Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Strony Poprzednia 1 7 8 9 10 11 12 13 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 521 do 585 z 820 ]

521

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:

Dla mężczyzny wygląd kobiety schodzi na dalszy plan, jeśli okazuje się ona świetnym materiałem na partnerkę i odpowiada mu pod innymi względami.


vs

A przeciętniakom 5/10 czy 6/10 zostają już tylko kobiety 2/10 czy 3/10 max.


Tak Raka wygląd dla mężczyz nie ma najmniejszego znaczenia big_smile

Przeciez znowu piszesz o samym wyglądzie.

Nie napisałem, że nie ma żadnego znaczenia, ale nie jest aż tak istotny jak dla kobiet.

Zobacz podobne tematy :

522

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

Ale ja jestem ciekaw drugiej osoby i chcę przebywać w jej towarzystwie, to kobiety nie są ciekawe mnie i nie chcą przebywać w moim towarzystwie, mimo że mnie nie znają i nic o mnie nie wiedzą. Lubię ludzi i rozmowy z nimi, ale bez wzajemności. A gdyby tylko dali mi szansę i chcieli mnie poznać, to zobaczyliby, że jestem ciekawym i wartościowym człowiekiem.

Jesteś, Raka, największym i najbardziej niezniszczalnym trollem tego forum.

Thomas29 napisał/a:

No okej. Może jakieś deklaracje słowne w takiej formie jak to napisał Shini rzeczywiście są infantylne i pasują raczej do nastoletnich czasów szkolnych, a w dorosłym życiu już to wygląda inaczej. Jednak zawsze wydawało mi się, że jakaś wyraźna granica w którymś momencie powinna być. Przecież jeżeli to ma być wszystko bardzo płynne to istnieje ogromne ryzyko, że jedna strona będzie już w danym momencie uważać, że ma już prawo od tej drugiej wymagać choćby odpowiednich dla związku "ograniczeń" (wyłączność, spotykanie się w takim charakterze tylko z tą osobą, itd.), a druga wprost przeciwnie w tym samym momencie będzie uważać, że to jeszcze nie ten moment. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach nawiązywania znajomości przez portale randkowe gdzie niejednokrotnie ludzie potrafią się równocześnie nawet spotykać z kilkoma "kandydatami" naraz nawet więcej niż jedno spotkanie albo pomimo decyzji o kolejnych spotkaniach z jedną konkretną osobą i tak spotykają się dalej z kolejnymi innymi. W którym momencie ta druga osoba ma wiedzieć czy ma już prawo zaprotestować czy zostanie potraktowana jak desperat albo o jakąś zaborczość jeśli granica ma być płynna i obie strony mają to sobie interpretować tylko z zachowania drugiej nie rozmawiając w ogóle o tym?

Wiesz, z jednej strony masz rację, bo można się w tej kwestii nie zrozumieć, ale sądzę, że jeśli tak, to w głównej mierze wynika to z braku doświadczenia i czegoś, co nazywa się obyciem towarzyskim, społecznymi interakcjami, ewentualnie dodatkowo brakiem inteligencji emocjonalnej, bo dla osób, które wiedzą jak się w tym świecie poruszać takie "rzeczy" się po prostu wie. Nawet bez słownych deklaracji jeśli ludzie zaczynają się spotykać, pojawia się między nimi intymny dotyk, pocałunki, a tym bardziej coś więcej, to mają prawo oczekiwać, że ta druga osoba w tym samym czasie nie będzie grać na dwa fronty. To wynika ze zwykłej, elementarnej uczciwości. Potem znajomość się pogłębia. Jeśli ktoś takich zasad nie ogarnia, to nawet słowna deklaracja tego nie zmienia.

523 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-09-16 15:41:02)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Roxann napisał/a:
ANB85 napisał/a:

Generalnie nie widzę takich problemów- jakiejś wielkiej walki o kobiety itp. Raczej czynniki natury psychospołecznej niż demograficznej w mojej ocenie.

Nie tylko Twojej, ale raczej większości użytowników, bo tak jak wspomniałam wcześniej i co da się zauważyć od razu, to co najmniej jednej wspólny mianownik Raki i jemu podobnych, a mianowicie problem z nawiazywaniem jakichkolwiek reacji, nawet koleżeńskich i to od najmłodszych lat.

Nie, miałem kilku bliskich kolegów w dzieciństwie, tylko że jeden wyjechał za granicę, a znajomość z drugim zakończyła się przez moją nadopiekuńczą matkę. A z innymi rozmawiałem normalnie, ale poza szkołą się nie widywaliśmy.

524

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale ja jestem ciekaw drugiej osoby i chcę przebywać w jej towarzystwie, to kobiety nie są ciekawe mnie i nie chcą przebywać w moim towarzystwie, mimo że mnie nie znają i nic o mnie nie wiedzą. Lubię ludzi i rozmowy z nimi, ale bez wzajemności. A gdyby tylko dali mi szansę i chcieli mnie poznać, to zobaczyliby, że jestem ciekawym i wartościowym człowiekiem.

Jesteś, Raka, największym i najbardziej niezniszczalnym trollem tego forum.
.

Kopiuj wklej z braci samców. Poczytałam sobie ostatnio źródło big_smile.

525

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Dla mężczyzny wygląd kobiety schodzi na dalszy plan, jeśli okazuje się ona świetnym materiałem na partnerkę i odpowiada mu pod innymi względami.


vs

A przeciętniakom 5/10 czy 6/10 zostają już tylko kobiety 2/10 czy 3/10 max.


Tak Raka wygląd dla mężczyz nie ma najmniejszego znaczenia big_smile

Przeciez znowu piszesz o samym wyglądzie.

Nie napisałem, że nie ma żadnego znaczenia, ale nie jest aż tak istotny jak dla kobiet.

Jak nie jest istotny, jak cały czas piszesz tylko o wyglądzie. Jeszcze nie czytałam, jakie cechy u kobiet lubiesz? Jaki typ kobiet? I co Cie pociąga w ich sposobie bycia?

526

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
KoralinaJones napisał/a:
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale ja jestem ciekaw drugiej osoby i chcę przebywać w jej towarzystwie, to kobiety nie są ciekawe mnie i nie chcą przebywać w moim towarzystwie, mimo że mnie nie znają i nic o mnie nie wiedzą. Lubię ludzi i rozmowy z nimi, ale bez wzajemności. A gdyby tylko dali mi szansę i chcieli mnie poznać, to zobaczyliby, że jestem ciekawym i wartościowym człowiekiem.

Jesteś, Raka, największym i najbardziej niezniszczalnym trollem tego forum.
.

Kopiuj wklej z braci samców. Poczytałam sobie ostatnio źródło big_smile.

Nie wchodzę na takie strony, bo nie ma tam dla mnie niczego ciekawego ani wartościowego.

527

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale to ta druga ma większe szanse znaleźć stałego partnera, z którym szczęśliwie przejdzie przez życie. Ta pierwsza będzie pożądana, ale trudno jej będzie znaleźć chętnego do stałego związku.

Jak ma znaleźć partnera do stałego związku, skoro zdobyła tylko 3.4 punktów?

Bo mężczyźni inne wymagania stawiają kobietom do przelotnej relacji, a inne do stałego związku. SMV odnosi się do pożądania, a nie do związku.

Ci, którzy będą szukać kobiet do przelotnych relacji, pewnego razu zostaną z ręką w nocniku, czyli sami, więc ja bym sie tak nie cieszyła.

528

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jak ma znaleźć partnera do stałego związku, skoro zdobyła tylko 3.4 punktów?

Bo mężczyźni inne wymagania stawiają kobietom do przelotnej relacji, a inne do stałego związku. SMV odnosi się do pożądania, a nie do związku.

Ci, którzy będą szukać kobiet do przelotnych relacji, pewnego razu zostaną z ręką w nocniku, czyli sami, więc ja bym sie tak nie cieszyła.

Kobiety, które szukają przelotnych relacji, też powinny zostawać same, ale niestety tak się nie dzieje. A potem taki facet wychowuje nieswoje dziecko... No ale przecież kobiety o liczbę partnerów pytać nie wolno wink

529

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Bo mężczyźni inne wymagania stawiają kobietom do przelotnej relacji, a inne do stałego związku. SMV odnosi się do pożądania, a nie do związku.

Ci, którzy będą szukać kobiet do przelotnych relacji, pewnego razu zostaną z ręką w nocniku, czyli sami, więc ja bym sie tak nie cieszyła.

Kobiety, które szukają przelotnych relacji, też powinny zostawać same, ale niestety tak się nie dzieje. A potem taki facet wychowuje nieswoje dziecko... No ale przecież kobiety o liczbę partnerów pytać nie wolno wink

Tylko pytanie, po co pytać o liczbę partnerów seksualnych, jakie ma to znaczenie dla związku?  Moze jeszcze pytac, jakie pozycje się robiło, czy był oral, anal, sado maso "D Po co Ci Raka ta wiedza?

A jak Ci powie, że w wieku 17 lat miała swój pierwszy raz, potem miała drugiego chłopaka na studiach jak miała 20 lat, a po 2 latach się rozeszli, a potem, jak miała 25 lat, związała się z kolejnym, ale wyjechał po roku za granicę i ich związek nie przetrwał odległości -  i co nadaje się ona na żonę czy nie? Tak z ciekawości pytam?

530

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
MagdaLena1111 napisał/a:

Pogubić się można. Parę postów wcześniej pisałeś, że kobiet wg Ciebie mają zawyżone oczekiwania. Teraz piszesz, że winnym tego, że kobiety żyją jak chcą, a faceci żyją tak, jak chcą inni :-D, jest proces wychowawczy. No i?

Ale w czym się gubisz? Kobiety są wychowywane względnie nowocześnie, inwestuje się w ich rozwój w tym emocjonalny. Mężczyźni natomiast nie specjalnie. Ponadto współczesny świat nie działa jak 50lat temu. A te względnie nowoczesne kobiety mają nierzadko oczekiwania jak panny na wydaniu z amerykańskich sitcomów opowiadających o latach 50tych. Tego nie da się pogodzić. Efekt? Rosnąca ilość samotnych panów, m.in dlatego, ze panie....emigrują.

Dlaczego oczekujesz, żeby kobiety zeszły ze swoich oczekiwań i z pragnień dla siebie takiego życia, jakie im odpowiada, zgodnie z tym, że mają prawo wyboru, bo tak zostały rzekomo wychowane i nauczone.

Bo są nierealne. Już bodaj Thomas29 o tym pisał, że połowa wypowiadanych jednym tchem cech 'idealnego faceta' zwyczajnie się wyklucza, bo stanowią swoje przeciwności.

A jednocześnie nie oczekujesz od facetów, żeby żyli po swojemu, przestali udowadniać otoczeniu, że musza być przydatni, żeby byli wartościowi, że mogą żyć po swojemu, itp.

Ja żyję po swojemu i tej odwagi życzę innym. Ale widzisz - ja to jestem ja. A przypomnij sobie wszystkie wątki naszych inceli i innych samotników. Jakie rady słyszą od kobiet?

A) bądź sobą
b) musisz popracować nad sobą: nad wyglądem, nad charakterem i pracą, żebyś zarabiał więcej.

Jednocześnie tak bardzo umyka Tobie fakt, że jednak większość kobiet wiąże się z facetami, żyją z nimi we współzależności, dzielą i radości, i obowiązki. Bo związki mają sens wtedy, gdy niosą jakąś wartość dodaną dla osób, które je tworzą.

Oczywiście, że mi to nie umyka. Tylko generalnie chodzi o to, że to zjawisko (stabilnych i szczęśliwych związków) ma tendencję malejącą, a singli przybywa. I ma to określone skutki gospodarcze.

531

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

. A potem taki facet wychowuje nieswoje dziecko... No ale przecież kobiety o liczbę partnerów pytać nie wolno wink

Umknęło mi to zdanie. Raka co w tej narracji robi dziecko? Skąd Ty jakies dziecko nagle wziąłeś? NIe mówimy o zdradach małzeńskich teraz big_smile

532

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Jesteś, Raka, największym i najbardziej niezniszczalnym trollem tego forum.
.

Kopiuj wklej z braci samców. Poczytałam sobie ostatnio źródło big_smile.

Nie wchodzę na takie strony, bo nie ma tam dla mnie niczego ciekawego ani wartościowego.

To dziwne, bo piszesz jota w jotę jak na tych stronach.

533

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

. A potem taki facet wychowuje nieswoje dziecko... No ale przecież kobiety o liczbę partnerów pytać nie wolno wink

Umknęło mi to zdanie. Raka co w tej narracji robi dziecko? Skąd Ty jakies dziecko nagle wziąłeś? NIe mówimy o zdradach małzeńskich teraz big_smile

Nie umie liczyć do 9 wink.

534

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:
ANB85 napisał/a:

Generalnie nie widzę takich problemów- jakiejś wielkiej walki o kobiety itp. Raczej czynniki natury psychospołecznej niż demograficznej w mojej ocenie.

Nie tylko Twojej, ale raczej większości użytowników, bo tak jak wspomniałam wcześniej i co da się zauważyć od razu, to co najmniej jednej wspólny mianownik Raki i jemu podobnych, a mianowicie problem z nawiazywaniem jakichkolwiek reacji, nawet koleżeńskich i to od najmłodszych lat.

Nie, miałem kilku bliskich kolegów w dzieciństwie, tylko że jeden wyjechał za granicę, a znajomość z drugim zakończyła się przez moją nadopiekuńczą matkę. A z innymi rozmawiałem normalnie, ale poza szkołą się nie widywaliśmy.

Nie zmienia to faktu, że problem z nawiązywaniem i utrzymywaniem relacji nawet na stopie koleżeńskiej masz i to od lat. A już ciągłe powtarzanie w kółko, jak to jesteś przez wszystkich odrzucany na starcie brzmi tak kuriozalnie, jakbyś co najmiej był trędowaty. Bo o ile może przez swoją (podobno) wątłą posturę, introwertyzm i nie wiem co jeszcze nie jesteś atrakcyjny dla kobiet w zbliżonym wieku w kontekście relacji d-m, tak w przypadku zwykłej znajomości nie ma to przecież aż takiego znaczenia. Naprawdę nie widzisz w tym źródła Twojego problemu? I nie, nie pisz koleny raz o tych znajomościach z zagranicy, czy z drgiego krańca Polski, bo one rządzą się innymi prawami.

535 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-16 15:57:03)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ci, którzy będą szukać kobiet do przelotnych relacji, pewnego razu zostaną z ręką w nocniku, czyli sami, więc ja bym sie tak nie cieszyła.

Kobiety, które szukają przelotnych relacji, też powinny zostawać same, ale niestety tak się nie dzieje. A potem taki facet wychowuje nieswoje dziecko... No ale przecież kobiety o liczbę partnerów pytać nie wolno wink

Tylko pytanie, po co pytać o liczbę partnerów seksualnych, jakie ma to znaczenie dla związku?  Moze jeszcze pytac, jakie pozycje się robiło, czy był oral, anal, sado maso "D Po co Ci Raka ta wiedza?

A jak Ci powie, że w wieku 17 lat miała swój pierwszy raz, potem miała drugiego chłopaka na studiach jak miała 20 lat, a po 2 latach się rozeszli, a potem, jak miała 25 lat, związała się z kolejnym, ale wyjechał po roku za granicę i ich związek nie przetrwał odległości -  i co nadaje się ona na żonę czy nie? Tak z ciekawości pytam?

To znaczy że przyjemość może być już nie tam sama. Jak myślisz dlaczego tam jest pytanie o to czy jest dziewicą? big_smile

536

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

O co kampanii teraz w tym wątku jeśli możecie napisać

537 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-16 15:59:46)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Nie tylko Twojej, ale raczej większości użytowników, bo tak jak wspomniałam wcześniej i co da się zauważyć od razu, to co najmniej jednej wspólny mianownik Raki i jemu podobnych, a mianowicie problem z nawiazywaniem jakichkolwiek reacji, nawet koleżeńskich i to od najmłodszych lat.

Nie, miałem kilku bliskich kolegów w dzieciństwie, tylko że jeden wyjechał za granicę, a znajomość z drugim zakończyła się przez moją nadopiekuńczą matkę. A z innymi rozmawiałem normalnie, ale poza szkołą się nie widywaliśmy.

Nie zmienia to faktu, że problem z nawiązywaniem i utrzymywaniem relacji nawet na stopie koleżeńskiej masz i to od lat. A już ciągłe powtarzanie w kółko, jak to jesteś przez wszystkich odrzucany na starcie brzmi tak kuriozalnie, jakbyś co najmiej był trędowaty. Bo o ile może przez swoją (podobno) wątłą posturę, introwertyzm i nie wiem co jeszcze nie jesteś atrakcyjny dla kobiet w zbliżonym wieku w kontekście relacji d-m, tak w przypadku zwykłej znajomości nie ma to przecież aż takiego znaczenia. Naprawdę nie widzisz w tym źródła Twojego problemu? I nie, nie pisz koleny raz o tych znajomościach z zagranicy, czy z drgiego krańca Polski, bo one rządzą się innymi prawami.

A ja myślę, że jednak jest, z tego powodu, że cały emanuje tą swoją zgorzkniałą, przykrą i odstraszającą postawą.

538

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Miklosza napisał/a:

O co kampanii teraz w tym wątku jeśli możecie napisać

W skrócie, czy SMV to Twoja wartość odnośnie tego czy warto Cię przelecieć tongue.

539

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
KoralinaJones napisał/a:
Miklosza napisał/a:

O co kampanii teraz w tym wątku jeśli możecie napisać

W skrócie, czy SMV to Twoja wartość odnośnie tego czy warto Cię przelecieć tongue.

Co to jest SMV ?

540

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Miklosza napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Miklosza napisał/a:

O co kampanii teraz w tym wątku jeśli możecie napisać

W skrócie, czy SMV to Twoja wartość odnośnie tego czy warto Cię przelecieć tongue.

Co to jest SMV ?

To jest taka wartość,ktora określa czy warto iść z Tobą do łózka. Okazuje się, ze bardziej warto jak masz na Instagramie dużą ilość followersów big_smile.

541

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
KoralinaJones napisał/a:

To jest taka wartość,ktora określa czy warto iść z Tobą do łózka. Okazuje się, ze bardziej warto jak masz na Instagramie dużą ilość followersów big_smile.

Bo, że popularność jest kluczem do tego, żeby dziewczyny rozkładały nogi to nikt nigdy nie wiedział. Ot wymysł czasów...


....a nie.....


.....czekaj....


..........jednak to już było.

542

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
KoralinaJones napisał/a:
Miklosza napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

W skrócie, czy SMV to Twoja wartość odnośnie tego czy warto Cię przelecieć tongue.

Co to jest SMV ?

To jest taka wartość,ktora określa czy warto iść z Tobą do łózka. Okazuje się, ze bardziej warto jak masz na Instagramie dużą ilość followersów big_smile.

Aha rozumiem i oświadczam że raczej nie warto iść że mną do łóżka  wink

543 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-16 16:11:14)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

To jest taka wartość,ktora określa czy warto iść z Tobą do łózka. Okazuje się, ze bardziej warto jak masz na Instagramie dużą ilość followersów big_smile.

Bo, że popularność jest kluczem do tego, żeby dziewczyny rozkładały nogi to nikt nigdy nie wiedział. Ot wymysł czasów...


....a nie.....


.....czekaj....


..........jednak to już było.


Miklosza, juz wiesz co robić. Zakładaj Insta big_smile. Wystarczy że w jakiś sposób będziesz popularny a same będę przed Tobą nogi rozkładać big_smile.

Od jakiej liczby followersów zaczyna się Eldorado? big_smile

544

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
KoralinaJones napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

To jest taka wartość,ktora określa czy warto iść z Tobą do łózka. Okazuje się, ze bardziej warto jak masz na Instagramie dużą ilość followersów big_smile.

Bo, że popularność jest kluczem do tego, żeby dziewczyny rozkładały nogi to nikt nigdy nie wiedział. Ot wymysł czasów...


....a nie.....


.....czekaj....


..........jednak to już było.


Miklosza, juz wiesz co robić. Zakładaj Insta big_smile. Wystarczy że w jakiś sposób będziesz popularny a same będę przed Tobą nogi rozkładać big_smile.

To był bym w szoku chyba jakimś big_smile

A ja nawet nie byłem nigdy na instagramie big_smile

545

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Większy post będzie później ale jak tak czytam to wszystko o wyglądzie to aż mnie naszła taka dość śmiała myśl, by wstawić tu swoje zdjęcie i byśmy zobaczyli czy jestem chociaż przeciętny, czy jest chociaż te 5/10 według naszych Pań. Tylko najpierw niech ktoś mi powie jak wstawić tu zdjęcie.

546

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Miklosza napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Bo, że popularność jest kluczem do tego, żeby dziewczyny rozkładały nogi to nikt nigdy nie wiedział. Ot wymysł czasów...


....a nie.....


.....czekaj....


..........jednak to już było.


Miklosza, juz wiesz co robić. Zakładaj Insta big_smile. Wystarczy że w jakiś sposób będziesz popularny a same będę przed Tobą nogi rozkładać big_smile.

To był bym w szoku chyba jakimś big_smile

A ja nawet nie byłem nigdy na instagramie big_smile


Takie w sumie drugie FB. Nic specjalnego.

547 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-09-16 17:14:20)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ci, którzy będą szukać kobiet do przelotnych relacji, pewnego razu zostaną z ręką w nocniku, czyli sami, więc ja bym sie tak nie cieszyła.

Kobiety, które szukają przelotnych relacji, też powinny zostawać same, ale niestety tak się nie dzieje. A potem taki facet wychowuje nieswoje dziecko... No ale przecież kobiety o liczbę partnerów pytać nie wolno wink

Tylko pytanie, po co pytać o liczbę partnerów seksualnych, jakie ma to znaczenie dla związku?  Moze jeszcze pytac, jakie pozycje się robiło, czy był oral, anal, sado maso "D Po co Ci Raka ta wiedza?

A jak Ci powie, że w wieku 17 lat miała swój pierwszy raz, potem miała drugiego chłopaka na studiach jak miała 20 lat, a po 2 latach się rozeszli, a potem, jak miała 25 lat, związała się z kolejnym, ale wyjechał po roku za granicę i ich związek nie przetrwał odległości -  i co nadaje się ona na żonę czy nie? Tak z ciekawości pytam?

Ma duże znaczenie, bo im więcej partnerów seksualnych, tym mniejsza zdolność do nawiązania i utrzymania stałej relacji.

Jeżeli byłaby w kilku stałych związkach, to ok, nie ma problemu.

548

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Nie tylko Twojej, ale raczej większości użytowników, bo tak jak wspomniałam wcześniej i co da się zauważyć od razu, to co najmniej jednej wspólny mianownik Raki i jemu podobnych, a mianowicie problem z nawiazywaniem jakichkolwiek reacji, nawet koleżeńskich i to od najmłodszych lat.

Nie, miałem kilku bliskich kolegów w dzieciństwie, tylko że jeden wyjechał za granicę, a znajomość z drugim zakończyła się przez moją nadopiekuńczą matkę. A z innymi rozmawiałem normalnie, ale poza szkołą się nie widywaliśmy.

Nie zmienia to faktu, że problem z nawiązywaniem i utrzymywaniem relacji nawet na stopie koleżeńskiej masz i to od lat. A już ciągłe powtarzanie w kółko, jak to jesteś przez wszystkich odrzucany na starcie brzmi tak kuriozalnie, jakbyś co najmiej był trędowaty. Bo o ile może przez swoją (podobno) wątłą posturę, introwertyzm i nie wiem co jeszcze nie jesteś atrakcyjny dla kobiet w zbliżonym wieku w kontekście relacji d-m, tak w przypadku zwykłej znajomości nie ma to przecież aż takiego znaczenia. Naprawdę nie widzisz w tym źródła Twojego problemu? I nie, nie pisz koleny raz o tych znajomościach z zagranicy, czy z drgiego krańca Polski, bo one rządzą się innymi prawami.

Kontakty z zagranicą urwały się, kiedy wszyscy się porozjeżdżali do domów. Ale póki byliśmy w jednym miejscu, to regularnie spędzaliśmy czas w swoim towarzystwie. Znajomi z drugiego końca Polski mają ze mną stały kontakt i staramy się widywać na żywo jak najczęściej. Do tego dochodzi grupka osób z moich okolic, z którą regularnie się spotykam.

549

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

A teraz długi post choć chyba podzielę go na dwa bo byłby za długi, a widzę, że takich nie chcę wam się nawet czytać. Część 1

SaraS napisał/a:

Czyli te kobiety jadą zagranicę i czekają na lotnisku, aż ktoś je przygarnie? Bo ja znam takie, które albo wyjechały tam na studia i zostały, normalnie pracują i nie szukają sponsorów, albo takie, które wyjechały do "byle jakiej" pracy i powoli, powoli poprawiają swoją sytuację - czyli to samo, co w takich sytuacjach robią mężczyźni, oczywiście ci, którzy chcą. Dlatego, serio, nie widzę związku - jeśli dla kogoś te obce kraje to krainy mlekiem i miodem płynące, ma szansę to sprawdzić niezależnie od płci.

Jak mężczyzna miałby się przeprowadzić do dużego miasta? Tak samo, jak robią to przeciętne kobiety. Mężczyzna nie dostanie kredytu - a kobieta to tylko wchodzi do banku i już czekają na nią z walizką pełną pieniędzy? wink Koszty utrzymania też się jakoś specjalnie nie różnią, moje nawet są sporo wyższe niż mojego partnera i to wliczając w to jego leki i inne takie.

"Gdyby mężczyźni mogli tak samo łatwo jak kobiety znaleźć partnerkę, która choć trochę odciąży ich finansowo to dopiero wtedy mieliby równe możliwości przeprowadzki co kobiety" - ekhem, co? Przecież te duże miasta mają być pełne singielek, więc kto je niby odciąża?

A poza tym od jakiegoś czasu zastanawiam się, jak to jest, że w tych tematach często mówi się o wchodzeniu w związek tak, jakby kobiety robiły to wyłącznie w obrębie własnej płci albo w ogóle same ze sobą. A przecież jeśli jakaś kobieta wchodzi związek, to najczęściej z facetem. Jeśli jej to przyszło łatwo, to i jemu. Jeśli nawet ona była wcześniej w 10 związkach, to i dziesięciu mężczyzn miało okazję być w związku. Serio, nie rozumiem tego.

I nie, Shini, nie powinieneś, nie o to chodziło. Miałam na myśli to, że jeśli ktoś widzi powód swojej samotności w tym, że te zue baby wyjechały do dużych miast i wszystkie tam siedzą na kupie, to ma prawo zrobić to samo, zamieszkać w tym pełnym singielek raju (i tak przecież wielu mężczyzn robi, nie wszyscy zostają w rodzinnym mieście). A jeżeli nie chce, to nie powinien winić kobiet za swoją samotność = za to, że im się chciało, bo w domyśle zostaje "...a jemu nie".

Zaraz chwila, ja nigdzie nie pisałem, że duże miasta są pełne singielek, to pisał ktoś inny, a ja się z tym nie zgadzam. Ja nikogo nie winie za to co się dzieje bo tu nikt nie zawinił, a jednak jest to problem społeczny. No dobrze piszesz, że kobiety wyprowadzają się do miasta i tam powoli poprawiają swoją sytuację ale co to dokładnie znaczy? Przy obecnych cenach wynajmu w Warszawie taniej niż za 2500-3000 k nie da się wynająć nawet małej kawalerki, dodając do tego koszty przeżycia wyjdzie ok.5k na miesiąc więc co najmniej tyle trzeba by było zarabiać, jak chcę się czegokolwiek więcej niż życia od wypłaty do wypłaty to musi zarabiać jeszcze więcej. Chcesz mi powiedzieć, że taka młoda dziewczyna idąca do pierwszej pracy w mieście dostaje na start te 5k w obojętnie jakiej pracy? Wielu ludzi z wieloletnim doświadczeniem tyle nie zarabia, nie wspominając już o ludziach pracujących w budżetówce. Wytłumacz mi to bo na prawdę tego nie rozumiem.

JuliaUK33 napisał/a:
Roxann napisał/a:

Większość zwyczajnych, przeciętnie wyglądających facetów ma partnerki. Wystarczy rozejrzeć się wokół.

Dokladnie on mysli,ze tylko przystojni modele sa w zwiazkach

Muszę się tu wtrącić bo ostatnio sporo czasu poświęcam na obserwowanie innych ludzi. Chodząc po ulicach Warszawy, po galeriach, sklepach czy kawiarniach można poobserwować sporo par i niestety ale raka ma sporo racji. Najczęściej pojawiający się schemat to ponadprzeciętny facet i przeciętna lub wręcz niezadbana kobieta. W zdecydowanej większości to mężczyźni są lepiej zadbani, nie powiem lepiej wyglądający bo zależy od osoby co się komu podoba. Przeciętny facet i przeciętna kobieta występuje znacznie rzadziej niż ten pierwszy, a już ponadprzeciętna kobieta i słabo wyglądający mężczyzna to jest niemal miejska legenda, bardzo rzadko spotykane. Widuje się też całkiem sporo samotnych mocno atrakcyjnych kobiet lub w towarzystwie innych kobiet co nie znaczy, że są wolne. Podobnie jest z facetami, chada najczęściej widuje się samego lub z innymi facetami. Pary chad i mocno atrakcyjna kobieta są dość rzadko spotykane ale może po prostu ja na takie nie trafiałem.

Priscilla napisał/a:

Wiesz, z jednej strony masz rację, bo można się w tej kwestii nie zrozumieć, ale sądzę, że jeśli tak, to w głównej mierze wynika to z braku doświadczenia i czegoś, co nazywa się obyciem towarzyskim, społecznymi interakcjami, ewentualnie dodatkowo brakiem inteligencji emocjonalnej, bo dla osób, które wiedzą jak się w tym świecie poruszać takie "rzeczy" się po prostu wie. Nawet bez słownych deklaracji jeśli ludzie zaczynają się spotykać, pojawia się między nimi intymny dotyk, pocałunki, a tym bardziej coś więcej, to mają prawo oczekiwać, że ta druga osoba w tym samym czasie nie będzie grać na dwa fronty. To wynika ze zwykłej, elementarnej uczciwości. Potem znajomość się pogłębia. Jeśli ktoś takich zasad nie ogarnia, to nawet słowna deklaracja tego nie zmienia.

Ok chyba rozumiem co masz na myśli, a teraz powiedz mi jedną rzecz. Jeśli ktoś nie ma tego obycia towarzyskiego, społecznych interakcji, inteligencji emocjonalnej i nie wiem kiedy powinien się pojawić ten dotyk, pocałunek czy coś więcej to co powinien zrobić? Co zrobić by wiedzieć kiedy relacja z koleżeńskiej staje się związkiem, po czym dokładnie poznać, że "już można" dotknąć, pocałować itd? Czy tego da się jakoś nauczyć, nadrobić to co stracone z nastoletnich czasów?

550

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Część 2

ANB85 napisał/a:

Poważnie samotność ma dzisiaj twarz młodego mężczyzny? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że problem istnieje obecnie w takiej skali:
Moje obserwacje nie są aż tak jednoznaczne.

1./ W miastach przypada ok. 110 kobiet na 100 mężczyzn. To spora nadwyżka. W największych miastach to pewnie około 115-120 kobiet na 100 mężczyzn, wliczając mocną feminizację migracji z Ukrainy.

2./ Być może problem dotyczy mniejszych miasteczek i wsi. Ja w miastach uniwersyteckich spotykam się raczej z sytuacją, że to dziewczyny zabiegają o facetów. 
Trzeba prześledzić jak wyglądają proporcje migracji k-m z poszczególnych regionów w Polsce. Problem dotyczyć może osób wykonujących prace w środowisku typowo męskim.

3./ Wspomniana już feminizacja migracji w Ukrainy.

4./ Jakiś procent facetów, i wcale nie taki mały!, jest innej orientacji i ten odsetek jest sporo większy niż w przypadku kobiet. Trudno postrzegać tutaj samotność jako brak relacji k-m.

- A ja się spotykam z zabieganiem o facetów, zwłaszcza w środowiskach studenckich (ew. korporacyjnych), gdzie więcej jest kobiet. Kobieta na pewnym poziomie będzie miała opór by związać się z kimś poniżej własnego poziomu. Prędzej facet zwiąże się z kobietą poniżej własnego poziomu czy cudzoziemką niż kobieta.
- Nadwyżka Ukrainek jest bardzo znacząca
- Owszem jest więcej wdów niż wdowców. Dodaj do tego migracje młodych kobiet do dużych ośrodków miejskich!
- Według statystyk, choćby na wiki, nieznacznie więcej facetów deklaruje się jako homo. Może to jednak dotyczyć ze 2-5 proc populacji facetów.
(tutaj rzeczywiście trudno o jednoznaczne liczby,  a i udział w populacji jest zbyt mały w kontekście tych rozważań).

Generalnie nie widzę takich problemów- jakiejś wielkiej walki o kobiety itp. Raczej czynniki natury psychospołecznej niż demograficznej w mojej ocenie.

Chętnie zobaczyłbym badania naukowe potwierdzające te dane, wikipedia to trochę mało. Zauważ też, że mówimy tu głównie o problemach facetów będących już po studiach, a nawet po 30 roku życia. Informacje, że w miastach akademickich czy w środowiskach studenckich jest dużo dziewczyn w żaden sposób nie pomaga. Tym bardziej, że w tych statystykach padły tylko liczby dotyczące ilości kobiet i mężczyzn, a tu znaczenia mają jeszcze szczegóły takie jak wolna lub zajęta. Może być i 200 kobiet na 100 mężczyzn w jednym mieście ale jakie to ma znaczenie skoro z tych 200, 150 jest zajęta nie przez tych 100 z tego samego miasta tylko z innych części kraju lub też z zagranicy.

rakastankielia napisał/a:

Studiowałem przez 5 lat i nie spotkałem się z czymś takim ani w stosunku do mnie, ani jakiegokolwiek innego mężczyzny.

Mam dokładnie taką samą historię studiów jak raka. 

"Poważnie samotność ma dzisiaj twarz młodego mężczyzny?" Dokładnie tak, nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo.

ANB85 napisał/a:

Być może jestem w błędzie z moimi obserwacjami. Generalnie nie spotykam wśród znajomych mi mężczyzn osób systemowo wykluczonych w kontekście braku partnerki.
Zauważyłem wręcz mocny pęd kobiet do zawierania związków w okolicy końca studiów i po 35 roku życia. Faktem jest, że obracam się w wielkomiejskim i sfeminizowanym środowisku. Faceci wykonujący prace typowo męskie, którzy mieli mniej kontaktów z kobietami na etapie edukacji mogą mieć problemy.

To się zgadza, ja na przykład wykonuje typowo męski zawód i miałem dość mało kontaktów z kobietami na etapie edukacji. Gdzie ty masz ten mocny pęd kobiet do zawierania związków? Gdzie są te wszystkie kobiety? Daj namiar na choć jedną.

551

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Kobiety, które szukają przelotnych relacji, też powinny zostawać same, ale niestety tak się nie dzieje. A potem taki facet wychowuje nieswoje dziecko... No ale przecież kobiety o liczbę partnerów pytać nie wolno wink

Tylko pytanie, po co pytać o liczbę partnerów seksualnych, jakie ma to znaczenie dla związku?  Moze jeszcze pytac, jakie pozycje się robiło, czy był oral, anal, sado maso "D Po co Ci Raka ta wiedza?

A jak Ci powie, że w wieku 17 lat miała swój pierwszy raz, potem miała drugiego chłopaka na studiach jak miała 20 lat, a po 2 latach się rozeszli, a potem, jak miała 25 lat, związała się z kolejnym, ale wyjechał po roku za granicę i ich związek nie przetrwał odległości -  i co nadaje się ona na żonę czy nie? Tak z ciekawości pytam?

Ma duże znaczenie, bo im więcej partnerów seksualnych, tym mniejsza zdolność do nawiązania i utrzymania stałej relacji.

Jeżeli byłaby w kilku stałych związkach, to ok, nie ma problemu.

Czyli im więcej partnerów seksualnych - tym gorzej rokuje, bo nie umie utrzymac stałej relacji.

A jak jest po kilku zwiazkach to rokuje, ale to bez sensu - zgodnie z tą logiką też nie rokuje, bo nie umie utrzymac związku, skoro w kilku była i żaden nie przetrwał.

552

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

To jest taka wartość,ktora określa czy warto iść z Tobą do łózka. Okazuje się, ze bardziej warto jak masz na Instagramie dużą ilość followersów big_smile.

Bo, że popularność jest kluczem do tego, żeby dziewczyny rozkładały nogi to nikt nigdy nie wiedział. Ot wymysł czasów...


....a nie.....


.....czekaj....


..........jednak to już było.


A to ilość followersów nie przekłada się jednak na to czy i w jakim związku jesteś, a to ci nowość big_smile

553 Ostatnio edytowany przez ANB85 (2023-09-16 21:21:05)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Shinigami napisał/a:

Część 2 Gdzie ty masz ten mocny pęd kobiet do zawierania związków? Gdzie są te wszystkie kobiety? Daj namiar na choć jedną.

Być może zależy od środowiska, zawodu, otoczenia. Tak jak pisałem - w największych miastach nie spotkałem się z dużą trudnością w znalezieniu partnerki czy jakimś, nie wiem, niedoborem kobiet. Większość znajomych z pracy, studiów ma żony o zbliżonym, bądź nawet wyższym poziomie zawodowym. Gdyby było tak krucho ze znalezieniem materiału na żonę/partnerkę byliby pewnie mniej wybredni. Mało widzę związków z przypadku; czyt. nie było.kobiet więc wybór padał na pierwszą lepszą z brzegu.

Być może jest to problem w zawodach typowo męskich, środowiskach politechnik itd. Na pewno jest to problem na wsi oraz w małych i średnich miastach. Nie wiem jednak czy przyczyna tkwi w niedoborze kobiet czy np. w ogromnej skali nadużywania alkoholu na polskiej prowincji. Mało która kobieta chce męża pijaka.

554

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Shinigami napisał/a:

Przy obecnych cenach wynajmu w Warszawie taniej niż za 2500-3000 k nie da się wynająć nawet małej kawalerki, dodając do tego koszty przeżycia wyjdzie ok.5k na miesiąc więc co najmniej tyle trzeba by było zarabiać, jak chcę się czegokolwiek więcej niż życia od wypłaty do wypłaty to musi zarabiać jeszcze więcej. Chcesz mi powiedzieć, że taka młoda dziewczyna idąca do pierwszej pracy w mieście dostaje na start te 5k w obojętnie jakiej pracy?

W niektórych zawodach tak jest. W innych - nie wynajmujesz kawalerki tylko pokój za 1000. A studenci/studentki to jak mieszkają? Razem wynajmują wielopokojowe mieszkanie i dzielą się kosztami.

555

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Tylko pytanie, po co pytać o liczbę partnerów seksualnych, jakie ma to znaczenie dla związku?  Moze jeszcze pytac, jakie pozycje się robiło, czy był oral, anal, sado maso "D Po co Ci Raka ta wiedza?

A jak Ci powie, że w wieku 17 lat miała swój pierwszy raz, potem miała drugiego chłopaka na studiach jak miała 20 lat, a po 2 latach się rozeszli, a potem, jak miała 25 lat, związała się z kolejnym, ale wyjechał po roku za granicę i ich związek nie przetrwał odległości -  i co nadaje się ona na żonę czy nie? Tak z ciekawości pytam?

Ma duże znaczenie, bo im więcej partnerów seksualnych, tym mniejsza zdolność do nawiązania i utrzymania stałej relacji.

Jeżeli byłaby w kilku stałych związkach, to ok, nie ma problemu.

Czyli im więcej partnerów seksualnych - tym gorzej rokuje, bo nie umie utrzymac stałej relacji.

A jak jest po kilku zwiazkach to rokuje, ale to bez sensu - zgodnie z tą logiką też nie rokuje, bo nie umie utrzymac związku, skoro w kilku była i żaden nie przetrwał.

Związki mogą się rozpaść z różnych powodów i to jest normalne. Ale 2 lata czy rok to już jest jakiś konkret. To zupełnie inna sytuacja niż kobieta, która sypia z kim popadnie.

556

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Chciałabym powiedzieć, że 2/3 wątków na tym forum spokojnie można połączyć w jeden big_smile.

KoralinaJones napisał/a:

Kopiuj wklej z braci samców. Poczytałam sobie ostatnio źródło big_smile.

vs

rakastankielia napisał/a:

Nie wchodzę na takie strony, bo nie ma tam dla mnie niczego ciekawego ani wartościowego.

I nic Ci to nie mówi?? big_smile big_smile big_smile

Shinigami napisał/a:

Ok chyba rozumiem co masz na myśli, a teraz powiedz mi jedną rzecz. Jeśli ktoś nie ma tego obycia towarzyskiego, społecznych interakcji, inteligencji emocjonalnej i nie wiem kiedy powinien się pojawić ten dotyk, pocałunek czy coś więcej to co powinien zrobić? Co zrobić by wiedzieć kiedy relacja z koleżeńskiej staje się związkiem, po czym dokładnie poznać, że "już można" dotknąć, pocałować itd? Czy tego da się jakoś nauczyć, nadrobić to co stracone z nastoletnich czasów?

Co robić? Nie narzucać sobie sztucznych ograniczeń, ale iść za tym, co podpowiada Ci intuicja i czego sam chcesz w danej chwili, ale ZAWSZe z szacunkiem dla jej uczuć i granic. Jeśli masz ochotę dziewczynę po raz pierwszy chwycić za rękę, to to zrób, ale nienachalnie, obserwując jej reakcję. Tak samo z każdym kolejnym krokiem. Natomiast niech Ci nie przyjdzie do głowy pytać czy możesz ją wziąć za rękę albo pocałować, bo na 99,99% wyjdzie to po prostu żenująco.
Jeśli zaś chodzi o samą "deklarację', to jak już będziesz miał z tym naprawdę potężny problem i potężną wątpliwość, to podejdź do tego błyskotliwie. Na przykład z rozbrajającym uśmiechem niby to pytająco, a niby twierdząco zadaj retoryczne pytanie: "to co, my to już chyba jesteśmy razem?" Tu ponownie - jej reakcja rozwieje Twoje wątpliwości.
Jeśli masz w sobie choć elementarną inteligencję emocjonalną, to będziesz przecież widział czy dziewczyna na coś się zgadza, czy nie, czy może wysyła sygnały, że na coś czeka, ale sama ma problem, by wyjść z inicjatywą. Trzeba trochę wyczucia, a potem wszystko pójdzie już samo.

Osobiście wyznaję zresztą zasadę, że jak trafisz na właściwą osobę, to wszystko przyjdzie gładko, bo oboje będziecie w swoim towarzystwie czuć się komfortowo i po prostu dobrze. Ta słynna chemia naprawdę bardzo pomaga, wtedy można jej się poddać i działać niemal instynktownie. Co więcej, cokolwiek się zdarzy, nikt nie zrobi z tego sztucznego problemu.

557

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
ANB85 napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Część 2 Gdzie ty masz ten mocny pęd kobiet do zawierania związków? Gdzie są te wszystkie kobiety? Daj namiar na choć jedną.

Być może zależy od środowiska, zawodu, otoczenia. Tak jak pisałem - w największych miastach nie spotkałem się z dużą trudnością w znalezieniu partnerki czy jakimś, nie wiem, niedoborem kobiet. Większość znajomych z pracy, studiów ma żony o zbliżonym, bądź nawet wyższym poziomie zawodowym. Gdyby było tak krucho ze znalezieniem materiału na żonę/partnerkę byliby pewnie mniej wybredni. Mało widzę związków z przypadku; czyt. nie było.kobiet więc wybór padał na pierwszą lepszą z brzegu.

Być może jest to problem w zawodach typowo męskich, środowiskach politechnik itd. Na pewno jest to problem na wsi oraz w małych i średnich miastach. Nie wiem jednak czy przyczyna tkwi w niedoborze kobiet czy np. w ogromnej skali nadużywania alkoholu na polskiej prowincji. Mało która kobieta chce męża pijaka.

Studiowałem na kierunku, gdzie większość studentek stanowiły kobiety, zresztą wcześniej w szkole też miałem więcej dziewczyn w klasie (technikum, ale nie na typowo męskim kierunku) i nie zauważyłem tego, o czym piszesz. Dziewczyny na studiach już były dawno w związkach i nie były zainteresowane choćby nawet koleżeńską relacją ze mną.

558 Ostatnio edytowany przez ANB85 (2023-09-17 12:06:01)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Może rzeczywiście takie problemy istnieją, ale jakoś mnie ominęły.

- Odrzucanie facetów na tych wszystkich portalach typu sympatia, tinder - Nie wiem, nigdy nie miałem na żadnym konta. Nie wiem nawet jak to wygląda. 
- Niedobór kobiet - Być może. Nie szukałem nigdy partnerek poza otoczeniem zawodowym i na poziomie znajomych, zainteresowań. Najlepiej jednak szukać w zbliżonym towarzystwie. Dla osoby z pracy/studiów itd. jesteś np. dobrym inżynierem a dla osoby przypadkowej na jakimś portalu jedynie średnio atrakcyjnym facetem.
Nie wyobrażam sobie szukać partnerki głównie w oparciu o czynniki wizualne.

Może lepiej nie mieć tych wszystkich kont na portalach i sobie oszczędzić frustracji.

559

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

Studiowałem na kierunku, gdzie większość studentek stanowiły kobiety, zresztą wcześniej w szkole też miałem więcej dziewczyn w klasie (technikum, ale nie na typowo męskim kierunku) i nie zauważyłem tego, o czym piszesz. Dziewczyny na studiach już były dawno w związkach i nie były zainteresowane choćby nawet koleżeńską relacją ze mną.

No widzisz, dziewczyn mnóstwo, a one nie są zainteresowane nawet koleżeńską relacją z Tobą. Ale to oczywiście nadal wina dziewczyn, że nie chciały poznać Cię nawet na poziomie koleżeńskim, choć przecież podobno nie odpychasz, a wręcz jesteś interesującym mężczyzną.
Raka, zejdź na ziemię, to są tylko Twoje wyobrażenia na swój temat, a otoczenie patrzy na to zupełnie inaczej.

Mam w swoim otoczeniu młodego chłopaka, który ma tak irytujący sposób bycia, jest tak drętwy, wycofany i nijaki, że trzeba ogromnie dużych pokładów zrozumienia i tolerancji, żeby nie męczyć się w jego towarzystwie, ale nawet on ma dziewczynę, zresztą całkiem ładną, więc strach się bać, jakie Ty do innych wysyłasz sygnały. Dodam od razu, bo wiem co zaraz napiszesz, że nie jest żadnym przystojniakiem. Nie straszy, ale też na pewno swoim wyglądem nie skupia uwagi. Po prostu zwykły facet, jakich mnóstwo dookoła.

560

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Studiowałem na kierunku, gdzie większość studentek stanowiły kobiety, zresztą wcześniej w szkole też miałem więcej dziewczyn w klasie (technikum, ale nie na typowo męskim kierunku) i nie zauważyłem tego, o czym piszesz. Dziewczyny na studiach już były dawno w związkach i nie były zainteresowane choćby nawet koleżeńską relacją ze mną.

No widzisz, dziewczyn mnóstwo, a one nie są zainteresowane nawet koleżeńską relacją z Tobą. Ale to oczywiście nadal wina dziewczyn, że nie chciały poznać Cię nawet na poziomie koleżeńskim, choć przecież podobno nie odpychasz, a wręcz jesteś interesującym mężczyzną.
Raka, zejdź na ziemię, to są tylko Twoje wyobrażenia na swój temat, a otoczenie patrzy na to zupełnie inaczej.

Mam w swoim otoczeniu młodego chłopaka, który ma tak irytujący sposób bycia, jest tak drętwy, wycofany i nijaki, że trzeba ogromnie dużych pokładów zrozumienia i tolerancji, żeby nie męczyć się w jego towarzystwie, ale nawet on ma dziewczynę, zresztą całkiem ładną, więc strach się bać, jakie Ty do innych wysyłasz sygnały. Dodam od razu, bo wiem co zaraz napiszesz, że nie jest żadnym przystojniakiem. Nie straszy, ale też na pewno swoim wyglądem nie skupia uwagi. Po prostu zwykły facet, jakich mnóstwo dookoła.

Bo pefnie ina dała mu szanse i obniżyła wymagania, dzieki temu ona jest w związku i nie jest sama i jakby inne kobiety też obniżyłyby wymaganiam to nie płakałyby, ze sa same, ale one szukają przystojniaka, nie zauważając porzeciętniekó.
Ziew.

561

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Mam w swoim otoczeniu młodego chłopaka, który ma tak irytujący sposób bycia, jest tak drętwy, wycofany i nijaki, że trzeba ogromnie dużych pokładów zrozumienia i tolerancji, żeby nie męczyć się w jego towarzystwie, ale nawet on ma dziewczynę, zresztą całkiem ładną, więc strach się bać, jakie Ty do innych wysyłasz sygnały. Dodam od razu, bo wiem co zaraz napiszesz, że nie jest żadnym przystojniakiem. Nie straszy, ale też na pewno swoim wyglądem nie skupia uwagi. Po prostu zwykły facet, jakich mnóstwo dookoła.

Bo pefnie ina dała mu szanse i obniżyła wymagania, dzieki temu ona jest w związku i nie jest sama i jakby inne kobiety też obniżyłyby wymaganiam to nie płakałyby, ze sa same, ale one szukają przystojniaka, nie zauważając porzeciętnieków.
Ziew.

Jak oni się poznali, kiedy się poznali i gdzie się poznali? Możliwości jest sporo i najbardziej prawdopodobna jest taka, że poznali się jeszcze w szkole lub na studiach tak jak większość ludzi. Tego nie ma nawet co porównywać do szukania dziewczyny będąc już po studiach. W szkole czy właśnie na studiach jest się w pewnym sensie zmuszonym do nawiązywania relacji z innymi choćby za sprawą grupowych projektów. Przebywając w jednym miejscu przez dłuższy czas z tymi samymi osobami nie da się nie nawiązać z nimi relacji więc tak bardzo możliwe, że nie ona dała mu szanse tylko raczej dostał ją od losu będąc w tej same klasie, grupie czymkolwiek razem z nią. Ja też miałem koleżanki w szkole i na studiach i całkiem dobrze się dogadywaliśmy więc szczerze wątpię by raka był aż tak odpychający, raczej jest takim samym przeciętnym facetem jak większość tylko nigdy nie miał takiej szansy. Gość, który jest irytujący, drętwy, wycofany, nijaki i trzeba się wysilić by z nim wytrzymać nie ma opcji by udało mu się dziewczynę poderwać, zdobyć czy jakkolwiek inaczej to nazywając więc jak to się udało?

562

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:

Teraz zrobiłam inny eksperyment:
Kobieta lat 25,  w punktach o wyglądzie, dałam nadwagę, brzydką twarz, nieatrakcyjną fizycznie sylwetke (piersi, brzuch , nogi, krótkie włosy), wszystko to za 0 punktów, ale za to 0 partnerów seksualnych, 0 dzieci i 0 ojców tych dzieci i wyszło mi, że dostała3.4 punktów.

hmm.

Wypada na to, że bardzo piękna , atrakcyjna z twarzy i sylwetki, długonoga, długowłosa wysportowana 25 latka, ale z wieloma partnerami seksualnymi i z powiedzmy 3ką dzieci każde z innym ojcem, jest bardziej pożadana, bo ma 7,5 punkt.

A bezdzietna 25 letnia dziewica, tylko, ze z kiepską twarzą, figurą, nadwagą i niewysportowana, ma jedynie 3.4 punktów

Bardzo ciekawe.

Taki system wartości mają Amerykanie. Dlatego pisałem, że to pocieszna zabawka, ale na rynek USA, a nie nasz.

Dlatego też pewne pillowe teorie choć mogą mieć pewne punkty wspólne (np pomiędzy rynkiem matrymonialnym w USA i w PL), to różnią się drastycznie w szczegółach - zwłaszcza w przyczynach i skutkach. Dlatego pisałem to wielokrotnie, że patrzenie na te teorie, wskaźniki itp mija się z celem, choć pod pewnymi względami dają one poczucie bezpieczeństwa i przynależności, a co najważniejsze poniekąd tłumaczą stan takich inceli czy innych samotników.

563

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Przy obecnych cenach wynajmu w Warszawie taniej niż za 2500-3000 k nie da się wynająć nawet małej kawalerki, dodając do tego koszty przeżycia wyjdzie ok.5k na miesiąc więc co najmniej tyle trzeba by było zarabiać, jak chcę się czegokolwiek więcej niż życia od wypłaty do wypłaty to musi zarabiać jeszcze więcej. Chcesz mi powiedzieć, że taka młoda dziewczyna idąca do pierwszej pracy w mieście dostaje na start te 5k w obojętnie jakiej pracy?

W niektórych zawodach tak jest. W innych - nie wynajmujesz kawalerki tylko pokój za 1000. A studenci/studentki to jak mieszkają? Razem wynajmują wielopokojowe mieszkanie i dzielą się kosztami.

W mojej okolicy za najmujących studentów płacą ich rodzice.

564

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:

Bo pefnie ina dała mu szanse i obniżyła wymagania, dzieki temu ona jest w związku i nie jest sama i jakby inne kobiety też obniżyłyby wymaganiam to nie płakałyby, ze sa same, ale one szukają przystojniaka, nie zauważając porzeciętniekó.
Ziew.

No tak, zdaniem naszych mędrców od relacji damsko-męskich żadna kobieta nie ma prawa być sama, a jeśli jest, to znaczy, że szuka księcia na białym koniu i ma wygórowane oczekiwania. Ba, żaden nie wpadnie na to, że lepiej jest być samej niż z kulą u nogi.

Shinigami napisał/a:

Jak oni się poznali, kiedy się poznali i gdzie się poznali? Możliwości jest sporo i najbardziej prawdopodobna jest taka, że poznali się jeszcze w szkole lub na studiach tak jak większość ludzi. Tego nie ma nawet co porównywać do szukania dziewczyny będąc już po studiach. W szkole czy właśnie na studiach jest się w pewnym sensie zmuszonym do nawiązywania relacji z innymi choćby za sprawą grupowych projektów.

Jeśli tak jest, to dlaczego ani Ty, ani Raka nie nawiązaliście kontaktu na etapie studiów, skoro jest się do tego niemal zmuszonym?
Bawi mnie to Twoje sprowadzanie ludzi do schematu, z którego wynika, że jak nie wtedy, to już potem nie ma jak.

Wspomniany chłopak jest jakieś dwa, trzy lata po studiach, z dziewczyną od roku i o ile wiem nie jest to żadna znajomość ani z pracy, ani z dawnych lat.

Shinigami napisał/a:

Gość, który jest irytujący, drętwy, wycofany, nijaki i trzeba się wysilić by z nim wytrzymać nie ma opcji by udało mu się dziewczynę poderwać, zdobyć czy jakkolwiek inaczej to nazywając więc jak to się udało?

Tylko widzisz, rzecz w tym, że on dla mnie jest irytujący i drętwy, a być może dziewczyna widzi w nim coś zupełnie innego. Może nawet jest taka sama i dlatego dobrze się dogadują, bo się rozumieją? Tego nie wiem, jej osobiście nie znam, wiem tylko jak wygląda.

565

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
rossanka napisał/a:

Teraz zrobiłam inny eksperyment:
Kobieta lat 25,  w punktach o wyglądzie, dałam nadwagę, brzydką twarz, nieatrakcyjną fizycznie sylwetke (piersi, brzuch , nogi, krótkie włosy), wszystko to za 0 punktów, ale za to 0 partnerów seksualnych, 0 dzieci i 0 ojców tych dzieci i wyszło mi, że dostała3.4 punktów.

hmm.

Wypada na to, że bardzo piękna , atrakcyjna z twarzy i sylwetki, długonoga, długowłosa wysportowana 25 latka, ale z wieloma partnerami seksualnymi i z powiedzmy 3ką dzieci każde z innym ojcem, jest bardziej pożadana, bo ma 7,5 punkt.

A bezdzietna 25 letnia dziewica, tylko, ze z kiepską twarzą, figurą, nadwagą i niewysportowana, ma jedynie 3.4 punktów

Bardzo ciekawe.

Taki system wartości mają Amerykanie. Dlatego pisałem, że to pocieszna zabawka, ale na rynek USA, a nie nasz.

Dlatego też pewne pillowe teorie choć mogą mieć pewne punkty wspólne (np pomiędzy rynkiem matrymonialnym w USA i w PL), to różnią się drastycznie w szczegółach - zwłaszcza w przyczynach i skutkach. Dlatego pisałem to wielokrotnie, że patrzenie na te teorie, wskaźniki itp mija się z celem, choć pod pewnymi względami dają one poczucie bezpieczeństwa i przynależności, a co najważniejsze poniekąd tłumaczą stan takich inceli czy innych samotników.

Nie zgadzam się. Załóż dwa fejkowe konta na Sympatii. Na jedno wklej zdjęcie niezbyt atrakcyjnej fizycznie kobiety, ze sporą nadwagą, krótkimi włosami,  z brzydką twarzą, ubraną jak jej babcia, w bezkształtną workosukienkę w burym kolorze,   i tak dalej. W opisie nie ważne, że napiszesz, że nie ma dzieci, jest panną, pracuje, ma takie i takie zainteresowania, lubi taki i taki styl zycia  bo nikt nie będzie chciał czytać nawet jej opisu.
Jej skrzynka będzie pusta.

Daj zdjęcie bardzo atrakcyjnej kobiety, z ładna twarzą, podkresloną delikatnym makijazem, długimi, lśniącymi włosami, zgrabnym tyłkiem, biustem, ubraną kobieco (ale nie wulgarnie), napisz tam jaki masz charakter, co lubisz robić na codzień, że pracujesz, ale, że masz 2 dzieci, które sama wychowujesz-mezczyzn te dzieci nie odstraszą, oni będą do niej pisać.
Przypominam, że nue dała wulgarnego zdjęcia, tylko stonowane, z tym, że jest bardzo ładna i ma świetną figurę.

566

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:

Nie zgadzam się. Załóż dwa fejkowe konta na Sympatii. Na jedno wklej zdjęcie niezbyt atrakcyjnej fizycznie kobiety, ze sporą nadwagą, krótkimi włosami,  z brzydką twarzą, ubraną jak jej babcia, w bezkształtną workosukienkę w burym kolorze,   i tak dalej. W opisie nie ważne, że napiszesz, że nie ma dzieci, jest panną, pracuje, ma takie i takie zainteresowania, lubi taki i taki styl zycia  bo nikt nie będzie chciał czytać nawet jej opisu.
Jej skrzynka będzie pusta.

Daj zdjęcie bardzo atrakcyjnej kobiety, z ładna twarzą, podkresloną delikatnym makijazem, długimi, lśniącymi włosami, zgrabnym tyłkiem, biustem, ubraną kobieco (ale nie wulgarnie), napisz tam jaki masz charakter, co lubisz robić na codzień, że pracujesz, ale, że masz 2 dzieci, które sama wychowujesz-mezczyzn te dzieci nie odstraszą, oni będą do niej pisać.
Przypominam, że nue dała wulgarnego zdjęcia, tylko stonowane, z tym, że jest bardzo ładna i ma świetną figurę.

Takie porównanie było. Nie na sympatii tylko na jednym z zachodnich portali. Zestawili jednak właśnie takiego paszteta z fikcyjnym ponadprzeciętnym kolesiem. Konto babki miało kilkukrotnie większe zasięgi i reakcje.

Chłopaki tutaj też przecież pisali o podobnych doświadczeniach. O ile czymś wręcz celowo nie obrzydzasz, to konto 'kobiece' zawsze cieszy się sporym zainteresowaniem.

BA - nawet art o femcelkach był tu linkowany autorstwa jednej z feministycznych i lewicowych dziennikarek (wybacz, nazwiska nie pamiętam) i nawet one w rozmowie z tą dziennikarką przyznawały, że na brak zainteresowania nie narzekają.


Jak chcesz sprawdzić czy ktoś czyta opis to do tej ładnej wstaw, że jest wojującą feministką walczącą o prawa mniejszości seksualnych, a tej brzydkiej dopisz, że może nie powala urodą i stylem, ale hot-doga połyka na raz i jest szczególnie przyjacielska między nogami.

567

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Studiowałem na kierunku, gdzie większość studentek stanowiły kobiety, zresztą wcześniej w szkole też miałem więcej dziewczyn w klasie (technikum, ale nie na typowo męskim kierunku) i nie zauważyłem tego, o czym piszesz. Dziewczyny na studiach już były dawno w związkach i nie były zainteresowane choćby nawet koleżeńską relacją ze mną.

No widzisz, dziewczyn mnóstwo, a one nie są zainteresowane nawet koleżeńską relacją z Tobą. Ale to oczywiście nadal wina dziewczyn, że nie chciały poznać Cię nawet na poziomie koleżeńskim, choć przecież podobno nie odpychasz, a wręcz jesteś interesującym mężczyzną.

Bo jestem interesujący, tylko że one tego nie wiedzą i nie chcą wiedzieć. A gdyby tylko dały mi szansę, to zmieniłyby zdanie.

Raka, zejdź na ziemię, to są tylko Twoje wyobrażenia na swój temat, a otoczenie patrzy na to zupełnie inaczej.

Otoczenie nie patrzy inaczej, bo nic o mnie nie wie.

Mam w swoim otoczeniu młodego chłopaka, który ma tak irytujący sposób bycia, jest tak drętwy, wycofany i nijaki, że trzeba ogromnie dużych pokładów zrozumienia i tolerancji, żeby nie męczyć się w jego towarzystwie, ale nawet on ma dziewczynę, zresztą całkiem ładną, więc strach się bać, jakie Ty do innych wysyłasz sygnały. Dodam od razu, bo wiem co zaraz napiszesz, że nie jest żadnym przystojniakiem. Nie straszy, ale też na pewno swoim wyglądem nie skupia uwagi. Po prostu zwykły facet, jakich mnóstwo dookoła.

No czyli widocznie trafił na normalną dziewczynę, która wiedziała, że wygląd nie jest najważniejszy, dlatego dała mu szansę. Albo poznali się przypadkiem, w okolicznościach, które wymuszały rozmowę.

568 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-09-17 16:26:47)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

No czyli widocznie trafił na normalną dziewczynę, która wiedziała, że wygląd nie jest najważniejszy, dlatego dała mu szansę. Albo poznali się przypadkiem, w okolicznościach, które wymuszały rozmowę.

Jak Ty z tą Twoją rzekomo ponadprzeciętną inteligencją niczego nie ogarniasz. NICZEGO. Choć to naprawdę nie jest trudne, żeby połączyć ze sobą te kropki big_smile

P.S.
Będzie wprost: z Tobą się dyskutuje jak z upośledzonym intelektualnie, a pieprzysz o inteligencji i byciu interesującym.

569

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Priscilla napisał/a:

No tak, zdaniem naszych mędrców od relacji damsko-męskich żadna kobieta nie ma prawa być sama, a jeśli jest, to znaczy, że szuka księcia na białym koniu i ma wygórowane oczekiwania. Ba, żaden nie wpadnie na to, że lepiej jest być samej niż z kulą u nogi.

Ma prawo być sama, natomiast nie powinna narzekać na samotność, bo w każdej chwili ma możliwość ten stan rzeczy zmienić. Kobieta może znaleźć partnera, kiedy chce i gdzie chce, wystarczy tylko, że będzie szukała na swoim poziomie. Oczywiście, że lepiej być samemu niż z kimś, kto nie pasuje do nas, ale rzecz w tym, że wy nie wiecie, czy ktoś pasuje czy nie, tylko z góry odrzucacie wyłącznie na podstawie wyglądu.

Jeśli tak jest, to dlaczego ani Ty, ani Raka nie nawiązaliście kontaktu na etapie studiów, skoro jest się do tego niemal zmuszonym?

Na piątym roku zdarzało mi się rozmawiać sporadycznie z dziewczynami, nawet mnie brały do zadań w grupie, bo wiedziały, że ogarniam, ale zazwyczaj jednak spędzały czas w swoim towarzystwie, zwłaszcza, że każda z nich była w związku. No ale te rozmowy czy wspólne zadania nie prowadziły do żadnego pogłębienia relacji. Co innego z chłopakami, z nimi faktycznie rozmawiałem codziennie.

570

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Dopisałam do poprzedniego posta, doczytaj.

571

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:

No tak, zdaniem naszych mędrców od relacji damsko-męskich żadna kobieta nie ma prawa być sama, a jeśli jest, to znaczy, że szuka księcia na białym koniu i ma wygórowane oczekiwania. Ba, żaden nie wpadnie na to, że lepiej jest być samej niż z kulą u nogi.

Ma prawo być sama, natomiast nie powinna narzekać na samotność, bo w każdej chwili ma możliwość ten stan rzeczy zmienić. Kobieta może znaleźć partnera, kiedy chce i gdzie chce, wystarczy tylko, że będzie szukała na swoim poziomie. Oczywiście, że lepiej być samemu niż z kimś, kto nie pasuje do nas, ale rzecz w tym, że wy nie wiecie, czy ktoś pasuje czy nie, tylko z góry odrzucacie wyłącznie na podstawie wyglądu.

Nie tylko na podstawie wyglądu, ale i mowy ciała.

572

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nie zgadzam się. Załóż dwa fejkowe konta na Sympatii. Na jedno wklej zdjęcie niezbyt atrakcyjnej fizycznie kobiety, ze sporą nadwagą, krótkimi włosami,  z brzydką twarzą, ubraną jak jej babcia, w bezkształtną workosukienkę w burym kolorze,   i tak dalej. W opisie nie ważne, że napiszesz, że nie ma dzieci, jest panną, pracuje, ma takie i takie zainteresowania, lubi taki i taki styl zycia  bo nikt nie będzie chciał czytać nawet jej opisu.
Jej skrzynka będzie pusta.

Daj zdjęcie bardzo atrakcyjnej kobiety, z ładna twarzą, podkresloną delikatnym makijazem, długimi, lśniącymi włosami, zgrabnym tyłkiem, biustem, ubraną kobieco (ale nie wulgarnie), napisz tam jaki masz charakter, co lubisz robić na codzień, że pracujesz, ale, że masz 2 dzieci, które sama wychowujesz-mezczyzn te dzieci nie odstraszą, oni będą do niej pisać.
Przypominam, że nue dała wulgarnego zdjęcia, tylko stonowane, z tym, że jest bardzo ładna i ma świetną figurę.

Takie porównanie było. Nie na sympatii tylko na jednym z zachodnich portali. Zestawili jednak właśnie takiego paszteta z fikcyjnym ponadprzeciętnym kolesiem. Konto babki miało kilkukrotnie większe zasięgi i reakcje.

Chłopaki tutaj też przecież pisali o podobnych doświadczeniach. O ile czymś wręcz celowo nie obrzydzasz, to konto 'kobiece' zawsze cieszy się sporym zainteresowaniem.

BA - nawet art o femcelkach był tu linkowany autorstwa jednej z feministycznych i lewicowych dziennikarek (wybacz, nazwiska nie pamiętam) i nawet one w rozmowie z tą dziennikarką przyznawały, że na brak zainteresowania nie narzekają.


Jak chcesz sprawdzić czy ktoś czyta opis to do tej ładnej wstaw, że jest wojującą feministką walczącą o prawa mniejszości seksualnych, a tej brzydkiej dopisz, że może nie powala urodą i stylem, ale hot-doga połyka na raz i jest szczególnie przyjacielska między nogami.

I dlatego opcjuje za pozanwaniem ludzi na żywo a nie przez portale randkowe, bo tam patrza na zdjęcia. a jak ktoś jest po prostu niefotogeniczny, to ma kłopot.

Nie zgadzam sie, że kobiece konto zawsze cieszy się zainteresowaniem. Kiedyś założyłam sobie po przerwie kolejny profil, ale tym razem dałam swoje zdjęcie mocno przerobione photoshopem, plus 30 kilo nadwagi, zmiana rysów twarzy, nieciekawa sylwtka i tak dalej. Moja poczta ziała pustką. Jeden tylko napisał do mnie coś w stylu, cześc grubasko, schudniesz jak będziesz latała do sklepu po piwo dla mnie.

Tak sobie potem pomyslałam, kto to jest aby takie rzeczy pisac całkiem obcym kobietom w internecie.

Zainteresowania miałam dosłownie zero.

573

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Priscilla napisał/a:

Będzie wprost: z Tobą się dyskutuje jak z upośledzonym intelektualnie, a pieprzysz o inteligencji i byciu interesującym.

Osoby, które miały okazję mnie poznać w realu są innego zdania smile

574

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

Na piątym roku zdarzało mi się rozmawiać sporadycznie z dziewczynami, nawet mnie brały do zadań w grupie, bo wiedziały, że ogarniam, ale zazwyczaj jednak spędzały czas w swoim towarzystwie, zwłaszcza, że każda z nich była w związku. No ale te rozmowy czy wspólne zadania nie prowadziły do żadnego pogłębienia relacji.

Czyli wcześniej kłamałes pisząc że kobiety z tobą nie rozmawiają. Bo rozmawiały, a jeśli byliście razem na roku, to kontakt był codzienny i nawet jeśli na początku przy pierwszym spotkaniu zrobiłbyś niekorzystne wrażenie, to studia ile trwają 5 lat? Przez pięc lat ałeś im sie poznać i też w miarę poznawania nc z tego nie wyszło, zadna relacja.
I nie pisz, ze od razu wszystkie były zajęte i wszystkie miały chłopaków ( i dlatego z nimi Ci nie wyszło), ciągiem przez całe  5 lat, bo nie uwierzę.

575

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:

I dlatego opcjuje za pozanwaniem ludzi na żywo a nie przez portale randkowe, bo tam patrza na zdjęcia. a jak ktoś jest po prostu niefotogeniczny, to ma kłopot.

Nie zgadzam sie, że kobiece konto zawsze cieszy się zainteresowaniem. Kiedyś założyłam sobie po przerwie kolejny profil, ale tym razem dałam swoje zdjęcie mocno przerobione photoshopem, plus 30 kilo nadwagi, zmiana rysów twarzy, nieciekawa sylwtka i tak dalej. Moja poczta ziała pustką. Jeden tylko napisał do mnie coś w stylu, cześc grubasko, schudniesz jak będziesz latała do sklepu po piwo dla mnie.

Tak sobie potem pomyslałam, kto to jest aby takie rzeczy pisac całkiem obcym kobietom w internecie.

Zainteresowania miałam dosłownie zero.

Bo rynek randkowy polega na umiejętności sprzedaży siebie. Dlatego napisałem, że MUSISZ dać jakąś zaletę brzyduli. Stworzyłaś konto z celu udowodnienia, że osoba absolutnie odpychająca.....jest odpychająca. Tu nie miało prawa zadziać się inaczej.

Jak ktoś ma niefotogeniczny ryj, to niech się umówi na profesjonalną sesję zdjęciową. Jeśli chcesz szukać poważnego związku, a nie wkładasz w to nawet minimum wysiłku, to też jest to bardzo dużym indykatorem twojego ewentualnego zaangażowania w hipotetyczny związek.

576

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
M!ri napisał/a:

W niektórych zawodach tak jest. W innych - nie wynajmujesz kawalerki tylko pokój za 1000. A studenci/studentki to jak mieszkają? Razem wynajmują wielopokojowe mieszkanie i dzielą się kosztami.

W mojej okolicy za najmujących studentów płacą ich rodzice.

Good for them. Jak to się ma do tematu?

577

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

Związki mogą się rozpaść z różnych powodów i to jest normalne. Ale 2 lata czy rok to już jest jakiś konkret. To zupełnie inna sytuacja niż kobieta, która sypia z kim popadnie.


A może związki rozpadają sie z powodów, że ktoś nie umie być po prostu na dłuższy czas w związku?

Pozatym gdyby nie istniały  kobiety, które sypiają z kim popadnie, to uderzyłoby bardzo w mężczyzn, bo nie mieliby z kim uprawiać seksu.

578

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Będzie wprost: z Tobą się dyskutuje jak z upośledzonym intelektualnie, a pieprzysz o inteligencji i byciu interesującym.

Osoby, które miały okazję mnie poznać w realu są innego zdania smile

Według ciebie - czy według nich? Pytam bo jakoś dalej nikogo nie masz....

579

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Na piątym roku zdarzało mi się rozmawiać sporadycznie z dziewczynami, nawet mnie brały do zadań w grupie, bo wiedziały, że ogarniam, ale zazwyczaj jednak spędzały czas w swoim towarzystwie, zwłaszcza, że każda z nich była w związku. No ale te rozmowy czy wspólne zadania nie prowadziły do żadnego pogłębienia relacji.

Czyli wcześniej kłamałes pisząc że kobiety z tobą nie rozmawiają. Bo rozmawiały, a jeśli byliście razem na roku, to kontakt był codzienny i nawet jeśli na początku przy pierwszym spotkaniu zrobiłbyś niekorzystne wrażenie, to studia ile trwają 5 lat? Przez pięc lat ałeś im sie poznać i też w miarę poznawania nc z tego nie wyszło, zadna relacja.
I nie pisz, ze od razu wszystkie były zajęte i wszystkie miały chłopaków ( i dlatego z nimi Ci nie wyszło), ciągiem przez całe  5 lat, bo nie uwierzę.

No właśnie na początku ze mną nie rozmawiały. Dopiero na magisterce trochę się pozmieniało, ale też nie za bardzo, bo w większości jednak spędzały czas w swoim towarzystwie, a chłopaki w swoim. I tak, z tego co wiem, to wszystkie były zajęte już na początku studiów, a wiele z nich w trakcie studiów czy niedługo po się zaręczyło.

580

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
rossanka napisał/a:

I dlatego opcjuje za pozanwaniem ludzi na żywo a nie przez portale randkowe, bo tam patrza na zdjęcia. a jak ktoś jest po prostu niefotogeniczny, to ma kłopot.

Nie zgadzam sie, że kobiece konto zawsze cieszy się zainteresowaniem. Kiedyś założyłam sobie po przerwie kolejny profil, ale tym razem dałam swoje zdjęcie mocno przerobione photoshopem, plus 30 kilo nadwagi, zmiana rysów twarzy, nieciekawa sylwtka i tak dalej. Moja poczta ziała pustką. Jeden tylko napisał do mnie coś w stylu, cześc grubasko, schudniesz jak będziesz latała do sklepu po piwo dla mnie.

Tak sobie potem pomyslałam, kto to jest aby takie rzeczy pisac całkiem obcym kobietom w internecie.

Zainteresowania miałam dosłownie zero.

Bo rynek randkowy polega na umiejętności sprzedaży siebie. Dlatego napisałem, że MUSISZ dać jakąś zaletę brzyduli. Stworzyłaś konto z celu udowodnienia, że osoba absolutnie odpychająca.....jest odpychająca. Tu nie miało prawa zadziać się inaczej.

Dodałam jedynie kilogramów i zaokrągliłam twarz, sylewetkę i usunełam makijaż.

Tam nie było czegoś obrzydzającego w tym zdjęciu typu owłosione nogi, brudne paznokcie, siwe odrosty, czy brodawki na nosie, pryszcze itd. Jedynie gruba kobieta, bez makijażu i kiepską figurą.

Ale opis już miałam łądny, ale go nikt nie czyta ł big_smile

581

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Na piątym roku zdarzało mi się rozmawiać sporadycznie z dziewczynami, nawet mnie brały do zadań w grupie, bo wiedziały, że ogarniam, ale zazwyczaj jednak spędzały czas w swoim towarzystwie, zwłaszcza, że każda z nich była w związku. No ale te rozmowy czy wspólne zadania nie prowadziły do żadnego pogłębienia relacji.

Czyli wcześniej kłamałes pisząc że kobiety z tobą nie rozmawiają. Bo rozmawiały, a jeśli byliście razem na roku, to kontakt był codzienny i nawet jeśli na początku przy pierwszym spotkaniu zrobiłbyś niekorzystne wrażenie, to studia ile trwają 5 lat? Przez pięc lat ałeś im sie poznać i też w miarę poznawania nc z tego nie wyszło, zadna relacja.
I nie pisz, ze od razu wszystkie były zajęte i wszystkie miały chłopaków ( i dlatego z nimi Ci nie wyszło), ciągiem przez całe  5 lat, bo nie uwierzę.

No właśnie na początku ze mną nie rozmawiały. Dopiero na magisterce trochę się pozmieniało, ale też nie za bardzo, bo w większości jednak spędzały czas w swoim towarzystwie, a chłopaki w swoim. I tak, z tego co wiem, to wszystkie były zajęte już na początku studiów, a wiele z nich w trakcie studiów czy niedługo po się zaręczyło.

Raka przestań, ile z nich było na poczatku zajętych, ale potem się rozeszli (jak to studenckie pary) i poznały innych, albo przez jakiś czas było samych?

Poza tym sam przyznajesz, ze przez 5 lat znały Cię i nic sie w waszych relacjach nie zmieniło, nawet jeśli poznały Cię przez te lata bliżej.
% lat na studiach to kupa czasu. Są razem zajęcia ćwiczenia, okienka, w których spędza się razem czas, wymiana notatek, wspólna nauka i tak dalej, nawet jeśli nie chodziłeś na imprezy, to przez 5 lat miałeś milion okazji poznać jakies dziewczyny bliżej. Chyba, ze oni siedzieli razem pod salą, a Ty w drugim końcu korytarza, nie odzywając się przez te 5 lat do nikogo.

Pisałeś, ze od razu kobiet anie powinna Cię odrzucać tylko blizej poznać, to poznały Cię przez ten czas.

582

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:

Dodałam jedynie kilogramów i zaokrągliłam twarz, sylewetkę i usunełam makijaż.

Tam nie było czegoś obrzydzającego w tym zdjęciu typu owłosione nogi, brudne paznokcie, siwe odrosty, czy brodawki na nosie, pryszcze itd. Jedynie gruba kobieta, bez makijażu i kiepską figurą.

Ale opis już miałam łądny, ale go nikt nie czyta ł big_smile

"Jedynie".

Uśmiałem się smile

583

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:

Pozatym gdyby nie istniały  kobiety, które sypiają z kim popadnie, to uderzyłoby bardzo w mężczyzn, bo nie mieliby z kim uprawiać seksu.

Nie uderzyłoby, bo takie kobiety nie pchają się do łóżka pierwszemu lepszemu facetowi, tylko przystojniakom. Przeciętnym mężczyznom nie robi to żadnej różnicy.

584

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Jak bym pokazał wam mój lewy profil to może bym wam się spodobał i pokazał bym wam przed i prawy odrazu byście się zniechęciły

585

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Pozatym gdyby nie istniały  kobiety, które sypiają z kim popadnie, to uderzyłoby bardzo w mężczyzn, bo nie mieliby z kim uprawiać seksu.

Nie uderzyłoby, bo takie kobiety nie pchają się do łóżka pierwszemu lepszemu facetowi, tylko przystojniakom. Przeciętnym mężczyznom nie robi to żadnej różnicy.

Dla Ciebie on może być przeciętnym, bo  nie jesteś gejem. A dla niej może być przystojny, tobie on sie nie musi podobać.

Brak kobiet chętnych na seks równa się brak seksu dla mężczyzn.

Posty [ 521 do 585 z 820 ]

Strony Poprzednia 1 7 8 9 10 11 12 13 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024