On chce się rozstać - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » On chce się rozstać

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 586 do 650 z 728 ]

586 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-03-16 01:26:21)

Odp: On chce się rozstać

Najlepiej nie gdybać,  tylko doświadczalnie cos sprawdzić.
Po 40 kłopoty ze zdrowiem mogą się zacząć u każdego, kwestia genów trybu życia i przypadku.
Mi się wydawało kiedyś że mężczyzna może być maksymalnie ode mnie 3 lata starszy, a młodszy może być i z 10 smile
Nie miałam problemów by z takimi się spotykać i byli mną zainteresowani bo wyglądam młodziej od rowiesniczek, takie geny.
Ale to nie było to, wystarczyło się spotkać parę razy z Panami w wieku ok 58 60 lat i była to kompletnie inna energia, po prostu dojrzały facet, a nie ktoś w kryzysie wieku średniego.
Mój partner 61 a ja 54 lata.
Nigdy nie było mi tak dobrze w każdej sferze i nie zastanawiam się co będzie za 10 lat, bo nie mam pojęcia czy za 5 ja będę zdrowa i gdzie będę.
Wiec może warto nie uprzedzać się w żadną stronę i po prostu doświadczać, a nie teoretyzować, skoro już masz to konto na portalu, Minnie smile
Nie musisz się na nic decydować od razu przecież.
Dla mnie to było dobre doświadczenie by się z kilkunastoma osobnikami smile spotkać by zobaczyć jak ja się w tym czuję i było to bez żadnych oczekiwań przed każdym spotkaniem, czysta ciekawość z pozytywnym nastawieniem.

Zobacz podobne tematy :

587 Ostatnio edytowany przez minnie.89 (2025-03-16 10:49:07)

Odp: On chce się rozstać
Ela210 napisał/a:

Najlepiej nie gdybać,  tylko doświadczalnie cos sprawdzić.
Po 40 kłopoty ze zdrowiem mogą się zacząć u każdego, kwestia genów trybu życia i przypadku.
Mi się wydawało kiedyś że mężczyzna może być maksymalnie ode mnie 3 lata starszy, a młodszy może być i z 10 smile
Nie miałam problemów by z takimi się spotykać i byli mną zainteresowani bo wyglądam młodziej od rowiesniczek, takie geny.
Ale to nie było to, wystarczyło się spotkać parę razy z Panami w wieku ok 58 60 lat i była to kompletnie inna energia, po prostu dojrzały facet, a nie ktoś w kryzysie wieku średniego.
Mój partner 61 a ja 54 lata.
Nigdy nie było mi tak dobrze w każdej sferze i nie zastanawiam się co będzie za 10 lat, bo nie mam pojęcia czy za 5 ja będę zdrowa i gdzie będę.
Wiec może warto nie uprzedzać się w żadną stronę i po prostu doświadczać, a nie teoretyzować, skoro już masz to konto na portalu, Minnie smile
Nie musisz się na nic decydować od razu przecież.
Dla mnie to było dobre doświadczenie by się z kilkunastoma osobnikami smile spotkać by zobaczyć jak ja się w tym czuję i było to bez żadnych oczekiwań przed każdym spotkaniem, czysta ciekawość z pozytywnym nastawieniem.

Myśle, że masz rację absolutnie to nie jest kwestia wieku, a osobowości. Bardzo spokojnie do tego podchodzę. Raczej nawet neutralnie, oczywiście nikogo nie ignoruję, natomiast z pewności Panów niesamodzielnych skreślam podanie jak tych w kryzysie wieku średniego.

Zadziwiło mnie ilość pytań o zawód o wykonywaną pracę, które wprost zmierzają do ustalenia stanu majątkowego ;/

588

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:

Zadziwiło mnie ilość pytań o zawód o wykonywaną pracę, które wprost zmierzają do ustalenia stanu majątkowego ;/


Bo większość z nas miała do czynienia z pijawkami i rzadko który facet chce robić za bankomat - szczególnie dla nieswojego dziecka.

589

Odp: On chce się rozstać
Jack Sparrow napisał/a:
minnie.89 napisał/a:

Zadziwiło mnie ilość pytań o zawód o wykonywaną pracę, które wprost zmierzają do ustalenia stanu majątkowego ;/


Bo większość z nas miała do czynienia z pijawkami i rzadko który facet chce robić za bankomat - szczególnie dla nieswojego dziecka.

Jack, tylko w znacznej większość ja zarabiam więcej niż oni, i co wtedy? Skreślać?

590

Odp: On chce się rozstać

Rób co chcesz, to twoje życie.

591 Ostatnio edytowany przez minnie.89 (2025-03-16 12:17:48)

Odp: On chce się rozstać

Ja napisałam, tylko co zauważyłam, zdaję sobie sprawę, że oczekiwałeś innej odpowiedzi smile

Myślenie stereotypami, ze każda samotna mama szuka sponsora.
Ja nigdy nie zapytałabym o to, a kiedy pada odpowiedź szydercza jak on znacznie, co w mojej ocenie nie jest znaczne to mnie śmieszy.

592 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-03-16 12:52:50)

Odp: On chce się rozstać

Nie ma się co najeżać o pytania zaczepiające o ten temat, zwłaszcza jak ze zdjęcia patrzy atrakcyjną z wyglądu twarz.
Od wielu mężczyzn słyszałam o niefajnej dla nich niespodziance na koniec spotkania,  czyli propozycji zapłaty za seks.
Niestety.
Tak samo jak w trakcie rozmowy czasem wychodzi ze Pan wolny, ale w swojej duszy, bo właściwie to żona jest gdzieś w domu
Więc jeżeli szuka się związku, trzeba mieć tolerancję na prywatne pytania.
Nie pyta o nic facet który szuka przygód, bo po co pytać. .

593

Odp: On chce się rozstać
Ela210 napisał/a:

Nie ma się co najeżać o pytania zaczepiające o ten temat, zwłaszcza jak ze zdjęcia patrzy atrakcyjną z wyglądu twarz.
Od wielu mężczyzn słyszałam o niefajnej dla nich niespodziance na koniec spotkania,  czyli propozycji zapłaty za seks.
Niestety.
Tak samo jak w trakcie rozmowy czasem wychodzi ze Pan wolny, ale w swojej duszy, bo właściwie to żona jest gdzieś w domu
Więc jeżeli szuka się związku, trzeba mieć tolerancję na prywatne pytania.
Nie pyta o nic facet który szuka przygód, bo po co pytać. .

Dobre, jest wolny bo żona jest w pokoju obok big_smile

594 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2025-03-16 19:00:14)

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:

Ja napisałam, tylko co zauważyłam, zdaję sobie sprawę, że oczekiwałeś innej odpowiedzi smile

Po pierwsze nie mam żadnych oczekiwań co do ciebie. Jesteś mi obca i obojętna.

Myślenie stereotypami, ze każda samotna mama szuka sponsora.

Po drugie to jest praktyka. I nie chodzi o samotne mamy tylko ogolne podejście kobiet - to facet ma płacić za randki, za prezenty, za wakacje. Taki jest imperatyw społeczny. I jak pojawia się taka samotna mamusia, to takie oczekiwania (łożenia na jej dziecko i ostatecznie przysposobienie go) zawsze się pojawiają.

Ty tak pierdolisz farmazony o tym jak to ciebie nie interesują finanse i jak to niby nie oczekujesz łożenia na nieswoje dziecko, a jak założyłaś wątek "miłość po 40" to jedyne co byłaś w stanie z siebie wykrzesać odnośnie związku w takim wieku to "double income". Bo innego celu sobie nie specjalnie jesteś w stanie wyobrazić. I finanse podawałaś jako główne lub wręcz jedyne co uniemożliwia samotnym rodzicom wejście w nowe związki.


W tym wątku, tak jak i w tamtym bazujesz na jakichś dziwacznych i fałszywych założeniach z głębi dupy, że dla samotnego rodzica w okolicy 40stki to życie w zasadzie się skończyło. I kreujesz się na kobietę bez żadnych oczekiwań i potrzeb w tym względzie. Co jest bzdurą czystej wody. To że masz parcie na miłość, związek i udany seks jest więcej niż oczywiste. Gdyby było inaczej, to nie zakładałabyś dwóch wątków na ten temat. Nawet przez myśl by ci nie przyszło, aby rozmawiać o tym z obcymi na forum.

595

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:

Zadziwiło mnie ilość pytań o zawód o wykonywaną pracę, które wprost zmierzają do ustalenia stanu majątkowego ;/

Ale co dziwnego w tym pytaniu ?

Ja sam na samym początku pytam o wykonywany zawód.

Naprawdę nie interesuje mnie kto ile zarabia a raczej jaka to praca.

Często ludzie maja pracę wielozmianową, albo nienormowany czas pracy.
Dla mnie takie rodzaje pracy dyskwalifikują taką osobę dla mnie.

Byłem na wielu spotkaniach i chyba tylko dwa razy kobieta zaproponowała aby każdy za siebie zapłacił.
Tak to zawsze ja płaciłem smile

Myślę ,że jak ktoś poważnie myśli o danej osobie i naprawde szuka związku to zadaje pewnego rodzaju pytania, bo jak ktoś szuka tylko sexu to po co mu taka wiedza wink

596

Odp: On chce się rozstać

ale co to ma do wniosku, że szuka sponsora?
tym bardziej że dziecko ma bogatego ojca i jest w opiece naprzemiennej?

ludzie wchodzący kolejny raz w związek mają wobec siebie dużo podejrzeń
najgorzej jak te podejrzenia takiego gościa czy kobietę całkiem zdominują i zblokuja do tego stopnia, że boi sie na zwykłą kawę wyjść:
bo czy aby na pewno kobieta prawdziwa? mozę to żart?
a zdjęcie pewno nieaktualne
jak zapłacę za kawę to mnie naciągać będzie
będzie mnie zdradzać, bo chodzi na randki nie tylko ze mną
szuka atencji
szuka bankomatu
itp itd

i identycznie kobiety.

597

Odp: On chce się rozstać

Kaszpir, to ze zapłaciłeś raczej uznałabym za wyraz polskiej tradycji, ale nie że ktoś chce kogoś naciągnąć.

Jeśli mowa o tym, jaką ma pracę w jakich godzinach to ja jestem tolerancyjna.

Myślę, że dużo ma w tym udziału, że ja otwarcie mówię, o posiadaniu dziecka, nie robię z tego tajemnicy. Gdybym rzeczywiście szukała sponsora to nie przyznałabym się, żeby go bardziej zachęcić.
Natomiast ilość informacje w mediach społecznościowych jakie to związki z samotną mamą są tragiczne, że seks na drugiej randce żeby Cię przyciągnąć, a później utrzymuj nie swoje geny uwielbiam ten tekst.

Generalnie ja unikam odpowiedzi na pytania jaki zawód wykonuje, absolutnie nie chciałabym być szufladkowana, zdecydowanie bardziej wolę, żeby to0 było miłym dodatkiem jak się poznamy smile

598 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-16 20:31:13)

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:

Kaszpir, to ze zapłaciłeś raczej uznałabym za wyraz polskiej tradycji, ale nie że ktoś chce kogoś naciągnąć.

Jeśli mowa o tym, jaką ma pracę w jakich godzinach to ja jestem tolerancyjna.

Myślę, że dużo ma w tym udziału, że ja otwarcie mówię, o posiadaniu dziecka, nie robię z tego tajemnicy. Gdybym rzeczywiście szukała sponsora to nie przyznałabym się, żeby go bardziej zachęcić.
Natomiast ilość informacje w mediach społecznościowych jakie to związki z samotną mamą są tragiczne, że seks na drugiej randce żeby Cię przyciągnąć, a później utrzymuj nie swoje geny uwielbiam ten tekst.

Generalnie ja unikam odpowiedzi na pytania jaki zawód wykonuje, absolutnie nie chciałabym być szufladkowana, zdecydowanie bardziej wolę, żeby to0 było miłym dodatkiem jak się poznamy smile

Ja też zawsze od razu pisałam, że mam dziecko i to drukowanymi literami na swoim profilu randkowym jak jeszcze chciałam związków

599

Odp: On chce się rozstać

dla mnie zawód był ważny- bo to określa tryb życia człowieka, ale tez trochę o nim mówi.
ja np na pewno nie chciałabym za partnera lekarza czy policjanta, wiec szkoda by było czyjegoś czasu.

600

Odp: On chce się rozstać
Ela210 napisał/a:

dla mnie zawód był ważny- bo to określa tryb życia człowieka, ale tez trochę o nim mówi.
ja np na pewno nie chciałabym za partnera lekarza czy policjanta, wiec szkoda by było czyjegoś czasu.

Może trochę masz rację, ale jednak bardzo bym nie chciała, żeby ktoś mnie ocenił, że będę przez to wyniosła czy wymagała cudów, ale żeby było śmieszniej moi koledzy z branży piszą o tym, w pierwszym zdaniu big_smile

601

Odp: On chce się rozstać

Daj mężowi odejść. Też kiedyś miałam sytuację, że byliśmy z mężem bliscy rozwodu. Ja dałam się przekonać, było mi trochę go żal, trochę też bałam się samotności. I o to jak sobie poradzę, przecież dziecko itd. A teraz, z perspektywy lat, tak bardzo żałuję...

602

Odp: On chce się rozstać
Ravazzi napisał/a:

Daj mężowi odejść. Też kiedyś miałam sytuację, że byliśmy z mężem bliscy rozwodu. Ja dałam się przekonać, było mi trochę go żal, trochę też bałam się samotności. I o to jak sobie poradzę, przecież dziecko itd. A teraz, z perspektywy lat, tak bardzo żałuję...

Ja się akurat nigdy nie bałam tego,że mnie partner może zostawić. Jak córka miała 3 miesiące sama z nim zerwałam. Kobieta się bez faceta  może przysłowiowo zes@ facet to nie jest ktoś bez kogo nie da się rady żyć

603

Odp: On chce się rozstać

To ja Cię podziwiam. Ja zawsze gdzieś tam miałam niska samoocene, myślę, że to wynikało z relacji z matką. Mąż to typowa silna osobowość, narcystyczna. Nigdy w siebie nie wierzyłam, za to dałam sobie wmówić, m.in mamie, że kobieta musi mieć faceta. Stąd popełniłam wiele błędów, za które teraz pokutuję. Dopiero po czterdziestce nabrałam więcej odwagi w życiu

604

Odp: On chce się rozstać
Ravazzi napisał/a:

To ja Cię podziwiam. Ja zawsze gdzieś tam miałam niska samoocene, myślę, że to wynikało z relacji z matką. Mąż to typowa silna osobowość, narcystyczna. Nigdy w siebie nie wierzyłam, za to dałam sobie wmówić, m.in mamie, że kobieta musi mieć faceta. Stąd popełniłam wiele błędów, za które teraz pokutuję. Dopiero po czterdziestce nabrałam więcej odwagi w życiu

Moja matka też tak akurat myśli.  Kiedy jej powiedzialam, że zerwalam to panikowala i mało zawalu nie dostała, że mam wracać do Polski, bo jakze to kobieta moze sobie poradzic SAMA bez faceta... ale i tak nie wrocilam. Teraz kazdy widzi,ze sobie daje rade. Mialam 23 lata,kiedy zerwalam z ojcem corki

605 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-16 22:49:41)

Odp: On chce się rozstać

Ja jeszcze dodam, ze jak urodzilam corke i miala 3 miesiace to ja wtedy juz nie pracowalam, wiec zajmowalam się domem. Zerwalam z nim ,bo sobie wyobrazilam, ze mu gotuje obiadki, sprzatam, piore mu itp, a on mnie sobie idzie zdradzac- pamiętam dostałam wtedy takiej wscieklizny, że w sekunde z nim zerwałam jak to tylko sobie wyobrazilam takie niewolnictwo. I z perspektywy czasu wogole nie żałuję.  Corka ma z nim kontakt regularny. A ja się cieszę wolnoscia ukochana-niech się inne z nim mecza co mnie to obchodzi.

606

Odp: On chce się rozstać

Już się dawno rozstali, nie czytałaś całego wątku..

607

Odp: On chce się rozstać
Ela210 napisał/a:

Już się dawno rozstali, nie czytałaś całego wątku..

Tak, rozstaliśmy, ale rozumiem kobiety które latami tkwią w takich związkach.

Ja akurat wychowałam się w rodzinie Dulskich, więc najważniejsze co ludzi pomyślą.
Dziecko ma ojca to siedź cicho.
Masz co jeść, baa Ty masz nawet dobrobyt
Na wakacje jedziecie 3-5 razy w roku więc o co Ci chodzi, siedź cicho inni tego nie mają.

Cieżko jest się obudzić w nowej rzeczywistości, ale z pespektywy czasu myślę, że to jest dużo lepsze smile kasę zawsze odrobisz, przeorganizujesz, coś znajdziesz rozwiążesz i też dasz radę, trudno nie pójdziesz na Seszele i też przeżyjesz.


Julka, myślę, że Twoje problemy wynikają z tego, ze Ty nie pracujesz, pamiętaj praca to nie tylko kasa, to też wartość jaką jest kontakt z innymi ludźmi, dostrzeżenie innych aspektów, innych możliwości rozwiązania problemów.

Ja w pracy nauczyłam się wiele od koleżanek, nie tylko tych starszych czasem od młodszych, że są inne możliwości inne rozwiązania.

608

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:

Kaszpir, to ze zapłaciłeś raczej uznałabym za wyraz polskiej tradycji, ale nie że ktoś chce kogoś naciągnąć.

Jeśli mowa o tym, jaką ma pracę w jakich godzinach to ja jestem tolerancyjna.

Myślę, że dużo ma w tym udziału, że ja otwarcie mówię, o posiadaniu dziecka, nie robię z tego tajemnicy. Gdybym rzeczywiście szukała sponsora to nie przyznałabym się, żeby go bardziej zachęcić.
Natomiast ilość informacje w mediach społecznościowych jakie to związki z samotną mamą są tragiczne, że seks na drugiej randce żeby Cię przyciągnąć, a później utrzymuj nie swoje geny uwielbiam ten tekst.

Generalnie ja unikam odpowiedzi na pytania jaki zawód wykonuje, absolutnie nie chciałabym być szufladkowana, zdecydowanie bardziej wolę, żeby to0 było miłym dodatkiem jak się poznamy smile

No cóż takiej polskiej tradycji nie znam aby płacić za zupełnie obcą osobę wink
Co innemu kupić coś znajomemu ale obcej osobie ?

Tak naprawdę to takie spotkania zapoznawcze. Bardzo często kończy się niczym.
Dla mnie to nie problem. Stać mnie aby zapłacić i nie jest to dla mnie problem, tyle pytanie czy później też kobieta będzie liczyła że facet zawsze płaci bo to taka "polska tradycja".

Co do pracy. Dla mnie to normalne pytanie bo bardzo szybko możemy dowiedzieć się sporo o danej osobie. O godzinach pracy, rodzaju pracy i itd.
Są zawody które dla mnie dyskwalifikują daną osobę.

Co do tego "szufladkowania".

Załóżmy odwortną sytuację.  Nie masz dzieci a spokojnie możesz mieć własne dzieci. Czy poznałabyś faceta z dziećmi który nie chce już mieć dzieci ?
Byłabyś w stanie wychowywać obce dzieci, inwestować swój czas i pieniądze i zrezygnować z posiadania własnego potomstwa ?

Sądze że nie ...

I tak samo faceci. Jak wiedzą że mogą mieć własne potomstwo to czemu by mieli zajmowac się wychowaniem dzieci obcego mężczyzny ?
A taka jest prawda ,że bardzo często facet będzie musiał przejąć obowiązku ojca bez żadnych zalet wynikających z tego.

Dlatego często wtedy są to rodziny patchorkowe. Czyli każdy ma własne dzieci a dodatkowo mają wspólne dzieci które "cementują" związek.

Ja widzę po sobie. Poznaje różne kobiety i niestety często mimo zbliżonego wieku jesteśmy w zupełnie innych miejscach.

609

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Już się dawno rozstali, nie czytałaś całego wątku..

Tak, rozstaliśmy, ale rozumiem kobiety które latami tkwią w takich związkach.

Ja akurat wychowałam się w rodzinie Dulskich, więc najważniejsze co ludzi pomyślą.
Dziecko ma ojca to siedź cicho.
Masz co jeść, baa Ty masz nawet dobrobyt
Na wakacje jedziecie 3-5 razy w roku więc o co Ci chodzi, siedź cicho inni tego nie mają.

Cieżko jest się obudzić w nowej rzeczywistości, ale z pespektywy czasu myślę, że to jest dużo lepsze smile kasę zawsze odrobisz, przeorganizujesz, coś znajdziesz rozwiążesz i też dasz radę, trudno nie pójdziesz na Seszele i też przeżyjesz.


Julka, myślę, że Twoje problemy wynikają z tego, ze Ty nie pracujesz, pamiętaj praca to nie tylko kasa, to też wartość jaką jest kontakt z innymi ludźmi, dostrzeżenie innych aspektów, innych możliwości rozwiązania problemów.

Ja w pracy nauczyłam się wiele od koleżanek, nie tylko tych starszych czasem od młodszych, że są inne możliwości inne rozwiązania.

Możliwe, że tak. Natomiast najpierw muszę zdrowie poprawic, podleczyć się, bo obecnie nie była bym w stanie iść do pracy przy tym.patologicznym wrecz braku energii. Muszę tylko czekać na wyniki badań

610 Ostatnio edytowany przez minnie.89 (2025-03-17 16:08:27)

Odp: On chce się rozstać
Kaszpir007 napisał/a:

[
Co do pracy. Dla mnie to normalne pytanie bo bardzo szybko możemy dowiedzieć się sporo o danej osobie. O godzinach pracy, rodzaju pracy i itd.
Są zawody które dla mnie dyskwalifikują daną osobę.

Co do tego "szufladkowania".

Załóżmy odwortną sytuację.  Nie masz dzieci a spokojnie możesz mieć własne dzieci. Czy poznałabyś faceta z dziećmi który nie chce już mieć dzieci ?
Byłabyś w stanie wychowywać obce dzieci, inwestować swój czas i pieniądze i zrezygnować z posiadania własnego potomstwa ?

Sądze że nie ...

I tak samo faceci. Jak wiedzą że mogą mieć własne potomstwo to czemu by mieli zajmowac się wychowaniem dzieci obcego mężczyzny ?
A taka jest prawda ,że bardzo często facet będzie musiał przejąć obowiązku ojca bez żadnych zalet wynikających z tego.

Dlatego często wtedy są to rodziny patchorkowe. Czyli każdy ma własne dzieci a dodatkowo mają wspólne dzieci które "cementują" związek.

Ja widzę po sobie. Poznaje różne kobiety i niestety często mimo zbliżonego wieku jesteśmy w zupełnie innych miejscach.

Jakie zawody dykryminują? Ela wskazała na lekarza i policjanta, ja przez lata byłam z kimś kto pracował 80% weekendów

Zgadzam, się z tym, że czasem kiedy widzę rówieśników oni są w innym miejscu. Wielu mężczyzn w wieku 35-40 nie jeszcze dzieci a jak mają to są to dzieci w wieku  2-6.

Jeśli ja nie miałabym dziecka i poznałabym kogoś kto już ma to z pewnością nie skreśliłabym kogoś takiego. W jaki sposób miałabym wychowywać jego dziecki skoro większość dzieci u ojca spędza 2 weekendy w miesiącu. Dodatkowo jakie niby ja miałabym mieć z ty związane obowiązki?

Nie rozumiem, w jaki sposób ktoś obcy miałby się zajmować moim dzieckiem? Co miałaby robić? Jak miałby się "zajmować" nastolatką??

611

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

[
Co do pracy. Dla mnie to normalne pytanie bo bardzo szybko możemy dowiedzieć się sporo o danej osobie. O godzinach pracy, rodzaju pracy i itd.
Są zawody które dla mnie dyskwalifikują daną osobę.

Co do tego "szufladkowania".

Załóżmy odwortną sytuację.  Nie masz dzieci a spokojnie możesz mieć własne dzieci. Czy poznałabyś faceta z dziećmi który nie chce już mieć dzieci ?
Byłabyś w stanie wychowywać obce dzieci, inwestować swój czas i pieniądze i zrezygnować z posiadania własnego potomstwa ?

Sądze że nie ...

I tak samo faceci. Jak wiedzą że mogą mieć własne potomstwo to czemu by mieli zajmowac się wychowaniem dzieci obcego mężczyzny ?
A taka jest prawda ,że bardzo często facet będzie musiał przejąć obowiązku ojca bez żadnych zalet wynikających z tego.

Dlatego często wtedy są to rodziny patchorkowe. Czyli każdy ma własne dzieci a dodatkowo mają wspólne dzieci które "cementują" związek.

Ja widzę po sobie. Poznaje różne kobiety i niestety często mimo zbliżonego wieku jesteśmy w zupełnie innych miejscach.

Jakie zawody dykryminują? Ela wskazała na lekarza i policjanta, ja przez lata byłam z kimś kto pracował 80% weekendów

Zgadzam, się z tym, że czasem kiedy widzę rówieśników oni są w innym miejscu. Wielu mężczyzn w wieku 35-40 nie jeszcze dzieci a jak mają to są to dzieci w wieku  2-6.

Jeśli ja nie miałabym dziecka i poznałabym kogoś kto już ma to z pewnością nie skreśliłabym kogoś takiego. W jaki sposób miałabym wychowywać jego dziecki skoro większość dzieci u ojca spędza 2 weekendy w miesiącu. Dodatkowo jakie niby ja miałabym mieć z ty związane obowiązki?

Nie rozumiem, w jaki sposób ktoś obcy miałby się zajmować moim dzieckiem? Co miałaby robić? Jak miałby się "zajmować" nastolatką??

Tez tego wlasnie bym nie rozumiala,  tym bardzej,ze ja juz od dawna jako matka mam przy nastolatce tyle obowiazkow co kot naplakal czyli prawie wcale. Ludziom sie wydaje ze kobiety ,ktore mają dzieci to przez 18 lat 24 na dobe przy nich zapierdzielaja  big_smile

612

Odp: On chce się rozstać

Julka, tylko większośc zakłada, że jak mam 36 lat to dzięko ma 5 lat max 7, do tego że mam problem z byłym który nie płaci alimentów, a sama zarabiam minimalne i szukam sponsora.

613

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:

Julka, tylko większośc zakłada, że jak mam 36 lat to dzięko ma 5 lat max 7, do tego że mam problem z byłym który nie płaci alimentów, a sama zarabiam minimalne i szukam sponsora.

Eh te ludzie big_smile przeciez przewaznie, gdy kobieta jest po 30 tce to ma juz dzieci w nastoletnim wieku. Ludzie niech sobie gadaja taka ich mentalnosc. Na szczęście nie wszyscy tak mysla.

614

Odp: On chce się rozstać

wymieniłam lekarza i policjanta właśnie ze względu na brak czasu na związek, tak naprawdę.
i o ile jeszcze policjant może przejśc na emeryturę w miarę młodym wieku, to lekarz nie ma takiej opcji.
więc najlepiej dogada się medyk z medykiem.
moim zdaniem rozmowa o dzieciach i przyczynach aktualnego singielstwa jest ok już na początku właśnie.
tu można mieć mocne rozbieżności, a podświadomie je omijać jeśli ktoś się spodoba na spotkaniu w realu.
warto odbyć taką rozmowę telefonicznie, bez wizji, też się można wiele dowiedzieć o człowieku.
ważniejsze czy się chce mieć dzieci czy je wyklucza.
bo nastolatki i tak za chwilę wyfruną z domu

615

Odp: On chce się rozstać
Julia life in UK napisał/a:
minnie.89 napisał/a:

Julka, tylko większośc zakłada, że jak mam 36 lat to dzięko ma 5 lat max 7, do tego że mam problem z byłym który nie płaci alimentów, a sama zarabiam minimalne i szukam sponsora.

Eh te ludzie big_smile przeciez przewaznie, gdy kobieta jest po 30 tce to ma juz dzieci w nastoletnim wieku. Ludzie niech sobie gadaja taka ich mentalnosc. Na szczęście nie wszyscy tak mysla.

Nie ma jednej reguły są kobiety które pierwsze dziecko mają w wieku 38 lat i to jest piękne świadomie dojrzale kiedy życie zawodowe już ułożone smile myślę, że wszystko ma swoje plusy.
Jednak wyjątkowo zgodzę się z Kaszpierem często właśnie przez to ludzie są na różnych etapach swojego życia. Kiedy ktoś ma 35-40 lat i nie ma dzieci to w życiu nie zdecyduje się na związek z samotną matką.

Jeśli ma dzieci w przedszkolu to też trochę inny etap, jak ma dorosłe, co w tej grupie wiekowej raczej jest niemożliwe to też będzie szukał czegoś innego smile

616

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
minnie.89 napisał/a:

Julka, tylko większośc zakłada, że jak mam 36 lat to dzięko ma 5 lat max 7, do tego że mam problem z byłym który nie płaci alimentów, a sama zarabiam minimalne i szukam sponsora.

Eh te ludzie big_smile przeciez przewaznie, gdy kobieta jest po 30 tce to ma juz dzieci w nastoletnim wieku. Ludzie niech sobie gadaja taka ich mentalnosc. Na szczęście nie wszyscy tak mysla.

Nie ma jednej reguły są kobiety które pierwsze dziecko mają w wieku 38 lat i to jest piękne świadomie dojrzale kiedy życie zawodowe już ułożone smile myślę, że wszystko ma swoje plusy.
Jednak wyjątkowo zgodzę się z Kaszpierem często właśnie przez to ludzie są na różnych etapach swojego życia. Kiedy ktoś ma 35-40 lat i nie ma dzieci to w życiu nie zdecyduje się na związek z samotną matką.

Jeśli ma dzieci w przedszkolu to też trochę inny etap, jak ma dorosłe, co w tej grupie wiekowej raczej jest niemożliwe to też będzie szukał czegoś innego smile

No tak tez sa kobiety ktore dopiero co po 40 tce mają dziecko.  Roznie bywa.  Napisalam przewaznie,a nie zawsze, bo z moich wieloletnich obserwacji to widze,ze wiekszosc kobiet po 30 tce maja juz nastoletnie dzieci, ale tez sa takie,ktore dopiero rodza w tym wieku

617 Ostatnio edytowany przez minnie.89 (2025-03-17 16:32:29)

Odp: On chce się rozstać
Ela210 napisał/a:

wymieniłam lekarza i policjanta właśnie ze względu na brak czasu na związek, tak naprawdę.
i o ile jeszcze policjant może przejśc na emeryturę w miarę młodym wieku, to lekarz nie ma takiej opcji.
więc najlepiej dogada się medyk z medykiem.
moim zdaniem rozmowa o dzieciach i przyczynach aktualnego singielstwa jest ok już na początku właśnie.
tu można mieć mocne rozbieżności, a podświadomie je omijać jeśli ktoś się spodoba na spotkaniu w realu.
warto odbyć taką rozmowę telefonicznie, bez wizji, też się można wiele dowiedzieć o człowieku.
ważniejsze czy się chce mieć dzieci czy je wyklucza.
bo nastolatki i tak za chwilę wyfruną z domu

Nie wiem czy lekarze pracują aż tak dużo pewnie tyle co wszyscy ogólnie mam sporo znajomych w tej grupie zawodowej i raczej mają czas na wszystko. W każdej grupie znajdzie się pracoholik, tak jak wśród prawników, architektów czy innych zawodów.

Zawsze przedsiębiorcy będą ciężka grupą, bo to jednak znaczny stres odpowiedzialność.


W mojej ocenie najgorsze jest odgórne założenie, że jest źle. Nie można zakładać, że każdy facet nie płaci alimentów i nie ma kontaktu z dzieckiem, nie można zakładać, że każda samotna mama szuka sponsora. Dlatego ja może źle, ale nikogo nie skreślam od razu.

618

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

wymieniłam lekarza i policjanta właśnie ze względu na brak czasu na związek, tak naprawdę.
i o ile jeszcze policjant może przejśc na emeryturę w miarę młodym wieku, to lekarz nie ma takiej opcji.
więc najlepiej dogada się medyk z medykiem.
moim zdaniem rozmowa o dzieciach i przyczynach aktualnego singielstwa jest ok już na początku właśnie.
tu można mieć mocne rozbieżności, a podświadomie je omijać jeśli ktoś się spodoba na spotkaniu w realu.
warto odbyć taką rozmowę telefonicznie, bez wizji, też się można wiele dowiedzieć o człowieku.
ważniejsze czy się chce mieć dzieci czy je wyklucza.
bo nastolatki i tak za chwilę wyfruną z domu

Nie wiem czy lekarze pracują aż tak dużo pewnie tyle co wszyscy ogólnie mam sporo znajomych w tej grupie zawodowej i raczej mają czas na wszystko. W każdej grupie znajdzie się pracoholik, tak jak wśród prawników, architektów czy innych zawodów.

Zawsze przedsiębiorcy będą ciężka grupą, bo to jednak znaczny stres odpowiedzialność.

Lekarz to ciezki zawod, odpowiedzialny.

619

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:

Julka, tylko większośc zakłada, że jak mam 36 lat to dzięko ma 5 lat max 7, do tego że mam problem z byłym który nie płaci alimentów, a sama zarabiam minimalne i szukam sponsora.

A skad pewnosc ze wiekszosc tak mysli? To Twoje przekonanie niekoniecznie prawdziwe.

620

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
minnie.89 napisał/a:

Julka, tylko większośc zakłada, że jak mam 36 lat to dzięko ma 5 lat max 7, do tego że mam problem z byłym który nie płaci alimentów, a sama zarabiam minimalne i szukam sponsora.

Eh te ludzie big_smile przeciez przewaznie, gdy kobieta jest po 30 tce to ma juz dzieci w nastoletnim wieku. Ludzie niech sobie gadaja taka ich mentalnosc. Na szczęście nie wszyscy tak mysla.

Nie ma jednej reguły są kobiety które pierwsze dziecko mają w wieku 38 lat i to jest piękne świadomie dojrzale kiedy życie zawodowe już ułożone smile myślę, że wszystko ma swoje plusy.
Jednak wyjątkowo zgodzę się z Kaszpierem często właśnie przez to ludzie są na różnych etapach swojego życia. Kiedy ktoś ma 35-40 lat i nie ma dzieci to w życiu nie zdecyduje się na związek z samotną matką.

Jeśli ma dzieci w przedszkolu to też trochę inny etap, jak ma dorosłe, co w tej grupie wiekowej raczej jest niemożliwe to też będzie szukał czegoś innego smile

Patrz minnie niewazne jak podejsc do tematu zawsze facet bedzie szukal innej

621 Ostatnio edytowany przez minnie.89 (2025-03-17 16:47:38)

Odp: On chce się rozstać
Bert44 napisał/a:
minnie.89 napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Eh te ludzie big_smile przeciez przewaznie, gdy kobieta jest po 30 tce to ma juz dzieci w nastoletnim wieku. Ludzie niech sobie gadaja taka ich mentalnosc. Na szczęście nie wszyscy tak mysla.

Nie ma jednej reguły są kobiety które pierwsze dziecko mają w wieku 38 lat i to jest piękne świadomie dojrzale kiedy życie zawodowe już ułożone smile myślę, że wszystko ma swoje plusy.
Jednak wyjątkowo zgodzę się z Kaszpierem często właśnie przez to ludzie są na różnych etapach swojego życia. Kiedy ktoś ma 35-40 lat i nie ma dzieci to w życiu nie zdecyduje się na związek z samotną matką.

Jeśli ma dzieci w przedszkolu to też trochę inny etap, jak ma dorosłe, co w tej grupie wiekowej raczej jest niemożliwe to też będzie szukał czegoś innego smile

Patrz minnie niewazne jak podejsc do tematu zawsze facet bedzie szukal innej

Dlaczego? Myśle, że są tacy którzy są w stanie zaakceptować dziecko z poprzedniego związku. Prawdę mówiąc wydaje mi się, że w wielu przypadkach to najmniejszy problem. Osobiście mam wrażenie, że więcej mężczyzn jest w stanie to zaakceptować jeśli ma normalne relacje z ojcem dziecka niż "księżniczek" to że on ma dziecko z poprzedniego związku.

W mojej ocenie zazwyczaj to nie jest decydująca przesłanka.

622

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:
Bert44 napisał/a:
minnie.89 napisał/a:

Nie ma jednej reguły są kobiety które pierwsze dziecko mają w wieku 38 lat i to jest piękne świadomie dojrzale kiedy życie zawodowe już ułożone smile myślę, że wszystko ma swoje plusy.
Jednak wyjątkowo zgodzę się z Kaszpierem często właśnie przez to ludzie są na różnych etapach swojego życia. Kiedy ktoś ma 35-40 lat i nie ma dzieci to w życiu nie zdecyduje się na związek z samotną matką.

Jeśli ma dzieci w przedszkolu to też trochę inny etap, jak ma dorosłe, co w tej grupie wiekowej raczej jest niemożliwe to też będzie szukał czegoś innego smile

Patrz minnie niewazne jak podejsc do tematu zawsze facet bedzie szukal innej

Dlaczego? Myśle, że są tacy którzy są w stanie zaakceptować dziecko z poprzedniego związku. Prawdę mówiąc wydaje mi się, że w wielu przypadkach to najmniejszy problem. Osobiście mam wrażenie, że więcej mężczyzn jest w stanie to zaakceptować jeśli ma normalne relacje z ojcem dziecka niż "księżniczek" to że on ma dziecko z poprzedniego związku.

W mojej ocenie zazwyczaj to nie jest decydująca przesłanka.

W Anglii jest pelno takich osób, ktore akceptuja cudze dzieci w nowych związkach

623

Odp: On chce się rozstać

Minnie, moja droga, różnie w życiu bywa. Nie ma co gdybać, że jakiś tam facet nie związałby się z kobietą z dzieckiem itp. Ty jesteś rok po rozstaniu? Tak naprawdę to jest dość krótko. Ja po moim poprzednim związku dochodziłam do siebie rok, a związek był sporo krótszy, na tamten moment wydawał mi się to poważny związek, dziś bym już tak nie powiedziała, nie mam też dziecka z tamtego związku. Ty teraz, na obecnym etapie nie stworzyłabyś jeszcze zdrowego związku, tak myślę. Za bardzo jeszcze jesteś poraniona. Musisz się poskładać w całość. Ale widzę, że zalogowałaś się na portalu randkowym. Jak wrażenia?

624

Odp: On chce się rozstać

Fatalne na razie wrażenia, po pierwsze wielu takich co jest w związkach ale sprawdzają alternatywy, pytania od razu o stan majątkowy, większość ma bardzo wysokie mniemanie o sobie jak to nie jest świetny.

625

Odp: On chce się rozstać

Rozumiem. Nie wiem, co Ci doradzić, bo nigdy nie miałam konta na takim portalu. Jeśli mimo wszystko Ci się tam podoba, to dobrze, przeglądaj profile, poznawaj tam ludzi. I się nie zrażaj tak na przyszłość. Nawet na tym forum można znaleźć mnóstwo tematów, że takie portale to specyficzne miejsce

626 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-03-17 18:51:11)

Odp: On chce się rozstać

stan związkowy i inne rzeczy można filtrować na portalach.
sama też musiałabyś jasno napisać, że szukasz kogoś wolnego i szukasz związku.
i odpowiadać na ogłoszenia, gdzie ktos nie zostawia tej sfery w domysłach. I że jesteś rozwiedziona, bo może nie formalny, ale faktyczny Twój status jest włąśnie taki.
mnie śmieszyło na portalach, jak gość napisał kawaler, a okazywało się, że był w 2 długich związkach gdzie z kimś mieszkał i z każdego miał dzieci smile

627

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:

Julka, tylko większośc zakłada, że jak mam 36 lat to dzięko ma 5 lat max 7, do tego że mam problem z byłym który nie płaci alimentów, a sama zarabiam minimalne i szukam sponsora.

Kilka dni temu rozmawiałem z kobieta 47lat. Ma dwójkę "dzieci" 27 i 22 lata. Dzieci samodzilene.

A rozmawiałem też z 47latką która ma dziecko 9 i 15lat, ale tez rozmawiałem z taką co miało dziecko 2 letnie ...

Kiedyś w wieku ponad 40lat kobieta była już babcią i było to normalne.

Więc zakładanie że w pewnym wieku będą już dzieci pełnoletnie to spory błąd bo można się mocno zdziwić.

628

Odp: On chce się rozstać
Kaszpir007 napisał/a:
minnie.89 napisał/a:

Julka, tylko większośc zakłada, że jak mam 36 lat to dzięko ma 5 lat max 7, do tego że mam problem z byłym który nie płaci alimentów, a sama zarabiam minimalne i szukam sponsora.

Kilka dni temu rozmawiałem z kobieta 47lat. Ma dwójkę "dzieci" 27 i 22 lata. Dzieci samodzilene.

A rozmawiałem też z 47latką która ma dziecko 9 i 15lat, ale tez rozmawiałem z taką co miało dziecko 2 letnie ...

Kiedyś w wieku ponad 40lat kobieta była już babcią i było to normalne.

Więc zakładanie że w pewnym wieku będą już dzieci pełnoletnie to spory błąd bo można się mocno zdziwić.

No tak różnie bywa,  dlatego tez warto pytać o wiek dzieci jezeli wiemy,że ktos kogo poznalismy te dzieci ma

629 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-03-17 20:39:44)

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:

Tak, mam niską samo ocenę, uważam się za gorszą mniej atrakcyjną, dla potencjalnego partnera, nie ma to znaczenia czy ja będę zarabiać 15 k czy 25k bo mój poziom samooceny absolutnie nie jest związany z uzyskiwanym wynagrodzeniem. Atrakcyjności kobiety nie ocenia się na poziomie jej zarobków.

Tak na rynku matrymonialnym mam problemy, po pierwsze bo czuję się mniej atrakcyjna, na co wiele razy już podczas terapii zostało uwzględnione, że ja pozycjonuję się siebie jako tą gorszą, wadliwa wybrakowaną. Mimo, że z każdej strony słyszę, że jestem atrakcyjna pod względem fizycznym, intelektualnym, jestem wykształconą niezależną stosunkowo młoda kobietą, to pozycjonuję siebie bardzo nisko.
Mam w sobie dużo lęków, obaw, głównie lęk przed odrzuceniem, przed upokorzeniem. Za dużo naczytałam się Internetu i wpisów, że samotne matki to tylko do łóżka, bo przecież nie będziesz łożył na nie swoje dziecko. Nie mam w otoczeniu żadnej takiej rodziny, żadnego przykładu, że tak można żyć, stad opieram się na schematach często stereotypach. 

Ela to nie jest tak, że ja abolutnie nie pomstuję na mojego byłego, tak jak wiele razy pisałam, dobrze mu życzę, ciesze się że jest szczęśliwy smile

Tak, wiem, że nie jest. Twój system samooceny jest związany mocno z atencją i zainteresowaniem mężczyzn. Dlatego tolerowałaś kiepską relacje, bo dla ciebie nawet kiepski związek stoi w systemie wartości wyżej niż dobre samopoczucie. Ostatecznie to nie ty zerwałaś, tylko partner.
Zaproponowałam ci żebyś skupiła się na celach nie związanych z facetami, bo moim zdaniem jesteś boy crazy.
Dobre relacje z ludzmi poza pracą, podróże, praca to są przykładowe obszary gdzie możesz budować swoją samoocenę. W tych obszarach to ty jesteś osobą aktywną. Nie czekasz aż ktoś cię zauważy, ale samodzielnie wyznaczasz i realizujesz cele. Jesteś zadowolona z tego co sama robisz, a nie tego że ktoś zwrócił na ciebie uwagę.

Sprawiasz wrażenie osoby która wyniosła z domu głębokie przekonanie, że wartością kobiety jest jej partner i kobieta sama w sobie nie może być wartosciowym człowiekiem. Jest wartościowa jeśli podoba się mężczyznie, jest bezwartościową, starą panną, kociarą, samotną maDką, a nie człowiekiem jeśli akurat nie jest w związku i nie dostaje akceptacji od faceta. Nawet swoją młodość rozpatrujesz nie w kontekście tego że robiłaś coś fajnego dla siebie, ale że byłaś tą szarą myszką której chłopcy nie chcieli, nie to co te złe imprezowiczki.

630

Odp: On chce się rozstać
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
minnie.89 napisał/a:

Tak, mam niską samo ocenę, uważam się za gorszą mniej atrakcyjną, dla potencjalnego partnera, nie ma to znaczenia czy ja będę zarabiać 15 k czy 25k bo mój poziom samooceny absolutnie nie jest związany z uzyskiwanym wynagrodzeniem. Atrakcyjności kobiety nie ocenia się na poziomie jej zarobków.

Tak na rynku matrymonialnym mam problemy, po pierwsze bo czuję się mniej atrakcyjna, na co wiele razy już podczas terapii zostało uwzględnione, że ja pozycjonuję się siebie jako tą gorszą, wadliwa wybrakowaną. Mimo, że z każdej strony słyszę, że jestem atrakcyjna pod względem fizycznym, intelektualnym, jestem wykształconą niezależną stosunkowo młoda kobietą, to pozycjonuję siebie bardzo nisko.
Mam w sobie dużo lęków, obaw, głównie lęk przed odrzuceniem, przed upokorzeniem. Za dużo naczytałam się Internetu i wpisów, że samotne matki to tylko do łóżka, bo przecież nie będziesz łożył na nie swoje dziecko. Nie mam w otoczeniu żadnej takiej rodziny, żadnego przykładu, że tak można żyć, stad opieram się na schematach często stereotypach. 

Ela to nie jest tak, że ja abolutnie nie pomstuję na mojego byłego, tak jak wiele razy pisałam, dobrze mu życzę, ciesze się że jest szczęśliwy smile

Tak, wiem, że nie jest. Twój system samooceny jest związany mocno z atencją i zainteresowaniem mężczyzn. Dlatego tolerowałaś kiepską relacje, bo dla ciebie nawet kiepski związek stoi w systemie wartości wyżej niż dobre samopoczucie. Ostatecznie to nie ty zerwałaś, tylko partner.
Zaproponowałam ci żebyś skupiła się na celach nie związanych z facetami, bo moim zdaniem jesteś boy crazy.
Dobre relacje z ludzmi poza pracą, podróże, praca to są przykładowe obszary gdzie możesz budować swoją samoocenę. W tych obszarach to ty jesteś osobą aktywną. Nie czekasz aż ktoś cię zauważy, ale samodzielnie wyznaczasz i realizujesz cele. Jesteś zadowolona z tego co sama robisz, a nie tego że ktoś zwrócił na ciebie uwagę.

Masz rację, tak ja i związki to jakaś porażka, portal bardziej z ciekawości niż z chęci znalezienia partnera. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że ja potrzebuję, atencji, bo raczej jej nie potrzebuję, nigdy jej nie dostałam i radzę sobie z tym bardzo dobrze. Nie oczekuję, kwitów, prezentów, podwożenia, organizowania moich spraw, nie oczekuję finansowania, nie oczekuję udziału w wychowaniu mojego dziecka, więc bardzo daleko mi do atencjuszki smile

Ela cału czas się piszesz że ktoś po długim związku ma pisać rozwiedziony, otóż nie.

Podam przykład kilka lat temu w jednej z gmin był ogrfizowany przetarg na prace budowlane, wygrał go Pan prowadzący firmę x. W załącznikach było nietypowe oświadczenie, że nie jest spokrewniony ani spowinowacony z m. in. skarbnikiem. Pan zaznaczył że nie jest, problem polegał na tym, że owym skarbnikiem a raczej skarbniczką była jego była teściowa. W małżeństwie był bardzo krótko z jej córką a samo rozstało rozwiązane wiele lat wcześniej. Jednak ktoś się dopatrzył tego z konkurencyjnego podmiotu i bach problem, bo powinowactwo mimo rozwód nie ustaje.

Przykład bardzo częsty jedno prowadziło firmę narobiło długów oczywiście mieli wspólnotę majątkową małżeńska rozstali się minęło wiele lat i komornik zajął wspólne konto jego byłej żony i jej drugiego męża pytanie jak? No tak, bo długi w czasie małżeństwa mogła o nich nawet nie wiedzieć, ale liczy się kiedy powstały nadali klauzulę i bach masz problem, okres przedawnienia długi jeszcze go można przerwać.

Kolejna sprawa to alimenty na byłego małżonka, przy konkubinacie ich nie będzie.

Są przypadki gdzie nawet do rozwiązania nie doczekali razem bo mieszkali z pół roku zaliczyli wpadkę, i co też ma mówić rozwiedziony/a?

Małżeństwo to nie jest wspólne zamieszkanie, to pewne prawa i obowiązki których nie można zrównać z konkubinatem.

Co do dzieci w pełni się zgadzam, dziś moja córka przyszła z wiadomością, że jej kolega z klasy będzie miał brata, jego mama jest kilka lat starsza ode mnie, zatem dziecko będzie po 40, do tego z nie małą różnicą wieku. Nie można założyć, że każdy miał w określonym wieku dzieci.
Co nie zmnia faktu że Panowie w grupie 35-40 raczej nie szukają kobiet z dziećmi tylko takich z którymi mogą je mieć smile

631

Odp: On chce się rozstać
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Tak, mam niską samo ocenę, uważam się za gorszą mniej atrakcyjną, dla potencjalnego partnera, nie ma to znaczenia czy ja będę zarabiać 15 k czy 25k bo mój poziom samooceny a
Sprawiasz wrażenie osoby która wyniosła z domu głębokie przekonanie, że wartością kobiety jest jej partner i kobieta sama w sobie nie może być wartosciowym człowiekiem. Jest wartościowa jeśli podoba się mężczyznie, jest bezwartościową, starą panną, kociarą, samotną maDką, a nie człowiekiem jeśli akurat nie jest w związku i nie dostaje akceptacji od faceta. Nawet swoją młodość rozpatrujesz nie w kontekście tego że robiłaś coś fajnego dla siebie, ale że byłaś tą szarą myszką której chłopcy nie chcieli, nie to co te złe imprezowiczki.

To akurat prawda, wyniosłam z domu przekonanie, że wartość kobiety ocenia się poprzez wartość mężczyzny.

Smutna, tylko, ze ja w młodości nie robiłam dla siebie nic. Studiowałam dwa kierunki, później jeszcze pracowałam, więc dla siebie jako dla siebie nie robiłam nic.

Jakie dla potencjalnego partnera ma znaczenie to czy ja będę 15k czy 25k?

632

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Tak, mam niską samo ocenę, uważam się za gorszą mniej atrakcyjną, dla potencjalnego partnera, nie ma to znaczenia czy ja będę zarabiać 15 k czy 25k bo mój poziom samooceny a
Sprawiasz wrażenie osoby która wyniosła z domu głębokie przekonanie, że wartością kobiety jest jej partner i kobieta sama w sobie nie może być wartosciowym człowiekiem. Jest wartościowa jeśli podoba się mężczyznie, jest bezwartościową, starą panną, kociarą, samotną maDką, a nie człowiekiem jeśli akurat nie jest w związku i nie dostaje akceptacji od faceta. Nawet swoją młodość rozpatrujesz nie w kontekście tego że robiłaś coś fajnego dla siebie, ale że byłaś tą szarą myszką której chłopcy nie chcieli, nie to co te złe imprezowiczki.

To akurat prawda, wyniosłam z domu przekonanie, że wartość kobiety ocenia się poprzez wartość mężczyzny.

Smutna, tylko, ze ja w młodości nie robiłam dla siebie nic. Studiowałam dwa kierunki, później jeszcze pracowałam, więc dla siebie jako dla siebie nie robiłam nic.

Jakie dla potencjalnego partnera ma znaczenie to czy ja będę 15k czy 25k?

No.przeciez studia robiłaś dla siebie co? I to był wielki błąd, że takie przekonanie wyniosłaś z domu.  Każdy ma swoją wartość osobno

633 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-03-17 21:42:29)

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:

Jakie dla potencjalnego partnera ma znaczenie to czy ja będę 15k czy 25k?

Właśnie o to chodzi. Żeby robić rzeczy dla siebie, a nie takie które potencjalnie mogą przyciągnąć partnera. Wybrać sobie jakieś cele ważne dla ciebie. Mieć odwagę inwestowac czas w to co jest ważne dla ciebie a nie obsesyjnie starać się być wzorcową kobietą. Jakie będzie miało znaczenie czy zdobyłaś korone gór polskich? Albo że masz licencje przewodnika górskiego, albo że spełniłaś swoje marzenie i pojechałaś do Egiptu. Albo to że jesteś fajną i zaangazowaną matką? Żadne. I o to chodzi. Żeby wyrwać się ze schematu czego oczekuje facet i zastanowić się co lubisz robić, jakie masz priorytety. Jak dla ciebie kasa nie ma znaczenia to sobie wybieraj inne rzeczy które mają.
Ciekawe że nawet nie masz faceta, ale już jesteś w trybie wyszukiwania potrzeb mężczyzn. Co taki potencjalny facet może docenić, w co się angażować, żeby ktoś zauważył.
Z takim mindsetem jesteś jak lep na psycholi. Oni całe życie się uczą jak wyszukiwać laski które są spragnione atencji i nic nie będą oczekiwać bo sama atencja jest najwazniejsza.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że ja potrzebuję, atencji, bo raczej jej nie potrzebuję, nigdy jej nie dostałam i radzę sobie z tym bardzo dobrze. Nie oczekuję, kwitów, prezentów, podwożenia, organizowania moich spraw, nie oczekuję finansowania, nie oczekuję udziału w wychowaniu mojego dziecka, więc bardzo daleko mi do atencjuszki smile

Nie oczekujsz niczego, poza atencją smile Samo to że facet zwróci na ciebie uwagę już jest wystarczającą nagrodą. Bardzo "szlachetna" postawa, forumowi incele na pewno docenią.
A jeszcze ci zdradzę w sekrecie, że jak facetowi się podobasz to się cieszy że daje prezenty, podwozi, ogarnia, że może się wykazać i okazać przydatny, że widzi że go "potrzebujesz". Stwierdzenie że nie oczekujesz nic, to troche jak stwierdić że w sumie nawet nie chcesz się kolesiowi podobać.

634 Ostatnio edytowany przez minnie.89 (2025-03-17 22:02:07)

Odp: On chce się rozstać
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
minnie.89 napisał/a:

Jakie dla potencjalnego partnera ma znaczenie to czy ja będę 15k czy 25k?

Właśnie o to chodzi. Żeby robić rzeczy dla siebie, a nie takie które potencjalnie mogą przyciągnąć partnera. Wybrać sobie jakieś cele ważne dla ciebie. Mieć odwagę inwestowac czas w to co jest ważne dla ciebie a nie obsesyjnie starać się być wzorcową kobietą. Jakie będzie miało znaczenie czy zdobyłaś korone gór polskich? Albo że masz licencje przewodnika górskiego, albo że spełniłaś swoje marzenie i pojechałaś do Egiptu. Albo to że jesteś fajną i zaangazowaną matką? Żadne. I o to chodzi. Żeby wyrwać się ze schematu czego oczekuje facet i zastanowić się co lubisz robić, jakie masz priorytety. Jak dla ciebie kasa nie ma znaczenia to sobie wybieraj inne rzeczy które mają.
Ciekawe że nawet nie masz faceta, ale już jesteś w trybie wyszukiwania potrzeb mężczyzn. Co taki potencjalny facet może docenić, w co się angażować, żeby ktoś zauważył.
Z takim mindsetem jesteś jak lep na psycholi. Oni całe życie się uczą jak wyszukiwać laski które są spragnione atencji i nic nie będą oczekiwać bo sama atencja jest najwazniejsza.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że ja potrzebuję, atencji, bo raczej jej nie potrzebuję, nigdy jej nie dostałam i radzę sobie z tym bardzo dobrze. Nie oczekuję, kwitów, prezentów, podwożenia, organizowania moich spraw, nie oczekuję finansowania, nie oczekuję udziału w wychowaniu mojego dziecka, więc bardzo daleko mi do atencjuszki smile

Nie oczekujsz niczego, poza atencją smile Samo to że facet zwróci na ciebie uwagę już jest wystarczającą nagrodą. Bardzo "szlachetna" postawa, forumowi incele na pewno docenią.
A jeszcze ci zdradzę w sekrecie, że jak facetowi się podobasz to się cieszy że daje prezenty, podwozi, ogarnia, że może się wykazać i okazać przydatny, że widzi że go "potrzebujesz". Stwierdzenie że nie oczekujesz nic, to troche jak stwierdić że w sumie nawet nie chcesz się kolesiowi podobać.

Przez tle lat nauczyłam, się tylko dawać. Mój były nie kwapił się do żadnych obowiązków domowych wszystko robiłam ja a mimo to krytyka, krytykował mnie na zamiany ze swoją mamą. Myślę, że te traumy będę długo leczyła.

Przepraszam, ale już nawet tłumaczenie się jest dla mnie bardzo męczące. Chciałabym już nigdy do tego nie wrócić. Raz na zawsze o tym zapomnieć. Pogodziłam się z tym, trudno zaprzeczyć, tyle lat, udawać że tego nie było. Udawać, że nie mam żadnych ograniczeń, udawać że jestem dyspozycyjna, kiedy nie jestem

635

Odp: On chce się rozstać
Julia life in UK napisał/a:
minnie.89 napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Tak, mam niską samo ocenę, uważam się za gorszą mniej atrakcyjną, dla potencjalnego partnera, nie ma to znaczenia czy ja będę zarabiać 15 k czy 25k bo mój poziom samooceny a
Sprawiasz wrażenie osoby która wyniosła z domu głębokie przekonanie, że wartością kobiety jest jej partner i kobieta sama w sobie nie może być wartosciowym człowiekiem. Jest wartościowa jeśli podoba się mężczyznie, jest bezwartościową, starą panną, kociarą, samotną maDką, a nie człowiekiem jeśli akurat nie jest w związku i nie dostaje akceptacji od faceta. Nawet swoją młodość rozpatrujesz nie w kontekście tego że robiłaś coś fajnego dla siebie, ale że byłaś tą szarą myszką której chłopcy nie chcieli, nie to co te złe imprezowiczki.

To akurat prawda, wyniosłam z domu przekonanie, że wartość kobiety ocenia się poprzez wartość mężczyzny.

Smutna, tylko, ze ja w młodości nie robiłam dla siebie nic. Studiowałam dwa kierunki, później jeszcze pracowałam, więc dla siebie jako dla siebie nie robiłam nic.

Jakie dla potencjalnego partnera ma znaczenie to czy ja będę 15k czy 25k?

No.przeciez studia robiłaś dla siebie co? I to był wielki błąd, że takie przekonanie wyniosłaś z domu.  Każdy ma swoją wartość osobno

Nie wynosimy z domu tego co nam pasuje tylko to co wynosimy. Nie ma sensu mowienie tu o błędzie

636

Odp: On chce się rozstać

A ja sie zastanawiam o co u Ciebie chodzi minnie. Na pewno wmowilas sobie ze nie chcesz zwiazku. Jednoczesnie bardzo bys chciala i pragniesz tego. Czy boisz sie powtorki i zranienia czy to jednak cos innego? Pewnie Tobie samej trudno na to odpowiedzieć.

637

Odp: On chce się rozstać
Bert44 napisał/a:

A ja sie zastanawiam o co u Ciebie chodzi minnie. Na pewno wmowilas sobie ze nie chcesz zwiazku. Jednoczesnie bardzo bys chciala i pragniesz tego. Czy boisz sie powtorki i zranienia czy to jednak cos innego? Pewnie Tobie samej trudno na to odpowiedzieć.

Tak masz rację, wmawiam sobie to po to, żeby w końcu w to uwierzyć.
Boję się zranienia, odrzucenia, oceny, szufladkowania.
Wstyd jest mi się przyznać, że jestem samotną matką, panną z dzieckiem nawet nie rozwódką tylko panną z dzieckiem czyli już ostatnią kategorią. Panną która zawsze w ciąże na studiach, którą większość namawiała do usunięcia bo przecież kariera przed Tobą. Moja własna mama powiedziała, że ma nadzieję, ze temat się sam rozwiąże, że przy moim stanie zdrowia pewnie ciąży nie donoszę i będzie spokój.

Wstyd jest mi się nawet z kimś umówić, jak to ja wykonująca zawód zaufania publicznego mam się z kimś umówić, przecież mi nie wypada, na Radki to chodzą dwudziestolatki a nie kobiety w moim wieku.

638

Odp: On chce się rozstać

Nie obraź się minnie ale jak Ciebie czytam to jestem przerażony.

Na razie lepiej nie tykaj facetów bo jestem pewien że każdemu zaszkodzisz.

Bije od Ciebie tak negatywna energia i taki jad że szok.

Pieniądze są ważne ale nie najważniejsze. Myślę że normalny facet ma gdzieś czy zarabiasz 5000zł czy 50000zł.
Naprawdę. Ważne dla niego że dajesz sobie radę i nie wymagasz pomocy finansowej.
Też twoja kariera i wykształcenie jest dla tej osoby tak ważne jak zeszłoroczny śnieg w górach wink

Przeraża mnie twoje podejście jak widzisz w każdym facecie kogoś kto się chce "dobrać" do twojej kasy.

Osobiście znam osoby naprawdę bogate ale i też skromnie zarabiające. Ja sam wiele lat temu powiedziałem dośc wyścigowi szczurów po tym jak mój kumpel z klasy zmarł na zawał.
Po co mi kasa jak mnie nie będzie na tym świecie ?

Nie zarabiam dużo, ale mi to starcza a nawet na przyjemności bo mam pewne oszczędności i naprawdę nie ma znaczenia ile zarabia kobieta.

Naprawdę pieniądze nie gwarnatują szcześcia. Kiedyś robili badania to wyszlo że ludzie są najszczęśliwsi w biednych krajach, bo dziecku naprawdę nie są potrzebne ubrania od Gucci i aby jeździł najnowszych mercedesem albo chodzi do prestiżowej szkoły. Dziecku portrzebni są rodzice którzy poświecają mu czas.

Moja Ex studiowała nawet wtedy jak była w ciązy. Zaraz po obronie pracy magisterskiej zawoziłem ją do szpitala i niedługo potem rodziła.
Urodziła młodo.

Ty nie masz się czego wstydzić. Nie jesteś żadną ostatnią kategorią. Raczej w tym wieku ludzie w większości mają już dzieci. Jak ktoś nie ma dzieci to raczej budzi to podejrzenie i w większości okazuje się że są ku temu powody.

Ostatnią kategorią jestem ja big_smile Rozwodnik z dziećmi to gorzej niż trędowaty big_smile

Ile razy miałem rozmowę. Rozmowa się świetnie rozwijała a tu nagle pytanie czy mam dzieci (w opisie mam że mam) , po informacji że mam dzieci pani blokowała mnie albo usuwała parę wink

Więc Minnie głowa do góry. Spokojnie. Nie masz co się śpieszyć. Jeszcze nie umierasz wink
Na razie rób co chcesz a co ma być to będzie.

639

Odp: On chce się rozstać
Kaszpir007 napisał/a:

Nie obraź się minnie ale jak Ciebie czytam to jestem przerażony.

Na razie lepiej nie tykaj facetów bo jestem pewien że każdemu zaszkodzisz.

Bije od Ciebie tak negatywna energia i taki jad że szok.

Pieniądze są ważne ale nie najważniejsze. Myślę że normalny facet ma gdzieś czy zarabiasz 5000zł czy 50000zł.
Naprawdę. Ważne dla niego że dajesz sobie radę i nie wymagasz pomocy finansowej.
Też twoja kariera i wykształcenie jest dla tej osoby tak ważne jak zeszłoroczny śnieg w górach wink

Przeraża mnie twoje podejście jak widzisz w każdym facecie kogoś kto się chce "dobrać" do twojej kasy.

Osobiście znam osoby naprawdę bogate ale i też skromnie zarabiające. Ja sam wiele lat temu powiedziałem dośc wyścigowi szczurów po tym jak mój kumpel z klasy zmarł na zawał.
Po co mi kasa jak mnie nie będzie na tym świecie ?

Nie zarabiam dużo, ale mi to starcza a nawet na przyjemności bo mam pewne oszczędności i naprawdę nie ma znaczenia ile zarabia kobieta.

Naprawdę pieniądze nie gwarnatują szcześcia. Kiedyś robili badania to wyszlo że ludzie są najszczęśliwsi w biednych krajach, bo dziecku naprawdę nie są potrzebne ubrania od Gucci i aby jeździł najnowszych mercedesem albo chodzi do prestiżowej szkoły. Dziecku portrzebni są rodzice którzy poświecają mu czas.

Moja Ex studiowała nawet wtedy jak była w ciązy. Zaraz po obronie pracy magisterskiej zawoziłem ją do szpitala i niedługo potem rodziła.
Urodziła młodo.

Ty nie masz się czego wstydzić. Nie jesteś żadną ostatnią kategorią. Raczej w tym wieku ludzie w większości mają już dzieci. Jak ktoś nie ma dzieci to raczej budzi to podejrzenie i w większości okazuje się że są ku temu powody.

Ostatnią kategorią jestem ja big_smile Rozwodnik z dziećmi to gorzej niż trędowaty big_smile

Ile razy miałem rozmowę. Rozmowa się świetnie rozwijała a tu nagle pytanie czy mam dzieci (w opisie mam że mam) , po informacji że mam dzieci pani blokowała mnie albo usuwała parę wink

Więc Minnie głowa do góry. Spokojnie. Nie masz co się śpieszyć. Jeszcze nie umierasz wink
Na razie rób co chcesz a co ma być to będzie.

To Ty masz dzieci pod swoją opieka?

640 Ostatnio edytowany przez minnie.89 (2025-03-17 23:54:19)

Odp: On chce się rozstać

Kaszpir w Twoim wieku to chyba normalne jest że ma się już dzieci.

Nigdzie nie napisałam o pieniądzach napisałam tylko że zdziwiły mnie pytania o zawód, o to czy mieszkanie mam własne czy wynajmuje. Natomiast żaden z panów nie oczekiwał sponsoringu tak myślę więc trochę nadinterpretacja z Twojej strony

Generalnie miałam na myśli że Panowie w założonej kategorii wiekowej 35-40 raczej byli przeciwni samotnej mamie. W kategorii 40-45 już zdecydowanie mniej

641 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-03-18 00:23:33)

Odp: On chce się rozstać

A jakie bylo Twoje podejscie/przekonania do zwiazku/facetow zanim ze swoim zaczelas się spotykać? Bo teraz wiemy otwarcie mowisz. Ale zanim zaczelas ze swoim eks uwazalas ze facetowi mozna zaufać? Wiazanie się z kimś bylo dla Ciebie bezpieczne? Pewnie trudno powiedziec bo to jednak wczesny etap.... Twoi rodzice tworzyli dobra pare? Jak Cie traktowali? Jak czujesz sie jak na przesluchaniu to nie odpisuj po prostu

Co mowi w ogole Twoj terapeuta? Gdzie widzi problem? Gadaliscie o Twoim dziecinstwie?

Caly czas mi sie wydaje ze wyszło jak wyszlo ale cos pociagnelo Cie w ten związek

642

Odp: On chce się rozstać

Czy pytanie o zawód lub mieszkanie ma być dowodem na czyhanie na czyjąś kasę? A może to zwykłą ciekawość w stosunku do tego, co robi w życiu partner?

643

Odp: On chce się rozstać
minnie.89 napisał/a:

Kaszpir w Twoim wieku to chyba normalne jest że ma się już dzieci.

Nigdzie nie napisałam o pieniądzach napisałam tylko że zdziwiły mnie pytania o zawód, o to czy mieszkanie mam własne czy wynajmuje. Natomiast żaden z panów nie oczekiwał sponsoringu tak myślę więc trochę nadinterpretacja z Twojej strony

Generalnie miałam na myśli że Panowie w założonej kategorii wiekowej 35-40 raczej byli przeciwni samotnej mamie. W kategorii 40-45 już zdecydowanie mniej

Mnie już nic nie dziwi. Są tacy którzy mają dzieci w wieku 18lat a są takie osoby które maja dziecko dopiero sporo po 40 roku, więc nie ma jakiegoś "standardu".
I w danym wieku można być w zupełnie innym miejscu. Są tez tacy którzy nie mają dzieci i nie chcą mieć.
Każdy jest inny.

Pytania na temat czym się zajmujesz i gdzie mieszkasz to jak dla mnie zwykłe pytania. Często dużo mówią o danej osobie.

Problemem to może być jak ktoś pyta ile zarabiasz, jak duże mieszkanie , ile warte. Wtedy powinien włączyć się sygnał ostrzegawczy smile

Myślę ,że każdy kto chce mieć dzieci chce aby to były JEGO dzieci. To chyba normalne i oczywiste. Jak ktoś może mieć jeszcze wlasne to czemu miałby z tego rezygnować i zajmować się wychowaniem obcych dzieci ?

Myślę że wiek mężczyzny nie jest wyznacznikiem, bo teoretycznie tatą można zostać nawet w podeszłym wieku.

Myślę ,że właśnie z tych powodów później ludzie nie mają juz takiej motywacji do nowego związku. Jak mają już dzieci i więcej nie chcą, jak mają już majątek to tak naprawdę nie mają wielkich motywacji aby ponownie wejść w związek. Dodatkowo ich przeszłośc i "bagaż" powodują że nie są tak "elastyczni" jak bardzo młodzi ludzie bez żadnego majątku i bagażu.

Dlatego większosć osób po związkach jest samotna i często jest to ich świadomy wybór. Świadomy bo wiedzą ,że w pewnym wieku i z pewnych bagażem także doświadczeń cieżko znaleźć kogoś, bo takie osoby które są ponowie na rynku też mają swój bagaż i często są mocno poturbowane w przeszłości

644 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2025-03-18 10:30:02)

Odp: On chce się rozstać

Zgadzam się z tym co powiedziała Smutna, w każdym aspekcie.
To co robisz rób dla siebie, dla własnej frajdy, satysfakcji, zadowolenia czy przyjemności. Nie dla kogoś lub pod kogoś. Dla siebie.
Filozofia wyniesiona z domu, z byłej relacji jedynie okaleczyła Cię. Na szczęście to przeszłość. Owszem, masz jeszcze wiele ran w sobie, które musisz optymalnie przepracować i wyleczyć.To pozwoli pozbyć się Tobie tego całego balastu i odciąć się od przeszłości.
Tu i teraz. To jest ważne. To Twoja córka, praca, studia i wiele innych rzeczy, które robisz. Nie musisz być najlepszą we wszystkim, mistrzynią świata. Bądź po prostu sobą i żyj w zgodzie ze sobą.

645

Odp: On chce się rozstać

Kaszpir, jak czytam Twoje posty to z każdego jest przesłanie, że jak ktoś ma majątek i dzieci to już nie chce się wiązać.
Ja nie jestem dobrym przykładem ale uważam to za więcej niż głupotę, po pierwsze co uważasz za majątek, czy powiadanie mieszkania domu to jakiś giga majątek?! W mojej ocenie no nie! to spoczęcie na laurach.

Dodatkowo, Ty  bardzo ograniczasz, max 1 dziecko, konkretny wiek

Szczerze, dla mnie to czy ma dzieci czy nie jest bez znaczenia, jeśli będzie chciała mieć ze mną jestem na tyle otwarta że spoko możemy mieć nie miałabym z tym problemów, nie będzie chciał też spoko.

Co do osób które coś mają i mają dzieci, powiem wprost znam sporą ilość osób które mają dzieci majątek i bardzo chętnie wejdą w związek, wbrew tego co by się wydało, wcale nie mają ochoty na skakanie z kwiatka na kwiatek, tylko najlepiej z jedną osobą. Kilka dni temu przy okazji jednego z projektów poznałam mężczyznę 46 lat, rozwodnik wiem bo akty notarialne były tongue nawet z nim rozmawiałam ma dwoje dzieci 9i 7 lat bardzo otwarty na nowe relacje, nie wiem ile lat po rozwodzie ale raczej kilka lat. Trudno poznając taką osobę mieć wrażenie, że osoby które już coś mają są zamknięte na nowe relacje i im się nie chce.

Wszystko zależy od osoby, dla mnie osobiście dla mnie nie ma problemów że ktoś ma dzieci albo że chce je jeszcze mieć.

646

Odp: On chce się rozstać

nie kazdy jest taki sam. Po pierwsze to autorka chociaż ma tendencje do uderzania w smutne tony, to radzi sobie: ma stabilną pracę i wygodne mieszkanie, dziecko ma nie z ojcem którego nie stać na alimenty, tylko z kimś kogo stać na to dziecko i ma dla niego czas.
wiec jest niezależna moim zdaniem.
A to że ktoś chce żyć w rodzinie, związku, nie jest czymś co należy ocenić jako niskie ambicje czy zależność.
Ważne tylko by wejść w taką relację, która nas ciągnie w górę i pomaga się rozwijać, a nie odwrotnie.
tylko że narzędzi do tego wejścia w lepszy związek nie znajdzie się w rozwoju zawodowym, czy innych aktywnościach.
to jest jeszcze inna dziedzina, która może stać w miejscu- chociażby stala się autorka bywalczynią 100 Forbesa może być w związkach nieporadna.
więc na tą ścieżkę trzeba wejść i mężczyzn nie unikać, analizować wszelkie relacje, przyjacielkie również i szukać swojej ścieżki

647

Odp: On chce się rozstać
Ela210 napisał/a:

nie kazdy jest taki sam. Po pierwsze to autorka chociaż ma tendencje do uderzania w smutne tony, to radzi sobie: ma stabilną pracę i wygodne mieszkanie, dziecko ma nie z ojcem którego nie stać na alimenty, tylko z kimś kogo stać na to dziecko i ma dla niego czas.
wiec jest niezależna moim zdaniem.
A to że ktoś chce żyć w rodzinie, związku, nie jest czymś co należy ocenić jako niskie ambicje czy zależność.
Ważne tylko by wejść w taką relację, która nas ciągnie w górę i pomaga się rozwijać, a nie odwrotnie.
tylko że narzędzi do tego wejścia w lepszy związek nie znajdzie się w rozwoju zawodowym, czy innych aktywnościach.
to jest jeszcze inna dziedzina, która może stać w miejscu- chociażby stala się autorka bywalczynią 100 Forbesa może być w związkach nieporadna.
więc na tą ścieżkę trzeba wejść i mężczyzn nie unikać, analizować wszelkie relacje, przyjacielkie również i szukać swojej ścieżki

Dzięki Ela, masz 100% racji, w mojej ocenie to właśnie stabilność powoduje, że przyciągamy odpowiednich ludzi a nie narcystycznych., czy zaburzonych w inny sposób.

648 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-03-18 12:21:27)

Odp: On chce się rozstać
Ela210 napisał/a:

tylko że narzędzi do tego wejścia w lepszy związek nie znajdzie się w rozwoju zawodowym, czy innych aktywnościach.
to jest jeszcze inna dziedzina, która może stać w miejscu- chociażby stala się autorka bywalczynią 100 Forbesa może być w związkach nieporadna.

Moim zdaniem jeśli ktoś ma przyjaciół, pasje, fajne życie to po prostu z automatu nie ma czasu na niefajne znajomości. W pewnym momencie orientuje się że to nie jest do utrzymania przy takim stylu życia.
Aktywność w obszarach które są dla nas ważne uczy pewnej dbałości o czas, finanse, organizacji. Wymusza pewną dyscyplinę i nastawienie na jakość. Jesli masz zapchany grafik to nie zadowoli cię byle jaka randka, byle gdzie. Masz mało wolnego czasu, więc ten czas wolny musi być bardzo jakościowy, żeby sobie naładować baterie. Więc z automatu łapiesz lepszy vibe z facetem który jest zaradny, umie zadbać o dobry humor kobiety w jego towarzystwie.

Oczywiście sa różne charaktery, znam leniwe buły które mają tak roszczeniową postawę, że każdy przy nich musi zapierdzielać bo zaraz będzie foch. Wydaje mi się jednak, że minnie nie ma takiego naturalnego odruchu dbać o swoje dobre samopoczucie. Niektórzy tak mają, że potrzebują ograniczeń fizycznych, czasowych, finansowych, organizacyjnych, żeby przestać marnować czas na relacje gdzie się nimi pomiata, bo ich do tego naturalnie ciągnie.

649

Odp: On chce się rozstać

Stabilność niestety, ale przyciąga różnej maści poszukiwaczy przygód, od tych najlepszych i najciekawszych po najbardziej skrajnie negatywne przypadki i charaktery.
Odnośnie relacji damsko- męskich to minnie nie jest w ogóle gotowa na nie. Może jakieś powierzchowne, ale bez głębszej więzi. Najpierw powinna zakończyć z wynikiem pozytywnym cały proces terapeutyczny jaki zaczęła. To powinien być punkt wyjścia do dalszych, póki co, teoretycznych dyskusji co do Jej przyszłości.

650

Odp: On chce się rozstać
Alessandro napisał/a:

Stabilność niestety, ale przyciąga różnej maści poszukiwaczy przygód, od tych najlepszych i najciekawszych po najbardziej skrajnie negatywne przypadki i charaktery.
Odnośnie relacji damsko- męskich to minnie nie jest w ogóle gotowa na nie. Może jakieś powierzchowne, ale bez głębszej więzi. Najpierw powinna zakończyć z wynikiem pozytywnym cały proces terapeutyczny jaki zaczęła. To powinien być punkt wyjścia do dalszych, póki co, teoretycznych dyskusji co do Jej przyszłości.

Jasne, moje poszukiwania są raczej nacechowane tym, iż boję się, że mam mało czasu, w sensie, że im będę starsza tym będzie trudniej, i nie daj Boże zacznę myśleć jak Kaszpir że mi się nie chce, że mi nie potrzeba

Posty [ 586 do 650 z 728 ]

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » On chce się rozstać

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024