Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 411 ]

131 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-09-08 16:31:40)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Ela210 napisał/a:

Jakie przepisywanie mieszkania?
Przecież Ty masz tylko KREDYT,  DLUG.
Facet chce się do połowy tego długu dołożyć.
A nie okraść Cię,  jak sugerujesz.
Na dodatek masz dług na kredycie prawdopodobnie więcej I to dużo niż 2 % więc tak naprawdę jemu nie opłaca się dołączać się do Twojego kredytu.
Bo sam dostałby tańszy.
Dają go na 1szą nieruchomość pod warunkiem że ktoś nie miał więcej niż 50 % wartości mieszkania.
Dlaczego to zaproponował.
No pewnie myśli o Was poważnie.
Problemem brak slubu, oświadczyny?
To powiedz mu, że mąż może do kredytu przystąpić.
Dobrze zarabiasz czyli ile?
30 tyś? Czy 9?
A u siebie zarabiasz w firmie, czy w korpo, gdzie mogą Cię zwolnić?
Wydaje Ci się że coś masz.
Jak znajdziesz w ciążę, to będziesz mogła spłacać kredyt sama?
A jak skończą stopy procentowe? Jesteś zabezpieczona zanim dziecko doszłoby do przedszkola?
Moim zdaniem tylko przy działalność I gospodarczej warto mieć  rozdzielnosć.
Albo jak coś naprawdę do majątku widzisz.
A Ty nic na razie nie masz, przepraszam tylko 1 post czytałam.

To moze najpierw doczytaj a potem się wypowiadaj. On ma z bratem mieszkanie na kredyt. On tego kredytu nie spłaca tylko jego matka. Wpadł na pomysł, zeby brat splacił mu jego polowe ale brat o niczym nie wie i najprawdopodobniej sie ten brat na to nie zgodzi bo skąd by mial wziąc teraz 300 tys (strzelam) zeby go splacic ?

Matka placi mu kredyt bo on hajsu nie ma, a skoro tak to tez nie bedzie mial hajsu zeby splacac kredyt autorki tego wątku. Tu nawet nie bylo mowy o tym ze on chce sie dokladac do jej kredytu.

Poza tym autorka zarabia i ma się dobrze. Sama splaca kredyt i facet jej do tego nie jest potrzebny. Nie kazdy zarabia tyle ze mu ledwo starczy do "pierwszego"

Zobacz podobne tematy :

132 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-09-08 16:41:54)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

"Jemu rodzice spłacają kredyt, a on i tak całą swoją pensję wydaje na bieżąco."

Jak sama wspomniałaś jest rozrzutny, ale twierdzi ze go na wspolne mieszkanie nie stac.

Typ jest po 30 i rodzice mu splacaja mieszkanie ktore ma na pół z bratem

Nie chce sie rowijac, zmienic pracy na nalepiej platną a podejrzewam ze ograniczyc wydatkow tez nie chce. Normalny czlowiek w tym wieku oszczedza, mysli o przyszlosci. A nie trwoni cala wyplate i stawia rodzicow w takiej sytuacji ze muszą za niego splacac jego kredyt.

A własnie na kogo jest ten kredyt na jego rodzicow czy on z bratem go wziął?

Spiskuje z matką na temat twojego mieszkania, na dodatek za plecami brata wymyslala jakis plan spłaty mieszkania, obraza sie na ciebie ze nie chcesz na ten plan sie zgodzic a brat nawet o niczym nie wie. Przeciez decyzja brata w tej kwestii jest kluczowa

Obraza sie na ciebie bo po 6 miesiacach zwiazku nie chcesz mu odsprzedac polowy wlasnego mieszkania - mimo ze na te chwile on nie ma pieniedzy na to by ten udzial od ciebie kupic

Zastanow sie czy on jest dobrym materialem do związku. Zeby nie bylo tak ze sie przywiążesz i trudno ci bedzie odejsc i wpakujesz sie w jakiew kolejne bagno

133

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:
paslawek napisał/a:

I znowu Autorka trafiła na lenia, cwanego w dodatku tym razem
To też jakiś jest rozjazd ona ambitna dziewczyna on nie koniecznie lawiruje,
tłumaczy i uzasadnia jakby urwał się z księżyca 
będą kwachy o aspiracje i ambicje coś mis się zdaje - sprawa mieszkania to ujawniła
kto lepszy kto gorszy w związku - początek końca jeżeli przyjmą oboje takie postawy

Jakby mi facet po pół roku znajomości zaczął dobierać się do mieszkania lub innego mojego majątku wiałabym gdzie pieprz rośnie.

Nie ma co wiać tylko gostka spuścić po brzytwie wink

Ma mieszkanie z bratem to bezdomny nie jest. Nich mamusia syneczków  godzi a nie robi najazdu na cudze lokum.

Będziecie razem to kupicie wspólne mieszkanie, ewentualnie. Chłopak zawsze przecież może liczyć na obrotną rodzicielkę , która  mu zapisze swoje w testamencie wink

134

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:

On ma takie stanowisko, bo jego mama zaczęła na ten temat z nim rozmawiać. Tylko jego mama nie ma żadnych praw do tego. A on zazwyczaj słucha się mamy we wszystkim.

Aaa... no tak. To musisz przepisać na niego mieszkanie, aby on miał połowę, bo jak jego mama zachoruje, albo pokłóci się z ojcem, to on ją weźmie do swojej połówki mieszkania, a nie do twojego mieszkania.

Wniosek? Przepisz na niego mieszkanie. Będziecie we trójkę. Ty, on i jego mama.

135

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
123qwerty123 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Jakie przepisywanie mieszkania?
Przecież Ty masz tylko KREDYT,  DLUG.
Facet chce się do połowy tego długu dołożyć.
A nie okraść Cię,  jak sugerujesz.
Na dodatek masz dług na kredycie prawdopodobnie więcej I to dużo niż 2 % więc tak naprawdę jemu nie opłaca się dołączać się do Twojego kredytu.
Bo sam dostałby tańszy.
Dają go na 1szą nieruchomość pod warunkiem że ktoś nie miał więcej niż 50 % wartości mieszkania.
Dlaczego to zaproponował.
No pewnie myśli o Was poważnie.
Problemem brak slubu, oświadczyny?
To powiedz mu, że mąż może do kredytu przystąpić.
Dobrze zarabiasz czyli ile?
30 tyś? Czy 9?
A u siebie zarabiasz w firmie, czy w korpo, gdzie mogą Cię zwolnić?
Wydaje Ci się że coś masz.
Jak znajdziesz w ciążę, to będziesz mogła spłacać kredyt sama?
A jak skończą stopy procentowe? Jesteś zabezpieczona zanim dziecko doszłoby do przedszkola?
Moim zdaniem tylko przy działalność I gospodarczej warto mieć  rozdzielnosć.
Albo jak coś naprawdę do majątku widzisz.
A Ty nic na razie nie masz, przepraszam tylko 1 post czytałam.

To moze najpierw doczytaj a potem się wypowiadaj. On ma z bratem mieszkanie na kredyt. On tego kredytu nie spłaca tylko jego matka. Wpadł na pomysł, zeby brat splacił mu jego polowe ale brat o niczym nie wie i najprawdopodobniej sie ten brat na to nie zgodzi bo skąd by mial wziąc teraz 300 tys (strzelam) zeby go splacic ?

Matka placi mu kredyt bo on hajsu nie ma, a skoro tak to tez nie bedzie mial hajsu zeby splacac kredyt autorki tego wątku. Tu nawet nie bylo mowy o tym ze on chce sie dokladac do jej kredytu.

Poza tym autorka zarabia i ma się dobrze. Sama splaca kredyt i facet jej do tego nie jest potrzebny. Nie kazdy zarabia tyle ze mu ledwo starczy do "pierwszego"

Dziękuję za zrozumienie i wsparcie. Ja wolę iść do lumpeksu i zaoszczędzić, a on musi mieć wszystkie najnowsze ciuchy, a potem narzeka na pracę, że mało zarabia, ale co ja mam z tym faktem zrobić? Przecież nie będę go uczyć przedsiębiorczości...
Mnie przeraża fakt, że on się o coś takiego obraża... No właśnie zastanawiam się skąd ten niczego winny brat znajdzie tyle gotówki serio... Skoro wiem ile on zarabia mniej więcej i też ma wydatki, jak każdy człowiek, nawet jeśli nie ma rodziny.
Mam taki zawód, że pracę znajdę wszędzie, o to się nie boję, a zawsze mogę liczyć na wsparcie rodziców, siostry, brata czy wujostwa.
Co do dzieci to ostatnio z nim o tym rozmawiałam to on nie planuje, bo on woli się wyspać i sam stwierdził, że woli myśleć o sobie. XD
To ja też będę myśleć o sobie, bo nie mogę być za dobra.

136

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Juz za sam fakt braku umiejętności oszczędzania powinien byc dla ciebie skreślony jako partner życiowy.
Nie dość, że mu rodzicielka spłaca mieszkanie, to gościu nie potrafi zaoszczędzonych w ten sposób pieniędzy, odkładać, a większe uzbierane sumy inwestować?
Sory autorko, ale jak ty sobie wyobrażasz życie z facetem, który wszystko co może przepierdala na głupoty?
A jak zaliczycie wpadkę, to tez powie "Sory dolores, ale zamiast kupić mleko i artykuły higieniczne dla dziecka, kupiłem sobie ten nowy pasek od LV, zobacz jak super fituje z tymi spodniami"?
Juz pomne dzielenie sie mieszkaniem z jakimś obcym kolesiem.
Gdyby był on wartościowym człowiekiem (a nie jest), to po ślubie można by pomyśleć o nowym większym wspólnym mieszkaniu, a te wynajmować.
Widać że z chłopczyków którzy zawsze sie na kimś ślizgają, do tej pory na mamusi, a teraz chce sie ślizgać na tobie.

Najpierw ślub, potem wspólne zobowiązania finansowe, nigdy odwrotnie.

137

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:

O, tatuś byly policjant, to szybko gościa namierzy big_smile.

Będzie pościg, strzelanina ?
Dawno tak nie było na forum

138

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
paslawek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

O, tatuś byly policjant, to szybko gościa namierzy big_smile.

Będzie pościg, strzelanina ?
Dawno tak nie było na forum

Możliwie, bo tatuś to chyba bardziej były milicjant niż policjant wink.

139

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Gary napisał/a:
redpoison napisał/a:

On ma takie stanowisko, bo jego mama zaczęła na ten temat z nim rozmawiać. Tylko jego mama nie ma żadnych praw do tego. A on zazwyczaj słucha się mamy we wszystkim.

Aaa... no tak. To musisz przepisać na niego mieszkanie, aby on miał połowę, bo jak jego mama zachoruje, albo pokłóci się z ojcem, to on ją weźmie do swojej połówki mieszkania, a nie do twojego mieszkania.

Wniosek? Przepisz na niego mieszkanie. Będziecie we trójkę. Ty, on i jego mama.

Mamusia pewnie jeszcze żywotna bardzo, jakiegoś towarzysza życia chętnie dokwateruje wink
W czwórkę będzie weselej big_smile

140

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:
paslawek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

O, tatuś byly policjant, to szybko gościa namierzy big_smile.

Będzie pościg, strzelanina ?
Dawno tak nie było na forum

Możliwie, bo tatuś to chyba bardziej były milicjant niż policjant wink.

Nie rozumiem co masz na myśli? Policjant to zawód jak każdy inny tak naprawdę. Wcale nie gorszy od innych, a na wsparcie taty mogę zawsze liczyć.

141

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
123qwerty123 napisał/a:

"Jemu rodzice spłacają kredyt, a on i tak całą swoją pensję wydaje na bieżąco."

Jak sama wspomniałaś jest rozrzutny, ale twierdzi ze go na wspolne mieszkanie nie stac.

Typ jest po 30 i rodzice mu splacaja mieszkanie ktore ma na pół z bratem

Nie chce sie rowijac, zmienic pracy na nalepiej platną a podejrzewam ze ograniczyc wydatkow tez nie chce. Normalny czlowiek w tym wieku oszczedza, mysli o przyszlosci. A nie trwoni cala wyplate i stawia rodzicow w takiej sytuacji ze muszą za niego splacac jego kredyt.

A własnie na kogo jest ten kredyt na jego rodzicow czy on z bratem go wziął?

Spiskuje z matką na temat twojego mieszkania, na dodatek za plecami brata wymyslala jakis plan spłaty mieszkania, obraza sie na ciebie ze nie chcesz na ten plan sie zgodzic a brat nawet o niczym nie wie. Przeciez decyzja brata w tej kwestii jest kluczowa

Obraza sie na ciebie bo po 6 miesiacach zwiazku nie chcesz mu odsprzedac polowy wlasnego mieszkania - mimo ze na te chwile on nie ma pieniedzy na to by ten udzial od ciebie kupic

Zastanow sie czy on jest dobrym materialem do związku. Zeby nie bylo tak ze sie przywiążesz i trudno ci bedzie odejsc i wpakujesz sie w jakiew kolejne bagno

Kredyt jest na niego i brata, ale oni go nie spłacają, tak się dogadali i ja się nie wtrącam, nie moje sprawy, ja mam swoje sprawy finansowe na głowie.
Właśnie mądre słowa, dużo mi dały do myślenia, naprawdę dziękuję...
Ja staram się nie komentować jego wydawania pieniędzy, bo każdy ma swoje, tylko sobie w głowie myślę co będzie dalej. Na razie się poznajemy, a on od razu nie wiadomo czego ode mnie wymaga, jakby nie liczyło się moje zdanie.
Mój charakter przez wiele sytuacji życiowych sie wzmocnił na szczęście, bo kiedyś dawna ja dałabym się zmanipulować.
No właśnie, a czy brat da radę finansowo ze spłatą to naprawdę wątpię...

142

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:

Kredyt jest na niego i brata, ale oni go nie spłacają, tak się dogadali i ja się nie wtrącam, nie moje sprawy, ja mam swoje sprawy finansowe na głowie.
Właśnie mądre słowa, dużo mi dały do myślenia, naprawdę dziękuję...
Ja staram się nie komentować jego wydawania pieniędzy, bo każdy ma swoje, tylko sobie w głowie myślę co będzie dalej. Na razie się poznajemy, a on od razu nie wiadomo czego ode mnie wymaga, jakby nie liczyło się moje zdanie.
Mój charakter przez wiele sytuacji życiowych sie wzmocnił na szczęście, bo kiedyś dawna ja dałabym się zmanipulować.
No właśnie, a czy brat da radę finansowo ze spłatą to naprawdę wątpię...

To żeś teraz sobie strzeliła w oba kolana jednocześnie.

Skoro bank dał im kredyt, to znaczy, że finansowo są w stanie podołać ze spłatą. A skoro płaci ich matka - tym bardziej tę kasę mają.

143

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Gary napisał/a:
redpoison napisał/a:

On ma takie stanowisko, bo jego mama zaczęła na ten temat z nim rozmawiać. Tylko jego mama nie ma żadnych praw do tego. A on zazwyczaj słucha się mamy we wszystkim.

Aaa... no tak. To musisz przepisać na niego mieszkanie, aby on miał połowę, bo jak jego mama zachoruje, albo pokłóci się z ojcem, to on ją weźmie do swojej połówki mieszkania, a nie do twojego mieszkania.

Wniosek? Przepisz na niego mieszkanie. Będziecie we trójkę. Ty, on i jego mama.

No wlasnie tesciowa pod jednym dachem ja mysle,ze on z mamusia niezle kombinuja co do jej mieszkania.

144

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Nie widzisz tego, że w niczym się nie dogadacie, pomijając ten gorący problem, macie inne priotytety, więc kłótnia będzie goniła kłótnie... może dlatego boicie się razem zamieszkać.
Nie widzisz, że do siebie nie pasujecie?
Ty chcesz go zmienić, ale wiedz, że się nie da, nawet jak teraz będzie to maskowanie, wyjdzie w praniu...

145

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Jack Sparrow napisał/a:
redpoison napisał/a:

Kredyt jest na niego i brata, ale oni go nie spłacają, tak się dogadali i ja się nie wtrącam, nie moje sprawy, ja mam swoje sprawy finansowe na głowie.
Właśnie mądre słowa, dużo mi dały do myślenia, naprawdę dziękuję...
Ja staram się nie komentować jego wydawania pieniędzy, bo każdy ma swoje, tylko sobie w głowie myślę co będzie dalej. Na razie się poznajemy, a on od razu nie wiadomo czego ode mnie wymaga, jakby nie liczyło się moje zdanie.
Mój charakter przez wiele sytuacji życiowych sie wzmocnił na szczęście, bo kiedyś dawna ja dałabym się zmanipulować.
No właśnie, a czy brat da radę finansowo ze spłatą to naprawdę wątpię...

To żeś teraz sobie strzeliła w oba kolana jednocześnie.

Skoro bank dał im kredyt, to znaczy, że finansowo są w stanie podołać ze spłatą. A skoro płaci ich matka - tym bardziej tę kasę mają.

Nie ma takiej kasy, której by nie można przepieprzyć big_smile

146

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
paslawek napisał/a:

Będzie pościg, strzelanina ?
Dawno tak nie było na forum

Możliwie, bo tatuś to chyba bardziej były milicjant niż policjant wink.

Nie rozumiem co masz na myśli? Policjant to zawód jak każdy inny tak naprawdę. Wcale nie gorszy od innych, a na wsparcie taty mogę zawsze liczyć.

Na myśli mam jedynie to, że jesteś - delikatnie rzecz ujmując - niemądra rozważając problem darowania udziału w nieruchomości komuś kogo ledwo znasz big_smile. I takiej niemądrej córeczki tatuś policjant z pewnością by się wstydził.

147

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

A kiedy wziął z bratem ten kredyt? W ogole co to za pomysł? On nie myslal ze lepiej odkladac hajs i potem wziac kredyt z partnerką?

Komus w ogole kto chce miec wlasna rodzine przychodzi do glowy zeby przy malych zarobkach brac kredyt na mieszkanie z rodzenstwem? Jak ma male zarobki to tez ma mala zdolnosc kredytowa wiec on wie ze drugiego kredytu nie dostanie skoro ma jeden do splaty. Normalny czlowiek ktory mysli przyszlosciowo raczej nie kupi mieszkania na pol z rodzenstwem. Teraz sie udupił za przeproszeniem. Tak jakby nie pomyslal o tym ze moze poznac kobiete i chciec z nią miec wspolne mieszkanie.

148

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
123qwerty123 napisał/a:

omus w ogole kto chce miec wlasna rodzine przychodzi do glowy zeby przy malych zarobkach brac kredyt na mieszkanie z rodzenstwem?


Wielu ludzi tak bierze. Albo rodzice biorą na siebie, a spłacają dzieci. Albo do kredytu jest podpięte rodzeństwo, a ktoś płaci samodzielnie itp.

BA, wielu ludzi jest żyrantami kredytów swoich....przyjaciół. Nie ma w tym ani nic nowego, ani nic zaskakującego.

149

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:
redpoison napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Możliwie, bo tatuś to chyba bardziej były milicjant niż policjant wink.

Nie rozumiem co masz na myśli? Policjant to zawód jak każdy inny tak naprawdę. Wcale nie gorszy od innych, a na wsparcie taty mogę zawsze liczyć.

Na myśli mam jedynie to, że jesteś - delikatnie rzecz ujmując - niemądra rozważając problem darowania udziału w nieruchomości komuś kogo ledwo znasz big_smile. I takiej niemądrej córeczki tatuś policjant z pewnością by się wstydził.

On się wstydził za mnie w sądzie gdy byłam z poprzednim i teraz siedzi w więzieniu.
Specjalnie musiałam uciec do innego miasta żeby mnie nigdy nie znalazł po wyjściu z więzienia... Dla mnie to mieszkanie to też moje bezpieczeństwo.
Ja tego nie rozważam na razie, ale czuję się winna i chciałam się upewnić, że jednak ktoś ma podobne zdanie do mojego.

150 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-09-08 17:40:26)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
123qwerty123 napisał/a:

A kiedy wziął z bratem ten kredyt? W ogole co to za pomysł? On nie myslal ze lepiej odkladac hajs i potem wziac kredyt z partnerką?

Komus w ogole kto chce miec wlasna rodzine przychodzi do glowy zeby przy malych zarobkach brac kredyt na mieszkanie z rodzenstwem? Jak ma male zarobki to tez ma mala zdolnosc kredytowa wiec on wie ze drugiego kredytu nie dostanie skoro ma jeden do splaty. Normalny czlowiek ktory mysli przyszlosciowo raczej nie kupi mieszkania na pol z rodzenstwem. Teraz sie udupił za przeproszeniem. Tak jakby nie pomyslal o tym ze moze poznac kobiete i chciec z nią miec wspolne mieszkanie.


Słuszna uwaga, ale pewnie kredyt jest na brata, a on ma go spłacić z połowy, wg polecenia rodziców, tylko to patykiem na wodzie pisane..
Spłaci lub nie. Chociaż jak nie mieli zdolności, to mogli razem wziąć kredyt. Też nie spotkałam się z takim układem.

151 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-09-08 17:41:29)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

A kiedy wziął z bratem ten kredyt? W ogole co to za pomysł? On nie myslal ze lepiej odkladac hajs i potem wziac kredyt z partnerką?

Komus w ogole kto chce miec wlasna rodzine przychodzi do glowy zeby przy malych zarobkach brac kredyt na mieszkanie z rodzenstwem? Jak ma male zarobki to tez ma mala zdolnosc kredytowa wiec on wie ze drugiego kredytu nie dostanie skoro ma jeden do splaty. Normalny czlowiek ktory mysli przyszlosciowo raczej nie kupi mieszkania na pol z rodzenstwem. Teraz sie udupił za przeproszeniem. Tak jakby nie pomyslal o tym ze moze poznac kobiete i chciec z nią miec wspolne mieszkanie.


Słuszna uwaga, ale pewnie kredyt jest na brata, a on ma go spłacić z połowy, wg polecenia rodziców, tylko to patykiem na wodzie pisane..
Spłaci lub nie. Chociaż jak nie mieli zdolności, to mogli razem wziąć kredyt. Też nie spotkałam się z takim układem.

Przepisanie mieszkania daje chłopakowi większą zdolność kredytową natomiast autorce mniejszą.

152

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Tamiraa napisał/a:
wieka napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

A kiedy wziął z bratem ten kredyt? W ogole co to za pomysł? On nie myslal ze lepiej odkladac hajs i potem wziac kredyt z partnerką?

Komus w ogole kto chce miec wlasna rodzine przychodzi do glowy zeby przy malych zarobkach brac kredyt na mieszkanie z rodzenstwem? Jak ma male zarobki to tez ma mala zdolnosc kredytowa wiec on wie ze drugiego kredytu nie dostanie skoro ma jeden do splaty. Normalny czlowiek ktory mysli przyszlosciowo raczej nie kupi mieszkania na pol z rodzenstwem. Teraz sie udupił za przeproszeniem. Tak jakby nie pomyslal o tym ze moze poznac kobiete i chciec z nią miec wspolne mieszkanie.


Słuszna uwaga, ale pewnie kredyt jest na brata, a on ma go spłacić z połowy, wg polecenia rodziców, tylko to patykiem na wodzie pisane..
Spłaci lub nie. Chociaż jak nie mieli zdolności, to mogli razem wziąć kredyt. Też nie spotkałam się z takim układem.

Przepisanie mieszkania daje chłopakowi większą zdolność kredytową natomiast autorce mniejszą.

Kolejny powod, zeby NIC facetom nie przepisywac-im wiecej dostaja tym gorzej dla kobiet

153

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
123qwerty123 napisał/a:

A kiedy wziął z bratem ten kredyt? W ogole co to za pomysł? On nie myslal ze lepiej odkladac hajs i potem wziac kredyt z partnerką?

Komus w ogole kto chce miec wlasna rodzine przychodzi do glowy zeby przy malych zarobkach brac kredyt na mieszkanie z rodzenstwem? Jak ma male zarobki to tez ma mala zdolnosc kredytowa wiec on wie ze drugiego kredytu nie dostanie skoro ma jeden do splaty. Normalny czlowiek ktory mysli przyszlosciowo raczej nie kupi mieszkania na pol z rodzenstwem. Teraz sie udupił za przeproszeniem. Tak jakby nie pomyslal o tym ze moze poznac kobiete i chciec z nią miec wspolne mieszkanie.

Kredyt wziął może 2 albo 3 lata temu, dokładnie nie pamiętam... Dla mnie to też dziwne brać kredyt z bratem, z byłą dziewczyną się właśnie o to kłócił. Ja się staram nie wtrącać, ale jak on się wtrąca w moje mieszkanie...
Właśnie powinien myśleć bardziej przyszłościowo, ale dla niego rodzina jest bardzo ważna i mama rządzi całą rodziną.

154

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
JuliaUK33 napisał/a:

Kolejny powod, zeby NIC facetom nie przepisywac-im wiecej dostaja tym gorzej dla kobiet

Julcia, ale ty przecież NIC nie masz.  big_smile

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:

jesteś - delikatnie rzecz ujmując - niemądra rozważając problem darowania udziału w nieruchomości komuś kogo ledwo znasz big_smile. I takiej niemądrej córeczki tatuś policjant z pewnością by się wstydził.

Gdzie, w którym miejscu mowa była o darowaniu?

Kolejny temat- kurnik gdzie część dyskutuje ze swoimi urojeniami, nie z faktami.
Przypisując komuś brak inteligencji na podstawie własnych zwidów.

Autorko, nie wiem w sumie z czym masz problem. Nie chcesz to nie sprzedawaj połowy udziałów, byłoby dziwne gdybyś to chciała zrobić w świetle tego co tu napisałaś.
Gość to powinien zrozumieć. A jeśli będzie się upierał, znaczy ma coś mocno nie teges pod deklem.

156 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-08 18:26:10)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

jesteś - delikatnie rzecz ujmując - niemądra rozważając problem darowania udziału w nieruchomości komuś kogo ledwo znasz big_smile. I takiej niemądrej córeczki tatuś policjant z pewnością by się wstydził.

Gdzie, w którym miejscu mowa była o darowaniu?

Kolejny temat- kurnik gdzie część dyskutuje ze swoimi urojeniami, nie z faktami.
Przypisując komuś brak inteligencji na podstawie własnych zwidów.

Autorko, nie wiem w sumie z czym masz problem. Nie chcesz to nie sprzedawaj połowy udziałów, byłoby dziwne gdybyś to chciała zrobić w świetle tego co tu napisałaś.
Gość to powinien zrozumieć. A jeśli będzie się upierał, znaczy ma coś mocno nie teges pod deklem.

"Przepisanie" to potoczna nazwa darowizny, używana prze laików. Bo ze sprzedażą udzialu w mieszkaniu obciążonym hipoteką musiałby udział brać Bank, a to jest już bardziej skomplikowane.

O przepisaniu mowa jest w temacie.

Generalnie temat jest tak naiwny, że idzie ręce załamać. Po pół roku gość chce przyjmijmy że kupić od niej udział w mieszkaniu jak go brat spłaci. I będę zyli dlugo i szczęśliwie big_smile.

157

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Jack Sparrow napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Kolejny powod, zeby NIC facetom nie przepisywac-im wiecej dostaja tym gorzej dla kobiet

Julcia, ale ty przecież NIC nie masz.  big_smile

Ja nie pisze o sobie tylko ogolnie

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

jesteś - delikatnie rzecz ujmując - niemądra rozważając problem darowania udziału w nieruchomości komuś kogo ledwo znasz big_smile. I takiej niemądrej córeczki tatuś policjant z pewnością by się wstydził.

Gdzie, w którym miejscu mowa była o darowaniu?

Kolejny temat- kurnik gdzie część dyskutuje ze swoimi urojeniami, nie z faktami.
Przypisując komuś brak inteligencji na podstawie własnych zwidów.

Autorko, nie wiem w sumie z czym masz problem. Nie chcesz to nie sprzedawaj połowy udziałów, byłoby dziwne gdybyś to chciała zrobić w świetle tego co tu napisałaś.
Gość to powinien zrozumieć. A jeśli będzie się upierał, znaczy ma coś mocno nie teges pod deklem.

"Przepisanie" to potoczna nazwa darowizny, używana prze laików. Bo ze sprzedażą udzialu w mieszkaniu obciążonym hipoteką musiałby udział brać Bank, a to jest już bardziej skomplikowane.

Żeby coś darować, trzeba to mieć.
Tutaj mowa o mieszkaniu w kredycie, zdaje się od miesiąca.
Więc w sytuacji kiedy do tego mieszkania, po uprzednim zwrocie połowy wkładu i kosztów, jest dopisany ten chłopak jako współwłaściciel i od tej pory spłaca połowę, nie ma mowy o żadnej darowiźnie.

Robisz to specjalnie, by wyszło na Twoje?

159 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-08 18:32:53)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Gdzie, w którym miejscu mowa była o darowaniu?

Kolejny temat- kurnik gdzie część dyskutuje ze swoimi urojeniami, nie z faktami.
Przypisując komuś brak inteligencji na podstawie własnych zwidów.

Autorko, nie wiem w sumie z czym masz problem. Nie chcesz to nie sprzedawaj połowy udziałów, byłoby dziwne gdybyś to chciała zrobić w świetle tego co tu napisałaś.
Gość to powinien zrozumieć. A jeśli będzie się upierał, znaczy ma coś mocno nie teges pod deklem.

"Przepisanie" to potoczna nazwa darowizny, używana prze laików. Bo ze sprzedażą udzialu w mieszkaniu obciążonym hipoteką musiałby udział brać Bank, a to jest już bardziej skomplikowane.

Żeby coś darować, trzeba to mieć.
Tutaj mowa o mieszkaniu w kredycie, zdaje się od miesiąca.
Więc w sytuacji kiedy do tego mieszkania, po uprzednim zwrocie połowy wkładu i kosztów, jest dopisany ten chłopak jako współwłaściciel i od tej pory spłaca połowę, nie ma mowy o żadnej darowiźnie.

Robisz to specjalnie, by wyszło na Twoje?

To teraz niespodzianka. Kredytobiorca staje się właścicielem kredytowanej nieruchomości i może nią dysponować - w tym zbyć innej osobie (wymagana jest zgoda banku wtedy). Bank zabezpiecza jedynie swoją wierzytelność (spłatę udzielonego kredytu) hipoteką - zazwyczaj na kredytowanej nieruchomości.  Hipoteka moze być ustanowiona na zupełnie innej nieruchomości, niekoniecznie kredytowanej.

160 Ostatnio edytowany przez RozrabiakaWmalinowymGaju (2023-09-08 18:36:49)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

"Przepisanie" to potoczna nazwa darowizny, używana prze laików. Bo ze sprzedażą udzialu w mieszkaniu obciążonym hipoteką musiałby udział brać Bank, a to jest już bardziej skomplikowane.

Żeby coś darować, trzeba to mieć.
Tutaj mowa o mieszkaniu w kredycie, zdaje się od miesiąca.
Więc w sytuacji kiedy do tego mieszkania, po uprzednim zwrocie połowy wkładu i kosztów, jest dopisany ten chłopak jako współwłaściciel i od tej pory spłaca połowę, nie ma mowy o żadnej darowiźnie.

Robisz to specjalnie, by wyszło na Twoje?

To teraz niespodzianka. Kredytobiorca staje się właścicielem kredytowanej nieruchomości i może nią dysponować - w tym zbyć innej osobie (wymagana jest zgoda banku wtedy). Bank zabezpiecza jedynie swoją wierzytelność (spłatę udzielonego kredytu) hipoteką.

No i co to za niespodzianka, kiedy to mieszkanie ledwie zostało wzięte i hipoteka obejmowałaby jego 100% wartości?
To po pierwsze.
Po drugie, istnieją odpowiednie zapisy w umowie, które zabezpieczają w podobnych sytuacjach.
Więc o żadnej darowiznie nie ma tu mowy- gość byłby zobowiązany ponieść połowę kosztów.

Ze strony technicznej to jest jasne, nikt niczego nikomu nie daruje gratis. Tego tu wogóle nie ma.


Inna sprawa, dlaczego gość się tak napalił na ten kwadrat biorąc pod uwagę okoliczności.

161 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-08 18:48:19)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Żeby coś darować, trzeba to mieć.
Tutaj mowa o mieszkaniu w kredycie, zdaje się od miesiąca.
Więc w sytuacji kiedy do tego mieszkania, po uprzednim zwrocie połowy wkładu i kosztów, jest dopisany ten chłopak jako współwłaściciel i od tej pory spłaca połowę, nie ma mowy o żadnej darowiźnie.

Robisz to specjalnie, by wyszło na Twoje?

To teraz niespodzianka. Kredytobiorca staje się właścicielem kredytowanej nieruchomości i może nią dysponować - w tym zbyć innej osobie (wymagana jest zgoda banku wtedy). Bank zabezpiecza jedynie swoją wierzytelność (spłatę udzielonego kredytu) hipoteką.

No i co to za niespodzianką, kiedy to mieszkanie ledwie zostało wzięte i hipoteka obejmowałaby jego 100% wartości?
To po pierwsze.
Po drugie, istnieją odpowiednie zapisy w umowie, które zabezpieczają w podobnych sytuacjach.
Więc o żadnej darowiznie nie ma tu mowy- gość byłby zobowiązany ponieść połowę kosztów.

Że strony technicznej to jest jasne, nikt niczego nikomu nie daruje gratis. Tego tu wogóle nie ma.


Inna sprawa, dlaczego gość się tak napalił na ten kwadrat biorąc pod uwagę okoliczności.

To, że może nim rozporządzać a hipoteka to pewne utrudnienie. Co do darowania gratis. To kolejna niespodzianka. Umowa darowizny jest umowa nieodpłatną, tzn. że tylko jedna strona - obdarowany otrzymuje z tego korzyść majątkową, tzn. że darczyńca owszem robi to, daruje -mówią po laickiemu - gratis. Darczyńca nie otrzymuje żadnego ekwiwalentu za swoja darowiznę.

Dobrze by było żeby tatuś policjant się o wszystkim dowiedział bo może się okazać że po pomyslach córeczki nie ma mieszkania big_smile.

Obcy człowiek stanie się współwłaścicielem mieszkania i będzie zonk. Jeśli ten temat to nie kanał, to mówiąc wprost - dziewucha jest więcej jak głupia.

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:

tzn. że tylko jedna strona - obdarowany otrzymuje z tego korzyść majątkową, tzn. że darczyńca owszem robi to, daruje -mówią po laickiemu - gratis. Darczyńca nie otrzymuje żadnego ekwiwalentu za swoja darowiznę.

Dobrze by było żeby tatuś policjant się o wszystkim dowiedział bo może się okazać że po pomyslach córeczki nie ma mieszkania big_smile.


Przecież tutaj jest mowa o czymś zupełnie innym, już na wstępie.
Przy czym, autorka tematu wyraźnie zaznacza że nie chce nawet takiego rozwiązania. Do czego ma prawo, nawiasem pisząc.

Więc skąd Twoje wnioski nt. darowania gościowi połowy mieszkania i idące za tym określenia dot. inteligencji??
To jest dyskusja z wlasnymi tezami, które mają się nijak do tematu.
Zresztą, nie pierwszy raz.

163

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

To teraz niespodzianka. Kredytobiorca staje się właścicielem kredytowanej nieruchomości i może nią dysponować - w tym zbyć innej osobie (wymagana jest zgoda banku wtedy). Bank zabezpiecza jedynie swoją wierzytelność (spłatę udzielonego kredytu) hipoteką.

No i co to za niespodzianką, kiedy to mieszkanie ledwie zostało wzięte i hipoteka obejmowałaby jego 100% wartości?
To po pierwsze.
Po drugie, istnieją odpowiednie zapisy w umowie, które zabezpieczają w podobnych sytuacjach.
Więc o żadnej darowiznie nie ma tu mowy- gość byłby zobowiązany ponieść połowę kosztów.

Że strony technicznej to jest jasne, nikt niczego nikomu nie daruje gratis. Tego tu wogóle nie ma.


Inna sprawa, dlaczego gość się tak napalił na ten kwadrat biorąc pod uwagę okoliczności.

To, że może nim rozporządzać a hipoteka to pewne utrudnienie. Co do darowania gratis. To kolejna niespodzianka. Umowa darowizny jest umowa nieodpłatną, tzn. że tylko jedna strona - obdarowany otrzymuje z tego korzyść majątkową, tzn. że darczyńca owszem robi to, daruje -mówią po laickiemu - gratis. Darczyńca nie otrzymuje żadnego ekwiwalentu za swoja darowiznę.

Dobrze by było żeby tatuś policjant się o wszystkim dowiedział bo może się okazać że po pomyslach córeczki nie ma mieszkania big_smile.

Obcy człowiek stanie się współwłaścicielem mieszkania i będzie zonk. Jeśli ten temat to nie kanał, to mówiąc wprost - dziewucha jest więcej jak głupia.

Nikomu nie będę nic przepisywać, pytam nawet o przepisaniu po zawarciu małżeństwa.
Mieszkanie jest moje, tata mi tylko część dołożył.
Jak się nie masz na kimś wyżyć to wyłącz komputer.
Nie jestem głupią dziewuchą, wypraszam sobie, anonimie z internetu.

164 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-09-08 18:55:57)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Jesli sprzeda polowe mieszkania typowi ktory tak na prawde nie ma za co tego udzialu kupic to dziewczyna wpadnie z deszczu pod rynnę.

Jak my kupowalismy mieszkanie to mielismy zapis ze po podpisaniu umowy u notariusza czyli po przeniesieniu juz wlasnosci mielismy 14 dni na zaplate za mieszkanie przelewem.

Jak on cie przekona do podjecia decyzji o sprzedaniu mu tego udzialu to moze cie tez przekonac do takiego wlasnie zapisu, ze on ci zaplaci np za miesiac bo brat bedzie mial wtedy pieniadze, bo moze drązyć aż cie przekona. Takze ja bym nawet nie rozwazala tej sprzedazy wcale.

A to ze brat go splaci to są jego pobożne zyczenia. To po pierwsze a po drugie to i autorka i wszyscy tu na forum sa zdania ze tu nie czas na takie decyzje. Nie sprzedawaj i po temacie

165

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

No i co to za niespodzianką, kiedy to mieszkanie ledwie zostało wzięte i hipoteka obejmowałaby jego 100% wartości?
To po pierwsze.
Po drugie, istnieją odpowiednie zapisy w umowie, które zabezpieczają w podobnych sytuacjach.
Więc o żadnej darowiznie nie ma tu mowy- gość byłby zobowiązany ponieść połowę kosztów.

Że strony technicznej to jest jasne, nikt niczego nikomu nie daruje gratis. Tego tu wogóle nie ma.


Inna sprawa, dlaczego gość się tak napalił na ten kwadrat biorąc pod uwagę okoliczności.

To, że może nim rozporządzać a hipoteka to pewne utrudnienie. Co do darowania gratis. To kolejna niespodzianka. Umowa darowizny jest umowa nieodpłatną, tzn. że tylko jedna strona - obdarowany otrzymuje z tego korzyść majątkową, tzn. że darczyńca owszem robi to, daruje -mówią po laickiemu - gratis. Darczyńca nie otrzymuje żadnego ekwiwalentu za swoja darowiznę.

Dobrze by było żeby tatuś policjant się o wszystkim dowiedział bo może się okazać że po pomyslach córeczki nie ma mieszkania big_smile.

Obcy człowiek stanie się współwłaścicielem mieszkania i będzie zonk. Jeśli ten temat to nie kanał, to mówiąc wprost - dziewucha jest więcej jak głupia.

Nikomu nie będę nic przepisywać, pytam nawet o przepisaniu po zawarciu małżeństwa.
Mieszkanie jest moje, tata mi tylko część dołożył.
Jak się nie masz na kimś wyżyć to wyłącz komputer.
Nie jestem głupią dziewuchą, wypraszam sobie, anonimie z internetu.

No cóż, za mądra to Ty nie jesteś pytając sie tych anonimów z internetu kto ma rację. To Ci anonim powiedział, ze rację najprawdopodobniej bedzie miał tatuś.

166

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
123qwerty123 napisał/a:

Jesli sprzeda polowe mieszkania typowi ktory tak na prawde nie ma za co tego udzialu kupic to dziewczyna wpadnie z deszczu pod rynnę. To ze brat go splaci to są jego pobożne zyczenia. To po pierwsze a po drugie to i autorka i wszyscy tu na forum sa zdania ze tu nie czas na takie decyzje. Nie sprzedawaj i po temacie

Wogole ciekawe czy ten brat istnieje

167

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
JuliaUK33 napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

Jesli sprzeda polowe mieszkania typowi ktory tak na prawde nie ma za co tego udzialu kupic to dziewczyna wpadnie z deszczu pod rynnę. To ze brat go splaci to są jego pobożne zyczenia. To po pierwsze a po drugie to i autorka i wszyscy tu na forum sa zdania ze tu nie czas na takie decyzje. Nie sprzedawaj i po temacie

Wogole ciekawe czy ten brat istnieje

Istnieje, bo poznałam całą jego rodzinę.

168 Ostatnio edytowany przez redpoison (2023-09-08 18:58:13)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:
redpoison napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

To, że może nim rozporządzać a hipoteka to pewne utrudnienie. Co do darowania gratis. To kolejna niespodzianka. Umowa darowizny jest umowa nieodpłatną, tzn. że tylko jedna strona - obdarowany otrzymuje z tego korzyść majątkową, tzn. że darczyńca owszem robi to, daruje -mówią po laickiemu - gratis. Darczyńca nie otrzymuje żadnego ekwiwalentu za swoja darowiznę.

Dobrze by było żeby tatuś policjant się o wszystkim dowiedział bo może się okazać że po pomyslach córeczki nie ma mieszkania big_smile.

Obcy człowiek stanie się współwłaścicielem mieszkania i będzie zonk. Jeśli ten temat to nie kanał, to mówiąc wprost - dziewucha jest więcej jak głupia.

Nikomu nie będę nic przepisywać, pytam nawet o przepisaniu po zawarciu małżeństwa.
Mieszkanie jest moje, tata mi tylko część dołożył.
Jak się nie masz na kimś wyżyć to wyłącz komputer.
Nie jestem głupią dziewuchą, wypraszam sobie, anonimie z internetu.

No cóż, za mądra to Ty nie jesteś pytając sie tych anonimów z internetu kto ma rację. To Ci anonim powiedział, ze rację najprawdopodobniej bedzie miał tatuś.

Tylko zapytałam, bo po to jest forum, a nie prosiłam o to żeby ktoś mnie obrażał nie znając mnie. Skoro jesteś na tym forum i nie znasz zasad, że nie powinno się obrażać to nie wiem co Ty jeszcze robisz na tym forum. Najłatwiej obrazić kogoś z anonimowego konta, na tyle Cię stać.

169

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
redpoison napisał/a:

Nikomu nie będę nic przepisywać, pytam nawet o przepisaniu po zawarciu małżeństwa.
Mieszkanie jest moje, tata mi tylko część dołożył.
Jak się nie masz na kimś wyżyć to wyłącz komputer.
Nie jestem głupią dziewuchą, wypraszam sobie, anonimie z internetu.

No cóż, za mądra to Ty nie jesteś pytając sie tych anonimów z internetu kto ma rację. To Ci anonim powiedział, ze rację najprawdopodobniej bedzie miał tatuś.

Tylko zapytałam, bo po to jest forum, a nie prosiłam o to żeby ktoś mnie obrażał nie znając mnie. Skoro jesteś na tym forum i nie znasz zasad, że nie powinno się obrażać to nie wiem co Ty jeszcze robisz na tym forum. Najłatwiej obrazić kogoś z anonimowego konta, na tyle Cię stać.

Jesteś niemądra (lepiej?), naiwna i nieodpowiedzialna. Taki wylania się obraz z treści problemu z którym przyszłaś do anonimów w internecie.

170

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

Jesli sprzeda polowe mieszkania typowi ktory tak na prawde nie ma za co tego udzialu kupic to dziewczyna wpadnie z deszczu pod rynnę. To ze brat go splaci to są jego pobożne zyczenia. To po pierwsze a po drugie to i autorka i wszyscy tu na forum sa zdania ze tu nie czas na takie decyzje. Nie sprzedawaj i po temacie

Wogole ciekawe czy ten brat istnieje

Istnieje, bo poznałam całą jego rodzinę.

Jak chcesz uciąć z nim temat to go zapytaj jak brat sie zapartuje na sprzedaż, bo na ciebie sie obraża za twoją decyzje, a tu brat ma najwiecej do powiedzenia i najwiecej od niego zalezy. Mozliwe ze da ci spokoj bo okaze sie ze brat nie chce i tak w ogole to nie ma nawet za co go splacic. Temat sie sam skonczy.

171

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:
redpoison napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

No cóż, za mądra to Ty nie jesteś pytając sie tych anonimów z internetu kto ma rację. To Ci anonim powiedział, ze rację najprawdopodobniej bedzie miał tatuś.

Tylko zapytałam, bo po to jest forum, a nie prosiłam o to żeby ktoś mnie obrażał nie znając mnie. Skoro jesteś na tym forum i nie znasz zasad, że nie powinno się obrażać to nie wiem co Ty jeszcze robisz na tym forum. Najłatwiej obrazić kogoś z anonimowego konta, na tyle Cię stać.

Jesteś niemądra (lepiej?), naiwna i nieodpowiedzialna. Taki wylania się obraz z treści problemu z którym przyszłaś do anonimów w internecie.

Kwestią tego, że ja tylko napisałam jaki mam kłopot z chłopakiem, niczego mu nie przepisałam, chciałam znać zdanie innych i jak widać niektórzy są za, a inni przeciw. Po to jest forum żeby pisać, zadawać pytania, doradzać się. Wszystko jest dla ludzi, nikogo nie skrzywdziłam założeniem takiego tematu.

172 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-08 19:07:36)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
redpoison napisał/a:

Tylko zapytałam, bo po to jest forum, a nie prosiłam o to żeby ktoś mnie obrażał nie znając mnie. Skoro jesteś na tym forum i nie znasz zasad, że nie powinno się obrażać to nie wiem co Ty jeszcze robisz na tym forum. Najłatwiej obrazić kogoś z anonimowego konta, na tyle Cię stać.

Jesteś niemądra (lepiej?), naiwna i nieodpowiedzialna. Taki wylania się obraz z treści problemu z którym przyszłaś do anonimów w internecie.

Kwestią tego, że ja tylko napisałam jaki mam kłopot z chłopakiem, niczego mu nie przepisałam, chciałam znać zdanie innych i jak widać niektórzy są za, a inni przeciw. Po to jest forum żeby pisać, zadawać pytania, doradzać się. Wszystko jest dla ludzi, nikogo nie skrzywdziłam założeniem takiego tematu.

O tak, jedne anonimy są za, inne przeciw w związku z Twoim mieszkaniem big_smile. Jedyną pokrzywdzoną potencjalnie możesz być Ty. Ale to chyba wiesz, prawda? Porozmawiaj lepiej z tatusiem. On Ci szybko powiem czy jest za czy przeciw.

173 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-09-08 19:16:39)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Ty juz podjełaś decyzje by tego udziału mu nie sprzedawać. I zaden przypadkowy typek z forum nie zmieni Twojej decyzji. Sama widzisz ze wiekszosc osob cie popiera.

Jak cie najdzie wątpliwość czy moze jednak mu sprzedac polowe mieszkania to pomyśl sobie co by bylo gdybys po połrocznej znajomosci z tym poprzednim chlopakiem podjela taka decyzje. Chyba nie zbyt fajne uczucie? Miej tą swoją oaze w tym mieszkaniu i tyle. Po tym co przeszlas w poprzednim zwiazku to najlepsze co mozesz dla siebie samej zrobic. Miec swoj kąt w ktorym czujesz sie bezpiecznie i nie podejmowac pochopnych decyzji. Podejrzewam ze twoj byly zanim trafil do wiezienia tez w 6 miesiacu zwiazku byl mily fajny i nie bylo sie czego przyczepic. Nie wiesz jak bedzie teraz. Lepiej chuchać na zimne.

174

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
KoralinaJones napisał/a:
redpoison napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Jesteś niemądra (lepiej?), naiwna i nieodpowiedzialna. Taki wylania się obraz z treści problemu z którym przyszłaś do anonimów w internecie.

Kwestią tego, że ja tylko napisałam jaki mam kłopot z chłopakiem, niczego mu nie przepisałam, chciałam znać zdanie innych i jak widać niektórzy są za, a inni przeciw. Po to jest forum żeby pisać, zadawać pytania, doradzać się. Wszystko jest dla ludzi, nikogo nie skrzywdziłam założeniem takiego tematu.

O tak, jedne anonimy są za, inne przeciw w związku z Twoim mieszkaniem big_smile. Jedyną pokrzywdzoną potencjalnie możesz być Ty. Ale to chyba wiesz, prawda? Porozmawiaj lepiej z tatusiem. On Ci szybko powiem czy jest za czy przeciw.

Wiem, że mogę być pokrzywdzona, dlatego będę się wolała rozstać jak on nie odpuści mojego mieszkania, dam sobie radę sama.
Z tatą wolę na ten temat nie rozmawiać, bo nie chcę go denerwować, już swoje przeżył z moim byłym psycholem.

175

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
redpoison napisał/a:

Kwestią tego, że ja tylko napisałam jaki mam kłopot z chłopakiem, niczego mu nie przepisałam, chciałam znać zdanie innych i jak widać niektórzy są za, a inni przeciw. Po to jest forum żeby pisać, zadawać pytania, doradzać się. Wszystko jest dla ludzi, nikogo nie skrzywdziłam założeniem takiego tematu.

O tak, jedne anonimy są za, inne przeciw w związku z Twoim mieszkaniem big_smile. Jedyną pokrzywdzoną potencjalnie możesz być Ty. Ale to chyba wiesz, prawda? Porozmawiaj lepiej z tatusiem. On Ci szybko powiem czy jest za czy przeciw.

Wiem, że mogę być pokrzywdzona, dlatego będę się wolała rozstać jak on nie odpuści mojego mieszkania, dam sobie radę sama.
Z tatą wolę na ten temat nie rozmawiać, bo nie chcę go denerwować, już swoje przeżył z moim byłym psycholem.

Dokladnie lepiej sie rozstac niz miec pozniej stres i problemy

176

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
123qwerty123 napisał/a:

Ty juz podjełaś decyzje by tego udziału mu nie sprzedawać. I zaden przypadkowy typek z forum nie zmieni Twojej decyzji. Sama widzisz ze wiekszosc osob cie popiera.

Jak cie najdzie wątpliwość czy moze jednak mu sprzedac polowe mieszkania to pomyśl sobie co by bylo gdybys po połrocznej znajomosci z tym poprzednim chlopakiem podjela taka decyzje. Chyba nie zbyt fajne uczucie? Miej tą swoją oaze a tym mieszkaniu i tyle. Po tym co przeszlas w poprzednkm zwiazku to najlepsze co mozesz dla siebie samej zrobic. Miec swoj kąt w krorym czujesz sie bezpiecznie i nie podejmowac pochopnych decyzji. Podejrzewam ze twoj byly zanim trafil do wiezienia tez w 6 miesiacu zwiazku byl mily fajny i nie bylo sie czego przyczepic. Nie wiesz jak bedzie teraz. Lepiej chuchać na zimne.

Dziękuję za te słowa, takich porad właśnie potrzebowałam, głosu rozsądku...
Właśnie potrzebuję swojego kątu, gdzie będę się czuła bezpiecznie, bo wiem, że na to zasługuję.
Tak, mój były był wspaniały, idealnie się ukrywał, dopóki po jakimś czasie z nim nie zamieszkałam. Potem wyszło, że nękał też inne dziewczyny i różne inne akcje...
Życie mnie mocno doświadczyło pomimo młodego wieku, więc wiem, że wszystko może się zmienić jednego dnia o 180 stopni.

177

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Gdzie, w którym miejscu mowa była o darowaniu?

Kolejny temat- kurnik gdzie część dyskutuje ze swoimi urojeniami, nie z faktami.
Przypisując komuś brak inteligencji na podstawie własnych zwidów.

Autorko, nie wiem w sumie z czym masz problem. Nie chcesz to nie sprzedawaj połowy udziałów, byłoby dziwne gdybyś to chciała zrobić w świetle tego co tu napisałaś.
Gość to powinien zrozumieć. A jeśli będzie się upierał, znaczy ma coś mocno nie teges pod deklem.

"Przepisanie" to potoczna nazwa darowizny, używana prze laików. Bo ze sprzedażą udzialu w mieszkaniu obciążonym hipoteką musiałby udział brać Bank, a to jest już bardziej skomplikowane.

Żeby coś darować, trzeba to mieć.
Tutaj mowa o mieszkaniu w kredycie, zdaje się od miesiąca.
Więc w sytuacji kiedy do tego mieszkania, po uprzednim zwrocie połowy wkładu i kosztów, jest dopisany ten chłopak jako współwłaściciel i od tej pory spłaca połowę, nie ma mowy o żadnej darowiźnie.

Można też przejąć część kredytu i należeć do części mieszkania, więc opcje są...
Ale to nie ma znaczenia, bo autorka chce mieć wyłączność do swojego lokum.
Tak czy tak to pieśń przyszłości...

178

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

"Przepisanie" to potoczna nazwa darowizny, używana prze laików. Bo ze sprzedażą udzialu w mieszkaniu obciążonym hipoteką musiałby udział brać Bank, a to jest już bardziej skomplikowane.

Żeby coś darować, trzeba to mieć.
Tutaj mowa o mieszkaniu w kredycie, zdaje się od miesiąca.
Więc w sytuacji kiedy do tego mieszkania, po uprzednim zwrocie połowy wkładu i kosztów, jest dopisany ten chłopak jako współwłaściciel i od tej pory spłaca połowę, nie ma mowy o żadnej darowiźnie.

Można też przejąć część kredytu i należeć do części mieszkania, więc opcje są...
Ale to nie ma znaczenia, bo autorka chce mieć wyłączność do swojego lokum.
Tak czy tak to pieśń przyszłości...

Tak, dokładnie, na razie sprawa się uspokoiła i on tematu nie podejmuje, ale nasza relacja się pogorszyła z tego co widzę. Zobaczymy jak będzie dalej.

179

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:
wieka napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Żeby coś darować, trzeba to mieć.
Tutaj mowa o mieszkaniu w kredycie, zdaje się od miesiąca.
Więc w sytuacji kiedy do tego mieszkania, po uprzednim zwrocie połowy wkładu i kosztów, jest dopisany ten chłopak jako współwłaściciel i od tej pory spłaca połowę, nie ma mowy o żadnej darowiźnie.

Można też przejąć część kredytu i należeć do części mieszkania, więc opcje są...
Ale to nie ma znaczenia, bo autorka chce mieć wyłączność do swojego lokum.
Tak czy tak to pieśń przyszłości...

Tak, dokładnie, na razie sprawa się uspokoiła i on tematu nie podejmuje, ale nasza relacja się pogorszyła z tego co widzę. Zobaczymy jak będzie dalej.

To chociaz widzisz, ze jest materialista, bo jakby mial troche mozgu to by sam.wiedzial,ze to zdecydowanie za wczesnie wymagac od ciebie przepisania mu polowy mieszkania

180

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:

Przecież nikt nie mówi, że to ma być teraz, ale jak to widzisz w przyszłości?
Przez takie podejście, gdzie sama masz problem z kłótniami o pieniądze, bo to moje, a tamto twoje, to jak masz się dogadać..

Przecież związki /małżeństwa kupują mieszkania jako wspólność, do takiej części się należy, ile się dołoży i jak się rozstają to dzielą się proporcjonalnie.
Zawsze jest ryzyko rozstania, ale przecież nie można liczyć na starcie, że się rozstaniecie, więc najlepiej nic wspólnego.
W małżenstwie też można mieć rozdzielność majątkową, co nie oznacza, że nie można mieć  po 50% mieszkania, jeśli obie strony równo partycypują w zakupie.

Takie jest ryzyko w życiu, a jak chcesz w przyszłości mieć tylko swoją własność mieszkania, a parner/mąż ma mieszkać u Ciebie, to czarno to widzę.

Nie odpowiedziałaś na pytanie, jak was widzisz po ew. ślubie?


Halo, oni są ze sobą 6 miesięcy? Po tak krótkim czasie to zazwyczaj nikt nie planuje swojego ślubu, życia do grobowej deski a co dopiero przepisanie komuś swojego mieszkania. Ty byś była taka chętna? Dla mnie to cwaniak, da jej jakąś kwotę na mieszkanie a potem zapewne sam z będzie korzystał z tych pieniędzy.

181

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
wieka napisał/a:

Przecież nikt nie mówi, że to ma być teraz, ale jak to widzisz w przyszłości?
Przez takie podejście, gdzie sama masz problem z kłótniami o pieniądze, bo to moje, a tamto twoje, to jak masz się dogadać..

Przecież związki /małżeństwa kupują mieszkania jako wspólność, do takiej części się należy, ile się dołoży i jak się rozstają to dzielą się proporcjonalnie.
Zawsze jest ryzyko rozstania, ale przecież nie można liczyć na starcie, że się rozstaniecie, więc najlepiej nic wspólnego.
W małżenstwie też można mieć rozdzielność majątkową, co nie oznacza, że nie można mieć  po 50% mieszkania, jeśli obie strony równo partycypują w zakupie.

Takie jest ryzyko w życiu, a jak chcesz w przyszłości mieć tylko swoją własność mieszkania, a parner/mąż ma mieszkać u Ciebie, to czarno to widzę.

Nie odpowiedziałaś na pytanie, jak was widzisz po ew. ślubie?


Halo, oni są ze sobą 6 miesięcy? Po tak krótkim czasie to zazwyczaj nikt nie planuje swojego ślubu, życia do grobowej deski a co dopiero przepisanie komuś swojego mieszkania. Ty byś była taka chętna? Dla mnie to cwaniak, da jej jakąś kwotę na mieszkanie a potem zapewne sam z będzie korzystał z tych pieniędzy.

182

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
calineczka58 napisał/a:
wieka napisał/a:

Przecież nikt nie mówi, że to ma być teraz, ale jak to widzisz w przyszłości?
Przez takie podejście, gdzie sama masz problem z kłótniami o pieniądze, bo to moje, a tamto twoje, to jak masz się dogadać..

Przecież związki /małżeństwa kupują mieszkania jako wspólność, do takiej części się należy, ile się dołoży i jak się rozstają to dzielą się proporcjonalnie.
Zawsze jest ryzyko rozstania, ale przecież nie można liczyć na starcie, że się rozstaniecie, więc najlepiej nic wspólnego.
W małżenstwie też można mieć rozdzielność majątkową, co nie oznacza, że nie można mieć  po 50% mieszkania, jeśli obie strony równo partycypują w zakupie.

Takie jest ryzyko w życiu, a jak chcesz w przyszłości mieć tylko swoją własność mieszkania, a parner/mąż ma mieszkać u Ciebie, to czarno to widzę.

Nie odpowiedziałaś na pytanie, jak was widzisz po ew. ślubie?


Halo, oni są ze sobą 6 miesięcy? Po tak krótkim czasie to zazwyczaj nikt nie planuje swojego ślubu, życia do grobowej deski a co dopiero przepisanie komuś swojego mieszkania. Ty byś była taka chętna? Dla mnie to cwaniak, da jej jakąś kwotę na mieszkanie a potem zapewne sam z będzie korzystał z tych pieniędzy.

Dokladnie trzeba miec rozum 5 latka i byc naiwnym jak niemowle,by przepisywac facetowi polowe mieszkania po pol roku bycia razem

183

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
JuliaUK33 napisał/a:
calineczka58 napisał/a:
wieka napisał/a:

Przecież nikt nie mówi, że to ma być teraz, ale jak to widzisz w przyszłości?
Przez takie podejście, gdzie sama masz problem z kłótniami o pieniądze, bo to moje, a tamto twoje, to jak masz się dogadać..

Przecież związki /małżeństwa kupują mieszkania jako wspólność, do takiej części się należy, ile się dołoży i jak się rozstają to dzielą się proporcjonalnie.
Zawsze jest ryzyko rozstania, ale przecież nie można liczyć na starcie, że się rozstaniecie, więc najlepiej nic wspólnego.
W małżenstwie też można mieć rozdzielność majątkową, co nie oznacza, że nie można mieć  po 50% mieszkania, jeśli obie strony równo partycypują w zakupie.

Takie jest ryzyko w życiu, a jak chcesz w przyszłości mieć tylko swoją własność mieszkania, a parner/mąż ma mieszkać u Ciebie, to czarno to widzę.

Nie odpowiedziałaś na pytanie, jak was widzisz po ew. ślubie?


Halo, oni są ze sobą 6 miesięcy? Po tak krótkim czasie to zazwyczaj nikt nie planuje swojego ślubu, życia do grobowej deski a co dopiero przepisanie komuś swojego mieszkania. Ty byś była taka chętna? Dla mnie to cwaniak, da jej jakąś kwotę na mieszkanie a potem zapewne sam z będzie korzystał z tych pieniędzy.

Dokladnie trzeba miec rozum 5 latka i byc naiwnym jak niemowle,by przepisywac facetowi polowe mieszkania po pol roku bycia razem

Demonizujesz Julka problem i się powtarzasz, nikt nie mówi o przepisywaniu połowy, ani ćwierci mieszkania, po pół roku bycia w związku i nawet nie mieszkając razem.

Nie wkładajcie więc mi w usta tego czego nie napisałam, zresztą nikt nie jest za tym pomysłem, nawet zainteresowany, rzucił hasło, nie wiadomo nawet kiedy chciałby odkupić część czy połowę mieszkania.

184 Ostatnio edytowany przez Socjallibertarianin (2023-09-08 22:22:48)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Farmer napisał/a:

Chłop chciał dobrze, a wyszło jak zwykle.

Takie sprawy to do omówienia z prawnikiem.
Nie jesteś jego pewna, dlatego też związek wcześniej czy później się posypie i będzie to z twojej winy.

Ty jesteś jej chłopakiem ze wiesz co miał na myśli ?
I jeszcze wrzucasz jej poczucie winy !!...  To jest prze najobrzydliwsza forma manipulacji toksycznego gnojka.

185 Ostatnio edytowany przez Pozorymylą (2023-09-08 22:54:01)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Nic nie trzeba przepisywać. Tu trzeba odpowiedniej rozmowy, zaufania i zrozumienia. Jeśli z takich powodów są kłótnie już po połowie roku znajomości, to dobrze to nie rokuje i w przyszłości tych kłótni najpewniej będzie więcej.

186

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Pozorymylą napisał/a:

Nic nie trzeba przepisywać. Tu trzeba odpowiedniej rozmowy, zaufania i zrozumienia. Jeśli z takich powodów są kłótnie już po połowie roku znajomości, to dobrze to nie rokuje i w przyszłości tych kłótni najpewniej będzie więcej.

Z tym, że to nasza pierwsza poważniejsza kłótnia, ale to nie jest od razu powód do rozstania, bo według mnie trzeba rozmawiać tak jak piszesz, a nie od razu się rozstawać. Targają mną emocje, ale ja wiem, że jest dobrym chlopakiem i on nie chce źle, po prostu za wcześnie mówi o tym, a nawet nie mieszkamy ze sobą i on nie wie kiedy ze mną zamieszka.

187

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Socjallibertarianin napisał/a:
Farmer napisał/a:

Chłop chciał dobrze, a wyszło jak zwykle.

Takie sprawy to do omówienia z prawnikiem.
Nie jesteś jego pewna, dlatego też związek wcześniej czy później się posypie i będzie to z twojej winy.

Ty jesteś jej chłopakiem ze wiesz co miał na myśli ?
I jeszcze wrzucasz jej poczucie winy !!...  To jest prze najobrzydliwsza forma manipulacji toksycznego gnojka.

Też mi się zrobiło przykro jak go przeczytałam, bo po pół roku ciężko jest być kogoś pewnym, szczególnie jak człowiek w pewnym wieku ma doświadczenia i wie, że w związkach różnie bywa.

188

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:
Socjallibertarianin napisał/a:
Farmer napisał/a:

Chłop chciał dobrze, a wyszło jak zwykle.

Takie sprawy to do omówienia z prawnikiem.
Nie jesteś jego pewna, dlatego też związek wcześniej czy później się posypie i będzie to z twojej winy.

Ty jesteś jej chłopakiem ze wiesz co miał na myśli ?
I jeszcze wrzucasz jej poczucie winy !!...  To jest prze najobrzydliwsza forma manipulacji toksycznego gnojka.

Też mi się zrobiło przykro jak go przeczytałam, bo po pół roku ciężko jest być kogoś pewnym, szczególnie jak człowiek w pewnym wieku ma doświadczenia i wie, że w związkach różnie bywa.

E tam co wy sie przejmujecie kolejnym facetem na damskim forum niech sobie popisze bzdury zreszta jak niejeden tutaj

189

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
redpoison napisał/a:

On sam rozpoczął temat rozstania jeżeli nie zgodzę się co do podziału mieszkania, mnie nikt w taki sposób szantażował nie będzie, bo po wielu latach poznałam swoją wartość.
Związek to się dopiero zaczyna według mnie i dopiero się poznajemy.

Jeśli pojechał po bandzie strasząc rozstaniem, to trzeba było sprawdzić reakcję, gdybyś ze spokojem oznajmiła: "jeśli tak uważasz, to rozumiem, zróbmy tak". Jestem niemal pewna, że z rozstania szybko by się wycofał.

JuliaUK33 napisał/a:

No i dlatego jezeli bede znow w zwiazku to bedziemy ja i partner mieszkac na dwa domy i kazdy bedzie zadowolony.  Nie wyobrazam sobie juz wiecej mieszkac u faceta, a gdybym byla jeszcze zalezna od jego pieniedzy bo wstrzymali by mi zasilki to chyba bym sie poszla powiesic,bo dla mnie bycie finansowo zalezna od faceta jest najgorsze co moglo by mnie sie przydarzyc

A nie uważasz, że najlepiej być w ogole niezależną, od zasiłków także?

JuliaUK33 napisał/a:

Na szczescie czekam na mieszkanie mam nadzieje,ze niedlugo,bo juz jestem na 43 miejscu. I napewno juz nigdy nie bede taka glupia,by mieszkac u faceta

Ale to przecież i tak nie będzie Twoje mieszkanie. Ty tylko uzyskasz prawo do mieszkania w nim.

Jack Sparrow napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Kolejny powod, zeby NIC facetom nie przepisywac-im wiecej dostaja tym gorzej dla kobiet

Julcia, ale ty przecież NIC nie masz.  big_smile

Haha big_smile big_smile

KoralinaJones napisał/a:

"Przepisanie" to potoczna nazwa darowizny, używana prze laików. Bo ze sprzedażą udzialu w mieszkaniu obciążonym hipoteką musiałby udział brać Bank, a to jest już bardziej skomplikowane.

O przepisaniu mowa jest w temacie.

Generalnie temat jest tak naiwny, że idzie ręce załamać. Po pół roku gość chce przyjmijmy że kupić od niej udział w mieszkaniu jak go brat spłaci. I będę zyli dlugo i szczęśliwie big_smile.

Jeśli o ścislość chodzi, to w tym przypadku byłoby to dołączenie do kredytu, nie żadna sprzedaż ani darowizna.

190

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
JuliaUK33 napisał/a:
redpoison napisał/a:
Socjallibertarianin napisał/a:

Ty jesteś jej chłopakiem ze wiesz co miał na myśli ?
I jeszcze wrzucasz jej poczucie winy !!...  To jest prze najobrzydliwsza forma manipulacji toksycznego gnojka.

Też mi się zrobiło przykro jak go przeczytałam, bo po pół roku ciężko jest być kogoś pewnym, szczególnie jak człowiek w pewnym wieku ma doświadczenia i wie, że w związkach różnie bywa.

E tam co wy sie przejmujecie kolejnym facetem na damskim forum niech sobie popisze bzdury zreszta jak niejeden tutaj

Juleczko, jeśli chodzi o pisanie tu bzdur, to twoje miejsce w ścisłej czołówce jest niezagrożone wink

191 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2023-09-09 07:16:45)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Priscilla napisał/a:

Jeśli pojechał po bandzie strasząc rozstaniem, to trzeba było sprawdzić reakcję, gdybyś ze spokojem oznajmiła: "jeśli tak uważasz, to rozumiem, zróbmy tak". Jestem niemal pewna, że z rozstania szybko by się wycofał.

No przecież w zasadzie się wycofał (tak wynika z dalszych postów autorki). big_smile




Ja tu widzę żółte albo i czerwone lampki po obu stronach:

1. Facet autorki: po zaledwie pół roku związku już chce wykupić połowę jej mieszkania (czy ma środki, to inna sprawa). Owszem, jest to objaw poważnego podejścia, ale nie po pół roku (co napisałem już w pierwszej odpowiedzi w tym wątku). Dodatkowo stawianie tej sprawy TERAZ na ostrzu noża istotnie wygląda niepokojąco. Nie wiem czy gostek zakochał się na zabój i JUŻ TERAZ jest na 100% pewien że to jest i musi być jego przyszła żona (w przypadku byłej żony miałem takie przeczucie, po pół roku to już się zaręczyliśmy; od poznania się do rozwodu minęły prawie dwie dekady, więc jednak nie był to nietrwały związek) czy (jak niektórzy sugerują) po prostu zaczęło go parzyć mieszkanie wspólne z bratem? Wyjdzie w praniu.

2. Autorka: ona ma z kolei niezaleczoną traumę po poprzednim facecie, dlatego jest ponadprzeciętnie nieufna i okopana w swojej twierdzy; póki co woli się rozstać niż tę twierdzę opuścić.  Zasadnicze pytanie brzmi: czy ten stan jej z czasem przejdzie? Nie działa pokrzepiająco jej szaleńczy pęd za kasą i odpał w stylu M!ri; jeśli ma to we krwi, to ciężko będzie o normalny związek, z pełnym zrozumieniem tej drugiej osoby wraz z jej potrzebami, obawami etc. Bo na razie tego zrozumienia nie widzę.

Fakt, jej facet wyskoczył za szybko z tym pomysłem i zbyt naciera. Natomiast dobrym załatwieniem sprawy jest sugestia powrotu do tematu za rok-dwa czy kiedy będą planowali przejśc na wyższy poziom. Bo na razie każda ze stron chce postawić na swoim, nie widzę (nawet w perspektywie kolejnych lat) naturalnej woli do szukania kompromisu (pojawia się także, znany mi z autopsji, wątek zasłaniania się wpływem matki na faceta, takie słowo - wytrych w ustach - w tym wypadku - kobiety; w moim przypadku wiele razy słyszałem od byłej żony w kwestiach gdzie mieliśmy zupełnie inne zdanie zarzut "Pewnie matka cię tak nabuntowała!", który najczęściej był z dupy wzięty i stanowił obronę w formie ataku na mój brak zgody by zawsze stawiała na swoim).

Ale tak jak pisałem wyżej: kluczowe pytanie brzmi "czy autorka za ten rok-dwa opuści gardę i zacznie okazywać więcej niż dziś zrozumienia dla jego potrzeb i obaw - także zawodowych, bo w tej kwestii dzisiejsze nastawienie autorki nieco przeraża - czy nic się nie zmieni?". Oczywiście to zrozumienie i wola kompromisu muszą byc obustronne, także ze strony jej faceta. Najlepszy kompromis zawsze jest wtedy gdy obie strony spotykają się mniej więcej pośrodku wink

192

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Nowe_otwarcie napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
redpoison napisał/a:

Też mi się zrobiło przykro jak go przeczytałam, bo po pół roku ciężko jest być kogoś pewnym, szczególnie jak człowiek w pewnym wieku ma doświadczenia i wie, że w związkach różnie bywa.

E tam co wy sie przejmujecie kolejnym facetem na damskim forum niech sobie popisze bzdury zreszta jak niejeden tutaj

Juleczko, jeśli chodzi o pisanie tu bzdur, to twoje miejsce w ścisłej czołówce jest niezagrożone wink

Ale ja nie pisze bzdur

193

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie
Priscilla napisał/a:
redpoison napisał/a:

On sam rozpoczął temat rozstania jeżeli nie zgodzę się co do podziału mieszkania, mnie nikt w taki sposób szantażował nie będzie, bo po wielu latach poznałam swoją wartość.
Związek to się dopiero zaczyna według mnie i dopiero się poznajemy.

Jeśli pojechał po bandzie strasząc rozstaniem, to trzeba było sprawdzić reakcję, gdybyś ze spokojem oznajmiła: "jeśli tak uważasz, to rozumiem, zróbmy tak". Jestem niemal pewna, że z rozstania szybko by się wycofał.

JuliaUK33 napisał/a:

No i dlatego jezeli bede znow w zwiazku to bedziemy ja i partner mieszkac na dwa domy i kazdy bedzie zadowolony.  Nie wyobrazam sobie juz wiecej mieszkac u faceta, a gdybym byla jeszcze zalezna od jego pieniedzy bo wstrzymali by mi zasilki to chyba bym sie poszla powiesic,bo dla mnie bycie finansowo zalezna od faceta jest najgorsze co moglo by mnie sie przydarzyc

A nie uważasz, że najlepiej być w ogole niezależną, od zasiłków także?

JuliaUK33 napisał/a:

Na szczescie czekam na mieszkanie mam nadzieje,ze niedlugo,bo juz jestem na 43 miejscu. I napewno juz nigdy nie bede taka glupia,by mieszkac u faceta

Ale to przecież i tak nie będzie Twoje mieszkanie. Ty tylko uzyskasz prawo do mieszkania w nim.

Jack Sparrow napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Kolejny powod, zeby NIC facetom nie przepisywac-im wiecej dostaja tym gorzej dla kobiet

Julcia, ale ty przecież NIC nie masz.  big_smile

Haha big_smile big_smile

KoralinaJones napisał/a:

"Przepisanie" to potoczna nazwa darowizny, używana prze laików. Bo ze sprzedażą udzialu w mieszkaniu obciążonym hipoteką musiałby udział brać Bank, a to jest już bardziej skomplikowane.

O przepisaniu mowa jest w temacie.

Generalnie temat jest tak naiwny, że idzie ręce załamać. Po pół roku gość chce przyjmijmy że kupić od niej udział w mieszkaniu jak go brat spłaci. I będę zyli dlugo i szczęśliwie big_smile.

Jeśli o ścislość chodzi, to w tym przypadku byłoby to dołączenie do kredytu, nie żadna sprzedaż ani darowizna.

Ale po kilku latach bede mogla kupic to mieszkanie,wiec bedzie moje.

194

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Redpoison, dobrze, że tu napisałaś. Dobrze jest pytać ludzi o różne ważne sprawy, wtedy jest duża szansa, że nie popadniemy w poważne kłopoty.
Wiele osób jest podatnych na wpływy innych, na piękne słówka, na stopniowe urabianie, na wykorzystywanie i niestety źle się to dla nich kończy.
Ty to przeżyłaś. Dbrze, że teraz masz już tego świadomość, ale niestety predyspozycja na manipulacje pozostaje. Dlatego bądź zawsze ostrożna i jeśli ktoś kiedykolwiek będzie na ciebie naciskał niech ci się zapali czerwona lampka, która powoduje wycofanie się, obserwację tematu w dłuższej perspektywie. Pamiętaj "co nagle to po diable", przypomnij sobie wtedy manipulacje ze sprzedaży, że jak nie kupisz teraz natychmiast to coś tam coś tam.

195 Ostatnio edytowany przez KarminowaRóża (2023-09-09 09:51:44)

Odp: Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Moim zdaniem, to że ten chłopak, podkreślam chłopak a nawet nie narzeczony, pyta o twoje mieszkanie po pół roku znajomości, to ogromny znak ostrzegawczy.
A już powinnaś wiedzieć co się w takiej sytuacji robi.
Zauważ, że on niczego ci nie deklaruje - nie wie kiedy z tobą zamieszka, nie wie czy kiedyś w przyszłości chce cię poślubić, nie wie czy chce mieć z tobą dzieci. Pięknie.
Ale wie, że chce mieć z tobą mieszkanie na pół. To chyba jakaś paranoja.
I teraz tu nawet nie chodzi o to że ty się zastanawiasz nad tym, ale o fakt że jemu się to w ogóle w głowie pojawiło.
Czyli on ciebie na zawsze nie chce teraz i nie wie czy zechce w przyszłości ale wie teraz już że chce być współwłaścicielem twojego tu mieszkania.

Gdybyś ojcu powiedziała o tym fakcie, to kazałby ci natychmiast pożegnać chłopaka. Dlatego mu o tym nie mówisz.
Niestety pakujesz się w kolejne kłopoty. Przypomnij sobie, że poprzedni też zapowiadał się dobrze, do czasu zamieszkania.

A ojciec już trochę żyje na świecie, ma doświadczenie i on nie jest podatny na czułe słówka, które nic nie kosztują.
Ty patrz na czyny! nie na słówka! I bardzo dobrze, że uczysz się podejmować decyzje rozumem nie sercem. Nie bez powodu głowa jest wyżej jak serce. smile
Już miałaś doświadczenie kiedy poszłaś za sercem i bardzo dobrze, że wyciągnęłaś stosowne wnioski.

Co do rodziny, to również słusznie ich cenisz i szanujesz, bo to oni pomogli ci w kłopotach. Tu nawet nie chodzi o to że więzy krwi, ale o to że pomogli ci w potrzebie, że dbają o ciebie.
Tym pokazują że jesteś dla nich ważna. I tego się trzymaj, ludzi na których możesz liczyć. Nie każdy ma taką rodzinę, ale ty masz i pielęgnuj to.

Posty [ 131 do 195 z 411 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Chłopak chce żebym mu przepisała mieszkanie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024