Jakie przepisywanie mieszkania?
Przecież Ty masz tylko KREDYT, DLUG.
Facet chce się do połowy tego długu dołożyć.
A nie okraść Cię, jak sugerujesz.
Na dodatek masz dług na kredycie prawdopodobnie więcej I to dużo niż 2 % więc tak naprawdę jemu nie opłaca się dołączać się do Twojego kredytu.
Bo sam dostałby tańszy.
Dają go na 1szą nieruchomość pod warunkiem że ktoś nie miał więcej niż 50 % wartości mieszkania.
Dlaczego to zaproponował.
No pewnie myśli o Was poważnie.
Problemem brak slubu, oświadczyny?
To powiedz mu, że mąż może do kredytu przystąpić.
Dobrze zarabiasz czyli ile?
30 tyś? Czy 9?
A u siebie zarabiasz w firmie, czy w korpo, gdzie mogą Cię zwolnić?
Wydaje Ci się że coś masz.
Jak znajdziesz w ciążę, to będziesz mogła spłacać kredyt sama?
A jak skończą stopy procentowe? Jesteś zabezpieczona zanim dziecko doszłoby do przedszkola?
Moim zdaniem tylko przy działalność I gospodarczej warto mieć rozdzielnosć.
Albo jak coś naprawdę do majątku widzisz.
A Ty nic na razie nie masz, przepraszam tylko 1 post czytałam.
To moze najpierw doczytaj a potem się wypowiadaj. On ma z bratem mieszkanie na kredyt. On tego kredytu nie spłaca tylko jego matka. Wpadł na pomysł, zeby brat splacił mu jego polowe ale brat o niczym nie wie i najprawdopodobniej sie ten brat na to nie zgodzi bo skąd by mial wziąc teraz 300 tys (strzelam) zeby go splacic ?
Matka placi mu kredyt bo on hajsu nie ma, a skoro tak to tez nie bedzie mial hajsu zeby splacac kredyt autorki tego wątku. Tu nawet nie bylo mowy o tym ze on chce sie dokladac do jej kredytu.
Poza tym autorka zarabia i ma się dobrze. Sama splaca kredyt i facet jej do tego nie jest potrzebny. Nie kazdy zarabia tyle ze mu ledwo starczy do "pierwszego"