Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 411 ]

196 Ostatnio edytowany przez KarminowaRóża (2023-09-09 09:53:18)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Moim zdaniem nie ma takiej potrzeby, żebyś ty opowiadała swoim chłopakom o swoich finansach.
To nieostrożne. Ty najlepiej wiesz ile cię kosztowało wysiłku dojście tam gdzie jesteś. Na pewno wiele poświęciłaś.
Nie pozwól teraz aby ktoś to rujnował. Po co mówić komuś w zasadzie obcemu, jak słusznie tu zauważono człowiekowi, że mieszkanie jest twoje, albo ile zarabiasz.
Co komu do tego? Jak poznasz, że facet będzie chciał ciebie, a nie ciebie bo masz kasę i zapewnisz mu łatwe i wygodne życie?

Jak słusznie zauważyła jedna z użytkowniczek, w przypadku tego chłopaka to jest nie jedna czerwona lampka lecz kilka.
Już samo to że w ogóle zaproponował odkupienie połowy mieszkania, kiedy nawet nie myśli o tobie poważnie, to jest ostrzeżenie, a on jeszcze się o to kłócił i naciskał, on o tym konspirował z matką za plecami brata. Przecież to lampka za lampką. On z matką debatuje nad TWOIM mieszkaniem! Bez wiedzy brata debatuje o jego współwłasności! Czy ty to widzisz!
A jak byś się zgodziła, to kiedyś będzie debatował za twoimi plecami o sprzedaży tej "swojej" połowy. Wspaniała perspektywa!

A dlaczego to nie odkupi od brata tej jego połówki? Będzie miał swoje mieszanie, będzie czuł się bezpieczny, może wynająć i mieć kasę.

Nigdy i nikomu nie sprzedaj połowy mieszkania. Jest tyle możliwości, że można to zrobić tak, aby cię nikt nigdy nie gnębił.
Jak słusznie zauważono, dziś związki rozpadają się lawinowo, trzeba zakładać że nawet i mąż cię opuści, a ty musisz mieć gdzie mieszkać, sama czy z dziećmi.

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Zastanów się jeszcze nad jednym, on nie wie czy cię kiedyś poślubi, on nie wie czy chce dzieci.
A twój czas płynie. Na co ci facet, który nie wie czy kiedyś się ożeni i nie wie czy chce dzieci?
Teraz jesteś atrakcyjna, jeszcze masz szansę na rodzinę, ale jeśli zmarnujesz ten czas na nieodpowiedniego faceta, to twoja szansa przepadnie.

Wiem, że teraz chciałabyś odpocząć, spokojnie nacieszyć się życiem i mieszkaniem, rozwijać sobie związek. Ale jeśli finalnie chcesz męża i dzieci, to nie możesz wybierać sobie do związku osoby, która tego nie deklaruje. Ja nie mówię, że już ma się oświadczać, ale mówię, że powinnaś się pytać faceta o to i wybierać takiego, który chce poważnego związku, który prowadzi do ślubu i dzieci.
Pamiętaj, że czas jest na twoją niekorzyść, że z wiekiem coraz trudniej będzie o normalnego faceta i że spada szansa na dzieci.
Ty możesz teraz nie myśleć konkretnie o dzieciach, ale kiedyś możesz ich bardzo zapragnąć, aby mieć taką możliwość za kilka lat już dziś musisz zadbać o to, aby nie wybierać faceta, który zmarnuje twój czas. Bo rozwijanie związku trwa.

198 Ostatnio edytowany przez KarminowaRóża (2023-09-09 10:14:05)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Kolejna lampka, to podejście twojego chłopaka do zarabiania i wydawania pieniędzy.
Jest ono kompletnie inne niż twoje. Nawet nie wiesz jakie kłody kładziesz sobie pod nogi wiążąc się we wspólnotę gospodarczą z osobą, taką jak opisałaś: leniwą, patrzącą aby skorzystać z czyichś pieniędzy Np. mamy, nie oszczędną, żyjącą od 1 do 1, taką która nie ma wyznaczonych celów. A jak się założy rodzinę, to kwestie gospodarowania pieniędzmi stają się równie ważne jak uczucia.
Na co dzień będą tysiące spraw się o to rozbijały. Nie zdajesz sobie sprawy, jak to jest nieść całe życie kogoś na swoich barkach. To ty będziesz musiała ogarniać wszystkie sprawy finansowe, i załatwiać i płacić, wszelkie inwestycje, remonty, finansowanie dzieci, wakacji itp. pójdzie z twojej kasy. Bo nie licz na to że twój chłopak się zmieni. Nie. Tak jak teraz będzie wydawał swoją kasę na markowe ciuch, na swoje przyjemności, a wypłata szybko zniknie. Za resztę ty zapłacisz. Nie odpoczniesz sobie. Będziesz non stop ciężko pracować.
I nie usłyszysz dziękuję, bo ludzie nie doceniają tego co łatwo im przychodzi, myślą że to się im należy.

Kolejna lampka - mamisynek. Najlepiej to poczytaj sobie wątki o mamisynkach. Tak, twój taki jest, bo to z mamusią wymyślili żeby odkupić pół twojego mieszkania.
jak widać po tym fakcie, mamusia jest obecna i miesza. I tak będzie już zawsze.
To jest temat rzeka, a najlepiej poczytać historie z życia wzięte. Nigdy nie pakuj się w relację z facetem, dla którego mamusia jest nr 1 i jej zdanie jest święte.

Przypomnij sobie jeszcze raz dlaczego rozstał się z poprzednią dziewczyną.

Przemyśl to sobie wszystko na spokojnie. Życie masz jedno, znaczą część już poświęciłaś na ciężką pracę i na nieudany związek.
Warto teraz zadbać o swoją spokojną, przyjemną przyszłość. Tego ci życzę. Wybacz jeśli chwilami pisałam dosadnie.

199 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-09 10:17:48)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Priscilla napisał/a:
redpoison napisał/a:

On sam rozpoczął temat rozstania jeżeli nie zgodzę się co do podziału mieszkania, mnie nikt w taki sposób szantażował nie będzie, bo po wielu latach poznałam swoją wartość.
Związek to się dopiero zaczyna według mnie i dopiero się poznajemy.

Jeśli pojechał po bandzie strasząc rozstaniem, to trzeba było sprawdzić reakcję, gdybyś ze spokojem oznajmiła: "jeśli tak uważasz, to rozumiem, zróbmy tak". Jestem niemal pewna, że z rozstania szybko by się wycofał.

JuliaUK33 napisał/a:

No i dlatego jezeli bede znow w zwiazku to bedziemy ja i partner mieszkac na dwa domy i kazdy bedzie zadowolony.  Nie wyobrazam sobie juz wiecej mieszkac u faceta, a gdybym byla jeszcze zalezna od jego pieniedzy bo wstrzymali by mi zasilki to chyba bym sie poszla powiesic,bo dla mnie bycie finansowo zalezna od faceta jest najgorsze co moglo by mnie sie przydarzyc

A nie uważasz, że najlepiej być w ogole niezależną, od zasiłków także?

JuliaUK33 napisał/a:

Na szczescie czekam na mieszkanie mam nadzieje,ze niedlugo,bo juz jestem na 43 miejscu. I napewno juz nigdy nie bede taka glupia,by mieszkac u faceta

Ale to przecież i tak nie będzie Twoje mieszkanie. Ty tylko uzyskasz prawo do mieszkania w nim.

Jack Sparrow napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Kolejny powod, zeby NIC facetom nie przepisywac-im wiecej dostaja tym gorzej dla kobiet

Julcia, ale ty przecież NIC nie masz.  big_smile

Haha big_smile big_smile

KoralinaJones napisał/a:

"Przepisanie" to potoczna nazwa darowizny, używana prze laików. Bo ze sprzedażą udzialu w mieszkaniu obciążonym hipoteką musiałby udział brać Bank, a to jest już bardziej skomplikowane.

O przepisaniu mowa jest w temacie.

Generalnie temat jest tak naiwny, że idzie ręce załamać. Po pół roku gość chce przyjmijmy że kupić od niej udział w mieszkaniu jak go brat spłaci. I będę zyli dlugo i szczęśliwie big_smile.

Jeśli o ścislość chodzi, to w tym przypadku byłoby to dołączenie do kredytu, nie żadna sprzedaż ani darowizna.

Nie, Priscillo, przystąpienie do długu (czyli to co nazywasz dołączeniem do kredytu) to przyjęcie przez osobę trzecią odpowiedzialności za dotychczasowe zobowiązania dłużnika, i nie musi miec nic wspólnego z nabyciem udziału w nieruchomości. A chłopak chce nabyć udzial w nieruchomości, stac się jej współwłascicielem - a to jest możliwe tylko poprzez sprzedaż lub darowiznę, ewentualnie w drodze dziedziczenia - ale tym to chyba nie jest zaineresowany, chce to raczej mieć za życia jej i jego big_smile.

Ale prawidłowośc rozumienia powyższych kwestii i tak nie ma znaczenia bo to jest fake temat - nikt rozsądny nie rozważa po pół roku znajomości takich kwestii odnośnie swojego mieszkania big_smile.

200

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Faktycznie, to aż niewiarygodne. Aż się nasuwa pytanie, gdyby ten chłopak faktycznie istniał i się o to pytał, za kogo uważa Redpoison, jeśli liczył, że się zgodzi.

201 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-09 10:29:03)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Przecież nikt nie jest tak głupi, żeby spłacać cudzy kredyt, kredyt osoby, którą zna od 6 miesięcy (ten chłopak), więc po co mu przejęcie cudzego kredytu big_smile ani nikt nie jest tak glupi żeby dzielić się własnością mieszkania z osobą którą się zna 6 miesięcy (ta dziewczyna) big_smile.

Autorko, jeśli jesteś prawdziwa, i faktycznie masz taki dylemat - wybierz się po poradę, najlepiej do notariusza.

202

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:

Przecież nikt nie jest tak głupi, żeby spłacać cudzy kredyt, kredyt osoby, którą zna od 6 miesięcy (ten chłopak), więc po co mu przejęcie cudzego kredytu big_smile ani nikt nie jest tak glupi żeby dzielić się własnością mieszkania z osobą którą się zna 6 miesięcy (ta dziewczyna) big_smile.

Autorko, jeśli jesteś prawdziwa, i faktycznie masz taki dylemat - wybierz się po poradę, najlepiej do notariusza.

Jejku sorki, ale jestem w pracy i nie mam jak pisać tutaj. Jestem prawdziwa, chłopak myśli na przód, bo jego wujek mieszkał w domu u cioci i go wyrzuciła i on już się przejmuje, bo wie, że ja jestem zaradna i dam sobie radę.
Ja nie będę się z nim rozstawać o to, że za wcześnie zaczyna rozmowy na poważne tematy, ale oczywiście, że będę obserwować.
Dziękuję Wam za wszystkie porady.
Gdy ja mu powiedziałam, że jak mnie szantazuje i możemy zerwać to on był w szoku, że mam takie podejście, ale ja sobie dam radę nawet jak będę sama.

203

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

O matko, znowu przyniosło to nawiedzone trollisko, które musi po kilka postów napisać naraz, bo inaczej nikt by nie zniósł jej kilometrowych wypocin...

@Redpoison Zabezpiecz siebie, ale też i popracuj nad tą traumą z poprzednim facetem, bo wali ona po oczach, a jak chcesz stworzyc nowy związek, to MUSI być i zaufanie i zrozumienie. Powiedz mu że do tematu wrócicie za 2 lata czy gdy będziecie się hajtać, że rozumiesz jego obawy, ale siebie też chcesz zabezpieczyć.
Porada notariusza też nie zawadzi.

204 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-09-09 12:16:00)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Czyli macie podobne doświadczenie, że nie jest dobrym pomysłem mieszkanie nie na swoim, więc powinniście szukać kompromisu, ale z Twoim nastawieniem i oczekiwaniem, że mieszkanie musi być tylko Twoje, a jeśli ma być jakaś wspólność, to tylko badzie zależało od Twojej łaski za 10 czy 20 lat, nie będzie sprzyjało dogadaniu.
Uważasz, że tylko Ty musisz czuć się komfortowo, on nie, Ty musisz mieć zapewnione bezbieczeństwo, on już nie.

Dlatego, żeby zachować swój spokój, powinnaś szukać chłopaka ze swoim mieszkaniem i to dobrze zarabiającego, żebyś mogła się z nim dogadywać, bo z tej mąki chleba nie będzie, chyba, że wbrew sobie chłopak się ugnie, choć źle będzie się z tym czuł...ale to już Ciebie nie interesuje.

205 Ostatnio edytowany przez Natashaa21 (2023-09-09 11:54:13)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Kasssja napisał/a:
Natashaa21 napisał/a:

Mnie jedno jeszcze zadziwia  ,niby Autorka ciężko się uczyła i pracowała aby stać się  niezależną i samowystarczalną  a i tak mieszkanie częściowo sfinansowali jej rodzice. Co więcej za to sfinansowanie roszcząc sobie prawa do decydowania o tej nieruchomość `w ogole co to znaczy że rodzina się nie zgadza na to czy siamto?  O kolorach ścian i dekoracji wnętrz też będą decydować rodzice?

Hoho, nie obyło się bez "hurrr durrr baba myśli że ma mieszkanie, a to rodzice jej kupili" XD
Po 1. dołożyli kiladziesiąt tys do wkładu własnego, a całe mieszkanie może być warte z pół bańki, więc owszem, autorka jak najbardziej może być niezależna i samowystarczalna i wcale nie NIBY.
Po 2. Dołóż komuś kilkadziesiąt tys do nieruchomości i patrz bez słowa, jak ulega namowom jakiegoś randoma i przepisuje mu połowę mieszkania zapominając o twoim wkładzie. Powodzenia.

Po 1.Nadal uważam że pojazd po facecie ze względu na jego zarobki czy rodzaj wykonywanej pracy jest nie na miejscu zważywszy na to że Autorka sama uzyskała wsparcie i pomoc finansową od rodziny aby moc pozwolić sobie na zakup nieruchomość , a  jeśli porwała  się na lokum warte pół bańki to tym bardziej świadczy to o jej lekkomyślność ,bo mogłaby wziąć  coś tańszego opierając się tylko na swoich możliwościach.
Po 2.Rodzice jeśli wyrażają taką chęci mogą dołożyć swoim dzieciom to zakupu mieszkania ,samochodu czy sfinansowania wesela ... jednak to nie upoważnia ich do wtrącania się w decyzje /wybory  dorosłego (chyba ?) dziecka. Przynajmniej ja sobie tego nie wyobrażam.

Autorka  jeśli chce mieć swoją nieruchomość tylko i wyłącznie dla Siebie to ma do tego prawo (to jest jej sprawa) z tym że powinna przedyskutować to z partnerem. Szczerze i otwarcie powiedzieć co myśli i zdecydować czy ta relacja ma sens w ogóle. Ja osobiście znam kilka małżeństw gdzie jedno miało mieszkanie własnościowe przed ślubem a po ,zostało sprzedane i środki z niego zostały przeznaczone  np na budowę domu. Moja kuzynka z mężem tak mają ,ona wzięła kredyt on sprzedał swoje mieszkanie za kawalera i mają teraz dom ,wspólny w różnych podziałach.

206 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-09-09 12:17:48)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Natashaa21 napisał/a:
Kasssja napisał/a:
Natashaa21 napisał/a:

Mnie jedno jeszcze zadziwia  ,niby Autorka ciężko się uczyła i pracowała aby stać się  niezależną i samowystarczalną  a i tak mieszkanie częściowo sfinansowali jej rodzice. Co więcej za to sfinansowanie roszcząc sobie prawa do decydowania o tej nieruchomość `w ogole co to znaczy że rodzina się nie zgadza na to czy siamto?  O kolorach ścian i dekoracji wnętrz też będą decydować rodzice?

Hoho, nie obyło się bez "hurrr durrr baba myśli że ma mieszkanie, a to rodzice jej kupili" XD
Po 1. dołożyli kiladziesiąt tys do wkładu własnego, a całe mieszkanie może być warte z pół bańki, więc owszem, autorka jak najbardziej może być niezależna i samowystarczalna i wcale nie NIBY.
Po 2. Dołóż komuś kilkadziesiąt tys do nieruchomości i patrz bez słowa, jak ulega namowom jakiegoś randoma i przepisuje mu połowę mieszkania zapominając o twoim wkładzie. Powodzenia.

Po 1.Nadal uważam że pojazd po facecie ze względu na jego zarobki czy rodzaj wykonywanej pracy jest nie na miejscu zważywszy na to że Autorka sama uzyskała wsparcie i pomoc finansową od rodziny aby moc pozwolić sobie na zakup nieruchomość , a  jeśli porwała  się na lokum warte pół bańki to tym bardziej świadczy to o jej lekkomyślność ,bo mogłaby wziąć  coś tańszego opierając się tylko na swoich możliwościach.
Po 2.Rodzice jeśli wyrażają taką chęci mogą dołożyć swoim dzieciom to zakupu mieszkania ,samochodu czy sfinansowania wesela ... jednak to nie upoważnia ich do wtrącania się w decyzje /wybory  dorosłego (chyba ?) dziecka. Przynajmniej ja sobie tego nie wyobrażam.

Autorka  jeśli chce mieć swoją nieruchomość tylko i wyłącznie dla Siebie to ma do tego prawo (to jest jej sprawa) z tym że powinna przedyskutować to z partnerem. Szczerze i otwarcie powiedzieć co myśli i zdecydować czy ta relacja ma sens w ogóle. Ja osobiście znam kilka małżeństw gdzie jedno miało mieszkanie własnościowe przed ślubem a po ,zostało sprzedane i środki z niego zostały przeznaczone  np na budowę domu. Moja kuzynka z mężem tak mają ,ona wzięła kredyt on sprzedał swoje mieszkanie za kawalera i mają teraz dom ,wspólny w różnych podziałach.

Tak, tylko autorka tak nie chce, ona chce mieć komfort wystawienia facetowi walizek...

207

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Tylko jaki ma sens wiązać się z kimś mieszkaniem, w czasach kiedy ludzie zmieniają partnerów jak rękawiczki.

Moim zdaniem chłopak powinien dążyć do własnego mieszkania, dziś jest z tą a jutro może chcieć inną i co wtedy, wprowadzi swoją nową do mieszkania Redpoison?

A tak postara się o mieszkanie, wynajmie, z wynajmu będzie spłacał kredyt, a jak mu dziewczyna nie będzie pasować to ją opuści. I też będzie miał ten komfort, że nie jest z kimś, bo nie mam gdzie pójść. Tylko idzie jak mu coś nie odpowiada.

W przypadku autorki, co by było gdyby to z poprzednim miała mieszkanie na pół.
Co w przypadku zdrad, przemocy, alkoholizmu dzieje się z kobietą i dziećmi, jeśli musi żyć pod jednym dachem z przemocowcem.


Redpoison, patrz zawsze czy jest równowaga:
- on chce formalnego zabezpieczenia mieszkania - a nie daje w zamian nawet deklaracji małżeństwa w przyszłości
- on ustala ze swoją mamą, a ty nic nie mówisz tacie.

208

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:
Natashaa21 napisał/a:
Kasssja napisał/a:

Hoho, nie obyło się bez "hurrr durrr baba myśli że ma mieszkanie, a to rodzice jej kupili" XD
Po 1. dołożyli kiladziesiąt tys do wkładu własnego, a całe mieszkanie może być warte z pół bańki, więc owszem, autorka jak najbardziej może być niezależna i samowystarczalna i wcale nie NIBY.
Po 2. Dołóż komuś kilkadziesiąt tys do nieruchomości i patrz bez słowa, jak ulega namowom jakiegoś randoma i przepisuje mu połowę mieszkania zapominając o twoim wkładzie. Powodzenia.

Po 1.Nadal uważam że pojazd po facecie ze względu na jego zarobki czy rodzaj wykonywanej pracy jest nie na miejscu zważywszy na to że Autorka sama uzyskała wsparcie i pomoc finansową od rodziny aby moc pozwolić sobie na zakup nieruchomość , a  jeśli porwała  się na lokum warte pół bańki to tym bardziej świadczy to o jej lekkomyślność ,bo mogłaby wziąć  coś tańszego opierając się tylko na swoich możliwościach.
Po 2.Rodzice jeśli wyrażają taką chęci mogą dołożyć swoim dzieciom to zakupu mieszkania ,samochodu czy sfinansowania wesela ... jednak to nie upoważnia ich do wtrącania się w decyzje /wybory  dorosłego (chyba ?) dziecka. Przynajmniej ja sobie tego nie wyobrażam.

Autorka  jeśli chce mieć swoją nieruchomość tylko i wyłącznie dla Siebie to ma do tego prawo (to jest jej sprawa) z tym że powinna przedyskutować to z partnerem. Szczerze i otwarcie powiedzieć co myśli i zdecydować czy ta relacja ma sens w ogóle. Ja osobiście znam kilka małżeństw gdzie jedno miało mieszkanie własnościowe przed ślubem a po ,zostało sprzedane i środki z niego zostały przeznaczone  np na budowę domu. Moja kuzynka z mężem tak mają ,ona wzięła kredyt on sprzedał swoje mieszkanie za kawalera i mają teraz dom ,wspólny w różnych podziałach.

Tak, tylko autorka tak nie chce, ona chce mieć komfort wystawienia facetowi walizek...

A kto by nie chcial takiego komfortu?.zdrada-za drzwi,  przemoc-za drzwi albo najlepiej przez okno... a tak trzeba bedzie ogladac mende we wlasnym mieszkaniu

209

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Jednym słowem facet liczy na to że wsadzi doope w mieszkanie i będzie żył na krzywy ryj za pieniądze autorki. A potem z mamusią będą się zastanawiać jak wykurzyć autorkę z jej wlasnego mieszkania.
Skoro tatuś był policjantem czy jest to powiedz mu o tym gość więcej się nie pojawi bo dalej będzie mieszał w Twoim życiu

210

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
JuliaUK33 napisał/a:

Ale ja nie pisze bzdur

Ooo... czyżby? Tylko Ci się tak wydaje wink

JuliaUK33 napisał/a:

Ale po kilku latach bede mogla kupic to mieszkanie,wiec bedzie moje.

Masz zamiar je kupić z tych zasiłków, które dostajesz? Podobnie zresztą jak i mieszkanie, które otrzymasz wyłącznie dlatego, że Cię na nic innego nie stać? big_smile

KoralinaJones napisał/a:

Nie, Priscillo, przystąpienie do długu (czyli to co nazywasz dołączeniem do kredytu) to przyjęcie przez osobę trzecią odpowiedzialności za dotychczasowe zobowiązania dłużnika, i nie musi miec nic wspólnego z nabyciem udziału w nieruchomości. A chłopak chce nabyć udzial w nieruchomości, stac się jej współwłascicielem - a to jest możliwe tylko poprzez sprzedaż lub darowiznę, ewentualnie w drodze dziedziczenia - ale tym to chyba nie jest zaineresowany, chce to raczej mieć za życia jej i jego big_smile.

Jesteś w błędzie. Taka jest zasada, że jeśli na nieruchomości ciąży kredyt, to każdy kolejny współwłaściciel jest nim obciążony. Sam fakt, że staje się współwłaścicielem nieruchomości z hipoteką już go tą hipoteką obciąża. Przecież to jest proste i logiczne.
Nie ma nawet prawnej możliwości, żeby darować lub sprzedać coś, co jest obciążone hipoteką, bez konieczności partycypacji w długu, bank o swoje zadba, a bez zgody banku żaden notariusz nie sporządzi stosownego aktu.

211

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Można sprzedać nieruchomość obciążoną hipoteką, wtedy ten, który kupi ma obowiązek spłaty hipoteki.Aby sprzedać mieszkanie z kredytem hipotecznym, nie jest konieczne uzyskanie zgody banku.

212

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
calineczka58 napisał/a:
wieka napisał/a:

Przecież nikt nie mówi, że to ma być teraz, ale jak to widzisz w przyszłości?
Przez takie podejście, gdzie sama masz problem z kłótniami o pieniądze, bo to moje, a tamto twoje, to jak masz się dogadać..

Przecież związki /małżeństwa kupują mieszkania jako wspólność, do takiej części się należy, ile się dołoży i jak się rozstają to dzielą się proporcjonalnie.
Zawsze jest ryzyko rozstania, ale przecież nie można liczyć na starcie, że się rozstaniecie, więc najlepiej nic wspólnego.
W małżenstwie też można mieć rozdzielność majątkową, co nie oznacza, że nie można mieć  po 50% mieszkania, jeśli obie strony równo partycypują w zakupie.

Takie jest ryzyko w życiu, a jak chcesz w przyszłości mieć tylko swoją własność mieszkania, a parner/mąż ma mieszkać u Ciebie, to czarno to widzę.

Nie odpowiedziałaś na pytanie, jak was widzisz po ew. ślubie?


Halo, oni są ze sobą 6 miesięcy? Po tak krótkim czasie to zazwyczaj nikt nie planuje swojego ślubu, życia do grobowej deski a co dopiero przepisanie komuś swojego mieszkania. Ty byś była taka chętna? Dla mnie to cwaniak, da jej jakąś kwotę na mieszkanie a potem zapewne sam z będzie korzystał z tych pieniędzy.

No właśnie o to mi chodzi, że to tylko pół roku, nie mieszkaliśmy razem i nie wiem jak się bedzie z nim mieszkać. On sobie lubi długo pospać, ja lubię coś robić i zobaczymy jak to uda się pogodzić.
Nie wiem czy cwaniak... Moja mama go bardzo lubi i mówi żebym się tak na niego nie złościła, bo on ma dobre intencje, brat też go broni, ale mówi, że to nie czas na takie rozmowy.
Ogólnie mojego chłopaka nie da się nie lubić, jest do rany przyłóż i bardzo sympatyczny, to nasza pierwsza kłótnia, ale poważna.

213

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Nowe_otwarcie napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Jeśli pojechał po bandzie strasząc rozstaniem, to trzeba było sprawdzić reakcję, gdybyś ze spokojem oznajmiła: "jeśli tak uważasz, to rozumiem, zróbmy tak". Jestem niemal pewna, że z rozstania szybko by się wycofał.

No przecież w zasadzie się wycofał (tak wynika z dalszych postów autorki). big_smile




Ja tu widzę żółte albo i czerwone lampki po obu stronach:

1. Facet autorki: po zaledwie pół roku związku już chce wykupić połowę jej mieszkania (czy ma środki, to inna sprawa). Owszem, jest to objaw poważnego podejścia, ale nie po pół roku (co napisałem już w pierwszej odpowiedzi w tym wątku). Dodatkowo stawianie tej sprawy TERAZ na ostrzu noża istotnie wygląda niepokojąco. Nie wiem czy gostek zakochał się na zabój i JUŻ TERAZ jest na 100% pewien że to jest i musi być jego przyszła żona (w przypadku byłej żony miałem takie przeczucie, po pół roku to już się zaręczyliśmy; od poznania się do rozwodu minęły prawie dwie dekady, więc jednak nie był to nietrwały związek) czy (jak niektórzy sugerują) po prostu zaczęło go parzyć mieszkanie wspólne z bratem? Wyjdzie w praniu.

2. Autorka: ona ma z kolei niezaleczoną traumę po poprzednim facecie, dlatego jest ponadprzeciętnie nieufna i okopana w swojej twierdzy; póki co woli się rozstać niż tę twierdzę opuścić.  Zasadnicze pytanie brzmi: czy ten stan jej z czasem przejdzie? Nie działa pokrzepiająco jej szaleńczy pęd za kasą i odpał w stylu M!ri; jeśli ma to we krwi, to ciężko będzie o normalny związek, z pełnym zrozumieniem tej drugiej osoby wraz z jej potrzebami, obawami etc. Bo na razie tego zrozumienia nie widzę.

Fakt, jej facet wyskoczył za szybko z tym pomysłem i zbyt naciera. Natomiast dobrym załatwieniem sprawy jest sugestia powrotu do tematu za rok-dwa czy kiedy będą planowali przejśc na wyższy poziom. Bo na razie każda ze stron chce postawić na swoim, nie widzę (nawet w perspektywie kolejnych lat) naturalnej woli do szukania kompromisu (pojawia się także, znany mi z autopsji, wątek zasłaniania się wpływem matki na faceta, takie słowo - wytrych w ustach - w tym wypadku - kobiety; w moim przypadku wiele razy słyszałem od byłej żony w kwestiach gdzie mieliśmy zupełnie inne zdanie zarzut "Pewnie matka cię tak nabuntowała!", który najczęściej był z dupy wzięty i stanowił obronę w formie ataku na mój brak zgody by zawsze stawiała na swoim).

Ale tak jak pisałem wyżej: kluczowe pytanie brzmi "czy autorka za ten rok-dwa opuści gardę i zacznie okazywać więcej niż dziś zrozumienia dla jego potrzeb i obaw - także zawodowych, bo w tej kwestii dzisiejsze nastawienie autorki nieco przeraża - czy nic się nie zmieni?". Oczywiście to zrozumienie i wola kompromisu muszą byc obustronne, także ze strony jej faceta. Najlepszy kompromis zawsze jest wtedy gdy obie strony spotykają się mniej więcej pośrodku wink

Na pewno jest zakochany, bo to po nim widać, nawet moi znajomi mi to mówili, że dobrze mu się z oczu patrzy i widać jak mnie kocha.
Tylko, że jego mama jest nadopiekuńcza... Zawsze dzwoni czy zjadł, żeby nie wracał późno, raz jak został u mnie do północy to już były telefony i można w kółko wymieniać.
Wiem, że mam niezaleczoną traumę, ale czekałam rok żeby wejść w kolejny  związek, ale po tak krótkim czasie ciężko mi kogoś dobrze poznać, a po to jest etap spotykania przed małżeństwem żeby się dobrze poznać.
Co do jego zarobków to mnie nie obchodzą, bo ja mam swoje, to on na to narzeka i na pracę i chciałby coś zmienić.
Zależy mi na nim i na pewno tak łatwo nie odpuszczę, bo nie jestem z tych żeby kogoś od razu rzucać.

214

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Zakochanie zakochaniem. Nikt nie każe Ci go rzucać. Ale spojrz na wszystko trzeźwym okiem dziewczyno i nie rób głupot żeby w przyszłości nie wylewać gorzkich łez. Jego matki nie zmienisz a on jak nie potrafi postawić granicy to całe życie bedziesz ją miała na głowie. Zawsze się bedzie wtrącać, ona go ustawia jak chce. Wiesz najsłodszy facet pod skóra może mieć drugą twarz. Obserwuj go uważnie.
Jak chcesz go poznać przepisz to mieszkanie a wtedy się dowiesz .
Mądry facet z taką propozycją by nie wyskoczył.

215

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Tamiraa napisał/a:

Można sprzedać nieruchomość obciążoną hipoteką, wtedy ten, który kupi ma obowiązek spłaty hipoteki.Aby sprzedać mieszkanie z kredytem hipotecznym, nie jest konieczne uzyskanie zgody banku.

Rany, można, ale tu przecież nie chodzi o taką sytuację. W taki sposób możemy się przekomarzać jeszcze tydzień.

216

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KarminowaRóża napisał/a:

Moim zdaniem, to że ten chłopak, podkreślam chłopak a nawet nie narzeczony, pyta o twoje mieszkanie po pół roku znajomości, to ogromny znak ostrzegawczy.
A już powinnaś wiedzieć co się w takiej sytuacji robi.
Zauważ, że on niczego ci nie deklaruje - nie wie kiedy z tobą zamieszka, nie wie czy kiedyś w przyszłości chce cię poślubić, nie wie czy chce mieć z tobą dzieci. Pięknie.
Ale wie, że chce mieć z tobą mieszkanie na pół. To chyba jakaś paranoja.
I teraz tu nawet nie chodzi o to że ty się zastanawiasz nad tym, ale o fakt że jemu się to w ogóle w głowie pojawiło.
Czyli on ciebie na zawsze nie chce teraz i nie wie czy zechce w przyszłości ale wie teraz już że chce być współwłaścicielem twojego tu mieszkania.

Gdybyś ojcu powiedziała o tym fakcie, to kazałby ci natychmiast pożegnać chłopaka. Dlatego mu o tym nie mówisz.
Niestety pakujesz się w kolejne kłopoty. Przypomnij sobie, że poprzedni też zapowiadał się dobrze, do czasu zamieszkania.

A ojciec już trochę żyje na świecie, ma doświadczenie i on nie jest podatny na czułe słówka, które nic nie kosztują.
Ty patrz na czyny! nie na słówka! I bardzo dobrze, że uczysz się podejmować decyzje rozumem nie sercem. Nie bez powodu głowa jest wyżej jak serce. smile
Już miałaś doświadczenie kiedy poszłaś za sercem i bardzo dobrze, że wyciągnęłaś stosowne wnioski.

Co do rodziny, to również słusznie ich cenisz i szanujesz, bo to oni pomogli ci w kłopotach. Tu nawet nie chodzi o to że więzy krwi, ale o to że pomogli ci w potrzebie, że dbają o ciebie.
Tym pokazują że jesteś dla nich ważna. I tego się trzymaj, ludzi na których możesz liczyć. Nie każdy ma taką rodzinę, ale ty masz i pielęgnuj to.

KarminowaRóża jesteś wspaniałą osobą i dziękuję za poświęcony czas i porady, naprawdę tego potrzebowałam, wielkie dzięki!
Co do taty to tak, gdybym go słuchała to bym szybko zerwała z tamtym, ale tak mnie manipulował, a ja nie mam dużego doświadczenia w związkach i dałam się nabrać... A tata były policjant od razu poznał, że to typ spod ciemnej gwiazdy, co sie okazało kryminalista, który ma wyroki w sądzie.
Im jestem starsza i nabieram więcej doświadczeń życiowych to staram się używać rozumu, bo wcześniej z tym było ciężko w sprawach uczuciowych.
Pewnie ciężko  to uwierzyć, mi samej też ile mnie spotkało, ale to wzmocniło mój charakter.
Nawet w tym roku z rodziną byłam na wakacjach, bo chłopak oczywiście nie ma na nic pieniędzy, choć pracuje dłużej niż ja.
Wolę tacie nic nie mówić, bo na razie nie ma złego zdania o chłopaku, a wiem, że ta sytuacja by mu się nie spodobała.
A ktoś się czepiał, że rodzice mi dolożyli, nie chcę się tłumaczyć, ale zarabiam więcej niż oni, ale sami z własnej woli chcieli mi dołożyć, nie oczekiwałam od nich pomocy, bo w przeciągu całej mojej edukacji utrzymywali mnie. Mam wspaniałą rodzinę i jestem im wdzięczna, nawet jak znowu będę sama to zawsze będę miała ich, nawet na odległość, ale będą, zawsze mi pomogą i stoją za mnie murem.
Raty kredytu będę spłacać sama i nie boję się tego, bo wiem jakie są priorytety w życiu i potrafię oszczędzać, dużo mi z pensji zostaję, bo nie mam rodziny na utrzymaniu.
Co do ślubu i dzieci to wiem, że zegar tyka, ale to jeszcze nie ten czas, zresztą przy mojej niedowadze i stresach nie będzie mi łatwo zajść w ciążę, to jeszcze odległy temat.

217

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:

Na pewno jest zakochany, bo to po nim widać, nawet moi znajomi mi to mówili, że dobrze mu się z oczu patrzy i widać jak mnie kocha.
Tylko, że jego mama jest nadopiekuńcza... Zawsze dzwoni czy zjadł, żeby nie wracał późno, raz jak został u mnie do północy to już były telefony i można w kółko wymieniać.

Ona może być nadopiekuńcza, pozostaje pytanie czy on potrafi stawiać jej granice. Mam duże obawy, że nie.
Nie wiem czy wiesz, ale brak odciętej pępowiny wróży rozpad nawet najlepiej zapowiadającej się relacji.

P.S.
Jak sobie wyobrażę 30 letniego chłopczyka, który odpowiada troskliwej mamusi, że zjadł i ma pełen brzuszek, więc mamusia martwić się nie musi, to mnie mdli. To naprawdę wróży problemy w przyszłości.

218

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Reni48 napisał/a:

Jednym słowem facet liczy na to że wsadzi doope w mieszkanie i będzie żył na krzywy ryj za pieniądze autorki. A potem z mamusią będą się zastanawiać jak wykurzyć autorkę z jej wlasnego mieszkania.
Skoro tatuś był policjantem czy jest to powiedz mu o tym gość więcej się nie pojawi bo dalej będzie mieszał w Twoim życiu

To znaczy on ma swoje mieszkanie na pół z bratem, swojego mu nie przepiszę i taką podjęłam decyzję.
Mam dobre serce i chciałam uspokoić moje wyrzuty sumienia czy jestem taka najgorsza zołza, że się na mnie obraził i moja  mama kazała mi go przepraszać...

219

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:

Czyli macie podobne doświadczenie, że nie jest dobrym pomysłem mieszkanie nie na swoim, więc powinniście szukać kompromisu, ale z Twoim nastawieniem i oczekiwaniem, że mieszkanie musi być tylko Twoje, a jeśli ma być jakaś wspólność, to tylko badzie zależało od Twojej łaski za 10 czy 20 lat, nie będzie sprzyjało dogadaniu.
Uważasz, że tylko Ty musisz czuć się komfortowo, on nie, Ty musisz mieć zapewnione bezbieczeństwo, on już nie.

Dlatego, żeby zachować swój spokój, powinnaś szukać chłopaka ze swoim mieszkaniem i to dobrze zarabiającego, żebyś mogła się z nim dogadywać, bo z tej mąki chleba nie będzie, chyba, że wbrew sobie chłopak się ugnie, choć źle będzie się z tym czuł...ale to już Ciebie nie interesuje.

Tylko, że on ma mieszkanie, ale z bratem na pół. Ja nawet z nim nie mieszkałam, nie wiem jaki jest na co dzień, więc dlaczego mam od razu podejmować decyzję co z moim mieszkaniem?
Skoro rodzina spłaca jego kredyt to on finansowo nie udźwignie mojego mieszkania.

220 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-09-09 17:09:28)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:

Mam dobre serce i chciałam uspokoić moje wyrzuty sumienia czy jestem taka najgorsza zołza, że się na mnie obraził i moja  mama kazała mi go przepraszać...

Ty masz chyba podobny problem. Masz prawie 30 lat, po co wtajemniczasz osoby trzecie, choćby najbliższe, w sprawy, które powinny pozostać między Wami?

221

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Reni48 napisał/a:

Zakochanie zakochaniem. Nikt nie każe Ci go rzucać. Ale spojrz na wszystko trzeźwym okiem dziewczyno i nie rób głupot żeby w przyszłości nie wylewać gorzkich łez. Jego matki nie zmienisz a on jak nie potrafi postawić granicy to całe życie bedziesz ją miała na głowie. Zawsze się bedzie wtrącać, ona go ustawia jak chce. Wiesz najsłodszy facet pod skóra może mieć drugą twarz. Obserwuj go uważnie.
Jak chcesz go poznać przepisz to mieszkanie a wtedy się dowiesz .
Mądry facet z taką propozycją by nie wyskoczył.

Nie zrobię żadnej głupoty, zawsze wolę się doradzić kogoś niż sama podjąć poważną życiową decyzję, bo ze związkami bywa różnie, większość moich znajomych jest na etapie rozstań czy rozwodów.
Wiem, że jego mamy nie zmienię, on nieraz umie się jej postawić, ale nie zawsze... Moja mama jest zupełnie inna, bardziej na luzie.

222

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Priscilla napisał/a:
redpoison napisał/a:

Mam dobre serce i chciałam uspokoić moje wyrzuty sumienia czy jestem taka najgorsza zołza, że się na mnie obraził i moja  mama kazała mi go przepraszać...

Ty masz chyba podobny problem. Masz prawie 30 lat, po co wtajemniczasz osoby trzecie, choćby najbliższe, w sprawy, które powinny pozostać między Wami?

Bo chyba mam prawo się komuś wygadać, ja tak mam, może też nie jestem zbyt dojrzała, ale nie jestem uwiązana z mamą pępowiną.

223

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Nowe_otwarcie napisał/a:

O matko, znowu przyniosło to nawiedzone trollisko, które musi po kilka postów napisać naraz, bo inaczej nikt by nie zniósł jej kilometrowych wypocin...

@Redpoison Zabezpiecz siebie, ale też i popracuj nad tą traumą z poprzednim facetem, bo wali ona po oczach, a jak chcesz stworzyc nowy związek, to MUSI być i zaufanie i zrozumienie. Powiedz mu że do tematu wrócicie za 2 lata czy gdy będziecie się hajtać, że rozumiesz jego obawy, ale siebie też chcesz zabezpieczyć.
Porada notariusza też nie zawadzi.

Tak jak piszesz wolałabym żeby do takich rozmów dochodziło po dłuższym czasie.
Wiem, muszę się zapisać do psychoterapeuty, myślałam, że sama z tym dam radę, ale jak sami zauważyliście, że mam problem to jest ze mną naprawdę źle...
Dziękuję za rzetelne rady.

224

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:
Priscilla napisał/a:
redpoison napisał/a:

Mam dobre serce i chciałam uspokoić moje wyrzuty sumienia czy jestem taka najgorsza zołza, że się na mnie obraził i moja  mama kazała mi go przepraszać...

Ty masz chyba podobny problem. Masz prawie 30 lat, po co wtajemniczasz osoby trzecie, choćby najbliższe, w sprawy, które powinny pozostać między Wami?

Bo chyba mam prawo się komuś wygadać, ja tak mam, może też nie jestem zbyt dojrzała, ale nie jestem uwiązana z mamą pępowiną.

Jeśli czytam "mama kazała mi go przeprosić", to to już wykracza poza zwykłe wygadanie się. Ponadto wygadywanie się też powinno opierać się na jakichś zasadach. Ja dla przykładu opowiadając o szczegółach związku i sprawach, które powinny zostać załatwione między nami, miałabym poczucie, że naruszam zasadę lojalności.

225 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-09-09 17:42:39)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Priscilla napisał/a:
redpoison napisał/a:

Na pewno jest zakochany, bo to po nim widać, nawet moi znajomi mi to mówili, że dobrze mu się z oczu patrzy i widać jak mnie kocha.
Tylko, że jego mama jest nadopiekuńcza... Zawsze dzwoni czy zjadł, żeby nie wracał późno, raz jak został u mnie do północy to już były telefony i można w kółko wymieniać.

Ona może być nadopiekuńcza, pozostaje pytanie czy on potrafi stawiać jej granice. Mam duże obawy, że nie.
Nie wiem czy wiesz, ale brak odciętej pępowiny wróży rozpad nawet najlepiej zapowiadającej się relacji.

P.S.
Jak sobie wyobrażę 30 letniego chłopczyka, który odpowiada troskliwej mamusi, że zjadł i ma pełen brzuszek, więc mamusia martwić się nie musi, to mnie mdli. To naprawdę wróży problemy w przyszłości.

Fakt, z serii nie wiary tongue

Coraz więcej przemawia za tym, że wam w niczym nie po drodze...

A taki do rany przyłóż, też nie dobrego nie musi wróżyć, nie poznasz go mieszkając osobno, a razem to się nie da, chyba, że z mamusią i bratem na dokładkę.
Generalnie to Ci współczuję takiego położenia... Ale to musi samo do Ciebie dojść, że absolutnie do siebie nie pasujecie.

226 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-09-09 18:04:20)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:

Tylko, że jego mama jest nadopiekuńcza... Zawsze dzwoni czy zjadł, żeby nie wracał późno, raz jak został u mnie do północy to już były telefony i można w kółko wymieniać.

A mamusia skąd wiedziała że synek jest u dziewczyny? Czy on moze jednak mieszka z nią? Nie wrocil do domu to zaczęła sie martwić i do niego wydzwaniać?

Bo serio nie rozumiem, dlaczego ona miałaby do niego wydzwaniać po północy? Gdyby on był u siebie w mieszkaniu i już dawno by o tej godzinie spał to tez by dzwoniła? Na moje oko to on nie wrocil do mamci do domku i mamusia zaczela sie o dzieciątko martwić, ze juz po dobranocce a synka nie ma w domu. Moze on nie chce z Toba zamieszkac bo nie chce wyprowadzic sie od mamy.

No chyba ze on z nią zawsze są na łączach i dlugo sie nie odzywał to zaczeła wydzwaniać. A jeśli tak to jest to chore, zeby 30 letni typ musiał byc w kontakcie z mamusią non stop.

Takie relacje matki z synem niszczą związki. Ta sprawa z mieszkaniem to poczatek góry lodowej

227

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
123qwerty123 napisał/a:
redpoison napisał/a:

Tylko, że jego mama jest nadopiekuńcza... Zawsze dzwoni czy zjadł, żeby nie wracał późno, raz jak został u mnie do północy to już były telefony i można w kółko wymieniać.

A mamusia skąd wiedziała że synek jest u dziewczyny? Czy on moze jednak mieszka z nią? Nie wrocil do domu to zaczęła sie martwić i do niego wydzwaniać?

Bo serio nie rozumiem, dlaczego ona miałaby do niego wydzwaniać po północy? Gdyby on był u siebie w mieszkaniu i już dawno by o tej godzinie spał to tez by dzwoniła? Na moje oko to on nie wrocil do mamci do domku i mamusia zaczela sie o dzieciątko martwić, ze juz po dobranocce a synka nie ma w domu. Moze on nie chce z Toba zamieszkac bo nie chce wyprowadzic sie od mamy.

No chyba ze on z nią zawsze są na łączach i dlugo sie nie odzywał to zaczeła wydzwaniać. A jeśli tak to jest to chore, zeby 30 letni typ musiał byc w kontakcie z mamusią non stop.

Takie relacje matki z synem niszczą związki. Ta sprawa z mieszkaniem to poczatek góry lodowej

Zawsze tam gdzie sie wpierdziela tesciowa w zwiazku sa problemy pisze to ze 10000000% pewnoscia 100/100 przypadkow tak jest

228

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Nie przepisuj

229 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-09-09 20:34:50)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

To wygląda na związek nastolatków.
Czy wy w ogóle uprawiacie seks? Czy czekacie na wspólnie zamieszkanie, żeby mogło do tego dojść? Boicie się, dlatego odwlekacie to w czasie?

230

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Przepisaliście już to mieszkanie, czy nie? big_smile

231

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:

Fakt, z serii nie wiary tongue

Coraz więcej przemawia za tym, że wam w niczym nie po drodze...

No nie? Jakby mi facet spowiadał się z tego czy już zjadł albo dlaczego jest po północy, a on jeszcze nie wraca, to nie tylko zapaliłaby mi się czerwona lampka, ale zawyła syrena alarmowa.

wieka napisał/a:

A taki do rany przyłóż, też nie dobrego nie musi wróżyć (...)

Dokładnie. To może być efekt nadopiekuńczości i tego, że facet sobie po prostu nie radzi z życiem.
Ja sama obawiałabym się nie tylko życia w trójkącie (z mamusią w pakiecie), ale też oczekiwań, że ja mu ją zastąpię.

232

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:

To wygląda na związek nastolatków.
Czy wy w ogóle uprawiacie seks? Czy czekacie na wspólnie zamieszkanie, żeby mogło do tego dojść? Boicie się, dlatego odwlekacie to w czasie?

Seks mamy genialny, on mówi, że z nikim nie miał tak dobrego i odważnego seksu, więc to pewnie jedna z tych rzeczy dlaczego ze mną jest, bo ze mną można wiele rzeczy robić o których mógł pomarzyć z innymi, przepraszam za szczerość. To dla mnie bardzo ważny aspekt związku i ja jestem niewierzącą, on jest wierzący. Na pewno seks nas bardzo łączy, tam się rozumiemy bez słów.
Ja biorę tabletki antykoncepcyjne, więc nie boję się zajść w ciążę.

233

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:

Przepisaliście już to mieszkanie, czy nie? big_smile

Nieee, ja wróciłam z imprezy z koleżankami z pracy i poderwało mnie tyle facetów, że brak słów. xD Ale każdemu mówiłam, że mam chłopaka oczywiście.

234

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
123qwerty123 napisał/a:
redpoison napisał/a:

Tylko, że jego mama jest nadopiekuńcza... Zawsze dzwoni czy zjadł, żeby nie wracał późno, raz jak został u mnie do północy to już były telefony i można w kółko wymieniać.

A mamusia skąd wiedziała że synek jest u dziewczyny? Czy on moze jednak mieszka z nią? Nie wrocil do domu to zaczęła sie martwić i do niego wydzwaniać?

Bo serio nie rozumiem, dlaczego ona miałaby do niego wydzwaniać po północy? Gdyby on był u siebie w mieszkaniu i już dawno by o tej godzinie spał to tez by dzwoniła? Na moje oko to on nie wrocil do mamci do domku i mamusia zaczela sie o dzieciątko martwić, ze juz po dobranocce a synka nie ma w domu. Moze on nie chce z Toba zamieszkac bo nie chce wyprowadzic sie od mamy.

No chyba ze on z nią zawsze są na łączach i dlugo sie nie odzywał to zaczeła wydzwaniać. A jeśli tak to jest to chore, zeby 30 letni typ musiał byc w kontakcie z mamusią non stop.

Takie relacje matki z synem niszczą związki. Ta sprawa z mieszkaniem to poczatek góry lodowej

Nie mieszka z nią, mama mieszka w innej miejscowości. Brat powiedział, że długo nie wraca do mieszkania... Też mnie zaczyna denerwować ta ich bliska relacja, na razie tylko obserwuję.

235 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-09-10 08:11:50)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:
redpoison napisał/a:

Tylko, że jego mama jest nadopiekuńcza... Zawsze dzwoni czy zjadł, żeby nie wracał późno, raz jak został u mnie do północy to już były telefony i można w kółko wymieniać.

A mamusia skąd wiedziała że synek jest u dziewczyny? Czy on moze jednak mieszka z nią? Nie wrocil do domu to zaczęła sie martwić i do niego wydzwaniać?

Bo serio nie rozumiem, dlaczego ona miałaby do niego wydzwaniać po północy? Gdyby on był u siebie w mieszkaniu i już dawno by o tej godzinie spał to tez by dzwoniła? Na moje oko to on nie wrocil do mamci do domku i mamusia zaczela sie o dzieciątko martwić, ze juz po dobranocce a synka nie ma w domu. Moze on nie chce z Toba zamieszkac bo nie chce wyprowadzic sie od mamy.

No chyba ze on z nią zawsze są na łączach i dlugo sie nie odzywał to zaczeła wydzwaniać. A jeśli tak to jest to chore, zeby 30 letni typ musiał byc w kontakcie z mamusią non stop.

Takie relacje matki z synem niszczą związki. Ta sprawa z mieszkaniem to poczatek góry lodowej

Nie mieszka z nią, mama mieszka w innej miejscowości. Brat powiedział, że długo nie wraca do mieszkania... Też mnie zaczyna denerwować ta ich bliska relacja, na razie tylko obserwuję.

Brat powiedział? Serio? Co tu sie odwala big_smile dorosli mężczyzni. I jeden na drugiego donosi do mamusi bo ten nie wraca do domu przed 22?

No ja sobie nie wyobrazam nawet takiej sytuacji gdzie np 2 siostry studentki po lat 20 mieszkają razem. Jedna idzie do chlopaka i gdy ta  1 nie wraca do mieszkania to ta 2 pisze do mamy smsa ze juz po polnocy a siostra nie wrocila do domu big_smile no serio! Taki scenariusz sie raczej nie zdarza. Jak juz w najgorszym przypadku to do jedna do drugiej  pisze smsa" gdzie jestes" i tyle.

Mieszkalam na studiach z kolezankami i nawet mi do glowy nie przyszlo zeby pisac smsy do ich matek bo ktoras z nich po polnocy do domu nie wrocila big_smile

A tu mamy 2 doroslych typow po 30stce. Nawet jakby brat do niego napisal smsa po tej polnocy to by bylo dziwne. A tu sytuacja jest jeszcze bardziej patologiczna bo dorosly chlop pisze do mamy ze jego brat po 30stce nie wrocil do domu. Jaka to by byla tragedia gdyby on zostal u ciebie na noc! Pewnie by zglosili zaginiecie na policje!

Ty serio nie widzisz ze powolutku wchodzisz z deszczu pod rynnę? Malo sie nacierpiałaś? I nie mow ze jestes ostrozna i przygladasz sie sytuacji..tu  trzeba od razu  reagowac. Bylas swiadkiem tej sytuacji jak zareagowalas? Pewnie nic nie powiedzialas. A trzeba bylo sie wypowiedziec ze jest dorosly i to jest po prostu patologiczne ze brat donosi mamie ze on nie wraca do domu i matka do niego wydzwania. On nie ma 16 lat! Teraz sie tylko przygladasz to potem tez bedziesz sie tylko przygladac. Bedziesz tą trzecią w tym zwiazku bo mama z synkiem beda grali pierwsze skrzypce

Poza tym jak tu ktos wyzej napisal. On nie chce miec dzieci. A ty chcesz? Myslisz ze on nagle zmieni zdanie? Ze wzgledu na ciebie raczej go nie zmieni ale kto wie, moze ja mama bedzie chciala miec wnuki to spelni jej życzenie.

Idz porozmawiac z kim kompetentnym serio zanim sie wpakujesz w kolejne bagno. Wspomnialas ze mama kazala ci go przeprosic. Mozliwe ze matka cie wychowala na.grzeczną ulozoną dziewczynke i brakuje ci asertywnosci. Przeprosiny to przyznanie sie do winy a nie bardzo pojmuje do czego ty bys miala sie przyznawac, do tego ze to byl blad ze nie chcesz mu sprzedac polowy mieszkania? Bo serio nie wiem co twoja matka miala na mysli. Tu moze byc problem. Matki tak czesto wychowuja corki na grzeczne ulozone, takie co nie mowia o swoich potrzebach, potem w doroslym zyciu tez wola machnac reka na wiele spraw zeby nie bylo konfliktu i takie sa potem efekty. Cos w twoim postepowaniu takiego jest ze wybierasz takich typow. Pierwszym tez sie zachwycalas. Teraz tez sie zachwycasz i nie widzisz czerwonych flag..idz porozmawiaj z jakims psychologiem bo serio jeszcze zniszczysz sobie zycie

236

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
123qwerty123 napisał/a:
redpoison napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

A mamusia skąd wiedziała że synek jest u dziewczyny? Czy on moze jednak mieszka z nią? Nie wrocil do domu to zaczęła sie martwić i do niego wydzwaniać?

Bo serio nie rozumiem, dlaczego ona miałaby do niego wydzwaniać po północy? Gdyby on był u siebie w mieszkaniu i już dawno by o tej godzinie spał to tez by dzwoniła? Na moje oko to on nie wrocil do mamci do domku i mamusia zaczela sie o dzieciątko martwić, ze juz po dobranocce a synka nie ma w domu. Moze on nie chce z Toba zamieszkac bo nie chce wyprowadzic sie od mamy.

No chyba ze on z nią zawsze są na łączach i dlugo sie nie odzywał to zaczeła wydzwaniać. A jeśli tak to jest to chore, zeby 30 letni typ musiał byc w kontakcie z mamusią non stop.

Takie relacje matki z synem niszczą związki. Ta sprawa z mieszkaniem to poczatek góry lodowej

Nie mieszka z nią, mama mieszka w innej miejscowości. Brat powiedział, że długo nie wraca do mieszkania... Też mnie zaczyna denerwować ta ich bliska relacja, na razie tylko obserwuję.

Brat powiedział? Serio? Co tu sie odwala big_smile dorosli mężczyzni. I jeden na drugiego donosi do mamusi bo ten nie wraca do domu przed 22?

No ja sobie nie wyobrazam nawet takiej sytuacji gdzie np 2 siostry studentki po lat 20 mieszkają razem. Jedna idzie do chlopaka i gdy ta  1 nie wraca do mieszkania to ta 2 pisze do mamy smsa ze juz po polnocy a siostra nie wrocila do domu big_smile no serio! Taki scenariusz sie raczej nie zdarza. Jak juz w najgorszym przypadku to do jedna do drugiej  pisze smsa" gdzie jestes" i tyle.

Mieszkalam na studiach z kolezankami i nawet mi do glowy nie przyszlo zeby pisac smsy do ich matek bo ktoras z nich po polnocy do domu nie wrocila big_smile

A tu mamy 2 doroslych typow po 30stce. Nawet jakby brat do niego napisal smsa po tej polnocy to by bylo dziwne. A tu sytuacja jest jeszcze bardziej patologiczna bo dorosly chlop pisze do mamy ze jego brat po 30stce nie wrocil do domu. Jaka to by byla tragedia gdyby on zostal u ciebie na noc! Pewnie by zglosili zaginiecie na policje!

Ty serio nie widzisz ze powolutku wchodzisz z deszczu pod rynnę? Malo sie nacierpiałaś? I nie mow ze jestes ostrozna i przygladasz sie sytuacji..tu  trzeba od razu  reagowac. Bylas swiadkiem tej sytuacji jak zareagowalas? Pewnie nic nie powiedzialas. A trzeba bylo sie wypowiedziec ze jest dorosly i to jest po prostu patologiczne ze brat donosi mamie ze on nie wraca do domu i matka do niego wydzwania. On nie ma 16 lat! Teraz sie tylko przygladasz to potem tez bedziesz sie tylko przygladac. Bedziesz tą trzecią w tym zwiazku bo mama z synkiem beda grali pierwsze skrzypce

Poza tym jak tu ktos wyzej napisal. On nie chce miec dzieci. A ty chcesz? Myslisz ze on nagle zmieni zdanie? Ze wzgledu na ciebie raczej go nie zmieni ale kto wie, moze ja mama bedzie chciala miec wnuki to spelni jej życzenie.

Idz porozmawiac z kim kompetentnym serio zanim sie wpakujesz w kolejne bagno. Wspomnialas ze mama kazala ci go przeprosic. Mozliwe ze matka cie wychowala na.grzeczną ulozoną dziewczynke i brakuje ci asertywnosci. Przeprosiny to przyznanie sie do winy a nie bardzo pojmuje do czego ty bys miala sie przyznawac, do tego ze to byl blad ze nie chcesz mu sprzedac polowy mieszkania? Bo serio nie wiem co twoja matka miala na mysli. Tu moze byc problem. Matki tak czesto wychowuja corki na grzeczne ulozone, takie co nie mowia o swoich potrzebach, potem w doroslym zyciu tez wola machnac reka na wiele spraw zeby nie bylo konfliktu i takie sa potem efekty. Cos w twoim postepowaniu takiego jest ze wybierasz takich typow. Pierwszym tez sie zachwycalas. Teraz tez sie zachwycasz i nie widzisz czerwonych flag..idz porozmawiaj z jakims psychologiem bo serio jeszcze zniszczysz sobie zycie

To juz jest nienormalne takie postepowanie. Wogole czy ten brat jest normalny, zeby skarzyc mamusi, ze jego dorosly brat nie wrocil na noc do domu?

237

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
123qwerty123 napisał/a:
redpoison napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

A mamusia skąd wiedziała że synek jest u dziewczyny? Czy on moze jednak mieszka z nią? Nie wrocil do domu to zaczęła sie martwić i do niego wydzwaniać?

Bo serio nie rozumiem, dlaczego ona miałaby do niego wydzwaniać po północy? Gdyby on był u siebie w mieszkaniu i już dawno by o tej godzinie spał to tez by dzwoniła? Na moje oko to on nie wrocil do mamci do domku i mamusia zaczela sie o dzieciątko martwić, ze juz po dobranocce a synka nie ma w domu. Moze on nie chce z Toba zamieszkac bo nie chce wyprowadzic sie od mamy.

No chyba ze on z nią zawsze są na łączach i dlugo sie nie odzywał to zaczeła wydzwaniać. A jeśli tak to jest to chore, zeby 30 letni typ musiał byc w kontakcie z mamusią non stop.

Takie relacje matki z synem niszczą związki. Ta sprawa z mieszkaniem to poczatek góry lodowej

Nie mieszka z nią, mama mieszka w innej miejscowości. Brat powiedział, że długo nie wraca do mieszkania... Też mnie zaczyna denerwować ta ich bliska relacja, na razie tylko obserwuję.

Brat powiedział? Serio? Co tu sie odwala big_smile dorosli mężczyzni. I jeden na drugiego donosi do mamusi bo ten nie wraca do domu przed 22?

No ja sobie nie wyobrazam nawet takiej sytuacji gdzie np 2 siostry studentki po lat 20 mieszkają razem. Jedna idzie do chlopaka i gdy ta  1 nie wraca do mieszkania to ta 2 pisze do mamy smsa ze juz po polnocy a siostra nie wrocila do domu big_smile no serio! Taki scenariusz sie raczej nie zdarza. Jak juz w najgorszym przypadku to do jedna do drugiej  pisze smsa" gdzie jestes" i tyle.

Mieszkalam na studiach z kolezankami i nawet mi do glowy nie przyszlo zeby pisac smsy do ich matek bo ktoras z nich po polnocy do domu nie wrocila big_smile

A tu mamy 2 doroslych typow po 30stce. Nawet jakby brat do niego napisal smsa po tej polnocy to by bylo dziwne. A tu sytuacja jest jeszcze bardziej patologiczna bo dorosly chlop pisze do mamy ze jego brat po 30stce nie wrocil do domu. Jaka to by byla tragedia gdyby on zostal u ciebie na noc! Pewnie by zglosili zaginiecie na policje!

Ty serio nie widzisz ze powolutku wchodzisz z deszczu pod rynnę? Malo sie nacierpiałaś? I nie mow ze jestes ostrozna i przygladasz sie sytuacji..tu  trzeba od razu  reagowac. Bylas swiadkiem tej sytuacji jak zareagowalas? Pewnie nic nie powiedzialas. A trzeba bylo sie wypowiedziec ze jest dorosly i to jest po prostu patologiczne ze brat donosi mamie ze on nie wraca do domu i matka do niego wydzwania. On nie ma 16 lat! Teraz sie tylko przygladasz to potem tez bedziesz sie tylko przygladac. Bedziesz tą trzecią w tym zwiazku bo mama z synkiem beda grali pierwsze skrzypce

Poza tym jak tu ktos wyzej napisal. On nie chce miec dzieci. A ty chcesz? Myslisz ze on nagle zmieni zdanie? Ze wzgledu na ciebie raczej go nie zmieni ale kto wie, moze ja mama bedzie chciala miec wnuki to spelni jej życzenie.

Idz porozmawiac z kim kompetentnym serio zanim sie wpakujesz w kolejne bagno. Wspomnialas ze mama kazala ci go przeprosic. Mozliwe ze matka cie wychowala na.grzeczną ulozoną dziewczynke i brakuje ci asertywnosci. Przeprosiny to przyznanie sie do winy a nie bardzo pojmuje do czego ty bys miala sie przyznawac, do tego ze to byl blad ze nie chcesz mu sprzedac polowy mieszkania? Bo serio nie wiem co twoja matka miala na mysli. Tu moze byc problem. Matki tak czesto wychowuja corki na grzeczne ulozone, takie co nie mowia o swoich potrzebach, potem w doroslym zyciu tez wola machnac reka na wiele spraw zeby nie bylo konfliktu i takie sa potem efekty. Cos w twoim postepowaniu takiego jest ze wybierasz takich typow. Pierwszym tez sie zachwycalas. Teraz tez sie zachwycasz i nie widzisz czerwonych flag..idz porozmawiaj z jakims psychologiem bo serio jeszcze zniszczysz sobie zycie

Przykro się czyta coś takiego, że mama chłopaka musi mieć nad nim kontrolę, ale bardziej przykre jest, że mama autorki niczego nie rozumie albo nie chce rozumieć, żeby tylko córka znalazła partnera, a jakiego to już w to nie wnika. Autorka w sumie zostaje sama z tym bagażem emocjonalnym, którego dawno powinna się pozbyć.

238

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Tamiraa napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:
redpoison napisał/a:

Nie mieszka z nią, mama mieszka w innej miejscowości. Brat powiedział, że długo nie wraca do mieszkania... Też mnie zaczyna denerwować ta ich bliska relacja, na razie tylko obserwuję.

Brat powiedział? Serio? Co tu sie odwala big_smile dorosli mężczyzni. I jeden na drugiego donosi do mamusi bo ten nie wraca do domu przed 22?

No ja sobie nie wyobrazam nawet takiej sytuacji gdzie np 2 siostry studentki po lat 20 mieszkają razem. Jedna idzie do chlopaka i gdy ta  1 nie wraca do mieszkania to ta 2 pisze do mamy smsa ze juz po polnocy a siostra nie wrocila do domu big_smile no serio! Taki scenariusz sie raczej nie zdarza. Jak juz w najgorszym przypadku to do jedna do drugiej  pisze smsa" gdzie jestes" i tyle.

Mieszkalam na studiach z kolezankami i nawet mi do glowy nie przyszlo zeby pisac smsy do ich matek bo ktoras z nich po polnocy do domu nie wrocila big_smile

A tu mamy 2 doroslych typow po 30stce. Nawet jakby brat do niego napisal smsa po tej polnocy to by bylo dziwne. A tu sytuacja jest jeszcze bardziej patologiczna bo dorosly chlop pisze do mamy ze jego brat po 30stce nie wrocil do domu. Jaka to by byla tragedia gdyby on zostal u ciebie na noc! Pewnie by zglosili zaginiecie na policje!

Ty serio nie widzisz ze powolutku wchodzisz z deszczu pod rynnę? Malo sie nacierpiałaś? I nie mow ze jestes ostrozna i przygladasz sie sytuacji..tu  trzeba od razu  reagowac. Bylas swiadkiem tej sytuacji jak zareagowalas? Pewnie nic nie powiedzialas. A trzeba bylo sie wypowiedziec ze jest dorosly i to jest po prostu patologiczne ze brat donosi mamie ze on nie wraca do domu i matka do niego wydzwania. On nie ma 16 lat! Teraz sie tylko przygladasz to potem tez bedziesz sie tylko przygladac. Bedziesz tą trzecią w tym zwiazku bo mama z synkiem beda grali pierwsze skrzypce

Poza tym jak tu ktos wyzej napisal. On nie chce miec dzieci. A ty chcesz? Myslisz ze on nagle zmieni zdanie? Ze wzgledu na ciebie raczej go nie zmieni ale kto wie, moze ja mama bedzie chciala miec wnuki to spelni jej życzenie.

Idz porozmawiac z kim kompetentnym serio zanim sie wpakujesz w kolejne bagno. Wspomnialas ze mama kazala ci go przeprosic. Mozliwe ze matka cie wychowala na.grzeczną ulozoną dziewczynke i brakuje ci asertywnosci. Przeprosiny to przyznanie sie do winy a nie bardzo pojmuje do czego ty bys miala sie przyznawac, do tego ze to byl blad ze nie chcesz mu sprzedac polowy mieszkania? Bo serio nie wiem co twoja matka miala na mysli. Tu moze byc problem. Matki tak czesto wychowuja corki na grzeczne ulozone, takie co nie mowia o swoich potrzebach, potem w doroslym zyciu tez wola machnac reka na wiele spraw zeby nie bylo konfliktu i takie sa potem efekty. Cos w twoim postepowaniu takiego jest ze wybierasz takich typow. Pierwszym tez sie zachwycalas. Teraz tez sie zachwycasz i nie widzisz czerwonych flag..idz porozmawiaj z jakims psychologiem bo serio jeszcze zniszczysz sobie zycie

Przykro się czyta coś takiego, że mama chłopaka musi mieć nad nim kontrolę, ale bardziej przykre jest, że mama autorki niczego nie rozumie albo nie chce rozumieć, żeby tylko córka znalazła partnera, a jakiego to już w to nie wnika. Autorka w sumie zostaje sama z tym bagażem emocjonalnym, którego dawno powinna się pozbyć.

Zwiazek sie NIGDY nie uda i zawsze beda w nim problemy  jezeli do doroslych wstracaja sie rodzice, a zwlaszcza tesciowa i mamusia.... dorosli ludzie powinni sami w zwiazku rozwiazywac swoje problemy,a nie donosic na siebie nawzajem jak 5 letnie dzieci

239 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-09-10 10:05:54)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:

ja wróciłam z imprezy z koleżankami z pracy i poderwało mnie tyle facetów, że brak słów. xD Ale każdemu mówiłam, że mam chłopaka oczywiście.

No tak, seks super, tylko na wakacje sama, na imprezę sama, mieszkać razem nie... czyli na friendzone wygląda wasza relacja, poważnie o nim nie myślisz, to widać gołym okiem.
Ty go nie kochasz.

Nie ma więc co sie dziwić, że tak panicznie zareagowałaś na jego chęć wejścia w Twoje życie. Odpycha Cię jednak jego brak ambicji i mieszkania, jak i małe zarobki, więc nie wiem czy sama siebie oszukujesz czy nas.

To nie jest Twój partner, tylko przyjaciel z opcją seksu, szkoda tylko, że on nie zdaje sobie z tego sprawy...

240 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-09-10 09:58:41)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Wieka nie wiem czy doczytałaś, ale matka jej partnera nie pozwala mu przebywac poza domem po północy big_smile takze nie ma co sie dziwic ze autorka z nim nie imprezuje

A tak na serio to byc moze dziewczyna sie zdystansowala do niego i dobrze. Patrzac na caloksztalt okolicznosci i jego relacje z matką to wręcz az bardzo dobrze

241

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
123qwerty123 napisał/a:

Wieka nie wiem czy doczytałaś, ale matka jej partnera nie pozwala mu przebywac poza domem po północy big_smile takze nie ma co sie dziwic ze autorka z nim nie imprezuje

A tak na serio to byc moze dziewczyna sie zdystansowala do niego i dobrze. Patrzac na caloksztalt okolicznosci i jego relacje z matką to wręcz az bardzo dobrze

Tak, tylko szkoda, że marnuje chłopakowi czas, bo wierzę w to, że się zakochał, więc będzie jej jadł z ręki...

242

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:

Nie ma więc co sie dziwić, że tak panicznie zareagowałaś na jego chęć wejścia w Twoje życie. Odpycha Cię jednak jego brak ambicji i mieszkania, jak i małe zarobki, więc nie wiem czy sama siebie oszukujesz czy nas.

To nie jest Twój partner, tylko przyjaciel z opcją seksu, szkoda tylko, że on nie zdaje sobie z tego sprawy...

W jednym z postów sugerowałem, by poszła na terapię, bo ma nieprzepracowane problemy.
Ale autorka uznała, że nie warto ¯\(ツ)/¯

Będzie tak powtarzać swoje błędy do 40-tki, a później już pozostanie sama.

243

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

Wieka nie wiem czy doczytałaś, ale matka jej partnera nie pozwala mu przebywac poza domem po północy big_smile takze nie ma co sie dziwic ze autorka z nim nie imprezuje

A tak na serio to byc moze dziewczyna sie zdystansowala do niego i dobrze. Patrzac na caloksztalt okolicznosci i jego relacje z matką to wręcz az bardzo dobrze

Tak, tylko szkoda, że marnuje chłopakowi czas, bo wierzę w to, że się zakochał, więc będzie jej jadł z ręki...

A ja mysle na odwrot, ze jakby tylko dostal te polowe mieszkania to by dopiero pokazal prawdziwe oblicze. Sam fakt,ze ma fochy i sie zlosci, ze ona nie chce mu przepisac o tym swiadczy

244

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Farmer napisał/a:
wieka napisał/a:

Nie ma więc co sie dziwić, że tak panicznie zareagowałaś na jego chęć wejścia w Twoje życie. Odpycha Cię jednak jego brak ambicji i mieszkania, jak i małe zarobki, więc nie wiem czy sama siebie oszukujesz czy nas.

To nie jest Twój partner, tylko przyjaciel z opcją seksu, szkoda tylko, że on nie zdaje sobie z tego sprawy...

W jednym z postów sugerowałem, by poszła na terapię, bo ma nieprzepracowane problemy.
Ale autorka uznała, że nie warto ¯\(ツ)/¯

Będzie tak powtarzać swoje błędy do 40-tki, a później już pozostanie sama.

To nie prawda, właśnie napisałam, że macie rację i muszę się wybrać na terapię, proszę czytać ze zrozumieniem. Dużo mi pomogliście i trochę przejrzałam na oczy, choć ja też nie jestem święta, zdaję sobie z tego sprawę.

245

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Przepraszam za pisanie głupot o 2 w nocy, ale od studiów mało co wychodziłam gdzieś i musiałam trochę się odstresować.
Dziś zebrałam się na odwagę żeby się spotkać z chłopakiem i szczerze z nim porozmawiać co dalej robimy z nami i jakie ma oczekiwania wobec mnie.

246

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
123qwerty123 napisał/a:
redpoison napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

A mamusia skąd wiedziała że synek jest u dziewczyny? Czy on moze jednak mieszka z nią? Nie wrocil do domu to zaczęła sie martwić i do niego wydzwaniać?

Bo serio nie rozumiem, dlaczego ona miałaby do niego wydzwaniać po północy? Gdyby on był u siebie w mieszkaniu i już dawno by o tej godzinie spał to tez by dzwoniła? Na moje oko to on nie wrocil do mamci do domku i mamusia zaczela sie o dzieciątko martwić, ze juz po dobranocce a synka nie ma w domu. Moze on nie chce z Toba zamieszkac bo nie chce wyprowadzic sie od mamy.

No chyba ze on z nią zawsze są na łączach i dlugo sie nie odzywał to zaczeła wydzwaniać. A jeśli tak to jest to chore, zeby 30 letni typ musiał byc w kontakcie z mamusią non stop.

Takie relacje matki z synem niszczą związki. Ta sprawa z mieszkaniem to poczatek góry lodowej

Nie mieszka z nią, mama mieszka w innej miejscowości. Brat powiedział, że długo nie wraca do mieszkania... Też mnie zaczyna denerwować ta ich bliska relacja, na razie tylko obserwuję.

Brat powiedział? Serio? Co tu sie odwala big_smile dorosli mężczyzni. I jeden na drugiego donosi do mamusi bo ten nie wraca do domu przed 22?

No ja sobie nie wyobrazam nawet takiej sytuacji gdzie np 2 siostry studentki po lat 20 mieszkają razem. Jedna idzie do chlopaka i gdy ta  1 nie wraca do mieszkania to ta 2 pisze do mamy smsa ze juz po polnocy a siostra nie wrocila do domu big_smile no serio! Taki scenariusz sie raczej nie zdarza. Jak juz w najgorszym przypadku to do jedna do drugiej  pisze smsa" gdzie jestes" i tyle.

Mieszkalam na studiach z kolezankami i nawet mi do glowy nie przyszlo zeby pisac smsy do ich matek bo ktoras z nich po polnocy do domu nie wrocila big_smile

A tu mamy 2 doroslych typow po 30stce. Nawet jakby brat do niego napisal smsa po tej polnocy to by bylo dziwne. A tu sytuacja jest jeszcze bardziej patologiczna bo dorosly chlop pisze do mamy ze jego brat po 30stce nie wrocil do domu. Jaka to by byla tragedia gdyby on zostal u ciebie na noc! Pewnie by zglosili zaginiecie na policje!

Ty serio nie widzisz ze powolutku wchodzisz z deszczu pod rynnę? Malo sie nacierpiałaś? I nie mow ze jestes ostrozna i przygladasz sie sytuacji..tu  trzeba od razu  reagowac. Bylas swiadkiem tej sytuacji jak zareagowalas? Pewnie nic nie powiedzialas. A trzeba bylo sie wypowiedziec ze jest dorosly i to jest po prostu patologiczne ze brat donosi mamie ze on nie wraca do domu i matka do niego wydzwania. On nie ma 16 lat! Teraz sie tylko przygladasz to potem tez bedziesz sie tylko przygladac. Bedziesz tą trzecią w tym zwiazku bo mama z synkiem beda grali pierwsze skrzypce

Poza tym jak tu ktos wyzej napisal. On nie chce miec dzieci. A ty chcesz? Myslisz ze on nagle zmieni zdanie? Ze wzgledu na ciebie raczej go nie zmieni ale kto wie, moze ja mama bedzie chciala miec wnuki to spelni jej życzenie.

Idz porozmawiac z kim kompetentnym serio zanim sie wpakujesz w kolejne bagno. Wspomnialas ze mama kazala ci go przeprosic. Mozliwe ze matka cie wychowala na.grzeczną ulozoną dziewczynke i brakuje ci asertywnosci. Przeprosiny to przyznanie sie do winy a nie bardzo pojmuje do czego ty bys miala sie przyznawac, do tego ze to byl blad ze nie chcesz mu sprzedac polowy mieszkania? Bo serio nie wiem co twoja matka miala na mysli. Tu moze byc problem. Matki tak czesto wychowuja corki na grzeczne ulozone, takie co nie mowia o swoich potrzebach, potem w doroslym zyciu tez wola machnac reka na wiele spraw zeby nie bylo konfliktu i takie sa potem efekty. Cos w twoim postepowaniu takiego jest ze wybierasz takich typow. Pierwszym tez sie zachwycalas. Teraz tez sie zachwycasz i nie widzisz czerwonych flag..idz porozmawiaj z jakims psychologiem bo serio jeszcze zniszczysz sobie zycie

No tak, pewnie masz rację i moja mama też popełnia błąd i ja, że za dużo jej się zwierzam, muszę to zmienić.
Tak, ja muszę za wszystko przepraszać, już mam nawet taki nawyk.
Mama była w szoku, że byłam potańczyć z dziewczynami, ale nie uważam żebym coś złego zrobiła, on ma w następnym tygodniu imprezę z pracy i mi się pytał o pozwolenie czy może iść. Dla mnie to absurdalne pytać o takie rzeczy i pozwolenie...
Tak samo jak się kiedyś pytał czy może się spotkać z koleżanką, bo miała urodziny, a jego mama go skarciła i pytała co ja na to. To też nie jest zdrowe podejście.

247 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-09-10 16:26:15)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:
redpoison napisał/a:

Nie mieszka z nią, mama mieszka w innej miejscowości. Brat powiedział, że długo nie wraca do mieszkania... Też mnie zaczyna denerwować ta ich bliska relacja, na razie tylko obserwuję.

Brat powiedział? Serio? Co tu sie odwala big_smile dorosli mężczyzni. I jeden na drugiego donosi do mamusi bo ten nie wraca do domu przed 22?

No ja sobie nie wyobrazam nawet takiej sytuacji gdzie np 2 siostry studentki po lat 20 mieszkają razem. Jedna idzie do chlopaka i gdy ta  1 nie wraca do mieszkania to ta 2 pisze do mamy smsa ze juz po polnocy a siostra nie wrocila do domu big_smile no serio! Taki scenariusz sie raczej nie zdarza. Jak juz w najgorszym przypadku to do jedna do drugiej  pisze smsa" gdzie jestes" i tyle.

Mieszkalam na studiach z kolezankami i nawet mi do glowy nie przyszlo zeby pisac smsy do ich matek bo ktoras z nich po polnocy do domu nie wrocila big_smile

A tu mamy 2 doroslych typow po 30stce. Nawet jakby brat do niego napisal smsa po tej polnocy to by bylo dziwne. A tu sytuacja jest jeszcze bardziej patologiczna bo dorosly chlop pisze do mamy ze jego brat po 30stce nie wrocil do domu. Jaka to by byla tragedia gdyby on zostal u ciebie na noc! Pewnie by zglosili zaginiecie na policje!

Ty serio nie widzisz ze powolutku wchodzisz z deszczu pod rynnę? Malo sie nacierpiałaś? I nie mow ze jestes ostrozna i przygladasz sie sytuacji..tu  trzeba od razu  reagowac. Bylas swiadkiem tej sytuacji jak zareagowalas? Pewnie nic nie powiedzialas. A trzeba bylo sie wypowiedziec ze jest dorosly i to jest po prostu patologiczne ze brat donosi mamie ze on nie wraca do domu i matka do niego wydzwania. On nie ma 16 lat! Teraz sie tylko przygladasz to potem tez bedziesz sie tylko przygladac. Bedziesz tą trzecią w tym zwiazku bo mama z synkiem beda grali pierwsze skrzypce

Poza tym jak tu ktos wyzej napisal. On nie chce miec dzieci. A ty chcesz? Myslisz ze on nagle zmieni zdanie? Ze wzgledu na ciebie raczej go nie zmieni ale kto wie, moze ja mama bedzie chciala miec wnuki to spelni jej życzenie.

Idz porozmawiac z kim kompetentnym serio zanim sie wpakujesz w kolejne bagno. Wspomnialas ze mama kazala ci go przeprosic. Mozliwe ze matka cie wychowala na.grzeczną ulozoną dziewczynke i brakuje ci asertywnosci. Przeprosiny to przyznanie sie do winy a nie bardzo pojmuje do czego ty bys miala sie przyznawac, do tego ze to byl blad ze nie chcesz mu sprzedac polowy mieszkania? Bo serio nie wiem co twoja matka miala na mysli. Tu moze byc problem. Matki tak czesto wychowuja corki na grzeczne ulozone, takie co nie mowia o swoich potrzebach, potem w doroslym zyciu tez wola machnac reka na wiele spraw zeby nie bylo konfliktu i takie sa potem efekty. Cos w twoim postepowaniu takiego jest ze wybierasz takich typow. Pierwszym tez sie zachwycalas. Teraz tez sie zachwycasz i nie widzisz czerwonych flag..idz porozmawiaj z jakims psychologiem bo serio jeszcze zniszczysz sobie zycie

No tak, pewnie masz rację i moja mama też popełnia błąd i ja, że za dużo jej się zwierzam, muszę to zmienić.
Tak, ja muszę za wszystko przepraszać, już mam nawet taki nawyk.
Mama była w szoku, że byłam potańczyć z dziewczynami, ale nie uważam żebym coś złego zrobiła, on ma w następnym tygodniu imprezę z pracy i mi się pytał o pozwolenie czy może iść. Dla mnie to absurdalne pytać o takie rzeczy i pozwolenie...
Tak samo jak się kiedyś pytał czy może się spotkać z koleżanką, bo miała urodziny, a jego mama go skarciła i pytała co ja na to. To też nie jest zdrowe podejście.

Tak go wytresowałaś tongue  Co nie znaczy, że nie powinien Cię poinformować.

248

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:
redpoison napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

Brat powiedział? Serio? Co tu sie odwala big_smile dorosli mężczyzni. I jeden na drugiego donosi do mamusi bo ten nie wraca do domu przed 22?

No ja sobie nie wyobrazam nawet takiej sytuacji gdzie np 2 siostry studentki po lat 20 mieszkają razem. Jedna idzie do chlopaka i gdy ta  1 nie wraca do mieszkania to ta 2 pisze do mamy smsa ze juz po polnocy a siostra nie wrocila do domu big_smile no serio! Taki scenariusz sie raczej nie zdarza. Jak juz w najgorszym przypadku to do jedna do drugiej  pisze smsa" gdzie jestes" i tyle.

Mieszkalam na studiach z kolezankami i nawet mi do glowy nie przyszlo zeby pisac smsy do ich matek bo ktoras z nich po polnocy do domu nie wrocila big_smile

A tu mamy 2 doroslych typow po 30stce. Nawet jakby brat do niego napisal smsa po tej polnocy to by bylo dziwne. A tu sytuacja jest jeszcze bardziej patologiczna bo dorosly chlop pisze do mamy ze jego brat po 30stce nie wrocil do domu. Jaka to by byla tragedia gdyby on zostal u ciebie na noc! Pewnie by zglosili zaginiecie na policje!

Ty serio nie widzisz ze powolutku wchodzisz z deszczu pod rynnę? Malo sie nacierpiałaś? I nie mow ze jestes ostrozna i przygladasz sie sytuacji..tu  trzeba od razu  reagowac. Bylas swiadkiem tej sytuacji jak zareagowalas? Pewnie nic nie powiedzialas. A trzeba bylo sie wypowiedziec ze jest dorosly i to jest po prostu patologiczne ze brat donosi mamie ze on nie wraca do domu i matka do niego wydzwania. On nie ma 16 lat! Teraz sie tylko przygladasz to potem tez bedziesz sie tylko przygladac. Bedziesz tą trzecią w tym zwiazku bo mama z synkiem beda grali pierwsze skrzypce

Poza tym jak tu ktos wyzej napisal. On nie chce miec dzieci. A ty chcesz? Myslisz ze on nagle zmieni zdanie? Ze wzgledu na ciebie raczej go nie zmieni ale kto wie, moze ja mama bedzie chciala miec wnuki to spelni jej życzenie.

Idz porozmawiac z kim kompetentnym serio zanim sie wpakujesz w kolejne bagno. Wspomnialas ze mama kazala ci go przeprosic. Mozliwe ze matka cie wychowala na.grzeczną ulozoną dziewczynke i brakuje ci asertywnosci. Przeprosiny to przyznanie sie do winy a nie bardzo pojmuje do czego ty bys miala sie przyznawac, do tego ze to byl blad ze nie chcesz mu sprzedac polowy mieszkania? Bo serio nie wiem co twoja matka miala na mysli. Tu moze byc problem. Matki tak czesto wychowuja corki na grzeczne ulozone, takie co nie mowia o swoich potrzebach, potem w doroslym zyciu tez wola machnac reka na wiele spraw zeby nie bylo konfliktu i takie sa potem efekty. Cos w twoim postepowaniu takiego jest ze wybierasz takich typow. Pierwszym tez sie zachwycalas. Teraz tez sie zachwycasz i nie widzisz czerwonych flag..idz porozmawiaj z jakims psychologiem bo serio jeszcze zniszczysz sobie zycie

No tak, pewnie masz rację i moja mama też popełnia błąd i ja, że za dużo jej się zwierzam, muszę to zmienić.
Tak, ja muszę za wszystko przepraszać, już mam nawet taki nawyk.
Mama była w szoku, że byłam potańczyć z dziewczynami, ale nie uważam żebym coś złego zrobiła, on ma w następnym tygodniu imprezę z pracy i mi się pytał o pozwolenie czy może iść. Dla mnie to absurdalne pytać o takie rzeczy i pozwolenie...
Tak samo jak się kiedyś pytał czy może się spotkać z koleżanką, bo miała urodziny, a jego mama go skarciła i pytała co ja na to. To też nie jest zdrowe podejście.

Tak go wytresowałaś tongue

Słucham? Nie rozumiem po co ta złośliwość? To nieprawda, mnie dziwią takie pytania, bo ja nie mam z niczym problemu, bo mu ufam.

249

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:
redpoison napisał/a:

ja wróciłam z imprezy z koleżankami z pracy i poderwało mnie tyle facetów, że brak słów. xD Ale każdemu mówiłam, że mam chłopaka oczywiście.

No tak, seks super, tylko na wakacje sama, na imprezę sama, mieszkać razem nie... czyli na friendzone wygląda wasza relacja, poważnie o nim nie myślisz, to widać gołym okiem.
Ty go nie kochasz.

Nie ma więc co sie dziwić, że tak panicznie zareagowałaś na jego chęć wejścia w Twoje życie. Odpycha Cię jednak jego brak ambicji i mieszkania, jak i małe zarobki, więc nie wiem czy sama siebie oszukujesz czy nas.

To nie jest Twój partner, tylko przyjaciel z opcją seksu, szkoda tylko, że on nie zdaje sobie z tego sprawy...

Spędzamy też czas razem, byliśmy w weekend w Warszawie. Mam prawo jechać na wakacje, a rozumiem, że on mniej zarabia i nie może sobie na wszystko pozwolić. Chciałam też odwdzięczyć się rodzicom tymi wakacjami za to jakimi są dobrymi rodzicami, bo oni zawsze marzyli o zagranicznych wakacjach, do dziś je wspominają.
To nie przyjaciel do seksu, bo ja poznałam jego rodzinę, on moją, myślę o nim poważnie. Ja mam na myśli to, że on sam narzeka na swoją pracę.
Oczywiście, że go kocham, gdyby tak nie było to bym sobie i mu nie marnowała czasu.

250

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Mogłaś też jemu się odwdzięczyć za jego dobroć i też mu zafundować te wakacje, tu też widać, że jednak nie myślisz o nim poważnie, nie widać uczucia z Twojej strony, tylko wyrachowanie.
Potrzebny Ci do seksu i umilania czasu, jak trafi, Ci się ktoś lepszy, to go zostawisz, ja tak to widzę.

Dlatego jeśli chcesz z nim rozmawiać szczerze, to powiedz też o swoich oczekiwaniach i konkretnie jaki masz plan co do niego.

251

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:

Mogłaś też jemu się odwdzięczyć za jego dobroć i też mu zafundować te wakacje, tu też widać, że jednak nie myślisz o nim poważnie, nie widać uczucia z Twojej strony, tylko wyrachowanie.
Potrzebny Ci do seksu i umilania czasu, jak trafi, Ci się ktoś lepszy, to go zostawisz, ja tak to widzę.

Dlatego jeśli chcesz z nim rozmawiać szczerze, to powiedz też o swoich oczekiwaniach i konkretnie jaki masz plan co do niego.

Tak,bo faceci sie kobietom odwdzieczaja za nasza dobroc u nich to jest normalne i tak ma byc,ze my mamy kolo nich skakac,ale jak cos dla nas zrobia to klekajcie narody  I co niby takiego dobrego jej chlopak robi,zeby musiala fundowac mu wakacje? Jak mnie to wkurza,ze kobiety musza dziekowac i sie odwdzieczac za wszystko,a faceci to mysla,ze to jest normalne,ze my nad nimi mamy skakac i
wszystko dla nich robic,a slowo dziekuje to chyba kobieta na Dzien Kobiet tylko slyszy ewentualne na urodziny

252

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:

Mogłaś też jemu się odwdzięczyć za jego dobroć i też mu zafundować te wakacje, tu też widać, że jednak nie myślisz o nim poważnie, nie widać uczucia z Twojej strony, tylko wyrachowanie.
Potrzebny Ci do seksu i umilania czasu, jak trafi, Ci się ktoś lepszy, to go zostawisz, ja tak to widzę.

Dlatego jeśli chcesz z nim rozmawiać szczerze, to powiedz też o swoich oczekiwaniach i konkretnie jaki masz plan co do niego.

No, i co Wieka zrobiłaś? Dziewczyna się teraz nie podniesie big_smile

253 Ostatnio edytowany przez redpoison (2023-09-10 21:58:08)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Widzieliśmy się, płakaliśmy oboje na środku miasta. Był na mnie zły, bo ja też ostatnio nie byłam miła dla niego. Nie chcę go stracić, gdy widzialam jak placze to czułam, że to moja wina. Jutro się umawiam na terapię, bo muszę przepracować dzieciństwo i poprzednie związki.
Co do wakacji to ja z rodzicami kupowałam wcześniej wycieczkę zanim go poznałam, ale w następnym roku go zabiorę, bo on zasługuje na wszystko co najlepsze.
Co do przepisania mieszkania to przemyślałam i po ślubie będę do tego skłonna, bo to prawda, że w związku trzeba myśleć podwójnie, a nie tylko o sobie.
Na razie mu kupię jakiś drogi prezent, bo on zasługuje na szczęście, a nie płacz.
Dziękuję za miłe słowa i te niemile, dużo mi dały do myślenia. Znam go krótko, ale dużo mi pokazał przez ten czas, że jest warty wszystkiego i muszę go zacząć od nowa doceniać.

254 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-09-10 22:16:20)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Nie kupuj mu żadnych drogich prezentów, bo będzie czuł się zażenowany, nie tędy droga.
On chce być partnerem, nie przyjacielem w pakiecie z seksem.
Dlatego zaproponuj, żeby się do Ciebie przeprowadził, czyli daj wam szansę na poznanie się, żeby móc myśleć o przyszłości.

255

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:

Nie kupuj mu żadnych drogich prezentów, bo będzie czuł się zażenowany, nie tędy droga.
On chce być partnerem, nie przyjacielem w pakiecie z seksem.
Dlatego zaproponuj, żeby się do Ciebie przeprowadził, czyli daj wam szansę na poznanie się, żeby móc myśleć o przyszłości.

Przyproadzka to dobry pomysl, ale bez przepisywania polowy mieszkania, no chyba,ze za iles lat albo po slubie ,ale napewno nie po pol roku

256

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

To dosyć dziwne żadanie chłopaka, by mu przepisać część mieszkania. W zadnym wypadku tego nie rób. Chłopak, nawet maż moze być, a potem może go nie być, a mieszkanie jest i pozostanie twoje. Takie żądanie ze strony chłopaka u mnie uruchomiłoby alarm w głowie.

257

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Swanen napisał/a:

To dosyć dziwne żadanie chłopaka, by mu przepisać część mieszkania. W zadnym wypadku tego nie rób. Chłopak, nawet maż moze być, a potem może go nie być, a mieszkanie jest i pozostanie twoje. Takie żądanie ze strony chłopaka u mnie uruchomiłoby alarm w głowie.

Dokladnie zadnego przepisywania polowy mieszkania po pol roku zwiazku

258

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:

Widzieliśmy się, płakaliśmy oboje na środku miasta. Był na mnie zły, bo ja też ostatnio nie byłam miła dla niego. Nie chcę go stracić, gdy widzialam jak placze to czułam, że to moja wina. Jutro się umawiam na terapię, bo muszę przepracować dzieciństwo i poprzednie związki.
Co do wakacji to ja z rodzicami kupowałam wcześniej wycieczkę zanim go poznałam, ale w następnym roku go zabiorę, bo on zasługuje na wszystko co najlepsze.
Co do przepisania mieszkania to przemyślałam i po ślubie będę do tego skłonna, bo to prawda, że w związku trzeba myśleć podwójnie, a nie tylko o sobie.
Na razie mu kupię jakiś drogi prezent, bo on zasługuje na szczęście, a nie płacz.
Dziękuję za miłe słowa i te niemile, dużo mi dały do myślenia. Znam go krótko, ale dużo mi pokazał przez ten czas, że jest warty wszystkiego i muszę go zacząć od nowa doceniać.

On ryczy, bo mu mieszkania nie przepisalas i bedzie tak beczal dopoki tego nie zrobisz

259

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:

Widzieliśmy się, płakaliśmy oboje na środku miasta. Był na mnie zły, bo ja też ostatnio nie byłam miła dla niego. Nie chcę go stracić, gdy widzialam jak placze to czułam, że to moja wina. Jutro się umawiam na terapię, bo muszę przepracować dzieciństwo i poprzednie związki.
Co do wakacji to ja z rodzicami kupowałam wcześniej wycieczkę zanim go poznałam, ale w następnym roku go zabiorę, bo on zasługuje na wszystko co najlepsze.
Co do przepisania mieszkania to przemyślałam i po ślubie będę do tego skłonna, bo to prawda, że w związku trzeba myśleć podwójnie, a nie tylko o sobie.
Na razie mu kupię jakiś drogi prezent, bo on zasługuje na szczęście, a nie płacz.
Dziękuję za miłe słowa i te niemile, dużo mi dały do myślenia. Znam go krótko, ale dużo mi pokazał przez ten czas, że jest warty wszystkiego i muszę go zacząć od nowa doceniać.

stracisz go, bo żaden porządny facet nie wytrzyma z tobą dłużej

nie traktujesz go jak partnera, umniejszasz mu, nie jesteś wsparciem

260

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:

Widzieliśmy się, płakaliśmy oboje na środku miasta. Był na mnie zły, bo ja też ostatnio nie byłam miła dla niego. Nie chcę go stracić, gdy widzialam jak placze to czułam, że to moja wina. Jutro się umawiam na terapię, bo muszę przepracować dzieciństwo i poprzednie związki.
Co do wakacji to ja z rodzicami kupowałam wcześniej wycieczkę zanim go poznałam, ale w następnym roku go zabiorę, bo on zasługuje na wszystko co najlepsze.
Co do przepisania mieszkania to przemyślałam i po ślubie będę do tego skłonna, bo to prawda, że w związku trzeba myśleć podwójnie, a nie tylko o sobie.
Na razie mu kupię jakiś drogi prezent, bo on zasługuje na szczęście, a nie płacz.
Dziękuję za miłe słowa i te niemile, dużo mi dały do myślenia. Znam go krótko, ale dużo mi pokazał przez ten czas, że jest warty wszystkiego i muszę go zacząć od nowa doceniać.

Ojej, jaka wielka love! big_smile
A tak poważnie, to jesteś nieźle urobiona i nawet tego nie dostrzegasz, zrobiono Ci takie pranie mózgu, że aż miło. Facet bierze Cię na litość, tupie nózkami i płacze jak mały chłopczyk, który nie dostał tego, co sobie zażyczył, a Ty w "nagrodę" pobiegniesz i kupisz mu prezent.
Ale wiesz co, to jest Twoje życie i to Ty będziesz ponosić konsekwencje swoich wyborów.

Posty [ 196 do 260 z 411 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024