobić.
Każdy jest inny ...
Introwertyk nie zrozumie ekstrawertyka i odwrotnie ...
Nie rozumiem najazdu na tą kobietę.
Sam kiedyś uczestniczyłem w wyścigu szczurów. Kiedyś ze znajomymi zakładaliśmy firme IT i byłem współwłaścicielem. Było sporo kasy za które udało mi się zgromadzić majątek. Ale potem zwolniłem. Zarabiam sporo mniej niż kiedyś bo wole mieć więcej czasu wolnego i mniej stresu. Nie narzekam i nie muszę nikomu nic udawadniać.
To co chciałem mam. Spełniał swoje marzenia. Podróżuje. Zwiedzam. A to że nie stać mnie na wszystko ? Wiem o tym , ale sam wybrałem "slow-life" zamiast wyścigu szczurów ...
Jeden z moich kolegów wiele lat temu zmarł na zawał. Młody facet. Stres. Przemęczenie i itd.
Stwierdziłem że nie mam zamiaru podzielić jego losu. Co innego jest jak ludzie sa młodzi i się dorabiają ale w pewnym wieku zdrowie ważniejsze od kasy 
A co do Pani ?
Niech robi to co lubi. Niech wróci do czasów sprzed małżeństwa. Co lubiła robić, czym się zajmować.
Niech robi to co lubi. Nawet jakby to miało być czytanie książek czy jakieś domowe wypieki.
Robić to co się lubi i tyle ...
A nie zmieniać swoje zycie pod dyktando kogoś innego ....