Odmienne zdania w związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Odmienne zdania w związku

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

1

Temat: Odmienne zdania w związku

Ledwo co po studiach wyjechałam za granicę, po prostu by zobaczyć sobie świat jak to jest, normalna sprawa.

Żyłam sobie ponad pół roku na luzie wiedząc że chce wrócić do domu ale nie miałam jakiegoś określonego czasu, po prostu jak bym chciała to wróciła.

Po około roku życia za granicą poznałam swojego obecnego partnera (też Polak)... tu sie wszytsko trochę z górki zaczyna toczyć.

Ja gdy go poznałam już myślałam o powrocie do domu, no ale związek to zostałam. Ja mówiłam partnerowi że nie chcę zostawać za granicą na stałe, mogę posiedzieć ile trzeba ale no koniec końcem będę chciała wrócić. On mówił że mu się nie spieszy powrót do Polski, ale że jak będzie trzeba to kiedyś wróci.

Byłam w miarę młoda, pierwszy zwiazek, za bardzo nie myślałam o tym wszytskim, nie byłam nawet pewna uczuć w 100% no ale w razie czego mówiłam że jak coś będzie nie tak to się rozejdziemy i tyle.

W związku jesteśmy do dziś, ogólnie w związku nie mam problemów i chyba przez to właśnie powstał mój problem, ponieważ my wciąż żyjemy za granicą, a mu dalej się nie spieszy do powrotu.

Minęło już 5 lat od kiedy nie ma mnie w Polsce, jest mi źle z tym że mieszkam za granicą, nie potrafię się odnaleźć, mam ciągłe wahanie nastroju, po prostu chce wrócić do domu i w ciągu dnia płacze randomowo.

Mój partner nigdy za bardzo tematu powrotu nie podejmuje, zawsze próbuje znaleźć mi alternatywy tu, a jeżeli chodzi o powrót to "kiedys" albo "jak już się dorobimy" i takie tam...

Jest mi strasznie z tym ciężko, ponieważ ja już mam dość życia za granicą z daleka, jestem też rodzinna osobą, on nie za bardzo, z tego też wychodzi jego brak zrozumienia bo on może się zobaczyć z 3 razy w roku i mu jest z tym dobrze.

Nie mam pojęcia co mam robić, ponieważ młodsza już nie jestem, poważnie myślę o rodzinie, dzieciach itp ale ciągle jestem jakby zablokowana tym że za granicą nie chce układać sobie życia bo chce wrócić ale zarazem z jego strony nie ma inicjatywy by wrócić do domu.

Młoda ja by pewnie pomyślała "zerwij z nim co się męczysz" ale po czterech latach ciężko jest tak myśleć... Za razem nie wiem jak to się skończy jak żaden plan nie będzie podjęty bo czuje że ja kiedyś wstanę, spakuje się i wróce do domu z napływu emocji.

Potrzebowałam to gdzieś napisać, ponieważ ta cała sytuacja mnie dołuje i nigdy nie myślałam że tak to się potoczy.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Odmienne zdania w związku

Po 4 latach ciężko ci myśleć o zerwaniu......a co będzie za kolejne 4? Albo za kolejnych 14ście? Wtedy będzie łatwiej? Wtedy zainwestowany czas będzie mniej ciążył?


Jesteś bardziej przywiązana do nostalgicznego wspomnienia i romantycznej wizji ojczyzny (domu rodzinnego) niż do ludzi. Nie wrócisz do rodziców. Nawet jak wrócisz do kraju, to ilość zapierdolu, aby się utrzymać samodzielnie będzie taka, że i tak z rodzicami zobaczysz się od święta. Tylko garstka szczęśliwców ma inaczej. Ale niewielka. 



Bo jak to sobie wyobrażasz? Weekendowe obiadki z rodzicami? I święta? I wakacje? A gdzie twoje życie i twojego ewentualnego, przyszłego partnera? Przecież w ten sposób to nigdy nie będziesz żyć własnym życiem, bo zawsze będzie 'bo rodzice'.

3

Odp: Odmienne zdania w związku
Jack Sparrow napisał/a:

Po 4 latach ciężko ci myśleć o zerwaniu......a co będzie za kolejne 4? Albo za kolejnych 14ście? Wtedy będzie łatwiej? Wtedy zainwestowany czas będzie mniej ciążył?


Jesteś bardziej przywiązana do nostalgicznego wspomnienia i romantycznej wizji ojczyzny (domu rodzinnego) niż do ludzi. Nie wrócisz do rodziców. Nawet jak wrócisz do kraju, to ilość zapierdolu, aby się utrzymać samodzielnie będzie taka, że i tak z rodzicami zobaczysz się od święta. Tylko garstka szczęśliwców ma inaczej. Ale niewielka. 



Bo jak to sobie wyobrażasz? Weekendowe obiadki z rodzicami? I święta? I wakacje? A gdzie twoje życie i twojego ewentualnego, przyszłego partnera? Przecież w ten sposób to nigdy nie będziesz żyć własnym życiem, bo zawsze będzie 'bo rodzice'.

Ja nie jestem głupią marzycielką, znam realia i nie wejdę na minę z emocji, dlatego tez siedze za granicą. Mieszkam 5 lat za granicą bez codziennego spotkania się z rodziną więc myślę że będę umiała mieć zdrowy kontakt i z rodziną i z partnerem. Takze mam szansę wrócić do Polski bez siedzenia w kredycie na połowę życia dlatego też chce wrócić i nie stukam nogą mowiąc tu i teraz tylko zrobić to chce z jakimś sensem i planem. Nie jedna osoba wróciła i jakoś żyje, kwestia organizacji i mieć kogoś kto będzie z Tobą chciał wrócić.

4

Odp: Odmienne zdania w związku

Wiele par się rozchodzi, że względu na miejsce zamieszkania.
Musisz wybrać. Jakbyś miała tam rodzinę, dzieci, też inaczej byś się czuła.
W każdym razie Ty jesteś tam nieszczęśliwa, on tak, w Polsce byłoby odwrotnie, więc wam nie jest po drodze. On nie wróci, na to nie licz.

Można powiedzieć, że wygrałaś los na loterii, bo trafić na partnera, który nam odpowiada pod każdym względem jest ciężko.

Sama musisz wybrać, to co przeważa... Bo związek jest ważny tak jak Twoje zdrowie psychiczne, jeśli tam zostaniesz to musisz zmienić myślenie i ten fakt zaakceptować.
Bo problem jest tylko w Tobie.

5

Odp: Odmienne zdania w związku
wieka napisał/a:

On nie wróci, na to nie licz.



skad ty mozesz to wiedziec?

Moze wroci w przyszlosci.. Ludzie zmieniaja sie i zmieniaja zdanie...


Ja mieszkam za granica 19 lat. Nie myslalam wczesniej o powrocie dopiero jakies 3 lata temu jakos mnie wzielo.. ale rownie szybko przeszlo, rozwazajac za i przeciw, po prostu stwierdzilam, ze tu bedzie lepiej, rowniez dla corki. Wtedy jeszcze bylam samotnie wychowujaca matka i nie wiem czy dalabym sobie rade z mala corka w pl (wtedy miala jakies 5 latek) - praca, przedszkole, tutaj gdzie mieszkam - przedszkole darmowe - dla samotnych matek itd.

Teraz nie zaluje decyzji, bo tu poznalam obecnego partnera i oboje na razie tu zostajemy smile

6

Odp: Odmienne zdania w związku
Gosiawie napisał/a:
wieka napisał/a:

On nie wróci, na to nie licz.



skad ty mozesz to wiedziec?

Moze wroci w przyszlosci.. Ludzie zmieniaja sie i zmieniaja zdanie...


Ja mieszkam za granica 19 lat. Nie myslalam wczesniej o powrocie dopiero jakies 3 lata temu jakos mnie wzielo.. ale rownie szybko przeszlo, rozwazajac za i przeciw, po prostu stwierdzilam, ze tu bedzie lepiej, rowniez dla corki. Wtedy jeszcze bylam samotnie wychowujaca matka i nie wiem czy dalabym sobie rade z mala corka w pl (wtedy miala jakies 5 latek) - praca, przedszkole, tutaj gdzie mieszkam - przedszkole darmowe - dla samotnych matek itd.

Teraz nie zaluje decyzji, bo tu poznalam obecnego partnera i oboje na razie tu zostajemy smile

Ja poruszałam ten temat na samym początku związku i za każdym razem jak ja poruszam to on mówi że wróci jak czas będzie dobry, z drugiej strony ten dobry czas może nigdy nie nastać. A ja też nie chce by on się męczył jakby wrócił i by się nie odnalazł, z drugiej strony to jestem teraz ja i siedze by mu bylo dobrze no i tez temu ze oszczędzamy pieniądze.

Koniec końcem każdy żyje swoim życiem,ja rozumiem dlaczego on chciałby zostać za granicą a zarazem też jakoś nie widzę siebie mieszkającej za granicą bo jakoś no nie mogę się odnaleźć, fajnie było na chwilę ale opcja życia na dłuższy czas to już coś innego.

7

Odp: Odmienne zdania w związku

A do czego ty chcesz tak koniecznie wracać?
Do wspomnień? Sentymenty przysłaniają ci obraz sytuacji.
W Polsce jest źle, a będzie tylko gorzej.
Ogromny spadek siły nabywczej pieniądze, wzrost przestępczości.
My z zona planujemy wyjazd, czekamy tylko az syn skończy szkolę podstawowa, aby średnią rozpoczął już w Austrii.

Zamiast płakać jak dziecko "nie potrafię sie odnaleźć"
To zacznij sie asymilować z lokalna społecznością.
Znajdź przyjaciół, znajomych na weekendowe wypady.
Rozpocznij działalność w jakiejś lokalnej fundacji lub stowarzyszeniu.
Ogarnij sobie hobby.
Bo czytając te posty, mam w wyobrażeniu małe dziecko "mamo/tato ja sie nudzę"
ZNAJDŹ SOBIE ZAJECIE

8

Odp: Odmienne zdania w związku
Szeptuch napisał/a:

A do czego ty chcesz tak koniecznie wracać?
Do wspomnień? Sentymenty przysłaniają ci obraz sytuacji.
W Polsce jest źle, a będzie tylko gorzej.
Ogromny spadek siły nabywczej pieniądze, wzrost przestępczości.
My z zona planujemy wyjazd, czekamy tylko az syn skończy szkolę podstawowa, aby średnią rozpoczął już w Austrii.

Zamiast płakać jak dziecko "nie potrafię sie odnaleźć"
To zacznij sie asymilować z lokalna społecznością.
Znajdź przyjaciół, znajomych na weekendowe wypady.
Rozpocznij działalność w jakiejś lokalnej fundacji lub stowarzyszeniu.
Ogarnij sobie hobby.
Bo czytając te posty, mam w wyobrażeniu małe dziecko "mamo/tato ja sie nudzę"
ZNAJDŹ SOBIE ZAJECIE

Mam wrażenie że to pisze osoba która nigdy za granicą nie była ale spoko życzę Ci żebyście się wszyscy odnaleźli w Austrii łatwo i ani razu o domu nie pomyśleli.

Poza tym nie mierz wszystkich swoją miarą, ja nie potrzebuje tu kogoś kto będzie mi mówił czy mam za granicą siedzieć , to że tobie jest źle nie znaczy że każdy tak ma i potrzebuje jechać za granicę by się dowartościować.

9

Odp: Odmienne zdania w związku

Minixx,
założyłaś wątek, by wygadać się. Czego oczekujesz od nas, użytkowników forum?

10 Ostatnio edytowany przez Pozorymylą (2023-09-08 23:20:44)

Odp: Odmienne zdania w związku
Minixx napisał/a:

Mam wrażenie że to pisze osoba która nigdy za granicą nie była ale spoko życzę Ci żebyście się wszyscy odnaleźli w Austrii łatwo i ani razu o domu nie pomyśleli.

Poza tym nie mierz wszystkich swoją miarą, ja nie potrzebuje tu kogoś kto będzie mi mówił czy mam za granicą siedzieć , to że tobie jest źle nie znaczy że każdy tak ma i potrzebuje jechać za granicę by się dowartościować.

Trafnie napisane.



Można mieć odmienne zdania, ale zgadzać się między sobą. W tym przypadku możnaby szukać na początek jakiegoś kompromisu, np. coroczny dłuższy urlop w Polsce. To są twoje sentymenty, za własne emocje jesteś odpowiedzialna ty sama i najlepiej dla ciebie by je jakoś w sobie poukładać, żeby nie przyprawiały o bóle głowy, nerwy, stres i spadki nastroju. Takie dłuższe wypady do Polski i rodzinne środowisko może tu coś zmienić w kwestii wahania się.
Nieraz można spotkać fajne osoby na swojej drodze życia, ale nie zawsze będzie nam po drodze, bo kierujemy się innymi myślami, wartościami czy celami w życiu. Jesteśmy sobą i nigdy nie będziemy nikim innym, a więc nigdy nie będzie nam pasować wszystko to, co drugiej osobie. Związek powinien się opierać przede wszystkim na zaufaniu, zrozumieniu i zgodzie. Partner też jest człowiekiem jak ty i ma zapewne obawy, lęki - na siłę go nie przekonasz, ani lepiej tak nie robić. On to potrzebuje zobaczyć, dostrzec plusy sytuacji, do której chciałabyś dążyć, sprawdzić czy by mu to odpowiadało, czy może też poczuć się komfortowo. Zamiast wymagać, lepiej go pytać. Zachęcać. A na koniec pozostaje podjąć cięższą decyzję i ponieść konsekwencje z nią związane. Tu przypominam przede wszystkim o pamiętaniu o byciu człowiekiem i patrzeniu na drugiego jak na człowieka. A w każdej patowej nawet sytuacji można znaleźć jasną stronę. Dużo zależy od naszego nastawienia, spojrzenia na świat czy wyobraźni. Powodzenia!

11

Odp: Odmienne zdania w związku
Szeptuch napisał/a:

A do czego ty chcesz tak koniecznie wracać?
Do wspomnień? Sentymenty przysłaniają ci obraz sytuacji.
W Polsce jest źle, a będzie tylko gorzej.
Ogromny spadek siły nabywczej pieniądze, wzrost przestępczości.
My z zona planujemy wyjazd, czekamy tylko az syn skończy szkolę podstawowa, aby średnią rozpoczął już w Austrii.

Zamiast płakać jak dziecko "nie potrafię sie odnaleźć"
To zacznij sie asymilować z lokalna społecznością.
Znajdź przyjaciół, znajomych na weekendowe wypady.
Rozpocznij działalność w jakiejś lokalnej fundacji lub stowarzyszeniu.
Ogarnij sobie hobby.
Bo czytając te posty, mam w wyobrażeniu małe dziecko "mamo/tato ja sie nudzę"
ZNAJDŹ SOBIE ZAJECIE


No bo za granicą to jest pięknie,  kolorowo a z kranu leci Johnnie Walker. Polska jest bezpiecznym krajem w porównaniu z tym co dzieje się w zachodniej europie.

12

Odp: Odmienne zdania w związku
display napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

A do czego ty chcesz tak koniecznie wracać?
Do wspomnień? Sentymenty przysłaniają ci obraz sytuacji.
W Polsce jest źle, a będzie tylko gorzej.
Ogromny spadek siły nabywczej pieniądze, wzrost przestępczości.
My z zona planujemy wyjazd, czekamy tylko az syn skończy szkolę podstawowa, aby średnią rozpoczął już w Austrii.

Zamiast płakać jak dziecko "nie potrafię sie odnaleźć"
To zacznij sie asymilować z lokalna społecznością.
Znajdź przyjaciół, znajomych na weekendowe wypady.
Rozpocznij działalność w jakiejś lokalnej fundacji lub stowarzyszeniu.
Ogarnij sobie hobby.
Bo czytając te posty, mam w wyobrażeniu małe dziecko "mamo/tato ja sie nudzę"
ZNAJDŹ SOBIE ZAJECIE


No bo za granicą to jest pięknie,  kolorowo a z kranu leci Johnnie Walker. Polska jest bezpiecznym krajem w porównaniu z tym co dzieje się w zachodniej europie.

To prawda

13

Odp: Odmienne zdania w związku

Minixx/display/Pozorymylą

Mieszkałem w Tokyo/Wiedniu/Kopenhadze/Singapurze.
I nie mowie o wycieczkach, jak tam mieszkałem przez dłuższe okresy.
I tak, uważam, że sa to o wiele bezpieczniejsze miasta, niz ostatnimi czasy, duże polskie miasta.
Zawsze byłem związany z Wrocławiem (mimo że nie mieszkam w nim aktualnie)
ale teraz Wrocław zaczyna przypominać to miast z lat 90, strach wieczorem chodzić, szczególnie z rodzinom
Wiadomo z jakiego powodu.

Dochodzi do tego ogromny spadek siły nabywczej pieniądza.
Jak mówi pewien żart w internecie "trzeba zapierdalać 2x więcej, aby utrzymać sie na podobnym poziomie biedy"

Regularnie jeździmy do Wiednia (mamy tam mieszkanie) aby syn się jak najlepiej zasymilował.
Bo gdyby nie kwestia jego szkoły/przyjaciół/znajomych to juz dawno by nas tu nie było.

14

Odp: Odmienne zdania w związku
Szeptuch napisał/a:

Minixx/display/Pozorymylą

Mieszkałem w Tokyo/Wiedniu/Kopenhadze/Singapurze.
I nie mowie o wycieczkach, jak tam mieszkałem przez dłuższe okresy.
I tak, uważam, że sa to o wiele bezpieczniejsze miasta, niz ostatnimi czasy, duże polskie miasta.
Zawsze byłem związany z Wrocławiem (mimo że nie mieszkam w nim aktualnie)
ale teraz Wrocław zaczyna przypominać to miast z lat 90, strach wieczorem chodzić, szczególnie z rodzinom
Wiadomo z jakiego powodu.

Dochodzi do tego ogromny spadek siły nabywczej pieniądza.
Jak mówi pewien żart w internecie "trzeba zapierdalać 2x więcej, aby utrzymać sie na podobnym poziomie biedy"

Regularnie jeździmy do Wiednia (mamy tam mieszkanie) aby syn się jak najlepiej zasymilował.
Bo gdyby nie kwestia jego szkoły/przyjaciół/znajomych to juz dawno by nas tu nie było.

Ja zyje w Anglii od 12 lat i jedynie tylko raz zostalam zaatakowana przez grupe pijanych dziewczyn,  za to w Polsce to minimum 20 razy sie z kims bilam -takze jezeli chodzi o ataki, bojki to Polska jest zdecydowanie gorsza pod tym wzgledem,Natomiast jest napewno bezpieczna jezeli chodzi o ataki terrorystyczne w porownaniu do Anglii

15

Odp: Odmienne zdania w związku

Z tym, że trzeba brać pod uwagę fakt, że jeden dobrze się czuje w kraju jak i za granicą, a innych nostalgia/tęsknota wykańcza.

Można to porównać do wyjazdu na studia do odległego miasta, są tacy co się cieszą, inni smucą, tęsknią do domu.
Choć są w lepszej sytuacji.

Jedni nie rozumieją drugich, jak to w życiu...

16

Odp: Odmienne zdania w związku
Minixx napisał/a:
Gosiawie napisał/a:
wieka napisał/a:

On nie wróci, na to nie licz.



skad ty mozesz to wiedziec?

Moze wroci w przyszlosci.. Ludzie zmieniaja sie i zmieniaja zdanie...


Ja mieszkam za granica 19 lat. Nie myslalam wczesniej o powrocie dopiero jakies 3 lata temu jakos mnie wzielo.. ale rownie szybko przeszlo, rozwazajac za i przeciw, po prostu stwierdzilam, ze tu bedzie lepiej, rowniez dla corki. Wtedy jeszcze bylam samotnie wychowujaca matka i nie wiem czy dalabym sobie rade z mala corka w pl (wtedy miala jakies 5 latek) - praca, przedszkole, tutaj gdzie mieszkam - przedszkole darmowe - dla samotnych matek itd.

Teraz nie zaluje decyzji, bo tu poznalam obecnego partnera i oboje na razie tu zostajemy smile

Ja poruszałam ten temat na samym początku związku i za każdym razem jak ja poruszam to on mówi że wróci jak czas będzie dobry, z drugiej strony ten dobry czas może nigdy nie nastać. A ja też nie chce by on się męczył jakby wrócił i by się nie odnalazł, z drugiej strony to jestem teraz ja i siedze by mu bylo dobrze no i tez temu ze oszczędzamy pieniądze.

Koniec końcem każdy żyje swoim życiem,ja rozumiem dlaczego on chciałby zostać za granicą a zarazem też jakoś nie widzę siebie mieszkającej za granicą bo jakoś no nie mogę się odnaleźć, fajnie było na chwilę ale opcja życia na dłuższy czas to już coś innego.

Może też tak być, że ty wrócisz czy wrócicie i będziesz żałować. Moja znajoma wróciła z dziećmi i mężem do Polski i z powrotem przyjechali za granicę po półtora roku. Narobili dzieciom mętlik w głowie (dzieci płakały jak jechały do Polski), najstarszy poszedł do drugiej klasy a byłby już w 3. Koleżanka stwierdziła, że jeszcze sama nie wie gdzie jest jej miejsce.

17 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-09-10 11:58:29)

Odp: Odmienne zdania w związku

Wieka Ci dobrze napisała gdzieś na początku, że to wygląda na moment gdzie musisz wybrać. Szanse na to że on wróci są małe, a w najlepszym wypadku 50/50. Nigdy nie wiadomo co będzie ale patrząc po jego dotychczasowym zachowaniu na to po prostu wygląda.

Co gdybyś spróbowała trochę bardziej zapuścić korzenie tam gdzie obecnie mieszkacie? Wnioskuje że pracujesz, ale może jakieś hobby, aktywności które pozwoliłyby Ci zacieśnić kontakty z ludźmi na miejscu? Może już próbowałaś, albo powiesz ze znajomi to nie to co rodzina, ale taka sugestia przyszła mi do głowy. Jak często Ty odwiedzasz rodzinę albo oni Ciebie - może da się to jakoś zintensyfikować?

Wpisy "po co do Polski, tam nic nie ma, zostań za granicą bo tam lepiej" brałabym z dużym przymrużeniem oka bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i od indywidualnych możliwości, oczekiwań i priorytetów.

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Odmienne zdania w związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024